Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'bitwa' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 7 wyników

  1. Nosząc podczas walki zbroje, średniowieczni żołnierze zużywali 2-krotnie więcej energii, niż gdyby ich na siebie nie wkładali. Naukowcy z Wielkiej Brytanii, Włoch i Nowej Zelandii jako pierwsi klarownie zademonstrowali, w jaki sposób średniowieczna zbroja ograniczała wydajność rycerzy oraz innych osób uczestniczących w wojnach i potyczkach zbrojnych. Wyniki badań ukazały się w piśmie Proceedings of the Royal Society B. Podczas walki XV-wieczni żołnierze nosili zbroję ze stalowych płyt, ważącą przeważnie 30-50 kg. Uważa się, że to istotny czynnik który w dużej mierze decydował o tym, czy dana armia wygra, czy poniesie porażkę. Odkryliśmy, że noszenie takiego ciężaru rozłożonego na całym ciele wymaga zużycia o wiele większych ilości energii niż noszenie identycznej masy w plecaku. Dzieje się tak, gdyż kończyny są obciążone dodatkowymi kilogramami [ok. 7-8], co oznacza, że trzeba włożyć więcej wysiłku w każdy krok. W przypadku plecaka ciężar znajduje się w jednym miejscu i przesunięcie nóg jest prostsze – tłumaczy szef zespołu badawczego dr Graham Askew z Uniwersytetu w Leeds. Podczas eksperymentów akademicy z Leeds, Mediolanu i Auckland współpracowali z wytrenowanymi ochotnikami, którzy odtwarzają walki dla Royal Armouries Museum w Leeds. Wkładali oni dokładne repliki 4 rodzajów europejskich zbroi pełnych (w tym angielskiej, północnowłoskiej i niemieckiej, zwanej częściej gotycką) i biegali oraz maszerowali na bieżni. W tym czasie za pomocą maski do respirometrii mierzono zużycie tlenu i ilość wydalanego dwutlenku węgla. W ten sposób uzyskiwano dane dotyczące wykorzystania energii. Dodatkowo akademikom udało się stwierdzić, jak zbroja wpływała na oddech. W normalnych warunkach osoba wykonująca ćwiczenia na bieżni oddychałaby głęboko, tymczasem tutaj pojawiała się seria o wiele płytszych ruchów klatki piersiowej, które także przyczyniały się do zużywania większych ilości energii. Przy poruszaniu się bardzo szybko zaczynało brakować tchu, co zapewne mocno ograniczało wydajność bojową – podkreśla dr Federico Formenti z Uniwersytetu w Auckland. Kamera szybkoklatkowa pozwoliła na analizę ruchów kończyn. W XV w. zaczęto stosować na dużą skalę nowe rodzaje broni – kusze i długie angielskie łuki. Musiała więc wyewoluować także zbroja. Zbroja pełna, często tzw. płytowa, pokrywała całe ciało żołnierza. Za dodatkową ochronę trzeba było jednak słono zapłacić dodatkowym wysiłkiem. Co ciekawe, dotąd nikt nie sprawdził eksperymentalnie, jak dużym. Naukowcy sądzą, że zbroje przesądziły o wynikach różnych bitew, np. pod Azincourt, gdzie mający znaczną przewagę liczebną Francuzi przegrali z wojskami angielskimi pod wodzą króla Henryka V. Zakuci w zbroje Francuzi utknęli w błocie, które po nocnej burzy pokryło całą równinę. Trzon zwycięskiej armii stanowiło właśnie łucznictwo. W XVI w. sytuacja na polach bitwy zmieniła się, ponieważ na początku tego stulecia broń palna zaczęła osiągać coraz większy stopień rozwoju tak technicznego, jak i formalnego. Wskutek tego zmniejszyła się liczba starć twarzą w twarz. Interesujące, co się wtedy stało ze zbroją. Usunięto część osłaniającą podudzia, czyli element zwiększający energetyczność ruchów nóg – opowiada Askew.
