Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'mrówka' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 7 wyników

  1. W kawałach o mrówkach walczących ze słoniem tkwi ziarno prawdy. Naukowcy z University of Florida odkryli, że kolonie mrówek chronią w Afryce drzewa przed pożerającymi je słoniami. Na wschodnioafrykańskich sawannach zaobserwowano, że gdy słoń zaczyna żywić drzewem, do jego trąby wchodzą całe kolumny mrówek, które próbują go odpędzić. W ten sposób owady mogą odgrywać znaczącą rolę w regulacji flory. To naprawdę walka Dawida z Goliatem, gdy małe mrówki ścierają się z wielkim roślinożercą, chroniąc drzewa i odgrywając znaczną rolę w ekosystemie, w którym żyją. Tłumy mrówek, z których każda waży około 5 miligramów, mogą odeprzeć zwierzę, które jest od każdej z nich miliard razy cięższe - mówi profesor Todd Palmer. Dotychczas uczeni sądzono, że ekosystem sawann jest regulowana przez deszcze, żyzność gleb, roślinożerców oraz pożary. Nasze wyniki sugerują, że do tej listy należy dodać obronę roślin. Mrówki odgrywają zasadniczą rolę w odstraszaniu zwierząt, które chcą jeść drzewa, i powstrzymują je przed zbytnim zniszczeniem drzew - dodaje Palmer. O roli mrówek uczony przekonał się, gdy wraz z kolegą, Jacobem Goheenem, pracowali na sawannach Kenii, gdzie słonie zniszczyły większość drzew. Obaj naukowcy zauważyli, że ssaki rzadko niszczą drzewa z gatunku Acacia drepanolobium. Bliższe badania wykazały, że są one chronione przez mrówki. Botanicy przeprowadzili też eksperymenty, które miały wykazać, czy po prostu przyczyną niechęci słoni do Acacia drepanolobium nie jest przypadkiem fakt, że drzewa te mniej im smakują. Okazało się, że zwierzęta równie chętnie jedzą wszystkie gatunki akacji. Jednak unikają tych drzew, które są chronione przez mrówki. Wydało się przy tym, że mrówki nie przeszkadzają żyrafom, które strącają je z liści językiem. Tymczasem wrażliwa trąba jest prawdziwą piątą Achillesową słoni, co mrówki chętnie wykorzystują. Wiadomo, że słonie węchem wyczuwają mrówki i unikają tych niewielkich owadów. Dlatego też zaczęto się zastanawiać, czy zapachu mrówek nie można by wykorzystać do odstraszania słoni od upraw rolnych.
  2. Pająki żywiące się wyłącznie mrówkami nie rzucają się na ofiarę i nie pochłaniają jej od byle jakiej strony. Okazuje się, że wyspecjalizowane drapieżniki wykształciły w toku ewolucji zachowania, które pozwalają im uzupełnić konkretne brakujące składniki odżywcze. Dlatego też nasze stawonogi rozpoczynają zwykle swój posiłek od przednich części zdobyczy. Zespół Stano Pekára, ekologa i zoologa z Uniwersytetu Masaryka, wykazał, że zjadając mrówki, przedstawiciele gatunku Zodarion rubidum stale rozpoczynali posiłek od obfitujących w białka przednich części owada, a dopiero potem przechodzili do konsumpcji tłustego odwłoka. Okazało się też, że pająki karmione tylko przednimi częściami mrówek rosły szybciej, były większe i żyły dłużej od osobników, którym podawano wyłącznie odwłoki, a nawet całe mrówki. Kiedy Z. rubidum dano wybór, nadal jadły odwłoki, zamiast przestawić się na same przody, co sugeruje, że odwłok zawiera substancje niewystępujące nigdzie indziej. Na potrzeby eksperymentu Czesi urządzili polowanie na 60 okazów pająka, który występuje na terenie Europy - także w Polsce - i USA. Podczas polowania zwierzęta te wstrzykują mrówkom paraliżujący w ciągu kilku minut silny jad. Przebijają egzoszkielet owada i wstrzykują rozpuszczające wnętrzności enzymy. Następnie wysysają płynną papkę i przesuwają się do innych rejonów ciała ofiary. Uczta trwa od 2 do 4 godzin. By sprawdzić, jak miewają się pająki żywione poszczególnymi kawałkami mrówek, entomolodzy podzielili 60 drapieżników na 3 grupy: 1) bazującą wyłącznie na częściach przednich, czyli