Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'cukrzyca typu 2.' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 66 wyników

  1. Przepękla (Momordica charantia), nazywana inaczej balsamką ogórkowatą, jabłkiem/gruszką balsamiczną czy gorzkim melonem, to doskonały środek na cukrzycę typu 2. Jest jednym z najbardziej gorzkich warzyw na świecie. Używa się jej zarówno w kuchni chińskiej, jak i indyjskiej. W Państwie Środka jest też cenionym medykamentem. Aby nadawała się do spożycia, nadmiar goryczki trzeba usunąć przez namoczenie w solankowej kąpieli. Zespół badaczy z Garvan Institute of Medical Research i Shanghai Institute of Materia Medica przerobił na pulpę prawie tonę przepękli, a następnie wyekstrahował z niej 4 bioaktywne składniki. Wszystkie one aktywują enzym AMPK (kinazę białkową zależną od AMP). Wpływa on na zmiany w metabolizmie komórki, m.in. pobieranie glukozy. Niekiedy mówi się, że jest czujnikiem kontrolującym zasoby energetyczne. Teraz możemy zrozumieć na poziomie molekularnym, czemu gorzkie melony działają jak środek przeciwcukrzycowy. Dzięki wyizolowaniu związków, które, wg naszego uznania, są lecznicze, możemy dociekać, jak wspólnie działają w komórkach organizmu – tłumaczy profesor David James z Garvan. Ćwiczenia fizyczne aktywują AMPK w mięśniach. Enzym wspomaga przemieszczanie się transporterów glukozy w pobliże powierzchni komórek, a to bardzo ważny etap w wychwytywaniu cukru z krwi i jego przenikaniu do tkanek. To właśnie z tego powodu zaleca się ruch osobom z cukrzycą typu 2. Gruszka balsamiczna działa podobnie jak gimnastyka, a w odróżnieniu od leków wpływających na kinazę białkową zależną od AMP, i jedna, i druga nie wywołują skutków ubocznych. Chińscy medycy stosują z powodzeniem balsamkę już od setek lat. Już ok. 500 lat temu, w słynnym dziele Kompendium materii medycznej Li Shizhena, jednego z największych medyków i farmakologów w historii Chin, wspominano o cudownych właściwościach przepękli. Zgodnie z opisem, gorzka i nietoksyczna roślina była w stanie wygnać gorąco diabła i usunąć zmęczenie – wyjawia profesor Yang Ye z Szanghaju, specjalista chemii naturalnej.
  2. Diabetolodzy dysponują coraz większą liczbą dowodów na to, że ominięcia jelitowe w obrębie jelita cienkiego (zwłaszcza jelita czczego i dwunastnicy) pomagają poskromić cukrzycę typu 2. Remisję choroby obserwowano bez względu na utratę wagi, nawet u osób niecierpiących na otyłość (Diabetes Care). Znajdując odpowiedź na pytanie o mechanizm działania "operacji cukrzycowych", wyjaśnimy także mechanizm samej cukrzycy. Omijając jelito czcze i dwunastnicę, omijamy coś, co może być źródłem problemu – wyjaśnia szef projektu badawczego, dr Francesco Rubino z Weill Cornell Medical Center. Wiele enzymów przewodu pokarmowego uczestniczy w regulowaniu metabolizmu glukozy. Nie powinno zatem dziwić, że chirurgiczna zmiana anatomii jelita wpływa na mechanizmy regulacji poziomu glukozy, ostatecznie wpływając na samą cukrzycę. Badania na zwierzętach pokazują, że bypassy jelita cienkiego usuwają nieprawidłowości dotyczące regulacji stężenia cukru we krwi. Działają tak jednak tylko u osób chorych na cukrzycę. Kiedy podobną operację przeprowadzi się u kogoś bez cukrzycy, jego zdolność regulowania poziomu glukozy we krwi spada. Rubino wnioskuje na tej podstawie, że u diabetyków jelito cienkie jest miejscem generowania anormalnych sygnałów, co powoduje lub przynajmniej ułatwia rozwój choroby. Na czym dokładnie polega dysfunkcyjność, tego