  2. Dziennikarz El Mundo José Maria Zavala utrzymuje, że Adolf Hitler nie był jedynym europejskim dyktatorem XX w., który przez dłuższy czas funkcjonował z jednym tylko jądrem. Towarzystwa dotrzymał mu generał Francisco Franco. Obaj zostali okaleczeni w tym samym czasie – w 1916 r., przy czym ten ostatni został ranny podczas bitwy pod El Biutz koło Ceuty. Osobą potwierdzającą uraz Franco jest lekarka Ana Puigvert. Jej dziadek, Antonio Puigvert, był urologiem i leczył generała. To właśnie on utrzymywał, że dyktator ma jedno jądro. W 1916 roku Franco, wtedy kapitan, dowodził atakiem w regionie, który później stał się hiszpańskim protektoratem. Odniósł ranę podbrzusza i wielu historyków spekulowało, że mógł być przez to niepłodny. Generalissimus miał jedną córkę Carmen, która urodziła się w 1926 roku, ale od dawna powtarza się, że w rzeczywistości kobieta była jego bratanicą i spłodził ją nie Francisco, lecz Ramon Franco. Historia Hitlera została ujawniona pod koniec zeszłego roku. W latach 60. ubiegłego wieku lekarz wojskowy Johan Jambo opowiedział ją księdzu Franciszkowi Pawlarowi. Niemiecki medyk zmarł w 1985 roku, ale jego "zeznania" dopiero po 23 latach przedostały się do prasy. Okazało się, że przywódca nazistów stracił jedno jądro podczas bitwy pod Sommą, którą stoczono między 1 lipca a 18 listopada 1916 roku.
  3. Mózgi osób cierpiących na zespół stresu pourazowego wykazują istotne zaburzenia, widoczne w badaniu z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego - uważają naukowcy z Duke University. Swoje wnioski opierają na obserwacji mózgów 42 amerykańskich żołnierzy, którzy powrócili w ostatnim czasie z amerykańskich misji wojskowych. Do udziału w studium zaproszono 22 żołnierzy ze stwierdzonym zespołem stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder - PTSD) oraz ich 20 zdrowych kolegów. Pracę ich mózgów oceniano podczas wykonywania ćwiczeń testujących ich zdolność do zapamiętywania oraz koncentracji na wykonywanym zadaniu. Do badania wykorzystano aparat do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Uczestnikom eksperymentu prezentowano zdjęcia z pola walki oraz fotografie neutralne w przekazie. Stwierdzono w ten sposób, że traumatyczne obrazy zaburzały koncentrację u osób z obu grup, lecz żołnierze cierpiący na PTSD nie mogli się skupić na zadaniu nawet podczas oglądania zdjęć pozbawionych nacechowania emocjonalnego. Niektórzy badacze już wcześniej twierdzili, że osoby cierpiące na PTSD mają problemy ze skupieniem, jednak dopiero teraz udało się ustalić mechanizm tego zjawiska. Jest ono zwązane z nadaktywnością grzbietowo-bocznego fragmentu kory przedczołowej - rejonu mózgu regulującego zdolność do koncentracji. Nietypowo funkcjonował także środkowy odcinek kory przedczołowej - element odpowiedzialny za identyfikację własnej osoby. Był on nadmiernie aktywny wyłącznie u uczestników chorych na zespół stresu pourazowego, lecz zmiana ta nie dotyczyła osób zdrowych. Wrażliwość na neutralną informację jest spójna z objawem nadmiernej czujności, charakterystycznym dla PTSD, ocenia dr Rajendra Morey, główny autor studium. Jej zdaniem pozwala to przypuszczać, że już niedługo możliwe będzie diagnozowanie opisywanej choroby na podstawie wyników skanowania mózgu za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego.
  4. Brytyjska przyśpiewka z czasów II wojny światowej nie była złośliwym afrontem, lecz ujawniała prawdę o Adolfie Hitlerze i jego jednym jądrze. Drugie stracił podczas bitwy pod Sommą, którą stoczono między 1 lipca a 18 listopada 1916 roku. W latach 60. lekarz wojskowy Johan Jambor opowiedział tę historię księdzu Franciszkowi Pawlarowi. Niemiecki medyk zmarł w 1985 roku, ale jego "zeznania" dopiero po 23 latach przedostały się do prasy. Blassius Hanczuch, przyjaciel Jambora, potwierdza jego wersję wydarzeń, zgodnie z którą po najcięższych walkach bitwy lekarze przez kilka godzin zbierali i ratowali rannych. Wśród nich znalazł się Hitler z brzuchem i nogami zbroczonymi krwią. Medycy nadali mu przydomek Krzykacz, bo cały czas wzywał pomocy. Był ranny w pachwinę i wypytywał, czy będzie mógł mieć dzieci. Gdy potem naziści doszli do władzy, Jambor wyrzucał sobie, że w ogóle uratował przyszłego führera. Przyśpiewka ("Hitler ma tylko jedno jajo, drugie trafiło do Albert Hall", co po angielsku dobrze się rymuje: "Hitler has only got one ball, the other is in the Albert Hall") powstała najprawdopodobniej już na samym początku drugiej wojny światowej w 1939 roku. Ponoć napisano ją w celach propagandowych na zamówienie British Council.
