Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'herbicydy' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Walka z chwastami na polach uprawnych to ciężkie zadanie. Stosowane do tego herbicydy zanieczyszczają środowisko: glebę i wodę, kumulują się w roślinach uprawnych, szkodząc zarówno im, jak i człowiekowi. Na dodatek stanowią poważny koszt dla rolnika. Innych sposobów do zastosowania na masową skalę w zasadzie nie ma. Naukowcy zajmujący się tym zagadnieniem z Agricultural Research Service w Indianapolis proponują nieco inną strategię walki. Bezpośrednim impulsem do badań była uciążliwość walki z egzotycznymi w Ameryce jednorocznymi trawami - Japanese brome, cheatgrass i medusahead - które rozpleniły się szeroko w zachodniej części USA. Środki chwastobójcze skuteczne w walce z tymi inwazyjnymi gatunkami szkodzą również roślinom uprawnym. Ponieważ nasiona roślin jednorocznych przeżywają w glebie zwykle tylko rok lub dwa, odpowiednio skuteczne ograniczenie ich wzrostu przez trzy lata powinno być wystarczające do zdecydowanego zmniejszenia ich liczebności. Zamiast środków niszczących zastosowano jednak środki „sterylizujące" - ograniczające wzrost chwastów bez szkodzenia bylinom. Skuteczność środków badano w uprawach zboża, między innymi pszenicy, oraz na nieużytkach. Herbicydy - regulatory wzrostu zaaplikowane na etapie wzrostu rośliny, przed owocowaniem, powodowały zdecydowaną redukcję ilości nasion. Testowane podczas badań środki środki to dicamba (Banvel/Clarity), aminopyralid (Milestone), 2,4-D, oraz picloram (Tordon). Badania przeprowadzono w warunkach szklarniowych, a następnie powtórzono w terenie. Przy typowych stężeniach picloram i aminopyralid redukowały ilość wydanych nasion niemal o 100%, dicamba okazała się nieco tylko mniej efektywna, 2,4-D pozostał daleko w tyle. W następnym etapie badań sprawdzana będzie skuteczność środków podawanych w zmniejszonych dawkach, co pozwoliłoby zredukować koszty oraz oddziaływanie na rośliny uprawne. Badanie przeprowadzone przez Agricultural Research Service (ARS) w laboratoriach ARS Fort Keogh Livestock i Range Research Laboratory in Miles City, Mont., we współpracy z Dow AgroSciences LLC, in Indianapolis, Ind., zostało opublikowane w periodyku Invasive Plant Science and Management.
  2. O szkodliwości nadmiernego stosowania chemicznych środków przy produkcji rolniczej wiadomo już od dziesięcioleci, ale wciąż ten problem nie jest dostatecznie zbadany i rozwiązany. Jednym z najpoważniejszych problemów jest wymywanie środków ochrony roślin z pól do pobliskich wód. Jako zabezpieczenie stosuje się często pasy trawy lub drzew, oddzielające ziemię uprawną od strumienia, czy rzeki. Ich skuteczność to temat ostatnich badań ekipy naukowców z Uniwersytetu w Quebec oraz Instytutu Badań i Rozwoju Agrośrodowiskowego. Zakrojone na sporą skalę wieloletnie obserwacje miały na celu zbadanie skuteczności filtrującej pasów zieleni złożonych z samej trawy, oraz z trawy i drzew. Pomiary stężenia trzech najpopularniej używanych środków chwastobójczych obejmowały nie tylko wymywanie powierzchniowe, ale również podpowierzchniowe przesączanie. Wyniki opublikowano w aktualnej edycji Journal of Environmental Quality, wydawanego przez Amerykańskie Towarzystwo Agronomiczne. Jak pokazały szczegółowe pomiary, bariery roślinne znacząco ograniczają powierzchniowe wymywanie środków chemicznych, podczas gdy ich podpowierzchniowe przesączanie wzrasta. Ogólny bilans jest jednak pozytywny i sumaryczna ilość chemikaliów przedostających się do wody spada. W pierwszym roku badania koncentracja herbicydów dzięki buforowi trawnemu lub trawno-drzewnemu spadała o 35% w porównaniu z brakiem takiej izolacji. Koncentracja podpowierzchniowa wzrastała natomiast o 800-1200%, ale łącznie odnotowywano spadek o 40-60%. Późniejsze badania wykazały, że eksport herbicydów z pól do wody jest dzięki trwie mniejszy nawet o 75-95%. Nie odnotowano natomiast, wbrew nadziejom, znaczącego wpływu obsadzenia roślinnego bufora drzewami, zwłaszcza na przesączanie podpowierzchniowe. Drzewa na badanym obszarze były jednak dopiero dwuletnie i być może nie rozwinęły jeszcze wystarczająco swojego systemu korzeniowego, żeby wywrzeć mierzalny wpływ na wyniki. Badania będą kontynuowane, uczeni będą nadal zajmować się wpływem drzew na podpowierzchniowe przesączanie, w nadziei że bardziej rozwinięty system korzeniowy znacząco je ograniczy. Podczas badań odnotowano również bardzo wysoką zmienność wyników, zależną od czynników pogodowych. Ich dokładny wpływ również będzie przedmiotem dalszych badań. Zespół badający zagadnienie tworzyli Emmanuelle Caron, Pierre Lafrance, Jean-Christian Auclair (University of Quebec), oraz Marc Duchemin (Institute of Research and Development in Agri-Environment). Warto przypomnieć, że niedawno pisaliśmy o wykorzystaniu pospolitego gatunku trawy do eliminowania z gleby antybiotyków, stosowanych przy hodowli zwierząt rzeźnych.