na razie nie wiadomo. Doktor Rubino proponuje jako możliwe wyjaśnienie teorię antyinkretyn. Inkretyny to insulinotropowe hormony jelitowe. Są wytwarzane w komórkach K albo L przewodu pokarmowego w odpowiedzi na bodźce pokarmowe. Hormony te działają na kilku frontach. Po pierwsze, nasilają wydzielanie insuliny przez komórki beta trzustki, hamując jednocześnie sekrecję glukagonu. Po drugie, spowalniają proces opróżniania się żołądka i hamują apetyt. Po trzecie, i najważniejsze, zwiększają insulinowrażliwość. Do opisywanej grupy należą, m.in.: GLP-1 (ang. glucagon-like peptide) oraz GIP (gastric inhibitory peptide). Ponieważ zbyt duża ilość insuliny zagraża hipoglikemią (niedocukrzeniem), organizm musi dysponować jakimś odwrotnym mechanizmem; stąd nazwa antyinkretynowy. Zapewnia on ograniczenie wydzielania insuliny oraz/lub blokowanie jej działania i jest uruchamiany przez te same bodźce pokarmowe z jelita cienkiego. U zdrowych osób właściwa równowaga między czynnikami inkretynowymi i antyinkretynowymi podtrzymuje normalny poziom cukru we krwi. Jednak u pewnych jednostek jelito czcze i dwunastnica mogą wytwarzać zbyt dużo antyinkretyn, zmniejszając w ten sposób ilość powstającej insuliny i hamując jej pracę, co ostatecznie skutkuje cukrzycą typu 2. Gdy wyłączy się z pasażu wadliwie działającą część przewodu pokarmowego, objawy cukrzycy zanikają. Aby potwierdzić te doniesienia, trzeba przeprowadzić kolejne eksperymenty.
  3. Im większe piersi w wieku 20 lat, tym wyższe ryzyko, że dana kobieta zachoruje w przyszłości na cukrzycę typu 2. Kanadyjczycy doszli do takiego wniosku, analizując dane z amerykańskiego Studium Zdrowia Pielęgniarek II (Canadian Medical Association Journal). Badania rozpoczęły się w 1989 roku i objęły 116.609 kobiet z 14 stanów, które co 2 lata wypełniały kwestionariusze dotyczące stanu zdrowia i trybu życia. Lekarze ze Szpitala Św. Michała w Toronto wytropili osoby, u których w latach 1993-2003 stwierdzono cukrzycę. Wykluczyli panie, w przypadku których brakowało danych na temat rozmiaru miseczki i/lub wskaźnika masy ciała, a także te ze zdiagnozowaną wcześniej cukrzycą. W porównaniu do kobiet z miseczką A ryzyko pojawienia się cukrzycy typu drugiego było przy miseczce B 2-krotnie wyższe, przy miseczce C 4-krotnie wyższe, a przy miseczce D i większych aż 5-krotnie wyższe (przy wyliczeniach wzięto poprawkę na wiek). Uwzględnienie znanych wcześniej czynników ryzyka (zachorowań w rodzinie, diety i aktywności fizycznej) nieco zmieniło wartości liczbowe. Oto one, podane w kolejności podyktowanej wzrostem rozmiaru piersi: 1,3, 1,7 i 1,6. Z analiz wynika także, że kobiety z większymi piersiami zaczynają chorować na cukrzycę dorosłych wcześniej niż panie z najmniejszymi piersiami. Te pierwsze średnio w wieku 44, a drugie w wieku 46 lat. Podczas gdy podwyższony wskaźnik masy ciała i rozmieszczenie tłuszczu wokół brzucha silnie powiązano z początkami cukrzycy typu 2., niewiele wiadomo na temat wpływu tkanki tłuszczowej piersi – wyjaśnia Joel Ray. Naukowcy zastanawiają się, czy duże piersi to nowy rodzaj czynnika ryzyka, czy też są one kolejnym przejawem czegoś dobrze znanego: nadwagi i otyłości. Co jednak ze szczupłymi kobietami, które mimo to mogą się poszczycić dużymi piersiami? W przyszłości badacze chcą sprawdzić, czy operacja zmniejszenia piersi wpływa w jakikolwiek sposób na insulinooporność. Niektórzy endokrynolodzy sugerują, że w grę wchodzi wrażliwość tkanki tłuszczowej piersi na hormony.
