Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'patent' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 115 wyników

  1. Wczorajsza informacja o pozwie, jaki Apple wytoczyło firmie HTC, wywołała olbrzymi oddźwięk w świecie IT. Jasnym jest bowiem, że tak naprawdę prawdziwym celem Apple'a jest Android i jego twórca, firma Google. Pozew to pierwszy wystrzał w wojnie - mówi w wywiadzie dla New York Timesa Kevin Rivette, prawnik specjalizujący się w prawie patentowym i były wiceprezes IBM-a ds. strategii własności intelektualnej. Uważa on, że Apple najpierw będzie atakowało azjatyckie firmy, następnie weźmie na cel Motorolę, stopniowo osaczając Google'a. Celem koncernu Jobsa jest przeszkodzenie Androidowi w zdobyciu popularności. Przypomina się historia sprzed lat, gdy firma próbowała zamknąć przed innymi samą ideę wykorzystania graficznego interfejsu użytkownika. Obecnie Apple, którego strategia polega na wiązaniu użytkownika ze swoim sprzętem i oprogramowaniem, może chcieć przeprowadzenia podobnego manewru na rynku smartfonów z interfejsem wielodotykowym. Tymczasem HTC oświadczyło, że nie obawia się pozwu. Tajwańska firma przypomniała, że działa na rynku telefonów znacznie dłużej niż Apple'a. Jej przedstawiciele oświadczyli, iż w międzyczasie również zgromadzili bogate portfolio patentów. Z kolei przedstawiciele Google'a stwierdzili: "Nie jesteśmy stroną pozwu. Jednak wspieramy nasz system Android oraz partnerów, którzy pomogli nam go opracować". Na rynku zarówno smartfonów jak i urządzeń przenośnych z ekranem dotykowym działa wiele firm, które są na nim obecne dłużej, niż Apple. Można oczywiście stwierdzić, że technologia Apple'a działa lepiej, niż wcześniejsze dokonania konkurencji, jednak nie powstała ona z niczego. Koncern Jobsa może więc czekać trudna walka.
  2. Apple wystąpiło do sądu przeciwko tajwańskiej firmie HTC oskarżając ją o naruszenie 20 patentów, które zastosowano w iPhone'ie. Koncern Jobsa wymienia we wniosku patenty dotyczące interfejsu użytkownika, sprzętu oraz architektury. Skargę złożono zarówno przed sądem jak i przed amerykańską Komisją ds. Handlu Międzynarodowego. Najprawdopodobniej Apple chce w ten sposób zablokować import urządzeń HTC na teren Stanów Zjednoczonych. Sądzimy, że konkurencja to rzecz pożądana, ale konkurenci powinni tworzyć własne oryginalne technologie, a nie kraść nasze - stwierdził Steve Jobs. We wniosku zauważono, że Apple rozpoczęło w latach 70. rewolucję na rynku komputerów osobistych oraz ponownie wynalazło komputer osobisty w latach 80.. Wymienianie przez Apple'a interfejsu użytkownika może być dość ryzykownym zagraniem. Musimy bowiem pamiętać, że koncern Jobsa przegrał sądowy spór o interfejs z Microsoftem. Co prawda firma z Cupertino nie podpisała z HTC podobnej umowy, jaką miała podpisaną z koncernem Gatesa, jednak wszystko będzie zależało od tego, jakie naruszenia Apple wskaże. W roku 1994 sąd stwierdził, że Apple nie może domagać się ochrony patentowej na samą ideę graficznego interfejsu użytkownika, ani ideę graficznego pulpitu. Sprawa jest o tyle ryzykowna dla Apple'a, że Nokia oskarżyła niedawno firmę Jobsa o naruszenie jej patentów, a wśród naruszających urządzeń wymieniła właśnie iPhone'a.
  3. Microsoft złożył w amerykańskim Biurze Patentów i Znaków Firmowych (USPTO) wniosek patentowy na technologię, umożliwiającą bezprzewodowe łączenie wielu dowolnych urządzeń na krótkie dystansy. Mogą być w tym celu wykorzystane np. łącza Bluetooth czy Wireless USB. Technologia Microsoftu zakłada, że jeśli ręcznie skonfigurujemy bezprzewodowe połączenie pomiędzy np. pecetem i telefonem komórkowym, to później automatycznie będziemy mogli dołączyć do tego zestawu np. kolejnego peceta. Ma ona być alternatywą wobec rozwiązań już wbudowanych w obecnie wykorzystywane technologie. System Microsoftu rozpoznaje tożsamość użytkownika, co oznacza, że jeśli połączymy nasz telefon z pecetem, to obce osoby zalogowane na komputerze nie uzyskają dostępu do naszego telefonu. Potencjalne zastosowania opisywanej technologii są bardzo szerokie. Firmy mogłyby łączyć wszystkie firmowe smartfony ze wszystkimi pecetami, bezprzewodowa myszka działałaby automatycznie z wszystkimi komputerami w domu, a słuchawki moglibyśmy bez problemu podłączyć do peceta bez konieczności odłączania ich od telefonu komórkowego.
