Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ciało migdałowate' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 16 wyników

  1. W mózgach dzieci będących świadkami i ofiarami przemocy domowej występują wzorce aktywności, jakie widuje się w mózgach żołnierzy biorących udział w walkach. Naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL) i Centrum Anny Freud posłużyli się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI). Zauważyli, że u dzieci żyjących w brutalnych rodzinach podczas oglądania zdjęć zagniewanych twarzy wzrasta aktywność w ciele migdałowatym oraz przedniej części wyspy. Wcześniejsze badania fMRI wykazały, że u żołnierzy biorących udział w potyczkach/walkach po wykryciu potencjalnie zagrażającego bodźca także wzrasta aktywność tych samych obszarów mózgu. Psycholodzy uważają, że zarówno dzieci, jak i żołnierze przystosowują się do swojej sytuacji poprzez hiperświadomość zagrożeń środowiskowych. Autorzy studium opublikowanego na łamach Current Biology podkreślają, że amygdala i przednia część wyspy mają związek z zaburzeniami lękowymi. Adaptacja obejmująca te regiony wyjaśnia zatem, czemu dzieci będące ofiarami przemocy na późniejszych etapach życia częściej zmagają się właśnie z zaburzeniami lękowymi. Wszystkie badane dzieci były zdrowe [...]. Wykazaliśmy więc, że ekspozycja na przemoc domową wiąże się ze zmienionym funkcjonowaniem mózgu, któremu nie towarzyszą objawy psychiatryczne. Zmiany te mogą jednak stanowić nerwowy czynnik ryzyka [są przystosowawcze na krótszą metę, ale w dłuższej perspektywie zwiększają prawdopodobieństwo problemów emocjonalnych] - tłumaczy dr Eamon McCrory z UCL. W eksperymencie wzięło udział 20 dzieci z udokumentowaną historią przemocy. Uwzględniono też 23-osobową grupę kontrolną. Średni wiek maltretowanych dzieci wynosił 12 lat. Podczas badania w skanerze wszystkim pokazywano zdjęcia kobiecych i męskich twarzy wyrażających smutek i złość. Pojawiały się też fizjonomie neutralne. Zadanie polegało jedynie na określeniu, czy wyświetlana twarz należy do kobiety, czy mężczyzny. W kolejnym etapie studium McCrory i inni zamierzają ustalić, jak stabilne są odnotowane zmiany w aktywności wyspy i ciała migdałowatego. Nie każde dziecko doświadczające przemocy ma przecież później problemy psychiczne. Warto sprawdzić, jakie mechanizmy się za tym kryją.
  2. Ryby boją się swojego odbicia w lustrze. Gdy samce afrykańskiej pielęgnicy patrzyły na siebie w zwierciadle, aktywność mózgu w rejonach związanych ze strachem wzrastała bardziej niż podczas spotkania z innym osobnikiem znajdującym się za szybą. Biolodzy zauważyli jednak, że w obu przypadkach zwierzęta reagowały tak samo – chcąc odpędzić rywala, wykonywały zastraszające gesty, np. nadymały wargi, by pokazać, jak duże mogą być. Wyglądają, jakby niczego nie rozumiały. Myślę, że ten rodzaj bodźca tak dalece wykracza poza ich zwykłe doświadczenie, że skutkuje czymś w rodzaju emocjonalnej reakcji – przekonuje dr Julie Desjardins z Uniwersytetu Stanforda. Desjardins i Russell Fernald urządzali 20-minutowe spotkania terytorialnych pielęgnic. Akwarium przedzielano na pół przezroczystym przepierzeniem. Samce nigdy się nie spotykały fizycznie, a czasem ściankę zastępowano lustrem. Ryby zawsze próbowały zwalczyć rywala i zachowywały się tak samo, bez względu na to, czy próbowały wszcząć bijatykę z drugą rybą, czy ze sobą. Następnie Amerykanie zbadali próbki krwi pod kątem stężenia testosteronu i innych hormonów związanych z agresją. Przeprowadzono także badanie mózgu ze szczególnym uwzględnieniem ciała migdałowatego, czyli obszaru związanego ze strachem i jego warunkowaniem. U wszystkich zwierząt stwierdzono wysokie stężenie testosteronu, ale tylko u osobników oglądających się w lustrze wystąpiła wzmożona aktywność amygdala. Obserwowane zjawisko sugeruje, że niższe kręgowce umieją dokonywać subtelniejszych różnicowań niż dotąd sądzono, a ich ciała migdałowate, choć znacznie prostsze od ludzkich, mają z nimi nieco wspólnych cech. Desjardins wyjaśnia, na czym polega niecodzienność sytuacji z lustrem. W zwykłych okolicznościach pielęgnice gryzą się nawzajem, ale odpowiedź na każde działanie przychodzi z pewnym opóźnieniem, którego nie było w przypadku zwierciadła. Idealne zestrojenie w czasie powodowało, że ryba nie widziała żadnej zwrotnej reakcji rywala. Biolodzy z Uniwersytetu Stanforda nie spodziewali się ujrzeć innej aktywności mózgu u "lustrzanych" pielęgnic, ponieważ fizyczne zachowania i poziom hormonów były porównywalne.
