Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'brzuszno-przyśrodkowa kora przedczołowa' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Badania obrazowe dowodzą, że istnieje istotna różnica w budowie mózgu pomiędzy osobami ze zdiagnozowaną psychopatią a innymi ludźmi. Naukowcy z University of Wisconsin-Madison uważają, że może to wyjaśniać zachowanie psychopatów. Zauważono u nich bowiem mniejszą niż zwykła liczbę połączeń pomiędzy brzuszno-przyśrodkową korą przedczołową (vmPFC), która odpowiada za empatię i poczucie winy, a amygdalą, regulującą strach i lęk. Podczas swoich badań naukowcy wykonywali dwa typy obrazów. Obrazowanie tensora dyfuzji (DTI) ukazało zmniejszoną integralność struktury włókien białej materii łączącej oba obszary. Z kolei funkcjonalny rezonans magnetyczny (MRIf) pozwolił stwierdzić mniejszą niż u innych osób koordynację aktywności pomiędzy vmPFC a amygdalą. Jak mówi profesor psychiatrii Michael Koenigs, to pierwsze badanie, które wykazało strukturalne i funkcjonalne różnice w mózgach osób ze zdiagnozowaną psychopatią. Uczony stwierdził, że wydaje się, iż te dwa obszary w mózgu, które prawdopodobnie regulują emocje i zachowania społeczne, nie działają tak, jak powinny. Badaniom poddano mózgi 40 więźniów, którzy popełnili podobne przestępstwa. U 20 z nich wcześniej zdiagnozowano psychopatię. Połączenie anomalii strukturalnych i funkcjonalnych stanowi przekonujący dowód, że dysfunkcja tego obwodu w mózgu, tak ważnego ze względów emocjonalnych i społecznych, stanowi cechę charakterystyczną przestępców-psychopatów. Wierzę, że dalsze badania pozwolą nam rzucić więcej światła na źródła tej dysfunkcji oraz opracować metody jej leczenia - powiedział profesor psychologii Joseph Newman, który specjalizuje się w problemach psychopatii i od dawna współpracuje z władzami więziennymi. Obecne badania potwierdzają wcześniejsze spostrzeżenia Newmana i Koenigsa, którzy zauważyli, że proces podejmowania decyzji jest u psychopatów identyczny, jak u osób z uszkodzoną brzuszno-przyśrodkową korą przedczołową.
  2. Ocena przyjemności wynikającej z oglądania danej twarzy odbywa się w innym rejonie mózgu niż ocena jej wartości ekonomicznej, czyli tego, ile ktoś byłby skłonny zapłacić za oglądanie innej fizjonomii o podobnej atrakcyjności. Na początku akademicy z Centrum Medycznego Duke University pokazywali młodym heteroseksualnym mężczyznom serię kobiecych twarzy, wymieszanych ze zdjęciami pieniędzy. W tym czasie mierzyli aktywację różnych części mózgu za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Później ochotnicy mogli zapłacić większą lub mniejszą kwotę za zobaczenie bardziej albo mniej atrakcyjnych twarzy. Podczas oceny hedonistycznej wartości twarzy (jakości doświadczenia) jeden obszar kory czołowej naszych badanych reagował silniejszym pobudzeniem na widok atrakcyjniejszych fizjonomii. Aktywacja pobliskiego regionu pozwalała zaś przewidzieć ekonomiczną wartość twarzy – a zwłaszcza ile pieniędzy dana osoba będzie chciała zapłacić za ujrzenie twarzy o podobnej atrakcyjności – tłumaczy dr Scott Huettel. W ramach eksperymentu ochotnikom demonstrowano kobiece twarze (ich atrakcyjność ocenili wcześniej rówieśnicy). Pomiędzy nimi "przewijały się" fotografie pieniędzy. Miały one różne nominały, co oznaczało realny zysk bądź stratę dotyczącą sumy, którą badani będą mogli wykorzystać w drugiej fazie eksperymentu. Panowie podejmowali ok. 100 ekonomicznych decyzji: czy chcą wydać więcej pieniędzy, by zobaczyć atrakcyjniejszą twarz, czy też raczej zapłacić mniej za ujrzenie brzydszej buzi. Za każdym razem mogli operować