  4. IBM pozostaje liderem w liczbie przyznanych patentów. W ubiegłym roku Błękitny Gigant pobił swój własny rekord, uzyskując 4914 patentów. Na drugim miejscu uplasował się Samsung (3611 patentów), a na 3. z 2906 pozytywnie rozpatrzonymi wnioskami patentowymi znalazł się Microsoft. IBM już po raz 16. z rzędu plasuje się na pierwszym miejscu wśród firm, które otrzymały najwięcej patentów. IFI Patent Intelligence podkreśla też szybki awans Microsoftu, który jeszcze w 2008 roku plasował się na 6. miejscu, a w 2009 roku uzyskał o 43% patentów więcej. W zestawieniu wymienia się 50 przedsiębiorstw, które w minionym roku uzyskały najwięcej praw patentowych. W roku 2009 U.S. Patent and Trademark Office (USPTO) przyznało 167.350 patentów. To o 6,1% więcej niż rok wcześniej. Dotychczas rekordowy pod tym względem był rok 2006, kiedy to pozytywnie rozpatrzono 173.772 wnioski. Obecnie najbardziej innowacyjne segmenty rynku to półprzewodniki i komunikacja multipleksowa. Aż 15 000 patentów dotyczyło właśnie tych zagadnień. Oznacza to 17-procentowy wzrost liczby patentów w porównaniu z rokiem 2008. Przyznano też ponad 2700 patentów dotyczących leków i biotechnologii. Jednocześnie, po raz pierwszy od 1996 roku zanotowano spadek ogólnej liczby złożonych wniosków. Do USPTO trafiło 457.966 wniosków, czyli o 1,8% mniej niż rok wcześniej. To z kolei może oznaczać, że mniej patentów zostanie przyznanych w kolejnych latach. Poza wspomnianą trójką firm z największą liczbą patentów w pierwszej dziesiątce znalazły się również: Canon (2206), Panasonic (1829), Toshiba (1696), Sony (1680), Intel (1537), Seiko Epson (1330) oraz HP (1273).
  5. Microsoft prawdopodobnie nie zdążył z takim przerobieniem swojego oprogramowania, by nie naruszało ono patentu należącego do firmy i4i. Z online'owego sklepu firmy zniknęły niemal wszystkie wersje MS Office'a. Można kupić tylko Office Ultimate 2007. Przy innych edycjach widnieje informacja, że produkty są niedostępne z powodu aktualizacji. Przedstawiciele koncernu potwierdzili, że ich wycofanie ma związek z niekorzystnym dla firmy wyrokiem, w którym sąd zabronił jej sprzedaży na terenie USA produktów naruszających patent kanadyjskiej firmy. Jeszcze w grudniu Microsoft zapewniał, że do 11 stycznia, czyli dnia, od którego miał obowiązywać zakaz, przygotuje poprawione oprogramowanie. Koncern zdążył opulikować odpowiednie aktualizacje dla Worda 2003 i 2007, a obecnie pracuje nad udostępnieniem w swoim sklepie pełnych wersji programów, niezawierających spornej technologii. Wiadomo również, że firma pracuje nad zmianami w Word 2004 i 2008 dla platformy Mac, chociaż programy te nie były wymienione w wyroku sądu.
  6. Microsoft złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie decyzji dotyczącej wysokości grzywny, którą koncern ma zapłacić firmie i4i. Zgodnie z wydanym wcześniej wyrokiem gigant z Redmond musi zapłacić 290 milionów dolarów odszkodowania, a od dzisiaj na terenie USA nie może sprzedawać oprogramowania naruszającego sporny patent. Microsoft zwrócił się do sądu z prośbą o przyjrzenie się sposobowi, w jaki została podjęta decyzja o wysokości odszkodowania. Zdaniem koncernu, standardy, którymi posłużył się sąd były inne od wcześniej stosowanych. Prośba firmy zostanie teraz rozpatrzona przez trzech sędziów. Maj oni siedem dni na stwierdzenie, czy sąd powinien ponownie zająć się sprawą odszkodowania. Jeśli ją odrzucą, prośbie przyjrzy się pełny skład sędziowski.
  7. Nokia złożyła do sądu wniosek o nałożenie odpowiednich kar na Apple'a, co może oznaczać zablokowanie importu do USA praktycznie całego sprzętu produkowanego przez firmę Jobsa. We wniosku wymieniono produkty z rodzin iPod, iPhone oraz Mac. W październiku ubiegłego roku fińska firma oskarżyła Apple'a o to, że iPhone narusza 10 jej patentów i stwierdziła, iż Apple próbuje urządzić sobie "darmową przejażdźkę na innowacjach Nokii". Dzień później amerykański koncern złożył kontrpozew, w którym oskarżył Nokię o naruszenie 13 patentów. W ostatnich dniach grudnia Nokia oskarżyła Apple'a przed amerykańską Komisja ds. Handlu Międzynarodowego. Co prawda we wniosku nie wspomniano wprost o zakazie importu, jednak Nokia wymienia produkty jakoby naruszające jej patenty i domaga się, by sąd zablokował tę praktykę. Finowie domagają się procesu i odszkodowania. Jeśli sąd zdecyduje o zakazie importu sprzętu Apple'a do USA będzie to kolosalny cios dla koncernu Jobsa. W ostatnim kwartale sama tylko sprzedaż na terenie USA komputerów Mac przyniosła Apple'owi 4,3 miliarda dolarów przychodu.