głowie, odnóżach i tułowiu, 2) zjadającą odwłok i 3) żerującą na całych mrówkach. Wszystkie grupy dostawały identyczną wagowo porcję. Z. rubidum, które jadały wyłącznie odwłoki, nie wiodło się dobrze. Wszystkie zmarły w ciągu 6 tyg. od daty rozpoczęcia studium. Do samego końca eksperymentu, a trwał on 3 miesiące, dotrwało osiem pająków z 1. i trzy z 3. grupy. Stawonogi żywiące się odwłokami początkowo rozwijały się dobrze, ale potem dosłownie marniały w oczach. Zwierzęta żerujące na głowach, odnóżach i tułowiach rozkwitały, a niektóre potrajały swą wagę. Pająki zjadające całe mrówki również miały się dobrze, lecz nie rosły tak szybko ani takie duże jak miłośnicy przednich części ofiary. Czesi chcieli sprawdzić, czy pająki wykazują preferencje w stosunku do jakichś części ciała mrówek. W tym celu dali im małe, średnie i duże mrówki. Gdy zapewniliśmy dostęp do całej zdobyczy, reagowały, stale zaczynając posiłek od głowy i tułowia. Nawet w przypadku wielkich mrówek, gdzie sama głowa zawierała więcej niż dostateczną ilość pokarmu, prawie wszystkie pająki spędzały co najmniej godzinę na konsumowaniu tłustego odwłoka. Dla Pekára oznacza, że tu i tylko tu znajdują się jakieś cenne składniki odżywcze, ale białka zawsze odgrywają rolę pierwszoplanową. Czesi podejrzewają, że na dłuższą metę Z. rubidum na "całościowej" diecie radzą sobie lepiej od jedzących tylko głowę. Podczas krótkiego eksperymenty pająki dysponujące całą ofiarą najadały się już samą przednią częścią, ale nie poprzestawały na tym i napychały się jeszcze odwłokiem, co nie wychodziło im, niestety, na dobre. Pekár przekonuje, że podobnie jak opisany gatunek pająka zachowują się też inne drapieżniki, np. gepardy, które celowo zjadają określone mięśnie zdobyczy.
  3. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego opracowali interesujący sposób walki z mrówkami argentyńskimi (Linepithema humile) - owadami, których kolonie wspólnie walczą z innymi gatunkami mrówek i tym samym wypierają je z ich naturalnego środowiska. Sekretem metody jest... "skłócenie" insektów ze sobą i wywołanie wśród nich bratobójczej walki. Naturalnym miejscem występowania L. humile jest Ameryka Południowa. Gatunek ten został jednak zawleczony także na inne kontynenty, przez co prześladuje dziś m.in. Australijczyków, Amerykanów i Japończyków, powodując ogromne straty w rolnictwie oraz w ekosystemach. Siła mrówek argentyńskich tkwi w niskiej różnorodności genetycznej populacji zawleczonych na nowe tereny. Sprawia ona, że nawet osobniki mieszkające daleko od siebie postrzegają siebie nawzajem jako krewnych i nie są dla siebie agresywne, lecz jednocześnie wspólnie atakują inne gatunki mrówek. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego znaleźli jednak sposób na intruzów z Ameryki Południowej. Zespół prowadzony przez Roberta Sulca i Kennetha Shea przeprowadził wnikliwe badania fizjologii L. humile, a następnie zidentyfikował i zsyntetyzował siedem substancji zdolnych do wywołania u insektów agresji skierowanej przeciwko ich krewniakom. "Wrogie" związki wywoływały znacznie częstsze rozwieranie szczęk, gryzienie i inne agresywne zachowania w porównaniu do środków kontrolnych, oceniają wyniki eksperymentów badacze. Pomimo obiecujących wyników, autorzy przestrzegają przed nadmiernym optymizmem. Od zsyntetyzowania związku do jego rynkowej premiery trzeba bowiem przeprowadzić wiele testów skuteczności i bezpieczeństwa. Co więcej, wytwarzanie nowych substancji jest aktualnie bardzo drogie i nie ma pewności, czy uda się obniżyć koszty ich produkcji. Na szczęście jest też dobra wiadomość: podobne metody mogą okazać się bardzo skuteczne także w walce z innymi gatunkami owadów, które, podobnie jak mrówki argentyńskie, odróżniają "swoich" od wrogów na podstawie zapachu.
