Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'drążyć' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Kiedy na pograniczu Kenii i Ugandy odkryto jaskinię Kitum, założono, że widniejące na ścianach wgłębienia i bruzdy to pozostałości po górniczej działalności starożytnych Egipcjan, którzy poszukiwali tu złota lub diamentów. Okazało się jednak, że są one śladami po górnikach z innego gatunku – słoniach. Jaskinia powstała w zboczu wygasłego wulkanu Mount Elgon wskutek ochładzania skał wulkanicznych. Rozciąga się na ok. 182 m w głąb góry, a jej ściany pokryte są solą, co w dużej mierze wyjaśnia zapał olbrzymich ssaków do fedrowania. Każdej nocy przez kilkaset lat, a może i dłużej, zjawiały się tu całe stada słoni. Jaskinia stanowiła dla nich jedną wielką lizawkę. Oprócz nich błądziły tam po omacku hieny, antylopy i bawoły afrykańskie. Za pomocą ciosów słonie skrobały sól, a potem trąbami odrywały kawałki ściany. Dzięki ich pracy jaskinia znacznie się powiększyła. Podróż do Kitum była najeżona niebezpieczeństwami. Wiele młodych, niedoświadczonych słoni wpadło do szczeliny.
  2. Mozolna wspinaczka pod górę i w dół tak zmęczyła mieszkańców chińskiej wioski Matigou, że przebili się za pomocą prymitywnych narzędzi przez skałę. Wydrążyli tunel przez górę, dzięki któremu na piechotę bądź motorem szybko dostają się do pobliskiego Shiyan. Powiedzieć, że wykonali syzyfową pracę, to mało, bo w Europie czy USA takie projekty realizuje się z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu, na pewno jednak nie ręcznie. Tunel to droga dużo bezpieczniejsza od dotychczasowej, ponieważ tamta prowadziła przez wąską i wyboistą półkę skalną. Nietrudno się domyślić, że często dochodziło do wypadków. Wen Changfa, "sołtys" Matigou, podkreśla, że górę trzeba było przebić dla dobra ludzi. Po prostej wioskę dzieli od Shiyan zaledwie 8 km, ale w rzeczywistości na wyprawę, bo tak to trzeba nazwać, trzeba było wygospodarować przynajmniej pół dnia. Rolnicy udawali się do miasta, by sprzedać swoje plony, a za zarobione pieniądze kupić rzeczy, których nie byli w stanie sami wyprodukować. Okoliczni mieszkańcy są biedni, kopali więc młotami i kilofami. Tylko od czasu do czasu, gdy pojawiał się dodatkowy zastrzyk gotówki, kupowali materiały wybuchowe. Wtedy prace ruszały z kopyta. Zazwyczaj dziennie tunel powiększał się jednak o mniej niż metr. Oto czego może dokonać grupa zdeterminowanych ludzi…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...