Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'torrent' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 7 wyników

  1. Gary Fung, twórca popularnego serwisu bittorrentowego Isohunt poinformował, że najprawdopodobniej zostanie on zamknięty. Przyczyną jest ostatni wyrok sądu w sprawie jaką Isohunt wytoczyła MPAA (Motion Picture Association of America). Już w grudniu ubiegłego roku sędzia Stephen Wilson, po trzyletnim procesie, przyznał rację MPAA, a obecnie zapadła ostateczna decyzja. Wówczas sędzia orzekł, że Fung musi zaprzestać "tworzenia, utrzymywania i zapewniania dostępu do plików torrent lub podobnych, które bazują na działaniach związanych z naruszaniem praw autorskich". Fung miał zatem uniemożliwić wyszukiwania torrentów. Twórca Isohunt próbował wypracować z MPAA porozumienie, które zakładałoby, że organizacja dostarczy mu listę konkretnych odnośników do plików .torrent, a Fung usunie je ze swojego serwisu. Sąd jednak właśnie stwierdził, że nie zgadza się na takie działanie, i Fung musi usunąć wszelkie odnośniki do treści naruszających prawa autorskie. To pierwszy w Stanach Zjednoczonych wyrok, który rozstrzyga o legalności witryn bittorrentowych. W Europie podobny wyrok zapadł już w sprawie serwisu Mininova. Po usunięciu zeń odnośników do nielegalnych plików, ruch na Mininova.org gwałtownie się zmniejszył. Podobnie może stać się z Isohunt, która przyciąga obecnie około 30 milionów osób. Sędzia Wilson stwierdził, że 95% zawartości serwisu związanych jest z nielegalnymi działaniami, a Fung nie był w stanie podważyć tej opinii. Wyrok sądu dotyczy też dwóch innych witryn Funga - Torrentbox i Podtropolis.
  2. Wokół głośnego procesu przeciwko The Pirate Bay narastają kolejne kontrowersje. Jak pamiętamy, sędzia Tomas Norstrom, który wydał wyrok, jest członkiem Szwedzkiego Stowarzyszenia Praw Autorskich oraz Szwedzkiego Stowarzyszenia Ochrony Własności Przemysłowej. Sam Norstrom mówi, że jego przynależność do tych organizacji w żaden sposób nie wpłynęła na wyrok. Mimo to, sąd apelacyjny wyznaczył sędzię Ulrikę Ihrfelt do zbadania sprawy. Szybko jednak okazało się, że pani Ihrfelt jest członkinią tych samych organizacji, co Norstrom. Ihrfelt została więc wyłączona ze sprawy, a do jej zbadania wyznaczono trzech innych sędziów. Na tym się jednak nie skończyło, gdyż Peter Sunde z TPB poinformował, że jeden z trzech nowych sędziów - Anders Eka - jest członkiem Sztokholmskiego Centrum Prawa Handlowego, do którego należy też jedne z prawników przemysłu nagraniowego. Co prawda Centrum to organizacja akademicka, która skupia wykładowców prawa z najróżniejszych dziedzin, jednak nie przeszkodziło to Sundemu w wysunięciu zastrzeżeń pod adresem Eki. Tymczasem studia filmowe chcą wnieść nową sprawę przeciwko TPB, gdyż z jednej strony ich zdaniem zasądzona grzywna jest zbyt niska, a z drugiej zauważają, że mimo wyroku piracki serwis ciągle działa.
  3. Jedno z najstarszych źródeł pirackich plików, Mininova.org, zaczyna filtrować zawartość. Przedstawiciele serwisu poinformowali o rozpoczęciu testów systemu "rozpoznawania treści". Oznacza to, że pliki, które prawdopodobnie naruszają prawa autorskie będą sprawdzane przez system rozpoznawania treści. Jeśli uzna on, że pliki zawierają nieautoryzowaną zawartość, prowadzące do nich torrenty zostaną usunięte i zablokowane. Mamy nadzieję, że dzięki temu systemowi właściciele praw autorskich będą mogli łatwo usuwać treści naruszające ich prawa, a my będziemy mogli oferować usługi naszym klientom - czytamy na stronach Mininovej. Wczoraj na Mininova.org panował zwykły ruch. Pojawiło się ponad 3500 nowych torrentów i zanotowano ponad 10 milionów pobrań plików. Wkrótce w Holandii rozpocznie się proces o naruszanie przez Mininovę praw autorskich.
