Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'iPad' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 24 wyników

  1. Apple coraz mocnej odczuwa presję konkurencji produkującej tablety. Rynek tabletów rozwija się w błyskawicznym tempie i udziały koncernu zmniejszają się. Mimo to Apple ma 11-krotną przewagę w sprzedaży nad swoim najbliższym konkurentem. W trzecim kwartale bieżącego roku sprzedaż tabletów wzrosła, w porównaniu z drugim kwartałem, o 23,9%. Na całym świecie klienci kupili 18,1 miliona takich urządzeń. W porównaniu z III kwartałem ubiegłego roku wzrost sprzedaży wyniósł aż o 264,5%. Mimo to, była niższa od przewidywań. Analitycy sądzili, że klienci kupią 19,2 miliona sztuk. Zdaniem specjalistów z IDC w całym bieżącym roku sprzeda się aż 63,3 miliona tabletów. W samym trzecim kwartale Apple sprzedało 11,1 miliona iPadów, czyli o 1,8 miliona więcej niż w drugim kwartale. Mimo zwiększenia sprzedaży, rynek Apple’a się skurczył. Pomiędzy początkiem kwietnia a końcem czerwca koncern mógł się pochwalić 63,3-procentowym udziałem rynkowym. W ubiegłym kwartale było to 61,5 procenta. Największym konkurentem Apple’a jest Samsung, który sprzedał około nieco ponad 900 000 tabletów. Jednak najpoważniejszym zagrożeniem dla pozycji Apple’a stały się Amazon i Barnes & Noble. Kindle Fire czy Nook Color szybko zdobywają zwolenników. Tablet Barnes & Noble znalazł w trzecim kwartale ponad 800 000 urządzeń, zdobywając 4% rynku. Jeszcze lepsze wyniki osiąga Kindle Fire. Sukces tych obu firm to jednocześnie sukces systemu Android. Ostatnio jego udziały na rynku tabletów spadały. Teraz analitycy IDC uważają, że zaczną szybko rosnąć.
  2. Serwis BGR twierdzi, że Samsung przygotowuje 11,6-calowy tablet, który ma odebrać rynek iPadowi. Urządzenie będzie korzystało z systemu Android 4.0 Ice Cream Sandwich i trafi do sprzedaży w przyszłym roku. Najprawdopodobniej zostanie zaprezentowane podczas lutowego Mobile World Congress. Urządzenie ma charakteryzować się rozdzielczością 2560x1600 pikseli, zostanie wyposażone w dwurdzeniowy procesor Exynos 5250 taktowany zegarem o częstotliwości 2 gigaherców. To układ oparty na architekturze Cortex A15.
  3. Zapowiadany przez Amazona tablet Kindle Fire może zatrząść rynkiem. Niezwykle atrakcyjna cena (199 USD) oraz niezła specyfikacja spowodowały, że w przedsprzedaży składanych jest codziennie 50 000 nowych zamówień. Kindle Fire trafi do rąk klientów 15 listopada. Duża popularność tabletu powinna martwić Apple'a, którego iPad jest najpopularniejszym tego typu urządzeniem na rynku. Jedyną konkurencję może dla niego stanowić Galaxy Tab Samsunga. Kindle Fire, który korzysta z systemu Android, to kolejny poważny gracz na rynku. Tymczasem, jak twierdzi analityk Ben Reitzes z Barclays, menedżerowie Apple'a wcale nie są zmartwieni popularnością tabletu Amazona. Wręcz przeciwnie, prezes Apple Tim Cook oraz prezes ds. finansowych Peter Oppenheimer powiedzieli Reitzesowi, że są zadowoleni z sukcesu Kindle Fire. Ich zdaniem przyczyni się on do dalszej fragmentaryzacji rynku Androida i w ten sposób umocni pozycję Apple'a. Im większa fragmentacja, tym lepiej, mówi Apple, gdyż pozwoli ona przekonać konsumentów do stabilnej platformy Apple'a. Prawdopodobnie Apple obniży cenę iPada, ale nie poświęci dla niej jakości oraz wygody użytkownika - stwierdził analityk.
  4. Na Uniwersytecie Jana Gutenberga w Moguncji przeprowadzono pierwsze na świecie badania dotyczące wygody czytania książek papierowych, e-booków oraz książek elektronicznych wyświetlanych na ekranie tabletu. E-booki i inne typy książek elektronicznych odgrywają coraz ważniejszą rolę na światowym rynku. Jednak w Niemczech klienci są szczególnie sceptyczni w odniesieniu do czytników książek elektronicznych i e-booków. Nasze badania miały pokazać, czy istnieją rzeczywiste powody tego sceptycyzmu - stwierdził autor badań, profesor Stephan Fussel. Badania dają nam naukowe podstawy do odrzucenia szeroko rozpowszechnionej opinii, jakoby czytanie z ekranu niosło ze sobą negatywne skutki. Nie ma czegoś takiego jak zderzenie kultur czytania - dodaje uczony. Niemal wszyscy uczestnicy badań mówili, że najbardziej lubią czytać książki w postaci papierowej. Była to dominująca subiektywna odpowiedź, jednak nie potwierdziły jej wyniki badań - stwierdził profesor Matthias Schlesewsky. Z badań wynikało bowiem, że informacje czytane na ekranie tabletu są łatwiej przyswajane niż wówczas, gdy są odbierane z drukowanej książki czy czytnika książek elektronicznych. Ponadto okazało się, że starsze osoby czytają szybciej, gdy korzystają z tabletów. U osób młodszych takiej zależności nie zauważono. Subiektywne odczucia dotyczące różnicy pomiędzy czytnikami książek a książkami również nie znalazły odbicia w wynikach badań. Uczestnicy eksperymentów stwierdzali bowiem, że wygodniej czyta im się książkę drukowaną, tymczasem naukowcy nie zauważyli żadnej różnicy. Subiektywne preferencje dla druku nie znalazły odbicia ani w szybkości czytania, ani w przyswajaniu informacji - mówi Schlesewsky. Badania prowadzono na dwóch grupach: młodszych i starszych dorosłych. Każdy z uczestników czytał różne teksty o różnych poziomach trudności. Miał do dyspozycji drukowaną książkę, Kindle'a oraz iPada. Wyniki były zbierane dzięki pomiarom ruchów oczu oraz za pomocą EEG. Badania były współorganizowane przez stowarzyszenie niemieckich wydawców i księgarzy.
