Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'zespół chronicznego zmęczenia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Osoby cierpiące na zespół chronicznego zmęczenia (ME/CFS) mają inny mikrobiom jelit niż osoby zdrowe, informują naukowcy z Columbia University. Odkrycie to może wskazywać na potencjalną przyczynę choroby oraz pomóc w opracowaniu metod jej leczenia. Zespół chronicznego zmęczenia charakteryzuje się między innymi ciągłym zmęczeniem, zaburzeniami funkcji poznawczych, zaburzeniami pracy układu pokarmowego. Przyczyny ME/CFS nie są znane, ale wielu pacjentów informuje, że wcześniej przeszło chorobę zakaźną. Istnienie związku pomiędzy wystąpieniem infekcji, a pojawieniem się ME/CFS wydają się potwierdzać przeprowadzone w ciągu ostatnich miesięcy obserwacje wskazujące, że w wyniku tzw. długiego COVID mogą pojawić się objawy podobne do zespołu chronicznego zmęczenia. Naukowcy z Columbia University przeprowadzili analizy metagenomiczne i metabolomiczne próbek kału 106 osób cierpiących na zespół chronicznego zmęczenia i porównali je z analizami próbek 91 zdrowych osób. Wykazali w ten sposób, że istnieją różnice w składzie ilościowym, różnorodności, szlakach biologicznych i interakcji pomiędzy bakteriami. Różnice te są na tyle istotne, że mogą służyć jako kryterium diagnostyczne ME/CFS. Okazało się na przykład, że bakterie z pożytecznych dla zdrowia gatunków Faecalibacterium prausnitzii i Eubacterium rectale, które obficie występują w kale osób zdrowych, charakteryzują się znacznie zredukowaną liczebnością u osób chorych. Mniejsza liczba tych bakterii wpływa zaś negatywnie na zdolność do syntetyzowania kwasu masłowego, który ma właściwości przeciwzapalne. Naukowcy zauważyli też, że im mniej w jelitach F. prausnitzii, tym poważniejsze objawy ME/CFS, co może sugerować istnienie bezpośredniego związku pomiędzy mikrobiomem a chorobą. Pomiędzy osobami zdrowymi a cierpiącymi na zespół chronicznego zmęczenia zauważono nie tylko różnice w liczbie bakterii. Naukowcy odkryli tez, że istnieją duże różnice w interakcji pomiędzy różnymi gatunkami bakterii tworzącymi mikrobiom. Mikrobiom jelit to złożona społeczność, w skład której wchodzą bardzo różne gatunki i dochodzi tam do różnych interakcji międzygatunkowych. Interakcje te mogą być korzystne lub szkodliwe. Nasze badania wykazały, że u osób z ME/CFS dochodzi do znacznej zmiany powiązań pomiędzy gatunkami bakterii tworzącymi ten system, mówi jeden z głównych autorów badań, profesor W. Ian Lipkin. « powrót do artykułu
  2. Osoby cierpiące na zespół chronicznego zmęczenia (ME/CFS) już wkrótce mogą otrzymać oczekiwany od dziesięcioleci dowód na występowanie u nich choroby. Na Uniwersytecie Stanforda powstał test z krwi, który pozwala na oznaczenie tego schorzenia. Bardzo często chorzy słyszą, że wymyślili sobie chorobę, mówi profesor biochemii i genetyki Ron Davis. Gdy osoba z zespołem chronicznego zmęczenia szuka pomocy u lekarza, niejednokrotnie wykonywane są badania wątroby, nerek, serca czy krwi. Wszystkie te testy mogą wskazać na jedną czy drugą chorobę, ale żaden z nich nie wskaże na zespół chronicznego zmęczenia, stwierdza Davis. Uczony wraz z kolegami opracował test, podczas którego badana jest reakcja komórek układu odpornościowego na czynnik stresowy. W pilotażowych testach wzięło udział 20 osób cierpiących na ME/CFS i 20 zdrowych osób. Test pozwolił na zidentyfikowanie wszystkich chorych, nie wskazał natomiast żadnej zdrowej osoby. Co więcej, test może też potencjalnie wskazać leki, którymi można pomóc konkretnemu pacjentowi. Po wystawieniu próbki krwi na działanie leku i ponownym jej zbadaniu, można sprawdzić, czy reakcja komórek układu odpornościowego poprawiła się. Naukowcy ze Stanforda już teraz wykorzystują swoją platformę do testowania potencjalnych leków do walki z zespołem chronicznego zmęczenia. Obecnie zespół chronicznego zmęczenia diagnozowany jest na podstawie objawów, wśród