  3. Zażywanie pigułek antykoncepcyjnych wpływa na to, jak kobiety zapamiętują naładowane emocjami historie. Stosując je, zakodowują raczej informację centralną dla danej sytuacji, pomijając szereg peryferyjnych szczegółów. Różnice międzypłciowe w zakresie neurobiologii pamięci emocjonalnej ujawniają się w funkcji spełnianej przez ciało migdałowate w tworzeniu wspomnień emocjonalnych, a także w zachowywaniu centralnej informacji oraz szczegółów emocjonalnego zdarzenia. Poza tym dowody sugerują, że wpływ hormonów stresu na pamięć zależy od poziomu hormonów płciowych. Ponieważ pigułka antykoncepcyjna zmienia ich stężenia, powinna oddziaływać także na tworzenie wspomnień w sytuacji stresowej. Mając to wszystko na uwadze, zespół Shawn E. Nielsen z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine zbadał 34 kobiety zażywające pigułki i 35 niestosujących hormonalnej antykoncepcji. Pokazywano im slajdy przedstawiające emocjonalną historię lub pieczołowicie dopasowaną, ale bardziej neutralną w wymowie opowieść. Podczas eksperymentu utrwalano ruchy gałek ocznych oraz zmiany w stopniu rozszerzenia źrenicy. Podczas sesji pobrano również próbki śliny. Zbadano je pod kątem stężenia alfa-amylazy, enzymu stanowiącego marker poziomu noradrenaliny, czyli neuroprzekaźnika/hormonu wydzielanego razem z adrenaliną w sytuacjach wywołujących stres. Tydzień po badaniu panie proszono o zapisanie, co zapamiętały z wyświetlonej im historii. Okazało się, że średnio obie grupy pamiętały więcej z opowieści naszpikowanej emocjami. Ujawniły się jednak ciekawe różnice. Kobiety miesiączkujące naturalnie wykazywały lepszą pamięć szczegółów tej historii, lecz nie faktu centralnego, natomiast zażywające pigułkę lepiej pamiętały fakt centralny. Analiza ruchów gałek ocznych wykazała, że zjawiska tego nie można wyjaśnić różnicami w zakresie punktów skupienia uwagi lub stopnia pobudzenia. Wygląda więc na to, że stosowanie pigułek zmienia pamięć emocjonalnego zdarzenia, zmieniając interakcje hormonów stresu i płciowych. To, co odkryliśmy, jest zmianą w rodzaju zapamiętywanych danych, a nie deficytem – podsumowuje Nielsen. Artykuł dotyczący badań jej ekipy ukazał się w piśmie Neurobiology of Learning and Memory.
  4. Podobnie jak u innych naczelnych, także u ludzi wielkość ciała migdałowatego ma związek z zakresem i różnorodnością życia społecznego (Nature Neuroscience). Wiemy, że naczelne, które żyją w większych grupach społecznych, mają większe ciała migdałowate, nawet gdy kontroluje się ogólną wielkość ich mózgu i ciała. My skupiliśmy się na pojedynczym gatunku, człowieku, i odkryliśmy, że objętość amygdala dodatnio korelowała z rozmiarem i złożonością sieci społecznych dorosłych ludzi – wyjaśnia dr Lisa Feldman Barrett z Massachusetts General Hospital (MGH). Związek między wielkością ciała migdałowatego a rozmiarami i złożonością sieci społecznej występował u badanych ze wszystkich grup wiekowych i u obojga płci. Amerykanie przeanalizowali też inne struktury podkorowe i nie znaleźli żadnych przekonujących dowodów, by jakakolwiek z nich miała analogiczny wpływ na nasze życie społeczne. Poza tym ustalili, że objętość jądra migdałowatego nie wiąże się z innymi zmiennymi społecznymi, takimi jak doświadczane wsparcie czy zadowolenie społeczne. W studium Barrett i doktora Bradforda C. Dickersona wzięło udział 58 osób. Wypełniały one standardowy kwestionariusz. Pomagał on ustalić ogólną liczbę regularnych kontaktów społecznych, a także liczbę grup, do których te kontakty można by przypisać. Wiek ochotników wynosił od 19 do 83 lat. Wszyscy przeszli rezonans magnetyczny. Barrett podkreśla, że wyniki badań jej zespołu współgrają z hipotezą społecznego mózgu, zgodnie z którą ludzkie ciało migdałowate wyewoluowało m.in. po to, by radzić sobie z rosnącą złożonością życia społecznego.