  8. Microsoft zaczął prawdopodobnie rozpowszechniać poprawkę, która eliminuje z Worda technologię opatentowaną przez firmę i4i. Jest ona dostępna na witrynie dla partnerów OEM i oznaczono ją jako "2007 Microsoft Office Supplement Release (October 2009)". W opisie poprawki czytamy: Po jej zainstalowaniu Word nie będzie odczytywał elementów Custom XML z plików .docx, .docm i .xml. Pliki będą otwierane, ale wszystkie elementy Custom XML zostaną z nich usunięte. Microsoft przypomina, że poprawka obowiązuje wszystkich klientów firmy z terenu USA. Przedstawiciele koncernu oświadczyli, że rozważają podjęcie kolejnych kroków prawnych. Zastanawiają się, czy odwołać się od wyroku do Federalnego Okręgowego Sądu Apelacyjnego, czy też złożyć do Sądu Najwyższego wniosek, by ten przyjrzał się sprawie.
  9. Microsoft musi zapłacić 290 milionów odszkodowania i zaprzestać sprzedaży Worda 2003, 2007 oraz Office'a 2007. Wyrok to wynik sporu pomiędzy koncernem a kanadyjską firmą i4i. Kanadyjczycy oskarżyli przedsiębiorstwo Ballmera o naruszenie patentu dotyczącego niestandardowego wykorzystania kodu XML. Dzisiejszy wyrok nie kończy jednak trwającej niemal od trzech lat batalii sądowej. Microsoft ma zamiar poddać się orzeczeniu sądu, ale nie wykluczył, że podejmie dalsze kroki prawne. Może zwrócić się o ponowną apelację lub też poprosić Sąd Najwyższy o wydanie sądowi apelacyjnemu polecenia przesłania uzasadnienia wyroku w celu jego ewentualnej rewizji. Koncern nie zaprzestanie też sprzedaży Worda i Office'a. Firma ma czas do 11 stycznia na dostosowanie się do orzeczenia. Jej przedstawiciele już oświadczyli, że od tego dnia w sprzedaży będą obecne tylko programy, które nie naruszają spornego patentu. Wyrok sądu nie dotyczy już istniejących kopii Worda i Office'a, a zatem ich właściciele będą mogli korzystać z technologii i4i, a Microsoft będzie mógł udzielać im wsparcia technicznego. Ponadto, jak zapewnia koncern, Office 2010 nie zawiera spornej technologii.
  10. Liczne serwisy donoszą od wczoraj, jakoby Microsoft opatentował opensource'ową technologię sudo. Stanowi ona część systemów Linux oraz Mac OS X i ułatwia zarządzanie komputerem. Pozwala bowiem na łatwe zalogowanie się do konta administratora w celu wykonania konkretnych operacji, których nie można przeprowadzić z konta użytkownika. Microsoft przed trzema dniami uzyskał patent numer 7,617,530 na technologię, która pozwala użytkownikowi na zwiększenie swoich uprawnień. Liczne blogi oraz serwisy internetowe zaczęły pytać, czy koncern z Redmond nie opatentował sudo. Najwyraźniej jednak ich autorzy ograniczyli się do przeczytania podsumowania patentu, a nie jego szczegółowego opisu. Todd Miller, który jest autorem sudo i rozwija je od 1993 roku mówi: Nie sądzę, że patent ten pokrywa się z sudo. Czytałem go dokładnie i wydaje się całkowicie różny. Technologia, którą opatentował Microsoft, zakłada wyświetlenie graficznej informacji, gdy użytkownik spróbuje wykonać coś, do czego nie ma uprawnień. W okienku pojawia się też lista użytkowników komputera, którzy mają odpowiednie uprawnienia. Po wybraniu jednego z nich i wpisaniu hasła, możemy wykonać operację. Mechanizm działa więc podobnie do sudo, jednak jest od niego na tyle różny, że po czterech latach starań Microsoft uzyskał patent. Nie ma o co kruszyć kopii. Twierdzenia Groklawa [witryna, która pierwsza napisała, że MS opatentował sudo - red.] nie mają oparcia w faktach - mówi Phil Albert, prawnik specjalizujący się w zagadnieniach własności intelektualnej dotyczącej open source. Co więcej, w swoim wniosku patentowym Microsoft zamieszcza liczne odniesienia do podręczników opisujących technologię sudo i trzykrotnie zaznacza, że sudo jest wcześniejszym pomysłem, co samo w sobie wyklucza jego opatentowanie. Jak zauważa inny prawnik, Colburn Stuart, Microsoft najprawodpodobniej opatentował swoją technologię po to, by w przyszłości uniknąć pozwów ze strony trolli patentowych.