  4. Dwaj doktorzy z Cambridge, Oliver Jones i Julian Griffin, sygnalizują w najnowszym numerze The Lancet potrzebę gruntownego przebadania związku między trwałymi zanieczyszczeniami organicznymi (TZO) a insulinoopornością, która prowadzi do cukrzycy dorosłych. Naukowcy powołali się na szereg publikacji, które opisywały niezwykle silną zależność między stężeniem TZO, szczególnie związków chlorowcoorganicznych, a ryzykiem cukrzycy typu 2. Korelacja nie oznacza automatycznie związku przyczynowego. Ale jeśli naprawdę istnieje związek, jego skutki zdrowotne mogą być ogromne. Obecnie mamy bardzo mało informacji na ten temat. Badania nad cukrzycą dorosłych koncentrują się na genetyce i otyłości; prawie w ogóle nie rozważa się potencjalnego wpływu czynników środowiskowych, takich jak zanieczyszczenie – wyjaśnia kwestię Jones. Anglicy powołali się w swych rozważaniach na badania dr. D. Lee, które dały bardzo ciekawe rezultaty. U osób z niskim stężeniem TZO we krwi nie zaobserwowano np. związku między otyłością a cukrzycą. Muszą więc współwystępować 2 czynniki: trwałe zanieczyszczenia organiczne i nadmierna waga ciała. Jones uważa, że powinno się potraktować hodowle komórkowe bądź tkankowe TZO, a gdyby się okazało, iż rzeczywiście ekspozycja taka prowadzi do cukrzycy, objąć leczeniem osoby z grup ryzyka. Do trwałych zanieczyszczeń organicznych zalicza się wiele związków, m.in. DDT, polichlorowane bifenyle czy dioksyny. Są to toksyczne związki węgla lub ich mieszaniny, które długo nie ulegają rozkładowi i podlegają bioakumulacji.
  5. Określając stężenie transportera witaminy A we krwi, można oszacować, ile dana osoba ma tłuszczu wewnątrzbrzusznego. To, że ktoś z zewnątrz wygląda szczupło, nie oznacza, że nic nie zagraża jego zdrowiu... Białko wiążące retinol (RBP4) może też pomóc w zidentyfikowaniu osób z insulinoopornością, która odpowiada za cukrzycę typu 2. (Cell Metabolism). Zwiększone stężenie RBP4 wydaje się dobrym wskaźnikiem insulinooporności i zwiększonej ilości tłuszczu wewnątrzbrzusznego, dwóch czynników ryzyka, które do tej pory trudno było ocenić, ponieważ wymagały zastosowania skomplikowanych badań biochemicznych i zaawansowanych technik obrazowania – tłumaczy dr Timothy E. Graham ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Harvarda. W najnowszym badaniu Grahama wzięło udział 196 ludzi. Udało się wykazać, że RBP4 występuje w tłuszczu wewnątrzotrzewnowym w większych stężeniach niż w tłuszczu podskórnym. Największe ilości białka wiążącego retinol wykryto u osób z podwyższoną ilością tłuszczu wewnątrzbrzusznego i opornością na działanie insuliny.
