Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'twarz' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 71 wyników

  1. Powiedzenie komuś, kto się nam podoba, czegoś w rodzaju "Naprawdę cię lubię" sprawia, że i my wydajemy się mu się bardziej atrakcyjni. Podobnie działa nawiązywanie kontaktu wzrokowego i uśmiechanie się (Psychological Science). Dr Ben Jones z Aberdeen University zbadał grupę 230 kobiet i mężczyzn. Z eksperymentów jego zespołu wynika, że sygnały społeczne, które wskazują, jak bardzo inni nas pożądają, są kluczowe dla siły przyciągania do nich. Psycholog argumentuje, że jego odkrycia pozwolą singlom lepiej pokierować swoim życiem uczuciowym. Zwracając uwagę na wymieniane przez Brytyjczyków wskazówki, nie będą tracić czasu na nawiązanie kontaktu z kimś, kto w oczywisty sposób nie jest nimi zainteresowany. Łączne uwzględnianie danych na temat czyjejś atrakcyjności fizycznej z informacjami dotyczącymi jego bądź jej zainteresowania nami to sposób na skuteczne "ulokowanie" wysiłków społecznych. Podczas eksperymentu ochotników proszono o przyjrzenie się kartom przedstawiającym twarze o różnym wyrazie: pozwalające na nawiązanie kontaktu wzrokowego lub niedające takiej możliwości oraz uśmiechające się bądź nie. Potem należało ocenić, jak bardzo były one atrakcyjne. Preferencja dla twarzy atrakcyjnych była dużo silniejsza, gdy podczas oglądania uśmiechały się do badanych albo na nich spoglądały. Dr Lynda Boothroyd, psycholog z Uniwersytetu w Durham, wyjaśnia, że ludzie lubią, gdy osoby atrakcyjne odnoszą się do nich pozytywnie. Poza tym starają się nie zadawać z kimś niedopasowanym do ich własnego poziomu atrakcyjności. Być może jednym ze sposobów zdobycia wiedzy na temat własnej atrakcyjności jest to, jak inni się wobec nas zachowują.
  2. Od dawna chodzą słuchy, że kobiety wybierają na mężów mężczyzn, którzy z wyglądu przypominają ich ojców, a mężczyźni kobiety podobne do matek. Badania naukowców z Uniwersytetu w Peczu dostarczyły kolejnych dowodów na potwierdzenie istnienia imprintingu seksualnego (Proceedings of the Royal Society: Biological Sciences). Już wcześniej seksuolodzy wykazali, że kobiety czynią z ojców wzór, nawet wtedy gdy są adoptowane. Wdrukowanie ma więc podłoże głównie środowiskowe, a nie genetyczne. Zjawisko nie zachodzi, gdy kobieta ma z ojcem złe relacje. Węgrzy określili parametry twarzy członków 52 rodzin. Odkryli korelacje między wskaźnikami budowy twarzy teściów i zięciów, zwłaszcza środkowych okolic, czyli oczu i nosa, a także synowych i teściowych (tutaj największe podobieństwo dotyczyło ust i żuchwy). Niekiedy podobieństwo było uderzające. Wyniki potwierdziły też werdykty niezależnych sędziów. Nie chodzi tu o samo obycie, zaznajomienie z określonymi rysami, ponieważ dzieci nie włączyły do utworzonego w dzieciństwie modelu percepcyjnego cech rodziców tej samej płci – zaznacza szef zespołu badawczego, profesor Tamas Bereczkei. Synowie i córki koncentrują się na innych parametrach twarzy, ponieważ pozostaje to w zgodzie z ogólnymi preferencjami płci odnośnie do określonych rejonów. Mężczyźni poszukują partnerek podobnych do matek pod względem: 1) pełności i szerokości ust, 2) stosunku szerokości ust do szerokości twarzy, 3) stosunku szerokości żuchwy do szerokości twarzy, 4) długości żuchwy do długości twarzy oraz 5) stosunku długości i szerokości twarzy, co determinuje jej kształt. Być może te właśnie cechy gwarantują płodność... Kobiety koncentrują się na 6 parametrach: 1) stosunku odległości dzielącej usta i łuki brwiowe do ogólnej długości twarzy, 2) odległości między źrenicami w odniesieniu do szerokości fizjonomii, 3) relacji szerokości oka do szerokości twarzy, 4) stosunku odległości między wewnętrznymi kącikami oczu do szerokości buzi, 5) stosunku długości nosa do długości twarzy oraz 6) relacji długości żuchwy do długości twarzy. Panie mogą zwracać szczególną uwagę na centralne partie twarzy, ponieważ w najmniejszym stopniu zmieniają się one z biegiem czasu lub dlatego, że stanowią one najbardziej unikatową część twarzy ojca. Specjaliści sądzą, że imprinting seksualny jest jednym z mechanizmów, pozwalających na wybór partnera o optymalnym stopniu podobieństwa genetycznego. Węgrzy tłumaczą, że podobieństwo kończy się na wyglądzie. Pociąg do nieco innych od własnego zapachów gwarantuje uśredniony stopień pokrewieństwa. Bereczkei, Gabor Hegedus i Gabor Hajnal zebrali grupę 312 dorosłych z 52 rodzin. Większość, podobnie jak rodzice, pozostawała w stabilnych wieloletnich związkach. Parametry ich twarzy porównano z parami losowo wybranymi z populacji.