których jest wyczerpanie, wrażliwość na światło czy bóle nieznanego pochodzenia. ME/CFS można zdiagnozować dopiero po wyeliminowaniu innych chorób. Szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych na chorobę tę cierpi około 2 milionów osób. Profesor Davis zainteresował się ME/CFS, gdyż chciał pomóc synowi, który od 10 lat cierpi na tę chorobę. To właśnie u własnego syna znalazł wraz ze współpracownikowi pierwszą wskazówkę, która naprowadziła ich na trop testu. Naukowcy wykorzystują macierz złożoną z tysięcy elektrod, która potrafi zmierzyć zmiany w małych ilościach energii, które są wykorzystywane jako przybliżony obraz zdrowia komórek odpornościowych i plazmy. Wewnątrz specjalnych komór, po podaniu niewielkich ilości prądu, komórki plazma zmieniają sposób przemieszczania się. Reakcja na obecność prądu wskazuje na stan zdrowia próbki. Najpierw jednak próbka poddawana jest działaniu czynnika stresowego – soli. Później mierzy się jej reakcję na prąd i w ten sposób określa, czy pacjent jest zdrowy. Podczas testów we wszystkich próbkach pobranych od chorych pojawiał się wyraźny sygnał świadczący o tym, że plazma i znajdujące się w próbce komórki nie potrafią poradzić sobie z obecnością czynnika stresowego. Nie wiemy dokładnie, dlaczego komórki i plazma tak reagują, nie wiemy też, co się z nimi dzieje. Jednak mamy tutaj naukowy dowód, że choroba jest czymś rzeczywistym, a nie wytworem wyobraźni pacjenta. Wyraźnie widzimy różnicę reakcji na stres pomiędzy próbkami pobranymi od chorych i od zdrowych, mówi Davis. Obecnie trwa rekrutacja ochotników do kolejnej fazy badań zakrojonych na szerszą skalę. « powrót do artykułu
  3. Nadmierna reakcja układu odpornościowego może uruchamiać utrzymujące się przez długi czas zmęczenie. To rzuca nieco światła na mechanizm rozwoju zespołu przewlekłego zmęczenia (ang. chronic fatigue syndrome, CFS). Biologiczne podłoże CFS pozostaje nieznane, co utrudnia próby leczenia tego schorzenia. Istnieją dowody, że układ odpornościowy odgrywa pewną rolę w wyzwoleniu zespołu chronicznego zmęczenia i wielu pacjentów wspomina, że ich choroba rozpoczęła się po wyzwaniu immunologicznym, np. po infekcji. W momencie postawienia diagnozy jest zbyt późno, by uchwycić CFS na wczesnym etapie, przez co nie da się odtworzyć podstaw biologicznych choroby. By obejść ten problem, naukowcy z King's College London zbadali 55 pacjentów z chronicznym wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Wszystkim zaordynowano terapię interferonem alfa, a skądinąd wiadomo, że aktywuje on układ odpornościowy podobnie jak silna infekcja. U wielu chorych podczas terapii interferonowej rozwija się ostre zmęczenie, a tylko u części pojawia się stan przypominający CFS, gdzie zmęczenie utrzymuje się ponad pół roku po zakończeniu leczenia. Brytyjczycy badali zmęczenie i markery układu odpornościowego przed, w trakcie i po terapii interferonem alfa. Sprawdzali, u których pacjentów rozwinie się uporczywa choroba przypominająca CFS. Chroniczne zmęczenie pojawiło się u 18 osób. Autorzy publikacji z pisma Psychoneuroendocrinology zauważyli, że podczas terapii interferonem alfa występowała u nich o wiele silniejsza odpowiedź immunologiczna; poziomy interleukin 10 i 6 były 2-krotnie wyższe. Co ważne, poziom interleukiny 10 był wyższy już przed terapią. To sugeruje, że układ odpornościowy był "nastawiony" na nadmierną reakcję. Po raz pierwszy wykazaliśmy, że osoby, które są podatne na stan przypominający CFS, mają nadreaktywny układ odpornościowy zarówno przed, jak i w czasie wyzwania immunologicznego. Nasze wyniki sugerują, że ludzie z nadmierną odpowiedzią immunologiczną na bodziec mogą być bardziej zagrożeni zespołem chronicznego zmęczenia - opowiada dr Alice Russell. Do czasu, gdy rozwinął się stan przypominający CFS, nie było już jednak wykrywalnej różnicy immunologicznej między chorymi i tymi, którzy po terapii czuli się normalnie. Gdy badania rozszerzono na