  4. Prywatny tracker BitTorrent, FeedThe.Net został zaatakowany przez hakerów z grupy „Scena”. Zostawili oni na serwerze plik tekstowy ujawniający prywatne informacje na temat jednego z administratorów maszyny. Plik został podpisany CELLKiLL. Serwis TorrentFreak zauważa, że FeedThe.Net to drugi tracker BitTorrent, który padł ofiarą „Sceny”. Poprzednio członkowie grupy zaatakowali SuperTorrents, ujawnili szczegóły zabezpieczeń serwisu i ukradli z jego konta PayPal 2000 dolarów. Wygląda na to, że serwisy P2P zyskały kolejnego, po przemyśle filmowym i muzycznym wroga. Są nim właściciele grup „warezowych”. „Scena” to właśnie jedna z takich grup. Serwisy z „warezami”, czyli najprzeróżniejszą nielegalną zawartością – od programów do łamania zabezpieczeń po pirackie gry czy filmy – powstały na długo zanim pojawiły się sieci P2P. Miały one swoje własne zasady rozpowszechniania nielegalnej zawartości i ściśle tych zasad broniły. Grupom prowadzące takie serwisy bardzo nie podoba się, gdy zawartość pobrana z ich serwerów trafia do sieci P2P. Stąd też opisane ataki. W pliku, który pozostawili hakerzy na serwerze FeedThe.Net możemy przeczytać: Właśnie usunęliśmy kolejny serwis torrentowy. Inne grupy pracują nad tym, by scena była taka, jak na początku – bezpieczna.
  5. Przed kilkoma dniami byliśmy świadkami niezwykłego eksperymentu w świecie muzycznym. Grupa Radiohead zaoferowała swój album „In Rainbows” w Internecie i pozwoliła użytkownikom decydować, czy chcą zań zapłacić. Początkowo ogłoszono sukces – większość użytkowników płaciła. Album pobrano z witryny aż 1,2 miliona razy. Wkrótce jednak okazało się, że nawet oferowanie muzyki za darmo nie chroni artystów przed piractwem. Firma Big Champagne, specjalizująca się w śledzeniu serwisów torrent, poinformowała, że w ciągu kilku pierwszych dni w serwisach tych nielegalnie rozprowadzono co najmniej 500 000 kopii „In Rainbows”. Każdego dnia notowane jest 100 000 nowych nielegalnych kopii, co oznacza, że lada dzień album zostanie więcej razy pobrany nielegalnie niż legalnie. Przypadek ten dowodzi, że piractwo nie ma nic wspólnego z ekonomią. Jeśli zdobycie nielegalnej kopii jest łatwe, to niezależnie od ceny oryginału, piractwo będzie się szerzyło. Albumy, które są popularne w sprzedaży, są też popularne wśród piratów. Część ludzi, którzy chcą coś zdobyć, zapłaci za to, a część znajdzie sposób, by mieć to za darmo – mówi Eric Garland, szef Big Champagne.
  6. Przedstawiciele serwisu TorrentSpy.com, który korzysta z sieci BitTorrent i jest wykorzystywany głównie do nielegalnej wymiany plików, zablokowali dostęp do swoich serwerów użytkownikom z USA. Przeciwko TorrentSpy toczy się obecnie rozprawa sądowa. Pozew wniosła organizacja MPAA, której zadaniem jest ochrona praw twórców filmów. TorrentSpy – jeden z najpopularniejszych na świecie serwisów torrentowych – zdecydował się na zablokowanie dostępu, gdyż lada dzień sąd ma rozpatrzyć wniosek MPAA o udostępnienie danych osób naruszających prawa autorskie. Decyzja TorrentSpy o zablokowaniu dostępu klientom z USA nie została narzucona przez żaden sąd – podkreślają przedstawiciele serwisu. Została ona podjęta z powodu niepewności dotyczącej rozwiązań prawnych w USA dotyczących prywatności użytkowników – napisano w oświadczeniu. Serwery TorrentSpy znajdują się w Holandii, będą więc dostępne osobom poza USA. Przedstawiciele TorrentSpy twierdzą, że bronią prywatności użytkowników. Dodają przy tym, iż Google, Yahoo i inne wyszukiwarki powinny również być zmartwione. Pewnego dnia ataki na prywatność dotkną i ich.
  7. Serwis TorrentFreak.com informuje, że administrator jednego z serwerów torrent został skazany na pięć miesięcy więzienia. Dwudziestotrzyletni Grant Stanley administrował serwerem Elitetorrents. Sąd skazał go za to na pięć miesięcy więzienia, pięć miesięcy aresztu domowego i 3000 dolarów grzywny. Wcześniej Grant przyznał się do "konspiracji celem naruszenia praw autorskich” oraz naruszenia praw autorskich. Mężczyzna jest najprawdopodobniej pierwszą osobą skazaną w USA za rozpowszechnianie torrentów. Został aresztowany w ramach prowadzonej przez FBI akcji Operation D-Elite, skierowanej właśnie przeciwko Elitetorrents.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...