  3. Cheryl McCormick i Justin Carre z Brock University zauważyli, że mężczyźni z okrąglejszymi twarzami są bardziej agresywni. Kanadyjczycy przyglądali się stosunkowi szerokości do długości twarzy u 90 hokeistów, a za wskaźnik agresywności posłużyła im liczba minut karnych konkretnego zawodnika (Proceedings of the Royal Society: Biological Sciences). W przypadku męskich twarzy stosunek szerokośćługość jest większy niż u kobiet (głównie za sprawą mocniej zarysowanej linii żuchwy i brody). Naukowcy sądzą, że ma to związek z poziomem testosteronu, który z kolei wpływa na przejawianą agresję. Proporcje twarzy nie są pochodnymi rozmiarów ciała, stanowią więc użyteczną wskazówkę odnośnie do napastliwości danego mężczyzny. Taka a nie inna aparycja stała się w toku ewolucji ważnym sygnałem: nie podchodź do niego, jeśli nie chcesz walczyć. On jest agresywny. U kobiet nie dopatrzono się związku między kształtem twarzy a agresją. Na początku zespół profesor McCormick prowadził eksperymenty ze studentami grającymi w komputerowe gry wideo. Szybko się jednak okazało, że spostrzeżenia psychologów sprawdzają się nie tylko w wirtualnym, ale i w rzeczywistym świecie. Kanadyjka sądzi, że oceniamy parametry twarzy podczas codziennych spotkań: tak wybieramy sobie przyjaciół i unikamy niebezpiecznych spotkań. Z ludzkiej twarzy umiemy wyczytać naprawdę wiele. W ramach studium sprzed dwóch lat Amerykanie wykazali np., że tylko na podstawie zdjęcia twarzy kobiety potrafią stwierdzić, czy dany mężczyzna lubi i chce mieć dzieci.
  4. Alexander Todorov i Nikolaas Oosterhof z Princeton University postanowili sprawdzić, co sprawia, że niektóre twarze wzbudzają zaufanie, a inne paniczny strach. Stworzyli program komputerowy, który pozwolił uzyskać zarówno najbardziej rozczulające, jak i najbardziej przerażające twarze (Proceedings of the National Academy of Sciences). Wyniki analiz Amerykanów z pewnością przydadzą się osobom pracującym twarzą, czyli takim, w przypadku których fizjonomia wzbudzająca zaufanie to być lub nie być. Do grupy tej zaliczają się i sprzedawcy, i przestępcy. Psychologowie wybrali właśnie zaufanie i strach, ponieważ cechy te współgrają z innymi charakterystykami przypisywanymi danemu człowiekowi, m.in. stopniem dojrzałości. Todorov podkreśla, że ludzie zawsze chcą określić czyjeś intencje. Na kolejnym etapie eksperymentu psycholodzy stworzyli 300 "składanek" ludzkich twarzy. Punktem wyjścia były laserowe skany prawdziwych buź. Druga grupa ochotników oceniała je pod kątem dominacji i zdolności wzbudzania zaufania oraz strachu. Superzachęcającą fizjonomię wyposażono w usta o kształcie litery "u" i duże jak u dziecka oczy, których wyraz przywodził na myśl zaskoczenie. Najbardziej niegodna zaufania twarz to twarz zła, z kącikami ust skierowanymi ku dołowi i obniżonymi wewnętrznymi końcówkami brwi. W najmniej dominującej twarzy zwiększono odległość dzielącą oczy i łuki brwiowe. "Facjatę" przerażającą uzyskano przez uśrednienie twarzy dominującej i niewzbudzającej zaufania. Jedną z charakterystycznych cech była masywna kwadratowa żuchwa. Bazując na ocenach wolontariuszy, program stworzył modele twarzy zmieniające się na 3 uwzględnionych przez badaczy skalach. Psycholodzy mogli wtedy wyolbrzymić wybrane cechy, by sprawdzić, czy u innych uczestników eksperymentu wystąpi przewidywana reakcja emocjonalna. Na razie nie wiadomo, czy ludzie są wyposażeni w mechanizm odpowiadający za odczytywanie wyrazu czyjejś twarzy, ale wydaje się, że najprawdopodobniej tak właśnie jest. Choć mamy mały wpływ na swoje rysy, mina nadal pozostaje niezwykle ważna.
  5. Niektórzy rodzice dzieci autystycznych oceniają wyrazy twarzy bardzo podobnie do osób z zaburzeniem, chociaż go u nich nie zdiagnozowano. Odkrycie dostarcza kolejnych dowodów na potwierdzenie związku między genami a autyzmem (Current Biology). Ralph Adolphs i zespół z Kalifornijskiego Instytutu Technologii w Pasadenie przeprowadzili badania psychologiczne 42 rodziców dzieci z autyzmem. Piętnaście osób uznano za społecznie powściągliwe. Oznacza to, że nie potrafią czerpać przyjemności z pogawędki, mają też bardzo niewielu bliskich przyjaciół, którzy zapewniają im wsparcie i mogą liczyć na odwzajemnienie. Dwie grupy rodziców maluchów z autyzmem i kontrolną grupę 20 rodziców zdrowych dzieci zaproszono potem do udziału w eksperymencie polegającym na ocenie wyglądu serii twarzy. Ich zadanie polegało na rozsądzeniu, czy sfotografowani ludzie są szczęśliwi, czy przestraszeni. Wszystkie trzy grupy wypadły jednakowo dobrze, w 83% sytuacji prawidłowo odszyfrowując emocje osoby z fotografii. Po głębszej analizie okazało się jednak, że rodzice społecznie powściągliwi podejmowali decyzję głównie w oparciu o układ ust, a nie oczu. To uderzające podobieństwo do prawidłowości zaobserwowanych wcześniej u osób z autyzmem – podkreśla Adolphs. Ludzie neurotypowi wykazują bowiem tendencję do określania cudzych emocji przede wszystkim na podstawie wyglądu oczu. W ramach wcześniejszych studiów wykazano, że rodzeństwo dzieci z autyzmem spędza nieproporcjonalnie dużo czasu na spoglądaniu na usta partnera interakcji. Amerykanie jako pierwsi wykazali, że analogiczne zachowanie występuje również u rodziców. Badania obrazowe mózgu potwierdziły, że przetwarzają oni informacje na temat twarzy inaczej niż reszta uczestniczących w eksperymencie dorosłych. Skoro pewne cechy (np. introwersja czy lekkie skłonności obsesyjne) mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie, śledzenie ich u rodziców powinno pomóc w wykryciu podłoża genetycznego. Poza interpretacją wyrazów twarzy, warto się też skupić na problemach komunikacyjnych i powtarzających się, stereotypowych zachowaniach.
