Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' grzebień' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Przed około 5000 laty na terenie dzisiejszej Palestyny zaczął osiedlać się lud, który 2 tysiące lat później został nazwany w tekstach biblijnych Kananejczykami. Wiemy o ich licznych walkach z Izraelczykami. Jednak dotychczas na Ziemi Izraela znaleziono jedynie pojedyncze kananejskie napisy. Właśnie się to zmieniło. Naukowcy nie tylko odkryli zabytek zawierający całe zdanie, ale jest to najstarszy znany nam kananejski tekst. Zawiera zaklęcie przeciwko wszom. Napis znaleziono na grzebieniu z kości słoniowej, który odkryto w 2017 roku w grobie z Tal Lachish. Przez pięć lat nikt nie zauważył bardzo słabo wyżłobionego napisu. Zwróciła nań uwagę doktor Madeleine Mamcuoglu. Wykonany z kości słoniowej grzebień ma wymiary 3,7x2,5 cm i zęby po obu stronach. Z jednej strony było ich 6 i służyły one do rozplątywania włosów na głowie i brodzie. Z drugiej zaś strony wykonano 14 zębów, za pomocą których usuwano wszy i ich jaja. I właśnie do tej czynności odnosi się inskrypcja na grzebieniu. Składa się ona aż z 17 liter. Mają one archaiczną formę, pochodzą z pierwszego etapu wynalezienia alfabetu. Złożony z 7 kananejskich słów napis głosi: „Niech ten kieł usunie wszy z włosów i brody”. Zachowały się wszystkie litery, z wyjątkiem litery 13., która jest całkowicie niewidoczne oraz 14., z której zostało kilka fragmentów. To pierwsze zdanie w języku kananejskim znalezione na terenie Izraela. Znamy przykłady zdań z Ugarit w Syrii, zostały one jednak spisane innym alfabetem, nie tym używanym do dzisiaj. Kananejskie miasta są wymieniane w egipskich dokumentach, w spisanych po akkadyjski listach z Amarny oraz w hebrajskie Biblii. Napis na grzebieniu to bezpośredni dowód, że alfabet używany był na co dzień już 3700 lat temu. To niezwykle ważne wydarzenie w historii rozwoju pisma, mówi profesor Yosef Garfinkel, którego zespół odkrył grzebień. W starożytności grzebienie wykonywano z drewna lub kości. Kość słoniowa była towarem luksusowym, można przypuszczać, że grzebień pochodził z Egiptu. Napis świadczy o tym, że nawet ówczesne elity miały problem z wszami. Zresztą na grzebieniu znaleziono fragment otoczki chitynowej wszy. Odkrycie inskrypcji to ważne wydarzenie. Po raz pierwszy dysponujemy bowiem całym zdaniem w języku kananejskim używanym w Lachish. Pozwala to na porównanie tego języka z innymi źródłami pisanymi. Dodatkowo, mamy tutaj pierwszy w regionie napis odnoszący się do przeznaczenia przedmiotu, na którym został on umieszczony. Wcześniej znajdowane inskrypcje, niekoniecznie w języku kananejskim, były napisami wotywnymi lub odnosiły się do właściciela przedmiotu. Sam fakt wykonania napisu pokazuje, że ówcześni rzemieślnicy potrafili pisać. Ponadto sam grzebień posłuży do badań nad życiem codziennym mieszkańców, ich zwyczajami higienicznymi i sposobami walki z pasożytami. Tal Lachish było w II tysiącleciu przed Chrystusem ważnym kananejskim państwem-miastem i drugim najważniejszym miastem biblijnego Królestwa Judy. Było też ważnym miastem w okresach perskim i wczesnym hellenistycznym. Dotychczas znaleziono tam 10 kananejskich napisów, więcej niż gdziekolwiek w Izraelu. Teraz wiemy, że w mieście używano pisma co najmniej w latach 1800–1150 p.n.e. Ze szczegółami badań można zapoznać się w artykule A Canaanite’s Wish to Eradicate Lice on an Inscribed Ivory Comb from Lachish [PDF]. « powrót do artykułu
