Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'udar mózgu' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 8 wyników

  1. Niealkoholowe stłuszczenie wątroby - dość powszechna i dająca niewiele objawów dolegliwość, łączy się z trzykrotnie zwiększonym ryzykiem udaru mózgu - odkryli naukowcy St. Michael's Hospital. To pierwsze badanie wykazujące taki związek. Powiązania stłuszczenia wątroby - choroby charakteryzującej się odkładaniem komórek tłuszczowych w wątrobie - z ryzykiem udaru mózgu nikt się nie spodziewał. Dlatego wynik studium, jakie przeprowadzili Joel Ray i Ivan Ying był całkowitym zaskoczeniem, a zwłaszcza bardzo wysoki wzrost ryzyka. W latach 2005-2009 przeanalizowali oni przypadki ponad setki osób dorosłych z przebytym i potwierdzonym przy pomocy rezonansu magnetycznego udarem mózgu i porównali je z dwustoma przypadkami podejrzewanego, ale wykluczonego udaru. Badania wykazały, że osoby z przebytym udarem posiadały bardzo wysoki poziom enzymów wiążących się ze stłuszczeniem wątroby. Odkrycie stwarza szanse całkowicie nowe, proste i skuteczne metody przewidywania ryzyka udaru jedynie poprzez pomiar poziomu enzymów. Zanim jednak metoda będzie mogła zostać wykorzystana, konieczne są badania potwierdzające i weryfikujące to zaskakujące odkrycie.
  2. Podanie witaminy B3 (niacyny) w krótkim czasie po udarze mózgu może znacząco poprawić stan zdrowia pacjentów - sugerują badacze z Henry Ford Hospital w Detroit. Przeprowadzone przez nich studium dotyczyło co prawda szczurów, lecz reakcje na niacynę, które doprowadziły do wyleczenia u szczurów, występują także u ludzi. Udarem mózgu nazywamy sytuację, w której dopływ krwi do tego organu zostaje zablokowany lub ograniczony w stopniu prowadzącym do uszkodzenia tkanek. Główną przyczyną tego zjawiska jest blaszka miażdżycowa, czyli złogi cholesterolu, tłuszczów i innych substancji, które narastają w ścianach naczyń krwionośnych, po czym odrywają się i trafiają m.in. właśnie do mózgu. W prowadzonych rok temu badaniach wykazano, że pacjenci trafiający do szpitala z udarem mózgu mają w swojej krwi wyjątkowo niewiele cholesterolu związanego z lipoproteinami o wysokiej gęstości (czyli tzw. "dobrego cholesterolu" - HDL), który trafiałby do wątroby w celu przetworzenia na mniej szkodliwe produkty. Ponieważ najskuteczniejszym znanym lekiem zwiększającym stężenie cholesterolu związanego z HDL jest wit. B3, zespół dr. Michaela Choppa postanowił sprawdzić, czy pomoże ona w leczeniu skutków udaru mózgu. Jak wykazały przeprowadzone próby, szczury, u których odcięto tymczasowo dopływ krwi do mózgu, znacznie szybciej wracały do zdrowia i kończyły leczenie z lepszym ogólnym stanem zdrowia, gdy podawano im niacynę. Niacyna odtwarza połączenia w obrębie mózgu; potencjalne zastosowanie [tego zjawiska - przyp. red.] u ludzi jest niezwykle ekscytujące, cieszy się dr Chopp. W chwili publikacji danych z testów na szczurach zespół dr. Choppa posiadał już zezwolenie na badania nad skutecznością długodziałających preparatów niacyny u ludzi trafiających do szpitala z udarem mózgu. Od ich wyników będzie zależało, czy podawanie tego związku, uznawanego za bezpieczny dla ludzi nawet w wysokich dawkach, zostanie dopuszczone do rutynowego użytku.
