Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'lista' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Jaka jest najczęstsza przyczyna komplikacji pooperacyjnych? Wydawać by się mogło, że chodzi o błędy dokonywane przez samego chirurga. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że liczbę śmiertelnych powikłań pooperacyjnych można zredukować niemal o połowę dzięki... liście przypominającej personelowi medycznemu o rzeczach, które należy sprawdzić w trakcie zabiegu. W środowisku medycznym od dawna mówi się, że główną przyczyną śmierci pacjentów na oddziałach chirurgii jest brak komunikacji w zespole oraz zwyczajne roztargnienie. Aby temu zapobiec, lekarze z grupy "Bezpieczna Chirurgia Ratuje Życie" (ang. Safe Surgery Saves Lives) wprowadzili listę zawierającą wszystkie czynności, które należy wykonać podczas prawidłowo przeprowadzonej operacji. Jak się okazuje, wyniki stosowania tego prostego dokumentu przynoszą oszałamiające korzyści. Eksperyment przeprowadzono na przełomie lat 2007 i 2008 w szpitalach położonych w różnych miejscach świata, od kanadyjskiego Toronto po Amman w Jordanie. Badacze analizowali funkcjonowanie oddziałów chirurgii i porównywali wpływ wprowadzenia listy na stan zdrowia pacjentów poddawanych zabiegom. Wprowadzona "lista sprawdzająca" zawierała 19 podstawowych elementów, które należy sprawdzić podczas typowego zabiegu. Wiele z nich to proste zalecenia dotyczące wymiany informacji pomiędzy personelem czy też podstawowych zasad bezpieczeństwa. Znajdziemy tam więc np. takie zalecenia, jak wykreślenie na ciele planowanych linii cięcia przed rozpoczęciem zabiegu (a nie zaraz przed wzięciem skalpela do ręki), czy dokładne liczenie przedmiotów używanych podczas operacji w celu zapobiegnięcia ich omyłkowemu zaszyciu. Wyniki testu mogą zrobić niemałe wrażenie. Liczba śmiertelnych komplikacji pooperacyjnych spadła z 15 do 8 osób na tysiąc, zaś odsetek zabiegów kończących się powikłaniami spadł z 11 do 7 procent. Oprócz oczywistej korzyści, jaką jest poprawa stanu zdrowia pacjentów i przyśpieszenie rekonwalescencji, jest to także niemała oszczędność dla administracji szpitala. Biorąc pod uwagę, że na świecie wykonuje się 254 miliony operacji rocznie, możliwe do osiągnięcia oszczędności są wręcz niewyobrażalne. Szczegółowe wyniki analizy opublikowano w New England Journal of Medicine, jednym z najbardziej prestiżowych czasopism medycznych na świecie.
  2. Pierwszego maja br. NASA zaprosiła ludzi do wpisywania swoich nazwisk do bazy danych, która zostanie wysłana na Księżyc, a dokładniej na orbitę wokółksiężycową. Lista zostanie zamknięta 27 czerwca, a więc w najbliższy piątek. Do tej pory trafiło na nią już prawie 1,5 mln chętnych. Mikrochip z nazwiskami będzie stanowić część sondy kosmicznej Lunar Reconnaissance Orbite (LRO), która powinna wystartować z Ziemi jeszcze w listopadzie tego roku. Amerykańska agencja kosmiczna podkreśla, że to historyczne przedsięwzięcie, ponieważ ma ułatwić powrót człowieka na Srebrny Glob do roku 2020. LRO sporządzi niezwykle dokładną mapę powierzchni Księżyca, co pomoże przyszłym misjom załogowym odnaleźć bezpieczne miejsca do lądowania oraz źródła niezbędnych zasobów – napisano w oświadczeniu NASA. Każda osoba, która wpisuje się do bazy danych, może wydrukować certyfikat poświadczający przystąpienie do programu.
