Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'zespół stresu pourazowego' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 10 wyników

  1. Strach wpływa na osoby leworęczne silniej niż na praworęcznych. Podczas eksperymentu po obejrzeniu 8-minutowego fragmentu filmu Milczenie owiec leworęczni wykazywali bowiem więcej objawów związanych ze stresem pourazowym. Następnie ochotników poproszono o przypomnienie sobie tego, co obejrzeli (fragment obejmował wydarzenia bliskie punktowi kulminacyjnemu intrygi). Okazało się, że wspomnienia osób leworęcznych były bardziej pofragmentowane. Składały się na nie liczne powtórzenia tego samego, a to typowy objaw zespołu stresu pourazowego (ang. post traumatic stress disorder, PTSD). PTSD występuje u osób leworęcznych niemal 2-krotnie częściej niż u praworęcznych. Posłużyliśmy się wywołującym strach fragmentem z "Milczenia owiec", abyśmy mogli porównać wspomnienia z filmem. Leworęczni wykazywali znacznie większe pofragmentowanie wspomnień i więcej powtórzeń (uporczywego nawracania). Wydaje się, że po przerażającym doświadczeniu, nawet po filmie, ludzie leworęczni wykazują subtelne zachowania widywane u pacjentów z zespołem stresu pourazowego – opowiada dr Carolyn Choudhary z Queen Margaret University w Edynburgu. Drobne błędy językowe popełniane przez osoby leworęczne wskazują, wg pani doktor, na sposób, w jaki mózg tworzy wspomnienia strasznych doświadczeń. Jest oczywiste, że obie strony mózgu spełniają różne role w PTSD. Prawa półkula wydaje się zaangażowana w strach. U leworęcznych jest to półkula dominująca i zaobserwowane zjawiska mają z tym zapewne coś wspólnego.
  2. Kobiecy i męski układ odpornościowy zachowują się inaczej w obliczu chronicznego zespołu stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder, PTSD). Męski nie reaguje w ogóle, a kobiecy bardzo silnie (Brain, Behavior, and Immunity). To ważne spostrzeżenie, ponieważ zdecydowana odpowiedź immunologiczna chroni organizm przed najeźdźcami, np. wirusami, z drugiej jednak strony nadmierna reakcja wywołuje stan zapalny, który może prowadzić do chorób sercowo-naczyniowych czy zapalenia stawów. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco oraz San Francisco VA Medical Center pobrali próbki krwi od 49 mężczyzn (24 z PTSD i 25 z grupy kontrolnej) i 18 kobiet (10 z PTSD i 8 kontrolnych). Następnie wykorzystano technologię mikromacierzy genowej, by ustalić, jakie geny są aktywowane w monocytach ochotników. Monocyty to leukocyty regularnie pokonujące barierę krew-mózg. Ich badanie daje więc pogląd na reakcję odpornościową w mózgu i reszcie ciała. Szukamy dowodów na stan zapalny wywołany aktywacją immunologiczną. Wiemy, że wśród ludzi z PTSD występuje wyższy wskaźnik chorób sercowo-naczyniowych i zapalenia stawów, które są chorobami związanymi z przewlekłym stanem zapalnym. Mieliśmy nadzieję, że zidentyfikowanie genów, do których ekspresji dochodzi w zespole stresu pourazowego, zasugeruje nam podejścia terapeutyczne, jakich wcześniej nie brano pod uwagę – wyjaśnia dr Thomas Neylan. W porównaniu do mężczyzn z grupy kontrolnej, akademicy nie zauważyli zwiększonej aktywacji immunologicznej u mężczyzn z PTSD. W przypadku kobiet sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. U pań z zespołem stresu pourazowego układ odpornościowy był silniej wzbudzony niż u przedstawicielek grupy kontrolnej. Wcześniejsze studia nad PTSD z zastosowaniem mikromacierzy genowej grupowały razem mężczyzn i kobiety, co dawało nierozstrzygające wyniki. To pierwszy taki przypadek, gdy wykazano, że mężczyźni i kobiety reagują inaczej na PTSD na bardzo podstawowym poziomie biologicznym – zaznacza dr Lynn Pulliam. Nikt się nie spodziewał takich odkryć. Neylan dodaje, że nie wiadomo, czemu istnieją takie różnice, lecz