  5. Otyłość wydaje się niekorzystnie wpływać na pewne obszary mózgu, zmniejszając ich wielkość. W przeszłości dr Antonio Convit z Langone Medical Center Uniwersytetu Nowojorskiego ustalił, że u otyłych dzieci z cukrzycą typu 2. występują problemy poznawcze, dotyczące m.in. uwagi i pamięci, zastanawiał się więc, jak nadmierna waga ciała wpływa na fizyczną budowę mózgu. Otyłość wiąże się z chronicznym, niezbyt nasilonym układowym stanem zapalnym, obejmującym m.in. podwzgórze, w którym znajdują się ośrodki kierujące pobieraniem pokarmu. Dotąd nie było wiadomo, czy wywiera on wpływ na inne struktury zarządzające odżywianiem, ale wiele wskazuje na to, że tak. Amerykańsko-francuski zespół wykorzystał rezonans magnetyczny do porównania mózgów 44 otyłych bądź cierpiących na nadwagę i 19 szczupłych osób w podobnym wieku i o podobnym pochodzeniu. Badano objętość hipokampa oraz bocznej i przyśrodkowej kory przedczołowej (objętość istoty szarej dostosowywano do zmiennych rozmiarów głowy). Poza tym określano poziom fibrynogenu osocza (ponieważ jest to białko fazy ostrej i jego stężenie wzrasta w organizmie np. w wyniku reakcji na zakażenie czy urazy, traktuje się je jak marker stanu zapalnego). Sporządzono m.in. mapy współczynnika dyfuzji i okazało się, że u badanych z nadmierną wagą w prawym i lewym ciele migdałowatym – części układu limbicznego, która odpowiada m.in. za regulację odżywiana - znajdowało się więcej wody. Kora okołooczodołowa, związana z kontrolą impulsów i jedzenia, miała za to mniejszą objętość. Oznacza to, że znajduje się tam mniej neuronów lub że uległy one skurczeniu. Mniejsza objętość kory okołooczodołowej (i zwiększone stężenie fibrynogenu) pozwala odróżnić osoby otyłe od szczupłych. Dodatkowo podwyższony fibrynogen łączy się także ze zwiększoną dyfuzją wody w amygdala. Przez te dwa obszary stan zapalny oddziałuje na jedzenie, a także układ nagrody. Wygląda na to, że to kolejne dowody na istnienie zamkniętego koła otyłości: przejadanie wywołuje zmiany w mózgu, które z kolei zwiększają prawdopodobieństwo dalszego przejadania.
  6. Zachowanie kobiety zmienia się znacząco po urodzeniu dziecka i do tej pory wiązano ten fakt z „instynktem macierzyńskim". Czy to jednak faktycznie tylko instynkt? Nowoczesna technologia medyczna stwarza szansę zweryfikowania niekwestionowanych dotąd sądów i z tego faktu skorzystał doktor Pilyoung Kim, neurolog pracujący w National Institute of Mental Health. Badanie przeprowadzono w szpitalu Yale-New Haven, zaproszono do niego dziewiętnaście kobiet, które niedawno urodziły dziecko (w dziesięciu przypadkach byli to chłopcy, w dziewięciu dziewczynki). Wszystkie kobiety poddano dwukrotnemu badaniu rezonansem magnetycznym, 2-3 tygodnie po urodzeniu dziecka oraz 3-4 miesiące później. Wybrano kobiety zdrowie, nie cierpiące z powodu depresji poporodowej, w wieku około 33 lat, część miała już dzieci wcześniej. Wszystkie karmiły dzieci piersią. U wszystkich kobiet stwierdzono znaczny przyrost ilości szarej substancji w mózgu - rzecz normalnie nie spotykaną u osób dorosłych. Jak mówią autorzy badania, tak intensywne zmiany w mózgu odnotowywano jedynie wskutek poważnych chorób, uszkodzeń mózgu, ewentualnie wskutek długotrwałej, intensywnej nauki bądź drastycznej zmiany środowiska. Zmian u młodych matek obejmowały konkretne ośrodki mózgu, które można skojarzyć z następującymi funkcjami: podwzgórze (motywacja), istotę czarną śródmózgowia i ciało migdałowate (przetwarzanie emocji i ośrodek nagrody), płat ciemieniowy (kojarzenie zmysłów), korę przedczołową (rozumowane i osąd). Generalnie większy entuzjazm i zaangażowanie w opiekę nad dzieckiem skorelowane były z większymi zmianami w rejonach mózgu odpowiedzialnych za motywację, nagrodę oraz emocje. Wynik badania, zdaniem zespołu dra Kima, wymaga potwierdzenia na większe, ale rzuca nowe światło na funkcję i mechanizm macierzyństwa. Według domysłów autorów studium, za zmiany odpowiadają zmiany hormonalne zachodzące w tym czasie, które „uelastyczniają" mózg, powodując szybkie wchodzenie w nową rolę. Jakie konkretnie mechanizmy uruchamiane są dzięki uwalnianym hormonom (estrogenowi, oksytocynie i prolaktynie) nie wiadomo. Spekuluje się też, że depresja poporodowa może mieć podobny mechanizm, czyli miany, w tym przypadku niekorzystne, w rejonach mózgu odpowiedzialnych za motywację, poczucie nagrody i przetwarzanie emocji.
