Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Windows Phone 7' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 35 wyników

  1. Windows Phone 7 zdobył dotychczas tak niewielki odsetek rynku, że Microsoft zarabia na nim kilkukrotnie mniej niż na... systemie Android. Analityk Horace Dediu pokusił się o porównanie korzyści finansowych, jakie koncern z Redmond odnosi z obu systemów operacyjnych. W pierwszym kwartale bieżącego roku do WP7 należało zaledwie 1,6% rynku. Microsoft informuje, że dotychczas sprzedał dwa miliony licencji na ten system operacyjny. Dediu szacuje, że pojedyncza licencja jest sprzedawana w cenie 15 dolarów, co oznacza, że licencje Windows Phone 7 przyniosły koncernowi Ballmera 30 milionów dolarów. Tymczasem koreańska firma HTC płaci Microsoftowi za opatentowane przez koncern technologie, które są wykorzystywane w smartfonach HTC. Dediu twierdzi, że opłata za każde urządzenie wynosi 5 dolarów. Biorąc pod uwagę fakt, że HTC sprzedało już około 30 milionów telefonów z Androidem, koncern z Redmod zyskał 150 milionów USD. System Google'a zapewnia zatem Microsoftowi pięciokrotnie większe przychody niż Windows Phone 7. To jednak nie koniec. Jak donosi Business Insider, Microsoft pozywa innych producentów telefonów z Androidem o naruszenie swojej własności intelektualnej i domaga się opłat licencyjnych w wysokości od 7,5 do 12,5 USD od urządzenia. W marcu 2010 roku Steve Ballmer mówił: W Androidzie nie ma niczego darmowego.
  2. Jak twierdzą dziennikarze Guardiana, Nokia nie będzie wykorzystywała w swoich telefonach obecnej edycji Windows Phone 7. Dziennikarze zauważyli bowiem, że prezes Nokii, Stephen Elop, ani razu nie wspomniał o Windows Phone 7. Elop mówił jedynie o Windows Phone, co prawdopodobnie oznacza, iż Nokia poczeka na kolejną edycję platformy Microsoftu. W marcu do WP7 ma trafić funkcja skopiuj i wklej, a kilka miesięcy później system czekają poważne zmiany, w tym wielozadaniowość dla aplikacji firm trzecich, IE9 czy możliwość współpracy z Xboksem oraz Kinectem. Już z wcześniejszych doniesień wynika, że jesienią bieżącego roku ma ukazać się Windows Phone 7.5. System o nazwie kodowej Mango ma obsługiwać podobno HTML 5. Elop nie wspominał więc ani o Windows Phone 7, ani nie podał żadnych konkretnych dat dotyczących premiery telefonów Nokii z systemem Microsoftu, gdyż w ten sposób zdradziłby zbyt wiele szczegółów, które koncern z Redmond trzyma jeszcze w tajemnicy. Niewykluczone zatem, że Nokia wykorzysta w swoich telefonach Windows Phone 7.5, co oznacza, że pierwsze urządzenia ukażą się dopiero pod koniec roku. Z kolei pod koniec 2012 roku na rynek może trafić Windows Phone 8.
  3. Nokia ogłosiła, że w najbliższym zmniejszy zatrudnienie o 7000 osób. Ma to związek ze skupieniem się firmy na rynku smartfonów. Pracę straci 4000 osób, a 3000 zostaną przeniesione do Accenture, która przejmie od Nokii produkcję związaną z platformą Symbian. Nokia od dłuższego czasu przeżywa kłopoty związane z rynkową ekspansją Google'a i Apple'a. Fiński koncern podpisał z Microsoftem umowę przewidującą, że na smartfony Nokii trafi system Windows Phone 7. Wiadomo też było, że Nokia będzie rezygnowała z Symbiana. Zmiana strategii musiała pociągnąć za sobą restrukturyzację firmy i zwolnienia. Teraz wiadomo, ile osób one obejmą.
  4. Microsoft opublikował pierwszą dużą poprawkę dla systemu Windows Phone 7. Znalazła się w niej podstawowa, długo oczekiwana funkcja Copy & Paste. Dopiero teraz można stwierdzić, że WP7 stał się pełnoprawnym systemem mobilnym, a Microsoft może zacząć myśleć o konkurowaniu z Androidem czy iOS-em. Koncernowi trudno będzie jednak zatrzeć złe wrażenie po wpadce z poprzednią poprawką dla swojego najnowszego systemu. Wówczas to wstępna aktualizacja usprawniająca mechanizm pobierania poprawek, powodowała awarie telefonów Samsunga. Wywarło to fatalne wrażenie, które Microsoft może zatrzeć, o ile z obecną poprawką nie będzie najmniejszych problemów, a użytkownicy otrzymają takie usprawnienia, jakich oczekują. Najważniejszą zmianą jest udostępnienie funkcji kopiowania i wklejania (Copy & Paste). Na tym jednak nie koniec. Przyspieszono uruchamianie się gier oraz aplikacji, poprawiono działanie Marketplace, dzięki czemu wyszukiwanie programów, muzyki czy gier stało się łatwiejsze. Microsoft poprawił też stabilność Marketplace, prędkość pobierania i ułatwił płacenie za aplikacje. Użytkownikowi dano większe możliwości kontroli nad połączeniem Wi-Fi, zniesiono limit liczby profili Wi-Fi i przyspieszono start telefonu, którego użytkownik korzysta z wielu profili. Koncern obiecuje też, że poprawie uległa obsługa zdjęć załączanych do poczty internetowej, synchronizacja z serwerem Exchange, a WP7 lepiej sobie radzi z wyświetlaniem nazw użytkowników zawierających kwadratowe nawiasy. Udoskonalono też obsługę audio, Facebooka, poprawiono wydajność WP7 na różnych modelach urządzeń i zwiększono stabilność podczas przełączania się pomiędzy trybami robienia zdjęć a trybem video.