zespół analizował już próbki zebrane od tych samych osób, by przetestować jedną z hipotez wyjaśniających opisane zjawisko: istnienie odmienności płciowych w komórkowych szlakach sygnałowych (wyniki tego badania ukazały się w styczniowym wydaniu periodyku Disease Markers). Wiemy, że wzorce ekspresji genów są zdeterminowane przez hormony i białka krążące w organizmie, wiemy też, że niektóre z tych związków są wytwarzane w odpowiedzi na sygnały z mózgu lub ośrodkowego układu nerwowego [składa się on z mózgu i rdzenia kręgowego]. Te szlaki sygnałowe są wykorzystywane przez mózg i centralny układ nerwowy do komunikacji z układem odpornościowym i mówienia komórkom odpornościowym, co mają zrobić – wyjaśnia dr Aoife O'Donovan. Za pomocą specjalnego oprogramowania naukowcy przeanalizowali 3 szlaki sygnałowe związane z zapaleniem: 1) receptora glikokortykosteroidowego (GR), 2) czynnika jądrowego kappa B (NFkB) oraz 3) CREB/ATF. W przypadku szlaków nr 1 i 2 zarówno u mężczyzn, jak i kobiet z PTSD znaleziono dowody na sygnalizację sprzyjającą stanowi zapalnemu. W przypadku CREB/ATF natrafiono na skontrastowane efekty: u mężczyzn z zespołem stresu pourazowego występowała nasilona komunikacja, co mogło prowadzić do mniej nasilonego zapalenia, podczas gdy u kobiet z PTSD aktywność szlaku była obniżona, co z kolei potencjalnie zwiększało stan zapalny. Ten konkretny szlak może stanowić klucz do międzypłciowych różnic w monocytarnej ekspresji genów w PTSD – uważa Pulliam. Wg samych autorów, niewielka wielkość próby, zwłaszcza żeńskiej, sprawia, że wyniki są raczej sugestywne niż rozstrzygające. W przyszłości trzeba więc będzie kontynuować studia z udziałem większej liczby osób.
  3. Zespół naukowców ze Szkoły Zdrowia Publicznego Mailmana na Columbia University ustalił, że traumatyczne doświadczenia odciskają swoje piętno na genach, a konkretnie na wzorcach metylacji, co prowadzi do rozwoju zespołu stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder, PTSD). Nasze odkrycia sugerują nowy model PTSD, w którym wywołane traumą zmiany genów przekształcają jednostkową reakcję na stres i prowadzą do zaburzenia – opowiada szef projektu dr Sandro Galea. Wierzy on, że dzięki najnowszym doniesieniom uda się opracować skuteczniejsze metody interwencji psychologiczno-farmakologicznej. W ramach wcześniejszych studiów ustalono, że doświadczenia życiowe mogą wpływać na aktywność określonych genów poprzez zmianę wzorca metylacji. Generalnie metylowane geny są nieaktywne, a niemetylowane aktywne. Studium akademików z Columbii to pierwsza zakrojona na tak dużą skalę analiza wywołanych urazem zmian genetycznych u osób z zespołem stresu pourazowego. Próbki DNA pozyskano od uczestników podłużnego badania epidemiologicznego Detroit Neighborhood Health Study. Amerykanie prześledzili wzorce metylacji ponad 14 tys. genów z próbek krwi stu mieszkańców Detroit (23 osoby cierpiały na PTSD). Okazało się, że chorzy z zespołem stresu pourazowego mieli 6-7-krotnie więcej niemetylowanych genów niż zdrowi badani, a większość tych pozbawionych grupy –CH3 genów była powiązana z układem odpornościowym. Zmiany z w genach immunologicznych przekładały się na wyniki badań laboratoryjnych – miano przeciwciał przeciw wirusowi opryszczki było wysokie, co wskazuje na upośledzenie systemu odpornościowego. U ludzi z PTSD układ reagowania na stres staje się rozregulowany i nadaktywny, co niekorzystnie oddziałuje na mechanizmy obronne organizmu. Zespół stresu pourazowego już wcześniej wiązano z różnymi problemami zdrowotnymi, m.in. cukrzycą i chorobami sercowo-naczyniowymi. Studium zespołu Galei sugeruje, że trauma powoduje epigenetyczne zmiany w genach odpornościowych, przez co upośledza funkcjonowanie układu immunologicznego i zwiększa ryzyko rozmaitych chorób.