  7. Mechanizmy neuronalne depresji poporodowej nadal pozostają w dużej mierze owiane tajemnicą, ale w ramach najnowszych eksperymentów wykazano, że zmagające się z nią świeżo upieczone matki inaczej przetwarzają negatywne emocje. Zespół Mary Phillips z Uniwersytetu w Pittsburghu zbadał funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI) 14 nieleczonych kobiet z depresją poporodową i 16 kobiet, które również niedawno urodziły, ale nie wykazywały objawów baby bluesa. W czasie obrazowania wszystkie panie przyglądały się złym i smutnym twarzom albo wykonywały zadanie polegające na dopasowywaniu kształtów. Okazało się, że w porównaniu do kobiet bez zaburzeń afektywnych, u matek z depresją poporodową występowała obniżona aktywność w obrębie lewej grzbietowo-przyśrodkowej kory przedczołowej. Stwierdzono u nich również istotny statystycznie negatywny związek między nasileniem dolegliwości a aktywnością lewego ciała migdałowatego oraz korelację dodatnią między brakiem wrogości wobec niemowlęcia i aktywnością prawego jądra migdałowatego. Psycholodzy uważają, że obniżona aktywność grzbietowo-przyśrodkowej kory przedczołowej oraz zaburzona łączność tej części kory z amygdala w reakcji na widok twarzy wyrażających negatywne emocje może stanowić neurologiczne podłoże depresji poporodowej lub jej skutek. Phillips sugeruje, że problem z nawiązaniem więzi z dzieckiem stanowi w przypadku chorych przejaw ogólniejszej utraty zainteresowania kontaktami społecznymi. Wcześniej ten sam zespół wykazał, że osoby z depresją są bardziej wrażliwe na negatywne obrazy od ludzi zdrowych. U matek z depresją poporodową jest jednak zgoła inaczej – one blokują negatywy i w ogóle na nie nie reagują. Ponieważ podobnego zjawiska nie obserwowano w grupie kontrolnej, jest mało prawdopodobne, że odpowiada za to ciąża.
  8. Jednostki z pogranicznym zaburzeniem osobowości (ang. borderline personality disorder) mają silne wahania nastroju, napady gniewu i niestabilny obraz siebie. Często się też okaleczają. Psycholodzy opisali właśnie mechanizm, za pośrednictwem którego udaje im się w ten sposób stonować nadpobudliwość emocjonalną. Zespół Ingi Niedtfeld z Wydziału Medycyny Psychosomatycznej Uniwersytetu w Heidelbergu analizował wpływ bodźców emocjonalnych i termicznych na ludzi ze zdiagnozowaną osobowością borderline oraz zdrowych. Ochotnikom pokazywano zdjęcia wywołujące pozytywne bądź negatywne emocje oraz pozwalające zachować neutralny stan ducha. Poza tym Niemcy zastosowali bodźce termiczne, które były odbierane jako ciepło lub ból. Te ostatnie dostosowywano do indywidualnie oznaczonego progu bólowego. Podczas eksperymentu prowadzono badanie obrazowe. Dzięki temu stwierdzono, że u pacjentów z zaburzeniem osobowości w odpowiedzi na zdjęcia związane z negatywnymi i pozytywnymi emocjami pojawiała się podwyższoną aktywność w obrębie układu limbicznego. Zjawisko to korelowało z opisywanymi przez wolontariuszy problemami z regulacją emocjonalną. Okazało się jednak, że stymulacja cieplna hamowała aktywność ciała migdałowatego (i to zarówno u chorych, jak i zdrowych przedstawicieli grupy kontrolnej). Oznacza to, że ciepło, np. oparzanie, tłumi nadmierną reaktywność emocjonalną. Ponieważ inne metody regulacji emocjonalnej zawodzą, ludzie z osobowością borderline szukają ukojenia w samookaleczaniu. Autorzy raportu sugerują, że w zależności od stopnia pobudzenia różnie przetwarzają oni ból.