  6. Cierpiące na nadwagę osoby z cukrzycą typu 2. mogą zrzucić zbędne kilogramy, korzystając z pomocy Talerza Dietetycznego (Diet Plate). Chudną przy tym tyle samo, co ludzie zażywający leki, a unikają ich skutków ubocznych. W czasie półrocznego eksperymentu zespół Sue Pedersen, endokrynolog z Uniwersytetu w Calgary, zaobserwował, że dzięki kontroli diety pacjenci mogą z czasem obniżyć dawki insuliny (Archives of Internal Medicine). Ludzie używający talerza 3-krotnie częściej tracą istotną klinicznie liczbę kilogramów niż osoby jedzące posiłki ze zwykłej zastawy stołowej – podkreśla Pedersen. W studium wzięło udział 130 chorych z cukrzycą typu 2. Połowa korzystała z Diet Plate. Aż 17% członków tej grupy straciło 5 lub więcej procent wagi, a jest to wynik znaczący klinicznie, gdyż zmniejsza ryzyko zapadnięcia na choroby powiązane z otyłością, takie jak choroby sercowo-naczyniowe lub nowotwory. W grupie zwykłych talerzy tylko jedna osoba na 20 mogła się pochwalić takim spadkiem masy ciała. Ponad ¼ użytkowników Talerzy Dietetycznych mogła zmniejszyć zażywane dawki insuliny. Dotyczyło to tylko 11% osób z drugiej grupy. Co więcej, aż 34% jej członków musiało te dawki zwiększyć. Diet Plate jest produktem brytyjskiej firmy o tej samej nazwie. Wytwarza się trzy wersje talerzy: dla kobiet, dla mężczyzn i dla dzieci. Dzięki takiemu narzędziu odchudzający się mogą kontrolować ilość spożywanych węglowodanów, białek, sosów, a także owoców i warzyw. Diet Plate Limited dostarczył talerze do kanadyjskich badań, ale ich nie finansował. Trzeba też zwrócić uwagę, że żadnemu z wolontariuszy nie kazano zmienić trybu życia, nie zalecano np. zwiększenia poziomu aktywności fizycznej. Wszystko opierało się więc na przestrzeganiu właściwej diety. Każy z talerzy kosztuje około 30 euro.
  7. Naukowcy z Heriot-Watt University opisali mechanizm łączący cukrzycę typu 2. z chorobą Parkinsona. Zespół prowadzony przez profesora Jamesa Timmonsa odkrył, że zmiany biochemiczne wywoływane przez cukrzycę wyłączają gen PINK1. Wiadomo zaś, że jego unieczynnienie odpowiada za parkinsonizm. Akademicy zbadali 200 pobranych od wolontariuszy próbek tkanek. U wielu z nich wcześniej zdiagnozowano cukrzycę typu 2. Utrata [funkcji] PINK1 nie jest jedyną przyczyną choroby Parkinsona, ale odkrycie bezpośredniego związku między cukrzycą a funkcją regulacyjną PINK1 jest pierwszym udokumentowanym przykładem mechanizmu molekularnego, potencjalnie łączącego te dwie straszne choroby – wyjaśnia prof. Timmons. Uznaje on jednocześnie, że nie jest to zwykły przypadek czy "statystyczny zbieg okoliczności".