  5. Jak wynika z doniesień medialnych, tablet Kindle Fire może okazać się wielkim przebojem. Co prawda Amazon nie zdradza liczby zamówionych urządzeń, jednak w sieci ukazał się zrzut ekranowy pochodzący jakoby z systemu Alaska (Availability Lookup and SKU Aggregator). To wewnętrzne oprogramowanie Amazona, które służy do śledzenia wielkości zamówień i liczby dostępnych towarów. Z ujawnionych danych wynika, że w ciągu pierwszych pięciu dni przedsprzedaży klienci zamówili 250 000 tabletów. To oznacza, że w ciągu każdej godziny zamawianych jest ponad 2000 urządzeń. Jeśli tendencja taka utrzyma się, to 15 listopada, gdy ruszy sprzedaż tabletu, Amazon będzie musiał dysponować co najmniej 2,5 milionami urządzeń. Można zatem stwierdzić, że, o ile powyższe dane są prawdziwe, Kindle Fire jest znacznie bardziej popularny niż iPad, który w ciągu pierwszego miesiąca znalazł milion nabywców. Osoby, które jeszcze nie zamówiły Kindle Fire, a mają zamiar to zrobić, powinny się pospieszyć. Nie wiadomo jak długo, przy tak ogromnym zainteresowaniu, trzeba będzie czekać na dostarczenie urządzenia.
  6. Jeszcze w bieżącym roku będzie można kupić androidowe tablety wykorzystujące czterordzeniowe procesory. Takie zapewnienie padło z ust Jen-Hsun Huanga, dyrektora wykonawczego Nvidii. Jego zdaniem takie urządzenia trafią do sklepów w czasie świąt. Na smartfony z czterodzeniowymi CPU trzeba będzie poczekać do przyszłego roku. Obecnie trzy czwarte tabletów Motoroli, LG i Toshiby korzysta z dwurdzeniowych kości Tegra 2 Nvidii. Nowy procesor, Kal-El, ma charakteryzować się dwukrotnie większą wydajnością podczas surfowania po internecie. Czterordzeniowy procesor może jednak sprawić kłopoty producentom tabletów. Obecnie zdecydowanym liderem na rynku jest iPad Apple'a. Inni producenci ciągle "gonią" iPada, starając się m.in. dotrzymać mu kroku pod względem czasu pracy na pojedynczym ładowaniu baterii. Zastosowanie czterordzeniowego CPU może oznaczać, że tablety staną się mniej atrakcyjne cenowo w porównaniu z ofertą Apple'a oraz zwiększy się ich zapotrzebowanie na energię. Inna sytuacja panuje na rynku smartfonów. Tam urządzenia z Androidem sprzedają się lepiej niż iPhone. Huang nie mówił jednak nic na temat czterordzeniowca Nvidii dla smartfonów, a inni producenci, jak Texas Instruments czy Qualcomm, zapowiadają tego typu układy na przyszły rok.
  7. Sony rzuciło Apple'owi wyzwanie na rynku tabletów. Japońska firma szykuje dwa urządzenia wykorzystujące system Android. Rynek tabletów przeżywa, dzięki iPadowi, olbrzymi rozkwit. Firma analityczna Gartner przewiduje, że w ciągu najbliższych czterech lat powiększy się on czterokrotnie, do 294 milionów sztuk. Sony chce być drugim, po Apple'u, graczem na tym rynku. Analitycy sceptycznie podchodzą do tych planów. Zauważają, że coraz więcej firm produkuje tablety, na rynku rośnie konkurencja, a Sony nie ma będzie miało tej przewagi, jaką koncernowi Jobsa dało wejście na rynek jako pierwszy producent tabletu, który zainteresował konsumentów. Research in Motion to duży gracz na rynku przedsiębiorstw, Apple zdobyło rynek konsumenta indywidualnego, a teraz wkracza na rynek biznesowy - mówi Manoj Menon z Frost & Sullivan wskazując, że wraz ze wzrostem konkurencji firmy będą musiały szukać dla siebie rynkowej niszy. Analityk zauważa, że japoński koncern powinien wykorzystać fakt, że produkuje gadżety, które pozwalają użytkownikom z całego świata łączyć się ze sobą i cieszyć elektroniczną rozrywką. Partnerem Sony jest Ericsson, co można będzie wykorzystać w przyszłości. Szacujemy, że do roku 2020 na rynku będzie 80 miliardów gadżetów podłączonych do internetu. Biorąc pod uwagę doświadczenie Sony oraz Ericssona, firmy te mogą mieć olbrzymi wpływ na segment tabletów występujących w roli urządzeń do łączenia z siecią - dodaje Menon.
