Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'aktualizacja' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 7 wyników

  1. Amerykanie odkryli, że ludzi niekonsekwentnie używających raz jednej, raz drugiej z rąk (oburęcznych) łatwiej przekonać, by czuli się w określony sposób, niż osoby silnie praworęczne. Aby sprawdzić, czy ręczność ma jakiś związek ze stabilnością emocjonalną, psycholodzy z zespołu Ruth Propper z Montclair State University poprosili obu- i praworęcznych ochotników o myślenie o czymś wesołym, smutnym lub niepokojącym podczas słuchania fragmentów muzyki klasycznej. Okazało się, że osoby oburęczne wspominały, iż po samym przybyciu do laboratorium żywiły więcej negatywnych uczuć. Wskazuje to, że otoczenie szybciej wpływało na ich nastrój. Poza tym częściej niż praworęczni poddawały się one emocjom sugerowanym podczas eksperymentu. Propper wyjaśnia, że oburęczni ludzie mają większe ciało modzelowate, zwane inaczej spoidłem wielkim mózgu. Jest to pasmo istoty białej łączące obie półkule. Nasilenie komunikacji międzypółkulowej u osób z brakiem dominacji jednej z rąk w dużej mierze tłumaczy podatność na emocjonalną sugestię. Lewa półkula jest bowiem uznawana za część mózgu podtrzymującą spójną wizję świata, podczas gdy prawa miałaby wykrywać nieprawidłowości i sygnalizować, że przyszedł czas na aktualizację obrazu otoczenia. Zwiększony dostęp do części mózgu odpowiedzialnej za wykrywanie różnych niepasujących zjawisk sprawia, że łatwiej zmienić zdanie – podsumowuje Propper.
  2. Prawdopodobnie za problemy, które dotknęły kilkuset użytkowników próbujących zaktualizować system Vista do Windows 7 odpowiedzialni są... sami użytkownicy. Najprawdopodobniej próbowali oni zaktualizować 32-bitową Vistę do 64-bitowego Windows 7. Przeprowadzenie takiej operacji jest niemożliwe. Użytkownicy napotykają problemy podczas instalowania Windows 7 gdy korzystają z 32-bitowej Windows Visty i próbują ją zaktualizować do 64-bitowej edycji Windows 7 - napisał inżynier Microsoftu o pseudonimie Michael na forum technicznym, na którym użytkownicy poinformowali o problemach. Microsoft już przed kilkoma miesiącami opublikował informacje, w jaki sposób można dokonywać aktualizacji. Wyraźnie zaznaczono, że niemożliwe jest proste przejście z systemu 32-bitowego na 64-bitowy. Jeśli chcesz przejść z 32-bitowego Windows Vista na 64-bitowy Windows 7 lub też gdy chcesz zmienić system z Windows XP na Windows 7 musisz dokonać instalacji na czystym dysku twardym - przypomniał Michael. Osoby, które przez pomyłkę pobrały z serwerów Digital River 64-bitową wersję Windows 7 powinny zgłosić się do firmy po zwrot pieniędzy i kupić 32-bitową wersję. Michael poinformował też, że Microsoft nie zapewnia wsparcia dla użytkowników systemu dopóki nie dotrą oni w procesie instalacyjnym do pierwszego ekranu powitalnego. O pomoc w rozwiązaniu wszelkich problemów, które wystąpią wcześniej, należy zwracać się do sprzedawcy oprogramowania, czyli w tym przypadku do Digital River.