  11. Red Hat, wielki gracz na rynku oprogramowania Open Source, wyraził w opinii dla amerykańskiego Sądu Najwyższego, sprzeciw wobec możliwości patentowania oprogramowania. Firma ma zatem na ten temat inne zdanie niż IBM. Opinia została przygotowana na potrzeby sprawy Bilski, Warsaw przeciwko Biuru Patentowemu. Red Hat wezwał Sąd Najwyższy do postąpienia podobnie jak sąd niższej instancji i zastosowanie testu "machine-or-transformation". Test ten to pojęcie z amerykańskiego prawa patentowego i jest używany od XIX wieku. Pozwala on stwierdzić, czy dany proces kwalifikuje się do przyznania patentu. Musi on bowiem spełniać jeden z dwóch warunków. Albo być zaimplementowany w konkretnej maszynie, przeznaczonej do wykonywania tego procesu, który jednocześnie nie jest konwencjonalny i trywialny lub też musi być procesem zmieniającym produkt z jednego przedmiotu lub stanu, w inny. Specjaliści nie są jednomyślni co do tego, czy test "machine-or-transformation" może być używany samodzielnie do oceny możliwości patentowania. Można bowiem wymyślić hipotetyczny wniosek patentowy (np. na pranie w rzece), który nie przejdzie tego testu, jednak jest jak najbardziej zgodny z prawem patentowym i jako taki powinien zostać przyjęty. Istnieją też rozbieżności, czym jest "konkretna maszyna" i czy może być nią np. kij, którym będziemy uderzać tkaninę praną w rzece. Red Hat uważa, że test "machine-or-transformation" wyklucza z patentowania całe oprogramowanie. Firma argumentuje, że co prawda system patentowy ma za zadanie promować innowacyjność, jednak w przypadku oprogramowania działa wręcz przeciwnie. Program może bowiem zawierać tysiące komponentów, które mogą być opatentowane, a to naraża jego twórcę na ryzyko nieświadomego naruszenia praw innej osoby. Dlatego też Red Hat popiera opinię sądu niższej instancji, że oprogramowanie można opatentować jedynie wówczas, gdy jest ono powiązane z konkretną maszyną lub też, gdy "zmienia produkt z jednego przedmiotu lub stanu w inny". Tymczasem zdecydowana większość oprogramowania nie ma związku z konkretną rzeczą i jest czymś zbyt abstrakcyjnym, by podlegała patentowaniu.
  12. Sąd Apelacyjny dla Wschodniego Dystryktu Teksasu odbył ostatnie posiedzenie w ramach przyspieszonej ścieżki apelacyjnej, którą mógł wykorzystać Microsoft w sprawie, w której został pozwany przez firmę i4i o naruszenie w Wordzie 2003 i 2007 jej patentów. Obie strony miały po pół godziny na przedstawienie swoich argumentów. Sąd nie wydał jeszcze wyroku wyroku, ani nie ustalił terminu jego ogłoszenia. Pojawiły się jednak pewne wskazówki, które pozwalają przypuszczać, że Microsoft będzie musiał zapłacić mniejsze odszkodowanie, jednak decyzja o zaprzestaniu sprzedaży Worda nie zostanie uchylona. Przypomnijmy, że sąd niższej instancji nakazał, by Microsoft zapłacił powodowi 290 milionów odszkodowania. Wyliczenie takie zostało zakwestionowane przez sąd apelacyjny. Sędzia Kimberly Moore stwierdziła, że fakt, iż ktoś kupił tańszy produkt naruszający patent nie oznacza, że kupiłby droższy, który patentu nie narusza. Nie można zatem wycenić odszkodowania za naruszenia patentu według droższego produktu. W tej kwestii sąd zapewne jeszcze raz zastanowi się nad wysokością odszkodowania i będzie ono niższe, niż przyznane przez sąd pierwszej instancji. Sąd sceptycznie odniósł się jednak do prośby Microsoftu o uchylenie zakazu sprzedaży Worda. Przedstawiciele koncernu informowali, że prowadzili rozmowy z i4i, jednak nie ma dowodu na to, by ktokolwiek z Microsoftu zapoznał się z patentem. Trudno mi uwierzyć, że Microsoft nie przeczytał tego patentu - mówił sędzia Alvin Schall.
