Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'igła'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 7 results

  1. Na stanowisku La Prele w Wyoming (USA), gdzie paleolityczni mieszkańcy Ameryki Północnej zabili mamuta lub pożywili się na znalezionym martwym zwierzęciu, archeolodzy dokonali kolejnego interesującego odkrycia. Jak donoszą na łamach PLOS ONE stanowy archeolog Spencer Pelton i jego koledzy z University of Wyoming, już wtedy wcześni mieszkańcy kontynentu wytwarzali igły z dziurką. Były one robione z kości lisów, zajęcy lub królików, rysi, pum, być może też wymarłego miracinonyksa (amerykańskiego geparda). Nasze badania są pierwszymi, w trakcie których zidentyfikowaliśmy gatunki, z których Paleoindianie wytwarzali igły z dziurką. To silny dowód na wytwarzanie ze skór szytych ubrań. To właśnie takie ubrania były jednym z tych osiągnięć, które umożliwiły naszym przodkom rozprzestrzenienie się na północnych szerokościach geograficznych i kolonizację obu Ameryk, stwierdzili badacze. Przed 13 000 lat na stanowisku La Prele w hrabstwie Converse Homo sapiens zabił lub znalazł martwego niemal dorosłego mamuta. Już wcześniej zespół profesora Todda Surovella zalazł tam najstarszy w Amerykach koralik. Został wykonany z zajęczej kości. Zidentyfikowanie gatunków, z kości których wykonano koralik czy znalezione obecnie 32 fragmenty igieł, było możliwe dzięki badaniom zooarchelogicznym z wykorzystaniem spektrometrii mas. Z kości wydobyto kolagen, a następnie zbadano jego skład chemiczny i przypasowano do gatunków. Pomimo tego, że kościane igły są niezwykle ważnym elementem badań nad rozprzestrzenianiem się człowieka współczesnego po świecie, nikomu dotychczas nie udało się zidentyfikować materiału, z którego były wykonane, przez co nasze zrozumienie tej ważnej innowacji kulturowej było niepełne, zauważają autorzy badań. O tym, że ludzie prawdopodobnie musieli używać szytych ubrań, by przetrwać na północy kuli ziemskiej, wiadomo od dawna. Jednak mamy bardzo miało dowodów na istnienie takich ubrań. Istnieją za to dowody pośrednie, chociażby w postaci igieł z kości. Zdaniem naukowców, zwierzęta, z których ciał wykonywano igły, prawdopodobnie były łapane w pułapki i w tym przypadku wcale nie musiało chodzić o zdobywanie pożywienia. Nasze badania przypominają, że łowcy wykorzystują zwierzęta w bardzo różnych celach, a znalezienie kości na stanowisku archeologicznym wcale nie musi oznaczać, że zwierzę zjedzono, dodają. « powrót do artykułu
  2. Na University of Illinois skonstruowano igłę, dzięki której można wstrzyknąć kwantową kropkę do wnętrza jądra komórki. To pozwala na obserwowanie procesów tam zachodzących. Z kolei zrozumienie tych procesów umożliwi szybszy postęp genetyki. Dotychczas do badania tego, co dzieje się w jądrach komórek wykorzystywano proteiny i barwniki. Jednak są one duże i wrażliwe na światło, co bardzo utrudnia ich użycie w połączeniu z mikroskopem. Kropki kwantowe mają tę przewagę, że są bardzo małe, można im nadać fluoroscencyjne barwy czyniąc je łatwymi do śledzenia i są stabilne w świetle. Wiele osób korzysta z kwantowych kropek monitorując procesy biologiczne i uzyskując informacje na temat środowiska komórek. Jednak umieszczenie kwantowych kropek w komórce i wykorzystanie ich w zaawansowanych badaniach to poważny problem - mówi profesor Min-Feng Yu z University of Illinois. Yu oraz jego koledzy - Ning Wang i Kyungsuk Yum - stworzyli nanoigłę działającą jak elektroda, która pozwala na dostarczenie kwantowych kropek w precyzyjnie wyznaczone miejsce jądra komórki. Później można je śledzić za pomocą standardowego mikroskopu fluorescencyjnego. Technika ta daje nam fizyczny dostęp do środowiska wewnątrz komórki. To prawie tak jakbyśmy mieli narzędzia chirurgiczne pozwalające nam tam operować - mówi Yu. Nanoigła to pojedyncza tuba o szerokości 50 nanometrów pokryta cienką warstwą złota. Napełnia się ją kropkami kwantowymi, które są uwalniane do komórki po przyłożeniu niewielkiego napięcia. To pozwala na uzyskanie niezwykle precyzyjnej kontroli. Możemy umieścić nanoigłę w konkretnej lokalizacji i poczekać, aż rozpocznie się konkretny proces biologiczny, który chcemy badać, i wówczas uwalniamy kropki kwantowe. Dotychczasowe techniki nie pozwalały na taką kontrolę - dodaje Yu. Uczeni chcą w przyszłości przystosować swoją igłę do pracy z różnymi typami molekuł tak, by można było za jej pomocą dostarczać np. fragmenty DNA, proteiny czy enzymy. To narzędzie typu wszystko w jednym - mówi Wang. W komórkach zachodzą trzy podstawowe typy procesów: chemiczne, elektryczne i mechaniczne. Igła ma wszystkie trzy właściwości. Jest mechanicznym próbnikiem, elektrodą i systemem dostarczania związków chemicznych - dodaje.
