Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'szympans' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 42 wyników

  1. Przez wiele lat uważano, że SIV, atakujący małpy wirus uznawany powszechnie za prekursora HIV, jest nieszkodliwy dla swoich gospodarzy. Dopiero teraz, ku zaskoczeniu sporej części środowiska naukowego, zaobserwowano, że żyjące na wolności szympansy zakażone SIV chorują, podobnie jak ludzie, na zespół nabytego upośledzenia odporności, czyli AIDS. Studium, którego wyniki opublikowało czasopismo Nature, trwało aż 9 lat. W tym czasie zaobserwowano, że szympansy zakażone SIV nie były, jak dotychczas sądzono, tylko zdrowymi nosicielami wirusa. W wielu przypadkach okazywało się, że małpy te chorowały na schorzenie podobne do ludzkiego AIDS. Jak obliczono, prawdopodobieństwo przedwczesnego zgonu małp zainfekowanych SIV było aż 10-16 razy wyższe niż u osobników niezakażonych. Znacznie spadało za to prawdopodobieństwo przeżycia potomstwa zakażonych matek. Ponieważ obecność wirusa stwierdzono w mleku karmiących samic, uważa się, że do infekcji dochodziło najprawdopodobniej podczas karmienia. Ostatecznym dowodem na szkodliwość SIV u zakażonych nim małp był znaczny spadek liczby tzw. pomocniczych limfocytów T we krwi. Komórki te, kluczowe dla uruchomienia reakcji odpornościowej na patogeny przedostające się do organizmu, giną w znacznej ilości także u ludzi zakażonych HIV. Właśnie ich śmierć jest bezpośrednią przyczyną utraty odporności charakterystycznej dla AIDS. Pomimo odkrycia fatalnych konsekwencji nosicielstwa małpiego wirusa, autorzy odkrycia zastrzegają, że szkodliwość SIV jest stosunkowo niska w porównaniu do patogenu człowieka. Bez wątpienia odkrycie choroby podobnej do AIDS u małp ułatwi prowadzenie dalszych badań nad wirusami odpowiedzialnymi za upośledzenie odporności u naczelnych.
  2. Jak wiemy, zwierzęta potrafią posługiwać się narzędziami i uczą się jedne od drugich. Badania przeprowadzone na University of St. Andrews i Texas University dowodzą, że do nauczenia się nie jest konieczna bezpośrednia obserwacja. Szympansy potrafią uczyć się oglądając film wideo prezentujący sposób, w jaki przedstawiciel ich gatunku wykonał przydatne narzędzie. Badanym zwierzętom pokazano pożywienie, które znajdowało się poza ich zasięgiem. Jednej grupie wyświetlono film, na którym szympans wykonuje narzędzie podobne do grabi i używa go do zdobycia pożywienia, a drugiej wideo, na którym zwierzę posługiwało się już gotowym narzędziem. Okazało się, że w grupie, która oglądała pełną prezentację, zwierzęta potrafiły wykonać narzędzie i zdobyć pożywienie. W drugiej z grup tylko nieliczne małpy były w stanie samodzielnie opracować sposób wykonania przydatnego narzędzia. Co ciekawe, gdy pożywienie położono bliżej, tak, że można było je dosięgnąć mniej skomplikowanym narzędziem, zwierzęta z grupy oglądającej pełną prezentacją nadal konstruowały "grabie". Tymczasem te zwierzęta z drugiej grupy, które podczas pierwszego testu (z dalej położonym pożywieniem) były w stanie skonstruować "grabie", tym razem posługiwały się prostszym narzędziem. Prowadząca badania Elizabeth Price mówi: Uzyskane wyniki są ważne nie tylko dlatego, że dowodzą, iż szympansy wykazują zdolność do społecznego uczenia się, jak skonstruować narzędzie, ale również, że społeczne uczenie ma duży wpływ na to, w jaki sposób poszczególne zwierzęta później radzą sobie z problemem. Najbardziej zaskakującą obserwacją było stwierdzenie, że uczenie społeczne prowadzi do pewnej "sztywności" zachowań i szympansy wykazują mniejszą elastyczność w nowych sytuacjach. Naukowcy chcą teraz zbadać, do jakiego stopnia podobne zjawisko można obserwować u ludzi. Pani Price zauważa również, że skoro trzymane w niewoli szympansy są w stanie wykonywać skomplikowane narzędzia dzięki społecznemu uczeniu się, a jednocześnie takich zachowań nie zaobserwowano u zwierząt żyjących na wolności, to można stwierdzić, iż przyczyną ich braku nie są ograniczone możliwości poznawcze zwierząt, ale jakieś inne czynniki.
