Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' haft' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Dla nas, specjalistów od tekstyliów, to coś niezwykłego. Jesteśmy szczęśliwi, gdy znajdziemy kawałek materiału o wymiarach 1 na 1 centymetr. Tutaj mamy 11 centymetrów, fakt, że jest to tkanina haftowana, to coś unikatowego, cieszy się archeolog Ruth Iren Øien. Znalezisko jest tak unikatowe, że gdy Øien spojrzała w mikroskop, nie mogła uwierzyć w to, co widzi. W 2020 roku podczas wykopalisk w grobie kobiety w Hestnes w norweskiej gminie Trøndelag, znaleziono broszę w kształcie żółwia. Wraz z nią zachował się fragment tkaniny, do której brosza była niegdyś przypięta. Już sam ten fakt był niezwykle interesujący, tym bardziej, że pochówek datowano na lata 850–950, na sam środek epoki wikingów. Jednak dopiero niedawne badania pokazały, jak niezwykłego odkrycia dokonano. Zmarłą kobietę pochowano w drewnianej komorze grobowej w wydłużonym kurhanie. Tego typu pochówki są czymś niezwykłym w środkowej Norwegii. Takie komory grobowe są rozpowszechnione w na wyspie Birka w Szwecji, na byłych terenach duńskich w tym w Skanii, w południowo-wschodnich częściach Norwegii oraz w Hedeby w dzisiejszych Niemczech, mówi kierownik wykopalisk Raymond Sauvage. Nie tylko forma grobu, ale również jego wyposażenie były niezwykłe. Kobietę pochowano wraz z trzyczęściową broszą, rzadko spotykaną w Norwegii oraz z kilkuset miniaturowymi perłami, również rzadko spotykanymi w Norwegii. Perły były skupione nad prawym ramieniem. Nie wiemy, czy był to perłowy naszyjnik czy coś innego. Podobne znalezisko z Hedeby zinterpretowano jako pozostałość po hafcie. Niewykluczone, że mamy tutaj do czynienia z podobnym przypadkiem, dodaje Sauvage. Jednak najbardziej niezwykłym znaleziskiem są tekstylia. Naukowcy odkryli prawdopodobnie pozostałości 8 różnych tekstyliów, 6 wełnianych i 2 lnianych. Różnią się one jakością wykonania, strukturą i wyglądem. Różnice te mogą wynikać z faktu, że dawniej ubrań nie pozbywano się tak łatwo, jak obecnie. W epoce wikingów, żeby ubrać całą rodzinę jedna osoba musiała pracować przez cały rok. Mało kto mógł pozwolić sobie na nowe ubrania każdego roku, a wiele z nich było przekazywanych między pokoleniami, mówi Øien. Przed tysiącem lat uzyskanie tekstyliów kosztowało wiele pracy i wysiłku. Specjaliści szacują, że ożaglowanie łodzi wikingów wymagało wełny z 2000 owiec i olbrzymiego nakładu pracy. W przełożeniu na dzisiejsze ceny takie ożaglowanie kosztowało od 15 do 20 milionów koron norweskich. Innymi słowy, fakt, że wspomniana kobieta została pochowana z tak dużą liczbą różnych tekstyliów oznacza, że zabrała ze sobą do grobu spory majątek. Łatwo więc zrozumieć, że znalezienie w grobie wielu różnych dobrze zachowanych tekstyliów jest czymś niezwykłym. Dzięki temu jednak archeolodzy mogą wyobrażać sobie, jak zmarła była ubrana. Wyobrażamy sobie, że nosiła sukienkę, spiętą broszami. Pod nią miała prawdopodobnie koszulę z lnu lub delikatniejszej wełny. Na ramionach miała haftowaną zdobioną pelerynę. Na jej krawędziach pozostały resztki lamówki. Mogła ona wzmacniać krawędzie i je ozdabiać, mówią naukowcy. Pod mikroskopem widać też pozostałości różnych pigmentów. Jako, że były to pigmenty naturalne, bez użycia sztucznych środków chemicznych, określenie kolorów będzie bardzo trudne. Łatwiejsze powinno być określenie pochodzenia wełny. Materiał zachował się na tyle dobrze, że naukowcy mają nadzieję na wykonanie analizy izotopowej, która zdradzi, czy wełna pochodziła z lokalnych owiec czy też była importowana. « powrót do artykułu
  2. Tkanina z Bayeux  to ręcznie tkane płótno pokryte haftem, przedstawiające podbój Anglii przez Wilhelma I Zdobywcę oraz bitwę pod Hastings (1066). Uznaje się ją za cenne ikonograficznie źródło historyczne, nic więc dziwnego, że w 2007 r. została wpisana na listę UNESCO Pamięć Świata. Tkanina ma długość prawie 70 m (68,38). Jej rozpoznawalność, technika wykonania i zastosowane materiały sprawiły, że stała się ona elementem zajęć pierwszego roku Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych na wydziale o podobnie brzmiącej nazwie (Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki) warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studentki podjęły próbę odtworzenia tkaniny zgodnie z techniką oryginalnego haftu. Pierwszy rok specjalizacji jest czasem na naukę haftów historycznych w Pracowni Technologii i Technik Tkackich i Hafciarskich (przynależy ona do Katedry Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych). W pierwszym semestrze studentki [jak dotąd specjalizację wybierają same kobiety] zapoznają się z historycznymi ściegami hafciarskimi, wykonując kompozycje hafciarskie przedstawiające naturalne surowce barwierskie. W następnym semestrze mogą już szlifować swój warsztat. Każda z adeptek tej sztuki ma do wykonania fragment jednej z czterech różnych kopii haftu historycznego, w tym tkaniny z Bayeux; tę ostatnią wybrano do kopiowania ok. 15 lat temu. Niestety, w naszych warunkach [kopii] nie da się [...] wykonać z oryginału – jest ona wykonywana ze zdjęć z dostępnych publikacji - podkreślają przedstawiciele uczelni. Pierwowzór haftowano głównie 3 ściegami: chorągiewnym, sznureczkiem i miejscowo rozłupanym. Gdy zna się technikę wykonania i dysponuje się zdjęciami, haft można odtworzyć bardzo wiernie. Zadanie studentek polega na obserwacji, analizie i wykonaniu wyznaczonego fragmentu haftu. Ważne jest, aby zaobserwować, jak w danym miejscu zbudowany jest ornament, przeanalizować układ ściegów, a  następnie naśladując wszelkie niuanse, jak również niedoskonałości, powtórzyć to w wykonywanym zadaniu. W tym celu stosujemy wełnę o zbliżonych parametrach, farbowaną na zajęciach z  farbiarstwa i odpowiednio dobieraną do danego miejsca na tkaninie. Na początku prace polegały na odtwarzaniu co ciekawszych scen na osobnych podłożach. Teraz wygląda to już nieco inaczej. Do haftowania przygotowano bowiem rolkę nieco szerszą od oryginału (panele średniowiecznej tkaniny mają szerokość 0,5 m). Nawinięto na nią ponad 5 metrów ręcznie tkanego lnianego płótna. Przez ostatnie 7 lat wykonano 51 cm, łatwo więc policzyć, że gdyby w tym samym tempie wykonywać kopię całej tkaniny, prace trwałyby, bagatela, prawie 250 lat. Nie chodzi o to, by na zajęciach skopiować coś od deski do deski, lecz by spróbować swoich sił w pracy z różnymi materiałami i zdobyć umiejętności techniczne pozwalające na jak największe zbliżenie się do oryginału. Wspomniane zdolności są niezbędne w późniejszym życiu zawodowym, jak również rozwijaniu pasji hafciarskich. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...