  5. Nokia przygotowuje się do rezygnacji z systemu Symbian i zastąpienie go Windows Phone 7. Jednak, jak się okazuje, operacja ta ma aspekty nie tylko biznesowe ale i polityczne. Rezygnacja z Symbiana będzie prawdopodobnie wiązała się z koniecznością zwolnienia kilku tysięcy osób, które pracowały nad tym systemem. Nokia ogłosiła, że zwolnienia zostaną ogłoszone "do końca kwietnia". Dla jednych jest to dowód, że umowa z Microsoftem jeszcze nie została podpisana. Inni z kolei wskazują, że przyczyną zwłoki mogą być... zbliżające się wybory parlamentarne. Sondaże wskazują, że obecnie drugą siłą w Finlandii jest partia Prawdziwych Finów. Markku Jokisipila, politolog z Uniwersytetu w Turku mówi, że ogłoszenie przez Nokię masowych zwolnień przed wyborami, które odbędą się 17 kwietnia, spowodowałoby wzrost poparcia dla Prawdziwych Finów, partii eurosceptycznej, krytykującej wielkie korporacje. Przewodniczący Rady Nadzorczej Nokii, Jorma Ollila mówi, że firma podejmuje decyzje nie oglądając się na politykę. To globalna restrukturyzacja sposobu rozwoju naszych produktów, nie chodzi tu tylko o Finlandię - stwierdza. Zwłoka w ogłoszeniu zwolnień zaczyna denerwować inwestorów. Rozmawialiśmy z 20-30 głównymi inwestorami i ich stanowisko jest jasne. Popierają naszą nową strategię, uważają, że Windows jest dla firmy dobrym rozwiązaniem, ale nie chcą, by restrukturyzacja trwała półtora roku czy dwa lata. To za długo. Część inwestorów nie będzie chciała tyle czekać - dodaje Ollila.
  6. Po pierwszych gorączkowych komentarzach dotyczących umowy pomiędzy Nokią a Microsoftem, specjaliści zasiedli do szczegółowego analizowania informacji na ten temat. Tymczasem prezes Nokii zdradza jej kolejne szczegóły. Okazuje się, że Microsoft nie był jedyną firmą, która prowadziła rozmowy z Nokią. Także Google starał się, by Finowie korzystali właśnie z jego systemu operacyjnego - Androida. Jednak szefostwo Nokii doszło do wniosku, że umowa z Google'em praktycznie niczego firmie nie daje. Byłaby ona po prostu jeszcze jednym producentem telefonów korzystającym z Androida, a koncern Page'a i Brina nic szczególnego nie proponował. Tymczasem, jak zdradził Elop, na samej umowie z Microsoftem Nokia zyska miliardy dolarów. Co prawda będzie płaciła koncernowi z Redmond za wykorzystywanie jego systemu, jednak na ten cel pieniądze można będzie zaoszczędzić rezygnując powoli z rozwoju przestarzałego Symbiana. Z kolei Microsoft zapłaci Nokii za rozwijanie telefonów dla Windows Phone 7, za ich reklamę oraz poniesie wiele innych kosztów. Jak stwierdził Elop, w sumie Nokia na samych opłatach od Microsoftu zyska miliardy dolarów. Jednocześnie fińska firma zyskała prawo do zmiany dosłownie każdego elementu w WP7. To wyjątkowy przywilej, jakiego nie otrzymał od Microsoftu żaden inny producent telefonów komórkowych. Koncern z Redmond, nauczony złymi doświadczeniami z Windows Mobile, gdzie dał producentom prawo do daleko idących zmian, które często niekorzystnie odbijały się na systemie, nie pozwalał dotychczas producentom komórek na dowolne zmienianie WP7. Nokia będzie miała olbrzymi wpływ na rozwój Windows Phone 7. Będzie on znacznie większy, niż wpływ jakiegokolwiek producenta telefonów komórkowych na rozwój Androida. Niewykluczone, że to właśnie przesądziło o decyzji Nokii. Firma nie będzie już rozwijała samodzielnie własnego systemu operacyjnego, ale będzie decydowała o rozwoju systemu obecnego na jej smartfonach w znacznie większym stopniu, niż Samsung czy HTC mogą decydować o rozwoju Androida. Elopa zapytano też czy jest koniem trojańskim Microsoftu. Prezes Nokii zapewnił, że nie i poinformował, że o przyjęciu propozycji koncernu z Redmond zadecydował jednogłośnie cały zarząd.