  3. Która z małp człekokształtnych jest najbliżej spokrewniona z człowiekiem? Z badań genetycznych wynika dość jednoznacznie, że szympans. Mimo to, jak sugeruje dwóch amerykańskich badaczy, dane anatomiczne sugerują raczej, że gatunkiem bliższym człowiekowi jest orangutan. Autorami kontrowersyjnej hipotezy są: Jeffrey H. Schwartz, profesor antropologii pracujący na Uniwersytecie w Pittsburghu, oraz John Grehan, dyrektor ds. naukowych w Muzeum Nauki w Buffalo. Ich zdaniem, o wysokim stopniu pokrewieństwa ludzi i orangutanów świadczy liczba wspólnych cech, które w toku ewolucji wykształciły się u poszczególnych gatunków naczelnych żyjących współcześnie oraz w przeszłości. Na podstawie literatury badacze zidentyfikowali 63 cechy uznawane za unikalne dla przynajmniej jednego gatunku z czwórki o składzie: szympans, orangutan, goryl, człowiek. Jak obliczono, ludzie dzielą z orangutanami (i z żadnym gatunkiem) aż 28 z nich. Dla porównania, cech wspólnych z gorylami mamy siedem, a z szympansami... tylko dwie. Podobne wyniki przyniosła analiza podobieństwa małp człekokształtnych do szczątków ludzi pierwotnych. Jak się okazuje, istnieje aż 8 unikalnych cech wspólnych wyłącznie dla orangutanów i różnych gatunków człowieka pierwotnego, z czego aż 7 pasuje do australopiteka. Dla porównania, cechy wspólne z szympansami ograniczały się wyłącznie do tych dzielonych także z innymi naczelnymi. Jedynym elementem, który wyraźnie nie pasuje do opracowanej teorii, jest mapa rozmieszczenia poszczególnych gatunków naczelnych. Najstarsze szczątki istot człekokształtnych odnaleziono w Afryce, podczas gdy współczesne orangutany występują na południowo-wschodnim krańcu Azji. Zdaniem autorów hipotezy, można to wytłumaczyć migracją pradawnych naczelnych w czasach, gdy góry znane dziś jako Himalaje nie były jeszcze tak wysokie. Peter Andrews, jeden z czołowych brytyjskich specjalistów w dziedzinie historii człowieka, jest pod wrażeniem nowej hipotezy: paleoantropologia jest oparta wyłącznie na morfologii [tzn. na ocenie znalezisk na podstawie ich wyglądu - przyp. red.], więc nie ma naukowego uzasadnienia dla faworyzowania danych genetycznych względem morfologicznych. Mimo to, dane na temat relacji człowiek-szympans wygenerowane na podstawie danych molekularnych przyjęto bez jakiegokolwiek śledztwa. Grehan i Schwartz nie tylko sugerują istnienie relacji związku orangutan-człowiek; oni przywracają naukową praktykę kwestionowania danych.
  4. Nie od dziś wiadomo, że szympansy radzą sobie doskonale z używaniem narzędzi. Naukowcy z Instytutu Maxa Plancka musieli jednak być mocno zaskoczeni, gdy zaobserwowali, że zwierzęta te potrafią korzystać kolejno z kilku przyrządów pełniących różne funkcje. Wszystko z uwielbienia do... miodu. Odkrycia dokonano podczas obserwacji małp zamieszkujących na terenie Parku Narodowego Loango w Gabonie. Podczas inspekcji terenów, na których szympansy zdobywały pożywienie, zaobserwowano całą kolekcję kawałków drewna, które musiały służyć jako zestaw do wyszukiwania podziemnych uli i wydobywania z nich słodkiego przysmaku. Różnorodność odnalezionych narzędzi jest prawdziwie imponująca. "Sondy", czyli cienkie, podłużne patyki, służyły do wykrywania podziemnych gniazd. Kolejny przyrząd, przypominający pałkę, służył do rozbijania uli. Zaraz później w ruch szły kawałki kory, wykorzystywane jako łyżki, dzięki którym wydobywanie miodu spod ziemi było znacznie prostsze i wygodniejsze. Kolejnym zaskakującym odkryciem było odnalezienie przyrządów wielofunkcyjnych. Najczęściej znajdowanym były narzędzia składające się z łyżkowatej końcówki na jednym końcu oraz urządzenia do rozszerzania otworu wybitego w gnieździe z drugiej. To pierwszy raz w historii biologii, gdy udało się zaobserwować pojedynczy przedmiot używany w więcej niż jednym celu. Obserwacja zachowań szympansów dostarcza wielu istotnych informacji. Nigdy dotąd nie udało się zaobserwować tak przekonującego dowodu na umiejętność zwierząt do planowania czynności składających się z wielu kroków. Co więcej, odnalezione w Gabonie narzędzia świadczą o zdolności szympansów do przewidywania zdarzeń i istnienia obiektów zakrywanych przez nieprzeźroczystą barierę. O odkryciu informuje czasopismo Journal of Human Evolution.
