Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'czerniak' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 31 wyników

  1. Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich (Scientific Committee on Consumer Products; SCCP) napisał w raporcie dla Komisji Europejskiej, że urządzenia używane do osiągnięcia i podtrzymywania opalenizny, takie jak lampy UV czy łóżka, mogą znacząco zwiększać ryzyko zachorowania na czerniaka złośliwego skóry. Szczególnie ostrzegane są osoby należące do grupy wysokiego ryzyka: piegowate, z atypowymi i/lub licznymi znamionami, pochodzące z rodzin, w których ktoś chorował na czerniaka oraz podatne na oparzenia słoneczne. Ponieważ urządzenia opalające są bardziej niebezpieczne dla młodszych ludzi, Komisja doradza, by nie korzystały z nich osoby poniżej 18. roku życia. Aby zapobiec nadużyciom, Komisja apeluje do rządów państw członkowskich i producentów wyposażenia solariów o upewnienie się, że sprzęty zostały zaopatrzone we właściwe instrukcje obsługi i ostrzeżenia. Urzędy zajmujące się ustalaniem standardów powinny wprowadzić ograniczenia emisji promieniowania UV przez urządzenia opalające oraz opracować informację dla przemysłu i klientów. Solaria powinny się dostosować do tych rekomendacji. Komisja chce przekazać doniesienia SCCP organizacjom konsumenckim i rządom wszystkich krajów Unii Europejskiej. Informacja z ostrzeżeniem ma zostać przetłumaczona na wszystkie języki Wspólnoty. Pomoże przy tym Europejskie Stowarzyszenie Dermatologiczne (European Dermatologists Association). Konieczne będzie wniesienie poprawek do odpowiednich standardów (EN 60335-2-27:1997).
  2. Włoscy naukowcy udowodnili, że mierząc zawartość melaniny w próbce włosów danej osoby, można ocenić ryzyko, że zachoruje ona na czerniaka (American Journal of Epidemiology). Zawartość melaniny wskazuje na rodzaj skóry badanego. Dr Stefano Rosso z Piedmont Cancer Registry w Turynie tłumaczy, że na tej podstawie można by indywidualnie ustalać, co jaki czas trzeba się zgłaszać na wizyty kontrolne u lekarza. Stężenie barwnika we włosach da się określać na różne sposoby. W eksperymentach włoskiego zespołu badano włosy Europejczyków i mieszkańców Ameryki Południowej. W latach 2001-2002 wzięli oni udział w zakrojonych na szeroką skalę badaniach dotyczących nowotworów. Dziewięćdziesiąt osiem osób z czerniakiem porównywano z równoliczną grupą kontrolną. Naukowcy zaobserwowali, że najpewniejsze wyniki uzyskuje się dzięki określaniu stężenia kwasu 2,3,5-pyrroletrikarboksylowego (PTCA). Powstaje on wskutek utleniania eumelaniny, czyli czarnej odmiany melaniny. Po uwzględnieniu koloru włosów, oczu i liczby piegów badacze stwierdzili, że pacjenci ze stężeniem PTCA poniżej 85 ng/mg zapadają na nowotwory skóry 4-krotnie częściej od pozostałych uczestników eksperymentu. Kiedy posłużono się spektroskopią w bliskiej podczerwieni, według specjalistów, szybszą, ale mniej dokładną metodą określania stężenia eumelaniny, stwierdzono 2-krotnie podwyższone ryzyko zachorowania. Różnica między grupami stawała się jednak nieistotna statystycznie po uwzględnieniu innych czynników ryzyka. Zespół Rossy chce ulepszyć spektroskopię w bliskiej podczerwieni i rozszerzyć badania PTCA na raka podstawnokomórkowego i płaskokomórkowego.