  7. Google pracuje nad oprogramowaniem reklamowym Admob dla... Windows Phone 7. Koncern opublikował właśnie wersję beta Admob WP7 SDK. Firma Page'a i Brina przejęła w ubiegłym roku przedsiębiorstwo Admob, specjalizujące się w oprogramowaniu reklamowym dla urządzeń przenośnych. Admob jest poważnym graczem na rynku reklamy dla systemów Android oraz iOS. Teraz pojawi się też na telefonach z systemem Microsoftu. Admob pozwala osobom tworzącym własne aplikacje na zdecydowanie, w którym miejscu programu może pojawić się reklama, określić dozwolone typy reklam i zdecydować, co ma się dziać po kliknięciu na nie. Decyzja Google'a prawdopodobnie pomoże... Microsoftowi. Część developerów tak czy inaczej będzie tworzyła pełnopłatne wersje programów. Jednak są i tacy, którzy udostępnią swoje dzieła bezpłatnie, a będą zarabiali na wyświetlanych użytkownikowi reklamach. Pojawienie się oprogramowania Admob na WP7 zachęci wielu developerów do zainteresowania się systemem Microsoftu i pomoże koncernowi z Redmond zwiększyć bibliotekę oprogramowania dla Windows Phone. Obecnie znajduje się w niej ponad 10 000 aplikacji.
  8. Microsoft wycofał aktualizację dla Windows Phone 7 po tym, jak okazało się, że powoduje ona problemy z niektórymi telefonami Samsunga. Wspomniana poprawka to usprawnienie mechanizmu pobierania i instalowania aktualizacji. Po jej udostępnieniu część użytkowników modeli Omnia zaczęła skarżyć się, że ich telefony uległy awarii i w niektórych przypadkach nie dały się uruchomić. Koncern z Redmond wydał oświadczenie, w którym czytamy: Zidentyfikowaliśmy problem techniczny związany z procesem aktualizacji systemu Windows Phone, który dotyczy niewielkiej liczby telefonów. Tymczasowo wycofaliśmy poprawkę dla telefonów Samsunga. Naprawimy problem i udostępnimy poprawkę najszybciej jak to tylko możliwe. Kłopoty z poprawką pojawiły się w wyjątkowo niekorzystnym dla Microsoftu czasie. Firma walczy o zwiększenie rynkowych udziałów Windows Phone 7, a w najbliższym czasie ma wydać długo oczekiwaną aktualizację, dzięki której w systemie pojawi się m.in. funkcja kopiuj i wklej. Problemy z pierwszą poprawką dla WP7 z pewnością nie ułatwią koncernowi Ballmera zadania.
  9. Umowa zawarta pomiędzy Nokią a Microsoftem wywołuje niekończące się analizy, komentarze i spekulacje. Tymczasem serwis Engadget zdobył zdjęcia koncepcyjnych telefonów Nokii korzystających z systemu Windows Phone 7. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, że akurat tak wyglądające telefony mogą nie trafić na rynek. Sporo jeszcze może się zmienić. Jednak musimy przyznać, że całość wygląda interesująco. Trzeba też pamiętać, że Nokia będzie stopniowo odchodziła od Symbiana. Minie kilkadziesiąt miesięcy, zanim urządzenia z z Windows Phone 7 będą stanowiły więcej niż połowę oferty Nokii.
  10. Prezes Nokii, Stephen Elop, ostrzega w liście do pracowników firmy, że sytuacja koncernu jest, delikatnie mówiąc, nie najlepsza. Analitycy mówią, że prawdopodobnie zgadzając się na objęcie stanowiska prezesa Elop nie zdawał sobie sprawy z tego, z jak olbrzymim wyzwaniem przyjdzie mu się zmierzyć. Elop pisze, że Nokia stoi na "płonącej platformie" i w najbliższym czasie konieczne będzie podjęcie kluczowych decyzji. W liście czytamy: W roku 2008 udziały Apple'a w segmencie rynku, na którym sprzedawane są smartfony o cenie przewyższającej 300 USD wynosiły 25%. Teraz zwiększyły się do 61%. Mają niesamowity wzrost, który dał im 78% zwiększenie się dochodów w ciągu roku. Apple pokazuje, że konsumenci kupią drogie telefony, o ile są one dobrze zaprojektowane, oferują atrakcyjną obsługę, a developerzy chętnie piszą dla nich programy. Oni zmienili zasady gry i teraz Apple posiada wyższy segment rynku. Pierwszy iPhone ukazał się w 2007 roku, a my wciąż nie mamy produktu, który by mu dorównywał. Elop odniósł się też do systemu Google'a. Android pojawił się zaledwie przed dwoma laty, a w tym tygodniu wyprzedzili nas pod względem sprzedaży. To niewiarygodne. Android pojawił się na wyższym segmencie rynku, teraz wygrywa na średnim i szybko będzie podbijał rynek tanich smartfonów - stwierdza Elop. W dalszej części wspomina on nieudane eksperymenty Nokii z systemem MeeGo, problemy z Symbianem oraz tanią chińską konkurencję. Jego zdaniem atak na pozycje Nokii trwa ze wszystkich stron, a koncern nie robi nic, by się bronić. Pojawienie się listu Elopa pokazuje, że Nokię mogą czekać poważne kłopoty, jeśli szybko nie znajdzie wyjścia z sytuacji. Uprawdopodabnia to tylko krążące pogłoski, jakoby fińska firma miała zamiar rozpocząć współpracę z Microsoftem i zastosować w swoich produktach system Windows Phone 7. Rozwiązanie takie jest tym bardziej naturalne, że system zbiera dobre opinie, jednak Microsoft nie jest w stanie go wypromować i zależałoby mu na współpracy z tak znaczącym graczem jak Nokia. Ponadto warto pamiętać, że Elop, który do Nokii trafił we wrześniu ubiegłego roku, wcześniej był wiceprezesem Microsoftu. Decyzja, co do platformy, jaką będą wykorzystywały przyszłe smartfony Nokii, zostanie ogłoszona najprawdopodobniej 11 lutego.
