Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'guma do żucia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 11 wyników

  1. Guma do żucia może być skutecznym sposobem dostarczania witamin. Sprawdzając, ile suplementowane gumy dają żującym, akademicy zebrali grupę 15 osób. Jak podkreślają naukowcy z zespołu prof. Joshuy Lamberta z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii, niedobry witamin można postrzegać jako epidemię i występują one nawet w Stanach Zjednoczonych. Byłem trochę zaskoczony, że choć na rynku jest tyle gum zawierających suplementy, dotąd nikt nie przeprowadził takiego badania, jak nasze. Okazało się, że do śliny żujących są uwalniane retinol (A1), tiamina (B1), ryboflawina (B2), niacynamid (B3), pirydoksyna (B6), kwas foliowy, cyjanokobalamina (B12), kwas askorbinowy (C) i alfa-tokoferol (E). Testowano 2 dostępne w handlu gumy z suplementami oraz placebo (identyczną gumę bez witamin). Amerykanie odwołali się do badania w układzie naprzemiennym (ang. crossover study), gdzie każdy przechodzi w losowej kolejności poszczególne warianty terapii/interwencji. Po żuciu suplementowanej gumy, w porównaniu do placebo, odnotowano wzrosty poziomu retinolu (75-96%), pirydoksyny (906-1077%), kwasu askorbinowego (64-141%), a także alfa-tokoferolu (418-502%) w osoczu. Wartość wzrostu zależała od żutego produktu. Jak widać, wzrosty były szczególnie duże w przypadku rozpuszczalnych w wodzie witamin B6 i C. Lambert podkreśla, że rozpuszczalne w wodzie witaminy były niemal całkowicie ekstrahowane podczas żucia (przynajmniej w przypadku testowanych produktów). Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach nie ulegały zaś pełnej ekstrakcji. Poprawa uwalniania z gumowej bazy rozpuszczalnych w tłuszczach witamin to kwestia, nad którą należy w przyszłości popracować. Lambert dodaje, że studium, którego wyniki ukazały się w Journal of Functional Foods, ma pewien minus. Nie wykazaliśmy, że [żucie suplementowanej gumy] długoterminowo podwyższa osoczowy poziom witamin. By zbadać tę kwestię, trzeba by zebrać grupę ludzi z pewnym niedoborem określonych witamin, poprosić ich o regularne żucie przez miesiąc suplementowanej gumy i sprawdzić, czy poziom tych witamin we krwi się podniósł. « powrót do artykułu
  2. Za parę lat, a może wcześniej orężem w zwalczaniu otyłości stanie się guma do żucia. Jej smak nie będzie się różnił od dzisiejszych miętowych czy owocowych drażetek i listków, ale skład już tak. Tajemniczym składnikiem ma być polipeptyd YY, jeden z czynników wywołujących uczucie sytości. Polipeptyd YY3-36 jest hormonem, który wydziela się do krwiobiegu zarówno w czasie jedzenia, jak i podczas wysiłku fizycznego. Jego ilość rośnie wraz z liczbą spożytych kalorii. PPY3-36 hamuje opróżnianie żołądka oraz wydzielanie soków żołądkowego i trzustkowego. Wcześniejsze badania wykazały, że u otyłych osób stężenie PPY3-36 w osoczu jest niższe zarówno na czczo, jak i po posiłku. Co ważne, dożylne podanie PPY3-36 grupie otyłych i szczupłych ochotników u wszystkich zwiększało poziom hormonu w osoczu i znacznie obniżało liczbę spożywanych kalorii. PPY3-36 jest hormonem hamującym apetyt, ale kiedy zażywa się go doustnie, duża część zostaje zniszczona w żołądku, a pozostały ma problem z przeniknięciem do krwiobiegu - wyjaśnia dr Robert Doyle z Syracuse University. Jak ukryć PPY3-36, by mógł bez przeszkód pokonać przewód pokarmowy? Kilka lat temu Doyle odkrył, że witamina B12 stanowi świetną platformę doustnego aplikowania insuliny, eksperymenty pokazały, że sprawdza się też w odniesieniu do polipeptydu YY. Faza pierwsza studium miała zademonstrować, że możemy dostarczać do krwiobiegu odpowiednie klinicznie dawki PPY3-36. Kolejnym krokiem ma być wdrożenie systemu B12-PYY np. w gumie do żucia albo suplemencie. Ta pierwsza miałyby wspomagać odchudzanie na podobnej zasadzie jak guma nikotynowa rzucanie palenia. Jeśli wszystko się uda, ludzie będą mogli zjeść zbilansowany posiłek, a następnie sięgnąć po gumę. Suplement PYY zaczynałby działać po 3-4 godz., zmniejszając apetyt w okolicach kolejnego posiłku.