  9. Niektórzy mieli możność obserwować, inni tylko czytać o zachowaniu myszy złapanych przez kota. Gryzonie w takiej sytuacji zamierają. Strach: udawać nieżywego, uciekać, czy atakować? Tak można w skrócie podsumować możliwe strategie w przypadku zagrożenia. Jak się okazuje, za wybór postępowania wobec strachu odpowiadają określone części mózgu i wydzielone grupy neuronów, którymi można sterować farmakologicznie. Zaawansowane badania przeprowadziła wspólna ekipa włoskich naukowców z European Molecular Biology Laboratory (Europejskie Laboratorium Biologii Molekularnej, EMBL) w Monterotondo oraz laboratorium firmy farmaceutycznej GlaxoSmithKline w Weronie. Nowoczesne podejście polegało na połączeniu technik modyfikacji genetycznej, farmakologii oraz obrazowanie pracy mózgu myszy przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Głównym ośrodkiem mózgu reagującym na strach i uczucie zagrożenia jest ciało migdałowate. Działa ono niezależnie od innych struktur mózgu, pozwalając na błyskawiczną reakcję, zanim sytuacja zostanie przetworzona przez korę nową, czyli poddana świadomej analizie. Naukowcy zmodyfikowali genetycznie myszy tak, żeby komórki tzw. typu I w ciele migdałowatym jako reagowały na substancję chemiczną, blokującą ich działanie, w ten sposób można było farmakologicznie „wyłączać" przetwarzanie strachu przez badane gryzonie. Myszy uwarunkowano tak, aby odczuwały strach na określony sygnał dźwiękowy. Funkcjonowanie mózgu straszonych myszy badano przy pomocy fMRI. Doświadczenie przyniosło zaskakujące rezultaty, jak mówi Cornelius Gross, prowadzący projekt ze strony EMBL. Kiedy zahamowano działanie neuronów odpowiadających na strach, myszy przestały zastygać ze strachu - tego się spodziewano. Nie spodziewano się natomiast tego, że zamiast zastygać - zaczną reagować na bodziec dźwiękowy w odmienny sposób, np. agresją. Doświadczenie pokazało, jak podsumowuje dr Gross, że zablokowanie funkcji ciała migdałowatego wcale nie likwiduje uczucia strachu - to podważa powszechny pogląd na funkcję tego obszaru mózgu. Zamiast tego, zmienia się odruchowa strategia w obliczu zagrożenia - z biernej na czynną, aktywną. Funkcjonalny rezonans magnetyczny, w wersji dostosowanej do laboratoryjnych myszy przez Angelo Bifone'a z laboratorium GlaxoSmithKline, wykazał że zmianie strategii obronnej towarzyszy wzmożona aktywność kory mózgowej. Farmakologiczne zablokowanie aktywności kory przy pomocy atropiny z kolei przywróciło pierwotną reakcję na strach - zamieranie w bezruchu. Doświadczenie dowodzi, że ciało migdałowate steruje reakcją na strach nie poprzez pień mózgu, jak dotychczas sądzono, ale poprzez korę mózgową. Daje to uczonym zajmującym się funkcjonowaniem mózgu nowe zagadki i tematy do badań. Również ludzie reagują na strach według tych schematów: bierności lub agresji. Zrozumienie sposobu, w jaki wybierana jest strategia może mieć istotne znaczenie dla leczenia niektórych chorób, czy w adaptacji do sytuacji stresowych.
  10. Amerykańscy naukowcy odkryli strukturę mózgu, która odpowiada za awersję związaną z utratą pieniędzy. Jest nią ciało migdałowate (Proceedings of the National Academy of Sciences). W studium uwzględniono przypadki dwóch pacjentów z ciałami migdałowatymi uszkodzonymi w wyniku bardzo rzadkiej choroby genetycznej. Poza nimi w eksperymencie wzięły udział zdrowe osoby. Wszyscy uczestniczyli w prostej grze pieniężnej. Badacze z Kalifornijskiego Instytutu Technologii (Caltech) pytali ochotników, czy akceptują ryzyko o różnym nasileniu – za każdym razem precyzowano, jakiej wysokości będzie ewentualna wygrana lub przegrana. Badani mieli np. zadecydować, czy podejmą ryzyko, które wiązało się jednakowym prawdopodobieństwem wygrania 20 lub przegrania 5 dolarów (sytuacja akceptowalna dla większości ludzi) i czy również przy prawdopodobieństwie 50/50 pokuszą się o zdobycie 20 albo utratę 20 dolarów (ryzyko nieakceptowalne dla większości ludzi). W trzecim wariancie naukowcy sprawdzali, czy wolontariusze zaryzykują – przy jednakowych szansach na wygraną i przegraną – zdobycie 20 lub utratę 15 dolarów. Ryzyko to jest przez większość ludzi odrzucane, choć zysk netto gwarantuje, że wyjdzie się z tego na plusie – wyjaśnia prof. Ralph Adolphs. Obaj badani z uszkodzeniem ciał migdałowatych angażowali się w bardzo ryzykowne działania o wiele częściej niż zdrowi badani w tym samym wieku i o tym samym wykształceniu. Nie okazywali w ogóle strachu przed utratą pieniędzy. Awersję związaną z utratą gotówki badano w ramach ekonomii behawioralnej już od jakiegoś czasu, ale to pierwszy opisany przypadek pacjentów, którzy byli jej całkiem pozbawieni. Myślimy, że w ten sposób wykazano, że ciało migdałowate jest kluczowe dla wyzwalania poczucia, iż należy uważać na zakłady i ryzyko związane z potencjalną stratą – podsumowuje Benedetto de Martino.