  13. Microsoft uzyskał patent na zdecentralizowany system DRM, który może być używany w sieciach P2P. Koncern starał się o prawa do niego od 2003 roku. Zdecentralizowany DRM może pomóc przekonać studia nagraniowe, że sieci P2P nadają się do dystrybucji treści chronionych prawem autorskim. Obecnie legalne treści są serwowane głównie przez centralne serwery, a na samym rynku zarządzania prawami autorskimi zaszły poważne zmiany, odkąd iTunes i Amazon rozpoczęły sprzedaż plików bez mechanizmów DRM. Jednak, gdy przed laty Microsoft składał wniosek patentowy, dyskusja o sposobach ochrony treści trwała na dobre, a udostępnienie nowej technologii może ożywić rynek handlu plikami muzycznymi. Opatentowany przez Microsoft system nadaje się bowiem do zastosowania w sieciach P2P, które są przez studia nagraniowe postrzegane jako główne źródło problemów. We wniosku patentowym czytamy: W standardowym systemie DRM zapytania o licencje są realizowana przez centralny serwer. To oznacza, że maszyna jest mocno przeciążona a cały system skomplikowany i drogi w utrzymaniu, co jest dodatkową słabością scentralizowanych DRM. Na przykład awaria serwera może uniemożliwić normalne działanie licencjonowanych treści. Ponadto, niewielcy dostawcy, tacy jak np. sieci P2P, mogą nie być w stanie ponieść kosztów zakupu i utrzymania centralnego serwera licencyjnego. Sieci P2P są bardzo popularną drogą wymiany olbrzymich ilości danych, takich jak utwory muzyczne, i mogą być wykorzystywane do pobierania treści z witryny internetowej. Jednak większość sieci P2P nie korzysta z mechanizmów DRM czy kontroli dostępu. To oznacza, że mogą być pozwane o współuczestnictwo w naruszaniu prawa autorskich. Oznacza to, że istnieje potrzeba opracowania publicznej infrastruktury DRM. Technologia Microsoftu korzysta z częściowych licencji w formie systemu kluczy publicznych i prywatnych, dzięki którym możliwe jest odtworzenie całej licencji i uruchamianie treści pobranych za pomocą sieci P2P.
  14. Federalny Okręgowy Sąd Apelacyjny wydał interesujący wyrok, który może mieć wpływ na przyszłe egzekwowanie praw do patentów w USA. W sprawie Alcatel-Lucent kontra Microsoft uznano, że koncern z Redmond naruszył patent, jednak uchylono wyrok nakazujący wypłacenie 358 milionów dolarów odszkodowania. Naruszenie dotyczy technologii pobierania danych, wykorzystanej w kalendarzu Outlooka. Sąd apelacyjny zgodził się z argumentacją Microsoftu, iż kwota odszkodowania nie powinna być liczona od wartości rynkowej całego oprogramowania, ale od takiej jego części, jakiej dotyczy naruszenie. Koncern Ballmera twierdzi, że kwota odszkodowania nie powinna przekraczać 6,5 miliona dolarów. O tym, jaka będzie w rzeczywistości, zdecyduje kolejny proces, rozpoczęcie którego nakazano w wyroku apelacyjnym. Stanowisko Microsoftu wsparły Apple, Intel i Oracle. Z kolei po stronie Alcatela-Lucenta opowiedziały się GE, Johnson & Johnson oraz Exxon Mobil. Trzeba tutaj przypomnieć, że firmy technologiczne od dawna walczą o taką zmianę prawa, by odszkodowania od naruszenia patentów były liczone właśnie od takiej części wartości oprogramowania, jakiej fragment stanowi nielegalnie wykorzystane rozwiązanie, a nie od całej jego wartości rynkowej. Najnowszy wyrok może oznaczać, że życzenie koncernów IT zacznie się spełniać.
  15. Środowisko Open Source stoi na stanowisku, że patenty są czymś groźnym dla rozwoju i dają pole do popisu trolom patentowym. Generalnie jest ono przeciwne amerykańskiemu systemowi patentowemu. Tym bardziej zaskakująca jest opinia IBM-a, jednej z największych firm wspierających ruch Open Source. Otóż koncern wystąpił ostatnio jako amicus curiae w sprawie Bilski, Warsaw przeciwko Biuru Patentowemu. Sprawa dotyczy odmowy opatentowania przez USPTO metody oceny ryzyka na rynku handlu energią. We wspomnianym dokumencie IBM stwierdza, że ochrona patentowa ułatwia bezpłatną wymianę kodu źródłowego, co z kolei przyczynia się do rozwoju oprogramowania Open Source. Dowiadujemy się z niego także, iż zdaniem Błękitnego Giganta bez korzyści płynących z ochrony patentowej producenci oprogramowania musieliby zachowywać tajemnicę, co ogranicza możliwość zapoznania się z innowacjami w dziedzinie oprogramowania, gdyż wnioski patentowe są ważnym źródłem wiedzy na ten temat. IBM dowodzi, że patentowania oprogramowania jest korzystne z punktu widzenia ekonomicznego, technologicznego i społecznego.