  8. Użytkownicy iPadów oraz iPhone'ów mogą teraz wykorzystać swoje urządzenia do rozpoznawania drzew i jednocześnie przyczynić się do wzbogacenia wiedzy o naszej planecie. W Smithsonian Institution powstała aplikacja, która dzięki sfotografowaniu liścia rośliny pozwala ją rozpoznać. Program korzysta z ciągle rosnącej bazy danych zdjęć zgromadzonych przez Smithsonian. Zrobiona przez użytkownika fotografia jest w ciągu kilku sekund porównywana z bazą i otrzymuje on informacje o tym, jaką roślinę sfotografował oraz dane encyklopedyczne na jej temat. Gdy użytkownik potwierdzi, że identyfikacja przebiegła prawidłowo, do Smithsonian trafia informacja o położeniu danego drzewa, co pozwala na tworzenie mapy populacji tych roślin. Program Leafsnap zadebiutował w maju. Początkowo w bazie znajdowały się informacje o wszystkich drzewach rosnących w nowojorskim Central Parku i waszyngtońskim Rock Creek Park. W ciągu miesiąca aplikację pobrano 150 000 razy. Jej twórcy mają nadzieję, że ta liczba szybko wzrośnie, gdy przygotują wersję Leafsnap dla Androida. Jeszcze w lecie bieżącego roku baza danych wzbogaci się o drzewa na północnym-wschodzie USA. Z czasem mają się w niej znaleźć wszystkie drzewa z terenu tego kraju. Leafsnap jest dziełem botanika Johna Kressa i inżynierów z Columbia University oraz University of Maryland. Program powstał w roku 2003, a jego zadaniem była pomoc naukowcom w opisywaniu nieznanych habitatów. Z czasem oprogramowanie ewoluowało, aż w końcu, z pojawieniem się smartfonów, postanowiono do badań naukowych zaprzęgnąć każdego chętnego. Wykorzystanie programu Leafsnap to jednocześnie pierwsza w historii szansa dla przeciętnego człowieka brania udział w tworzeniu Narodowego Herbarium Stanów Zjednoczonych w Smithsonian Institute. Herbarium to liczy obecnie niemal 5 milionów gatunków i jest jednym z 10 największych tego typu zbiorów na świecie. Jego historia rozpoczęła się w 1848 roku. Prace nad bazą danych Leafsnap rozpoczęły się od fotografowania kolekcji Herbarium, jednak szybko stało się jasne, że potrzebne są zdjęcia żyjących liści. Smithsonian poprosił o pomoc niedochodową organizację Finding Species, która dostarczyła tysiące fotografii. Inżynierowie wykorzystali technologię rozpoznawania twarzy, dzięki której oprogramowanie szybko rozpoznaje sfotografowany liść. Leafsnap w wersji dla iPada zawiera też funkcję „Nearby Species", która pokaże nam jakie drzewa znajdują się w pobliżu sfotografowanej przez nas rośliny. O ile, oczywiście, ktoś już wysyłał zdjęcia z okolicy, w której się znajdujemy. Uczeni ze Smithsonian nie spoczywają na laurach. Mają zamiar stworzyć aplikację rozpoznającą motyle i inne zwierzęta. Stworzenie Leafsnap kosztowało około 2,5 miliona dolarów. W ciągu najbliższych 18 miesięcy wydany zostanie kolejny milion, dzięki któremu w bazie danych znajdą się wszystkie drzewa USA. Na terenie Stanów Zjednoczonych żyje około 800 gatunków drzew.
  9. Apple złożyło wniosek patentowy, dzięki któremu urządzenia tej firmy będą mogły konkurować z czytnikami książek elektronicznych. Dotychczas jednym z najpoważniejszych zarzutów wobec iPada była nieprzydatność tego urządzenia do czytania e-booków. Koncern Jobsa chce opatentowania hybrydowego wyświetlacza łączącego cechy LCD i papieru elektronicznego. Dawałby on użytkownikowi możliwość przełączania pomiędzy dwoma trybami pracy. Patent „Systems and Methods for Switching Between an Electronic Paper Display and a Video Display" zakłada umieszczenie nad wyświetlaczem LCD bardzo cienkiej warstwy e-papieru, a nad nią panelu dotykowego. Gdy użytkownik chce przełączyć się w tryb e-papieru, wyświetlacz LCD zostaje wygaszony, dzięki czemu widoczny staje się e-papier. Ponowne włączenie LCD odcina zasilanie dla e-papieru i pozwala na korzystanie z tradycyjnego wyświetlacza. Apple złożyło wspomniany wniosek patentowy już w 2009 roku. Nie oznacza to, oczywiście, że w najbliższym czasie hybrydowe wyświetlacze pojawia się na rynku, jednak można przypuszczać, że Apple pracuje nad tego typu rozwiązaniem i w przyszłości wyposaży weń swoje tablety.