  3. Naukowcom z University of Kentucky (UK) udało się opracować gumę, która może z powodzeniem zastąpić pastę i szczoteczkę do zębów. Jej twórcy uważają, że pomoże ona utrzymać higienę jamy ustnej wielu ludziom, w tym żołnierzom na misji i dzieciom z krajów Trzeciego Świata. Wynalazek to pokłosie programu tzw. gumy militarnej. Nasącza się ją antybakteryjnym składnikiem, znanym jako KSL. Zapobiega on tworzeniu się płytki nazębnej i ścieraniu szkliwa. Badania akademików z UK były sponsorowane przez amerykańską armię. Jak przypomina pułkownik Geoffrey Thompson, zapalenie dziąseł, a także angina Plauta-Vincenta, postać zapalenia tkanki chłonnej gardła, doskwierały żołnierzom zarówno podczas wojen światowych, jak i podczas walk w Wietnamie czy Korei. Nawet teraz tego typu dolegliwości pojawiają się u ok. 15% wojaków. Jeśli w Iraku trzeba kogoś przetransportować do dentysty, musi mu towarzyszyć 7-osobowy konwój, a to oczywiste zagrożenie dla wszystkich. Prof. Pat DeLuca z University of Kentucky zajął się militarną gumą przed 4 laty. Żołnierze wyjawili mu ponoć, że nawet jedna mała plamka z pasty do zębów może pomóc wrogowi w namierzeniu przemieszczającej się osoby. Prof. Abeer al Ghananeem, która przejęła projekt w zeszłym roku, zaznacza, że chore na AIDS dzieci z Afryki cierpią często na poważne, a zarazem wyjątkowo bolesne przypadłości stomatologiczne. Nie da się więc ukryć, że guma mogłaby im bardzo pomóc. Problem polegał jednak na tym, by składnik zwalczający płytkę wydzielał się przez cały okres żucia (20-30 min), a nie w całości podczas pierwszych ugryzień. W pokonaniu przeszkody pomogła naukowcom maszyna, którą wyposażono w poruszające się tłoki, odzwierciedlające nacisk i tempo ludzkiego żucia. Wkrótce rozpoczną się testy kliniczne wynalazku. Jeśli wyniki będą dobre, potem armia będzie musiała poszukać producenta. Al Ghananeem zaznacza, że guma nie może na dłuższą metę zastąpić pasty i szczoteczki.
  4. Żucie gumy podczas rozwiązywania zadań matematycznych lub opanowywania nowych teorii z zakresu królowej nauk poprawia rezultaty osiągane na sprawdzianach czy egzaminach. To kolejne odkrycie dotyczące matematycznych wspomagaczy, ponieważ niecały miesiąc temu w mediach pojawiły się podobne doniesienia à propos czekolady i kakao. Craig Johnston z Baylor College of Medicine w Houston odkrył, że uczniowie, którzy żuli gumę podczas lekcji matematyki i odrabiania lekcji, po 14 tygodniach wypadali lepiej w standardowym teście matematycznym Texas Assessment of Knowledge and Skills (TAKS). Badania zostały sfinansowane przez producenta gum – firmę Wrigley. Amerykanie przyglądali się 108 uczniom szkoły publicznej w wieku od 13 do 16 lat. W większości byli to Latynosi z biednych rodzin. Części zaoferowano darmowe gumy: można się było nimi częstować podczas lekcji, rozwiązywania zadań w domu oraz testów sprawdzających. Uczniowie żuli więc gumę przez 86% lekcji matematyki oraz 36% czasu przeznaczanego na odrobienie pracy domowej. Grupy zrównoważono pod względem liczby chłopców i dziewcząt. Okazało się, że po 3,5 miesiąca osoby żujące gumę osiągały na egzaminie wyniki lepsze o 3% (różnica jest niewielka, ale istotna statystycznie). Naukowcy nie odnotowali natomiast różnic pomiędzy grupami, gdy osiągnięcia oceniano za pomocą innej skali - Woodcock Johnson III Tests of Achievement. Nie da się jednak ukryć, że miłośnikom balonówek wystawiono na koniec roku wyższe stopnie. Przedstawiciele Instytutu Nauki Wrigleya uważają, że żucie bezcukrowej gumy wspomaga uczniów, zmniejszając stres, wzmagając czujność oraz likwidując lęk. Balonówka nie działa zatem jak czekolada, która zawiera dużo flawonoli. Jej efekty wydają się raczej mechaniczne i związane z ruchem. Badacze przedstawili wyniki swoich badań w Nowym Orleanie na zakończonej właśnie konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetyków. Studium rozpoczęło się w lutym, a zakończyło w maju ubiegłego roku.