  4. Osoby, które przed traumatycznym wydarzeniem wypiły umiarkowaną ilość alkoholu, częściej doświadczają nawracających wspomnień urazu (tzw. flashbacków) niż ludzie, którzy w ogóle wtedy nie pili. Badacze z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL) uważają, że ich odkrycie może tłumaczyć, czemu u pewnych jednostek rozwija się zespół stresu pourazowego, a u innych nie. Brytyjczycy pracujący pod przewodnictwem Jamesa Bisby'ego stwierdzili również, że ludzie, którzy wypili przed wypadkiem czy katastrofą dużą ilość alkoholu, nie zmagali się ze wzrostem liczby flashbacków. Naukowcy sądzą, że wyniki można odnieść do tego, jak alkohol wpływa na dwa rodzaje pamięci: 1) egocentryczną, która odpowiada za wzrokowe utrwalenie wydarzenia, tworząc coś w rodzaju zdjęcia i 2) kontekstualną, przechowującą mentalną reprezentację kontekstu, który jest przecież niezależny od punktu widzenia danej osoby. Psycholodzy z UCL uważają, że u ludzi doświadczających silnego stresu funkcjonowanie pamięci kontekstualnej ulega ograniczeniu, a zjawisko to może zostać dodatkowo wzmocnione przez parę kieliszków wina (chodzi o ok. 3 jednostki; jednostka to 10 ml czystego alkoholu, co odpowiada 125 ml wina). Umożliwia to uporczywe odtwarzanie, bez udziału woli czy świadomości, egocentrycznych wspomnień. U osób, które wypiły 7 lub więcej jednostek, szwankują oba rodzaje pamięci. Skutkiem tego jest nie tylko mniejsza liczba flashbacków, ale i ograniczone zapamiętanie wydarzenia jako takiego. Podczas studium ok. 50 ochotników spożywało alkohol bądź placebo. Następnie wszyscy wykonywali zadanie, które miało pokazać, w jaki sposób zapamiętują doświadczenia. Potem pokazano im nagrania z poważnych wypadków drogowych i zliczano, ile razy w ciągu tygodnia spontanicznie przypominali sobie któreś ze strasznych ujęć. Ludzie, którym podano niewielką ilość alkoholu, wykazali ograniczenie pamięci bazującej na różnych aspektach kontekstu, podczas gdy wspomnienia zależne od egocentrycznej reprezentacji pozostały nietknięte. Jednostki poczęstowane dużą dawką alkoholu w ogóle niewiele pamiętały, ale to wcale nie oznacza, że dobrze na tym wyszły. Naukowcy podkreślają, że kiedy ludzie w ogóle nie pamiętają traumatycznego wydarzenia, z większym prawdopodobieństwem wyobrażają sobie najgorszy możliwy scenariusz.
  5. Bicie dzieci obniża iloraz inteligencji. Podobny trend można zaobserwować na całym świecie – twierdzi prof. Murray Straus z University of New Hampshire. Wszyscy rodzice chcą mieć mądre dzieci. To badanie pokazuje, że unikanie klapsów i korygowanie złego zachowania w inny sposób może wspomóc wysiłki, by tak się właśnie stało. Straus i Mallie Paschall z Pacific Institute for Research and Evaluation analizowali reprezentatywne dla USA próbki 806 dzieci z dwóch grup wiekowych: 2-4-latków i 5-9-latków. Testy przeprowadzono ponownie po 4 latach. Iloraz inteligencji niebitych maluchów z pierwszej grupy był po upływie tego czasu o 4 punkty wyższy od IQ karanych cieleśnie rówieśników. W przypadku drugiej grupy wiekowej dzieci niekarane klapsami zyskiwały w ciągu 48 miesięcy przewagę w postaci 2,8 pkt. Częstość bicia miała znaczenie. Im częstsze kary cielesne, tym wolniejszy rozwój poznawczy dziecka, lecz nawet klapsy od czasu do czasu nie pozostawały bez wpływu – podkreśla Straus. Badania psychologa wykazały, że w krajach, gdzie bicie jest powszechne, przeciętny iloraz inteligencji osiąga niższe wartości. Najsilniejszy związek między karami cielesnymi a IQ odnotowano w przypadku tych dzieci, które były nadal bite