  10. Koncern News Corp. Ruperta Murdocha uruchomił dziennik The Daily, serwis informacyjny przygotowywany tylko w formie elektronicznej i przeznaczony dla użytkowników iPada. Nowe czasy wymagają nowego podejścia do dziennikarstwa - powiedział Murdoch. The Daily to pierwsza w historii gazeta utworzona wyłącznie z myślą o użytkownikach tabletów. Korzystanie z serwisu przez pierwsze dwa tygodnie jest bezpłatne, a następnie kosztuje 99 centów tygodniowo. Roczny abonament wynosi 40 USD. Dla koncernu Murdocha to pierwszy krok w kierunku dostosowywania modelu biznesowego do zmieniających się czasów. To coś więcej niż sama zmiana sposobu zarabiania pieniędzy, jeśli Murdochowi się powiedzie, ma on szansę na doprowadzenie do całkowitej zmiany pracy koncernów medialnych. The Daily przypomina nieco tabloid, z krzykliwymi tytułami i kolumną plotkarską. Jak mówi sam Murdoch, pismo skierowane jest do konsumenta, który poszukuje "zawartości dostosowanej do jego interesów, dostępnej wszędzie i o każdej porze". Na razie News Corp. nie może liczyć nawet na zwrot z inwestycji. Dotychczas sprzedało się bowiem 15 milionów iPadów, a stworzenie The Daily pochłonęło około 30 milionów USD. Murdoch poinformował, że tygodniowy koszt utrzymania serwisu wyniesie 500 000 USD. To stosunkowo niewiele, gdyż wydawanie elektronicznej wersji pozwala na rezygnację z wielu urządzeń potrzebnych do produkcji i dystrybucji wersji papierowej.
  11. iSuppli zaktualizowało swoje wcześniejsze wyliczenia dotyczące kosztów produkcji iPada. Okazuje się, że urządzenie jest o 12% droższe niż przewidywano. Jest to spowodowane większą niż początkowo przypuszczano złożonością tabletu oraz droższymi częściami. Obecnie iSuppli wylicza, że 16-gigabajtowy iPad, który jest sprzedawany za 499 USD, kosztuje Apple'a 260 USD (251 dolarów to koszt części, a 9 USD - koszt produkcji). Wcześniejsze prognozy mówiły o kwocie 229 USD (219 dolarów miały kosztować części, a 10 dolarów produkcja). "Urządzenie jest bardziej skomplikowane, niż sądziliśmy. Okazało się też, że ekran i baterie są droższe" - mówi Andrew Rassweiler z iSuppli. Największym zaskoczeniem dla analityków była złożona budowa tabletu. "Myśleliśmy, że będzie tam więcej zintegrowanych układów" - dodaje Rassweiler. Tymczasem okazuje się, że ekran dotykowy iPada obsługują trzy układy scalone, a nie jeden, jak przypuszczało iSuppli. Zmiany w budowie nastąpią zapewne w przyszłości, dzięki czemu Apple będzie mogło zwiększyć swój margines zysku lub obniżyć cenę urządzenia. Szacunki iSuppli dotyczą tylko kosztów części i produkcji. Nie są brane pod uwagę koszty prac projektowych, rozwoju oprogramowania, reklamy i marketingu oraz opłaty licencyjne.
  12. Gdy kapitalizacja Apple'a okazała się wyższa niż kapitalizacja Microsoftu, analitycy spodziewali się, że w bieżącym kwartale Apple - po raz pierwszy w historii - wykaże większe przychody niż Microsoft. Tak się nie stało, ale obie firmy pobiły swoje własne rekordy. Apple poinformował, że w drugim kwartale bieżącego roku kalendarzowego jego przychody wyniosły aż 15,7 miliarda USD. Dochód netto zamknął się kwotą 3,25 miliarda dolarów. To rekordowy kwartał dla firmy Jobsa. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku przychody koncernu zwiększyły się aż o 88%. Na tak świetne wyniki wpływ miała przede wszystkim sprzedaż iPada oraz iPhone'a. W ciągu trzech miesięcy klienci nabyli 3,27 miliona tabletów i 8,4 miliona telefonów. iPhone znalazł 61% więcej klientów niż przed rokiem. Zanotowano też rekordowo wysokie zainteresowanie komputerami Mac. Klienci kupili aż 3,47 miliona takich maszyn. Oznacza to 33-procentowy wzrost w porównaniu z drugim kwartałem ubiegłego roku oraz wskazuje, że popularność iPada nie przyczyniła się do spadku zainteresowania komputerami Apple'a. Rekordowo dobrym kwartałem może również pochwalić się Microsoft. Przychód firmy wyniósł 16,04 miliarda dolarów (o 22% więcej niż przed rokiem), a dochód zamknął się kwotą 4,52 miliarda USD. Kevin Turner, główny dyrektor wykonawczy Microsoftu poinformował, że głównymi motorami wzrostu były Windows 7 i Office 2010. Wyraził też nadzieję, iż w nadchodzących kwartałach dobre wyniki zapewnią Windows Phone 7 oraz Xbox Kinect. Zainteresowanie nowymi licencjami na system operacyjny zwiększyło się o 26%, co jasno wskazuje na rosnącą popularność Windows 7. Microsoft jednocześnie zakończył swój rok podatkowy 2010. Także i on był rekordowo dobry. Koncern zanotował przychód w wysokości 62,48 miliarda USD (o 7% więcej niż w roku podatkowym 2009) oraz 29-procentowy wzrost dochodu, który zamknął się kwotą 18,76 miliarda dolarów.