  11. Prezesi Nokii, Stephen Elop, i Microsoftu, Steve Ballmer, opublikowali otwarty list, w którym oświadczyli, że ich firmy będą współpracowały na rynku telefonii komórkowej. Potwierdziły się zatem krążące od pewnego czasu pogłoski, jednak współpraca nie będzie tak daleko idąca i sformalizowana, jak można się było spodziewać. Szefowie obu koncernów informują, że Windows Phone będzie podstawową platformą wykorzystywaną przez Nokię, a fińska firma będzie wspólnie z Microsoftem rozwijała tę platformę. Nokia i Microsoft będą również prowadziły wspólne działania marketingowe i uzgadniały swoje plany badawczo-rozwojowe. Bing stanie się oficjalną wyszukiwarką w usługach i urządzeniach Nokii, a microsoftowe adCenter będzie wykorzystywane przez fińską firmę do zarządzania reklamą. Ponadto Nokia Maps będzie zasadniczą częścią microsoftowych serwisów mapowych, może zostać zintegrowana z Bingiem. Obaj panowie porozumieli się też co do tego, że Nokia wprowadzi ułatwienia w zakupie telefonów na tych rynkach, gdzie karty płatnicze nie są zbyt popularne. Dojdzie też do integracji sklepu Nokii, w którym sprzedawana jest zawartość i aplikacje z Microsoft Marketplace. Nokia najwyraźniej utraciła wiarę w system MeeGo czego symbolem jest odejście z firmy Alberto Torresa, menedżera odpowiedzialnego za jego rozwój. Elop zapowiedział też restrukturyzację firmy, jednak zmiany będą znacznie skromniejsze, niż wielu się spodziewało. Kierownictwo Nokii pozostaje w większości bez zmian, a koncern zostanie zorganizowany w dwa wydziały - urządzeń inteligentnych oraz urządzeń mobilnych. Zmiany wejdą w życie od 1 kwietnia. Warto też zauważyć, że Nokia i Microsoft ani nie założyły nowej spółki, ani nie wydzieliły żadnych swoich zasobów, by te zajmowały się tylko realizacja umowy. Będą ona zatem mniej zobowiązująca i mniej formalna niż to było możliwe. Elop nie chciał też mówić o możliwych wynikach finansowych Nokii w najbliższym czasie. Lata 2011-2012 nazwał on "przejściowymi".
  12. Yahoo! wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że za problemy z Yahoo! Mail, których doświadczają użytkownicy Windows Phone 7 odpowiada Microsoft. Firma potwierdziła, że dotyczą one implementacji IMAP, jednak nie występują na innych platformach, a zatem to nie błędy ze strony Yahoo! są przyczyną nagłego wzrostu transferów. Jak czytamy w oświadczeniu Yahoo!, problem jest "specyficzny dla wybranego przez Microsoft sposobu implementacji IMAP dla Yahoo! Mail". Koncern zaoferował pomoc firmie z Redmond w rozwiązaniu problemu. Przypomnijmy, że dopiero przed tygodniem Microsoft zidentyfikował przyczynę niechcianych transferów, a wczoraj poinformował, że wina leży po stronie Yahoo!.
  13. Na początku bieżącego roku część użytkowników telefonów z systemem Windows Phone 7 zaczęło skarżyć się, że ich urządzenie wysyła i odbiera duże ilości danych, szybko wyczerpując limity transferu przysługujące w ramach miesięcznego abonamentu. Dość szybko okazało się, że winnym niepożądanych transferów nie jest sam system. Dotychczas jednak nie wiedziano, co się dzieje. Dopiero w ubiegłym tygodniu specjaliści Microsoftu wpadli na trop winnego, a dzisiaj zdecydowali się go wskazać. Okazuje się, że zawiniło... Yahoo!. Błąd w kodzie Yahoo! Mail, który informuje system Windows Phone 7 w jaki sposób należy synchronizować pocztę z tą usługą, spowodował, że transfery danych pomiędzy smartfonem, a skrzynką pocztową użytkownika mogły być nawet 25-krotnie większe niż to konieczne. Microsoft współpracuje już z Yahoo! i błąd powinien zostać naprawiony w najbliższym czasie. Jednak krytycy koncernu z Redmond pytają, dlaczego tak długo zajęło wskazanie winnego. I dlaczego Microsoft zdecydował się na to dopiero wówczas, gdy niezależny badacz, Rafael Rivera, samodzielnie odkrył przyczynę i zmusił firmę do ujawnienia źródła błędu.