  6. Ludzie wykorzystują intuicję, by w ciągu dziesiątych części sekundy zdecydować, czy zaufać nieznajomemu. Badanie czasów reakcji ujawniło, że nie musi być wypowiedziane żadne słowo ani nie musi się poruszyć żaden mięsień, aby można było ocenić czyjś charakter. Wystarczy rzut oka na twarz przybysza i już wiadomo, czy da się go lubić, czy jest kompetentny lub godny zaufania. Podczas eksperymentu naukowcy pokazywali wolontariuszom zdjęcia twarzy nieznanych im ludzi. Okazało się, że badani wydawali o nowej osobie taką samą opinię, bez względu na to, jak długo mogli się przyglądać danej fizjonomii: przez 100 milisekund, 500 milisekund czy 1 sekundę. Prędkość podejmowania decyzji pokazała, że ludzki mózg jest przystosowany do wydawania natychmiastowych opinii o charakterze — uważa Alexander Todorov z Princeton University. Związki między cechami twarzy a charakterem mogą być nieistotne, ale to nie powstrzymuje naszego mózgu przed ocenianiem innych na tej podstawie. Bardzo szybko decydujemy, czy dana osoba posiada cechy, które uznajemy za istotne, takie jak określone umiejętności albo stopień, w jakim da się lubić, nawet jeśli nie zamieniamy z nią ani jednego słowa. Wydaje się, że ludzki mózg jest przystosowany do wydawania takich pobieżnych opinii w szybki, nierefleksyjny sposób. Wyniki studium, opublikowane w piśmie Psychological Science, stanowią podsumowanie zeszłorocznych badań, jak głosujący reagują na twarz polityka. Dr Todorov wyjaśnia, że studium objęło serię eksperymentów z udziałem 200 wolontariuszy.
  7. Według brytyjskich psychologów, ludzie potrafią ocenić czyjś stosunek do relacji seksualnych tylko na podstawie cech twarzy. Badacze z Durham University rozmawiali z 700 młodymi kobietami oraz mężczyznami. Odkryli, co raczej nie jest zaskoczeniem, że mężczyźni dość często poszukują kobiet otwartych na krótkotrwałe przygody erotyczne, a kobiety pociągają panowie, którzy wydają się zainteresowani długotrwałymi związkami (Evolution and Human Behavior). Informacje zdobyte podczas przelotnego zerknięcia na twarz pozwalają lepiej dobrać partnera do rodzaju relacji, w jaką chcielibyśmy z nim ewentualnie wejść. Ochotnikom pokazywano zdjęcia twarzy osób płci przeciwnej (wszystkie niedawno przekroczyły dwudziestkę). Następnie badanych proszono o ocenę ich atrakcyjności i stosunku do seksu. Ocenę na podstawie zdjęcia porównywano potem z rzeczywistymi postawami i zachowaniami uwiecznionych na nich osób. Udało się to, ponieważ zgodziły się one wypełnić szczegółowy kwestionariusz. Podczas eksperymentu wyszło na jaw, że przedstawiciele obu płci całkiem trafnie umieją stwierdzić tylko na podstawie fotografii, kto byłby bardziej zainteresowany krótkotrwałymi związkami erotycznymi. W pierwszym studium, które objęło 153 osoby, aż 72% wolontariuszy trafnie określiło czyjś stosunek do seksu w ponad 50% przypadków. Dalsze badania ujawniły jednak, że ochotnicy nie zawsze byli przekonani o poprawności swojej oceny. Okazało się także, że kobiety, które były otwarte na krótkotrwałe przygody erotyczne, postrzegano jednocześnie, nie wiadomo dlaczego, jako bardziej atrakcyjne. Mężczyźni optujący za nieskrępowanym seksem byli generalnie postrzegani jako osoby o bardziej zmaskulinizowanym wyglądzie: z mocno zarysowaną kwadratową szczęką, większym nosem i małymi oczami. Obserwacje te pokrywają się z wynikami wcześniejszych badań akademików z Durham, podczas których okazało się, że kobiety częściej uznają męskich mężczyzn za niewiernych partnerów i gorszych ojców. Nasze rezultaty sugerują, że choć niektórzy ludzie potrafią ocenić seksualne strategie innych na podstawie samego wyglądu twarzy, nie zawsze są pewni swoich ocen. Dzieje się tak zapewne dlatego, że wskazówki, jakimi się kierują, są niezwykle subtelne. Indywidualne preferencje w zakresie różnych typów twarzy są jednak całkiem silne. Wstępne wrażenia mogą być częścią procesu oceny potencjalnych partnerów, lub rywali, podczas pierwszego spotkania – podsumowuje szefowa zespołu badawczego, dr Lynda Boothroyd. Dr Ben Jones z Laboratorium Badania Twarzy Uniwersytetu w Aberdeen wyjaśnia, że w przeszłości wykazano, że wygląd czyjejś twarzy to dla nas prawdziwa kopalnia informacji. Na tej podstawie oceniamy stan zdrowia czy cechy osobowościowe (np. czy ktoś jest introwertykiem). W ramach tego studium po raz pierwszy wykazano jednak, że ludzie są także uwrażliwieni na zlokalizowane w obrębie twarzy subtelne sygnały, dotyczące rodzaju preferowanych przez kogoś relacji romantycznych. Profesor David Perrett z Uniwersytetu św. Andrzeja przestrzega, że dla kobiet mężczyźni o rozwiązłym wyglądzie są nieatrakcyjni zarówno w przypadku długo-, jak i krótkoterminowych związków. Podczas eksperymentu badanym pokazywano pary zdjęć lub uśrednionych twarzy osób o różnym stosunku do erotyki. Pytano o to, kto, wg nich, byłby bardziej skłonny do seksu bez miłości, jednonocnych przygód itp. Wolontariusze mieli też określić, jaka twarz jest najbardziej odpowiednia do długo- i krótkoterminowego związku, kto jest bardziej męski lub kobiecy i kto jest atrakcyjny.