  3. Czy lecznicze działanie akupunktury opiera się wyłącznie na wywołaniu efektu placebo? To możliwe, bowiem równie skuteczne, co nakłuwanie skóry specjalnymi igłami, jest... drażnienie jej zwykłymi wykałaczkami. O nietypowym odkryciu donosi czasopismo Archives of Internal Medicine. To nie pierwsze doświadczenie, którego wyniki sugerują, iż skuteczność leczenia igłami wynika wyłącznie z efektu psychologicznego. Kilka miesięcy temu opisaliśmy eksperyment, którego autorzy świadomie nakłuwali ciała swoich pacjentów w sposób niezgodny z zasadami akupunktury. Tym razem badacze poszli jeszcze dalej, gdyż w ogóle... nie wbijali igieł w ciało. Uczestnicy eksperymentu - 638 osób cierpiących na chroniczny ból krzyża - zostali rozdzieleni na cztery grupy. Chorych z pierwszej leczono akupunkturą wg standardowych zasad, a w drugiej - według protokołu zindywidualizowanego. Skórę osób z trzeciej grupy jedynie drażniono wykałaczkami, zaś pacjenci z grupy czwartej nie otrzymywali żadnej formy akupunktury. Co ważne, osoby z pierwszych trzech grup nie wiedziały, jaki typ leczenia u nich stosowano. Dodatkowo, chorym pozwolono na stosowanie leków przeciwbólowych. Eksperymentalna terapia trwała siedem tygodni i składała się z dziesięciu spotkań z terapeutą. Po tygodniu od ostatniego z nich dokonano oceny skuteczności poszczególnych metod leczenia. Analiza stanu zdrowia pacjentów wykazała, że aż 60% osób otrzymujących dowolną formę akupunktury (zarówno tę "prawdziwą", jak i "udawaną") odczuło wyraźną poprawę ogólnej sprawności. W grupie stosującej wyłącznie leki odsetek ten wyniósł 40%. Jeden z autorów studium, Daniel Cherkin, podsumowuje uzyskane informacje w zaledwie kilku słowach: [to studium] stawia nowe pytania na temat deklarowanego mechanizmu działania akupunktury. Badacz zaznacza przy tym, że niewykluczone jest, iż sekretem skuteczności terapii igłami może być drażnienie zakończeń określonych nerwów. Wydaje się to jednak wątpliwe, jeśli weźmie się pod uwagę wyniki wcześniejszych badań nad leczeniem wykonywanym z premedytacją w sposób niepoprawny. Czyżby więc chodziło wyłącznie o efekt placebo?