  14. George Hotz, lepiej znany jako GeoHot, zdobył sławę przed czterema laty, gdy jako nastolatek złamał zabezpieczenia iPhone'a. Od tamtej pory George łamał kolejne systemy bezpieczeństwa telefonu Apple'a oraz zabezpieczenia konsoli PlayStation 3. Działania takie ściągnęły na niego gniew producentów urządzeń. Pojawiły się też groźby pozwów sądowych. Niedawno GeoHot ogłosił, że ma zamiar złamać telefon z Windows Phone 7. Wówczas Brandon Watson, menedżer produktu z Microsoft Developer Platform zaoferował, że wyśle mu taki telefon z podpisem "pozwól rozkwitnąć kreatywności developerów". Rzecznik prasowy Microsoftu potwierdził, że GeoHot i Watson są w kontakcie, a koncern z Redmond ma zamiar dostarczyć hakerowi obiecane urządzenie. Microsoft już sporo zainwestował w rozwijanie dobrych stosunków z developerami i miłośnikami nowych technologi i jest zawsze zainteresowany tym, czego można się od tych społeczności nauczyć - stwierdził rzecznik. To nie pierwsze tego typu działanie koncernu. W ubiegłym roku hackerzy złamali system DRM używany przez WP7. Zostali wówczas zaproszeni do Redmond, gdzie omawiano z nimi sposoby, które z jednej strony umożliwiłyby użytkownikom instalowanie ich własnego oprogramowania, a z drugiej - zapewniały komercyjnym aplikacjom ochronę przed nielegalnym kopiowaniem. Jeśli GeoHot złamie Windows Phone 7 to powinniśmy być świadkami szybkiego wzrostu liczby aplikacji dla tego systemu. Obecnie w oficjalnym sklepie Windows Marketplace for Mobile znajduje się ponad 5000 programów.
  15. Rozpoczęty właśnie rok będzie prawdopodobnie niezwykle ważny dla przyszłości Microsoftu. Podczas wystąpienia na CES 2011 prezes firmy mówił nie tylko o Windows obsługującym ARM, ale również o Windows Phone 7, Xboksie 360 i Kinect. Podczas wystąpienia Ballmera dowiedzieliśmy się, że Kinect odniósł spory rynkowy sukces. W ciągu dwóch miesięcy klienci kupili 8 milionów tych urządzeń, gdy tymczasem początkowo Microsoft prognozował, że w roku 2010 sprzedanych zostanie 5 milionów sztuk. Prezes Microsoftu zapowiedział udoskonalenia w Kinect, takie jak przełożenie ruchów gracza na ruchy jego awatara, co pozwoli na jego wykorzystanie do organizowania wirtualnych konferencji. W przyszłości Kinect ma również rozpoznawać mimikę twarzy i obrazować ją ekranie. Koncern z Redmond zapowiedział też, że jeszcze w bieżącym roku subskrybenci serwisu Xbox LIVE Gold będą mogli używać Kinecta do korzystania z serwisu Netflix. Urządzenie pozwoli na zatrzymywanie, uruchamianie i przewijanie filmów za pomocą gestów oraz głosu. Ballmer zdradził również, że liczba sprzedanych Xboksów 360 przekroczyła 50 milionów, a z usługi Xbox LIVE korzysta 30 milionów osób. Szykuje się także aktualizacja dla Windows Phone 7, dzięki której do systemu trafią takie funkcje jak kopiowanie i wklejanie. Przyspieszone zostanie też ładowanie aplikacji i przełączanie pomiędzy nimi. Jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku telefony z WP7 znajdą się w ofercie Sprinta i Verizona. Pojawią się też nowe wersje językowe systemu. Ballmer pokazał też kolejną generację urządzenia Surface, produkt SUR40 powstały we współpracy z Samsungiem. Prototyp wyposażono w najważniejsze funkcje oryginału, takie jak wielodotykowy ekran, możliwość rozpoznawania dłoni, palców i różnych obiektów, a jednocześnie został znacząco odchudzony, gdyż funkcje projektora i kamer przejmuje ekran LCD. We wrześniu bieżącego roku Microsoft zapowiedział, że w ciągu trzech lat na rynek trafi Surface o grubości nie przekraczającej tafli szkła. Zapowiedzi Microsoftu wywarły duże wrażenie na inwestorach. Kurs akcji firmy na zamknięciu giełdy wynosił 28,82 USD. Ostatni raz taką cenę papiery koncernu zanotowały w maju 2010 roku.