  3. Przed tygodniem ukazały się informacje, że możliwe jest przeprowadzanie czystej instalacji systemu Windows 7 za pomocą wersji aktualizacyjnej systemu. Microsoft właśnie poinformował, że manipulacje umożliwiające taki sposób aktualizacji, są w pełni zgodne z licencją użytkownika, o ile zachowana jest ciągłość kolejnych licencji. Paul Thurrot, znany specjalista od Windows, poinformował, w jaki sposób użyć wersję upgrade do czystej instalacji. Należy mianowicie zainstalować Windows 7 ale nie aktywować go za pomocą klucza. Po zakończeniu instalacji należy upewnić się, że mechanizm Windows Update nie informuje o konieczności restartu systemu (w Menu Start nie powinno być pomarańczowej ikony obok przycisku zamknięcia systemu). Należy następnie w polu wyszukiwania Menu Start uruchomić Edytor Rejestru (polecenie regedit.exe), a następnie przejść do HKLM/Software/Microsoft/Windows/CurrentVersion/Setup/OOBE/. Tam zmieniamy MediaBootInstall z "1" na "0" i zapisujemy zmianę. Ponownie otwieramy Menu Start i wpisujemy komendę cmd, zobaczymy skrót do Linii komend. Klikamy nań prawym klawiszem i zaznaczamy opcję "uruchom jako administrator". W linii komend wpisujemy slmgr /rearm. Naciskamy Enter. System się zrestartuje. Dopiero wtedy aktywujemy go kluczem otrzymanym wraz z zakupionym oprogramowaniem. Jak wyjaśnia Eric Ligman z Microsoftu, tego typu instalacja jest zgodna z licencją użytkownika końcowego (EULA) o ile użytkownik ten posiada licencję na pełną wersję systemu Vista lub XP, albo też, gdy instaluje w ten sposób Windows 7 na komputerze, do którego przypisana była licencja OEM.
  4. Na forum technicznym Microsoftu ukazały się wpisy od użytkowników, którzy informują o poważnych problemach podczas aktualizacji Windows Visty do Windows 7. Pierwszy z nich poinformował, że jego komputer zaczął bez przerwy się restartować. Użytkownik JSchneider21 napisał, że podczas ostatniego kroku aktualizacji - przenoszenia plików, programów i ustawień - otrzymał komunikat o nieudanej instalacji. Komputer poinformował go, że przystępuje do odzyskiwania wcześniej zainstalowanej wersji Visty i zaczął wielokrotnie ponownie się uruchamiać. Kilku użytkowników poinformowało o podobnych problemach. Na razie trudno jest wyjaśnić przyczynę kłopotów. Kopie Windows 7, z których korzystali użytkownicy, pochodziły zarówno z witryn Microsoftu jak i ze współpracujących z nim firm. Być może w tym przypadku, jak wyjaśnia na forum inżynier z Microsoftu, problemem jest sposób wypalenia płyty po pobraniu jej obrazu. Powinna być ona nagrywana z najniższą prędkością, by podczas zapisywania danych nie pojawiły się na niej błędy. Trudniej jednak będzie wyjaśnić podobne kłopoty w przypadku osób, które kupiły już nagrane płyty. Na razie Microsoft usiłuje zebrać dane na temat konfiguracji komputerów, których użytkownicy nie mogli zaktualizować systemu. O problemie informuje kilka osób, które używają notebooków. Wygląda na to, że Microsoft wie o kłopotach od kilku miesięcy. Pod koniec lipca na stronach koncernu pojawiła się bowiem porada, co robić w przypadku wielokrotnych restartów komputera po próbie aktualizacji w Visty do Windows 7. Użytkownicy wspomnianego forum informują jednak, że w ich przypadku porada nie działa. Aktualizacja: Microsoft informuje, że problemy dotyczą setek użytkowników, którzy przez internet pobrali kopie Windows 7. Nie wiadomo, co jest przyczyną występowania błędów. Z najnowszych doniesień wynika, że z błędami borykają się osoby, które pobrały kopie sprzedawane studentom po promocyjnej cenie przez firmę Digital River. Nie są to obrazy ISO. Digital River rozprowadza Windows 7 w formie pliku wykonywalnego .exe oraz dwóch dodatkowych plików z rozszerzeniem .box.