kwotami w zakresie od 1 do 12 centów. Gdy mężczyźni widzieli atrakcyjniejszą, wg nich, fizjonomię lub większą sumę pieniędzy, silniej uaktywniała się przednia brzuszno-przyśrodkowa kora przedczołowa (ang. anterior ventromedial prefrontal cortex). Podobny wzorzec aktywacji pojawiał się u wszystkich ochotników. W tylnej brzuszno-przyśrodkowej korze przedczołowej dochodziło zaś do zestawienia wartości twarzy z pieniędzmi, co w dużej mierze pozwalało przewidzieć, ile ktoś będzie skłonny wydać, by zobaczyć bardziej atrakcyjną twarz. Jak tłumaczy Huettel, odkrycia jego zespołu mają ogromne znaczenie dla działań marketingowych. Trudno co prawda wskazać obrazy najlepsze dla konkretnego mózgu, ale można się pokusić o wskazanie rodzaju zdjęć modulujących właściwy typ wskazówek dotyczących wartości. Wcześniejsze badania wykazały, że decyzje związane z wartością towarów również zapadają w brzuszno-przyśrodkowej korze przedczołowej. Teraz wszystko wskazuje na to, że pojawiają się tam dwa różne sygnały związane z wyceną – hedonistyczny i ekonomiczny. Psycholodzy z Duke prowadzili badania wyłącznie na młodych mężczyznach, ponieważ uprzednie studia unaoczniły, że nie tylko cenią oni kontakt z piękną kobiecą twarzą, ale i traktują takie doświadczenie jak dobro, które można w przewidywalny sposób przeliczyć na pieniądze – podkreśla Huettel. Niemniej jednak uważa on, że kobiecy układ nagrody funkcjonuje podobnie do męskiego, różnić się będzie tylko rodzaj atrakcyjnego dla danej płci bodźca. Dla mężczyzn będzie to piękna buzia, a dla kobiet coś wartościowego w kontekście społecznym.
  3. Naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge zauważyli, że mózg osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu jest mniej aktywny w momentach autorefleksji (Brain). Michael Lombardo, profesor Simon Baron-Cohen i inni posłużyli się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym, by zbadać aktywność mózgów 66 ochotników płci męskiej, z których połowa cierpiała na zaburzenia ze spektrum autyzmu. Poproszono ich, by ocenili swoje opinie, preferencje i myśli bądź cechy fizycznie lub zrobili to samo w odniesieniu do innej osoby, w tym przypadku królowej brytyjskiej. Skanując działanie mózgu, naukowcy mogli wytropić różnice pomiędzy ludźmi zdrowymi i autystycznymi. Szczególną uwagę poświęcono brzuszno-przyśrodkowej korze przedczołowej (ang. ventromedial prefrontal cortex, vMPFC), która uaktywnia się podczas myślenia o sobie. Obszar ten działa jak wykrywacz treści odnoszących się do ja – wyjaśnia Lombardo. Okazało się, że u przeciętnych wolontariuszy vMPFC rzeczywiście była bardziej aktywna, kiedy zadawano pytania dotyczące ich samych (w porównaniu do pytań dotyczących królowej). U badanych z autyzmem rejon ten był tak samo aktywny, bez względu na to, kogo dotyczyły pytania. Nowe studium pokazuje, że w autystycznym mózgu rejon wykazujący preferencję w stosunku do informacji odnoszących się do ja nie różnicuje myślenia o sobie i innych. Autyzm długo uznawano za skrajną postać egocentryzmu, co znalazło odzwierciedlenie w nazwie utworzonej od greckiego "autos", czyli "ja". Ostatnie badania coraz dobitniej pokazują jednak, że u chorych osób zaburzona zostaje także autorefleksja. Poruszanie się w świecie związków społecznych z ludźmi wymaga śledzenia relacji ja-inni. W niektórych kluczowych sytuacjach niezwykle ważne jest, by odnotować "Jestem podobny do ciebie", a w pozostałych, że "Jesteśmy różni". Fakt, iż autystyczny mózg traktuje informacje o innych i sobie jako ekwiwalenty, utrudnia rozwój społeczny dziecka, zwłaszcza umiejscowienie siebie w świecie.