  5. Handel wymienny to nie tylko domena ludzi. Naukowcy z Instytutu Maksa Plancka zauważyli, że szympansy, które zdobytym na polowaniu mięsem dzielą się z samicami, dwukrotnie częściej odbywają stosunki seksualne, niż samce pozostawiające dla siebie całe mięso. Zachowanie takie zauważono w lesie Tai na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Cristina Gomes i jej koledzy obserwowali zwierzęta podczas polowań, a następnie liczyli liczbę stosunków. "Dzięki dzieleniu się z samicami, samce zwiększały częstotliwość stosunków seksualnych, a samice zyskiwały dodatkowe kalorie. Zadziwiające jest to, że jeśli samiec dzielił się z konkretną samicą, liczba stosunków zwiększała się dwukrotnie, a więc rosła możliwość zapłodnienia" - mówi Gomes. Co więcej, zaobserwowano, że taka zależność jest bardzo silna. Samiec może dać samicy mięso jednego dnia, ale do stosunku dochodzi dzień czy dwa później. Samce nie oczekują nagrody natychmiast. Wchodzą w bardziej długotrwałe relacje z samicami. Odkrycie Gomes może rzucić nieco światła na ewolucję naszego gatunku. Pokazuje bowiem, że sprawniejsi myśliwi mają większe szanse reprodukcyjne oraz że naczelne wchodzą w długotrwałe relacje pomiędzy poszczególnymi osobnikami.
  6. Szympansy są, zdaniem niektórych, nawet 4-krotnie silniejsze od ludzi, pomimo że wzrostem i wagą nie różnią się od nas. Siłę zwykle przypisujemy rozwojowi mięśni, jednak Alan Walker, profesor biologii z Penn State University, uważa, że w przypadku małp naczelnych układ mięśniowy odgrywa drugorzędną rolę. Jego zdaniem, za większą siłę małp odpowiada ich układ nerwowy. Walker sądzi, że sprawuje on znacznie mniejszą kontrolę nad mięśniami, niż układ nerwowy człowieka. Dlatego szympansy dysponują dużo większą siłą, a człowiek potrafi wykonywać bardziej precyzyjne ruchy. Wcześniejsze badania wykazały, że w kręgosłupach szympansów znajduje się znacznie mniej szarej materii niż u człowieka. Szara materia zawiera bardzo dużo neuronów motorycznych, które kierują ruchami mięśni. Tak więc u ludzi uruchomienie mniejszej liczby neuronów powoduje uruchomienie mniejszej liczby mięśni, co daje nam nad nimi bardziej precyzyjną kontrolę. U szympansów jest to więcej mięśni, co oznacza większą siłę. Dlatego też małpy są mniej wytrzymałe na wysiłek niż ludzie. Nie potrafią bowiem stopniowo w zależności od potrzeb uruchamiać mięśni. Z kolei ludzie w większości przypadków nie są w stanie skorzystać ze wszystkich mięśni co sugeruje, zdaniem Walkera, istnienie jakiegoś rodzaju hamowania w centralnym układzie nerwowym.
  7. Santino to 31-letni samiec alfa. Jest szympansem i mieszka w Furuvik Zoo w Szwecji. Ostatnio stał się bohaterem wielu doniesień prasowych oraz zasłynął jako organizator i realizator napadów z bronią w ręku na odwiedzających. Oznacza to, że zwierzę jest w stanie zaplanować swoje działania i bierze pod uwagę przyszłe, a nie wyłącznie aktualne stany umysłu. Dr Mathias Osvath z Lund University, który obserwował zachowanie szympansa, podkreśla, że wskazuje ono na zaawansowaną samoświadomość, o którą dotąd podejrzewano wyłącznie ludzi. Pracownicy ogrodu zoologicznego po raz pierwszy zaczęli coś podejrzewać w 1997 r., kiedy zauważyli na małpiej wysepce liczne usypiska z kamieni. Opiekunka Santino postanowiła sprawdzić, do czego małpa ich potrzebuje, schowała się więc i obserwowała. Okazało się, że przez 5 kolejnych dni przed przybyciem gości Santino wyławiał kamienie ze zbiornika wodnego i układał je w kupkach. Potem widziano, jak rzucał odłamkami skały w ludzi. Ciskanie kamieniami w tłum wywoływało natychmiastowy i dramatyczny skutek. Rok później małpa zmieniła metodę. Jej zbiór pocisków wzbogacił się o kawałki betonu ze sztucznej skały ulokowanej na środku wysepki. Santino opukiwał konstrukcję, czasem uderzał mocniej, a odłamki zanosił sobie na brzeg fosy. Z biegiem czasu szympans nauczył się rozpoznawać nadwyrężone przez wodę miejsca. Wsiąkała ona w szczeliny, a potem zamarzała, tworząc w środku puste przestrzenie, które dało się wytropić właśnie za pomocą umiejętnego opukiwania. Samiec był wielokrotnie widywany przy produkcji broni zarówno przez personel zoo, jak i Osvatha. Co najmniej 50-krotnie wyławiał kamienie i ok. 18-krotnie wykuwał betonowe pociski. Santino jest jedynym samcem na wyspie, a samice właściwie w ogóle nie interesują się jego zbrojeniami. Zwierzę zaczęło tak postępować w rok po śmierci poprzedniego samca alfa. Jego zachowanie bardzo przypomina demonstrowanie dominacji u dzikich szympansów. Badacze uważają, że pierwotnym wyzwalaczem wykroczeń Santino może być chłodny szwedzki klimat. Z powodu niskich temperatur zwierzęta przebywają na wybiegach zaledwie przez 25% roku, dlatego nie są do końca przyzwyczajone do widoku gości. Poza sezonem 31-latek ani nie gromadzi pocisków, ani nimi nie ciska. Ataki są więc wymierzone wyłącznie w odwiedzających. Rozbudowuje kolekcję z wyraźną premedytacją, na chłodno, pobudzony staje się dopiero podczas publicznych popisów. W ciągu 12 lat pracownicy zoo zlikwidowali wiele kopców z kamieni. Ponieważ analogiczne zachowania odnotowano ostatnio u kapucynek i makaków, prymatolodzy sugerują, że można by w ten sposób zbadać ewolucję wykorzystania kamiennych narzędzi przez hominidy.