  11. Osoby prospołeczne lubią się dzielić i wszystko rozdzielają po równo, a indywidualiści starają się maksymalizować swoje własne zyski. Jedna z teorii wyjaśniających różnice w zachowaniu tych grup postulowała, że hojni aktywnie tłumią egoizm, wykorzystując do tego celu korę przedczołową. Masahiko Haruno z tokijskiego Tamagawa University uważa jednak, że to nieprawda i że niektórzy ludzie mają wrodzoną awersję do wszelkich nierówności. Haruno i Christopher Frith z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego posłużyli się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym, by przyjrzeć się działaniu mózgu 25 osób o nastawieniu prospołecznym i 14 indywidualistów, gdy oceniali swój stosunek do różnych wersji podziału pieniędzy między nich a inną osobę. Tak jak się spodziewano, prospołeczni preferowali scenariusz z równymi udziałami, a indywidualiści woleli zgarnąć większość gotówki dla siebie. Obie grupy różniły się jedynie aktywnością ciała migdałowatego. Kiedy demonstrowano jawnie niesprawiedliwy scenariusz, jego aktywność wzrastała znacząco tylko u ludzi prospołecznych. Im bardziej nie podobał im się podział, tym silniejszą aktywność odnotowywano w tym rejonie. Amygdala reaguje automatycznie, bez myślenia, a nawet bez udziału uwagi – podkreśla Firth. Biorąc pod uwagę, że nie odnotowano różnic w działaniu kory przedczołowej, która odpowiada za hamowanie pragnień, można przypuszczać, iż teoria supresji jest raczej nieprawdziwa. By przetestować to założenie, japońsko-brytyjski zespół powtórzył eksperyment, prosząc ochotników o wykonanie podczas oceniania scenariuszy podziału zadania pamięciowego. Okazało się, że mózg prospołecznych nadal reagował na niesprawiedliwość, choć spora część mózgu zajmowała się czymś innym. Sugeruje to, że hojność nie wymaga powściągania egoizmu. W przyszłości Haruno zamierza sprawdzić, skąd biorą się różnice w aktywności ciała migdałowatego indywidualistów i osób dbających o bliźnich. Wg niego, mają one podłoże genetyczno-środowiskowe. Być może ważną rolę odgrywa przebieg kontaktów społecznych w dzieciństwie.
  12. Centrum Badań Behawioralnych z Atlanty zleciło badania nad wzorcami przyglądania się zdjęciom nagich osób przez obie płcie. Uzyskane wyniki zaskoczyły naukowców... Stereotypowo to mężczyzn posądza się o to, że będą się przyglądać genitaliom, a kobiety raczej o to, że ich wzrok spocznie na twarzy. Tymczasem jest dokładnie na odwrót. Okazało się, że panowie z większym prawdopodobieństwem przyglądają się najpierw twarzy, a nie innym częściom ciała. Panie spędzają więcej czasu na obserwacji zdjęć par uprawiających seks. Mężczyźni patrzyli na kobiecą twarz dłużej niż kobiety [na twarze męskie — przyp. red.], a obie płcie spoglądały przez podobny czas na genitalia — wylicza Heather Rupp z Instytutu Kinseya Indiana University. Opisywane badania potwierdziły wyniki uzyskane w 2004 roku przez Stephena Hamanna i Kim Wallen, które wskazywały na odmienne wzorce aktywności mózgowej kobiet i mężczyzn podczas stymulacji bodźcami o zabarwieniu erotycznym. Studium zespołu Rupp polegało na testowaniu międzypłciowych różnic w zakresie uwagi za pomocą technologii zapisu ruchów gałek ocznych. W ten sposób można było prześledzić, na jakich elementach obrazu i na jak długo spoczął czyjś wzrok. Dane [...] sugerowały, że to, na co kobiety zwracały uwagę, było zależne od ich stanu hormonalnego. Panie stosujące pigułki antykoncepcyjne dłużej patrzyły na genitalia, podczas gdy kobiety, które ich nie zażywały, zwracały większą uwagę na elementy kontekstu fotografii. Powszechnie przyjmuje się, że mężczyźni to wzrokowcy. Teraz chodziło o to, by określić, jakie cechy są ważne dla panów, a jakie dla pań podczas oceny bodźców seksualnych. Odpowiedzi należy najprawdopodobniej szukać w ciele migdałowatym. W badaniach Hamanna i Wallen z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) u mężczyzn odkryto większe pobudzenie amygdala w odpowiedzi na bodźce erotyczne niż u kobiet. Nie wiadomo było, dlaczego się tak działo. Gdyby jednak do badań z 2004 roku dodać informacje uzyskane przez naukowców z zespołu Rupp, można by się zastanawiać, czy aktywacja jądra migdałowatego płci brzydkiej nie jest wynikiem skupienia uwagi na twarzy nagiej kobiety.
