Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'nanomateriały' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Badania superciężkich pierwiastków, prace nad nanomateriałami do magazynowania energii, badania rozwoju Wszechświata tuż po Wielkim Wybuchu - takie możliwości daje Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej, którego członkiem jest Polska. O polskim wkładzie w prowadzone tam badania opowiada prof. Michał Waligórski. To, że polscy fizycy jądrowi zaangażowani są w międzynarodowe badania prowadzone przy Wielkim Zderzaczu Hadronów w szwajcarskim CERN pod Genewą nie budzi zdziwienia. Mniej osób wie jednak, że Polska ma też spory udział w innym wielkim międzynarodowym projekcie – Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych (ZIBJ), zlokalizowanym w Dubnej, w Rosji. Dubna mieści się nad brzegami Wołgi, 120 km na północ od Moskwy. Instytut zatrudnia łącznie ponad 4,5 tys. osób, w tym ok. 1,2 tys. pracowników naukowych. Pracuje tam stale ponad 30 polskich fizyków i inżynierów. Co roku przyjeżdża z Polski do ZIBJ na krótkie pobyty 80-100 fizyków i specjalistów, a także ok. 70 studentów, uczniów i nauczycieli. W Dubnej, obok badań podstawowych, pracujemy nad wykorzystaniem fizyki jądrowej w nauce, ale także i w technologii. Kształcimy naukowców, studentów i kadry techniczne, ucząc ich najnowszej fizyki oraz najwyższych technologii – mówi w rozmowie z PAP przedstawiciel Rządu RP w międzynarodowym Komitecie Pełnomocnych Przedstawicieli w Zjednoczonym Instytucie, prof. Michał Waligórski z IFJ PAN w Krakowie. O ile w szwajcarskim CERN do dyspozycji naukowców oddano najpotężniejszy w świecie zderzacz protonów LHC (Large Hadron Collider), o tyle badania w Dubnej są bardziej rozproszone. Budowany jest tam wprawdzie porównywalny z LHC zderzacz ciężkich jonów NICA, ale działa tam również wiele mniejszych, choć unikalnych w skali świata urządzeń (m.in. cyklotrony o różnych mocach i możliwościach, impulsowy reaktor jądrowy, spektrometry i detektory). Udział w indywidualnych badaniach z założenia brać mogą mniejsze zespoły nastawione na realizację badań bardziej autorskich. Dzięki temu eksperymenty prowadzić mogą zespoły z mniejszych ośrodków badawczych, które nie dysponują tak wysokimi budżetami i tak licznymi zespołami fizyków jakich wymagają eksperymenty w fizyce cząstek elementarnych wykorzystujące LHC w Genewie. Zresztą fizycy z ZIBJ i CERN ściśle ze sobą współpracują przy tych wielkich eksperymentach. Jeśli chodzi o ogólne kierunki badań, z których słynie Dubna, są to np. badania nad superciężkimi pierwiastkami. Pracujące w Dubnej akceleratory umożliwiają tworzenie jąder atomów, które nie występują na Ziemi. W tarcze z ciężkich pierwiastków „strzela się” pociskami lżejszych jonów (np. wapnia). Przy takim zderzeniu tworzy się na krótką chwilę superciężkie jądro nowego pierwiastka. Po sposobie, w jaki się rozpada, można poznać jego właściwości. To właśnie dzięki badaniom prowadzonym w Dubnej zarejestrowano po raz pierwszy pierwiastki o masach atomowych: 105, 114, 115 i 118. Dzięki tym badaniom naukowcy mogą sprawdzić, jak działają siły jądrowe na granicy swoich możliwości – w najbardziej masywnych jądrach atomów. Prof. Waligórski opowiada też, że dzięki NICA – zderzaczowi przeciwbieżnych wiązek ciężkich jonów o wysokich energiach – będzie można badać plazmę kwarkowo-gluonową. Stan ten pojawił się na wczesnym etapie rozwoju Wszechświata, tuż po Wielkim Wybuchu. Budowę