  8. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy życia szympansy mogą osiągać lepsze wyniki w testach poznawczych od człowieka. Badacze z Uniwersytetu w Portsmouth porównywali osierocone i wychowywane przez ludzi małpy z przeciętnymi niemowlętami naszego gatunku (Developmental Psychobiology). To pierwsze studium, w ramach którego badano wpływ różnych typów opieki nad szympansami na ich rozwój umysłowy. Okazało się, że najwięcej osiągały człekokształtne, którym zapewniono dodatkowe wsparcie emocjonalne. System przywiązania szympansich niemowląt okazał się zaskakująco podobny do swego ludzkiego odpowiednika. Wczesne doświadczenia, takie jak ciepło, opieka dostosowana do potrzeb lub skrajna deprywacja, w dramatyczny sposób oddziałują na emocjonalne i poznawcze osiągnięcia zarówno małp, jak i ludzi – przekonuje profesor Kim Bard. W latach 80. i 90. Brytyjka zbadała 46 szympansów z Przedszkola Człekokształtnych w Yerkes National Primate Research Centre w Atlancie. Szympansiątka znalazły się tam, ponieważ ich matki nie umiały się nimi prawidłowo opiekować. Bard zauważyła, że zwierzęta, którymi intensywnie zajmowano się przez 20 godzin tygodniowo, były szczęśliwsze, lepiej przystosowane i czyniły szybsze postępy niż maluchy objęte zinstytucjonalizowaną opieką. W przypadku tych ostatnich dbano przede wszystkim o potrzeby czysto fizyczne. Zwierzęta ze zrealizowanymi potrzebami emocjonalnymi trudniej było zdenerwować, ponadto rzadziej korzystały one z tzw. obiektów zastępczych, czyli pluszaków czy miękkich kocyków. Nie pojawiały się też u nich symptomy choroby sierocej, np. kiwanie. Pod względem intelektualnym szympansy te rozwijały się szybciej od sierot objętych standardową opieką. Osoby zajmujące się "wyróżnionymi" szympansami bawiły się z nimi, pielęgnowały, karmiły i dopieszczały na wszelkie inne sposoby. Zachowywały się więc jak prawdziwa szympansia matka. Rozwój maluchów oceniano kilkakrotnie w ciągu 1. roku życia, zawsze za pomocą testu do badania przywiązania/osiągnięć poznawczych u ludzkich niemowląt. U małpek, które wychowywały się w warunkach zinstytucjonalizowanych, często pojawiały się wzorce przywiązania zdezorganizowanego. Zwierzęta kiwały się, biły same siebie i w stresowych chwilach nie chroniły się w ramionach opiekuna, lecz owijały się kocem. Gdy człowieka nie było, stawały się niespokojne, lecz gdy po krótkiej przerwie wracał, przerażone, zastygały w bezruchu.