  3. Publikując listę 10 motoprzykazań, Watykan postanowił w nietypowy sposób promować bezpieczną jazdę. W dokumencie Duszpasterskie wskazówki na drodze ("Guidelines for the Pastoral Care of the Road") duchowni zalecają, by przestrzegać ograniczeń prędkości, nie przeklinać i zasiadając za kółkiem, nie pić alkoholu. Przypominają też, by przed rozpoczęciem jazdy przeżegnać się. Władze Kościoła rzymskokatolickiego po raz pierwszy w historii odniosły się do sytuacji panującej na drogach współczesnego świata. Trzydziestosześciostronicowa książeczka została przygotowana przez Pontyfikalną Radę ds. Ludności Migrującej i Podróżującej. Duchowni uważają, że samochód może ułatwiać popełnienie grzechu. Do takich sytuacji zaliczono, np.: niebezpieczne wyprzedzanie (skojarzone z utratą poczucia odpowiedzialności za siebie i innych), uprawianie w aucie prostytucji oraz korzystanie w nim z tego typu usług. Kierujący Radą kardynał Renato Martino uważa, że taki dokument musiał powstać, ponieważ współczesny człowiek spędza w samochodzie naprawdę dużo czasu. Wiemy, że wskutek wykroczeń i zaniedbań co roku na drogach ginie na świecie 1,2 mln osób. Taka jest smutna rzeczywistość, a zarazem wielkie wyzwanie dla społeczeństwa i Kościoła. W samym Watykanie dopuszczalną prędkość ograniczono do 30 km/h. Do ostatniego wypadku doszło tam 1,5 roku temu. Na terenie minipaństewka jeździ 1000 samochodów. Duszpasterskie wskazówki na drodze mają się w zamierzeniu odwoływać do szlachetnych uczuć ludzkich, by w ten sposób zapobiegać psychologicznej regresji. Samokontrolujący się kierowca nie powinien zapominać o pieszych, udzielaniu pomocy poszkodowanym, nie zaszkodzi też, jeśli pomodli się podczas jazdy. Piąte z przykazań zabrania wykorzystywania samochodu do wyrażania siły i dominacji.
  4. Amerykańscy naukowcy przeanalizowali gigantyczną liczbę, bo aż 900, badań i sporządzili listę 216 występujących w środowisku związków chemicznych, które wywołują raka piersi. W uwzględnionych eksperymentach brali udział zarówno ludzie, jak i gryzonie. Groźne dla zdrowia substancje znajdują się w wodzie, powietrzu i pokarmach. Kobiety ze zmutowanymi dwoma genami, BRCA1 lub BRCA2, chorują na nowotwory piersi aż 7-krotnie częściej. Czynniki genetyczne nie tłumaczą jednak dużych różnic w zakresie liczby zachorowań, które zaobserwowano pomiędzy poszczególnymi rejonami globu. Kobiety z krajów rozwijających się zapadają na raka piersi 5 razy częściej. Przypuszcza się, że przyczyną jest nadmierne stosowanie chemikaliów chociażby w rolnictwie. Badania porównawcze przeprowadzono w kilku amerykańskich instytutach, a sfinansowała je fundacja Susan G. Komen, zajmująca się przeciwdziałaniem rakowi piersi. Oto lista części z 216 onkogennych związków z badań na modelu zwierzęcym (niektóre powiązano także z rozwojem guzów u ludzi):benzen — występuje m.in. w spalinach samochodowych;akrylamid, który powstaje podczas podgrzewania do wysokich temperatur produktów zawierających skrobię;chlorek winylu — monomer, z którego produkuje się polichlorek winylu (PCW), czyli tworzywo sztuczne stosowane m.in. w budownictwie, energetyce (jako materiał elektroizolacyjny) oraz do wyrobu przedmiotów codziennego użytku, np. wiader czy misek;zieleń malachitowa — syntetyczny barwnik, używany do barwienia papieru, wełny, jedwabiu i bawełny. Jest również tanim środkiem antyseptycznym (grzybobójczym);kwas perfluorooktanowy — związek wykorzystywany do powlekania nieklejących się i odpornych na plamienie mebli, ubrań i przyrządów kuchennych. Trzydzieści pięć z 216 szkodliwych związków to zanieczyszczenia powietrza. Dwadzieścia dziewięć powstaje w ogromnych ilościach. Ich produkcja w samych Stanach Zjednoczonych przekracza 500 ton rocznie. Siedemdziesiąt trzy to składniki pokarmów albo ich zanieczyszczenia. Pełną listę związków można pobrać ze strony Silent Spring Institute.