  3. Podwyższona zawartość tłuszczów nasyconych w diecie, uznawana powszechnie za jedną z najbardziej szkodliwych dla układu krwionośnego cech diety typowej dla mieszkańców krajów rozwiniętych, może nie mieć związku z ryzykiem chorób układu krążenia, takimi jak udar mózgu czy zawał serca - uważają naukowcy z Children's Hospital Oakland Research Center w Oklahomie. Zaskakujący raport na ten temat pojawił się w czasopiśmie American Journal of Clinical Nutrition. O wiarygodności przeprowadzonego studium świadczy przede wszystkim jego kompleksowy charakter. Jego autorzy zebrali dane z 21 innych publikacji dotyczących łącznie ponad 347 tys. osób dorosłych i upewnili się, że uwzględniają one inne czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Choć z zebranych danych wynika, że spożywanie znacznej ilości nasyconych kwasów tłuszczowych prowadzi - zgodnie z podręcznikową wiedzą - do podwyższenia poziomu "złego cholesterolu" (LDL), jasnego związku pomiędzy chorobami układu krążenia i nasyconymi samymi tłuszczami nie stwierdzono. Autorzy studium zastrzegają, że choć wyniki mogą zostać odebrane jako uspokajające dla osób stosujących tłustą dietę, należy zachować rozsądek w odżywianiu. Nikt nie mówi, że każda ilość tłuszczów nasyconych zrobi tobie krzywdę, tłumaczy dr Robert H. Eckel, główny autor publikacji. Badacz zastrzega jednak, że liczne inne badania potwierdzają, że zwiększona podaż tłuszczów nasyconych prowadzi do wzrostu poziomu cholesterolu, którego udział w rozwoju chorób układu krążenia wydaje się oczywisty. Zdaniem dr. Eckela nie należy też spodziewać się zmian w ogólnych zaleceniach dietetycznych. Zgodnie z nimi udział tłuszczów w diecie nie powinien przekraczać 7% jej całkowitej wartości energetycznej.
  4. Przyjmowanie antydepresantów w krótkim czasie po udarze mózgu znacząco zwiększa szanse chorego na powrót do zdrowia - twierdzą naukowcy z z University of Iowa. Pomimo obiecujących rezultatów eksperymentu autorzy zastrzegają jednak, że miał one jedynie charakter wstępny, a molekularny mechanizm odpowiedzialny za ochronne działanie leków nie został zidentyfikowany. Eksperyment przeprowadzono na 129 wolnych od depresji osobach, u których doszło do udaru mózgu. W czasie do 3 miesięcy od tego zdarzenia pacjentów rozdzielono losowo na trzy grupy, z których jedną "leczono" placebo, drugą poddano specjalnie przygotowanej psychoterapii, zaś trzeciej podawano escitalopram - jeden z najczęściej stosowanych antydepresantów z grupy selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI). Po trwającej 12 tygodni terapii pacjentów poddano serii testów psychologicznych. Jak się okazało, osoby przyjmujące escitalopram najlepiej radziły sobie z logicznym myśleniem oraz uczeniem się, a dodatkowo znacznie lepiej przyswajały sobie przekazywane im informacje. U pacjentów tych stwierdzono także najmniejszą utratę zdolności do wykonywania czynności potrzebnych w życiu codziennym. Zdaniem kierownika projektu, dr. Ricardo E. Jorgego, istnieje w związku z tym przypuszczenie, że zastosowanie SSRI u ofiar udaru mózgu może prowadzić do powstawania nowych neuronów. Pomimo niezwykle obiecujących wyników nowej terapii jej autorzy uprzedzają, że wciąż wiadomo o niej zbyt mało, by dopuścić ją do rutynowego stosowania. Przede wszystkim nie jest znany mechanizm działania ani skutki uboczne stosowania escitalopramu w tej grupie pacjentów. Należy też pamiętać, że eksperyment został przeprowadzony na stosunkowo niedużej grupie chorych. Z pewnością możemy jednak spodziewać się kontynuowania badań nad nowym zastosowaniem SSRI, zaś ich pozytywne wyniki mogą już niedługo doprowadzić do zmiany zaleceń dotyczących leczenia skutków udaru mózgu.