  9. Spośród trzech miliardów par zasad budujących nasze DNA zaledwie około dwóch procent wchodzi w skład genów. Reszta, zwana niekiedy "śmieciowym DNA", wciąż stanowi dla naukowców wielką zagadkę. Naukowcy z Uniwersytetu Yale informują, że fragmenty tych pozornie nieuporządkowanych sekwencji mogły umożliwić ludziom opanować dwie ważne umiejętności: używanie narzędzi oraz utrzymanie pionowej postawy ciała. Odkrycie jest efektem analiz porównawczych genomu człowieka oraz dwóch gatunków małp: makaków i szympansów. Odnaleziono dzięki nim fragmenty DNA, które najprawdopodobniej odpowiadają za aktywację genów związanych z wytworzeniem silnego, przeciwstawnego kciuka oraz powiększonego palucha (największego z palców stopy) u ludzi. Przeniesienie tych sekwencji do genomu myszy powodowało, że ich zarodki wykazywały zmienioną ekspresję genów właśnie w obrębie wspomnianych palców. Dr James Noonan, jeden z autorów odkrycia, ocenia: nasze badanie identyfikuje czynnik genetyczny mający potencjalnie wpływ na fundamentalne różnice morfologiczne pomiędzy ludźmi i małpami. Rzeczywiście, analizy dokonane przez badaczy z Uniwersytetu Yale są pierwszymi, które określają tak precyzyjnie sekwencje odpowiedzialne za charakterystyczne kształt naszych dłoni. Jest to kolejny przykład potwierdzający tezę, że nadanie pozagenowym sekwencjom DNA określenia "śmieciowe" nie do końca oddaje ich rzeczywisty charakter. Wiele spośród sekwencji nienależących do genów jest silnie zachowanych w toku ewolucji. Odkrycie to doprowadziło do przypuszczeń, że muszą one być istotne dla organizmu - gdyby było inaczej, powinny (przynajmniej teoretycznie) podlegać istotnym zmianom w kolejnych pokoleniach wskutek mutacji. Okazuje się jednak, że liczne fragmenty "śmieciowego" DNA nie uległy praktycznie żadnym zmianom od momentu rozdzielenia się linii rozwojowej ptaków i ludzi. Postulowano w związku z tym, że odgrywają one istotną rolę w regulacji procesów rozwoju i aktywności licznych genów. Genetycy z Uniwersytetu Yale przeanalizowali szczególnie dokładnie sekwencję opisaną jako HACNS1. Jest ona silnie zachowana u niemal wszystkich kręgowców, lecz uległa aż szesnastu punktowym mutacjom od momentu rozejścia się linii rozwojowych ludzi i szympansów. Badacze przenieśli ludzką wersję HACNS1 do genomu myszy i rozpoczęli analizę rozwoju zarodków. Efekt przerósł oczekiwania naukowców - okazało się, że niewielka zmiana w pozagenowym DNA doprowadziła do istotnych zmian w ekspresji genów. Na podstawie eksperymentu zasugerowano, że analizowana sekwencja odpowiada najprawdopodobniej za charakterystyczną budowę ludzkich stóp, nadgarstków i dłoni. Pomimo sukcesu dr Noonan jest ostrożny. Zaznacza, że nie przeprowadzono pełnych badań i nie sprawdzono, czy zmiana aktywności genów rzeczywiście doprowadziłaby do rozwoju kończyn o "ludzkiej" budowie. Podkreśla przy tym, że długoterminowym celem jest odnalezienie możliwie wielu sekwencji podobnych do tej i zastosowanie myszy do oceny ich wpływu na ewolucję rozwoju człowieka.
  10. Ludzie bywają konformistami i ulegają presji otoczenia. Zdarza się to osobom w każdym wieku. Okazuje się, że zjawisko to nie ogranicza się wyłącznie do przedstawicieli naszego gatunku. Co więcej, ostatnio zaobserwowane je u szczurów, a nie u któregoś z naczelnych (Animal Behaviour). Bennett Galef i Elaine Whiskin z McMaster University w Hamilton w Kanadzie zauważyli, że szczury wędrowne (Rattus norvegicus) mają tendencję do ignorowania własnego doświadczenia i naśladowania zachowania swoich rówieśników. Jest ona na tyle silna, że zwierzęta zaczynają jeść coś, o czym doskonale wiedzą, że jest niesmaczne, jeśli tylko postępuje tak reszta grupy. Na początku eksperymentu naukowcy wykształcili u części gryzoni awersję do kulek o smaku cynamonowym (po posiłku wstrzyknęli zwierzętom preparat wywołujący mdłości). Mając do wyboru dwa różne smaki paszy, szczury te wolały zjeść kulki kakaowe. Kiedy jednak przebywały przez jakiś czas ze szczurami bez podobnych uprzedzeń, które spokojnie zjadały i wąchały cynamonową paszę, same również zaczynały ją na nowo lubić. Do tej pory zachowania konformistyczne obserwowano wyłącznie u ludzi i szympansów. Skoro występują one także u szczurów, oznacza to, że społeczne uczenie się jest ważnym mechanizmem nabywania wiedzy w całym królestwie zwierząt. Pozostaje tylko pytanie, dlaczego szczury ulegają wpływom innych osobników.
  11. Zwykliśmy uważać, że szczytowym osiągnięciem ewolucji jest człowiek. Tymczasem okazuje się, że bardziej od człowieka wyewoluowały... szympansy. Genetyk ewolucyjny Jianzhi Zhang i jego koledzy z University of Michigan porównali próbki DNA pobrane od 13 888 ludzi, szympansów i makaków. Dla każdego z nukleotydów (T, G, C, A), który u ludzi i szympansów różnił się od nukleotydu naszego wspólnego przodka – naukowcy wnioskowali o nim na podstawie odpowiedniego nukleotydu u makaków – uczeni sprawdzali, czy doszło do wytworzenia nowej postaci białka. Geny, które zostały zmienione w czasie selekcji naturalnej wykazują wysoki stopień zmutowania, prowadzący do wytworzenia nowych białek. Okazało się, że od czasu gdy ewolucja szympansów i ludzi poszła własnymi ścieżkami przed 6 milionami lat, u szympansów zmiany zaszły w 233 genach, a u ludzi jedynie w 154. Dotychczas większość biologów ewolucyjnych była zdania, że większe zmiany zaszły w genomie człowieka. Mieliśmy skłonność by uważać, że między człowiekiem a wspólnym przodkiem ludzi i szympansów będą większe różnice, niż między szympansem a wspólnym przodkiem – mówi Zhang. Uczony mówi, że odkrycie jego zespołu ma logiczne uzasadnienie. Jeszcze do niedawna liczba ludzi była mniejsza, niż liczba szympansów, więc w jej ramach zachodziły mniejsze zmiany.