  8. Spożywanie dużych ilości zbożowych włókien i magnezu wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2. Dr Matthias B. Schulze i zespół z German Institute of Human Nutrition Potsdam-Rehbruecke przebadali ponad 25 tys. dorosłych w wieku od 35 do 65 lat. Od 1994 do 2005 roku obserwowano ich pod kątem wystąpienia cukrzycy. Wszyscy wypełniali kwestionariusze dotyczące sposobu odżywiania się. Chodziło o ilość i częstość spożywania określonych pokarmów; tutaj najważniejszym punktem były włókna oraz magnez. W czasie eksperymentu u 844 osób zdiagnozowano cukrzycę typu 2. W porównaniu do ludzi jedzących najmniej włókien zbożowych, u wolontariuszy z najwyższym ich spożyciem odnotowano 28-proc. spadek częstości zachorowań. Co ciekawe, konsumpcja włókien pochodzących z owoców i warzyw nie zmniejszała ryzyka zachorowania. Podobnie było w przypadku magnezu. W związku z tym naukowcy zdecydowali się na przeprowadzenie metaanalizy, czyli zbiorczej analizy 9 studiów dotyczących spożycia włókien i 8 magnezu. Ponownie okazało się, że włókna warzywne i owocowe nie wpływają na prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 2., natomiast jedzenie dużych ilości włókien zbożowych jak najbardziej tak (obniżenie ryzyka zachorowania o 33%). W przeciwieństwie do pierwszego badania, metanaliza wykazała, że wysokie dawki magnezu zmniejszają szanse wystąpienia cukrzycy o 23%. Zsumowane w metaanalizie dowody z naszego i wcześniejszych badań zdecydowanie potwierdzają tezę, że wysokie dawki włókien zbożowych i magnezu mogą obniżyć ryzyko cukrzycy — konkluduje niemiecki zespół (Archives of Internal Medicine). Nie zapominajmy o pokarmach pełnoziarnistych, może w ten sposób uchronimy się przed cukrzycą...
  9. Starsi ludzie cierpiący na depresję zaczynają chorować częściej niż inni również na cukrzycę typu 2. Prawdopodobieństwo zachorowania jest w ich wypadku o 60% wyższe. W odróżnieniu od innych badań, omawiane studium uwzględniło nie tylko epizody depresyjne, ale także depresję przewlekłą i pogarszającą się z upływem czasu. Okazało się, że podwyższone ryzyko cukrzycy występowało we wszystkich tych przypadkach. Naukowcy przez 10 lat śledzili losy i stan zdrowia 4.681 osób (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) z Północnej Karoliny, Kalifornii, stanu Maryland oraz Pensylwanii. Wszyscy mieli więcej niż 65 lat, a średnia wieku wynosiła 73 lata. W momencie rozpoczęcia eksperymentu w 1989 roku nikt nie chorował na cukrzycę. Co roku wolontariuszy badano pod kątem obecności 10 symptomów depresji, w tym zaburzeń nastroju, drażliwości, liczby przyjmowanych kalorii, koncentracji uwagi i snu. Pacjenci, którzy donosili o większym nasileniu objawów depresji, mogli nie dbać o siebie w takim stopniu, jak powinni. Mogli, na przykład, być mniej aktywni fizycznie i wskutek tego przybrać na wadze, a to jeden z najważniejszych czynników ryzyka cukrzycy — wyjaśniła Mercedes Carnethon ze Szkoły Medycznej Feinberga Northwestern University.
  10. Jedzenie czarnej soi pomaga obniżyć poziom tłuszczów oraz cholesterolu i zapobiegać cukrzycy. Do tej pory wiedziano, że żółta soja obniża stężenie cholesterolu, a czarną stosowano w medycynie orientalnej jako lekarstwo na cukrzycę. Koreańskie studium wykazało, że waga szczurów, które 10% swojej energii uzyskiwały z czarnej soi, wzrosła w mniejszym stopniu niż u gryzoni niejedzących żadnej odmiany soi. Brytyjscy eksperci ostrzegają jednak, że czarna soja w pojedynkę nie może zapobiegać cukrzycy (Journal of the Science of Food and Agriculture). Naukowcy z Hanyang University w Seulu opracowali dla 32 szczurów specjalną wysokotłuszczową dietę. Gryzonie losowo przydzielono do jednej z czterech grup. Jedna nie jadła w