  5. Żucie gumy z wysoką zawartością składnika wiążącego fosforany może pomóc obniżyć stężenie tych związków u dializowanych pacjentów z przewlekłą chorobą nerek, zmniejszając jednocześnie ryzyko wystąpienia u nich chorób serca. Hiperfosfatemia to zjawisko częste u dializowanych chorych z przewlekłą chorobą nerek. Wielu z nich cierpi na nią nawet wtedy, gdy poziom fosforanów przyjmowanych z pokarmem jest regulowany farmakologicznie. Ponieważ w ślinie również stwierdza się podwyższone stężenie fosforanów, Vincenzo Savica i Lorenzo A. Cal z Uniwersytetów w Mesynie i Padwie postanowili sprawdzić, co się stanie, gdy podczas posiłków chorzy będą zażywać przepisane leki, a pomiędzy nimi żuć 2 razy dziennie specjalną 20-mg gumę. W pionierskim eksperymencie wzięło udział 13 osób. Pierwsze spadki zaobserwowano już w pierwszym tygodniu terapii, a po 14 dniach stężenie fosforanów w ślinie było mniejsze od wyjściowego o 55%, a we krwi o 31%. Po przerwaniu leczenia poziom fosforanów w ślinie powrócił do wartości odnotowywanych przed rozpoczęciem studium już po 15 dniach, lecz stężenie we krwi zrównało się z odczytami wyjściowymi dopiero po miesiącu. Wyniki uzyskane przez włoski zespół są wstępne i muszą zostać potwierdzone w badaniach na szerszą skalę z wykorzystaniem placebo. Nie da się jednak zaprzeczyć, że są naprawdę zachęcające.
  6. Niewykluczone, że na koncentrację uwagi czy uspokojenie już wkrótce nie będzie polecać się lecytyny czy herbatki z melisy. Zamiast dwóch istnieje bowiem jeden skuteczny środek: guma do żucia bez cukru. Andrew Scholey, behawiorysta ze Swinburne University, zebrał 40 osób. Średnia wieku oscylowała wokół 22 lat. Podczas eksperymentu wykorzystano symulację stresorów o zdefiniowanej intensywności (ang. defined intensity stressor simulation, DISS). Platforma ta umożliwia badanie skuteczności działania w kontrolowanych warunkach. Trzeba zaznaczyć, że wykonywane zadania nie należą do łatwych. Przed i zakończeniu pracy z DISS określano poziom 3 wskaźników: 1) lęku, 2) czujności i 3) stresu. Pomiarów dokonywano podczas żucia i w sytuacji braku gumy. Okazało się, że u osób żujących gumę stężenie hormonu stresu kortyzolu w ślinie było o 16% niższe niż u pozostałych ochotników. Ponieważ łatwiej im się było skupić, w stresujących warunkach uzyskiwali dużo lepszy średni wynik (aż o 67%). Z tego powodu profesor Scholey poleca żucie gumy np. podczas prowadzenia samochodu, egzaminów itp.
  7. Lekarze skłaniają się ku temu, by zalecać pacjentom po przebytych operacjach przewodu pokarmowego żucie gumy. Wykazano, że dzięki czemuś tak prostemu okres hospitalizacji skraca się blisko o dwa dni. Żucie gumy przez pół godziny trzy razy dziennie (rano, po południu i wieczorem) sprawia, że w przewodzie pokarmowym zaczynają się wydzielać soki trawienne. Taki rodzaj stymulacji dość szybko pozwala na powrót do normalnego jedzenia. Harriet Wright, pielęgniarka konsultantka w Dorset County Hospital w Dorchester, przez pół roku przyglądała się losom pacjentów po operacjach przewodu pokarmowego. Chorzy, którym zapewniano standardową opiekę, byli wypisywani do domu po 4-5 dniach od zabiegu. Ci, którzy żuli gumę, byli wypisywani średnio o półtorej doby wcześniej. Teraz zalecamy żucie gumy po operacji, ponieważ pomaga to w przywróceniu funkcji jelit [...].