  5. David Zhang z Uniwersytetu w Hongkongu przeanalizował ze swoim zespołem ostatnie tysiąclecie w historii Chin. Znalazł dowody wiążące konflikty zbrojne ze zmianami klimatycznymi. Aż 12 na 15 decydujących bitew wziętych pod uwagę wojen poprzedzały okresy chłodnej pogody. Naukowcy przypuszczają, że niskie temperatury doprowadzały do niedoborów pożywienia w rolniczym społeczeństwie Państwa Środka. Powstania chłopskie destabilizowały rządy i zwiększały prawdopodobieństwo najazdów z sąsiednich regionów (Human Ecology). To nie pierwsze studium włączające pogodę i klimat w przebieg dziejów. Wcześniej sugerowano, że susza zwiększa prawdopodobieństwo wojny domowej. Wielu naukowców przestrzega jednak przed wyciąganiem tego typu wniosków, ponieważ, wg nich, inne czynniki odgrywają ważniejszą rolę w zapoczątkowaniu konfliktu zbrojnego. Jednym z nich miałaby być np. stabilność miejscowej władzy.
  6. Pod młotek trafi inkrustowany złotem miecz Napoleona Bonaparte, ostatni, który jeszcze znajduje się w prywatnych rękach. To broń biała, którą przyszły cesarz walczył w czerwcu 1800 roku w wygranej bitwie z Austriakami pod Marengo. Uważa się, że wylicytowana cena może sięgać milionów dolarów. Wg zajmujących się sprzedażą rarytasu ekspertów domu aukcyjnego Osenat, jest on wart przynajmniej 1,6 mln dolarów. Długość lekko zakrzywionej klingi to ok. 100 cm. Podobno Napoleon zażądał repliki takiej broni tuż po powrocie z kampanii egipskiej. Tam właśnie zaobserwował, jak łatwo w ten sposób ukształtowanymi ostrzami Arabowie ścinają głowy jego towarzyszom broni. Po zwycięstwie we Włoszech Napoleon podarował przynoszącą mu szczęście szablę w prezencie ślubnym swojemu bratu. Potem broń pozostała w rodzinie i była przekazywana w spadku z pokolenia na pokolenie. Obecnie miecz, od 1978 r. uznawany za francuski skarb narodowy, należy do 8 osób, w tym do księcia Wiktora Napoleona. Aukcja odbędzie się 10 czerwca nieopodal znajdującego się na południe od Paryża zamku Fontainebleau, w którym 200 lat temu imperator zwykł odpoczywać. Kupiec może być cudzoziemcem, jednak w związku z przyznanym jej statusem szabla musi każdego roku przez 6 miesięcy przebywać we Francji. Jean-Pierre Osenat podkreśla, że szabla jest nie tylko bronią, ale i przepięknym, jedynym w swoim rodzaju dziełem sztuki. Ostrze i większą część rękojeści pokrywa złoto, w którym wyryto niespotykane geometryczne wzory. Trzeba się z nim delikatnie obchodzić, dlatego konieczne jest nakładanie rękawiczek.
  7. Czy można przez 39 lat żyć z 2,5-centymetrowym pociskiem, który utkwił w sercu? Okazuje się, że tak... Chirurdzy z Hanoi zoperowali właśnie 60-letniego Le Dinh Hunga, ostrzelanego przez oddział Amerykanów podczas wojny w Wietnamie. Usunęli kulę i wymienili uszkodzoną zastawkę. Jeden z lekarzy, dr Nguyen Sinh Hien, stwierdził, że to najdziwniejszy przypadek, z jakim się do tej pory zetknął. W normalnych warunkach ktoś z pociskiem utkwionym w mięśniu sercowym natychmiast by umarł, gdyby nie został bezzwłocznie zoperowany. Operacja trwała 3 godziny. Pan Hung przyznał, że ból, którego doświadczał stale od niemal 40 lat, wreszcie zelżał. Szczęśliwy z pomyślnego przebiegu operacji były żołnierz komunistycznej armii został postrzelony w 1968 roku, podczas bitwy w prowincji Quang Tri. W rok po zranieniu lekarze bez powodzenia próbowali wydobyć z serca pocisk, który dostał się tam, przebijając wcześniej żołądek. Urodzony pod szczęśliwą gwiazdą Wietnamczyk będzie musiał pozostać przez kilka dni na obserwacji w Hanoi Heart Hospital. Potem wróci do swojego domu w prowincji Ha Tay.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...