ogóle czarnej soi, w pozostałych z warzywa tego uzyskiwano 2, 6 lub 10% energii. Po 28 dniach odkryto, że zwierzęta, które jadły najwięcej soi, przybrały na wadze o połowę mniej niż szczury, które w ogóle jej nie dostawały. Dodatkowo gryzonie z pierwszej grupy miały o 25% niższy całkowity poziom cholesterolu i aż o 60% niższe stężenie złego cholesterolu LDL niż zwierzęta "niesojowe". Szef zespołu naukowców Shin Joung Rho powiedział, że nie wiadomo, w jaki sposób jedzenie czarnej soi wywołuje opisane wyżej efekty. David Bender z University College Medical School w Londynie podpowiada, że być może białka sojowe wpływają na metabolizm tłuszczu w wątrobie i tkankę tłuszczową, zmniejszając syntezę nowych kwasów tłuszczowych i cholesterolu. Kluczowe dla cukrzycy typu 2. jest upośledzone działanie insuliny. Przede wszystkim wskutek nadmiernego odkładania się tzw. tłuszczu brzusznego. Dlatego też zrzucenie zbędnych kilogramów pomaga lepiej kontrolować poziom cukru we krwi. Bender uważa jednak, że jeśli organizmowi dostarcza się więcej kalorii, niż zużywa on w ciągu dnia, nie pomoże nawet czarna soja, która tylko do pewnego stopnia hamuje tworzenie kwasów tłuszczowych. Libby Dowling z Diabetes UK wyjaśnia, iż czarna soja zawiera niewiele tłuszczu, obfituje natomiast w rozpuszczalne włókna i białka. Wg niej, sama w sobie nie zapobiegnie rozwojowi cukrzycy. Konieczne są regularny ruch i zbilansowana dieta.
  11. Badacze z Imperial College London oraz Kanady prawdopodobnie odnaleźli geny odpowiedzialne za cukrzycę typu 2. Jeśli rzeczywiście się tak stało, istnieje szansa na opracowanie testu wykrywającego ludzi z grupy ryzyka. Przeglądając blisko 400 tys. mutacji, naukowcy zidentyfikowali na mapie genów 4 ważne obszary. Kluczowa wydaje się mutacja w genie kodującym transporter cynku SLC30A8, który jest zaangażowany w wydzielanie insuliny. W przyszłości uda się być może wyleczyć część cukrzyków poprzez prostą naprawę uszkodzeń tego obszaru. Zespół badaczy porównał najpierw 700 pacjentów z rodzinną historią choroby z 700 zdrowymi osobami. Natrafiono na 4 powtarzające się uszkodzone geny, a odkrycie potwierdzono następnie u 5 tys. innych chorych z cukrzycą typu 2. Profesor Philippe Froguel uważa, że ludzie z genetycznymi predyspozycjami będą mogli zapobiec chorobie, zmieniając dietę czy tryb życia. Wiedza o zaangażowanych genach umożliwi natomiast opracowanie skuteczniejszych metod leczenia.
  12. Jeśli w przypadku danej osoby istnieje ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2., lepiej, by zaczynała swój dzień od kawy niż od słodzonego soku. Naukowcy ze Szkoły Zdrowia Publicznego Johnsa Hopkinsa z Baltimore obserwowali nawyki ponad 12 tys. dorosłych w średnim wieku i odkryli, że ci, którzy wypijali dziennie 4 lub więcej kubków kawy, rzadziej zapadali na cukrzycę typu 2. niż ich rówieśnicy niegustujący w czarnym aromatycznym napoju (American Journal of Epidemiology). Dlaczego się tak dzieje, dokładnie nie wiadomo. Jedna z teorii głosi jednak, że pewne składniki kawy, takie jak magnez czy kwas chlorogenowy, poprawiają zdolność organizmu do regulowania poziomu cukru we krwi. Niektóre badania sugerują również, że kawa kofeinowa wywołuje długotrwały szczyt metaboliczny, co dawałoby omawiany efekt. W odróżnieniu od kawy, słodkie napoje czy soki zawsze zwiększały ryzyko cukrzycy i otyłości (w najnowszym badaniu nie zaobserwowano wpływu na cukrzycę). Zaskakujący brak związku soku i napojów z cukrzycą można, według dr Lindy Kao, tłumaczyć tym, że dorośli w średnim wieku pijają zazwyczaj niesłodzone lub niskosłodzone ich wersje. Akademicy z Baltimore podkreślają jednak, że jest za wcześnie, by zalecać picie kawy, a umiar we wszystkim jest zawsze