Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'dom spokojnej starości' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Mieszkańcy domu spokojnej starości Suisyoen dochodzą do siebie po marcowym trzęsieniu ziemi w Japonii, korzystając z pomocy robota Paro. Wygląda on jak młode foki grenlandzkiej. Suisyoen znajduje się 27 km na południe od elektrowni atomowej Fukushima nr 1. Nie uległ uszkodzeniu ani w wyniku samego trzęsienia, ani tsunami, pensjonariusze obawiali się jednak skażenia nuklearnego. Podobnie zresztą jak władze, które zdecydowały o czasowej ewakuacji ośrodka (zakończyła się ona dopiero w połowie maja). Tydzień po powrocie staruszków firma Daiwa House zaoferowała wypożyczenie dwóch urządzeń na okres dwóch lat. Normalnie za miesiąc wynajmu trzeba zapłacić 155 dol. Pensjonariusze z przyjemnością korzystają z usług Miłości i Pokoju (takie imiona nadano zautomatyzowanym foczkom). Taku Katoono, dyrektor generalny domu Suisyoen, uważa, że Paro to doskonała alternatywa dla zooterapii. Bateria wytrzymuje 1,5 godz. pracy, dlatego staruszkowie korzystają z robota rano, potem następuje przerwa na doładowanie, a wieczorem znów można poprzytulać się do sztucznej foczki z antybakteryjnym futrem lub powierzyć jej swoje lęki czy tajemnice. Co istotne, Paro pomagają też w podtrzymywaniu aktywności fizycznej. Władze Suisyoen deklarują, że jeśli będzie trzeba, w domu pojawi się więcej terapeutycznych robotów. Po kataklizmie w domu znalazło się bowiem trochę osób, które straciły swoje domy.
  2. Wyobraźcie sobie środek, który jest w stanie poprawić kondycję osób starszych: dodać im wigoru, poprawić funkcjonowanie ich układu pokarmowego i wielu organów... Co powiecie na to, że poszukiwaną "magiczną" substancją może być zwykła woda? O wyjątkowej poprawie stanu zdrowia swoich pensjonariuszy donosi obsługa domu spokojnej starości w angielskim hrabstwie Suffolk. Pomysł "leczenia" wodą powstał rok temu, kiedy na terenie placówki powołano do życia "klub wodny". Zadaniem tej nieformalnej grupy było zachęcanie seniorów do zwiększenia ilości przyjmowanej wody do około dwóch litrów (8-10 szklanek) dziennie. Każdy z pensjonariuszy otrzymał do dyspozycji własny dzbanek z wodą, a dodatkowo można ją było pobierać dzięki zainstalowanym na terenie całego ośrodka dystrybutorom. O nietypowym pomyśle na poprawę kondycji staruszków dowiedziała się stacja BBC, która postanowiła odwiedzić ich wspólny dom. Dziennikarze przywołują m.in. przykład 88-letniej Jean Lavender, która jeszcze rok temu miała wyraźne problemy z chodzeniem, a dziś spędza większość czasu na spacerach. Jak opowiada sama pensjonariuszka, czuje się o dwadzieścia lat młodsza: Czuję się bardziej czujna i radosna. Nie byłam osobą niedołężną, ale to dodało mi zapału. Personel donosi o znacznej poprawie kondycji swoich podopiecznych: rzadziej przewracają się, spadła także ilość wezwań lekarzy. Dzięki wprowadzeniu "wodnej terapii" zmniejszyła się liczba przypadków infekcji dróg moczowych, rzadziej pojawiała się także potrzeba podawania środków przeczyszczających. Wyraźną poprawę dostrzeżono także w psychice pacjentów: są znacznie spokojniejsi i mniej kłótliwi, lepiej sypiają, a objawy demencji znacznie osłabły. Pomysł zwiększenia podaży wody zrodził się w głowie Wendy Tolimson, byłej pielęgniarki, która objęła pozycję zarządcy domu rok temu. Jak sama przyznaje, spodziewała się poprawy stanu zdrowia swoich podopiecznych, lecz rezultaty eksperymentu znacznie przekroczyły jej oczekiwania. Ludzie starsi wykazują naturalną tendencję do odwodnienia - zmiany hormonalne i fizjologiczne w ich organizmach sprawiają, że w podeszłym wieku ciało coraz gorzej radzi sobie z utrzymywaniem prawidłowej ilości płynów. Niekorzystny wpływ na bilans wodny wywierają także niektóre leki, wykazujące działanie moczopędne. Co ciekawe, ludzie starsi, szczególnie ci cierpiący na różne formy demencji, często wykazują znaczne upośledzenie odczuwania pragnienia. Jest to niezwykle groźne, gdyż nawet krótki okres odwodnienia może spowodować nadmierne zagęszczenie krwi oraz, w efekcie, powstawanie groźnych dla życia skrzepów. Długotrwałe obniżenie zawartości wody w organizmie może z kolei doprowadzać do takich objawów, jak infekcje dróg moczowych, upośledzenie funkcjonowania mięśni oraz ogólne osłabienie. Nie wszyscy badacze podzielają entuzjazm związany z niekonwencjonalną "terapią". Większość z nich nie podważa, oczywiście, sensu przyjmowania większej ilości wody, lecz niektórzy zwracają uwagę na inne możliwe przyczyny poprawy stanu zdrowia pensjonariuszy. Zdaniem niektórych, korzystne zmiany mogą być wywołane choćby przez pozytywne i pełne uwagi nastawienie personelu, które poprawia nastrój podopiecznych i w ten sposób zbawiennie wpływa na ich ogólną kondycję. Jedno jest pewne: warto przyjrzeć się uważniej propozycji Anglików - podawanie pacjentom wody jest bez porównania prostsze i tańsze od wzywania lekarzy, a możliwość zmniejszenia ilości przyjmowanych leków z pewnością byłaby korzystna dla ich organizmów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...