  5. Czy badanie mózgu za pomocą rezonansu magnetycznego (MRI), będące dziś standardową metodą wykrywania udaru mózgu, może zostać zastąpione całkowicie darmowym testem przeprowadzonym przy łóżku pacjenta? Bardzo możliwe, że tak. Dowodzą tego badacze z Johns Hopkins University i University of Illinois. Nowa metoda diagnostyki choroby składa się z trzech prostych testów. Pierwszy z nich sprawdza, czy chory jest w stanie utrzymać wzrok w skupieniu na jednym punkcie pomimo szybkiego poruszania głową na boki. Podczas drugiego ocenia się, czy podążanie wzrokiem za palcem osoby przeprowadzającej badanie nie wywołuje drżenia oczu, zaś trzeci polega na sprawdzeniu, czy źrenice oczu pacjenta znajdują się na równym poziomie. Jak się okazuje, te trzy testy, niewymagające jakichkolwiek nakładów poza poświęceniem czasu przez lekarza, wykrywają udar mózgu... skuteczniej od MRI. Tak wynika przynajmniej z doświadczenia przeprowadzonego na 101 pacjentach amerykańskich szpitali cierpiących na zawroty głowy - jeden z objawów mogących sugerować m.in. wystąpienie udaru lub przejściowego niedokrwienia mózgu. Autorzy eksperymentu początkowo przebadali swoich pacjentów z wykorzystaniem MRI. Wykryto w ten sposób 61 przypadków udaru mózgu. Następnie przeprowadzono badanie nową metodą i wykryto udar u... 69 pacjentów. Co ciekawe, wszystkich osiem "brakujących" rezultatów pozytywnych udało się uzyskać podczas drugiego badania z wykorzystaniem MRI. W praktyce oznaczałoby to jednak niepotrzebne odwlekanie terapii. Niewątpliwą zaletą techniki opracowanej przez amerykańskich lekarzy jest koszt badania, a raczej... jego brak (oczywiście, nie wliczając konieczności zapłacenia za poświęcony przez lekarza czas). Dla porównania, pojedyncze badanie z wykorzystaniem MRI kosztuje od kilkuset złotych w Polsce do około tysiąca dolarów w USA. Niestety, zanim nowa metoda zostanie ostatecznie zatwierdzona, konieczne będzie przeprowadzenie badań na szerszej grupie pacjentów.
  6. Bezpośrednią przyczyną wielu przypadków zawału serca i udaru mózgu jest krystalizacja cholesterolu wewnątrz ścian naczyń krwionośnych - twierdzi badacz z Uniwersytetu Stanu Michigan, dr George Abela. Jego zespół informuje o odkryciu za pośrednictwem czasopisma American Journal of Cardiology. Za każdym razem, gdy pojawia się coś nowego lub unikalnego w badaniach związanych z medycyną, spotyka się to na początku ze zdrowym sceptycyzmem, przyznaje dr Abela, badający kryształy cholesterolu już od ośmiu lat. Ale odkryliśmy coś, co może pomóc drastycznie zmienić sposób leczenia chorób serca. Do swoich badań naukowcy z Michigan wykorzystali fragmenty tętnic pobrane od pacjentów zmarłych z powodu chorób serca. Ich analiza wykazała, że zbieranie się znacznych ilości cholesterolu w ścianach naczyń krwionośnych może wywołać jego krystalizację. Traci on wówczas elastyczność, przez co może się z łatwością oderwać od blaszki miażdżycowej, czyli zgrubienia ściany naczynia, utrudniającego przepływ krwi. Fragmenty oderwane od blaszki miażdżycowej są dla organizmu szkodliwe na dwa sposoby. Oprócz ryzyka zablokowania przepływu krwi przez miejsca, do których się dostaną, istnieje także niebezpieczeństwo uszkodzenia nabłonka wyściełającego wnętrze naczyń. Dochodzi wówczas do uruchomienia procesu krzepnięcia krwi, co może prowadzić do znacznego zwiększenia zakresu zniszczeń. Powstawanie kryształów cholesterolu było przez wiele lat niezauważalne. Działo się tak, ponieważ standardowa metoda przygotowywania preparatów do obserwacji mikroskopowej, wykorzystująca etanol do usunięcia z próbki wody, powodowała ich wypłukanie. Zespół dr. Abeli zastosował inną metodę, polegającą na osuszaniu ich z wykorzystaniem podciśnienia. Pozwoliło to na zachowanie niebezpiecznych kryształów i ich dokładną obserwację. Odkrycie nowego mechanizmu odpowiedzialnego za szkodliwość złogów cholesterolu oznacza możliwość poszukiwania terapii, które ograniczałyby powstawanie szkodliwych złogów na wczesnym etapie ich rozwoju. Mogłoby to znacząco zmniejszyć ryzyko oderwania się elementów blaszki miażdżycowej, dzięki czemu prawdopodobieństwo zablokowania dopływu krwi do tkanek zostałoby znacząco obniżone.