  4. „Supermrówki": małe, brązowe i niebezpieczne. Należą do rodzaju Lasius neglectus i zwane są inaczej mrówkami tureckimi. Zaledwie w ciągu 20 lat potrafiły przywędrować znad Morza Czarnego na teren Europy. Dotarły nawet do Wielkiej Brytanii, gdzie po raz pierwszy widziano je w parku w Gloucestershire. W Niemczech mrówki tureckie pojawiły się osiem lat temu w Jenie. Preferują ogrody i parki i z tych właśnie miejsc wypierają stopniowo powszechnie występujące mówki ogrodowe oraz małe zwierzęta jak na przykład pająki. Brytyjscy naukowcy odkryli, że ten rodzaj mrówek posiada prawdopodobnie pewną specyficzną właściwość: zmysł odbierania pól elektrycznych, a które mają dla nich tak ogromną siłę przyciągania, że zwierzęta te zapominają nawet o jedzeniu. W efekcie powodują zwarcia w urządzeniach elektrycznych, a tym samym wywołują pożary. Sylvia Cremer z uniwersytetu w Regensburgu badała, w jaki sposób mrówki tak łatwo dostosowują się do otoczenia, a tym samym tak szybko rozprzestrzeniają się na terenie Europy. Lasius neglectus przypomina wyglądem mrówkę ogrodową, ale liczba tych zwierząt w kolonii jest 100 razy większa. Według Cremer, sukces mrówek tureckich polega głównie na ich strukturze społecznej. W porównaniu do pozostałych podgatunków szukają partnerów w obrębie swojej kolonii, nie tak jak w pozostałych przypadkach w koloni partnerskiej. Mogą więc posiadać kilka królowych. Odkrycie to pozwala na stworzenie nowych sposobów zwalczania tych o owadów, gdyż są one odporne na zwykłe insektycydy. Dla przykładu czerwona mrówka ogniowa, która zawędrowała do Stanów Zjednoczonych, wyrządza tam rocznie szkody w wysokości około 600 milionów euro.
  5. Doktor Adam Tofilski z Katedry Sadownictwa i Pszczelarstwa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zauważył niezwykłe zachowania brazylijskich mrówek Forelius pusillus. Zwierzęta te popełniają samobójstwo dla dobra mrowiska. O zachodzie słońca część mrówek pozostaje poza mrowiskiem po to, by zapieczętować otwór prowadzący do jego wnętrza. Zabezpieczają w ten sposób mrowisko przed intruzami, ale same nie dożywają poranka. Samobójstwa wśród zwierząt - pszczół, os czy mrówek - obserwowano już wcześniej, ale dochodziło do nich tylko wówczas, gdy zwierzęta były atakowane. Doktor Tofilski jest pierwszym naukowcem, który zauważył przypadek samobójstwa dla dobra grupy. Wraz ze swoim współpracownikiem, Francisem Ratnieksem z University of Sussex, zauważa, że w kolonii składającej się z wielu tysięcy robotnic, utrata niewielkiej ich części w imię poprawienia bezpieczeństwa gniazda może być opłacalna. Naukowcy sugerują, że do zatkania otworu mogą być delegowane osobniki stare i chore. Z kolei Michael Kaspari z University of Oklahoma, zauważa, że nawet młode sprawne osobniki mogą zginąć z wyczerpania, gdy po pracy zostaną odcięte od zapasów żywności.
  6. Na terenie płaskowyżów wschodniego Surinamu odkryto aż 24 nowe gatunki zwierząt, w tym czarną żabę z fluorescencyjnymi fioletowymi esami-floresami. Ekspedycja naukowa była sponsorowana przez 2 kompanie górnicze (Suriname Aluminum Company LLC oraz BHP Billiton Maatschappij Suriname), którym zależało na odnalezieniu złóż boksytu, rudy bogatej w tlenek glinu. Nie wiadomo, czy sensacyjne odkrycie biologiczne nie pokrzyżuje ich planów rozwoju i wydobycia. Nieznane dotąd gatunki odkryto w 2005 roku na terenie lasów deszczowych i bagien, oddalonych o jakieś 129 km od stolicy państwa Paramaribo. Wyprawę poprowadziła organizacja nonprofit Conservation International. Jak poinformował jej rzecznik Tom Cohen, natrafiono na 1 gatunek żaby, 12 gatunków żuków gnojarzy, 6 gatunków ryb oraz jeden gatunek mrówek. Naukowcy zaapelowali o lepszą ochronę lasów państwowych, gdzie polowania i górnictwo na małą skalę znajdują się na porządku dziennym. Firma Suriname Aluminum, która dysponuje zezwoleniem na wydobycie złota w tym rejonie, obiecała, że uwzględni zdobyte dane w swojej dokumentacji. Zdjęcia zwierząt można zobaczyć na stronie internetowej Conservation International.
  7. Niewielka mrówka może się poszczycić najszybszymi szczękami w królestwie zwierząt. Gryzie z siłą ponad 300 razy przewyższającą masę jej ciała — wykazały zdjęcia wykonane za pomocą nowoczesnych technik cyfrowych. Szczęki Odontomachus bauri zamykają się z prędkością ponad 100 km/h — to największa zarejestrowana szybkość, z jaką zwierzę porusza częściami swojego ciała. Zdjęcia ujawniły również, że pochodzące z Ameryki Południowej i Środkowej mrówki nie tylko wykorzystują szczęki do gryzienia, lecz wbijając je w podłoże w obliczu zbliżającego się niebezpieczeństwa, "wyrzucają" się w górę i przenoszą w dowolnie wybrane miejsce. Dr Sheila Patek z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley zaprezentowała wyniki badań swojego zespołu w internetowym wydaniu Proceedings of the National Academy of Sciences. Naukowcy pracowali z mrówkami z Kostaryki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...