  13. Doktor Jakob Nielsen z Nielsen Norman Group, firmy konsultingowej specjalizującej się w rozwoju produktów, porównał tempo czytania 24 osób, które używały Kindle 2, iPada, monitora komputerowego oraz książki papierowej. Badania pokazały, że czytanie z papieru przebiega o 10,7% szybciej niż czytanie z tabletu. Mimo to użytkownicy przedkładali czytnik książek nad książkę papierową. Najbardziej znienawidzonym urządzeniem do czytania książek jest zaś monitor komputerowy. Do badań wybrano 24 osoby, które lubiły czytać i często czytały. Na każdej z czterech platform mieli oni przeczytać różne opowiadania Hemingwaya. Mierzono czas oraz badano zrozumienie treści. Średnio przeczytanie opowiadania zajmowało użytkownikom 17 minut i 20 sekund. Poziom zrozumienia tekstu był identyczny dla każdej platformy. Jednak papierowe książki były czytane najszybciej. Jak informuje Nielsen, przeczytanie opowiadania z iPada zajmowało badanym o 6,2% czasu więcej, a z Kindle'a 2 - o 10,7% czasu więcej. Nie podano statystyk dotyczących monitora komputerowego. Badanych poproszono też, by w skali od 1 do 7 ocenili, na ile lubią korzystać z każdego formatu do zapoznawania się z treścią. iPad uzyskał 5,8 punktu, Kindle 2 zdobył 5,7, a książka drukowana 5,6 punktu. Od całości wyraźnie odstawał monitor komputerowy, który zdobył jedynie 3,6 pkt. Uczestnicy eksperymentu zauważyli też, że czytanie z monitora kojarzy im się z pracą. Z kolei książka drukowana kojarzyła się z większym relaksem niż korzystanie z urządzenia elektronicznego.
  14. Wzmagająca się konkurencja na rynku czytników książek elektronicznych wymusza już spore obniżki cen. Najpierw Barnes & Noble ogłosiło, że czytnik Nook 3G stanieje z 259 do 199 dolarów. Ponadto na rynek trafił Nook Wi-Fi wyceniony na 149 dolarów. Natychmiast zareagował Amazon, obniżając cenę Kindle'a z 259 do 189 USD. Nook i Kindle rywalizują z Readerem Sony oraz, przede wszystkim, z iPadem Apple'a. Urządzenie firmy Jobsa sprzedało się w liczbie 2 milionów egzemplarzy w ciągu pierwszych 60 dni, a sklep z e-książkami Apple szybko zyskuje na popularności. Dlatego też konkurencja musi działać. Tym bardziej, że eksperci twierdzą, iż do końca bieżącego roku na rynek będzie trafiało coraz więcej urządzeń przystosowanych do czytania e-książek. Analitycy firmy Goldman Sachs przewidują, że do roku 2015 amerykański rynek książki elektronicznej zwiększy się o 47%. W tym samym czasie Apple ma zdobyć na nim 33% udziałów, a pozycja Amazona ma osłabnąć z obecnych 50 do 28 procent. Barnes & Noble zdobędzie za to 15% rynku.
  15. Naukowcy zamierzają rozszyfrować tajemnice komunikacji delfinów, wykorzystując do tego wodoodporną wersję iPada. Pomoże im w tym 2-letni butlonos Merlin, mieszkaniec Dolphin Discovery w Puerto Aventuras w Meksyku. Jak większość delfinów, Merlin jest dość ciekawski. Miał dużą ochotę na zapoznanie się z właściwościami iPada – uważa Jack Kassewitz ze SpeakDolphin.com, który szuka lepszych sposobów na to, by delfiny mogły się porozumieć z ludźmi. Ssak może wybrać symbol wyświetlony na ekranie urządzenia. Pracujący na co dzień w Miami Kassewitz zakłada, że Merlin będzie w stanie opanować spory zestaw znaków. Wykorzystanie iPoda stanowi część naszych ciągłych badań nad odnalezieniem odpowiedniej technologii dotykowej, w ramach której delfiny mogłyby aktywować [symbole czy funkcje] czubkiem wydłużonego nosa. Po żmudnych poszukiwaniach i przeglądzie dostępnych na rynku produktów wygląda na to, że ostateczny wybór dokona się między Toughbookiem Panasonica a iPadem Apple'a. Amerykanie mają nadzieję, że po przyuczeniu delfiny będą się swobodnie posługiwać symbolami obiektów, działań i emocji. Co ciekawe, Kassewitz ma parę wskazówek dla producentów tabletów. Choć mało prawdopodobne, by wzięli pod uwagę przeróbki zwiększające ich użyteczność dla waleni i pracujących z nimi ludzi, Amerykanin wydaje się tym nie zrażać i stawia na zwiększoną wodoodporność, prędkość procesora, wrażliwość na dotyk, antyrefleksyjną powłokę oraz programy przyjazne dla delfinów.
