Search the Community
Showing results for tags 'bufor'.
Found 3 results
-
Zwykle mówi się, że odchudzanie powinno polegać na zmianie diety na zdrowszą i regularnym ruchu, tymczasem psycholodzy z Uniwersytetu w Waterloo w Kanadzie przekonują, że pomoże 15-minutowe ćwiczenie na początku, w dodatku nie fizyczne, lecz pisemne... Zespół Christine Logel zauważył, że kobiety, które na początku odchudzania opisały najistotniejsze dla siebie wartości, straciły w następnych miesiącach więcej kilogramów niż panie, które tego nie zrobiły (grupa kontrolna). Wytłumaczono to w ten sposób, że kiedy coś zagraża integralności ja, możemy wykorzystać pewne informacje jako bufor. W ramach eksperymentu naukowcy zebrali grupę 45 studentek, których indeks masy ciała wynosił 23 lub więcej (waga w normie to BMI równe 18,5-24,9). Pięćdziesiąt osiem procent kobiet miało nadwagę lub cierpiało na otyłość. Uczestniczkom studium przedstawiono listę wartości; znalazły się wśród nich kreatywność, związki z rodziną i przyjaciółmi czy religia. Należało uszeregować wartości pod względem wagi. Później połowie kobiet dano kwadrans na napisanie eseju o najwyżej cenionej wartości. Reszta pisała o tym, dlaczego wartości, które uplasowały się na dole ich własnej listy, mogą być istotne dla kogoś innego. Kobiety wracały od 1 do 4 miesięcy później i były ważone. Te piszące o swoich wartościach schudły średnio 1,5 kg, a przedstawicielki grupy kontrolnej przytyły średnio 1,2 kg. Logel sądzi, że dobrze myśląc o sobie, można wyłamać się ze schematu (pokonać procesy rekurencyjne). Następnego dnia łatwiej już nie sięgnąć po kaloryczną przekąskę, a na przestrzeni kilku miesięcy dokonuje się prawdziwa przemiana. Nie wiadomo, czy metoda myślenia o wartościach sprawdzi się u każdego i co będzie, gdy ludzie w pełni świadomie postanowią opisać ważne dla siebie rzeczy, by zrobić dla siebie (i innych) coś dobrego...
- 1 reply
-
- odchudzanie
- wartości
- (and 7 more)
-
Niektórzy ludzie wydają się zawsze zadowoleni i z natury szczęśliwsi od innych. To o nich mówi się, że nigdy nie zdejmują różowych okularów, urodzili się w czepku lub że są niepoprawnymi optymistami. Inni zawsze spodziewają się najgorszego i nie umieją się cieszyć z tego, co przynosi im los. Psycholodzy z Uniwersytetu w Edynburgu i Queensland Institute for Medical Research zbadali aż 900 par bliźniąt i zidentyfikowali geny, które odpowiadają za wystąpienie cech osobowościowych predysponujących do bycia szczęśliwym bez względu na okoliczności (Psychological Science). Okazuje się, że odziedziczenie określonego zestawu cech zapewnia rezerwę szczęścia na czarną godzinę i na czas "rekonalescencji". Można ją wykorzystać w chwili silnego stresu i tuż po. Szef zespołu naukowców podkreśla, że szczęście podlega, oczywiście, wpływom czynników zewnętrznych, lecz na pewno istnieje również dziedziczony komponent szczęśliwości, który można w całości wyjaśnić genetyczną architekturą osobowości. Przy określaniu pożądanego zestawu cech osobowościowych psycholodzy posłużyli się teorią Wielkiej Piątki. Stwierdzili, że szczęśliwsze bywają osoby z mniejszą skłonnością do zamartwiania (mniej neurotyczne), towarzyskie i sumienne. W niesprzyjających okolicznościach cechy te działają jak bufor.
- 1 reply
-
- zapas
- okoliczności
-
(and 5 more)
Tagged with:
-
Niemieccy badacze dostarczyli kolejnych dowodów na potwierdzenie tezy, że w pewnych sytuacjach kortyzol, hormon stresu, może mieć korzystny wpływ na zdrowie. Chroniczny stres, który powoduje długotrwałe zwiększenie stężenia kortyzolu we krwi, osłabia układ odpornościowy i wywołuje depresję. Jeśli jednak hormon zadziała w sytuacji przeżywania psychologicznego lub fizycznego stresu (tuż przed lub tuż po), zmniejszy emocjonalne skutki oddziaływania stresora. Psychologowie ucieszyli się z tego odkrycia, ponieważ oznacza to nowe możliwości zapobiegania i leczenia chociażby zespołu stresu pourazowego (Behavioral Neuroscience). Serkan Het i Oliver Wolf z Uniwersytetu w Bielefeld zebrali 44 zdrowe kobiety. Następnie losowo przydzielono je do dwóch grup. Ani badacze, ani same wolontariuszki nie wiedzieli, do jakiej grupy zostały przydzielone. Na godzinę przed eksperymentem podano im albo 30 mg kortyzolu, albo placebo. Następnie kobiety przez 5 minut ubiegały się o wymarzone stanowisko pracy. Musiały koncentrować się na swoich mocnych i słabych stronach. Drugie 17-sekundowe zadanie polegało na liczeniu wstecz od bardzo dużej liczby. Każdorazowo skutkiem pomyłki było ponowne liczenie od początku. Panie przesłuchiwał dwuosobowy zespół: kobieta i mężczyzna. Oboje byli chłodni i zdystansowani, ale nie nieprzyjaźni czy niegrzeczni. Aby zwiększyć dyskomfort wynikający z bycia ocenianym, aplikantki musiały mówić do mikrofonu. Wiedziały, że wszystko jest nagrywane na kamerze wideo. Het oraz Wolf aż pięciokrotnie badali za pomocą dwóch kwestionariuszy samoopisowych nastrój uczestniczek eksperymentu: 15 i 45 min po przybyciu do laboratorium i 1, 45 i 60 minut po zakończeniu stresujących badań. Okazało się, że u kobiet zażywających kortyzol pojawiały się mniej negatywne emocje (w porównaniu do pań, które otrzymały placebo). Wydaje się więc, że wysokie dawki hormonu stresu działają jak bufor. Różnica między ostrym [skokowym — przyp. red.] wzrostem a chronicznie podwyższonym stężeniem kortyzolu jest niezwykle istotna. Wcześniejsze studia wykazały, że niewielkie dawki kortyzolu usuwały kluczowe objawy zespołu stresu pourazowego. U pacjentów z fobiami społecznymi przeleczenie hormonem przed kontaktami z ludźmi zmniejszało odczuwany lęk.