  8. Chińscy i amerykańscy naukowcy zauważyli, że w sytuacji kryzysu zagrażającego zewnętrznemu wizerunkowi firmy reakcja opinii publicznej zależy od kształtu twarzy dyrektora wykonawczego (Journal of Consumer Research). Gerald J. Gorn i Yuwei Jiang z Uniwersytetu w Hongkongu oraz Gita V. Johar z Columbia University w Nowym Jorku podkreślają, że podczas kryzysu media na całym świecie publikują zdjęcia szefostwa firmy, co prowokuje czytelników i widzów do formułowania sądów dotyczących zarówno osób, jak i samej sytuacji. W ramach eksperymentu międzynarodowy zespół naukowców badał reakcje wolontariuszy na doniesienia prasowe o fikcyjnym kryzysie jakiejś korporacji. Okazało się, że w sytuacji niezbyt poważnego zagrożenia wizerunku najlepiej sprawdzali się dyrektorzy o dziecięcych (z dużymi oczami, małymi nosami, wysokim czołem i drobnym podbródkiem) niż dorosłych rysach twarzy. Badani postrzegali ich jako osoby uczciwsze. Gdy jednak kryzys był poważny, zwłaszcza gdy wiązał się z zakwestionowaniem czyjejś kompetencji (np. nie zauważono istotnej wady produktu), schemat dziecięcości już nie pomagał, a nawet szkodził. W kontekście, w którym niewinność przywodzi na myśl naiwność, dojrzalsza twarz jest oceniana korzystniej.
  9. Dorośli potrafią ocenić czyjś wiek i płeć, a nawet rasę na podstawie czarno-białego zarysu twarzy. To zaskakujące, jak wielu informacji dostarcza taki kontur — uważa Nicolas Davidenko, psycholog poznawczy z Uniwersytetu Stanforda. Rzadko musimy zidentyfikować kogoś na podstawie takiego zarysu, ale uczestnicy eksperymentu poradzili sobie z tym bez najmniejszego problemu. Naukowiec spekuluje, że nasz mózg przetwarza twarze w sposób tak elastyczny, że potrafi przypisywać ludzi do różnych kategorii społecznych i biologicznych na podstawie rzadziej spotykanego na co dzień wyglądu, np. czarno-białych schematycznych rysunków. Psycholog zaobserwował, że podczas eksperymentu wolontariusze poprawnie określali czyjąś płeć w 70% przypadków. Z dokładnością do plus minus 10 lat umieli też w 68% ocenić czyjś wiek (Journal of Vision). Z jeszcze większą precyzją udawało im się odczytać rasę (85% trafień). Mężczyźni byli łatwiej rozpoznawani niż kobiety, a wiek profilu zawyżano przeciętnie o 8 lat. Davidenko sądzi, że może się tak dziać wskutek braku włosów, które usunięto, aby pozostał tylko kontur twarzy. Głowa wydaje się więc łysa, a to cecha charakterystyczna mężczyzn i starszych osób. Podczas badań nad rozpoznawaniem twarzy naukowcy koncentrują się na takich jej elementach, jak nos, oczy czy usta. Okazuje się jednak, że ludzie potrafią kategoryzować twarze, posługując się określonymi aspektami kształtu. Davidenko przeprowadził pomiary 400 profili twarzy, aby stwierdzić, które wydają się bardziej męskie, a które kobiece. Mam nadzieję, że inni badacze wykorzystają tę matematycznie kontrolowaną metodę. [...] Narzędziem łatwo się posługiwać, a uzyskiwane wyniki mają bardziej ilościowy charakter. Wykorzystał 48 twarzy (24 kobiece i 24 męskie), które posłużyły mu jako modele. Wiek osób z fotografii wahał się od 16 do 58 lat. Po znormalizowaniu (odpowiednim obróceniu i dostosowaniu wymiarów) w każdym z profili wyodrębniono 16 najważniejszych punktów. Pozwoliły one na stworzenie schematu twarzy. Powstały w ten sposób zarys został wypełniony, tworząc jednolicie czarny obrazek, który przedstawiono osobom badanym do oceny.
  10. Centrum Badań Behawioralnych z Atlanty zleciło badania nad wzorcami przyglądania się zdjęciom nagich osób przez obie płcie. Uzyskane wyniki zaskoczyły naukowców... Stereotypowo to mężczyzn posądza się o to, że będą się przyglądać genitaliom, a kobiety raczej o to, że ich wzrok spocznie na twarzy. Tymczasem jest dokładnie na odwrót. Okazało się, że panowie z większym prawdopodobieństwem przyglądają się najpierw twarzy, a nie innym częściom ciała. Panie spędzają więcej czasu na obserwacji zdjęć par uprawiających seks. Mężczyźni patrzyli na kobiecą twarz dłużej niż kobiety [na twarze męskie — przyp. red.], a obie płcie spoglądały przez podobny czas na genitalia — wylicza Heather Rupp z Instytutu Kinseya Indiana University. Opisywane badania potwierdziły wyniki uzyskane w 2004 roku przez Stephena Hamanna i Kim Wallen, które wskazywały na odmienne wzorce aktywności mózgowej kobiet i mężczyzn podczas stymulacji bodźcami o zabarwieniu erotycznym. Studium zespołu Rupp polegało na testowaniu międzypłciowych różnic w zakresie uwagi za pomocą technologii zapisu ruchów gałek ocznych. W ten sposób można było prześledzić, na jakich elementach obrazu i na jak długo spoczął czyjś wzrok. Dane [...] sugerowały, że to, na co kobiety zwracały uwagę, było zależne od ich stanu hormonalnego. Panie stosujące pigułki antykoncepcyjne dłużej patrzyły na genitalia, podczas gdy kobiety, które ich nie zażywały, zwracały większą uwagę na elementy kontekstu fotografii. Powszechnie przyjmuje się, że mężczyźni to wzrokowcy. Teraz chodziło o to, by określić, jakie cechy są ważne dla panów, a jakie dla pań podczas oceny bodźców seksualnych. Odpowiedzi należy najprawdopodobniej szukać w ciele migdałowatym. W badaniach Hamanna i Wallen z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) u mężczyzn odkryto większe pobudzenie amygdala w odpowiedzi na bodźce erotyczne niż u kobiet. Nie wiadomo było, dlaczego się tak działo. Gdyby jednak do badań z 2004 roku dodać informacje uzyskane przez naukowców z zespołu Rupp, można by się zastanawiać, czy aktywacja jądra migdałowatego płci brzydkiej nie jest wynikiem skupienia uwagi na twarzy nagiej kobiety.