po wkroczeniu w wiek nastoletni. Straus współpracował z naukowcami z 32 krajów. Akademicy wykorzystali dane na temat kar cielesnych, dostarczone przez 17404 studentów. Jak wyjaśnić spadek ilorazu inteligencji pod wpływem bicia? Na pewno tym, że kara fizyczna jest dla dziecka bardzo stresująca. Typowo maluchy są bite 3 razy w tygodniu lub częściej, często przez lata. Nic dziwnego, że widmo kary cielesnej staje się chronicznym stresorem i wywołuje objawy kojarzone z zespołem stresu pourazowego, takie jak strach przed złymi rzeczami, które się mogą wydarzyć lub być z łatwością sprowokowane/wywołane. W ramach wcześniejszych badań symptomy te powiązano z pogorszeniem funkcjonowania intelektualnego. Dobrobyt i wyższy stopień rozwoju ekonomicznego ograniczają stosowanie kar fizycznych. Ponieważ na świecie coraz więcej krajów wprowadza uregulowania prawne odnośnie do bicia dzieci przez rodziców, Straus przewiduje globalny wzrost ilorazu inteligencji. Odwrót od kar cielesnych obserwuje się nawet w tych krajach, które do 2009 r. nie zajęły się zmianami legislacyjnymi lub ograniczyły się tylko do wprowadzenia odpowiednich zapisów, bez ich egzekwowania, wdrożenia społecznych akcji informacyjnych itp. Amerykanin tak podsumowuje 40 lat swojego zaangażowania w badanie skutków kar cielesnych: Mówienie do dzieci, w tym do niemowląt, jest związane ze zwiększeniem liczby połączeń w mózgu i wzrostem możliwości poznawczych. Im mniej kar fizycznych rodzic stosuje, w tym większym stopniu musi się posłużyć rozmową, by nauczyć czegoś malucha i poprawić jego zachowanie.
  6. Mózgi osób cierpiących na zespół stresu pourazowego wykazują istotne zaburzenia, widoczne w badaniu z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego - uważają naukowcy z Duke University. Swoje wnioski opierają na obserwacji mózgów 42 amerykańskich żołnierzy, którzy powrócili w ostatnim czasie z amerykańskich misji wojskowych. Do udziału w studium zaproszono 22 żołnierzy ze stwierdzonym zespołem stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder - PTSD) oraz ich 20 zdrowych kolegów. Pracę ich mózgów oceniano podczas wykonywania ćwiczeń testujących ich zdolność do zapamiętywania oraz koncentracji na wykonywanym zadaniu. Do badania wykorzystano aparat do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Uczestnikom eksperymentu prezentowano zdjęcia z pola walki oraz fotografie neutralne w przekazie. Stwierdzono w ten sposób, że traumatyczne obrazy zaburzały koncentrację u osób z obu grup, lecz żołnierze cierpiący na PTSD nie mogli się skupić na zadaniu nawet podczas oglądania zdjęć pozbawionych nacechowania emocjonalnego. Niektórzy badacze już wcześniej twierdzili, że osoby cierpiące na PTSD mają problemy ze skupieniem, jednak dopiero teraz udało się ustalić mechanizm tego zjawiska. Jest ono zwązane z nadaktywnością grzbietowo-bocznego fragmentu kory przedczołowej - rejonu mózgu regulującego zdolność do koncentracji. Nietypowo funkcjonował także środkowy odcinek kory przedczołowej - element odpowiedzialny za identyfikację własnej osoby. Był on nadmiernie aktywny wyłącznie u uczestników chorych na zespół stresu pourazowego, lecz zmiana ta nie dotyczyła osób zdrowych. Wrażliwość na neutralną informację jest spójna z objawem nadmiernej czujności, charakterystycznym dla PTSD, ocenia dr Rajendra Morey, główny autor studium. Jej zdaniem pozwala to przypuszczać, że już niedługo możliwe będzie diagnozowanie opisywanej choroby na podstawie wyników skanowania mózgu za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego.