  16. Swego czasu Microsoft wywołał olbrzymie oburzenie stwierdzeniem, że Linux narusza ponad 200 jego patentów. Teraz zwolennicy Linuksa chcą wykorzystać część byłych patentów Microsoftu do ochrony opensource'owego systemu. Organizacja Open Invention Network (OIN) chce odkupić prawa do 22 patentów, które Microsoft sprzedał w bieżącym roku grupie Allied Security Trust (AST). Organizacja AST, w skład której wchodzą m.in. Google, HP, Verizon i Cisco kupiła prawa patentowe, by chronić swoich członków przed ewentualnymi pozwami. Patenty zostały sprzedane na prywatnej aukcji zorganizowanej przez Microsoft, a firma z Redmond informowała, że są one związane z technologiami wykorzystywanymi w Linuksie. Koncern jest posiadaczem ponad 50 000 patentów, z których ponad 200 jest ponoć naruszane przez Linuksa. OIN stara się odkupić przynajmniej część z nich i ma zamiar licencjonować je każdemu chętnemu pod warunkiem, że nie staną się one podstawą do wystąpienia sądowego przeciwko Linuksowi. OIN powstało w 2005 roku, a wśród jego członków są IBM, Sony, Red Hat, Google czy Tom Tom.
  17. Federalny Sąd Apelacyjny przychylił się do wniosku Microsoftu, w którym koncern prosił o uchylenie zakazu sprzedaży Worda 2003 i 2007. Przypomnijmy, że zakaz sprzedaży tego oprogramowania wydano po tym, jak sąd uznał, że narusza ono patent należący do kanadyjskiej firmy i4i. Obecnie sprawa toczy się szybką ścieżką legislacyjną, dlatego też i4i ma czas do 8 września na przygotowanie swojego stanowiska w sprawie uchylenia zakazu sprzedaży. Później Microsoft będzie miał jeszcze czas do 14 września, by przedstawić sądowi odpowiedź na stanowisko i4i. Po stronie Microsoftu wypowiedziały się Dell i HP, które jako amicus curiae przedstawiły sądowi swoje stanowisko w tej sprawie. Amicus curiae to instytucja znana przede wszystkim w prawie anglosaskim. Umożliwia ona komuś, kto nie jest stroną w postępowaniu, wyrażenie swojej opinii, co ma pomóc sądowi w rozstrzygnięciu sprawy. Obie wymienione firmy stwierdziły, że wprowadzenie do Worda takich zmian, by nie naruszał patentów i4i wymaga dłuższego czasu, niż dany Microsoftowi przez sąd. Przedstawiciele koncernu z Redmond wyrazili zadowolenie z korzystnego dla nich rozstrzygnięcia. Zapowiedzieli, że od samego wyroku będą odwoływali się 23 września. Wszystko teraz zależy od wyniku apelacji. Jeśli sąd apelacyjny podtrzyma wyrok sądu niższej instancji, koncern z Redmond będzie musiał w połowie października zaprzestać sprzedaży oprogramowania naruszającego patent i4i. Jeśli zaś Microsoft wygra apelację, to będzie mógł sprzedawać Worda co najmniej do czasu rozstrzygnięcia ewentualnego odwołania i4i.
  18. Jeden z najważniejszych prawników Microsoftu, Horacio Gutierrez, wezwał do stworzenia jednego ogólnoświatowego biura patentowego. Obecnie zdecydowana większość krajów ma własny system patentowy, a konieczność każdorazowego dostosowywania się do wymogów lokalnego prawa jest poważnym obciążeniem dla ponadnarodowych korporacji. Z blogu Gutierrreza możemy dowiedzieć się, że obecnie na całym świecie na rozpatrzenie oczekuje ponad 3,5 miliona wniosków patentowych, z czego 750 000 zostało złożonych w USA. W niektórych przypadkach od momentu złożenia wniosku do przyznania patentu mija nawet 5 lat. Dlatego też prawnik uważa, że istnienie wielu osobnych systemów powoduje, iż uzyskanie ochrony wynalazku na forum międzynarodowym jest tak drogie, że często stanowi poważną barierę i trwa bardzo długo. Stąd propozycja utworzenia jednej organizacji, która zajmowałaby się rozpatrywaniem i przyznawaniem patentów w skali całego świata. Sam Gutierrez przyznaje, że zrealizowanie jego pomysłu będzie niezwykle trudne. Od wielu lat różne kraje próbują harmonizować swoje systemy patentowe i nie jest to łatwe. Wystarczy też wspomnieć, że propozycja reformy prawa patentowego w samych Stanach Zjednoczonych już dwukrotnie została odrzucona przez prawodawców. Trudno więc się spodziewać, by niemal 200 krajów było w stanie dojść do porozumienia w tej kwestii.