  4. Czy można udoskonalić urządzenie tak proste jak igła do strzykawki? Ależ oczywiście! Można na przykład uczynić ją bezpieczniejszą, co udowadniają specjaliści z firmy MedPro Safety Products. Opracowany przez nich produkt niemal całkowicie eliminuje ryzyko powtórnego użycia zużytego sprzętu oraz przypadkowych zakłuć. Produkt, nazwany Vacuette, został opisany jako "technologia pasywna". Oznacza to, że zintegrowana z igłą nakrywka zamyka się sama, bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony osoby korzystającej ze sprzętu. Jak ocenia Walter Weller, szef firmy MedPro, unikalne w tym produkcie jest to, że nie wymaga on interakcji ze strony osoby pobierającej krew. Nie prosimy jej o wciskanie przycisków czy uruchamianie zatrzasków. Nowoczesny przyrząd powstał w odpowiedzi na wprowadzony w 2000 roku amerykański Akt o Bezpieczeństwie Igieł i Zapobieganiu Zakłuciom (Needlestick Safety and Prevention Act), zalecający amerykańskim jednostkom służby zdrowia wdrażanie technologii zapobiegających wypadkom podczas korzystania z igieł niezależnie od poniesionych kosztów. Jak oceniają producenci Vacuette, do 35% wypadków podczas korzystania z igieł dochodzi w czasie pomiędzy wyjęciem sprzętu z ciała pacjenta oraz umieszczeniem go w bezpiecznym pojemniku. Wiele wskazuje na to, że produkt firmy MedPro może całkowicie zapobiec tego typu incydentom. Wynalazek będzie najprawdopodobniej rozprowadzany w dwóch wersjach. Pierwsza z nich aktywowana jest w momencie przebicia skóry i automatycznie zamyka się zaraz po opuszczeniu ciała pacjenta. Drugi rodzaj Vacuette jest przystosowany do stosowania w połączeniu z probówkami do pobierania krwi. Ta wersja produktu posiada igłę z jednej strony oraz pusty w środku cylinder z drugiej. Pobieranie krwi będzie w tym przypadku polegało na umieszczaniu wewnątrz cylindra specjalnych probówek, zasysających krew dzięki podciśnieniu wystepującemu w ich wnętrzu (wyrównanie ciśnień nastąpi dzięki miniaturowemu ostrzu przebijającemu membranę na powierzchni probówki). W tym przypadku mechanizm zabezpieczający igłę będzie uruchamiany po przyłożeniu pierwszej probówki, zaś jego zabezpieczenie nastąpi po wyjęciu igły spod skóry. Przedstawiciele MedPro chwalą się, że używanie ich produktów, przechodzących obecnie testy bezpieczeństwa w USA i UE, nie będzie wymagało przeprowadzenia jakichkolwiek szkoleń dla personelu ani zmian w procedurach. Obecnie trwają przygotowania do wprowadzenia produktu do masowej produkcji. Planowane jest wytworzenie co najmniej 275 milionów egzemplarzy w czasie pięciu lat. Ewentualne zwiększenie podaży nowoczesnych igieł będzie zależne od reakcji rynku. Czy będzie ona pozytywna, przekonamy się najprawdopodobniej pod koniec bieżącego roku - wtedy bowiem wynalazek ma wejść do obiegu.
  5. Akupunktura należy do najbardziej kontrowersyjnych technik leczenia. Jedni uważają ją za szarlatanerię, inni - za wartościowe, choć niedoceniane narzędzie nieustępujące pod względem skuteczności najnowszym terapiom. Najnowsze badania nad sposobami leczenia bólu wskazują, że za pomocą igieł można skutecznie zapobiegać nieprzyjemnym objawom, lecz rezultaty stosowania tej techniki są... praktycznie niezależne od miejsca wkłuwania leczniczych narzędzi. Autorami odkrycia są badacze z organizacji Cochrane Collaboration, którzy wykonali szczegółową analizę badań wykonanych przez inne zespoły. Udowadniają oni, że akupunktura jest co prawda efektywną metodą zapobiegania bólom głowy (także migrenowym), lecz umieszczanie igieł w skórze niezgodnie z zasadami tej sztuki także znacząco poprawia samopoczucie pacjentów. Znaczna część leczniczych korzyści akupunktury może wynikać z efektów przypadkowego wbijania igieł oraz potężnego efektu placebo, co może oznaczać, że dobór określonych miejsc wbijania igieł może mieć mniejsze znaczenie, niż uważali zwykle specjaliści, tłumaczy swoje wnioski Klaus Linde, szef Centrum Badań nad Medycyną Komplementarną przy Uniwersytecie Technicznym w Monachium, główny autor badania. Naukowcy analizowali dwa rodzaje badań. Jedno z nich dotyczyło tzw. bólów napięciowych, charakteryzujących się wysoką częstotliwością ataków i stosunkowo niedużą uciążliwością. Drugie studium analizowało skuteczność akupunktury w zapobieganiu typowych bólów migrenowych, wykazujących mniejszą częstotliwość, lecz znacznie większe natężenie. Łącznie podsumowano rezultaty 33 badań, w których wzięło udział 6736 pacjentów. Przeprowadzone testy wykzały, że po ośmiu tygodniach stosowania nakłuwań stwierdzono obniżenie częstotliwości bólów głowy w porównaniu do osób przyjmujących leki przeciwbólowe. Co ciekawe jednak, nawet przypadkowe wbijanie igieł w różne "nieprawidłowe" (tzn. niezgodne z regułami tej sztuki) rejony skóry powodowało poprawę stanu zdrowia. Minimalną przewagę poprawnie przeprowadzonej akupunktury stwierdzono jedynie w przypadku bólu napięciowego. Autorzy sugerują, że akupunktura może być stosowana jako metoda alternatywna, stosowana np. wtedy, gdy pacjent odmówi przyjmowania leków przeciwbólowych. Z pewnością będzie to terapia niemal całkowicie bezpieczna, co przemawia na rzecz jej stosowania. Nie ma jednak pewności, ilu chorych jest w stanie pokonać swój strach i oddać się pod opiekę specjalisty "uzbrojonego" w garść igieł...