ludzi nieleczonych interferonem alfa, również okazało się, że nie ma różnicy w zakresie aktywacji immunologicznej między 54 pacjentami ze zdiagnozowanym zespołem chronicznego zmęczenia i 57 przedstawicielami zdrowej grupy kontrolnej. Brytyjczycy zaobserwowali, że ludzie, u których rozwinął się stan á la CFS, przechodzili w czasie terapii interferonem alfa silniejsze ostre zmęczenie niż osoby, które wróciły potem do normy. Przed leczeniem nie odnotowano różnic w poziomie zmęczenia czy w zakresie objawów psychiatrycznych (chodziło m.in. o depresję czy niedawne zdarzenia stresogenne). Choć od testów przesiewowych dzieli nas jeszcze długa droga, nasze wyniki są pierwszym krokiem na drodze do identyfikowania osób z grupy ryzyka czy wychwytywania choroby na wczesnych stadiach - podkreśla prof. Carmine Pariante. Potrzeba kolejnych badań, by potwierdzić, że wyniki ze studium na ludziach leczonych interferonem alfa odnoszą się do pacjentów z CFS. Przyszłe prace będą też poświęcone czynnikom odpowiedzialnym za nadmierną odpowiedź immunologiczną. « powrót do artykułu
  4. Osoby cierpiące na zespół chronicznego zmęczenia (CFS) powinny przestać zażywać leki przeciwko retrowirusom. Z najnowszych badań wynika bowiem, że w 2009 roku uczeni popełnili błędy, w wyniku których nieprawidłowo zidentyfikowano przyczynę CFS. To zła wiadomość dla chorych, gdyż wynika z niej, że wciąż nie wiadomo, co jest przyczyną zespołu chronicznego zmęczenia. W magazynie Science ukazał się właśnie artykuł, którego autorzy podają w wątpliwość wyniki badań z 2009 roku, podczas których wykazano związek CFS z gammaretrowirusem XMRV (xenotropic murine leukemia virus-related virus). W USA na CFS cierpi około miliona osób. Przez lata tacy ludzie spotykali się z podejrzliwością ze strony społeczeństwa oraz środowiska medycznego. Obecnie większość ekspertów uznaje, że zespół chronicznego zmęczenia to prawdziwa choroba, jednak cierpiący na nią często dowiadują się, że cierpią na „chorobę japiszonów". Wśród objawów CFS znajdują się bóle, bóle głowy oraz zmęczenie, które nie ustępują nawet po odpoczynku. Dlatego też wielu wciąż uważa to za problem psychiczny nie fizyczny. Gdy w 2009 roku połączono CFS z konkretnym wirusem, pojawiła się nadzieja na wyleczenie, tym bardziej, że często CFS diagnozowano jako oznakę zmęczenia lub nowotworu. Wyniki wielu dotychczasowych badań wskazywały na bakterię lub wirusa jako przyczynę CFS. U chorych znajdowano bowiem zwiększony poziom cytokin i innych czynników wiązanych ze zwiększoną odpowiedzią układu odpornościowego. Chorobę wiązano z ludzkim herpeswirusem typu 6. (wirus rumienia nagłego), herpeswirusem typu 4. (Epstein-Barr) i innymi. Jednak żadna z tych hipotez się nie sprawdziła. Stąd olbrzymie nadzieje, jakie wywołały badania z 2009 roku. Jednak od początku budziły one kontrowersje. XMRV został po raz pierwszy zidentyfikowany u myszy w 2007 roku i nie zauważono, by zarażał ludzi. Kolejne zespoły badawcze nie znalazły XMRV u chorych na CFS. Dlatego teraz Jay Levy i jego zespół z University of California, San Francisco, postanowili dokładnie powtórzyć badania z 2009 roku używając tej samej metodologii i tej samej populacji ludzkiej. Nie znaleźli żadnych śladów wirusa. W tym samym czasie ukazał się artykuł innego zespołu naukowego, w którym zaprezentowano mocne dowody na to, że XMRV powstał... w laboratorium. Jego narodziny to efekt zakażenia mysim wirusem linii komórek raka prostaty, do czego doszło w latach 90. Autorzy tych badań uważają, że nie można wykluczać XMRV jako przyczyny CFS, ale przyznają, że jest to mało prawdopodobne. Levy i jego zespół uważają, że XMRV z pewnością nie wywołuje CFS. Jednak inni naukowcy ciągle tego nie wykluczają. Przyznają, że badania Levy'ego podważają wyniki badań z 2009 roku, ale wciąż nie odpowiadają na wszystkie pytania związanie z XMRV, dlatego należy ciągle sprawdzać teorię o wpływie tego wirusa na zespół chronicznego zmęczenia.