  13. Miesięczne wahania nastroju u kobiet mogą służyć celom ewolucyjnym, pomagając zajść w ciążę. Poziom hormonów płciowych, estrogenu i progesteronu, zmienia się w czasie cyklu. W fazie folikularnej (od ok. 6. do 14. dnia cyklu, czyli do momentu jajeczkowania), kiedy zachodzi dojrzewanie pęcherzyków, wydzielają się estrogeny. Podczas fazy lutealnej (od jajeczkowania do menstruacji) dominującym hormonem jest progesteron. Przygotowuje on macicę do zagnieżdżenia zapłodnionego jaja. Jean-Claude Dreher i zespół z National Institute of Mental Health w Bethesdzie postanowili sprawdzić, czy i jak fluktuacje hormonalne wpływają na pracę kobiecego mózgu. Badając 15 pań znajdujących się w różnych fazach cyklu, posłużyli się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI). Przedstawicielki płci pięknej brały udział w grze z hipotetycznymi wygranymi pieniężnymi. W fazie przedowulacyjnej u kobiet przewidujących i otrzymujących nagrodę w większym stopniu uaktywniały się kora okołooczodołowa i ciało migdałowate. Ta pierwsza jest związana z podejmowaniem decyzji, nagrodą oraz przetwarzaniem danych emocjonalnych, amygdala to mediator reakcji emocjonalnych. Oznacza to, że w pierwszej połowie cyklu kobiety silniej przeżywają nagrody. Widać to było w pracy ich mózgu, dlatego same nie musiały o tym nawet wspominać. Nasze badania ujawniły istnienie w mózgu sieci modulowanych przez cykl miesiączkowy — donosi Dreher. Emily Stern z Weill Medical College (Cornell University) uważa, że spekulowanie, czy panie przed owulacją czerpią również większą przyjemność z seksu, zakupów lub jedzenia czekolady, nie ma sensu. Jej prace pokazały, jak działają różne obszary mózgu kobiety w poszczególnych fazach cyklu. Określone zachowania, o których wiadomo, że angażują układ nagrody, np. uzależnienie od narkotyków, mogą się nasilać w fazie przedowulacyjnej. I rzeczywiście, Dreher potwierdza, że w fazie folikularnej panie odczuwają większą przyjemność z zażywania kokainy oraz amfetaminy niż w fazie lutealnej. Ma on nadzieję, że okrycia ekipy z Bethesdy pomogą w leczeniu narkomanek i kobiet z zaburzeniami nastroju. Dodaje też, że wzrost dostępności, podatności i pożądliwości w okresie płodnym to większe szanse na zajście w ciążę. I o to chodziło Matce Naturze...