  11. Różne firmy coraz częściej produkują lustra, które pokazują, jak ludzie będą wyglądać w przyszłości. Poszczególne warianty to starzenie się przy zdrowym trybie życia oraz scenariusze uwzględniające np. palenie czy nadmierne spożycie alkoholu. Accenture Technology Labs stworzyło tzw. lustro perswazyjne, ukazujące, jak szkodliwe nawyki zmieniają z czasem twarz. Użytkownik wpisuje dane na temat przyzwyczajeń oraz wgrywa swoje zdjęcie. Urządzenie generuje obraz ilustrujący proces starzenia. Pokazuje, jak dana osoba może wyglądać po pół roku zdrowotnych nadużyć. Po co komu takie lustra? Ich twórcy chcieli, by unaoczniły, jak złe nawyki, m.in. palenie, nadużywanie alkoholu, przejadanie czy nadmierne opalanie, rujnują nasze zdrowie. Mogłoby to skłonić, przynajmniej niektórych, do zmiany zachowania. Obraz jest wart tysiąca ostrzeżeń. Z jednej strony przeraża, z drugiej – nagradza – podkreśla Andrew Fano z Accenture Technology Labs. Oprogramowanie może jednocześnie wyświetlić obrazy "przed" i "po", przez co różnice stają się bardziej widoczne. Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis badają wpływ luster na ludzkie zachowanie. Publikacja wyników nastąpi najprawdopodobniej w maju, wtedy też Accenture zamierza "doszlifować" lustro, zanim trafi do przedstawicieli branży medycznej. Podobne do lustra perswazyjnego oprogramowanie opracowała firma Aprilage Development. Jedyna różnica polega na tym, w jak odległą przyszłość można dzięki niemu sięgnąć. Tutaj uwzględnia się dużo dłuższą perspektywę czasową. Dzięki temu udaje się np. stwierdzić, jak mogą wyglądać zaginione dzieci. Na witrynie internetowej producenta można obejrzeć film, który przedstawia zmiany na twarzy wybranych osób (scenariusze: palenie vs niepalenie, kąpiele słoneczne i otyłość), które zachodzą między 8.-10. a 60.-70. rokiem życia.
  12. Miłośnicy rzutek zdobywają więcej punktów, wyobrażając sobie, że celują we wroga lub inną nielubianą osobę. Odkrycie psychologów odnosi się też zapewne do innych sportów, w których ważna jest precyzja oceny toru, np. strzelectwa lub łucznictwa. Za zaobserwowane zjawisko odpowiada tzw. myślenie magiczne i prawo podobieństwa, zgodnie z którym działanie w stosunku do jakiegoś obiektu wpływa też na obiekty podobne. Tutaj krzywda wyrządzona papierowej reprodukcji z czyimś wizerunkiem przekładałaby się na krzywdę wyrządzoną realnemu człowiekowi (vide wudu). W eksperymencie wykorzystano 4 tarcze. Jedna przedstawiała twarz neutralną, druga lubianą (dziennikarza The Daily Telegraph), trzecia Hannibala Lectera, a w ramach czwartej, schematycznej, należało sobie wyobrazić kogoś znienawidzonego. Profesor Richard Wiseman, dr Sarah Woods i Jenny Mirani z University of Hertfordshire uznali, że jeśli ludzie ulegają wpływowi myślenia magicznego i prawa podobieństwa, nie będą celować tak dokładnie w twarz kogoś lubianego jak wroga. W zmodyfikowane rzutki grało ok. 60 profesorów Royal Society (eksperyment stanowił część obchodów 350-lecia towarzystwa). Za dobre trafienie uznawano lotkę wbitą w promieniu 10 cm od środka (a więc obszar obejmujący twarz), jako trafienie kwalifikowano wcelowanie w papier, wszystkie inne sytuacje uznawano za pudło. W przypadku twarzy neutralnej dokładne trafienia stanowiły 50%, trafienia 42%, a rzuty chybione 8%. Dla twarzy wroga rzuty w sam środek stanowiły 55%, podczas gdy dla twarzy lubianej tylko 42%. W wizerunek Lectera wolontariusze trafiali tak samo celnie jak w twarz kontrolną, co naukowcy tłumaczą faktem, że ludzie po prostu lubią filmy albo samego Anthony'ego Hopkinsa.