  3. Chcesz być zdrowy, kup sobie psa. Naukowcy od dawna powtarzali, że towarzystwo zwierzęcia korzystnie wpływa na zdrowie, ale obecne badania wykazały, że właściciele psów są zdrowsi od właścicieli kotów. Deborah Wells z Queen's University w Belfaście podkreśla, że przeciętny pan Burka ma niższe ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, prawdopodobnie dlatego, że często spaceruje ze swoim czworonożnym ulubieńcem. Na łamach British Journal of Health Psychology Wells udowadnia, że właściciele psów rzadziej cierpią na poważne choroby. Analizując wyniki setek badań, pani doktor odkryła, że psy przyspieszają rekonwalescencję po poważnych "zajściach medycznych", takich jak zawał serca. Studium z 1995 roku unaoczniło na przykład, że państwo najlepszych przyjaciół człowieka z większym prawdopodobieństwem (o ok. 8,5%) żyją w rok po przebytym ataku serca. Możliwe, że psy sprzyjają naszemu dobrostanowi, ograniczając przeżywany stres. Posiadanie psa zwiększa także aktywność fizyczną i ułatwia nawiązywanie kontaktów społecznych, które niebezpośrednio poprawiają zdrowie w sensie fizjologicznym oraz psychologicznym. Jedno z brytyjskich badań wykazało, że obecność psa pomaga dzieciom przetrzymać bolesne procedury medyczne. Okazuje się też, że psy potrafią "wywęszyć" czerniaki na początkowych etapach rozwoju oraz wykryć niebezpieczny spadek cukru u osób dotkniętych cukrzycą. Studium izraelskie daje nadzieję ludziom chorym na schizofrenię. Zwierzęta pomagały im się uspokoić oraz w większym stopniu zmotywować.
  4. Badacze australijscy uważają, że szybko rosnące czerniaki mają kilka charakterystycznych cech: są grubsze, symetryczne, wyniesione, mają regularne granice, często swędzą lub krwawią. Nie podpadają więc pod kryteria diagnostyczne typowego czerniaka: asymetrycznego, nierównomiernie wybarwionego, z nieregularnym obrzeżem i sporą średnicą. Ponieważ szybko rosną, istnieją niewielkie szanse na uchwycenie ich na początkowych etapach rozwoju — powiedziała Reuterowi dr Wendy Liu. Szybko rosnące czerniaki mogą wystąpić u każdego, niekoniecznie u osoby z dużą liczbą piegów oraz znamion. W rzeczywistości częściej odnotowuje się je u pacjentów z małą ich liczbą i u starszych mężczyzn. Morfologicznie często bywają czerwone (nie czarne i brązowe), symetryczne, wyniesione i dające objawy. Dr Liu i zespół z Alfred Hospital w Melbourne opisali swoje doświadczenia z 404 pacjentami onkologicznymi na łamach pisma Archives of Dermatology. Jedna trzecia czerniaków rosła 0,5 mm na miesiąc lub więcej. Te szybko rosnące nowotwory były grubsze, charakteryzował je także wyższy wskaźnik mitotyczny (czyli prędkość, z jaką dzielą się komórki rakowe) oraz brak melaniny. Pani doktor uważa, że do tej pory dużo zrobiono w zakresie programów wczesnego wykrywania powszechniejszych i mniej agresywnych postaci czerniaka. Teraz przyszedł jednak czas, by skupić się na szybko rosnących, biologicznie agresywnych czerniakach, które mogą prędko doprowadzić do zgonu. Dlatego należy zgłaszać się do lekarza z każdą zmianą skórną, nawet jeśli wydaje się, że to nie może być czerniak...
  5. Amerykańscy naukowcy z National Cancer Institute zmodyfikowali komórki krwi tak, że zaczęły one atakować komórki nowotworowe. Podczas przeprowadzonych eksperymentów "zabójcy raka" zlikwidowali wszelkie ślady nowotworu u dwóch mężczyzn cierpiących na zaawansowaną postać czerniaka. Niestety zmodyfikowane komórki nie były w stanie pomóc 15 innym chorym na tę postać nowotworu. Naukowcy pracują obecnie nad wzmocnieniem komórek krwi tak, by ich ataki były silniejsze. Pomimo tego uczeni uznali swoje osiągnięcie ze pierwszy prawdziwy sukces na drodze do opracowania skutecznej genetycznej metody walki z nowotworami. Dotychczas stosowane sposoby pozwalały bowiem na zwalczenie pojedynczych guzów, natomiast Amerykanom udało się wyleczyć pacjentów znajdujących się w najbardziej zaawansowanym stadium choroby, gdy przerzuty pojawiły się w całym ciele. Wkrótce mają rozpocząć się eksperymenty na pacjentach cierpiących na inne postaci nowotworu, takie jak zaawansowane nowotwory piersi