  5. Chris Hernandez z Microsoftu poinformował o wynikach testów dotyczących instalacji i aktualizacji systemu Windows 7. Okazuje się, że w niektórych przypadkach aktualizacja z Windows Vista do Windows 7 może zająć ponad... 20 godzin. Z kolei czysta instalacja trwa 27-46 minut. Microsoft przetestował proces instalacyjny na trzech maszynach o różnych konfiguracjach (słaba, średnia, mocna), które były używane przez trzech symulowanych użytkowników (przeciętny, intensywnie używający komputera, bardzo intensywnie używający komputera). Na przykład w przypadku bardzo intensywnego używania założono, że użytkownik ma na dysku 650 gigabajtów danych i wykorzystuje 40 aplikacji. Celem testu było sprawdzenie, czy Windows 7 osiąga założony cel, czyli aktualizuje się z systemu Windows Vista SP1 co najmniej o 5% szybciej, niż zainstalowanie Vista SP1 na już istniejącej Vista SP1. Założony cel udało się osiągnąć. Jednak, jak wynika z testu, w wielu przypadkach aktualizacja może trwać bardzo długo. Na 16 sprawdzonych scenariuszy tylko w czterech przypadkach aktualizacja trwała krócej niż 2 godziny, a w ośmiu - krócej niż trzy godziny. Najlepiej wypadł test użytkownika intensywnie korzystającego z komputera, który aktualizował mocną konfigurację do 64-bitowej wersji Windows 7. Proces ten zajął mniej niż 84 minuty. Najgorzej wypadł użytkownik bardzo intensywnie używający komputera, który aktualizował system do 32-bitowej wersji Windows 7 na przeciętnej maszynie. Trwało to 20 godzin i 15 minut. Zdaniem Hernandeza, tak długa aktualizacja nie grozi większości użytkowników, gdyż nie symulacja nie odpowiada profilowi przeciętnego posiadacza komputera. Można zatem przypuszczać, że przecięty użytkownik, to ten, który w symulacji ma 70 gigabajtów danych i 20 aplikacji. Jeśli tak, to aktualizując Vistę do 32-bitowego Windows 7 spędzi on przy komputerze od 1 godziny 40 minut do 2 godzin 50 minut. Z kolei osoba, która ma 125 gigabajtów danych i 40 aplikacji musi zarezerwować sobie od 2 godzin 40 minut do 5 godzin 43 minut na aktualizację.
  6. Specjaliści z izraelskiej firmy Radware przygotowali narzędzie, które umożliwia podsunięcie użytkownikowi fałszywych aktualizacji ponad 100 popularnych programów. Narzędzie o nazwie Ippon zostało z powodzeniem przetestowane np. na komunikatorze Skype. Ippon skanuje sieci Wi-Fi w poszukiwaniu komputerów, które za pomocą protokołu HTTP poprosiły o aktualizację oprogramowania. Jeśli taka maszyna zostanie znaleziona, Ippon błyskawicznie wysyła do niej odpowiedź, wyprzedzając odpowiedź prawdziwego serwera aktualizacji. Narzędzie potrafi dostosować odpowiedź do żądań aplikacji, która poprosiła o aktualizację i informuje, że jest ona dostępna. Następnie komputerowi ofiary podsuwany jest szkodliwy plik do pobrania. Itzik Kotler z Radware mówi, że jego zespół nie testował skuteczności ataku na systemy aktualizacyjne przeglądarek internetowych. Dodał, że oprogramowanie Microsoftu nie jest zagrożone, gdyż firmowy system aktualizacji używa podpisów cyfrowych. Tak samo powinni postępować, zdaniem Kotlera, wszyscy producenci oprogramowania. Przedstawiciele Radware radzą, by nie aktualizować oprogramowania za pomocą sieci Wi-Fi.
  7. Bruce Schneier, znany specjalista ds. bezpieczeństwa, skrytykował pomysł Microsoftu polegający na dostarczaniu łat do oprogramowania za pomocą technik wykorzystywanych przez robaki. O propozycji koncernu z Redmond pisaliśmy przed kilkoma dniami. Schneier nazywa pomysł "głupim". Łatanie komputerów bez zawracania głowy użytkownikowi to dobra rzecz, łatanie ich bez wiedzy użytkowników nie jest niczym dobrym - pisze ekspert. Robak nie jest 'zły' lud 'dobry' w zależności od tego, co robi. Mechanizmy rozprzestrzeniania się szkodliwego kodu są szkodliwe niezależnie od tego, co powodują. Wyposażanie ich w pożyteczne funkcje nie powoduje, iż są przez to lepsze. Robak nie jest narzędziem pracy dla rozsądnego administratora, bez względu na intencje - czytamy w blogu Schneiera. Jego zdaniem dobry mechanizm dystrybucji programów powinien wyglądać następująco:Użytkownik wybiera odpowiednią opcję,Sposób instalacji jest dostosowywany do komputera użytkownika,Można łatwo zatrzymać instalację lub odinstalować oprogramowanie,W łatwy sposób można sprawdzić, co zostało zainstalowane. Schneier zwraca uwagę, że robaki nie informują użytkownika o infekcji, samodzielnie się rozprzestrzeniają i instalują swój kod dopóty, dopóki nie zostaną powstrzymane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...