wskazany. Chociaż nie ma dowodów na związek czarnego naparu z cukrzycą, wpływa on na inne choroby, zwiększając np. ciśnienie krwi. Naukowcy bazowali na danych uzyskanych w latach 1987-1999 od 12.204 dorosłych w średnim wieku. W momencie rozpoczęcia eksperymentu nikt nie chorował na cukrzycę. Wszyscy wypełniali szczegółowy kwestionariusz na temat diety. Pytano m.in. o częstość picia kawy, słodzonych cukrem napojów gazowanych oraz soków. Wolontariusze musieli też opisać swoje spożycie alkoholu, doświadczenia z paleniem, aktywność fizyczną i inne czynniki dotyczące prowadzonego stylu życia. Nawet po uwzględnieniu tych czynników, miłośnicy kawy rzadziej chorowali na cukrzycę typu 2. Ci, którzy sięgali po 4 lub więcej kubków dziennie, zapadali w czasie trwania badań na cukrzycę aż o 1/3 rzadziej.
  13. U kobiet, które urodziły 5 lub więcej dzieci, wzrasta ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Jak piszą naukowcy na łamach Diabetes Care, liczba porodów wpływa na podniesienie prawdopodobieństwa zachorowania nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka, w tym otyłości czy statusu socjoekonomicznego. Dr Wanda K. Nicholson i jej zespół z Johns Hopkins School of Medicine doszli do tego wniosku po przeanalizowaniu danych 7000 kobiet (białych i czarnych). Badane miały od 45 do 64 lat. Studium kontynuowano przez 9 lat. Uczestniczki badań podzielono na 4 grupy: 1) grupę kobiet, które nie urodziły żywego dziecka (w tym także poroniły lub urodziły martwe dziecko), 2) grupę pań, które urodziły 1-2 dzieci, 3) grupę matek 3-4 dzieci oraz 4) grupę kobiet, które urodziły więcej niż 4 żywych dzieci. W czasie trwania eksperymentu 754 kobiety zachorowały na cukrzycę typu 2. Odsetek osób dotkniętych cukrzycą był najwyższy w grupie 4., a najmniejszy wśród kobiet, które urodziły nie więcej niż dwoje żywych dzieci. Nie wiadomo, czy związek między cukrzycą a liczbą porodów jest biologiczny, czy odpowiada za niego styl życia. Naukowcy twierdzą, że aby to rozstrzygnąć, trzeba zbadać wskaźnik zwiększenia wagi podczas ciąży, przeanalizować czynniki związane ze stylem życia oraz zmiany w statusie socjoekonomicznym.
  14. Ostropest plamisty, roślina stosowana od tysięcy lat w ziołolecznictwie, może pomóc kontrolować poziom cukru we krwi u osób cierpiących na cukrzycę typu 2. Wyciąg z owocu ostropestu zawiera kompleks flawonoliganów nazywany sylimaryną. Jest to mieszanina składników aktywnych chemicznie i biologicznie, używana do leczenia chorób pęcherzyka żółciowego, a także wątroby, np. marskości czy chronicznego stanu zapalnego tego narządu. Nie wiemy, jaki mechanizm leży u podłoża zaobserwowanego zjawiska, ale nasze prace wykazały, że sylimaryna może odgrywać istotną rolę w leczeniu cukrzycy typu 2. — powiedział Fallah Huseini z Instytutu Roślin Leczniczych w Teheranie. Huseini porównał efekty codziennej suplementacji sylimaryną z zastosowaniem placebo (u 51 cukrzyków). Swoje spostrzeżenia opisał w magazynie Phytotherapy Research. Połowa pacjentów przez 4 miesiące zażywała 3 razy dziennie po 200 miligramów sylimaryny, a druga połowa łykała placebo. Pod koniec eksperymentu osoby leczone ziołami odnotowywały spadek poziomu cukru we krwi, w porównaniu do wcześniejszych stężeń. Niektórzy eksperci podkreślają, że istnieją różne substancje, które wpływają na obniżenie poziomu glukozy we krwi, ale nie mogą one zastępować tradycyjnych metod terapii. Najlepszym rozwiązaniem jest natomiast połączenie diety, aktywności fizycznej oraz leków. Huseini podkreśla, że irańskie badania bazowały na małej grupie, poza tym nadal znajdują się na początkowym etapie, dlatego nie można na razie zachęcać diabetyków do stosowania wyciągów z ostropestu plamistego.