  4. Religia jest ważną częścią ludzkiej kultury i życia, ale dotąd psycholodzy nie wiedzieli, czy na poziomie działania mózgu wiara w Boga różni się czymś od przekonania, że Słońce jest gwiazdą, a cztery to liczba parzysta. Nikt nie miał też pojęcia, czy osoby wierzące i ateiści inaczej oceniają stwierdzenia faktów (PLoS ONE). Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i Uniwersytetu Południowej Kalifornii jako pierwsi porównali za pomocą neuroobrazowania reakcje mózgów ludzi wierzących i niewierzących na stwierdzenia związane z religią i powszechnie dostępną wiedzą. Okazało się, że choć mózg bardzo różnie reaguje na stwierdzenia religijne i niereligijne (angażuje inne "obwody"), to sam proces stwierdzania, czy tezy religijne i/lub niereligijne są prawdą, przebiega w tych samych rejonach. Co więcej, u ateistów i wierzących są to identyczne obszary. Sam Harris i Mark Cohen zebrali grupę 30 dorosłych: 15 chrześcijan i 15 osób niewierzących. Wszyscy trzykrotnie przeszli badanie funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI). W tym czasie oceniali prawdziwość/fałszywość stwierdzeń religijnych i niereligijnych. Dobrano takie zdania, by między grupami panowała niemal stuprocentowa zgodność co do twierdzeń niereligijnych (np. Orły naprawdę istnieją) i prawie całkowita niezgoda co do twierdzeń religijnych (np. Anioły rzeczywiście istnieją). Bez względu na to, czy dana osoba wierzyła w Boga, Marię Dziewicę itp., czy w zwykłe fakty, w większym stopniu uaktywniała się brzuszno-przyśrodkowa kora przedczołowa (ang. ventromedial prefrontal cortex, VMPC). O tym, że wiara jest niezależna od treści, świadczył też fakt, że choć wierzący odrzucali tezy akceptowane przez niewierzących i na odwrót, mózgi jednych i drugich wykazywały identyczną aktywność przy stwierdzaniu prawdziwości i nieprawdziwości. Niezależnie od tego, czy pytano osobę wierzącą, czy też nie, zdania odwołujące się do religii wywoływały większą aktywność obszarów mózgu zarządzających emocjami, obrazem siebie i konfliktami poznawczymi, podczas gdy zdania dotyczące faktów z życia aktywowały rejony odpowiadające za pamięć. Aktywność przedniego zakrętu obręczy, powiązanego z konfliktem poznawczym i niepewnością, świadczyła o tym, że zarówno ateiści, jak i wierzący doświadczali silniejszej niepewności, rozważając stwierdzenia dotyczące religii.
  5. Adrianna Jenkins i zespół z Uniwersytetu Harvarda zajęli się zagadnieniem dokonywania oceny, o czym myśli (a właściwie może myśleć) dany człowiek. Okazuje się, że używamy do tego różnych części mózgu, w zależności od tego, czy uznamy, że ktoś jest do nas podobny, czy też nie. Nie ma tu znaczenia, czy chodzi o stosunek do posypywania w zimie ulic solą, czy o poważniejsze kwestie, np. światopoglądowo-religijne (Proceedings of the National Academy of Sciences). Gdy uznajemy, że dana osoba jest do nas podobna, posługujemy się obszarem wykorzystywanym do myślenia o samych sobie, czyli brzuszno-przyśrodkową korą przedczołową (ang. ventral medial prefrontal cortex, vMPFC). Jak wyjaśniają badacze, rejon ten uaktywnia się po zadaniu osobistego pytania, np. dotyczącego lubienia lub nielubienia czegoś. Aby stwierdzić, co dzieje się w mózgu człowieka rozważającego postawy i preferencje "innego", naukowcy zbadali studentów z Bostonu i okolic. Pokazywali im zdjęcia i opisy osób podobnych i niepodobnych do nich: młodych demokratów z północnego wschodu albo republikanów ze środkowego wschodu. Następnie psycholodzy zadali ochotnikom serię osobistych pytań (np. Czy lubisz grzyby na pizzy?) i poprosili o podywagowanie na temat odpowiedzi fikcyjnych ludzi z fotografii. Rejon vMPFC uaktywniał się tylko wtedy, gdy studenci myśleli o preferencjach smakowych ludzi o podobnych poglądach politycznych. Im bardziej uznajemy kogoś za podobnego, w tym większym stopniu się w niego wczuwamy [nasila się odczuwana empatia]. Osoby różne możemy postrzegać jako mniej ludzkie – wyjaśnia Jenkins, która podkreśla, że niewykluczone, iż właśnie udało się odkryć źródło konfliktów społecznych między grupami uznającymi się za bardzo różne od siebie. Gdy wnioskujemy o czyichś uczuciach, nie odwołując się do swoich własnych, korzystamy z wytrychów, jakimi są np. stereotypy. Obecnie zespół Jenkins bada zachowanie osób należących do różnych ras i grup etnicznych, często skonfliktowanych, np. Palestyńczyków i Żydów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...