Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wyrywanie włosów' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Określone geny mogą zwiększać prawdopodobieństwo kompulsywnego wyrywania włosów, nazywanego trichotillomanią. Zaburzenie dotyczy od 3 do 5 procent populacji. U osób z trichotillomanią występuje znaczna utrata włosów, a nawet łyse placki. Towarzyszy ona różnym zaburzeniom psychicznym, takim jak zespół Tourette'a, depresja, lęk czy zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Badanie objęło 44 rodziny, w których jeden lub więcej ich członków chorowało na trichotillomanię. Naukowcy z Centrum Medycznego Duke University odkryli, że osoby z tym zaburzeniem mają dwie mutacje w genie SLITRK1. Nie odnaleziono ich w rodzinach, w których nie występuje trichotillomania. Gen SLITRK1 odgrywa pewną rolę w tworzeniu się połączeń między neuronami. Mutacje mogą powodować, że powstają wadliwe połączenia, a skutkiem tego jest trichotillomania. Badacze podkreślają jednak, że mutacje genu SLITRK1 odpowiadają za mały procent trichotillomanii. Odkrycia zespołu opisano w październikowym wydaniu Molecular Psychiatry. Jak do tej pory, nie ma specyficznej metody leczenia trichotillomanii. Niekiedy skutkują leki antydepresyjne i przeciwlękowe. Uważa się, że za trichotillomanię odpowiada nadaktywność układu serotoninergicznego. Odnotowuje się podwyższony poziom 5HIAA (kwasu 5-hydroksyindolooctowego). Zaburzenie może się pojawić w każdym wieku. Małe dzieci przechodzą je łagodniej. Pojawiają się dodatkowe symptomy, np. zachowania regresywne (m.in. moczenie nocne), a także koszmary senne. Przed 5. rokiem życia częściej chorują chłopcy, później dziewczynki oraz kobiety. Uważa się, że u dzieci trichotillomania jest przejawem lęku, tak jak ssanie kciuka czy obgryzanie paznokci. Włosy są wyrywane z dowolnych części ciała, najczęściej jednak z głowy, brwi, rzęs, przedramienia oraz owłosienia okołoodbytniczego i łonowego. Wyrywanie przyjmuje postać krótkiej czynności lub wielogodzinnego "procederu". Po usunięciu włosy są rolowane, łamane, żute czy zjadane. Czasem wyrywanie łączy się z sytuacją stresową, ale zdarzają się osoby usuwające włosy w sytuacji odprężenia, na przykład podczas oglądania telewizji. Ponieważ trichotillomania jest traktowana jak zaburzenie kompulsywne, wyrywaniu towarzyszy uczucie ulgi, a zaprzestanie wyrywania wzmaga napięcie.
  2. Amerykańscy naukowcy odkryli, że trichotillomanię (przymus wyrywania włosów) można leczyć za pomocą suplementu – N-acetylocysteiny. Chorzy wyrywają sobie nie tylko włosy z głowy, ale także z brwi czy rzęs. Niekiedy po jakimś czasie tworzą się wyraźnie widoczne łyse plamy. Przed wyrwaniem narasta lęk/napięcie, a poddanie się przymusowi zapewnia uczucie ulgi lub zadowolenia. Zdarza się, że pacjenci usuwają włosy innych ludzi. Z trichotillomanią zmagają się zarówno dzieci, jak i dorośli, częściej kobiety. Szacuje się, że dolegliwość ta występuje u 1-7 na 200 osób. Niestety, w takich przypadkach leki antydepresyjne nie działają. Zespół doktora Jona Granta z Minnesota School of Medicine postanowił sprawdzić, czy trichotillomanię można leczyć N-acetylocysteiną (NAC), czyli aminokwasem, na którego stosowaniu skorzystali pacjenci ze schizofrenią i chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD). W 3-miesięcznym eksperymencie Amerykanów wzięło udział 50 osób. Początkowo dziennie podawano 1200 mg NAC. Jeśli nie występowała poprawa, po 6 tygodniach dawkę podwajano. U 56% chorych wystąpiła znaczna bądź bardzo duża poprawa, w porównaniu do 16% ludzi z grupy placebo. Ochotnicy nie wspominali o żadnych efektach ubocznych. Dlaczego u 44% nie wystąpiła reakcja na N-acetylocysteinę? Badacze uważają, że pewne rodzaje przymusu wyrywania włosów lepiej odpowiadają na zastosowanie innych leków lub psychoterapię. Profesor Michael Berk, psychiatra z Uniwersytetu w Melbourne, opowiada, że N-acetylocysteina pomaga osobom uzależnionym od kokainy i heroiny. W ramach studium, którego wyniki zostaną dopiero opublikowane, wykazano też, że NAC sprawdza się w przypadku ludzi kompulsywnie obgryzających paznokcie. Z pewnością ma to odniesienie do trichotillomanii. NAC jest prekursorem glutationu, głównego przeciwutleniacza mózgu, a dysponujemy przecież dowodami, że choroby psychiczne charakteryzują się wysokim poziomem stresu oksydacyjnego. Naukowcy stwierdzili też, że N-acetylocysteina zwiększa stężenia pewnego neuroprzekaźnika – kwasu glutaminowego. To ważne spostrzeżenie, ponieważ kontroluje on przymus powtarzania różnych zachowań.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...