  16. Zapowiadany od pewnego czasu "zabójca iPada" czyli tablet Slate firmy HP prawdopodobnie nigdy nie trafi na rynek, a zamiast niego w trzecim kwartale bieżącego roku ma ukazać się tablet HP Hurricane. Może on stanowić konkurencję dla sprzętu Apple'a, ale jego pojawienie się na rynku będzie złą wiadomością przede wszystkim dla... Microsoftu. Hurricane zostanie wyposażony w system webOS produkcji Palma, która to firma została przejęta przez HP. Plotka o jego premierze pojawiła się niedługo po tym, jak HP ogłosiło zakup Palma i została poprzedzona nieoficjalną informacją o rezygnacji HP z projektu Slate. Jeśli pogłoski są prawdziwe, to Microsoft został właśnie odcięty od istotnej drogi do zaistnienia na rynku urządzeń przenośnych. Slate miał korzystać z Windows 7, Hurricane ma wykorzystywać webOS. Rynek tabletów może zatem okazać się znacznie bardziej skomplikowany, niż spodziewał się gigant z Redmond. Nie dość, że koncern straci szansę, którą stwarzałoby partnerstwo z HP, to jeszcze dojdzie mu kolejny, obok Apple'a, konkurent na tym rynku. Niebezpieczeństwo jest tym większe, że tablet z webOS może być, w przeciwieństwie do iPada, urządzeniem wielozadaniowym, a zatem podbije rynek przedsiębiorstw. Co prawda część analityków jest zdziwiona prognozą o tegorocznej premierze Hurricane'a, ale podkreślają, że jest ona możliwa o ile HP już od pewnego czasu pracuje nad tabletem. Niewykluczone zatem, że Hurricane będzie przeprojektowanym Slate'em.
  17. W dniu premiery Apple sprzedało 300 000 tabletów iPad, a analitycy iSuppli przewidują, że w bieżącym roku nabywców znajdzie aż 7,1 miliona tych urządzeń. To znacznie więcej niż 700 000 sztuk jakie prognozowali niektórzy eksperci. Wszystko wskazuje na to, że iPad będzie kolejnym wielkim przebojem Apple'a. Bardzo trudno wyrokować, jak będzie wyglądała jego sprzedaż, gdyż dla przeciętnego konsumenta jest to zupełnie nieznane urządzenie. Co prawda tablety są obecne na rynku od wielu lat, jednak dotychczas interesowali się nimi tylko profesjonaliści. Koncerm Jobsa zdołał doprowadzić do sytuacji, w której tablet stał się urządzeniem konsumenckim. O zainteresowaniu nim świadczy nie tylko wysoka sprzedaż samego urządzenia, ale również olbrzymi popyt na aplikacje. Tylko w ostatnią sobotę klienci kupili ponad milion programów dla iPada. iSuppli nie wyklucza większej sprzedaży niż wspomniane 7,1 miliona sztuk. Wszystko zależy od tego, czy producenci pracujący na zlecenie Apple'a będą w stanie zapewnić odpowiednią podaż urządzenia. Zdaniem analityków iSuppli już w roku 2012 sprzedaż iPada może osiągnąć poziom 20,1 miliona sztuk. Dobra sprzedaż urządzenia oznacza kolosalne zyski dla Apple'a. Przed dwoma miesiącami iSuppli wyliczyło, ile koncern zarobi na pojedynczym urządzeniu.
  18. Rywale Apple'a nie próżnują i nie chcą zostawiać firmie Jobsa całego rynku tabletów. HP pokazało oficjalny film z "zabójcą iPada" - tabletem Slate - w roli głównej. Ostatnio mogliśmy zobaczyć to urządzenie w rękach Steve'a Ballmera podczas prezentacji w Las Vegas. Teraz na 30-sekundowym filmie pokazano to, czego brakuje iPadowi, a w co został wyposażony Slate. Widzimy zatem, że posiadacze tabletu HP będą mogli skorzystać zarówno z wbudowanej kamery, portu USB, jak i czytnika kart SD. Na razie jednak nie jest znana ani ostateczna specyfikacja Slate'a, ani jego cena, ani data premiery. Wiadomo jedynie, że HP chce przeciwstawić swoje urządzenie iPadowi i reklamować je jako zabójcę tabletu Apple'a. Z dotychczas zdobytych informacji wynika, że Slate będzie wyposażony w dwie kamery. Jedną z tyłu, drugą - przydatną przy wideokonferencjach - z przodu. Oprócz wspomnianych już portu USB i czytnika kart SD, zwracają uwagę możliwość podłączenia tabletu do HDMI (za pośrednictwem stacji dokującej) oraz skorzystania z technologii 3G. Wyświetlacz Slate'a ma mieć 8,9 cala przekątnej i oferować rozdzielczość rzędu 1024x600. Oba parametry są nieco mniejsze niż w przypadku iPada. Producent wyposażył go też w procesor Intel Atom oraz 32 lub 64 gigabajty pamięci flash. Slate będzie obsługiwał też technologię Flash. Slate będzie nieco mniejszy i lżejszy od iPada. Jak zauważono w zdobytych przez serwis Endgadget materiałach HP, minusami Slate'a mają być: brak obsługi najnowszego standardu Wi-Fi (802.11n), znacząco krótszy czas pracy na bateriach (5 godzin, wobec 10 godzin iPada) oraz wyższa cena 16-gigabajtowego modelu (549 USD wobec 499 dolarów iPada). Tutaj jednak warto zauważyć, że Slate oferuje łączność 3G, a za iPada z taką możliwością trzeba będzie zapłacić 629 dolarów. Olbrzymią zaletą produktu HP ma być za to obsługa systemu Windows 7. Tablet ten będzie zatem, w przeciwieństwie do iPada, wielozadaniowy. Nie wiadomo jednak, na ile procesor Atom poradzi sobie z obsługą najnowszego systemu Microsoftu. Niewykluczone, że Slate będzie pracował wolniej niż iPad.