  7. Jak donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Bostonie, aż jeden na dziesięciu Amerykanów w podeszłym wieku mógł przejść udar mózgu, choć nigdy się o tym nie dowiedział. Oczywiście, konsekwencje tego zdarzenia rzadko wywierają istotny wpływ na codzienne funkcjonowanie, lecz uraz tego typu może nieodwracalnie ograniczać potencjał umysłowy. Powyższa informacja jest efektem badania, które przeprowadzono na grupie 2040 osób o średniej wieku wynoszącej 62 lata. Zdjęcia wykonane z pomocą rezonansu magnetycznego (MRI) wykazały, że w 10,7% przypadków stwierdzono ślady stanu, który został określony przez głównego autora badań, dr. Sudha Seshadriego, jako "cichy udar mózgu". Uraz taki ma identyczne podłoże, jak atak serca - w wyniku wytworzenia wewnątrz naczynia zakrzepu dochodzi do zamknięcia światła naczynia krwionośnego, co powoduje masową śmierć komórek z powodu niedotlenienia (martwicę). Powstałe w ten sposób uszkodzenie jest w przypadku obu wymienionych narządów praktycznie nieodwracalne. Przeprowadzona analiza potwierdza wcześniejsze doniesienia o wysokiej częstotliwości występowania "cichego udaru mózgu" w populacji osób starszych. Innowacyjność badań dr. Seshadriego polega jednak na tym, że dotyczyły one osób młodszych, niż w przypadku wcześniej realizowanych projektów. Ponieważ analiza techniką rezonansu magnetycznego nie pozwala na określenie czasu od wystąpienia urazu, nie jest wykluczone, że w rzeczywistości udar powstaje jeszcze wcześniej. Choć efekty "cichego udaru mózgu", jak sama nazwa wskazuje, nie powodują dramatycznych zmian z punktu widzenia pacjenta, można dostrzec pewne zaburzenia występujące znacznie częściej po przebyciu urazu. Badania wykazały na przykład, że powstająca martwica tkanki nerwowej doprowadza do takich zmian, jak np. uproszczenie sposobu mówienia i nawracające bóle głowy. Objawy te są przeważnie ignorowane i traktowane jako naturalna konsekwencja starzenia, choć powinny być postrzegane jako istotny symptom zagrożenia znacznie poważniejszym udarem. Jak zaznaczają lekarze, uniknięcie chorób związanych z powstawaniem zakrzepów jestniezwykle proste. Wśród najważniejszych zaleceń wymienia się m.in. obniżenie podaży cholesterolu w diecie, pozbycie się nadmiernej masy ciała oraz walka z cukrzycą typu 2., która jest najczęściej bezpośrednio związana z otyłością. Kondycję organizmu znacznie poprawia też aktywność fizyczna. Szczegóły badań dr. Seshadriego opublikowano w najnowszym numerze czasopisma Stroke.
  8. Ryzyko udaru rośnie dwa razy dziennie. Jest ono największe między 6 a 8 rano i wieczorem, a najmniejsze podczas snu. Eksperci uważają, że na okresy zagrożenia udarem wpływa zegar biologiczny. W studium wzięło udział 12.957 pacjentów, którzy po raz pierwszy przeszli jeden z 3 typów udarów. Największą grupę stanowili ludzie po udarze mózgu (7575 osób), kiedy zostaje ograniczony dopływ krwi do mózgu. Krwawienie wewnątrzmózgowe odnotowano w 3852 przypadkach. Krwotok podpajęczynówkowy, kiedy mamy do czynienia z krwawieniem z naczyń pokrywających powierzchnię mózgu, wystąpił u 1530 osób. Badacze podzielili dobę na dwa 12-godzinne okresy i odkryli, że wśród wszystkich rodzajów udarów można odnotować 2 szczyty: rano i wczesnym wieczorem. Po dokładniejszej analizie okazało się, że w przypadku udarów mózgu, odwrotnie niż w przypadku pozostałych dwóch rozważanych typów, większy skok następował rano, a wieczorny był mniejszy. Według wyników badań, co 5. udar mózgu występuje podczas snu, lecz większość przypadków odnotowuje się tuż przed przebudzeniem. Naukowcy sądzą jednak, że początek udaru ma miejsce wcześniej. Sen obniża ciśnienie krwi, co zmniejsza ryzyko udaru, ale, według badaczy, niskie ciśnienie również stanowi czynnik ryzyka udaru mózgu. Szczegółowe wyniki ukażą się na łamach Journal of Neurology Neurosurgery and Psychiatry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...