  13. Isabelle Dinoire, pierwsza na świecie osoba z przeszczepioną twarzą, napisała książkę o swoim życiu po zabiegu. Premiera Pocałunku Izabeli (Le Baiser d'Isabelle) miała we Francji miejsce w zeszły czwartek (4 października). Tytuł jest nieprzypadkowy, ponieważ 40-letnia kobieta wyznaje, że nauczyła się już od nowa mówić i jeść, pocałunek jest jednak największym ze wszystkich wyzwań, z którym sobie jeszcze dotąd nie poradziła. Lekarze wątpią, czy będzie kiedykolwiek w stanie cmoknąć kogoś w policzek czy usta, ale Isabelle jest uparta... Kobieta opowiedziała filozof Noëlle Châtelet o dziwnym uczuciu wywoływanym przez dotykanie od wewnątrz czyichś ust. I o odkryciu ciemnych włosów wyrastających na brodzie. W ten sposób Dinoire dowiedziała się, że dawczyni jej nowej twarzy była brunetką. Wie, że to ona ożywia przeszczepione tkanki, ale włoski nie należą do niej, lecz do zmarłej. Jak pamiętamy z relacji mediów sprzed 2 lat, Francuzka straciła usta i nos w wyniku pogryzienia przez własnego psa. W książce wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia. Po okropnym tygodniu zażyła dużą dawkę leków nasennych. Chciała zapomnieć o stresie i nieprzyjemnościach, odbierając sobie życie. Medykamenty podziałały znieczulająco, stąd właściwie przez przypadek zorientowała się, że nie ma części twarzy. Gdy się ocknęła, chciała zapalić papierosa. Wtedy zauważyła krew i leżącą obok siebie skundloną labradorkę Tanyę. Kiedy zerknęła do lustra, jej oczom ukazał się przerażający widok. Brakowało sporej części nosa i ust, dlatego zęby oraz dziąsła były całkowicie odsłonięte. Isabelle nie ma żalu do psa. Utrzymuje, że w jej przekonaniu zwierzę chciało ją uratować. Czuje więź z kobietą, której zawdzięcza twarz. Obie chciały popełnić samobójstwo, a jednej z nich się to udało... Na początku Dinoire jadła, siedząc naprzeciw lustra. Nie miała czucia w ustach, dlatego nie dało się w inny sposób kontrolować ich działania. Temperaturę zjadanych pokarmów określała poprzez dotykanie palcami. W snach Francuzka ma swoją poprzednią twarz. Nie chce zmieniać dowodu tożsamości ze zdjęciem sprzed lat Gdyby się do tego posunęła, miałaby poczucie, że stara tożsamość zniknęła. A na to nie może pozwolić. Jeszcze przed operacją kupiła nowego psa, który lizał jej uszy, ale nigdy nie pokrytą bliznami brodę czy nos. Co pewien czas Isabelle przykłada dłoń do twarzy, by się upewnić, że nadal tam jest.
  14. Profesorowie Atsuo Takanishi z Waseda University i Akitoshi Katsumata z Asahi University zaprezentowali robota przeznaczonego do rehabilitacji okolic ust. WAO-1 (Waseda Asahi Oral Rehabilitation Robot 1) wykonuje lecznicze masaże twarzy. W listopadzie w Yokohamie rozpoczną się testy kliniczne prototypu. Jego konstrukcją zajmuje się producent stomatologicznych aparatów rtg. Asahi Roentgen. WAO-1 jest wyposażony w dwa 50-cm ramiona, które wystają z aluminiowej "skrzyni" wielkości krzesła. Robot uciska twarz pacjenta z obu stron jednocześnie. Wszystkie parametry ustawienia i działania ramion, w tym kąt oraz kierunek uciskania po przyłożeniu do twarzy, można dokładnie kontrolować. Oprogramowanie i bezpieczniki pilnują, żeby siła nacisku nie przekroczyła wyznaczonej granicy. Duża część technologii kontrolującej działanie WAO-1 to wynik wcześniejszych prac Takanishiego nad humanoidami, które potrafią chodzić i wyrażać emocje. Części do prototypu kosztują ok. 70 tysięcy dolarów. To niewątpliwie dużo, ale profesor podkreśla, że maszyna może masować nie tylko twarz, ale również pozostałe części ciała oraz np. przytrzymywać podczas zabiegów usta w pozycji otwartej. Masaż twarzy, a konkretnie okolic ust i żuchwy, jest pomocny przy rehabilitacji pacjentów z wieloma schorzeniami, m.in. zespołem stawowym/stawów skroniowo-żuchwowych (ang. TMJ syndrome) oraz kserostomią, czyli suchością ust (uciskanie odpowiednich okolic pobudza bowiem wydzielanie śliny). WAO-1 w działaniu można zobaczyć na witrynie internetowej Yomiuri Online.
  15. Naukowcy z Londyńskiego Stowarzyszenia Zoologicznego obserwowali zachowanie goryli podczas jedzenia i stwierdzili, że ich maniery są co najmniej nienaganne. Naczelne te korzystają np. z dużych liści jak z serwetek, którymi po spożyciu czegoś brudzącego wycierają sobie twarz i palce. Dr Noelle Kumpel przyznaje, że zespół był zdumiony tym odkryciem. To zaskakująco ludzkie zachowanie. Pokazuje nam jasno, że stale istnieje wiele rzeczy, których musimy się dowiedzieć o tych niesamowitych zwierzętach. Według Kumpel, opisane zjawisko to kolejny dowód na to, że goryle i inne duże małpy zachowują się podobnie do naszego gatunku. Naukowcy dokonali swojego odkrycia w lasach rezerwatu w Gabonie. Zauważyli goryle nizinne zrywające liście z kwitnących roślin i wyrzucające je po wykorzystaniu na ziemię. Człekokształtne te są też podobno zaabsorbowane i dumne ze swojego wyglądu. Wzajemne iskanie stanowi ważną część życia stada. Goryle rzadziej niż szympansy posługują się narzędziami, ale dr Kumpel wspomina, że widywano je z kijami, które pomagały im odnaleźć bezpieczną drogę przez bagno czy inne podtopione obszary.
