Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ekstrawersja' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Psycholodzy odkryli, że kupowanie doświadczeń daje ludziom więcej szczęścia niż kupowanie dóbr. Jacy ludzie wydają jednak więcej na doświadczenia, np. bilet na koncert, niż na produkty materialne, dajmy na to kolejne buty? Okazuje się, że ekstrawertycy i jednostki otwarte na nowe doświadczenia. Prof. Ryan Howell z San Francisco State University ustalił, że kupujący doświadczenia wspominają o większym zadowoleniu z życia. By pogłębić wiedzę na temat wpływu decyzji zakupowych na dobrostan, Amerykanin uruchomił ze współpracownikami witrynę internetową Beyond the Purchase, gdzie można sprawdzić, jakim klientem (doświadczeniowym czy materialnym) się jest i jaki to ma wpływ na różne dziedziny życia. Zebrane dane przydadzą się nie tylko Howellowi, ale i innym psychologom społecznym. W ramach swojego ostatniego studium Howell wykorzystał odpowiedzi niemal 10 tys. ochotników, którzy w internetowym kwestionariuszu opowiedzieli o swoich zwyczajach zakupowych, cechach osobowości, wartościach i życiowej satysfakcji. Osobowość oceniano za pomocą kwestionariusza bazującego na modelu tzw. Wielkiej Piątki (obejmuje on następujące czynniki: neurotyczność, ekstrawersję, otwartość na doświadczenie, ugodowość i sumienność). Okazało się, że ludzie wydający największą część swojego dochodu rozporządzalnego - pozostałego po opłaceniu podatków itp. - na doświadczenia zdobywali dużo punktów w skalach mierzących ekstrawersję i otwartość na nowe doświadczenia. Jest dużo sensu w tym, że uzyskaliśmy taki właśnie profil osobowościowy, bo doświadczenia życiowe są z natury społeczne i obejmują także element ryzyka. Jeśli decydujesz się na udział w nowym doświadczeniu, które nie przypada ci do gustu, nie możesz po prostu wrócić do sklepu, zwrócić go i odebrać gotówki. Psycholodzy dodają, że nawet jeśli ludzie naturalnie czują pociąg do zakupów materialnych, wyniki sugerują, że zrównoważenie zakupów tradycyjnych i zapewniających doświadczenia może doprowadzić do wzrostu zadowolenia z życia i dobrostanu.
  2. Psycholodzy z Concordia University odkryli, że donosowa dawka oksytocyny poprawia samopostrzeganie w sytuacjach społecznych. Wiara we własną towarzyskość sprawia, że ludzie naprawdę zachowują się ekstrawertywnie, co z pewnością ułatwia przełamanie pierwszych lodów czy podtrzymanie dobrego kontaktu (Psychopharmacology). Kanadyjscy akademicy podkreślają, że oksytocyna, dobrze znana jako hormon przywiązania, jest ostatnio badana pod kątem wpływu na zachowania społeczne. Nasze studium pokazuje, że oksytocyna może zmienić samopostrzeganie, co z kolei sprawia, że ludzie stają się bardziej towarzyscy. Pod wpływem oksytocyny dana osoba może uznawać siebie za bardziej ekstrawertywną, otwartą na nowe pomysły i ufną - wyjaśnia Mark Ellenbogen. W eksperymencie wzięło udział ok. 100 osób obojga płci. Wybrano wyłącznie ochotników nieprzyjmujących leków, niepalących, stroniących od narkotyków oraz wolnych od chorób psychicznych. Jak można przeczytać w uniwersyteckiej relacji prasowej, badani korzystali ze spreju z oksytocyną bądź placebo, a po upływie 1,5 godz. wypełniali kwestionariusz. Znalazły się w nim pytania dotyczące czynników osobowości wyodrębnionych w modelu Wielkiej Piątki Paula Costy i Roberta McCrae: neurotyczności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia, ugodowości oraz sumienności. Okazało się, że osoby, które podały sobie donosowo osytocynę, w porównaniu do grupy kontrolnej, wyżej oceniały się pod względem ekstrawersji i otwartości na doświadczenia. Zażycie oksytocyny wzmacniało szczególnie 4 cechy: serdeczność, zaufanie, altruizm i otwartość - podsumowuje Christopher Cardoso.