  5. Badanie naukowców z University of Warwick ujawniło, że wyróżnienie Nagrodą Nobla to nie tylko pieniądze i sława, ale także blisko dwa dodatkowe lata życia. Dwóch ekonomistów, profesor Andrew Oswald i Matthew Rablen, opublikowało swoje doniesienia w książce pt. Śmiertelność i nieśmiertelność. Akademicy chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie od dawna nurtujące ekonomistów i lekarzy: Czy pozycja społeczna sama w sobie wpływa na dobrostan i długość życia? Pewne dane na ten temat uzyskano z obserwacji stad małp. U ludzi trudno było jednak oddzielić pozytywny wpływ statusu od bogactwa pojawiającego się wraz z pozycją. Laureaci Nagrody Nobla byli grupą idealnych kandydatów, ponieważ wyższa pozycja społeczna "spadała" na nich nagle. W dodatku badacze mieli zebraną bez żadnego dodatkowego wysiłku grupę kontrolną — osoby nominowane do nagrody, które jednak jej nie wygrały. Badacze przyglądali się nominowanym oraz zdobywcom Nobla w dziedzinie fizyki i chemii w latach 1901-1950 (pełne listy nominowanych są utrzymywane w tajemnicy przez 50 lat). W ten sposób otrzymali zestawienie 528 naukowców (mężczyzn) z kompletnymi biogramami (datami narodzin i śmierci). Ekonomiści uwzględnili tylko jedną płeć, by uniknąć różnic w długości życia między kobietami a mężczyznami. Usunęli też z listy 4 osoby, które nie zmarły z przyczyn naturalnych, np. poległych w czasie pierwszej wojny światowej. Spośród pozostałych 524 naukowców 135 zdobyło Nagrodę Nobla. W obu grupach długość życia przekroczyła 76 lat, ale laureaci nagrody żyli o 1,4 lat dłużej, średnio 77,2 (w przypadku przegrywających "na ostatniej prostej" średnia wynosiła 75,8). Kiedy podczas analizy brano pod uwagę nominowanych i wygrywających z tego samego kraju, różnica w długości życia powiększała się o dodatkowe 2/3 roku. Status zdaje się działać jak rodzaj dającej zdrowie magii. Kiedy weźmie się poprawkę na błąd statystyczny, przejście po sztokholmskiej platformie oznacza dwa dodatkowe lata życia. Jak do tego dochodzi, nie wiadomo — tłumaczy Oswald. Kwota przyznawana wraz z Nagrodą Nobla zmieniała się w czasie. Okazało się, że nie wpływało to na długość życia (oddziaływała na nią nagroda jako taka). Podobnie było w przypadku wielokrotnej nominacji; tylko rzeczywista wygrana miała znaczenie.
  6. Niewielke państewko Vanuatu, położone na Oceanie Spokojnym, jest miejscem, gdzie żyją najszczęśliwsi ludzie na świecie. Kolejne miejsca w rankingu Happy Planet Index zajęły Kolumbia, Kostaryka, Dominika oraz Panama. Ranking przygotowywany jest przez brytyjską organizację New Economics Foundation. Podczas badań bierze się pod uwagę zadowolenie z życia, spodziewaną długość życia oraz czynniki środowiskowe, jak ilość ziemi potrzebnej do utrzymania ludności kraju i zapewnienia jej potrzebnych zasobów energetycznych. Na samym końcu listy znalazły się Ukraina, Demokratyczna Republika Konga, Burundi, Suazi oraz Zimbabwe, które zajęło ostatnie, 178. miejsce na liście. Z przeprowadzonych badań wynika, że największe potęgi gospodarcze świata nie mogą pochwalić się najbardziej zadowolonymi obywatelami. Wśród państw grupy G8 najwyżej pod względem szczęśliwego życie uplasowali się Włosi, którzy zajęli 66. miejsce. Za nimi pozostali Niemcy (miejsce 81.), Japończycy (95.) i Brytyjczycy (108.). Jeszcze dalej zaklasyfikowano obywateli Kanady, którzy zajęli 111. miejsce oraz Francji (129.) i USA (150.). Najgorzej z ósemki wypadała Rosja, która znalazła się na 172. miejscu. Nic Marks z NEF stwierdził: Jasne jest, że żaden naród nie ma wszystkiego. Nasze badanie pokazuje jednak pewne wzorce, które pozwalają żyć lepiej. Szczególnie dobrze w badaniu wypadły kraje wyspiarskie, jednak najlepsze okazało się 200-tysięczne państewko z niewielkiego archipelagu położonego na południu Pacyfiku. Nie mówcie o tym zbyt wielu ludziom, proszę – powiedział Marke Lowen, z Vanuatu Online. Ludzie są tu szczęśliwi, gdyż do szczęścia nie potrzebują wiele – stwierdził w wywiadzie dla The Guardian. To nie jest społeczeństwo nastawione na konsumpcję. W życiu jest ważna dla nas rodzina, społeczeństwo i to, by wszystkim dobrze życzyć. To miejsce, gdzie nie ma wielu trosk. Jedynymi rzeczami, których się obawiamy są cyklony i trzęsienia ziemi. Polska znalazła się na 114. miejscu. Z pełną listą krajów i dokładnymi wynikami można zapoznać się na stronie projektu HPI.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...