Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'książka kucharska' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Specjaliści z NASA przez lata pracowali nad pokarmami latającymi w kosmos. Nie wszystkie produkty się do tego nadają, ponieważ chleb się rozpada, a okruchy zaśmiecają potem wszystkie zakamarki statku. Owoce wydają się smakowitym kąskiem, ale niektórzy dowódcy mówią stanowcze nie np. bananom, ponieważ dojrzewając, wydzielają one intensywny zapach. Ciekawym podsumowaniem kuchni w przestrzeni pozaziemskiej jest poradnik emerytowanego eksperta ds. jedzenia amerykańskiej agencji kosmicznej Charlesa Bourlanda oraz jego współpracownika Gregory'ego Vogta pt. Książka kucharska astronauty. Panowie przytaczają anegdoty i przepisy, wyjaśniają też, że astronauci chudną w czasie misji, ponieważ miewają mdłości, są ciągle zajęci, a samo jedzenie nie pachnie i nie smakuje jak na Ziemi. W warunkach zerowej grawitacji wspomniany już wyżej chleb przekształca się w odpad. Okruchy stają się niebezpieczne, bo mogą zostać zainhalowane do płuc załogi. Często więc zastępuje się go tortillami. Mleko zdecydowanie nie nadaje się do wystrzelenia w kosmos, ponieważ jest ciężkie i łatwo się psuje. Lepiej zatem posłużyć się jego sproszkowaną wersją. Rosjanie, którzy przebywali na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zajadali się cebulą i czosnkiem, co doprowadziło do podziałów wśród mieszkańców. Eksperymentując z termoobróbką i liofilizacją, NASA ma wspólny cel z firmami produkującymi towary trafiające do automatów (napoje, batoniki itp.), nic więc dziwnego, że te ostatnie często nie lądują na półkach, lecz w spiżarni wahadłowca.
  2. Kogo, oprócz gospodyni domowej, może interesować zawartość książki kucharskiej? Jak się okazuje, zbiór przepisów może być źródłem wartościowych informacji nawet dla lekarzy. Na podstawie analizy informacji jednego z kuchennych poradników twierdzą oni, że w ciągu ostatnich kilku dekad doszło w nich do istotnych zmian, które mogą być współodpowiedzialne za epidemię otyłości. Autorami interesującego studium są: dr Brian Wansink, pracownik Uniwersytetu Cornell, oraz dr Collin Payne z Uniwersytetu Stanu Nowy Meksyk. Po przejrzeniu przepisów zawartych w kolejnych edycjach książki The Joy of Cooking ("Radość gotowania") badacze wywnioskowali, że wielkość porcji oraz wartości kalorycznej klasycznych przepisów musi zostać zmniejszona, by przeciwdziałać rozrastaniu się naszych brzuchów. Wansink i Payne analizowali kolejne edycje poradnika, wydawane w latach 1936, 1946, 1951, 1963, 1975, 1997 oraz 2006. Pod uwagę wzięli 18 przepisów, które powtarzały się w każdej z edycji. Przeprowadzone przez nich obliczenia wskazują, że w porównaniu do najstarszej wersji książki, aż dla 17 dań zwiększyła się kaloryczność pojedynczej porcji. Za zaobserwowaną zmianę odpowiedzialne są dwa podstawowe zjawiska. Pierwsze z nich to używanie bardziej kalorycznych składników, zaś drugim jest zwiększanie się sugerowanych przez autorów porcji prezentowanych dań. Wydawać by się mogło, że rozwiązanie problemu jest proste - wystarczy skorygować przepisy i powrócić do ich bardziej tradycyjnej wersji... tylko czy zmiana przyzwyczajeń smakoszy będzie równie łatwa?
  3. O Emmie Darwin mówi się dużo rzadziej niż o jej mężu Karolu. Wygląda jednak na to, że gdyby nie ona, nie mógłby zrobić takiej kariery naukowej. Cierpiał na wiele chorób, a żona układała jadłospis, który miał mu ulżyć w cierpieniu i utrzymać w jak najlepszym zdrowiu. Autorki książek kulinarnych Dusha Bateson oraz Weslie Janeway wydobyły z annałów Uniwersytetu w Cambridge 55 przepisów. Stworzyły z nich ciekawą pozycję na Boże Narodzenie i nie tylko. Przy okazji zbliżającej się 200. rocznicy urodzin słynnego ewolucjonisty panie chciały się upewnić, że żadna z ważnych w jego życiu osób nie zostanie pominięta. W zbiorze opisano przyrządzanie pieczonych grzybów i "karnego" puddingu. Nie mogło też zabraknąć wiktoriańskich świątecznych specjałów: sosu żurawinowego czy kompotu z jabłek. Książka powstała w oparciu o oryginalny notatnik Emmy. Karolowi zawdzięczamy wskazówki dotyczące gotowania ryżu. Bateson i Janeway wypróbowały wszystkie przepisy i nieco je uwspółcześniły. Wg nich, pani Darwin nie lubiła za bardzo gotować, ale była odpowiedzialną gospodynią – musiała wykarmić męża, 7 dzieci i 12 służących. Jej doskonale posegregowanych receptur nie można uznać za wyrafinowane, priorytetem stała się praktyczność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...