  5. XMRV, odkryty niedawno retrowirus podejrzewany o powodowanie zespołu chronicznego zmęczenia, najprawdopodobniej nie jest powiązany z tym zaburzeniem - wynika z nowych, dokładniejszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Imperial College London (ICL) oraz King's College London (KCL) .Syndrom chronicznego zmęczenia (ang. chronic fatigue syndrome - CFS) to tajemnicza choroba, objawiająca się uporczywym zmęczeniem utrzymującym się pomimo odpoczynku oraz szeregiem możliwych objawów dodatkowych, takich jak ból głowy, mięśni i stawów, a w skrajnych przypadkach - nawet depresja. Choć na CFS cierpi - wg różnych danych - od 0,1% do 1% populacji, jego przyczyna pozostaje nieznana. Trzy miesiące temu amerykańscy badacze poinformowali o statystycznej korelacji pomiędzy występowaniem tego schorzenia oraz nosicielstwem XMRV - odkrytego niedawno retrowirusa występującego naturalnie u myszy, lecz zdolnego do atakowania człowieka. Badacze z ICL i KCL postanowili zweryfikować te doniesienia. Do nowego studium wykorzystano materiał pobrany od 186 pacjentów cierpiących na CFS. W odróżnieniu do kolegów zza oceanu, Brytyjczycy przeprowadzili swoje badania z większą troską o zapobieżenie fałszywie pozytywnych wyników wskazujących na obecność XMRV. Dla osiągnięcia wysokiej jakości wyników badacze poszukiwali DNA (zarówno wirusowego, jak i ludzkiego) nawet w superczystej wodzie i odczynnikach używanych do testów. Dodatkowo w ich laboratoriach nigdy nie pracowano nad XMRV, w związku z czym ryzyko przypadkowego zawleczenia wirusa było minimalne. Jak się okazało, obecności XMRV nie stwierdzono... w żadnej z badanych próbek. Zdaniem prof. Myry McClure, jednego z autorów studium, oznacza to, że zaproponowana niedawno terapia CFS, polegająca na stosowaniu leków antyretrowirusowych, najprawdopodobniej nie ma większych szans na powodzenie, przynajmniej u pacjentów z Wlk. Brytanii. Prof. Simon Wessely, inny naukowiec zaangażowany w nowe badania, dodaje: odkrycie nie ma na celu zakwestionowania wiarygodności innych badań (...) Jak zawsze w nauce, żadne studium nie daje ostatecznych odpowiedzi; istnieją liczne grupy innych badaczy zajmujących się aktualnie tym [zagadnieniem]. Czekamy z zainteresowaniem na ich wyniki.
  6. Badacze z Hull York Medical School uważają, że codzienna dawka gorzkiej czekolady o specjalnym składzie może pomóc w zwalczaniu zespołu chronicznego zmęczenia. Po zjedzeniu czekolady o wysokiej zawartości kakao uczestnicy pilotażowych badań czuli się mniej zmęczeni niż po zjedzeniu czekolady, którą zabarwiono jedynie na brązowo. Naukowcy sądzą, że ciemna czekolada wpływa na wydzielanie serotoniny. Skąd pomysł na eksperyment? Endokrynolog Steve Atkin opowiada, że zainspirowała go jedna z pacjentek, która stwierdziła, że poczuła się lepiej, gdy zamiast czekolady mlecznej zaczęła jeść gorzką czekoladę z wysoką zawartością kakao. Przez dwa miesiące 10 pacjentów dostawało dziennie 45 gramów czekolady: ciemnej lub białej zabarwionej na brązowo. Przez miesiąc poprzedzający początek eksperymentu uczestnicy musieli zrezygnować z jedzenia jakiejkolwiek czekolady. Osoby "leczone" gorzką czekoladą wspominały o mniejszym uczuciu zmęczenia w trakcie kluczowych 2 miesięcy. Były także bardziej zmęczone od pozostałych, gdy zarzucały swój nowy zwyczaj. Profesor Atkin był zdumiony efektami, mimo że próba była naprawdę niewielka. Po półrocznym zwolnieniu dwóch pacjentów wróciło nawet do pracy. W gorzkiej czekoladzie występuje dużo polifenoli, które wpływają m.in. na obniżenie ciśnienia krwi. Zwiększają także stężenie serotoniny w mózgu. To ważne, ponieważ jej obniżoną zawartość uznaje się za potencjalną przyczynę zespołu chronicznego zmęczenia. Chociaż trzeba powtórzyć badania, by potwierdzić uzyskane rezultaty, profesor podkreśla, że jedzenie gorzkiej czekolady nie powinno nikomu zaszkodzić. Żaden z uczestników pierwotnego eksperymentu nie przybrał nawet na wadze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...