  8. Badacze z Glasgow Caledonian University zauważyli, że żucie gumy przed sięgnięciem po popołudniowe przekąski zmniejsza głód. To ważna wskazówka dla osób, które chcą ograniczyć pojadanie między posiłkami i zwiększyć kontrolę nad własnym apetytem. Dzięki balonówce dostarczymy organizmowi o 25 mniej kalorii. Choć wydaje się, że to niedużo, dietetycy utrzymują, że nawet takie zmiany przynoszą długoterminowe efekty. Szkoci twierdzą, że guma do żucia zmniejsza natężenie głodu, potrzebę zjedzenia czegoś oraz ochotę na wysokokaloryczną przekąskę. W eksperymencie wzięło udział 60 osób w wieku od 18 do 54 lat. Po żuciu gumy z lub bez cukru miały one sięgać po słone lub słodkie co nieco. Oceniano także ich apetyt, natężenie głodu i zachcianki. Średnio spożywano o 25 kalorii mniej, jednak większy spadek odnotowywano w przypadku potraw słodkich (39 kalorii) niż słonych (11 kalorii). Głód i apetyt zmniejszały się znacząco, gdy po obiedzie żuto gumę w 60-minutowych oraz 2- i 3-godzinnych odstępach czasu.
  9. Sarah Pickin, 23-letnia studentka archeologii z Uniwersytetu w Derby, wykopała liczącą sobie 5 tysięcy lat gumę do żucia. Stało się to podczas prac w zachodniej Finlandii. Wtedy to dziewczyna natrafiła na grudkę brzozowej żywicy. Ze względu na właściwości antyseptyczne w czasie neolitu ludzie stosowali ten materiał do leczenia chorób przyzębia (zapalenia dziąseł). Sklejali nim też rozbite naczynia. [...] Na gumie znaleźliśmy wyraźnie widoczne ślady zębów – komentuje nauczyciel Pickin, profesor Trevor Brown. Żywica brzozy zawiera fenole, które są substancjami antyseptycznymi. Pickin należy do grupy pięciorga brytyjskich studentów, którzy jako wolontariusze wzięli udział w wykopaliskach w Kierikki Centre u zachodnich wybrzeży Finlandii. Oprócz gumy znalazła też fragment bursztynowego pierścienia oraz grot strzały z łupków. Po zakończeniu analiz laboratoryjnych wszystkie okazy trafią na wystawę. Gumę można zobaczyć na zdjęciu z serwisu BBC.
  10. Jeden z największych południowokoreańskich producentów słodyczy Haitai Confectionery & Foods wprowadza na rynek gumę do żucia, która ma maksymalnie poprawić umiejętności wokalne raczącej się nią osoby. Balonówka Chew & Sing kosztuje 500 wonów (w przeliczeniu ok. 54 centy) i została zaprojektowana w taki sposób, by rozluźnić struny głosowe i zwiększyć pojemność płuc. A wszystko to dzięki mieszance tajemnych składników. Po półgodzinnym żuciu twój głos stanie się bardziej stabilny, a ty będziesz w stanie lepiej śpiewać – wyjaśnia przedstawiciel producenta Yu Ri-young. Guma jest dostępna w 3 smakach: winogronowym, jabłkowym oraz cytrynowym. Powstała z myślą o miłośnikach karaoke i ludziach, którzy pracują głosem, np. nauczycielach.
  11. W przyszłym roku do sklepów trafi najprawdopodobniej guma do żucia zawierająca dobre bakterie, które pomagają zapobiegać próchnicy. Próchnica jest powodowana m.in. przez bakterie ze szczepu Streptococcus mutans. Przywierają one do powierzchni zębów i wydzielają kwas uszkadzający szkliwo. Nowa guma do żucia zawiera bakterie Lactobacillus, występujące w jogurtach z żywymi kulturami bakteryjnymi. Łączą się one z próchnicotwórczymi bakterami, zapobiegając ich przywieraniu do powierzchni zębów. Niemiecka firma BASF, która produkuje gumy we współpracy z OrganoBalance, twierdzi, że ich produkt wywołuje 50-krotny spadek liczby szkodliwych bakterii w jamie ustnej. Stefan Marcinkowski, dyrektor wykonawczy BASF, zaznacza, że guma była testowana na wielu osobach i zademonstrowano jej zdolność do znaczącego redukowania liczby bakterii. Ta sama firma opracowała także dezodoranty hamujące aktywność bakterii rozkładających pot (to ich działanie prowadzi do powstania nieprzyjemnego zapachu). Wiele z obecnych na rynku gum zawiera sztuczną substancję słodzącą ksylitol, która zapobiega przywieraniu bakterii do zębów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...