  12. Szympans Cheeta, który występował w serii filmów o Tarzanie, opublikuje swoją autobiografię. Ma teraz 75 lat (9 kwietnia skończy 76), co oznacza, że jest najstarszym naczelnym niebędącym człowiekiem. Wpisano go nawet do Księgi Rekordów Guinnessa. Gwiazdą Hollywood został w latach 30., potem musiał walczyć z uzależnieniem od alkoholu i nikotyny. Cheeta, a właściwie Jiggs, bo tak ma naprawdę na imię, mieszka obecnie w Kalifornii. Tam ogląda telewizję i maluje, a dochód z jego obrazów jest przeznaczany na ratowanie naczelnych. Cheeta posiada też swój profil w serwisie MySpace. Małpą zainteresowało się wydawnictwo Fourth Estate. Szympans ma własnego agenta literackiego. Pracuje z pisarzem, który pomaga mu stworzyć coś zabawnego, poruszającego i szczerego. Cheeta został schwytany w 1932 roku w liberyjskiej dżungli. Następnie Henry Trefflich, importer zwierząt, przewiózł go do Nowego Jorku. Musiał grać, by ocalić życie. Dosłownie. Inne zwierzęta, którym się nie powiodło, skończyły w laboratorium razem z psami, myszami i królikami – opowiada dyrektor wydawniczy Fourth Estate, który zachwyca się umiejętnościami aktorskimi Cheety i jego barwnym życiorysem. Książka pt. Ja, Cheeta, co nieodparcie kojarzy się z Ja, Klaudiusz Roberta Gravesa, ukaże się w październiku. Wydawca nie chce ujawnić wynagrodzenia, ale twierdzi, że to coś poważnego, a nie wiązka bananów...
  13. Najnowsze badania nad szympansami dowiodły, że w przypadku tych najbliższych kuzynów człowieka można mówić o tworzeniu przez poszczególne stada tradycji oraz o umiejętności jej przekazywania innym grupom. Dotychczas nie mieliśmy dowodu na to, by, oprócz ludzi, jakieś naczelne potrafiły przekazywać sobie wiedzę pomiędzy różnymi grupami – mówi Antoine Spiteri z Uniwersytetu Świętego Andrzeja w Szkocji. Grupa pod kierownictwem profesora Andrew Whitena postanowiła zbadać zdolności szympansów do przekazywania wiedzy. We współpracy z amerykańskimi kolegami z Texas M.D. Anderson Cancer Center’s Science Park i Yerkes National Primate Research Center of Emory University wybrali osiem szympansów. Każdy z nich pochodził z innego stada liczącego od 7 do 17 osobników. Każde ze zwierząt osobno nauczono obsługi dość skomplikowanego urządzenia, które, o ile szympans dobrze nim sterował, wydawało mu posiłek. Oczywiście każdy zwierzę miało do czynienia z innym urządzeniem. Następnie zwierzęta wróciły do swoich stad, a w klatkach umieszczono urządzenie, które umiało ono obsługiwać. Szympans uczył członków swojego stada obsługi urządzenia. W miarę jak w stadzie rozszerzała się umiejętność obsługi urządzenia, stawała się ona tradycją stada, nabytym doświadczeniem, czymś, co odróżniało je od innych stad – mówi Spiteri. Gdy już urządzenie obsługiwało ponad 50% danego stada, było ono ustawiane tak, żeby widzieli je członkowie sąsiadującej grupy szympansów, w której nie było osobnika umiejącego obsługiwać urządzenie. Naukowcy zauważyli, że sąsiedzi z uwagą przyglądali się jak stado obok obsługuje urządzenie. Potrafiły w ten sposób nauczyć się manipulowania nim. Co więcej, potrafiły przekazać je kolejnej grupie. Po jakimś czasie wszystkie stada potrafiły obsługiwać wszystkie urządzenia. Obserwacje te dowodzą, że szympansy potrafią wytworzyć i podtrzymać własną kulturę wytworzoną przez różne tradycje – mówi Whiten. Eksperyment potwierdził to, co zaobserwowane w naturze: poszczególne stada szympansów mogą różnić się nawet 20 cechami, które określają ich lokalną kulturę. Bennett Galef, behawiorysta z McMaster University w Ontario zauważa, że w warunkach naturalnych nośnikami kultury są samice. Przemieszczają się one bowiem między stadami, zabierając ze sobą wyuczone zachowania. Spiteri mówi, że teraz chciałby zbadać w warunkach naturalnych sposób, jak małpa, przechodząc pomiędzy różnymi stadami, rozprzestrzenia wśród nich to, czego się nauczyła.