  16. Microsoft po raz pierwszy od debiutu systemu Windows Phone 7 podał dane dotyczące jego sprzedaży. Achim Berg, odpowiedzialny w Redmond za kwestie biznesowe i marketingowe WP7 powiedział, że w ciągu pierwszych 6 tygodni do sklepów dostarczono 1,5 miliona smartfonów z nowym systemem Microsoftu. To mniej, niż w analogicznym okresie sprzedało się iPhone'ów, jednak Berg jest zadowolony z takiego wyniku. Mówi, że spełnił on oczekiwania firmy. Wiemy, że konkurencja jest bardzo ostra, a to jest całkowicie nowy produkt. Bierzemy udział w wyścigu. To nie sprint, ale z pewnością mamy dobry start i jesteśmy gotowi na długi bieg - stwierdził Berg. Poinformował jednocześnie, że aplikacje dla nowego systemu tworzy 18 000 developerów na całym świecie. Obecnie w sklepie Windows Marketplace for Mobile znajduje się około 4000 programów. Najbliższe miesiące pokażą, czy Microsoftowi uda się przekonać klientów do swojego systemu i czy będzie miał on zostać liczącym się konkurentem dla iOS-a lub Androida. Jednocześnie, jak w najnowszej analizie piszą pracownicy firmy IDC, Windows Marketplace for Mobile rozwija się znacznie szybciej niż sklep dla Androida po debiucie tego systemu, zatem nie będzie zaskoczeniem, jeśli do połowy przyszłego roku Microsoft będzie dysponował trzecim pod względem wielkości portfolio dla urządzeń przenośnych.
  17. W internecie pojawiły się pogłoski, jakoby Microsoft prowadził z Nokią rozmowy dotyczące sprzedawania przez fińskiego giganta telefonów z systemem Windows Phone 7. Podpisanie odpowiedniej umowy z największym na świecie producentem telefonów komórkowych byłoby dla koncernu z Redmond olbrzymią szansą na wypromowanie swojego OS-u. O takich rozmowach doniósł znany rosyjski bloger zajmujący się rynkiem telefonów komórkowych, który twierdzi, iż dowiedział się o nich z anonimowego źródła. Od niedawne prezesem Nokii jest Stephen Elop, który wcześniej był prezesem microsoftowej Business Division. Już samo jego powołanie na zarządzającego Nokią wywołało pogłoski, że fiński koncern chce zbliżenia z Microsoftem. Od czasu premiery Windows Phone 7 firma Ballmera milczy na temat liczby sprzedanych urządzeń z tym systemem, co każe przypuszczać, że sprzedaż jest poniżej oczekiwań. Niewykluczone, że Microsoft i Nokia uważają, iż mogą pomóc sobie nawzajem. Pozycja Nokii w USA nie jest bowiem najmocniejsza, gdyż należy do niej jedynie 7,1 procenta amerykańskiego rynku.
  18. Pojawiają się kolejne pogłoski o planowanej wkrótce aktualizacji dla systemu Windows Phone 7. Wynika z nich, że Microsoft wyda olbrzymi zestaw poprawek znacznie zwiększających funkcjonalność systemu. Oczywiście ma nie zabraknąć podstawowej funkcji czyli możliwości kopiowania, wklejania i wycinania fragmentów tekstu. Ponadto mówi się się wielozadaniowości lub jakiejś jej formie dla aplikacji firm trzecich, głosowym sterowaniu wyszukiwarką Bing, obsłudze dowolnie wybieranych przez użytkownika dźwięków dzwonka oraz innych rozszerzeniach. Aktualizacja ma pojawić się jeszcze w styczniu. Rozszerzony Windows Phone 7 będzie musiał konkurować z nowymi edycjami systemów Google'a i Apple'a - Androidem 2.3 oraz iOS 4.3.
  19. Nokia - największy na świecie producent telefonów komórkowych - będzie musiała wkrótce podjąć decyzję, która może całkowicie zmienić rynek urządzeń mobilnych. Symbian, system powszechnie używany w produktach Nokii i jednocześnie najbardziej popularny system operacyjny na smartfonach, nie zdaje egzaminu. Jego rynkowe udziały ciągle spadają. W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że rozwijająca go Symbian Foundation zostanie zamknięta, a Nokia zrezygnowała z planów tworzenia wersji 3. i 4. tego systemu. Nokii pozostaje jeszcze MeeGo, linuksowa platforma będąca połączeniem Moblina i Maemo, jednak od lat nie potrafi się ona przebić na rynku, zatem nie będzie dobrą alternatywą dla Symbiana. Fińska firma będzie musiała zatem najprawdopodobniej zdecydować się na korzystanie z systemu któregoś z konkurentów. Wybór pozostaje dość ograniczony. Najprawdopodobniej Nokia będzie musiała rozważyć używanie Androida bądź Windows Phone 7. Jeśli Finowie wybiorą system Google'a, najprawdopodobniej zapewnią mu w ten sposób dominację na rynku. Wybór WP7 będzie z kolei oznaczał bardzo dobry start dla platformy Microsoftu i da koncernowi z Redmond nadzieję na zdobycie poważnych udziałów w rynku urządzeń mobilnych.