  6. Inżynierowie z japońskiego Uniwersytetu Tokai oraz Indyjskiego Instytutu Techologii w mieście Kharagpur stworzyli prototyp nowego typu igły do pobierania krwi, której ukłucie jest całkowicie bezbolesne. Inspiracją do stworzenia urządzenia był aparat gębowy samicy komara. Opracowany przyrząd ma średnicę 60 mikrometrów, czyli ok. 1/15 milimetra. To znacznie mniej, niż wynosi rozmiar tradycyjnych igieł do strzykawek, których przekrój wynosi kilka dziesiątych milimetra. Nowy typ urządzenia zaprojektowano głównie z myślą o zastosowaniu go do celów takich jak pomiar poziomu glukozy we krwi, podawanie insuliny czy innych leków. Zaprojektowana igła wykorzystuje kilka nowatorskich rozwiązań w porównaniu do starszych modeli, opracowanych przez inne zespoły. Najważniejszą różnicą jest zastosowanie odmiennego materiału - zamiast stosownego dotychczas dwutlenku krzemu, który okazał się zbyt kruchy, zastosowano tytan. Nowy prototyp jest także dłuższy od poprzedników. Sięga na trzy milimetry w głąb skóry, dzięki czemu jest w stanie wbić się bezpośrednio w położone pod skórą naczynia włosowate. Miniaturowy aparat jest wyposażony w pompkę służącą do pobierania krwi. Warto dodać, że zasysanie cieczy zachodzi w sposób przerywany, podobnie jak u komara, nie zaś ciągle, jak w większości pokrewnych produktów. Obecnie inżynierów czeka prawdopodobnie najtrudniejsze zadanie. Potrzebne jest opracowanie rozwiązań, które pozwolą na masową produkcję nowego typu igieł. Bez rozwiązania tego problemu nie będzie możliwe upowszechnienie się wynalazku. Gdyby jednak udało się rozwiązać ten problem, być może z biegiem czasu bolesne ukłucie igły od strzykawki stałoby się tylko nieprzyjemnym wspomnieniem.
  7. W ciele 31-letniej Chinki Luo Cuifen lekarze znaleźli aż 26 igieł do szycia. Przypuszczają, że zostały wbite przez dziadków, zawiedzionych płcią noworodka. Niektóre trafiły w narządy wewnętrzne, m.in. w płuca, wątrobę, nerki czy mózg (ta ostatnia złamała się na 3 części). Przybory krawieckie znaleziono przez przypadek, ponieważ kobieta trafiła do szpitala z powodu krwiomoczu. Rutynowe prześwietlenie ujawniło straszną prawdę. Do tej pory Cuifen cieszyła się dobrym zdrowiem. Zespół 23 lekarzy zamierza usunąć igły z organizmu. W operacjach, które mają zostać przeprowadzone w stolicy prowincji Yunnan Kunming, będzie uczestniczyć 5 specjalistów z Kanady i Stanów Zjednoczonych. Szef zespołu lekarzy Xu Mei powiedział BBC, że procedura będzie długa i skomplikowana, nie zakończy się też na pewno na jednym zabiegu. Pierwsza operacja odbędzie się już w przyszłym tygodniu. Jej koszt ocenia się na 22 500 dolarów, ale zostanie przeprowadzona za darmo. Z ciała kobiety zniknie 7 igieł. Fundusze na następne zabiegi Chinka musi zebrać sama. Teorii o zawiedzionych dziadkach nie da się udowodnić, ponieważ już nie żyją. W kulturze chińskiej chłopcy są jednak bardziej cenieni, gdyż to dzięki nim nazwisko rodowe nie zaginie. Obecnie w Państwie Środka żyje o 18 mln więcej młodych mężczyzn niż kobiet. Jeśli zostanie podtrzymana obecna polityka przyrostu naturalnego, a zwyczaje raczej nie ulegną zmianie, do 2020 roku przewaga ta wzrośnie do 37 mln. W niektórych prowincjach stosunek urodzin chłopców do dziewcząt wynosi 130:100. Światowa średnia to 103:100. W przeszłości niechciane dziewczynki porzucano, teraz ciąże żeńskie są usuwane. Na szczęście bogate pary stać na USG, dzięki któremu można zawczasu określić płeć dziecka.
×
×
  • Create New...