  19. Trevor Baylis, znany brytyjski wynalazca, twórca m.in. przeznaczonego dla ubogich radia zasilanego pracą ludzkich mięśni, wzywa do reformy brytyjskiego prawa patentowego. Uważa on, że kradzież opatentowanego pomysłu powinna być ścigana na podstawie kodeksu karnego, a nie cywilnego. Obecnie wynalazca musi samodzielnie podać sprawcę kradzieży do sądu cywilnego. To jednak sporo kosztuje i jest często przeszkodą nie do przebycia. Samo napisanie odpowiedniego wniosku przez adwokata specjalizującego się w prawie patentowym to koszt co najmniej 2500 funtów. Jeśli ukradnę samochód warty 10 000 funtów, mogę pójść do więzienia. Ale jeśli ukradnę patent warty miliony funtów, musisz mnie najpierw pozwać. Gdy jestem wielką firmą lub przebywam za granicą i ukradnę twój patent musisz mieć miliony by mnie pozwać - stwierdza Baylis. Jego zdaniem kradzież praw patentowych powinna być przestępstwem kryminalnym. Takim przestępstwem jest w Wielkiej Brytanii kradzież praw autorskich. Baylisa popiera Federacja Małych Firm, Instytut Inżynierów Mechaników i poseł Vince Cable z partii liberalnych demokratów. Cable zauważa, że patenty są w Wielkiej Brytanii tym rodzajem własności intelektualnej, która jest chroniona gorzej od innych. Gdy ludzie kradną pomysły artystów, mogą trafić do więzienia. Kradzież patentu jest traktowana jak problem okradzionego - mówi. Przeciwnicy rozwiązania proponowanego przez Baylisa mówią jednak, że patenty są zbyt skomplikowaną kwestią, której nie może rozwiązać proste prawo kryminalne. Często trudno jest określić zakres ochrony patentowej, a liczne przypadki naruszania patentów wynikają nie ze złej woli, a z pomyłek czy braku wiedzy o istnieniu patentu.
  20. Microsoft stara się o uzyskanie patentu na połączenie reklam i techniki CAPTCHA. Koncern złożył wniosek patentowy już w lutym 2008 roku. Został on upubliczniony przed dwoma tygodniami. Z CAPTCHA, systemu umożliwiającego odróżnienie człowieka od komputera, korzysta bardzo dużo witryn internetowych. Technika ta polega na rozpoznawaniu wyrazów bądź innych ciągów znaków i ich wpisaniu w odpowiednie pole. Dopiero po prawidłowym przejściu tego testu możliwe jest np. zarejestrowanie się w danym serwisie. Microsoft wpadł na pomysł, by połączyć CAPTCHA z reklamą. Użytkownicy są przyzwyczajeni do reklamy i generalnie są w stanie rozpoznać jej zawartość czy przesłanie - czytamy we wniosku patentowym Microsoftu. Koncern chce, by w roli tekstu do rozpoznania występowała reklama. Wówczas użytkownik musiałby prawidłowo odszyfrować i wpisać w odpowiednie pole nie ciąg przypadkowych znaków, a np. hasło reklamowe czy musiałby rozpoznać reklamowany produkt. W reklamie bazującej na CAPTCHA można by wykorzystać najróżniejsze materiały - zdjęcia, tekst, kolory, hasła itp. itd. Koncepcje wykorzystania CAPTCHA w reklamie pojawiły się jednak prawdopodobnie już 2005 roku. Podobno na niektórych blogach czy grupach dyskusyjnych użytkownicy rozważali możliwość umieszczenia w CAPTCHA sloganów reklamowych czy znaków firmowych. Nie wiadomo, czy fakt pojawiania się już wcześniej tego typu pomysłów wpłynie na decyzje Urzędu Patentowego. Rzecznik Microsoftu, pytany o opinię, stwierdził, że jego firma nie komentuje procesu rozpatrywania złożonych przez nią patentów. Dodał, że nie jest niczym niezwykłym istnienie wielu patentów opisujących podobne rozwiązania.
  21. Przegrany przez Microsoft proces z kanadyjską firmą i4i, w którym sędzia uznał, że Word narusza patent należący do Kanadyjczyków, może oznaczać kłopoty dla.. oprogramowania open source. Jeśli ważność patentu zostanie utrzymana, pojawia się pytanie, czy dotyczy to również formatu .odf. Jeśli tak, będzie to znacznie ważniejsze wydarzenie [niż przegrana Microsoftu - red.] i skupi na sobie całą furię przeciwników patentów - stwierdził Brian Prentice, analityk firmy Gartner. Format XML należy do domeny publicznej, jednak sąd przyznał firmie i4i rację jeśli chodzi o jej patent na niestandardowy XML. W ten sposób sąd de facto wzmocnił patent. Skoro tak, to jeśli okaże się, że ten sam patent pokrywa zakres użycia XML w przygotowywanym formacie ODF 1.2, to jego implementacja można napotkać na poważne przeszkody. Dużo zależy od tego, co obecnie zrobi Microsoft. Koncern może złożyć apelację i sprawę będzie rozstrzygał kolejny sąd. Jednak firma może również wykorzystać swój własny patent przyznany jej 4 sierpnia. Opisuje on "przetwarzający słowa dokument, składowany w pojedynczym pliku XML, który może być przetwarzany za pomocą aplikacji posługującej się XML-em". Jeśli Microsoft doda opisaną w ten sposób technologię do Worda prawdopodobnie ominie w ten sposób patent należący do i4i. Prentince zauważa również, że Microsoft wiedział o patencie i4i już wcześniej. Analityk pisze: można się zastanawiać, dlaczego koncern nie odkupił tych patentów (a cena z pewnością byłaby niższa niż ta, którą musiałby zapłacić obecnie) i nie zażądał od użytkowników formatu .odf opłat licencyjnych.