  3. Rozmiar różnych części mózgu odpowiada osobowości. I tak np. osoby sumienne miewają bardziej rozbudowaną boczną korę przedczołową, która bierze udział w planowaniu i kontrolowaniu zachowania. Zespół Colina DeYounga z Uniwersytetu Minnesoty chciał sprawdzić, czy czynniki z modelu osobowości Wielkiej Piątki – neurotyczność, ekstrawersja, otwartość na doświadczenie, ugodowość i sumienność – korelują z rozmiarami struktur mózgowych. W ich studium 116 ochotników wypełniało kwestionariusz osobowościowy, a następnie wszyscy wzięli udział w badaniu obrazowym mózgu, podczas którego oceniano relatywną wielkość poszczególnych jego rejonów. A oto tok rozumowania i wyniki uzyskane przez psychologów. Ludzie ekstrawertywni lubią kontakt z ludźmi. Uważa się, że pogoń za nagrodą stanowi wiodący składnik ekstrawersji. Jako że wcześniej zidentyfikowano ośrodki nagrody, DeYoung wnioskował, że u osób bardziej ekstrawertywnych rejony te powinny być większe. Okazało się, że to rzeczywiście prawda: przyśrodkowa kora okołooczodołowa (ang. medial orbitofrontal cortex, mOFC) ulegała u nich silniejszemu rozbudowaniu. Podobne związki cecha-budowa mózgu zaobserwowano w przypadku sumienności, neurotyzmu i ugodowości. Jedynie otwartość na doświadczenie nie łączyła się w sposób oczywisty z jakąś strukturą mózgu, braną pod uwagę z powodów teoretycznych. Powoli okazuje się, że jesteśmy w stanie znaleźć biologiczne systemy odpowiedzialne za te wzorce złożonego zachowania i doświadczenia, które czynią ludzi indywidualnościami. DeYoung zaznacza jednak, że nie rodzimy się z raz ustanowioną osobowością. Mózg rośnie i zmienia się. Na to zaś nakładają się przekształcenia związane z doświadczeniem...
  4. Sukces reprodukcyjny kobiet i mężczyzn zależy od cech osobowości. W krajach z tradycyjnie wysokim wskaźnikiem urodzeń dużą liczbę dzieci mają kobiety z wyższym poziomem neurotyzmu i bardziej ekstrawertywni mężczyźni. Naukowcy wykryli także związek między matczynymi cechami osobowości a kondycją fizyczną potomstwa. I tak bardziej neurotyczne panie częściej miały dzieci ze zmniejszonym wskaźnikiem masy ciała (BMI), co świadczyło o niedożywieniu. Cechy osobowościowe są coraz intensywniej analizowane pod kątem indywidualnego determinowania wzorców płodności. Akademicy sprawdzają również, jak różnice w osobowości mogą być podtrzymywane przez dobór naturalny. Wcześniejsze studia prowadzono w społeczeństwach zachodnich, do omawianych badań wybrano jednak bardziej tradycyjne populacje z 4 wiosek w Senegalu. W przypadku obojga partnerów określano wpływ cech osobowości na liczbę i stan zdrowia potomstwa. Pod uwagę wzięto ekstrawersję, ugodowość, sumienność, neurotyczność i otwartość, czyli czynniki osobowości uwzględnione przez Paula Costę i Roberta McCrae w modelu Wielkiej Piątki (Big Five). Okazało się, że kobiety z większą niż przeciętnie tendencją do neurotyzmu (lękowe, przygnębione, emocjonalne) miały o 12% więcej dzieci od pań lokujących się poniżej średniej. Związek ten był silniejszy w przypadku kobiet o wyższej pozycji społecznej. Negatywny wpływ matczynego neurotyzmu na kondycję fizyczną potomstwa sugeruje, że gdy jest on wyjątkowo nasilony, rodzina ponosi związane z tym koszty. W przypadku mężczyzn akademicy ustalili, że mężczyźni z ponadprzeciętną ekstrawersją mieli o 14% więcej dzieci niż panowie lokujący się poniżej średniej. Nasze rezultaty pokazują, że osobowość inaczej determinuje wielkość rodziny kobiety i mężczyzny. Mężczyźni z największymi familiami są inni od kobiet z największymi rodzinami- podsumowuje dr Virpi Lummaa z University of Sheffield, która współpracowała z dr Alexandrą Alvergne z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego oraz Markusem Jokelą z Uniwersytetu Helsińskiego.
