Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'metalurgia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Amerykańscy archeolodzy odkryli pierwszy na Alasce prehistoryczny artefakt z odlanego brązu. Obiekt przypominający sprzączkę trafił tu najprawdopodobniej z Syberii. Natrafiono na niego podczas wykopalisk domostwa sprzed ok. 1000 lat, które Inupiaci zbudowali na przylądku Espenberg na półwyspie Seward. Obiekt o wymiarach 2,5x5 cm składa się z dwóch części: prostokątnej i okrągłej (ułamanej). Obie są wypukłe z jednej i wklęsłe z drugiej strony, co sugeruje, że wykonano je za pomocą formy. Wokół prostokątnego elementu owinięto skórzany pasek. Datowanie radiowęglowe pokazało, że ma on ok. 1400 lat, co jak podkreśla John Hoffecker z University of Colorado Boulder, nie musi odpowiadać wiekowi samego artefaktu. Byłem totalnie zaskoczony. Sprzączka wydaje się starsza o co najmniej kilkaset lat od objętego wykopaliskami domu. Hoffecker i jego współpracownik Owen Mason przypuszczają, że przed przybyciem na Alaskę obiekt z brązu był wykorzystywany jako element uprzęży lub końskiej ozdoby. Później Inupiaci mogli uczynić z niego spinkę do ubrania albo insygnium szamańskie. Prawdziwe zastosowanie obiektu na obu kontynentach pozostaje jednak owiane tajemnicą. Ponieważ nic nie wiadomo o metalurgii brązu na Alasce, artefakt musi pochodzić ze wschodniej Azji i świadczy o handlu z ośrodkami produkcyjnymi w Korei, Chinach, Mandżurii czy południowej Syberii. Hoffecker typuje handel z ludźmi zamieszkującymi syberyjskie stepy, gdzie brąz zaczęto olewać kilka tysięcy lat temu. Istnieje jednak alternatywna hipoteza, zgodnie z którą pierwsi Inupiaci, przybyli na Alaskę z "pobliskiej" Syberii jakieś 1500 lat temu, wzięli sprzączkę ze sobą w podróż. Była prawdopodobnie na tyle cenna, że [...] przekazywano ją sobie z pokolenia na pokolenie - sugeruje Mason. Artefakt został odkryty w sierpniu br. przez Jeremy'ego Foina, doktoranta z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis. Znajdował się pod 90-cm warstwą osadów w pobliżu wejścia do domostwa. Kształt przedmiotu natychmiast przyciągnął mój wzrok. Kiedy zorientowałem się, że był na pewno odlany w formie, w pierwszym momencie zareagowałem niedowierzaniem, ale po sekundzie stwierdziłem, że znalazłem coś o potencjalnie dużej wadze - ujawnia młody naukowiec. Zabudowania z przylądka Espenberg były przysypane piaskiem, naniesionym przez morze drewnem oraz kośćmi waleni. Ze słoi z drzewa naukowcy próbują odczytać informacje o niegdysiejszym klimacie.
  2. Rozwój współczesnej cywilizacji nieodłącznie wiąże się z pieniądzem. Dlatego starożytne monety mogą wiele powiedzieć o powstaniu naszej dzisiejszej ekonomii - tak mówi Spencer Pope, archeolog zajmujący się dawną gospodarką. Badania prowadzone na kanadyjskim McMaster University mają rzucić nowe światło na gospodarkę i ekonomię starożytnych Grecji i Rzymu, czyli krajów, których kultura i cywilizacja jest bezpośrednim źródłem dzisiejszej. Materiały pisane i wykopaliska mogą nam na ten temat wiele powiedzieć, ale głód wiedzy naukowców zawsze jest większy. Dlatego profesor Pope, specjalista od dawnej Grecji, postanowił sięgnąć po bardziej bezpośrednie źródło informacji - antyczne monety. Co mogą nam one nowego powiedzieć? Oglądane gołym okiem - niewiele, ale przy użyciu nowoczesnych metod naukowych - bardzo dużo. Dlatego zespół archeologów z McMaster University nawiązał współpracę z naukowcami z dziedziny fizyki medycznej oraz radiologii stosowanej. Tacy fachowcy są niezbędni, aby dokładnie określić skład monet wybijanych w starożytności. Stosuje się do tego zaawansowane technologie, jak mikrosondy protonowe i fluorescencję rentgenowską oraz będący w posiadaniu uniwersytetu reaktor atomowy. Określenie metalurgicznej receptury monet nie jest proste - inne wyniki bowiem uzyskuje się często w badaniu powierzchniowym, inne zaś badając wnętrze monet (dzięki radiologii oczywiście bez uszkadzania ich). Osobnych procedur wymaga określenie zawartości podstawowych metali: złota, srebra, miedzi; osobnych: domieszek i zanieczyszczeń. Dokładna znajomość składu pozwoli na przykład na określenie miejsca wydobycia metali i miejsca ich wybijania. Dawne imperia były - podobnie jak dzisiejsze - podatne na kryzysy ekonomiczne. W takich okresach oszczędzano również na mincerstwie, używając tańszych metali - badania składu pozwolą zidentyfikować takie przypadki. Archeologów zajmujących się dawną ekonomią interesuje też na przykład, jak często fałszowano monety, który to proceder mógł mieć istotny wpływ na wartość pieniądza. Uzyskanie możliwie pełnego obrazu wymagać będzie przebadania jak największej ilości zachowanych monet z różnych okresów. Na razie zespół Spencera Pope'a jest na początku drogi, przebadawszy pierwsze dziesięć monet. Pełne efekty pracy zapewne będą nieprędko, ale pomogą nam zrozumieć rozwój ekonomiczny naszej cywilizacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...