  7. Propranolol, lek stosowany powszechnie w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych, może pomóc także w zapobieganiu zespołowi szoku pourazowego - dowodzą badacze z Uniwersytetu w Amsterdamie. Czy oznacza to, że już za kilka lat ofiary wypadków będą otrzymywały "tabletkę na zapomnienie"? Wygląda na to, że jest to możliwe. Badany lek należy do do grupy tzw. beta blokerów, czyli substancji blokujących receptory adrenergiczne typu β. Stosuje się je najczęściej w celu obniżenia ciśnienia tętniczego krwi, lecz, jak pokazują badania przeprowadzone w Holandii, umożliwiają one także usunięcie nieprzyjemnych wspomnień zapisanych w umyśle w niedalekiej przeszłości. Swój eksperyment badacze z Amsterdamu prowadzili przez trzy dni. Zespół, prowadzony przez prof. Merel Kindt, przeprowadził swoje badanie na 60 studentach własnej uczelni. W pierwszym dniu testu u uczestników wywoływano klasyczny odruch Pawłowa: prezentowano im zdjęcia pająków i delikatnie rażono ich prądem elektrycznym. Poziom reakcji na bodziec mierzono dzięki ocenie intensywności mrużenia oczu. Po odpowiednio długiej serii powtórzeń mózgi studentów zapamiętywały odruch i "przenosiły" pamięć o nim do bardziej trwałych obszarów pamięci, z których mogły być następnie przywoływane na kolejnych etapach doświadczenia. Na drugi dzień badacze podawali swoim podopiecznym propranolol (w grupie kontrolnej uczestnikom podawano placebo). Po przyjęciu leku studentom ponownie prezentowano zdjęcia pająków, lecz tym razem nie rażono ich prądem. Badano w ten sposób "plastyczność" umysłu i jego podatność na eliminację zapisanej uprzednio informacji i zastąpienie jej nową porcją wspomnień, w których widok pająka nie kojarzył się już z bólem. Trzeciego dnia powtórzono prezentację fotografii i badano fizjologiczą reakcję na jej widok. Odkryto w ten sposób, że podawanie propranololu pozwalało na usunięcie z pamięci strachu na widok pająka. Podobnego efektu nie uzyskano w grupie "leczonej" placebo. Wyniki doświadczenia okazały się bardzo podobne do tych, które uzyskano podczas badań na szczurach. Wtedy także wykazano, że podawanie propranololu skutecznie usuwa wspomnienia o przykrych wydarzeniach z niedalekiej przeszłości. Wcale nie oznacza to jednak, że usunięcie dawnych wspomnień nie jest możliwe - żaden z eksperymentów zwyczajnie nie obejmował badania takiego efektu. Rezultaty uzyskane przez zespół prof. Kindt oznaczają, że podawanie beta blokerów może być skutecznym sposobem zapobiegającym traumie powypadkowej. Wciąż nie wiadomo jednak, jak długo utrzymuje się korzystne działanie leku i czy możliwe jest usunięcie wspomnień z zamierzchłej przeszłości, czyli np. pamięci o traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa. Biorąc pod uwagę zachęcające wyniki najnowszych badań, ustalenie tego wydaje się jednak jedynie kwestią czasu.
  8. Komputerowe gry wideo to nie tylko przyjemność, ale i w niektórych sytuacjach narzędzie zapobiegające wystąpieniu zespołu stresu pourazowego (ang. Posttraumatic Stress Disorder, PTSD). Psycholodzy z Uniwersytetu w Oksfordzie zauważyli, że gdy po traumatycznym przeżyciu ludzie zasiadali przy Tetrisie, pomagało to wyrugować złe wspomnienia i nawracające wizje katastrofy (PLoS ONE). Brytyjczycy mają nadzieję, że ich odkrycie wpłynie na postępowanie z ofiarami wypadków w szpitalach czy na terapię osób z obszarów objętych działaniami wojennymi. Dr Emily Holme, szefowa zespołu badawczego, studzi zapał entuzjastów takiego podejścia, tłumacząc, że to na razie czysta nauka, a akademicy dopiero rozpoczynają analizę surowych danych. Czeka nas dużo pracy, zanim przełożymy eksperyment na ewentualną metodę terapii. Czterdziestu zdrowym ochotnikom pokazano film, w tym np. reklamy społeczne przestrzegające przed prowadzeniem samochodu po pijanemu. Po odczekaniu 30 min połowa badanych grała przez 10 min w Tetrisa. W tygodniu osoby te rzadziej przypominały sobie traumatyczne wizje. Holmes uważa, że zastosowana tuż po szoku gra komputerowa powstrzymała mózg przed zapisem bolesnych wspomnień. Ograniczona pojemność sprawiła, że Tetris oddziaływał na przebieg procesów pamięciowych. Czemu właśnie Tetris? Ponieważ jest absorbujący i wymaga obracania oraz układania opadających figur. Naukowcy nie mają pewności, czy inne gry byłyby równie skuteczne. Brytyjczycy spekulują, że wspomnienia przykrego wydarzenia i bodźce dostarczane przez grę rywalizują o zasoby mózgowe przeznaczane na różnego rodzaju informacje sensoryczne. Wiemy, że przez okres 6 godzin można wpływać na sposób formowania się określonych wspomnień. To okno czasowe, poprzez które da się oddziaływać na proces konsolidacji śladów pamięciowych – dodaje dr Catherine Deeprose. Skoro pacjentów trapią nawracające obrazy mentalne o charakterze wzrokowo-przestrzennym, czemu nie dopuścić do ich powstania, angażując się w czynność wymagającą użycia tych samych zdolności? Psychiatrzy przyznają, że istnieją skuteczne metody terapii w pełni rozwiniętego PTSD, lecz brakuje technik wczesnej interwencji. Tetris to dla nich rodzaj "szczepionki poznawczej".