  15. Prowadzone przez Amerykanów badania mają pomóc określić, czy istnieje związek między schizofrenią a zwiększonym ryzykiem cukrzycy typu 2. Naukowcy skupili się na grupie Hiszpanów z wyższej klasy średniej, u których niedawno zdiagnozowano schizofrenię. Od jakiegoś czasu wiadomo już, że leki, które pozwalają najlepiej kontrolować psychozę, zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę. Wiemy, że tak działają leki. Pytam, czy sama choroba też wywołuje takie skutki — powiedział dr Brian Kirkpatrick z University of Georgia. Kirkpatrick i jego koledzy z Uniwersytetu Barcelońskiego oraz University of Maryland uważają, że zmiany zachodzące w drugim lub na początku trzeciego trymestru ciąży mogą powodować schizofrenię i związane z nią inne problemy. Chcemy lepiej zrozumieć schizofrenię jako całość i poprawić stosunek korzyści do ryzyka wynikającego z terapii — podsumowuje Kirkpatrick.
  16. W literaturze chińskiej udokumentowano, że alkaloid roślinny berberyna (występujący np. w glistniku Chelidonium maius, kaczeńcu błotnym Caltha palustris, rutewce żółtej Thalictrum flavum i berberysie pospolitym Berberis vulgaris) obniża poziom cukru we krwi u ludzi chorych na cukrzycę typu 2. Do tej pory nie wiedziano jednak, dlaczego wywołuje taki efekt. Obecnie międzynarodowy zespół naukowców z Chin, Korei i Australii zademonstrował, w jaki sposób berberyna pomaga cukrzykom. W testach na zwierzętach badacze z Garvan Institute w Sydney odkryli, że alkaloid wpływa na procesy biochemiczne zachodzące w organizmie. Uważają oni, że berberyna może być bardzo przydatnym środkiem, zwłaszcza gdy zawiodą tradycyjne metody leczenia. Najpierw preparat musi jednak przejść próby kliniczne. Berberyny nie stosuje się w czystej postaci. Nawet w niewielkich ilościach wykazuje działanie antypierwotniakowe. Zabija także bakterie. Zwiększa wydzielanie moczu, obniża ciśnienie tętnicze krwi oraz częstość oddechów. Nie wolno jej podawać ciężarnym (działanie poronne). Działa rozkurczowo i silnie żółciopędnie. Pomaga zwalczyć biegunkę i przyspieszać gojenie się ran. Dr Jiming Ye zauważa: Nasze badania na zwierzęcym modelu cukrzycy wykazały, że berberyna działa częściowo poprzez aktywację enzymu znajdującego się w mięśniach i wątrobie, doprowadzając do zwiększenia się wrażliwości tkanek na insulinę. Wydaje się, że berberyna pomaga także zmniejszyć wagę [wielu ludzi z cukrzycą typu 2. ma nieprawidłową masę ciała]. Profesor David James twierdzi, iż berberyna była używana przez dziesiątki lat, jeśli nie stulecia, i odnotowano niewiele efektów ubocznych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...