  5. Choć od opublikowania książki Petera Kramera Wsłuchując się w Prozac minęło już 16 lat, dyskusja na temat wpływu antydepresantów na osobowość pacjentów nadal się toczy. Psycholodzy z Northwestern University wykazali, że takie zjawisko ma rzeczywiście miejsce, a w dodatku zmiana osobowości jest powiązana ze znaczniejszą poprawą nastroju w perspektywie długoterminowej. Amerykanie mówią o dużej zmianie osobowości pod wpływem selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (ang. selective serotonin reuptake inhibitors, SSRIs). Są one nadal szeroko wykorzystywane, np. w leczeniu depresji, fobii społecznej czy lęku uogólnionego, lecz sposób ich działania jest poznany w ograniczonym zakresie. Nasze odkrycia doprowadziły do zaproponowania nowego modelu mechanizmu antydepresyjnego. Dane sugerują, że współczesne antydepresanty działają po części dlatego, że korygują kluczowe osobowościowe czynniki ryzyka depresji – opowiada prof. Tony Z. Tang. Zespół Tanga badał wpływ paroksetyny. W studium wzięło udział 240 dorosłych z objawami depresji klinicznej. Podobnie jak w innych badaniach klinicznych tego typu, w porównaniu do grupy kontrolnej przyjmującej placebo, u osób zażywających paroksetynę odnotowano tylko umiarkowanie większą poprawę nastroju. Szybko jednak stało się jasne, że u chorych przyjmujących SSRI doszło do silniej zaznaczonego spadku neurotyczności i wzrostu ekstrawersji. To ważne odkrycie, ponieważ neurotyczność wskazuje na tendencję do doświadczania negatywnych uczuć i niestabilność emocjonalną, a ekstrawersja to otwartość na innych, dominacja oraz tendencja do przeżywania pozytywnych emocji. W wielu wcześniejszych studiach ustalono, że wysoka neurotyczność jest istotnym czynnikiem ryzyka depresji. Badania na bliźniętach wykazały, że geny depresji i wysokiej neurotyczności w dużej mierze się ze sobą pokrywają. Poza tym zarówno ekstrawersja, jak i neurotyczność wiążą się z mózgowym systemem serotoninowym, na który oddziałują leki przeciwdepresyjne SSRI. W studium psychologów z Northwestern University 120 osób wylosowano do grupy przyjmującej paroksetynę, a sześćdziesiąt trafiło na terapię poznawczą. Osobowość i objawy depresji badano przed, w trakcie i po zakończeniu leczenia. Po terapii 69 reagujących na selektywny inhibitor pacjentów śledzono przez rok, by wyłapać ewentualny nawrót choroby. Gdy badanych z obu grup (lekowej i placebo) dopasowano pod względem stopnia poprawy nastroju, u przyjmujących paroksetynę zaobserwowano 6,8-krotnie większą zmianę w zakresie neurotyczności i 3,5-krotnie wyższą w przypadku ekstrawersji. Amerykanie podkreślają, że w takich okolicznościach nie sposób twierdzić, że zmiany osobowościowe są skutkiem ubocznym zelżenia objawów depresji. Trzeba więc wziąć pod rozwagę inne wyjaśnienia. Jedna możliwość jest taka, że biochemiczne właściwości SSRI prowadzą bezpośrednio do realnej zmiany osobowości. Co więcej, skoro neurotyczność jest ważnym czynnikiem ryzyka, który odpowiada za większą część genetycznej podatności na zaburzenia depresyjne, zmiana w zakresie neurotyczności (i w leżących u jej podłoża czynnikach neurobiologicznych) może się przyczyniać do ustąpienia depresji.
  6. Od dawna uważa się, że satysfakcja z wykonywanej pracy zwiększa wydajność. Nathan Bowling z Wright State University wykazał jednak, że choć zadowolenie i produktywność są ze sobą związane, nie jest to związek przyczynowo-skutkowy (Journal of Vocational Behavior). Moje studium wykazało, że związek przyczynowo-skutkowy między satysfakcją z pracy i wydajnością nie istnieje. Są one powiązane, ponieważ i jedno, i drugie to rezultat określonych cech osobowościowych, takich jak samoocena, stabilność emocjonalna, ekstrawersja oraz sumienność. Wyniki można uznać za miarodajne, gdyż Bowling analizował dane tysięcy pracowników z firm o rozmaitych profilach. Zbierano je przez kilka dziesięcioleci, głównie w USA. Amerykanin dziwił się, że naukowcy poświęcili tak mało czasu na zdemaskowanie pozornej zależności między satysfakcją z pracy a produktywnością. To zwykły przypadek. Współwystępowanie dwóch zjawisk nie oznacza automatycznie, że znajdują się one w związku przyczynowo-skutkowym. Bowling uważa, że udało mu się utorować ścieżkę dla nowych badań dotyczących wydajności w pracy. Programy firmowe ukierunkowane na zwiększenie satysfakcji, aby wpłynąć na wydajność, wydają się zaś nieefektywne. W przyszłości psycholog chce zidentyfikować czynniki tzw. środowiska pracy, które wpływają zarówno na zadowolenie, jak i wydajność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...