Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'operacje plastyczne' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Hang Mioku to 48-letnia obecnie Koreanka, uzależniona od operacji plastycznych. Doszło do tego, że zaczęła sobie wstrzykiwać w twarz olej roślinny, co doprowadziło do jej ostatecznego zniekształcenia. Pierwszy zabieg przeszła w wieku 28 lat. Przeprowadzka do sąsiedniej Japonii tylko ułatwiła sprawę, bo tam nawiązanie kontaktu z chirurgami jest znacznie łatwiejsze. Z biegiem operacji, bo lata mierzyła kolejnymi "przeróbkami", twarz Azjatki przestała przypominać twarz. Była nalana, niesymetryczna i bardzo opuchnięta. Spoglądając w lustro, Hang nadal uważała się jednak za piękną kobietę. Jej przypadek można chyba uznać za przeciwieństwo dysmorfofobii, w przypadku której prawidłowo zbudowane osoby nie są w stanie na siebie patrzeć, bo uważają, że ich ciało jest potwornie zniekształcone, np. przez wyrastające z nosa długie włosy. Na szczęście w pewnym momencie lekarze zaczęli odmawiać przeprowadzenia zabiegu, a jeden zasugerował, że obsesja Koreanki stanowi przejaw choroby psychicznej. Po paru latach Hang Mioku wróciła do ojczyzny. Była tak zmieniona, że nie poznali jej nawet właśni rodzice. Kiedy wreszcie ujrzeli w niej swoją córkę, wspólnie udali się do specjalisty. Ten także zasugerował psychozę. Uzależniona od operacji rozpoczęła terapię. Ze względu na brak środków nie wytrwała długo w postanowieniu. Potem dość szybko spotkała jednak lekarza, który nie tylko zrobił jej zastrzyki z silikonu, ale także dał do domu strzykawkę i zapasy preparatu. Po ich wyczerpaniu Hang uciekła się do "domowych sposobów". Wykorzystała to, co miała po ręką, w tym przypadku olej do smażenia. Twarz kobiety stała się tak wielka, że dzieci z sąsiedztwa nazywały ją stojącym wiatrakiem. Po wyemitowaniu w telewizji filmu dokumentalnego o życiu Hang zorganizowano zbiórkę pieniędzy, by pomóc jej w odzyskaniu normalnego wyglądu. Podczas pierwszej operacji rekonstrukcyjnej z twarzy Koreanki usunięto 60, a z szyi aż 200 gramów obcej substancji. Chirurdzy włożyli w kolejne zabiegi wiele wysiłku, ale kobieta nigdy nie będzie wyglądać jak przed 20 laty i nie chodzi tu, oczywiście, o zmiany spowodowane starzeniem...
  2. Duże badanie kanadyjskie dostarczyło kolejnych dowodów na to, że kobiety z implantami piersi nie muszą się zmagać z podwyższonym ryzykiem zachorowania na raka i inne choroby, ale za to częściej popełniają samobójstwo. Wśród 40 tys. pań po kosmetycznych operacjach plastycznych, które wzięły udział w badaniu, odnotowano niższe od przeciętnego zagrożenie rakiem piersi, chorobami serca oraz innymi poważnymi schorzeniami. Wyniki badań opublikowano na łamach American Journal of Epidemiology. Dr Howard Morrison z Kanadyjskiej Agencji Zdrowia Publicznego (Public Health Agency of Canada) w Ottawie uważa, że zaobserwowane zjawisko może być wynikiem dopuszczania do operacji tylko zdrowych kobiet, by zminimalizować ryzyko zapadnięcia na różne choroby. Jest to tzw. efekt screeningu. Dlaczego kobiety z implantami piersi częściej popełniają samobójstwa? Wcześniejsze studia dostarczyły odpowiedzi na tak postawione pytanie. Morrison zauważa, że wspominano m.in. o niskiej samoocenie i zwiększonej częstotliwości występowania depresji oraz innych zaburzeń psychicznych. Najnowsze wyniki bazują na danych uzyskanych od 24.558 kobiet, które w latach 1974-1989 przeszły operację plastyczną piersi i od 15.893 pań po innych typach operacji plastycznych (przeprowadzonych w tym samym okresie). Naukowcy aż do 1997 roku śledzili ewentualne zgony. W porównaniu do odsetka z populacji generalnej, panie z obu wyróżnionych grup pooperacyjnych o ok. 25% rzadziej umierały z powodu nowotworów. Ryzyko śmierci z powodu innych poważnych chorób było w podobnym stopniu obniżone. Kobiety z implantami o 73% częściej popełniały samobójstwo (w porównaniu do populacji generalnej). Panie po innych typach operacji plastycznych także częściej decydowały się na ten krok. Ryzyko nie było olbrzymie, zauważa Morrison, podczas badań samobójstwo popełniło kilka kobiet — 58 spośród 24 tys. posiadaczek nowych większych piersi. Według Morrisona, powinno się przypominać chirurgom plastykom, by kierowali pacjentki, w przypadku których istnieje ryzyko zaburzeń psychicznych czy samobójstwa, na konsultacje specjalistyczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...