Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' melanocyty' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Naukowcy z Uniwersytetu Yale odkryli w ludzkim genomie hiperhotspoty, czyli miejsca, które są o wiele wrażliwsze na promieniowanie ultrafioletowe (UV). Ponieważ ekspozycja na UV to główna przyczyna nowotworów skóry, skryning hiperhotspotów może stanowić nową metodę oceny jednostkowego ryzyka wystąpienia tych chorób. Autorzy artykułu z pisma PNAS podkreślają, że w hiperhotspotach aż 170-krotnie częściej pojawiają się cyklobutanowe dimery pirymidynowe (ang. cyclobutane pyrimidine dimer, CPD); porównań dokonywano dla średniej genomowej. Amerykanie wyjaśniają, że mogą one działać jak cele na tarczach strzelniczych, które "przyciągają" uszkadzające promieniowanie. Zespół zauważył, że najczęściej hiperhotspoty występują w melanocytach, z których wywodzi się czerniak złośliwy. Myśleliśmy, że uszkodzenia DNA i mutacje, które wywołują nowotwory to rzadkie i losowe zdarzenia. Nasze wyniki pokazują jednak, że przynajmniej w przypadku nowotworów skóry, w genomie istnieją specyficzne cele, które tylko czekają, aż zadziała na nie UV - opowiada Douglas Brash. By je wykryć, naukowcy zaprojektowali metodę znakowania miejsc z CPD. Później wykorzystali wysoko wydajną technikę sekwencjonowania, która pozwoliła zmapować tagi w genomie. Ku swojemu zaskoczeniu, Amerykanie stwierdzili, że hiperhotspoty były nieproporcjonalnie często zlokalizowane w pobliżu genów, a zwłaszcza genów kodujących białka posiadające zdolność wiązania RNA (ang. RNA-binding proteins, RBPs); warto dodać, że RBPs pełnią funkcje regulatorowe i determinują wybór miejsca splicingowego przez spliceosom (splicing, inaczej składanie genów, to usunięcie intronów, sekwencji niekodujących, i połączenie eksonów, sekwencji kodujących, z prekursorowego mRNA). Przy ekspozycji na UV na poziomie oparzeń słonecznych promieniowanie ultrafioletowe podziała na hiperhotspoty. Człowiek doświadczy specyficznych, wywołanych UV, zaburzeń wzrostu komórki. Nie będzie to zjawisko nieprzewidywalne/zachodzące losowo, w dodatku tygodnie czy lata później, jak wcześniej sądzono. Wyjaśniając, czemu natura nie wyeliminowała hiperhotspotów, Brash zaznacza, że może tak być dlatego, że komórki używają ich do wyczuwania środowiska. Istnienie hiperhotspotów sugeruje, że mutacje wywołane przez karcynogen (UV bądź inny czynnik) nie są całkowicie losowe. Badanie akademików z Yale wskazuje na nowe sposoby określania ryzyka nowotworów skóry. Jak wiadomo, najważniejsza jest ocena wcześniejszego wystawienia na oddziaływanie UV. Obecnie lekarzom brakuje obiektywnych sposób pomiaru, zazwyczaj polegają więc na pamięci pacjentów. Gdyby dało się pobrać niewielką próbkę skóry i zbadać hiperhotspoty, można by uzyskać prawdziwe dane nt. uszkodzenia DNA przez uprzednie oparzenia. Osoby z grupy wysokiego ryzyka podlegałyby zaś stałemu monitoringowi. « powrót do artykułu
  2. Naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu odkryli, że gdy melanocyty nie mogą wytworzyć rzęsek, degenerują się i rozwijają w agresywną postać czerniaka. Szwajcarzy podkreślają, że mimo poczynionych postępów i nowych form leczenia w postaci chociażby immunoterapii, nadal wielu pacjentów z czerniakami nie udaje się wyleczyć. Niejednokrotnie dochodzi też do wznowy. Wg nich, by opracować skuteczne metody terapii, należy dogłębnie zrozumieć biologię guza. Podstawowym pytaniem jest zaś, co się zmienia, że łagodna komórka przekształca się w złośliwy guz? Zespołowi prof. Lukasa Sommera z Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Zurychu udało się wykazać, że w rozwoju i rozprzestrzenianiu czerniaka ważną rolę odgrywają nie tylko kwestie genetyczne, np. mutacje, ale i czynniki epigenetyczne. Autorzy publikacji z pisma Cancer Cell skupili się na białku EZH2, które jest bardzo rozpowszechnione w komórkach czerniaka i odgrywa istotną rolę w jego rozwoju. By zrozumieć, jak czynniki epigenetyczne przyczyniają się do agresywnego zachowania czerniaków, akademicy analizowali wszystkie geny regulowane przez EZH2. Byliśmy bardzo zaskoczeni, widząc wiele genów wspólnie odpowiadających za tworzenie rzęsek. Wydaje się, że geny rzęsek są hamowane przez EZH2, co oznacza, że złośliwe komórki mają ich o wiele mniej niż łagodne melanocyty. Wykorzystując ludzkie komórki czerniaka i modele mysie, Szwajcarzy wykazali, że utrata rzęsek w melanocytach aktywuje nowotworowy szlak sygnałowy. Jak podkreślają naukowcy, istnieje wiele rodzajów nowotworów, złożonych z komórek, które utraciły rzęski. Epigenetyczna regulacja tworzenia rzęsek, którą właśnie odkryliśmy w czerniaku, może więc mieć zastosowanie w powstawaniu innych typów nowotworów, np. raka piersi czy guzów mózgu. Wydaje się, że leki blokujące EZH2 stanowią obiecującą strategię terapii czerniaka, zwłaszcza w połączeniu z immunoterapią. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...