  14. Amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) ogłosiły, że zaprzestaną hodowania szympansów do celów laboratoryjnych. Decyzję taką pochwalili obrońcy praw zwierząt. NIH uważa, że utrzymanie szympansów jest zbyt drogie, a ekolodzy mają nadzieję, że to początek procesu, który doprowadzi w ogóle do wykorzystywania tych zwierząt podczas eksperymentów medycznych. Obecnie w laboratoriach finansowanych przez NIH przebywa około 500 szympansów. Kolejne 90 żyje w specjalnym ośrodku dla zwierząt, które już nie są wykorzystywane w testach. Szympansy w niewoli mogą żyć nawet 60 lat, a utrzymanie ich w odpowiednich warunkach kosztuje przez ten czas nawet 500 000 dolarów. Dlatego też NIH postanowił zrezygnować z tych zwierząt. Obrońcy praw zwierząt od dawna krytykują wykorzystywanie ich w laboratoriach. Szczególną uwagę zwracają właśnie na los naczelnych, które, ze względu na olbrzymie podobieństwo do człowieka, najbardziej cierpią. Jedna z amerykańskich organizacji, która walczy o uwolnienie szympansów z laboratoriów, szacuje, że w USA do testów jest wykorzystywanych około 1300 tych zwierząt.
  15. Paleoantropolodzy od lat zadają sobie pytanie, kiedy rozeszły się drogi człowieka i szympansa. Badania skamieniałości sugerują, że pierwsze hominidy powstały pomiędzy 5 a 7 milionami lat temu, co zostało potwierdzone podczas badań molekularnych. Ostatnie odkrycie burzy jednak ten obraz. Duński badacz Asger Hobolth z North California State University opublikował właśnie w piśmie PLoS Genetics artykuł, w którym omawia wyniki badań 1,9 miliona par bazowych DNA ludzi, szympansów, goryli i orangutanów. Pary pochodziły z czterech regionów genomu. Podczas badań wykorzystano metodę statystyczną zwaną ukrytym modelem Markowa, która pozwoliła na zidentyfikowanie niewielkich różnic pomiędzy genomami ludzi i małp. Dzięki temu uczeni mogli się dowiedzieć, jak blisko jesteśmy spokrewnieni z każdym z gatunków. Tej samej metody użyto następnie, by sprawdzić jak ludzie i szympansy dziedziczyli różne fragmenty niekodującego DNA. Pozwoliło to określić, które fragmenty pochodzą od wspólnego przodka człowieka i szympansa, a które dzielimy z gorylami i orangutanami. Co więcej, naukowcom udało się określić kolejność dziedziczenia. Rozpoczęli więc podróż w czasie, która zaczęła się przed 18 milionami lat, oddzieleniem się orangutanów od reszty małp. Zakończyli ją, ku swojemu zdumieniu, przed 4,1 milionami lat. To właśnie wówczas, ich zdaniem, doszło do rozdzielenia człowieka i szympansa. Dokładność datowania wynosi +/- 400 000 lat. Niektórzy specjaliści uważają, że to niemożliwe, byśmy jeszcze tak niedawno byli bezpośrednio związani z szympansami. Dlatego też sugerują, że w ukrytym modelu Markowa tkwi jakiś błąd. Wyniki badań stoją w sprzeczności z tym, co wiemy ze skamieniałych szczątków naszych przodków. Rozdzielenie się człowieka i szympansa przed 4,1 miliona lat... trudno będzie to obronić, ponieważ skamieniałości temu przeczą – uważa Blair Hedges, biolog ewolucyjny z Pennsylvania State University. Inni, tacy jak genetyk David Reich z Harvard Medical School, uważają, że zastosowana metoda wykazała przynajmniej, iż ewolucja genomu jest bardziej skomplikowana, niż nam się wydawało. Odkrycie Hoboltha jest przy tym zgodne z tym, co przed rokiem zaproponował sam Reich, pisząc na łamach Science iż szympansy i ludzie są spokrewnieni bliżej, niż sądzimy.
