Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'kod kreskowy' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Toshiba wyprodukowała skaner sklepowy, który nie wymaga kodów kreskowych. Urządzenie ma wbudowaną kamerę, co umożliwia automatyczną identyfikację towarów, w tym sprawiających trudności warzyw i owoców. Ogranicza to udział kasjera i przyspiesza cały proces. Keiichi Hasegawa z Toshiby podkreśla, że pozbawione zazwyczaj kodów kreskowych owoce i warzywa mogą stanowić wyzwanie zwłaszcza dla pracowników okresowych. W przypadku skanera ORS (Object Recognition Scanner) od początku eliminowany jest szum tła. Na obrazie z kamery widać tylko produkt, tło jest ciemne, dlatego identyfikacja jest bardzo szybka nawet wtedy, gdy obiekty się poruszają. Podczas demonstracji zastosowano 3 gatunki jabłek: fuji, jonagold i matsu. Fuji i jonagold są do siebie podobne, więc jeśli ktoś się na tym nie zna, może je łatwo pomylić. ORS poradzi sobie z tym zadaniem, bazując na niewielkich różnicach barwy i wzorów. Problemu nie stanowią też puszki z piwem i kupony. Hasegawa podkreśla, że uczenie skanera towarów w sklepie nie byłoby praktyczne, dlatego firma pracuje nad bazą towarów, także sezonowych warzyw i owoców.
  2. Alergicy i osoby skrupulatnie liczące kalorie zyskały właśnie nowy rodzaj wsparcia w swoich zakupowych zmaganiach. Wszystko dzięki ScanAvert - aplikacji napisanej z myślą o telefonach komórkowych umożliwiającej szybką ocenę zgodności przeglądanych przez klienta produktów z ich zaprogramowanych profilem dietetycznym. Sercem programu są dwie bazy danych. Pierwsza z nich zawiera informacje o kodach kreskowych umieszczonych na opakowaniach produktów spożywczych, zaś w drugiej mieszczą się dane na temat ich wartości odżywczej i energetycznej oraz specjalne ostrzeżenia dla alergików. Aby zeskanować kod kreskowy interesującego nas produktu, wystarczy wykonać jego zdjęcie. Telefon odczytuje wówczas numer zakodowany w postaci pasków i łączy się z bazą danych, by sprawdzić, z jakim produktem ma się do czynienia. Dane na temat produktu są następnie porównywane z indywidualnym profilem dietetycznym użytkownika. ScanAvert daje ogromne możliwości, jeśli chodzi o personalizację ustawień. Program może np. ostrzec użytkownika, gdy oglądany przez niego produkt zawiera zbyt dużo węglowodanów lub tłuszczów albo gdy jest on zbyt kaloryczny lub zawiera składniki mogące wywołać u niego reakcję alergiczną. Jakby tego było mało, użytkownik może wprowadzić do swojego profilu informacje na temat trapiących go chorób lub przyjmowanych przez niego leków - wszystko po to, by uniknąć niepożądanych reakcji na przyjmowane pożywienie. Niestety, osoby chcące skorzystać z aplikacji muszą się liczyć z kosztami. Na szczęście opłaty nie są zbyt wysokie i wynoszą 5,99 dol. za miesiąc, a nawet 3,99 dol. za miesiąc, gdy wykupi się z góry abonament na pół roku. Dla tych, którzy nie są pewni, czy usługa jest warta swojej ceny, przygotowano także dwumiesięczny darmowy okres próbny. Szczegóły na stronie producenta.
  3. Podczas przyszłotygodniowej konferencji Siggraph uczeni z MIT-u chcą pokazać technologię, która może zastąpić kody paskowe. Mowa tutaj o tzw. bokode, które mogą zawierać tysiące razy więcej informacji niż kod paskowy i mogą być odczytywane np. za pomocą telefonu komórkowego. Znaczniki mają średnicę 3 milimetrów, a informacja jest w nich kodowana za pomocą światła. Wystarczy, że w sklepie zrobimy zdjęcie znacznika, a dowiemy się np. kiedy dany towar został wyprodukowany, ile kosztuje, jaki jest jego skład czy poznamy informację na temat jego wartości odżywczych. Olbrzymią zaletą bokode jest fakt, iż może być odczytany pod różnym kątem i z dużej odległości. Specjaliści udowodnili, że informacje można odczytać z odległości 4 metrów. Teoretycznie jest to możliwe nawet z 20 metrów. Zastosowania bokode mogą być bardzo różne. W bibliotece, stojąc przed półkami z tysiącami książek oznaczonych następcą kodu paskowego, będziemy mogli wykonać zdjęcie i błyskawicznie znajdziemy tytuł, który nas interesuje. System może się też przydać np. w restauracjach. Wystarczy, że ich właściciele umieszczą przed restauracją zakodowaną w bokode informacje o menu. Gdy fotografia restauracji trafi np. do serwisu Google Street View, użytkownik będzie mógł z łatwością sprawdzić, co dany lokal oferuje. Na razie największą wadą bokode jest ich cena. Wynosi ona 5 dolarów, gdyż urządzenie korzysta z LED, źródła energii i specjalnej maski odbijającej światło. Jest zatem urządzeniem aktywnym. By mogło się upowszechnić, konieczne jest stworzenie jego pasywnej wersji, nie wymagającej własnego zasilania. Naukowcy z MIT-u już mają w laboratorium pasywny bokode. Jego cena to około 5 centów. Bokode to nie pierwsza technologia, która ma zastąpić kod paskowy. Przed dwoma laty Microsoft zaproponował High Capacity Colour Barcode, a większość z nas słyszała o znacznikach RFID. Jak na razie pozycja tradycyjnego czarno-białego kodu paskowego pozostaje niezagrożona.
  4. Dwudziestego trzeciego maja Szwedzi zaczynają obchody 300. rocznicy urodzin swojego słynnego rodaka: Karola Linneusza. Macierzysty uniwersytet twórcy nowoczesnej taksonomii z Uppsali ufundował honorowe doktoraty jego imienia dla zasłużonych przedstawicieli nauk biologicznych, takich jak prymatolog Jane Goodall czy odkrywca DNA James Watson. W przyszłym tygodniu w Londynie na pokazach Chelsea Flower Show będzie można podziwiać ogród Linneusza, w tym nazwaną jego imieniem roślinę: Linnaea borealis (ziomoziół północny). Eksperci podkreślają, że taksonomia jako nauka przeżywa obecnie prawdziwą rewolucję. Informacje na temat gatunków, tzw. kody kreskowe DNA, mają być przechowywane w internetowych bazach danych. Robert Hanner z Uniwersytetu Guelph zaznacza, że funkcje spełniane przez muzea historii naturalnej powinny ulec całkowitej zmianie. [...] Powinny one nie tylko przechowywać przypinane szpilkami owady czy szkielety, ale być bankami DNA, umożliwiającymi opis i udokumentowanie gatunków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...