zderzacza NICA rozpoczętą dekadę temu planuje się zakończyć już za parę lat. Koszt tego urządzenia, wraz ze stanowiskami pomiarowymi przekroczy 500 mln dol. Pokryje go głównie Federacja Rosyjska jako członek założyciel ZIBJ. Sztandarowym projektem ZIBJ jest też BAIKAL GVD (Gigaton Volume Detector). Zatopiony w krystalicznie czystych wodach jeziora Bajkał (a więc daleko od Dubnej) na głębokości pomiędzy jednym a dwoma kilometrami poniżej poziomu wody tego jeziora zestaw ponad 10 tys. fotopowielaczy będzie obserwował, w objętości ponad 1 kilometra sześciennego wody oddziaływania cząstek promieniowania kosmicznego o skrajnie wysokich energiach oraz towarzyszące im neutrina. Wspólnie z podobnymi „teleskopami neutrinowymi”, np. międzynarodowym IceCube na Antarktydzie, bada się skąd z Kosmosu cząstki te przychodzą i jaka jest fizyka gwiazd i galaktyk Kosmosu. W projekcie BAIKAL GVD zaangażowani są już naukowcy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Unikalnym urządzeniem badawczym w ZIBJ, które wykorzystuje w swoich pracach liczna grupa z Polski, jest też impulsowe źródło neutronów IBR-2. Można to nazwać bombą atomową na sznurku – żartuje prof. Waligórski. Wyjaśnia, że podobnie jak obracające się wiaderko z wodą na sznurku, obracający się element masy podkrytycznej uranu-235 zbliżając się na ułamek sekundy do drugiego takiego elementu inicjuje chwilowo „atomową” reakcję rozszczepienia, co generuje silne impulsy neutronów. Impulsowe wiązki neutronów dają nam unikalne w świecie narzędzie do badania dynamiki układów ciała stałego – komentuje naukowiec. Dubna jednak to nie tylko badania podstawowe, ale również i badania nad praktycznym wykorzystaniem energii jądrowej. W instytucie opracowuje się m.in. membranowe filtry, które przepuszczają tylko molekuły o precyzyjnie wyznaczonych rozmiarach – np. wielkości bakterii czy wirusów. Otwory w tych filtrach powstają, kiedy dziurawi się je rozpędzonymi cząstkami – tłumaczy rozmówca PAP. W ZIBJ trwają też prace nad nowoczesnymi nanomateriałami, które mogłyby magazynować energię elektryczną lub wodór. Takie rozwiązania są naszą nadzieją, jeśli chcemy jako ludzkość efektywniej przechowywać i przenosić energię pochodzą z odnawialnych źródeł – np. Słońca czy wiatru. Koszty funkcjonowania Dubnej to ok. 200 mln dol. rocznie. 80 proc. tej kwoty opłaca Federacja Rosyjska, a 20 proc. – pozostałe państwa członkowskie. Z racji swojego dochodu narodowego, Polska jest wśród nich najwyższym płatnikiem – obecnie wkład Polski wynosi ok. 10 mln dol. rocznie (5 proc. budżetu ZIBJ). Prof. Waligórski tłumaczy jednak, że pieniądze te częściowo wracają do Polski. Dzięki nim finansowane są bowiem wynagrodzenia i badania polskich naukowców biorących udział w pracach ZIBJ. Z części polskiej składki ZIBJ buduje się też w krakowskim synchrotronie UJ Solaris wspólną linię badawczą, z której będą mogli korzystać zarówno badacze z krajów członkowskich ZIBJ, jak i gospodarze – UJ. Uzupełni to badania ciała stałego prowadzone w Dubnej, która nie dysponuje synchrotronem. W ten sposób 3 mln dol. rocznie z polskiej składki wraca do kraju. Kolejne miliony dolarów wracają do Polski w postaci zwrotu przemysłowego - kontraktów dla polskich firm, które dostarczają elementy wysokiej technologii do ZIBJ – dodaje prof. Waligórski. ZIBJ w Dubnej powstał w 1956 r. jako odpowiedź państw bloku radzieckiego na powołanie CERN – opowiada prof. Waligórski. I dodaje, że Polska była