  20. Jak dowiadujemy się z AllThingsDigital na reklamę Kinect i Windows Phone 7 Microsoft przeznaczył astronomiczną kwotę niemal miliarda dolarów. Kampania reklamowa obu produktów powinna ruszyć pełną parą już w ciągu najbliższych tygodni. Kinect, znany początkowo jako Projekt Natal, to rozszerzenie funkcjonalności konsoli Xbox 360, o którym informowaliśmy przed rokiem. Z kolei Windows Phone 7 to niedawno zaprezentowany system operacyjny dla smartfonów. Menedżerowie z Redmond postanowili przeznaczyć ponad 400 milionów USD na reklamę WP7 i 500 milionów na Kinect. Wiadomo, że kampania reklamowa obejmie m.in. lokale Burger Kinga, produkty Pepsi, materiały będą dodawane do płatków śniadaniowych Kellogg's, zobaczymy ją na YouTube oraz na witrynach Nickelodeon i Disneya. Reklamy obejrzą widzowie "Tańca z gwiazdami" i serialu Glee. Pojawią się one także w magazynach People oraz InStyle, a na Times Square odbędzie się specjalna impreza.
  21. Windows Phone 7 od dnia premiery zbiera dobre recenzje, jednak znaczna część dziennikarzy i analityków wątpi, czy Microsoft jest w stanie nawiązać równorzędną walkę z Apple'em i Google'em. Trzeba bowiem pamiętać, że obie firmy mają wielomiesięczną przewagę nad koncernem z Redmond. Ponadto korzystanie z produktów firm Jobsa oraz Page'a i Brina jest modne, czego z pewnością nie można można powiedzieć o produktach Microsoftu. Dlatego też koncernowi Ballmera może być niezwykle trudno przekonać konsumentów do używania urządzeń z WP7. Może zatem Microsoft powinien skupić się bardziej na rynku biznesowym? System wyposażono bowiem w kilka narzędzi, które z pewnością przydadzą się w firmach. Jednym z nich jest Kalendarz, który nie tylko przypomni o zapisanych wydarzeniach i daje możliwość używania kilku wersji (np. do wydarzeń związanych z życiem zawodowym czy prywatnym), ale również pozwala na wysyłanie powiadomień z poziomu tej aplikacji. Kalendarz korzysta też z Map, dzięĸi czemu możemy np. uczestnikom planowanego spotkania wysłać szczegółową informację jak dotrzeć na miejsce. Największą zaletą dla użytkownika biznesowego będzie z pewnością możliwość skorzystania z Office Mobile. Pakiet zawiera Worda, Excela i PowerPointa i jest wyposażony w pełną funkcjonalność. Można tworzyć, otwierać, edytować i zapisywać dokumenty. Możliwe też jest wysyłanie dokumentów bezpośrednio z poziomu aplikacji, bez potrzeby uruchamiania Outlooka. Firmy używające SharePointa 2010 będą mogły wykorzystać go również na Windows Phone 7 dzięki klientowi SharePoint Workspace Mobile. Program pozwala na otwieranie, edytowanie i zapisywanie dokumentów Worda, Excela, PowerPointa i OneNote na firmowym serwerze. Możliwe jest również współdzielenie się dokumentami ze współpracownikami. Przydatnym narzędziem jest również Find My Phone (na iPhone analogiczne narzędzie nazwano Find My iPhone). Pozwala ono na wykorzystanie Windows Live do zlokalizowania i zdalnego zablokowania skradzionego lub zgubionego smartfonu. Narzędzia umożliwia również wykasowanie jego zawartości, wyświetlenie lokalizacji urządzania na mapie i wyświetlenie znalazcy prośby o zwrot urządzenia.
  22. Podczas wczorajszej premiery Windows Phone 7 w mediach ponownie pojawiły się spekulacje o możliwej premierze microsoftowego tabletu, który tym razem miałby zostać wyposażony w nowy system giganta z Redmond. Gred Sullivan, jeden z menedżerów produktu w Microsofcie, natychmiast je zdementował. Stwierdził on, że Windows Phone 7 został zaprojektowany do pracy z urządzeniami o niewielkich wyświetlaczach i obecnie koncern nie planuje przygotowanie wersji dla tabletów. Tego typu urządzenia zadebiutują, ale z odpowiednio zaadaptowanym do ich potrzeb systemem Windows 7. Sullivan tłumaczył, że w sposobie użytkowania i pod względem wymagań klientów tablety bardziej przypominają pecety niż smartfony, dlatego też jego firma pracuje nad energooszczędną wersją Windows 7 dla takich urządzeń. Kolejnymi przyczynami, dla których do tabletów bardziej pasuje Windows 7 niż Phone 7 są jego znacznie większe możliwości obsługi połączeń sieciowych i urządzeń drukujących oraz większa baza sterowników do różnych urządzeń. Produkcję tabletów z Windows 7 zapowiadają Dell i HP. Z kolei przedstawiciele Samsunga byli zainteresowani instalowaniem Windows Phone 7 na tabletach, jednak usłyszeli z Redmond, że Microsoft nie przewiduje takiej możliwości. Koncern Ballmera pokazał też system Windows Compact Embedded 7 dla urządzeń wbudowanych, w tym dla tabletów. System jeszcze w bieżącym kwartale wejdzie w fazę RTM (release to manufacturing).