  14. Możemy nauczyć się odczuwać strach, widząc przerażenie kogoś innego. W obu sytuacjach aktywowana jest bowiem ta sama część mózgu. Dlatego m.in. ludzie boją się węży albo pająków, mimo że bardzo rzadko lub nigdy się z nimi nie stykali (Social Cognitive and Affective Neuroscience). Andreas Olsson i jego zespół z Columbia University przeprowadzili eksperyment, w ramach którego badani oglądali film. Nakręcona osoba nauczyła się bać neutralnego bodźca, ponieważ gdy się pojawiał, rażono ją prądem. Na ekranie komputera ukazywały się niebieskie albo żółte kwadraty. Gdy wyświetlał się żółty, nic się nie działo, natomiast po niebieskim następował łagodny wstrząs elektryczny. Wskutek tego po dostrzeżeniu błękitnego czworokąta u bohatera filmu pojawiało się nerwowe mruganie, drżenie policzków i ruchy ręką. Odczuwał dystres, zanim został porażony. Widzieliśmy, że przewidywał, co zaraz nastąpi. Natomiast żółty kwadrat uspokajał go. Po zakończeniu seansu właściwi uczestnicy studium mieli wziąć udział w podobnym eksperymencie. Okazało się, że również reagowali strachem na niebieskie kwadraty, spodziewając się porażenia prądem. Wyuczyli się tego zachowania przez obserwację. Siłę strachu mierzono, oceniając pocenie się. W badaniach nad warunkowaniem klasycznym wykazano, że za pojawienie się i ekspresję strachu odpowiada struktura należąca do układu limbicznego: ciało migdałowate. Naukowcy z Columbia University zaobserwowali, że u ich podopiecznych ciało migdałowate reagowało zarówno na strach sfilmowanej osoby, którą rażono prądem, jak i wtedy, kiedy sami widzieli niebieskie kwadraty. Podczas odczuwania i obserwowania strachu jest więc uruchamiany podobny mechanizm.
  15. Na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychosomatycznego, które odbywa się w Budapeszcie, dr Sarah M. Conklin z Uniwersytetu w Pittsburghu przedstawiła wyniki badań swojego zespołu, wyjaśniając, dlaczego kwasy tłuszczowe omega-3 poprawiają nastrój. Zwiększają one objętość istoty szarej w obszarach mózgu zawiadujących emocjami i zachowaniem. Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że zwiększenie dawek kwasów powodowało zmiany strukturalne w mózgu. Na zeszłorocznym mityngu Conklin opowiedziała o rezultatach innego studium. Jej zespół zaobserwował, że ludzie z niższym poziomem omega-3 we krwi byli bardziej impulsywni i negatywnie nastawieni do większości zagadnień. Pacjentów z wyższym stężeniem kwasów w krwioobiegu postrzegano natomiast jako zgodnych i rzadziej wspominających o objawach łagodnej czy średnio nasilonej depresji. A oto jak zaplanowano i przeprowadzono najnowsze badanie. Wzięło w nim udział 55 zdrowych dorosłych. Poproszono ich o określenie ilości przyjmowanych dziennie długołańcuchowych kwasów tłuszczowych typu omega-3 (chodziło o uśrednioną dawkę). Objętość istoty szarej oceniano za pomocą strukturalnego rezonansu magnetycznego w wysokiej rozdzielczości. Okazało się, że osoby dostarczające sobie najwięcej kwasów, miały więcej istoty szarej w obszarach mózgowia związanych z podnieceniem emocjonalnym i regulacją uczuć, a więc obustronnie w przedniej części kory zakrętu obręczy (anterior cingulate cortex, ACC), prawym ciele migdałowatym i prawym hipokampie.
  16. Od lat naukowcy i nie tylko zadają sobie pytanie, czy brutalne gry wideo mogą zmienić sposób myślenia dziecka. Nowe badanie wykazało, że aktywują one rejony mózgu odpowiedzialne za kontrolę emocjonalnego pobudzenia i hamowania. W jednym z ostatnich studiów badacze porównywali aktywność mózgu dorosłych grających w brutalne i niebrutalne gry wideo. U pierwszych zauważono aktywację obszarów odpowiedzialnych za podniecenie emocjonalne. Po zabawie z grą zawierającą sceny z przemocą u młodzieży odnotowano zwiększoną aktywność ciała migdałowatego, rejonu mózgu zaangażowanego w podniecenie emocjonalne — tłumaczy autor badań, dr Vincent Mathews ze Szkoły Medycznej Indiana University. W porównaniu do osób grających w gry bez przemocy, u ludzi grających w brutalne gry występowała zmniejszona aktywność rejonów związanych z samokontrolą, hamowaniem i uwagą. W 30 minut po zakończeniu gry wszyscy wolontariusze wykonywali zadania sprawdzające uwagę oraz zdolność powstrzymywania się. Za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) naukowcy badali w tym czasie aktywność ich mózgu. Obie grupy wykonywały zadania z podobną dokładnością, nie odnotowano też różnic w zakresie czasu reakcji, ale skany mózgu pokazały różnice w aktywności mózgu. Niektórzy ludzie obawiają się, że długotrwały kontakt z brutalnymi grami może wywoływać zmiany w zachowaniu, ale badacze podkreślają, że na razie obserwowali zmiany na poziomie funkcjonowania psychicznego. Potrzebne są więc dalsze pogłębione badania, by dowiedzieć się, czy wspomniane obawy są uzasadnione.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...