  16. Nie wszyscy będą w to skłonni uwierzyć, ale płeć przeciwną w większym stopniu przyciąga twarz, a nie idealna figura czy muskuły. Takie wyniki uzyskano w pierwszym badaniu, sprawdzającym w jakim stopniu twarz i ciało budują ogólną atrakcyjność danej osoby. W eksperymencie wzięło udział 12 panów i tyle samo pań. Ich zadaniem była ocena atrakcyjności uwiecznionych na fotografiach ludzi na skali od 1 do 7. Część wolontariuszy widziała całą sylwetkę, niektórzy samą twarz, inni jeszcze tylko bezgłowe ciało. Zespół Marianne Peters z Uniwersytetu Zachodniej Australii w Crawley przyglądał się ocenom twarzy i ciała, by sprawdzić, jak trafnie uczestnicy studium umieli ocenić osobę jako całość na podstawie zaprezentowanych fragmentów. Okazało się, że twarze wyjaśniały większą część zanotowanych wyników niż reszta ciała. Upraszczając, oznacza to, że twarz jest po prostu istotniejsza dla oceny atrakcyjności. W przypadku oceniania mężczyzn za 52% noty odpowiadała twarz, a ciało za pozostałe 24%. Szacując atrakcyjność kobiet, panowie w 47% bazowali na twarzy, a w 32% na reszcie ciała (Animal Behaviour). Kobiety skupiają się na twarzy, ponieważ ewolucja "uczuliła" je na nią. To z niej odczytują emocje i na tej podstawie podejmują decyzje o wyborze partnera.
  17. Dzieci autystyczne mają ogromne trudności z określaniem stanu emocjonalnego innych osób na podstawie wyrazu twarzy, zwłaszcza oczu i układu otaczających je mięśni. Naukowcy z Uniwersity of Nottingham wykazali jednak, że udaje im się to, jeśli oglądają animowane buzie (Child Development). Naukowcy zastosowali technikę zwaną zamrażaniem (freezing). Unieruchamiali albo usta, albo oczy (były one statyczne i neutralne), sprawdzając tym samym, jak ważne dla określenia stanu emocjonalnego drugiego człowieka są określone regiony twarzy. W pierwszym eksperymencie wzięło udział 18 dzieci z autyzmem w wieku od 10 do 14 lat. Radziły sobie zarówno z dynamicznymi, jak i statycznymi wyrazami twarzy, ale wypadły gorzej od osób zdrowych. Określanie czyjegoś stanu emocjonalnego było dla nich łatwiejsze, gdy dysponowały całościową mimiką niż wtedy, kiedy usta lub oczy w ogóle się nie poruszały i niczego nie wyrażały. W drugim eksperymencie również wzięło udział 18 dzieci autystycznych w wieku 11-15 lat. Były one równie skuteczne w rozpoznawaniu stanów emocjonalnych innych ludzi, co maluchy bez autyzmu i to bez względu na to, czy widziały same oczy, czy oczy umieszczone na twarzy. Wyniki wcześniejszych badań wskazywały, że dzieci i młodzież z autyzmem mają problemy z określeniem emocji na podstawie wyrazu twarzy, ale nasze rezultaty sugerują, że nie dzieje się tak w związku z niezdolnością do interpretowania wyrazu oczu — twierdzi Elisa Back. Co więcej, podczas wnioskowania o uczuciach dzieci autystyczne wydają się w dużej mierze polegać właśnie na oczach i ustach. Poprzednie studia bazowały na metodach polegających na prezentowaniu badanym statycznych fotografii. Eksperymenty naszego zespołu unaoczniły, iż dokładniejszą miarę zdolności osób autystycznych uzyskamy, odwołując się do zaawansowanych technik obrazowania cyfrowego z animowanymi wyrazami twarzy.
  18. Badanie naukowców z University of Michigan wykazało, że palenie postarza skórę całego ciała, nie tylko twarzy. Dotyczy to także skóry zabezpieczanej kosmetykami "słonecznymi" z filtrem UV (Archives of Dermatology). Badaliśmy skórę poza twarzą, którą zabezpieczano przed szkodliwym działaniem słońca, i odkryliśmy, że liczba wypalanych dziennie paczek papierosów oraz okres uzależnienia od tytoniu wiązały się z liczbą dostrzeganych uszkodzeń skóry — tłumaczy dr Yolanda Helfrich. Wśród badanych powyżej 65. roku życia palacze mieli o wiele więcej zmarszczek niż niepalący, to samo dotyczyło innej grupy wiekowej: 45-65-latków. W eksperymencie wzięło udział 82 ludzi w wieku od 22 do 91 lat (1/2 palacze, 1/2 niepalący). Wykonywano zdjęcia wewnętrznej strony ich prawego ramienia. Niezależni sędziowie oceniali stopień pomarszczenia skóry. Skóra wystawiona na działanie słońca, zwłaszcza skóra twarzy, staje się szorstka, pokryta zmarszczkami, ma także bladożółte zabarwienie. Kilka wcześniejszych badań wykazało, że palenie tytoniu przyczynia się do przedwczesnego starzenia skóry, mierzonego liczbą zmarszczek na twarzy. Niewiele jednak zrobiono w zakresie starzenia się skóry dużo rzadziej narażonej na kontakt z promieniami słonecznymi. Amerykanie nie omawiają w swoim raporcie mechanizmu zaangażowanego w zaobserwowane zjawisko. Inni akademicy wskazywali jednak, że może dochodzić do uszkodzenia tkanki łącznej oraz skurczu naczyń zaopatrujących skórę w krew.
  19. Projektanci gier komputerowych twierdzą, że w ciągu najbliższych dwóch lat technika posunie się na tyle do przodu, że postaci w grach uzyskają superrealistyczne twarze. Będą one nie tylko wyglądały jakby nie były programowane, a przeniesione na ekran za pomocą kamery. Ich mimika będzie identyczna z prawdziwą ludzką mimiką. Osiągnięcie takiego efektu jest marzeniem developerów od wielu lat. Twarz, z której będzie można odczytywać emocje tak, jak robimy to w rzeczywistości, wyznaczy olbrzymi postęp w technice produkcji gier. Szczególnie ważne będzie to w przypadku symulacji, które wykorzystywane są np. do szkolenia żołnierzy i uczenia ich, jak powinni zachowywać się w różnych sytuacjach. Powinni rozumieć np. emocje wyrażane przez twarze ludzi z różnych obszarów kulturowych i reagować stosownie do nich – mówią developerzy.