  9. U szympansów poddawanych naukowym eksperymentom występuje, podobnie jak u torturowanych ludzi, zespół stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder, PTSD). Hope Ferdowsian, działaczka amerykańskiego Komitetu Lekarzy na rzecz Odpowiedzialnej Medycyny, badała 116 szympansów. U 95% stwierdzono przynajmniej jedną z charakterystycznych dla PTSD cech. Teraz zwierzęta mieszkają już w rezerwacie. Są jednak depresyjne i lękowe, przejawiają też zachowania komplusywne, których nie obserwuje się u ich dzikich pobratymców. Wyniki badań Amerykanki zostały przedstawione w zeszłym tygodniu na międzynarodowej konferencji prymatologów w Edynburgu. W przeszłości Ferdowsian zajmowała się oceną stanu psychicznego torturowanych ludzi. Wg niej, duża częstotliwość występowania zaburzeń psychicznych u laboratoryjnych szympansów to kolejny powód, dla którego powinno się usankcjonować zakaz prowadzenia badań na małpach. Wiemy, że wpływa to na umysł i dobrostan emocjonalny szympansów w analogiczny sposób jak psychologiczna trauma na doświadczenia ofiar tortur i innych form przemocy. Ferdowsian twierdzi, że zakaz powinien objąć nie tylko szympansy, ale wszystkie naczelne. Ze względu na podobieństwo do naszej fizjologii mózgu są one wykorzystywane jako "użyteczny model" chociażby choroby Parkinsona, udaru czy schizofrenii. W całej Europie każdego roku prowadzi się eksperymenty na ok. 10 tys. naczelnych. Wielu członków Parlamentu Europejskiego opowiada się jednak za wprowadzeniem odpowiednich uregulowań prawnych.
  10. Zastrzyki z naturalnym hormonem stresu pozwalają, przynajmniej u myszy, złagodzić objawy zespołu stresu pourazowego. Badacze z centrum medycznego University of Texas Southwestern umieszczali gryzonie w plastikowych pudełkach i lekko porażali je prądem. Kilka dni później myszy znowu wkładano do pudełek. Naukowcy określali, jak bardzo się boją, mierząc czas zastygania w bezruchu. Po upływie paru minut gryzoniom wstrzykiwano kortykosteron, hormon sterydowy wydzielany przez korę nadnerczy. Gdy po upływie kolejnych kilku dni myszy znowu trafiały do wzbudzających złe skojarzenia pudełek, wykazywały oznaki znacznie mniejszego strachu. Im większą dawkę kortykosteronu podano danemu osobnikowi, tym mniej się bał. Podanie zastrzyku przed ponownym włożeniem do pudełka nie zmniejszało strachu odczuwanego podczas testów przeprowadzanych dzień później. Jeśli jednak zastrzyki wykonywano przez 4 dni lub bezpośrednio przed lub po drugiej "wizycie" w pudełku, strach odczuwany następnego dnia ulegał zmniejszeniu. Badacze uważają, że za obserwowane zjawisko odpowiada mechanizm tzw. wygaszania (wydzielanie kortykosteronu powoduje stopniowe zanikanie wspomnień). Wydaje się, że kortykosteron stymuluje tworzenie się nowych wspomnień, które konkurują ze wspomnieniami budzącymi lęk, co obniża negatywne znaczenie emocjonalne tych ostatnich — powiedział w oświadczeniu profesor psychiatrii i neurologii na University of Texas Southwestern, Craig Powell. Wydzielanie się hormonów stresu podczas przywoływania wzbudzających lęk wspomnień może być naturalnym mechanizmem obniżania znaczenia negatywnych wydarzeń z przeszłości — tłumaczy należąca do zespołu naukowców Jacqueline Blundell. Pacjenci z zespołem stresu pourazowego wykazują przytępioną reakcję hormonalną, co skutkuje niewygasaniem złych wspomnień z upływem czasu. O szczegółach badań można przeczytać w wydaniu Journal of Neuroscience z 13 września.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...