  3. O szkodliwości herbicydów powiedziano i napisano wiele, dlatego mało kto spodziewałby się tego, co ogłosili ostatnio badacze z University of Tennessee. Wg nich, jeden z odchwaszczaczy – mezotrion - sprawia, że kukurydza staje się bogatsza w składniki odżywcze. Amerykanie przyglądali się wpływowi herbicydów na właściwości prozdrowotne upraw. To pierwsze tego typu studium. Z pewnością nie wszystkie chemikalia będą wpływać korzystnie na jakość plonów, ale naukowcy z Knoxville mają nadzieję, że uda im się zidentyfikować więcej takich przypadków jak kukurydza. Podkreślają, że choć herbicydy są stosowane już od dłuższego czasu, dotąd nikt nie sprawdzał, jak oddziałują na odżywczość roślin. Mezotrion to syntetyczny herbicyd trójketonowy. Rolnicy stosują go na uprawach różnych odmian kukurydzy, w tym cukrowej. Związek ten oddziałuje na zdolność chwastów dwu- i niektórych jednoliściennych do wytwarzania karotenoidów – barwników, które m.in. umożliwiają absorbowanie promieniowania świetlnego, chronią przed szkodliwym wpływem słońca i są przeciwutleniaczami (to właściwość szczególnie cenna przy zapobieganiu nowotworom lub chorobom serca, czyli dla osób raczących się w tym celu marchwią lub szpinakiem). Gdy rośliny potraktuje się mezotrionem, tracą karotenoidy i chlorofil, stają się białe i umierają. Giną z powodu śmiertelnego wysmażenia – podsumowuje Dean Kopsell. Naukowcy z University of Tennessee przetestowali wpływ mezotrionu na 3 odmiany kukurydzy cukrowej: 1) taką, która dobrze znosi oprysk, 2) ginącą razem z chwastami i 3) ulegającą lekkiemu zbieleniu po zastosowaniu herbicydu, ale odzyskującą ostatecznie dobrą formę. Po 45 dniach zebrano dojrzałe kolby i zbadano ziarno. Ku zaskoczeniu Amerykanów w spryskanej kukurydzy występowało o 15% więcej karotenoidów niż w roślinach kontrolnych. W największym stopniu wzrosła zawartość zeaksantyny (C40H56O2), która występuje w siatkówce ludzkiego oka i chroni przed zaćmą i zwyrodnieniem plamki żółtej. Kopsell uważa, że zaobserwowane zjawisko można wyjaśnić stresem. Zaatakowane mezotrionem, kukurydze wytwarzają dodatkowe karotenoidy, przez co stają się zdrowsze. Co ważne, w ziarnie nie wykryto pozostałości herbicydu. Badacz nadmienia, że również z powodu stresu uprawy ekologiczne mogą być zdrowsze od prowadzonych z użyciem środków chemicznych. Te pierwsze muszą przecież samodzielnie walczyć o przetrwanie.
  4. W artykule opublikowanym w styczniowym wydaniu magazynu Mayo Clinic Health Letter naukowcy przestrzegają przed metalami ciężkimi znajdującymi się w artykułach codziennego użytku, takich jak emaliowana zastawa, suplementy ziołowe, pokarmy, ogrodowe pestycydy lub herbicydy. Potencjalnymi źródłami ołowiu mogą być, m.in.: powierzchnie pomalowane starymi farbami, zastawa stołowa (kryształy, naczynia cynowo-ołowiane, naczynia emaliowane, zwłaszcza z białymi czy żółtymi wykończeniami), dym wydobywający się podczas produkcji witraży metodami domowymi, biżuteria i suplementy, szczególnie chińskie. Wysokie stężenia rtęci wykrywa się u pewnych gatunków ryb oraz skorupiaków, np. u rekinów, mieczników, tuńczyków, szczupaków, okoni czy łososi atlantyckich. Przez długi czas obawiano się, że zawierające metale wypełnienia stomatologiczne wpływają niekorzystnie na centralny układ nerwowy. Nie wykazano jednak istnienia takiego związku. W skład niektórych herbi- i pestycydów wchodzi arsen. Ich użytkownicy powinni zawsze czytać ostrzeżenia na etykietkach i postępować zgodnie z nimi. Ograniczony kontakt z metalami ciężkimi nie zagraża raczej zdrowiu. Ogólne objawy zatrucia obejmują utratę słuchu, zaburzenia koncentracji uwagi, zmiany osobowości i utratę czucia, zwłaszcza w końcówkach palców.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...