  19. Jak informuje amerykańskie Biuro Patentowe (USPTO), Fujitsu przekazało Apple'owi wszelkie prawa do znaku handlowego iPad. Tak właśnie będzie nazywał się tablet Apple'a, który zadebiutuje w USA w przyszłym miesiącu. Fujitsu w roku 2002 rozpoczęło sprzedaż komputera kieszonkowego o nazwie iPad. Jednak, gdy japońska firma chciała w 2003 roku zarejestrować taką nazwę, okazało się, że firma Mag-Tek produkuje przenośne urządzenie szyfrujące iPad. W ubiegłym roku USPTO oznajmił, że wniosek Fujitsu o zarejestrowanie nazwy stracił ważność. Japończycy ponownie rozpoczęli jednak proces aplikacyjny. Teraz Apple z Fujitsu doszli do porozumienia w sprawie nazwy, która trafi do firmy Jobsa. Na rynku amerykańskim będzie można zatem sprzedawać tablet o nazwie iPad. Nie wiadomo jednak, czy podobnie będzie w europie. Francuska prasa donosiła już wcześniej, że prawa do nazwy iPad należą tutaj do STMicroelectronics.
  20. Z analizy przeprowadzonej przez firmę iSuppli wynika, że iPad już od samego początku może przynosić Apple'owi olbrzymie zyski. Stosunek ceny urządzenia do kosztów jego produkcji jest tak korzystny dla koncernu, że pozostawia mu duże pole do reagowania na sytuację rynkową. Jak czytamy w raporcie przygotowanym przez analityka Jagdisha Rebello, przy kosztach materiałów i produkcji, które sięgają 287,15 USD, największe profity przyniesie Apple'owi 32-gigabajtowy iPad 3G, który będzie sprzedawany w cenie 729 dolarów. Produkcja 32-gigabajtowego iPada kosztuje tylko o 29,50 USD więcej, niż wersji 16-gigabajtowej, ale cena detaliczna urządzenia jest o 100 dolarów wyższa. To świadczy o tym, że największych szans rynkowych Apple upatruje przed produktami ze średniej półki cenowej. Najtańszy model iPada, czyli urządzenie wyposażone w 16 gigabajtów pamięci i nie korzystające z łącza 3G będzie sprzedawane za 499 dolarów, a iSuppli oblicza koszty jego produkcji na 229,35 USD. Z kolei najdroższy będzie 64-gigabajtowy iPad z łączem 3G. Konsument zapłaci zań 829 dolarów, podczas gdy koszt produkcji urządzenia to 346,15 USD. Jak informuje iSuppli, najdroższe podzespoły tabletu to wyświetlacz i interfejs obsługujący ekran dotykowy. Razem kosztują one 80 dolarów. Drugim najbardziej kosztowym podzespołem jest pamięć flash, której ilość jest różna w zależności od modelu i kosztuje od 29,50 do 118 dolarów. Za procesor i pamięć DRAM Apple musi zapłacić 28,90 USD, w tym firmowy procesor A4 kosztuje tę firmę 17 dolarów. Podzespoły do obsługi technologii 3G wycenione zostały przez iSuppli na 24,50 USD.
  21. Jedną z niespodzianek iPada był fakt, że urządzenie korzysta z procesora A4, który został przygotowany przez Apple'a. Jednak to, że firma Jobsa zechce projektować procesory, było jasne od kwietnia 2008 roku, kiedy to Apple kupiło firmę P.A. Semiconductor. To właśnie osoby, które przeszły wówczas do koncernu z Cupertino projektowały A4. Teraz część z nich odchodzi z Apple'a i zakłada własną firmę - Agnilux. Wśród tych, którzy opuszczają Jobsa jest Mark Hayter, jeden z głównych architektów P.A. Semi. Na razie o firmie Agnilux niewiele wiadomo. Więcej jest informacji na temat przyczyn odejścia z Apple'a. Podobno niektórzy pracownicy P.A. Semi opuścili koncern już kilka miesięcy po przejęciu P.A. Semi, gdyż uznali, że oferowane im opcje na akcje Apple nie są korzystne. Niewykluczone, że Agnilux zajmie się projektowaniem serwerowych procesorów ARM dla Cisco. Podobno już w Apple'u inżynierowie ci pracowali nad architekturą ARM. Układy takie pozwoliłyby na budowę energooszczędnych serwerów. Z drugiej strony nie wiadomo, w jaki sposób odejście części specjalistów zajmujących się projektowaniem procesorów wpłynie na plany Apple'a. Koncern zapewne życzyłby sobie, żeby w przyszłości iPody czy iPhone'y korzystały z jego własnych energooszczędnych procesorów. Zwykle potrzeba dwóch lat na stworzenie procesora od podstaw. Za kilka miesięcy przekonamy się, czy rezygnacja z pracy osób, które założyły Agnilux, wpłynęła na plany Apple'a.
  22. Tak, jak się spodziewano, Apple pokazało tablet. Urządzenie o nazwie iPad zostało zaprezentowane przez Steve'a Jobsa. Podczas specjalnej konferencji z udziałem publiczności prezes koncernu zapowiedział rozpoczęcie roku 2010 prezentacją magicznego i rewolucyjnego produktu. Po kilkuminutowym wstępie dotyczącym samej firmy oraz innych oferowanych przez nią urządzeń, Jobs pokazał urządzenie, które przypomina dużego iPoda Touch. Szef Apple'a pokazał, że za jego pomocą można używać internetu, wykorzystując do nawigacji dotykowy ekran. Urządzenie pracuje zarówno w pionie, jak i w poziomie. Pozwala na korzystanie z poczty elektronicznej, serwisów społecznościowych, Google Maps i witryn informacyjnych. Wielodotykowy ekran umożliwia przewijanie strony czy zbliżanie i oddalanie obrazu za pomocą ruchów palców. Wyposażono je w kalendarz oraz książkę adresową, a jego użytkownik będzie miał dostęp do sklepu iTunes. Tablet jest na tyle wydajny, że pozwala na przeglądanie takich serwisów jak YouTube czy oglądanie filmów. iPad nie potrzebuje fizycznej klawiatury. Jeśli będziemy chcieli napisać dowolny tekst, możemy na ekran wywołać wirtualną klawiaturę i z niej korzystać. Urządzenie ma trafić na rynek w marcu, a Apple zapewnia, że jego cena będzie niższa niż 600 USD.