  22. Sędzia Leonard Davis z Sądu Okręgowego dla Wschodniego Dystryktu Teksasu zakazał Microsoftowi sprzedaży i importowania na teren USA jakichkolwiek produktów Microsoft Word, które są w stanie otwierać pliki .xml, .docx i .docm zawierający niestandardowy kod XML. Wyrok to wynik pozwu, który w 2007 roku złożyła przeciwko koncernowi kanadyjska firma i4i. Twierdzi ona, że Microsoft naruszył przyznany jej w 1998 roku patent na system dokumentów, w którym wyeliminowano potrzebę ręcznego wstawiania sformatowanych kodów. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w maju bieżącego roku, kiedy to sąd orzekł, że produkty Word 2003 i Word 2007 naruszają patent i4i i nakazał, by Microsoft wypłacił odszkodowanie w wysokości 200 milionów dolarów. Obecny wyrok, oprócz zakazu rozprowadzania, testowania, demonstrowania i reklamowania Worda nakłada na koncern dodatkową grzywnę w wysokości 40 milionów USD. Firma ma też zapłacić 37 milionów jako zabezpieczenie przyszłych roszczeń.
  23. Apple złożyło wniosek patentowy na rozwiązanie, które ma zabezpieczyć firmę przed przyjmowaniem do reklamacji urządzeń zepsutych przez użytkownika. Koncern chce wyposażyć iPody i iPhone'y w czujniki wskazujące, czy użytkownik nie zrobił czegoś co je mogło uszkodzić. Personel sklepów, które przyjmują reklamowane urządzenia, najczęściej nie ma odpowiednich narzędzi i kwalifikacji by stwierdzić, jaka była przyczyna awarii. Dlatego też Apple chce umieścić w swoich urządzeniach czujniki wilgotności, ciepła, otwarcia obudowy i wstrząsów. Będą one wykrywały sytuacje, gdy użytkownik wystawi urządzenie na działanie szkodliwych czynników i je zapisywały. Gdy takie urządzenie będzie później reklamowane, łatwo będzie stwierdzić, czy do uszkodzenia nie doszło w wyniku nieprawidłowej eksploatacji. Apple zauważa, że wiele przypadków przegrzewania się iPhone'a 3GS mogło powstać z winy użytkowników, którzy używali telefonu w zbyt wysokich temperaturach. Odpowiednie czujniki pozwolą stwierdzić, jak było naprawdę.
  24. Sąd w Teksasie skazał Microsoft na zapłacenie 200 milionów odszkodowania kanadyjskiej firmie i4i. Koncern z Redmond został uznany winnym naruszenia patentu z 1998 roku. Naruszenie miało miejsce w programach Word 2003, Word 2007, .Net Framework oraz Windows Vista. Patent umożliwia wykorzystanie języka XML do tworzenia i modyfikowania szablonów dokumentów. Microsoft zapowiada odwołanie się od wyroku, gdyż uważa, że nie naruszył patentu, a same prawa patentowe zostały firmie i4i niesłusznie przyznane. To już druga w ostatnim czasie "patentowa" porażka Microsoftu. W kwietniu sąd przyznał firmie Uniloc, producentowi oprogramowania antypirackiego, odszkodowanie w wysokości 388 milionów za naruszenie przez koncern Ballmera firmowego patentu.
  25. Organizacja Open Invention Network (OIN) postanowiła wykorzystać porady Vana Lindberga przystąpiła do walki z patentami, które są własnością Microsoftu. Przyczynkiem do działania był proces wytoczony przez Microsoft firmie TomTom. Koncern z Redmond stwierdził, że wykorzystywana przez TomToma implementacja jądra Linuksa narusza patenty dotyczące systemu plików FAT. Mimo iż był to pierwszy w historii pozew Microsoftu o patenty, który miał związek z opensource'owym oprogramowaniem, wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy koncern z Redmond nie zechce w przyszłości egzekwować swoich praw i nie wystąpi przeciwko innym firmom rozwijającym linuksowe oprogramowanie. Dlatego też OIN złożyła wnioski o ponowne sprawdzenie trzech patentów należących do koncernu. Zachęca też społeczność do zgłaszania takich przypadków, w których Microsoft uzyskał patent na technologię istniejącą przed złożeniem wniosku patentowego. Jeśli okaże się, że przed przyznaniem patentów opatentowane rozwiązania były już stosowane, Microsoft straci swoje prawa. Jeśli jednak ponowne zbadanie patentów wykaże, że zostały one słusznie przyznane, automatycznie zostaną one niejako "wzmocnione". Przedstawiciele Microsoftu oświadczyli, że nie obawiają się działań OIN, gdyż są przekonani, iż należące do firmy prawa własności intelektualnej zostały przyznane zgodnie ze sztuką.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...