  2. Podczas prac archeologicznych na średniowiecznym cmentarzu w Deiningen w Bawarii znaleziono rzadkie dobra luksusowe. Archeolodzy odkryli grzebień z kości słoniowej ozdobiony niezwykłymi scenami animalistycznymi oraz misę z Afryki z niespotykanymi znakami. Na przedmioty natrafiono w bogato wyposażonych grobach z VI wieku. W tamtych czasach musiały być to naprawdę luksusowe przedmioty, cieszy się konserwator generalny profesor Mathias Pfeil, dyrektor Bawarskiego Krajowego Biura Ochrony Zabytków. To pokazuje, jak daleko sięgały kontakty handlowe nawet po upadku Cesarstwa Rzymskiego. Obecnie trudno powiedzieć, jak takie luksusowe przedmioty trafiły na tereny zamieszkane przez Alamanów, nad którymi władzę sprawowali Frankowie. Mógł to być podarunek władcy dla ważnego poddanego, część trybutu lub łup wojenny. Grzebień znaleziono w grobie mężczyzny, który zmarł w wieku 40–50 lat. Wraz z nim do grobu złożono długi miecz, włócznię, tarczę i topór bojowy. Mężczyzna musiał być znaczącym członkiem swojej społeczności, a obecność ostróg i szczątki ogłowia wskazują, że walczył konno. Przy prawej stopie znaleziono pozostałości torby, a w niej nożyce i piękny grzebień z kości słoniowej. Oba te przedmioty służyły do dbania o włosy i brodę. Grzebienie są spotykane w grobach z wczesnego średniowiecza, ale nie mają takiej konstrukcji, nie są wykonane z kości słoniowej, ani nie są tak wysokiej jakości jak ten z Deiningen. Pochodząca z VI wieku rzeźba w kości słoniowej to niezwykle rzadkie znalezisko. A grzebień jest tym bardziej niezwykły, że uwidoczniono na nim świecką scenę, na której widzimy zwierzęta podobne do gazeli uciekające przed drapieżnikami. Naukowcy nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy mamy tu rzeczywiście do czynienia z przedstawieniem zwierząt z Afryki – na co wskazywałyby gazele. Zabytku nie ma też z czym porównać. Nie znamy innych grzebieni z tego okresu z podobnymi przedstawieniami. Więc to nie tylko niezwykłe odkrycie archeologiczne, ale również ważne dzieło sztuki, mówi odpowiedzialny za wykopaliska doktor Joahnn friedrich Tolksdorf. Pojedyncze zdobione grzebienie z tego okresu można zobaczyć z Luwrze, muzeum w Kairze oraz w Muzeum Watykańskim, jednak wszystkie one zostały ozdobione motywami chrześcijańskimi. Misa została odkryta w grobie kobiety zmarłej w wieku 30–40 lat. Wraz z nią złożono biżuterię, żywność i czółenko tkackie. Wiadomo, że misa nie jest miejscowej produkcji, to afrykańska ceramika czerwonopolerowana, wytwarzana pomiędzy I a VII wiekiem w prowincji Afryka Prokonsularna, przede wszystkim na terenie dzisiejszej Tunezji. Ceramika ta była szeroko rozpowszechniona w basenie Morza Śródziemnego, jednak tutaj mamy do czynienia z pierwszym przykładem takiego zabytku odkrytego tak daleko na północy. Na dnie misy widzimy odciśnięty krzyż, a na jej krawędziach widnieją wyryte znaki przypominające pismo. Nie wiadomo, czy to przypadkowe gryzmoły, litery, symbole ozdobne czy może magiczne. W państwie Franków korzystano z alfabetu łacińskiego, a Alamanowie chętnie sięgali po runy. Często spotyka się je w formie krótkich napisów na różnego typu obiektach. Najczęściej są to ustalone formułki lub podpisy właścicieli przedmiotu. Nie wiadomo jednak, czym są znaki na misie. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...