Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'poprzeczka' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Ludzie nie są w stanie znieść osób, które zawsze jako pierwsze zgłaszają się na ochotnika do realizacji najuciążliwszych zadań czy podejmują się czegoś, z czym nikt nie chciał się zmierzyć choćby z powodu przytłaczającej monotonii. Przykładów odrzucenia nie trzeba daleko szukać, ale psycholodzy z Washington State University jako pierwsi wyjaśnili, dlaczego się tak właściwie dzieje (Journal of Personality and Social Psychology). Craig Parks i Asako Stone stwierdzili, że bezinteresowni koledzy byli wykluczani z grupy, ponieważ podnosili poprzeczkę obowiązującą wszystkich. W rezultacie współpracownicy takiego kogoś czuli, że nowy standard stawia ich w złym świetle. Nieważne, że interesy grupy miały się lepiej, a bieżące zadanie wykonano sprawniej dzięki czyjemuś poświęceniu. To, co jest obiektywnie dobre, postrzegamy jako subiektywnie złe – objaśnia Parks. Amerykanie ustalili także, że ludzie uznają dobroczyńców na ochotnika za dewiantów łamiących reguły i rozdających np. pieniądze podczas gry w Monopol, by ktoś mógł nie odpaść. W ramach eksperymentów studentom przyznawano pewną pulę punktów, które można było zachować lub wymienić na kupony na jedzenie. Wszystkich poinformowano, że dokonywanie wymiany zwiększa szanse całej grupy na otrzymanie nagrody pieniężnej. Badani współpracowali w fikcyjnych 5-osobowych zespołach. Większość nieistniejących innych oferowała jeden punkt za jeden voucher, lecz pewien osobnik zachowywał się dziwacznie: brał dużo kuponów, nie pozbywając się w ogóle punktów albo dla odmiany oferował wiele punktów, a korzystał z niewielu karnetów. Większość studentów powiedziała, że nie chciałaby potem pracować z zachłannym kolegą (tego się spodziewano na podstawie wyników wcześniejszych badań). Wielu wolontariuszy przyznało jednak, że nie odpowiadałabym im również współpraca z osobą bezinteresowną. Tłumacząc swoje decyzje, ludzie wspominali m.in. o stawianiu w złym świetle. Poza tym społecznika podejrzewano o ukryte motywy. W przyszłości Parks chce zbadać, jak ktoś bezinteresowny reaguje na wykluczenie z grupy. Choć niektórzy rzeczywiście zatajają coś przed otoczeniem, reszta pracuje na rzecz organizacji czy zespołu. W przypadku tych ostatnich odrzucenie może więc prowadzić do załamania albo, co bardziej prawdopodobne, zintensyfikowania wysiłków. Akademicy z WSU podkreślają, że rezultaty ich badań odnoszą się do firm, oddziałów wojskowych czy organizacji charytatywnych.
  2. Kobiety cierpią z powodu uczucia nieadekwatności, niesprawdzenia się częściej niż mężczyźni. Dotyczy to zarówno sytuacji domowych, jak i związanych z pracą (Journal of Occupational and Organizational Psychology). Dr Jacqueline Mitchelson i zespół z Auburn University w Alabamie zbadali 288 dorosłych. Psycholodzy stwierdzili, że panie częściej uważały, że nie udaje im się sprostać własnym wysokim standardom rodzinno-zawodowym. Taki perfekcjonizm może zachwiać kruchą równowagę między pracą a życiem prywatnym. Osoby biorące udział w amerykańskim studium pracowały co najmniej 20 godzin tygodniowo i miały rodziny. Większość badanych była zamężna/żonata, a 80% miało przynajmniej jedno dziecko. W kwestionariuszu znalazły się rozmaite stwierdzenia, do których należało się ustosunkować, m.in.: Czas, który spędzam z rodziną, przeszkadza mi w realizacji obowiązków zawodowych; Kiedy wracam z pracy do domu, jestem zbyt skonany(a), by uczestniczyć w życiu rodziny. Na podstawie odpowiedzi ochotników podzielono na 3 kategorie: 1) ustawiających sobie wysoko poprzeczkę i czujących, że sobie z tym nie radzą (perfekcjonistów niezrealizowanych), 2) realizujących swoje wysokie wymagania (perfekcjonistów spełnionych) i 3) nieperfekcjonistów. W odniesieniu do pracy do kategorii 1. zaliczało się aż 38% kobiet i tylko 24% mężczyzn. Stosunek do życia rodzinnego był bardzo podobny. Niezadowolenie z siebie deklarowało 30% pań i niemal o połowę mniej panów (17%). Jak łatwo się domyślić, proporcja zadowolonych z siebie perfekcjonistów wyglądała dokładnie na odwrót – tutaj górą byli mężczyźni. Żadne ze znanych mi badań, w ramach których dokonywano podziału na podstawie rodzaju perfekcjonizmu, nie wykazało istnienia międzypłciowych różnic. Stąd moje zdziwienie. Nie jestem pewna, skąd się to bierze, musimy się lepiej przyjrzeć tej kwestii – podsumowuje dr Jacqueline Mitchelson. Naukowcy zastanawiali się, czy przyczyną mogą być schizofreniczne komunikaty dotyczące oczekiwań w stosunku do kobiet. Z jednej strony powinny one zostać w domu, by zajmować się dziećmi. Z drugiej, sugeruje im się, że nie mogą być kurami domowymi i powinny się realizować zawodowo. Niestety, często pogodzenie tych dwóch sfer jest trudne, jeśli nie niemożliwe...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...