  16. Samce szympansów wolą uprawiać seks ze starszymi samicami — byłaby to największa różnica w zachowaniu pomiędzy ludźmi a ich najbliższymi krewniakami ze świata zwierząt. Badacze szympansów od dawna podejrzewali, że tak jest. Jane Goodall, która badała małpy przez ok. 50 lat, napisała, że niektóre samce szczególnie mocno pociągały starsze samice. Badania przeprowadzone w latach 70. wykazały, że większość samców, mając do wyboru dwie samice: młodszą i starszą, wolała tę młodszą. Potem przeprowadzono ściślej kontrolowane badania z udziałem większej liczby zwierząt. Antropolog Martin Muller z Uniwersytetu w Bostonie analizował w latach 1996-2003 zachowanie ok. 36 szympansów z Parku Narodowego Kibale w Ugandzie. Jego zespół przyglądał się 4 wskaźnikom atrakcyjności dla płci przeciwnej: 1) liczbie sytuacji, kiedy samiec zbliżał się do samicy, by z nią kopulować, 2) liczbie samców gromadzących się wokół danej samicy, 3) liczbie stosunków z najwyżej ocenianymi samcami z grupy i 4) stopniowi, do jakiego samce zdawały się walczyć o daną samicę. W przypadku każdego wskaźnika stwierdzono silny pozytywny związek z wiekiem samicy. Po zsumowaniu wyników okazało się, że szympansica 45-letnia była dla samców dwukrotnie bardziej pociągająca od samicy 15-letniej. Oznaczałoby to, że małpy wybierają samice zbliżające się do końca swoich płodnych lat (szympansice zachowują zdolność rozmnażania się do końca życia), a nie te, które dopiero wkroczyły w wiek dojrzałości płciowej. Czemu szympansy i mężczyźni tak bardzo się różnią w swoich wyborach? Okazuje się, że małpy, które nie są monogamistami i uprawiają seks z wieloma partnerkami, wolą natychmiastowy sukces reprodukcyjny od perspektywy wieloletniej płodności. Dlatego też z większym prawdopodobieństwem wybierają dojrzałe partnerki, które udowodniły w przeszłości swoją zdolność do wydania na świat zdrowego potomstwa. Ludzie z kolei tworzą trwałe wieloletnie związki. Młodsza partnerka to większe prawdopodobieństwo spłodzenia większej liczby dzieci w ciągu jej życia. Prymatolog Frans de Wall z Emory University w Atlancie uważa, że naukowcy nie dysponują wystarczającą liczbą danych międzykulturowych na temat zachowań reprodukcyjnych człowieka, by móc wysnuwać uprawnione wnioski z porównań człowiek-szympans. Wszyscy myślą, że mężczyźni wolą młodsze kobiety. Większość badań polega jednak na ocenie atrakcyjności kobiet ze zdjęć. Nie wiadomo, czy w realnym życiu wybory są takie same.
  17. Słonie mają samoświadomość. Dotychczas o samoświadomości mówiono jedynie w odniesieniu do ludzi, szympansów, orangutanów i delfinów butlonosych. Najnowsze badania wykazały, że do tej listy należy dopisać i słonie. Naukowcy już wcześniej podejrzewali, że te olbrzymie ssaki mogą wykazywać się taką cechą, ponieważ rozwinęły skomplikowane relacje społeczne. Uczeni z Emory University w Atlancie przeprowadzili eksperyment z lustrem na trzech słoniach indyjskich z nowojorskiego zoo. Pozwala on stwierdzić, czy badany obiekt jest w stanie rozpoznać sam siebie w widocznym odbiciu. Ludzkie dzieci przechodzą ten test w wieku dwóch lat. W ogrodzie zoologicznym w wybiegu dla słoni ustawiono lustro o wymiarach 2,5 na 2,5 metra. Po wejściu na wybieg wszystkie trzy mieszkające na nim słonie – Happy, Maxine i Patty – podeszły sprawdzić, co to jest. Usiłowały zaglądać pod lustro i za nie. Naukowców zdziwił fakt, że na widok swojego odbicia słonie nie zareagował tak, jakby widziały inne zwierzę. Zarówno ludzie przed osiągnięciem drugiego roku życia, jak i zwierzęta uważają swoje odbicie za innego przedstawiciela swojego gatunku. Nawet te ze zwierząt, które posiadają samoświadomość, początkowo tak reagują. Dopiero po jakimś czasie przekonują się, że lustro pokazuje je same. U słoni nie wystąpił pierwszy z etapów, obserwowany zwykle w przypadku zwierząt. Kolejnymi etapami zwykle są: baczne obserwacje samego lustra (dotykanie go, próby zaglądania za nie), powtarzające się zachowania przed lustrem, podczas których zwierzę bada związek pomiędzy jego działaniami a ruchami odbicia w lustrze, w końcu – rozpoznanie się w lustrze. Słonie od razu przeszły do drugiego etapu i oglądały lustro. Następnie zaczęły wykorzystywać je do oglądania swoich ciał. Zaglądały sobie w usta, a Maxine pomogła sobie trąbą, by przyciągnąć swoje ucho do lustra i móc zajrzeć do jego wnętrza. Gwiazdą eksperymentu została jednak słonica Happy, która rozpoznała się w lustrze. Naukowcy namalowali jej na czole znak, którego nie mogła widzieć inaczej, jak tylko w lustrze. Słonica, stojąc przed lustrem, dotykała trąbą swojej głowy właśnie w miejscu, gdzie umieszczono znak. By się upewnić, że zwierzę nie reaguje po prostu na zapach bądź uczucie, iż coś ma na czole, uczeni namalowali też drugi znak, tym razem substancją, która nie była widoczna. Tego drugiego znaku Happy nie dotykała. Uczeni uważają, że eksperyment ten dowodzi nie tylko tego, iż słonie posiadają samoświadomość. Fakt, iż posiadają ją tak odległe gatunki jak ludzie i słonie może wskazywać na to, że ewolucja zdolności poznawczych zwierząt jest związana z tworzonymi przez nie strukturami społecznymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...