  20. Niemal 700 lat po śmierci Dantego (zm. 13 lub 14 IX 1321 r. w Rawennie) włoscy badacze pokusili się zrekonstruowanie jego twarzy. Od lat spekulowano o orlim nosie poety, los zgotował jednak naukowcom kilka niespodzianek. Dla mnie również było to zaskoczenie — przyznał profesor Giorgio Gruppioni z Uniwersytetu Bolońskiego. W telefonicznym wywiadzie udzielonym Reuterowi antropolog powiedział, że nos był najprawdopodobniej haczykowaty, krótki i skrzywiony, jak gdyby po uderzeniu pięścią. Wszyscy mieliśmy jakieś wyobrażenia na temat wyglądu Dantego. Jeśli to wszystko prawda, jego twarz była zupełnie inna. Wyglądał bardziej jak zwykły człowiek, mężczyzna z ulicy. Popularne teorie dotyczące fizjonomii autora Boskiej komedii były wynikiem artystycznej interpretacji. Gruppioni przypomina, że większość z nich to wizje pośmiertne, a rzemieślnicy podziwiający styl mistrza mocno idealizowali jego wizerunek. Istnieje sporo masek pośmiertnych, ponoć Dantego, ale historycy uważają, że zostały one wyrzeźbione po jego śmierci. Żadna ludzka twarz nie wytrzymałaby wykonania na swojej podstawie aż 30 masek. Włoski zespół opierał się podczas prac rekonstrukcyjnych na pomiarach czaszki wykonanych przez profesora Fabia Frassetto w 1921 roku. To jedyny moment, kiedy znajdowała się ona poza kryptą. Frassetto zmierzył ją niezwykle dokładnie i w tajemnicy przygotował gipsowy model. Profesor działał w ukryciu, ponieważ urzędnicy miejscy uznaliby jego poczynania za profanację. Gdy w XIX wieku otwarto grób uznawany za miejsce pochówku poety, nie odnaleziono w nim żuchwy. Została odtworzona. Szkielet Dantego był w latach 1509-1865 ukrywany przez mnichów z Rawenny, którzy obawiali się, że zostanie skradziony przez agentów z Florencji, rodzinnego miasta artysty. Nad rekonstrukcją pracowali inżynierowie z Uniwersytetu Bolońskiego w Forli (Francesca de Crecenzio, Massimiliano Fantini oraz Franco Persiani) i artyści z Uniwersytetu w Pizie: Francesco i Gabriele Mallegni. Co ostatni posłużyli się nawet programami komputerowymi i technikami wykorzystywanymi w medycynie sądowej. Twarz Dantego wykonali z gipsu, plastiku oraz innych materiałów. Dodali zmarszczki, brwi, przygotowali też renesansowe nakrycie głowy w kolorze burgunda.
  21. Daniel J. Kruger, psycholog z University of Michigan, pokazał 854 studentom i studentom sztucznie wygenerowane męskie twarze (składające się z elementów twarzy różnych osób). Poddano je różnym zabiegom, aby wyglądały mniej lub bardziej "samczo". Kruger manipulował m.in. kształtem żuchwy, grubością łuków brwiowych oraz ust (Personal Relationships). Uczestników eksperymentu pytano, którego pana wybraliby na partnera seksualnego, z którym umówiliby się na randkę, kto mógłby zostać ojcem ich dzieci, a kto kolegą przyjaciółki. Pytano także o ocenę prawdopodobieństwa, że obiekt ze zdjęcia zachowałby się w określony sposób, np. wszczął bójkę lub uderzył dziewczynę. Kruger zauważył, że niewielkie różnice w wyglądzie prowadziły do określonych sądów odnośnie do osobowości i zachowania mężczyzn ze zdjęć. Mimo że fizjonomika jest uznawana za pseudonaukę, wielu ludzi uważa, iż istnieje związek między wyglądem a osobowością. Amerykanin sądzi, że jeśli zacznie się rozważać zagadnienie w ramach psychologii ewolucyjnej, w takim stwierdzeniu odnajdzie się ziarno prawdy. Wygląd twarzy zależy bowiem od poziomu testosteronu podczas rozwoju, a męski hormon płciowy wpływa na stopień przejawianej agresji, skłonność do zdrad oraz rozwodów. Męskość twarzy może stanowić wzrokową wskazówkę dla kobiet wybierających partnera, podobnie jak ogon pawia sygnalizuje samicy jego sprawność reprodukcyjną. W jednym z badań zmaskulinizowane twarze wiązano z bardziej ryzykownymi i rywalizującymi zachowaniami, a także z większym wysiłkiem wkładanym w zdobycie partnerki niż w wychowywanie dzieci (w porównaniu do posiadaczy bardziej kobiecych twarzy). Panów z męskimi twarzami uznawano za bardziej skłonnych do bójek, wyzywających w stosunku do szefów, sypiających z wieloma kobietami, oszukujących swoje partnerki oraz podnoszących rękę na partnerki innych mężczyzn. Panowie z bardziej kobiecymi twarzami byli opisywani jako lepsi mężowie i ojcowie, którzy ciężko pracują zawodowo, nawet jeśli nie lubią swojej pracy. Badani twierdzili też, że są bardziej wspierający w długoterminowych związkach. Mężczyźni typowali mniej męsko wyglądających panów na towarzyszy weekendowych wycieczek swoich partnerek. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni wybierali mniej zmaskulinizowane wersje na randkowiczów dla swoich córek. W wyborach obu płci zaobserwowano nastawienie na własny sukces reprodukcyjny. Męscy mężczyźni są dobrymi "zapładniaczami", a kobiecy opiekunami potomstwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...