  23. iPad dopiero zadebiutował, a już sprowadził na Apple'a problemy prawne. Okazuje się, że w 2002 roku Fujitsu rozpoczęło sprzedaż komputera kieszonkowego o nazwie iPad. Urządzenie wyposażone jest w Wi-Fi, Bluetooth, obsługuje VoIP i korzysta z 3,5-calowego kolorowego ekranu dotykowego. iPad jest używany przede wszystkim w sklepach do prowadzenia inwentaryzacji. Fujitsu w 2003 roku chciało zarejestrować nazwę iPad, jednak pojawiły się problemy, gdyż okazało się, że firma Mag-Tek produkuje przenośne urządzenie szyfrujące o takiej nazwie. Na początku 2009 roku amerykański urząd patentowy (USPTO) poinformował, że wniosek Fujitsu o zastrzeżenie nazwy iPad stracił ważność. Jednak japońska firma w czerwcu ponownie rozpoczęła proces aplikacyjny. Od tamtego czasu Apple trzykrotnie próbowało zdobyć nazwę iPad. Teraz koncern Jobsa ma czas do 28 lutego na ustosunkowanie się do wniosku Fujitsu. Jak donosi prasa, Japończycy konsultują z prawnikami swoje kolejne ruchy, gdyż uważają, że nazwa iPad należy do nich. To jednak nie koniec kłopotów Apple'a. Jak donosi francuska prasa, w Europie prawa do marki iPad należą do firmy STMicroelectronics. Apple nie po raz pierwszy ma kłopoty z marką. Firma przez lata toczyła spory sądowe o nazwę iPhone, którą Cisco kupiło w 2000 roku.
  24. Na witrynie Apple'a ukazała się szczegółowa specyfikacja techniczna tabletu iPad. Urządzenie o wymiarach 243x190x13 milimetrów waży około 0,7 kilograma. Wyposażono je w 9,7-calowy wyświetlacz wielodotykowy podświetlany diodami LED. Rozdzielczość obrazu to 1024x768. W ofercie Apple'a znajdą się dwa modele iPada. Jeden wyposażony tylko w złącza Wi-Fi (802.11 a/b/g/n) oraz Bluetooth 2.1 z technologią EDR. Drugi, oprócz opisanych powyżej technologii, korzysta też z UMTS/HSDPA (850, 1900 i 2100 MHz) oraz GSM/EDGE (850, 900, 1800, 1900 MHz). Oba modele używają cyfrowego kompasu, a ten z opcją 3G pozwala też na korzystanie z GPS. Pojemność pamięci wyniesie, w zależności od wyboru użytkownika, 16, 32 lub 64 GB. iPad korzysta z 1-gigahercowego procesora Apple A4, akcelerometra i czujnika światła, dzięki któremu może dostosować jasność wyświetlacza do warunków otoczenia. Tablet wyposażony został w głośniki działające w zakresie od 20 herców do 20 kiloherców. Urządzenie odtwarza formaty AAC, Protected AAC, MP3, MP3 VBR, Apple Lossless, AIFF oraz WAV obsługuje również format wideo H.264 o rozdzielczości do 720p i prędkości do 30 klatek na sekundę. Pozwoli również na oglądanie filmów kodowanych w MPEG-4. iPad obsługuje dokumenty .jpg, .tiff, .gif, .doc, .docx, .htm, .html, .key, .numbers, .pages, .pdf, .ppt, .pptx, .txt, .rtf, .vcf, .xls oraz .xlsx. Początkowo będą sprzedawane wersje obsługujące język angielski, francuski, niemiecki, japoński, holenderski, włoski, hiszpański, chiński i rosyjski. Nie będzie wsparcia dla polskiej klawiatury. Załączona bateria pozwoli na do 10 godzin surfowania po Sieci, oglądania wideo czy słuchania muzyki. Będzie można ją doładować za pomocą zasilacza lub gniazda USB. iPad posiada wyjścia pozwalające na podłączenie go do stacji dokującej, 3,5 milimetrowy jack słuchawkowy oraz, w modelu z 3G, czytnik kart SIM. Urządzenie współpracuje z systemami Windows 7, Vista i XP SP3 oraz Mac OS X od wersji 10.5.8 w górę. Apple podało też ceny urządzenia. Wersja Wi-Fi z 16 gigabajtami pamięci została wyceniona na 499 dolarów. Za 32-gigabajtową edycję trzeba zapłacić o 100 USD więcej, a użytkownik iPada Wi-Fi z 64 GB będzie musiał wydać 699 USD. Z kolei wersja Wi-Fi + 3G jest o 130 USD droższa dla każdej konfiguracji pamięci od jej odpowiednika bez 3G.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...