czy okrężnicy. Nowa metoda leczenia daje nadzieję na to, że jej skutki będą długotrwałe. To nie jest chemio- czy radioterapia, w których leczenie kończy się po zaprzestaniu stosowania tych metod. My pozostawiamy w ciele żywe zmodyfikowane komórki, które rosną i funkcjonują - mówi dr Steven Rosenberg. Od chwili, gdy pierwszym dwóm wyleczonym pacjentom wstrzyknięto zmodyfikowane komórki wykonane z ich własnej krwi, minęły już niemal dwa lata. W tym czasie nie zanotowano nawrotu choroby. Lekarze nie są jednak pewni, jak długo będą trwały dobroczynne skutki terapii. Czerniak, najbardziej agresywny spośród nowotworów skóry, ma tendencję do powracania nawet po wielu latach. Środowisko onkologów z zadowoleniem przyjęło prace swoich amerykańskich kolegów. Specjaliści ostrzegają jednak przed zbytnim optymizmem, by u chorych nie wzbudzać nieuzasadnionych nadziei. Potrzebne są jeszcze całe lata badań - dodają. Steven Rosenberg jest tym naukowcem, który znalazł w ciałach niektórych pacjentów z zaawansowanym czerniakiem specjalny rodzaj limfocytów T walczących z tym nowotworem. Limfocyty takie namnażał później w laboratorium i ponownie wprowadzał do ciała pacjentów. U około połowy chorych zauważono poprawę. Niestety niewielu pacjentów wytwarza na tyle dużą liczbę takich wyspecjalizowanych limfocytów T, by można je było wykorzystać. Nigdy też nie napotkano na limfocyty wyspecjalizowane w rozpoznawaniu innych rodzajów raka. Dlatego też naukowcy postanowili je stworzyć ze zwykłych limfocytów, które nie zwalczają nowotworu. Limfocyty takie uzyskano od 17 pacjentów z zaawansowanym czerniakiem, u których wykorzystano już wszystkie inne sposoby leczenia. Następnie pobrane limfocyty zainfekowano wirusem, który był nośnikiem dla genu tworzącego w nich odpowiednie receptory wykrywające komórki czerniaka. Możemy pobrać zwykłe limfocyty od każdego z nas i przekształcić je w limfocyty rozpoznające raka - wyjaśnia Rosenberg. Jak już wspomniano, metoda pozwoliła na całkowite wyleczenie 2 z 17 osób. Naukowcy mówią, że kluczowym zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie, dlaczego terapia nie zadziałała u 15 osób. Doktor Patrick Hwu, onkolog specjalizujący się w badaniach nad czerniakiem w M.D. Anderson Cancer Centre, mówi, że wybranie odpowiednich limfocytów, z których zostaną stworzeni "zabójcy raka", nie jest łatwe. Być może też konieczne jest stworzenie bardziej precyzyjnych receptorów rozpoznających komórki nowotworowe. Wszystkie te trudności można jednak przezwyciężyć, dodaje.
  6. Podczas gdy liczba zachorowań na czerniaka spada, wzrasta częstość czerniaka umiejscowionego na głowie — wynika z fińskich badań (International Journal of Cancer). Naukowcy donoszą, że wzrost zachorowań miał miejsce od wczesnych lat 50. do późnych lat 80. Potem we wszystkich grupach wiekowych nastąpił spadek dotyczący każdej części ciała z wyjątkiem głowy, gdzie nadal odnotowuje się tendencję wzrostową. Dr Timo Hakulinen i jego zespół z Institute for Statistical and Epidemiological Cancer Research w Helsinkach uważają, że czerniak umiejscowiony na głowie może mieć inną przyczynę niż ten sam nowotwór z innej części ciała. Hakulinen odkrył również, że u mężczyzn czerniak lokował się głównie na tułowiu, podczas gdy u kobiet na nogach i biodrach. Ta różnica między płciami stawała się coraz wyraźniejsza w czasie trwania badań (1953-2003). Naukowcy przyglądali się zmianom liczby zachorowań na czerniaka, analizując dane 16414 pacjentów odnotowanych w Finnish Cancer Registry. W 1953 roku częstość zachorowań wynosiła 1,5 na 100 tys. osób dla mężczyzn i 1,8:100.000 dla kobiet. Do 2003 roku proporcja wzrosła do 12,8:100.000 w przypadku panów i 10,4:100.000 w przypadku pań. Aż do lat 80. liczba zachorowań rosła w okresie badań o ok. 5% rocznie, a potem zaczęła spadać. Czerniak głowy, w większości przypadków atakujący uszy, jest jedynym typem tego nowotworu, którego częstość stale wzrastała, sugerując, że przyczyna czerniaka na głowie może być inna niż przyczyna czerniaka pozostałych części ciała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...