jednym z członków założycieli tego Instytutu. Przypomina, że CERN powstał dla pokojowego wykorzystania badań fizyki jądrowej. Na podobnych zasadach powołano ZIBJ. W ZIBJ w Dubnej nigdy nie wykorzystywano fizyki jądrowej dla celów wojskowych, zaś wszystkie prowadzone tam badania zawsze były i są jawne – wyjaśnia profesor. Przez niemal 65 lat działania Dubnej nigdy nie mieliśmy problemów ze współpracą naukową. Szła ona zawsze płynnie, niezależnie od tego, jak układała się w tym czasie polityka między Polską a Rosją. Jestem przekonany, że współpraca naukowa to kanał porozumienia, który powinien między naszymi państwami istnieć zawsze – mówi prof. Waligórski. Członkami ZIBJ w Dubnej są: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Czechy, Gruzja, Kazachstan, Korea Płn., Kuba, Mołdawia, Mongolia, Polska, Federacja Rosyjska, Rumunia, Słowacja, Ukraina, Uzbekistan i Wietnam. Natomiast pięć państw uczestniczy w ZIBJ na mocy umów dwustronnych. Tymi państwami są: Egipt, Niemcy, RPA, Serbia oraz Węgry. « powrót do artykułu
  2. Bezpieczeństwo nanomateriałów stało się jakiś czas temu obiektem intensywnych badań. Naukowcy od kilku lat starają się dowiedzieć, czy te mikroskopijne struktury, tworzone najczęściej z węgla, są bezpieczne dla ludzi oraz innych organizmów, a nawet dla całych ekosystemów. Tym razem badacze postanowili przebadać przepływ nanomateriałów pomiędzy kolejnymi organizmami w łańcuchu pokarmowym. Szczęśliwie, wyniki analizy są uspokajające. Celem eksperymentu było określenie wydajności wchłaniania oraz sposobów wydalania i ilości przekazywanych w łańcuchu pokarmowym nanostruktur. Jako przykładowy model nanomateriału posłużyły badaczom tzw. kropki kwantowe (ang. quantum dots) - drobne cząsteczki zdolne do intensywnej fluorescencji pod wpływem światła o określonej długości fali. Jako modelowy, znacznie uproszczony łańuch pokarmowy posłużyły dwa drobne organizmy wodne: pierwotniak Tetrahymena pyriformis oraz żywiący się nim wrotek z gatunku Brachionus calyciflorus. Badacze udowodnili, że T. pyriformis "chętnie" i intensywnie pobierał kropki kwantowe, co wykazano dzięki pomiarom światła wytwarzanego wewnątrz jego komórek. Co więcej, pochłonięte w ten sposób cząsteczki trafiały później do organizmu wrotka i utrzymywały w nim zdolność do fluorescencji, co oznacza, że nie są wrażliwe na trawienie. Z drugiej jednak strony, nie wykazywały one tendencji do akumulacji w organizmie drapieżnika, co oznacza najprawdopodobniej zdolność B. calyciflorus do skutecznego wydalania fluorescencyjnych cząsteczek. Prowadzący badania David Holbrook z amerykańskiego Narodowego Instytutu Standardów i Technologii (National Institute of Standards and Technology - NIST) zastrzega jednak, że należy być bardzo ostrożnym przy próbie zastosowania tych samych wniosków w odniesieniu do człowieka. Nasze badania pokazują, że choć transfer troficzny [czyli przekazywanie materii od ofiary do żywiciela - red.] kropek kwantowych miał w tym prostym łańcuchu pokarmowym miejsce, nie dochodziło do ich akumulacji w wyższym z tych dwóch organizmów, tłumaczy Holbrook. Badacz zaznacza jednak, że choć wstępne wyniki nie wskazują na istnienie ryzyka zachodzenia tego zjawiska, dla osiągnięcia pelnej wiedzy potrzebne jest przeprowadzenie bardziej złożonych ekspermentów i stworzenie dokładniejszych metod pomiaru ilości przenoszonych w łańcuchu pokarmowym nanomateriałów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...