  23. Dzisiaj będziemy świadkami oficjalnej premiery systemu Windows Phone 7. Wraz z nim Microsoft przystępuje do ofensywy na rynku urządzeń mobilnych. Celem koncernu nie jest po prostu powstrzymanie spadku udziałów w rynku, ale nawiązanie równorzędnej walki z Apple'em i Google'em. Największy światowy producent oprogramowania z pewnością chciałby być numerem 1 na rynku urządzeń mobilnych tak, jak jest nim na rynku komputerów stacjonarnych. Tym bardziej, że rynek mobilny postrzegany jest jako kluczowy dla przyszłego przetwarzania danych. Analitycy Gartnera uważają, że w bieżącym roku na całym świecie zostanie sprzedanych 270 milionów smartfonów, czyli o 56% więcej niż w roku 2009. Jednocześnie sprzedaż pecetów wzrośnie jedynie o 19% do 368 milionów sztuk. Niewykluczone, że Windows Phone 7 to dla Microsoftu ostatnia szansa do nawiązania rywalizacji z Apple'm i Google'em. Walka nie będzie łatwa, jednak koncern z Redmond może wykorzystać fakt, że jego systemy operacyjne już są obecne na smartfonach. Z najnowszych danych Gartnera wynika, że do Windows należy 5% rynku smartfonów. Złą wiadomością dla koncernu jest szybki spadek jego udziałów. Jeszcze przed rokiem należało doń 9% rynku. Najpoważniejszym wyzwaniem będzie walka z Google'em i robiącym błyskawiczną karierę Androidem. Rok temu do systemu Google'a należało 2%. a obecnie należy doń 17% rynku. Jednak nie tylko koncern Page'a i Brina będzie walczył z firmą Ballmera. Inni poważni konkurenci to kanadyski RIM ze swoim BlackBerry oraz Apple'owski iPhone. W tej wojnie analitycy nie dają Microsoftowi wielkich szans. Uważają, że w przyszłości rynek podzielą między siebie Symbian (Nokia) i Android (Google). Już obecnie widać, że te dwie firmy mają największe szanse na sukces. Obecnie rynkowym liderem jest Symbian (41%), daleko za nim plasuje się BlackBerry (18%), któremu po piętach depcze Android (17%). System Google'a coraz bardziej wyprzedza Apple'a (14%), a w ogonku, z 5-procentowym udziałem, wlecze się Microsoft. Nic zatem dziwnego, że koncern pokłada wielkie nadzieje w Windows Phone 7. Jednak analitycy Gartnera są sceptyczni. Ich zdaniem w roku 2014 na świecie nabywców znajdzie około 875 milionów smartfonów. Symbian i Android będą miały wówczas po 30% rynku, Apple ma być w posiadaniu około 15%, do RIM-a będzie należało 12%, a Microsoft będzie musiał zadowolić się zaledwie 4-procentowym udziałem.
  24. Microsoft jest jedynym graczem na rynku smartfonów, który pobiera od producentów sprzętu opłaty licencyjne za swój system operacyjny. Android i Symbian są bezpłatne, Palm po przejęciu przez HP nie licencjonuje już swojego systemu, podobnie jak Apple i RIM używając własnych OS-ów tylko w swoim sprzęcie. Jednak Microsoft nie ma zamiaru zmieniać swojej polityki, gdyż w zamian za opłaty licencyjne oferuje producentom urządzeń pewne korzyści. Największą z nich jest niewątpliwie rodzaj immunitetu od pozwów dotyczących naruszenia własności intelektualnej przez oprogramowanie. Jeśli któryś z producentów smartfonów wykorzystujących system Microsoftu, zostałby pozwany o naruszenie własności intelektualnej przez oprogramowanie, koncern z Redmond zastąpiłby go przed sądem. Kolejną korzyścią jest wsparcie w zintegrowaniu systemu z urządzeniem. Ci, którzy używają bezpłatnych systemów nie mogą na tego typu pomoc liczyć. Tymczasem, jak przyznają niektórzy producenci korzystający z Androida, koszt integracji może być spory. Analitycy wspominają też o dobrze zarządzanym i koordynowanym ekosystemie platform Microosftu, któremu nie grozi taka fragmentacja, z jaką mamy do czynienia np. w przypadku Androida. Jednak najważniejszym argumentem jest wspomniana na początku obietnica zastąpienia producenta hardware'u przed sądem. Umowa taka może zyskiwać na wartości w miarę rozwoju rynku mobilnego. Wówczas z pewnością pojawi się coraz więcej firm, uważających, że ich patenty zostały naruszone. Pierwsze oznaki tego procesu już widzimy. W sierpniu Oracle pozwał Google'a twierdząc, że sposób w jaki Android obsługuje Javę narusza patenty Oracle'a. Oczywiście trudno stwierdzić, ile ochrona przed pozwami jest warta dla producentów smartfonów. Analitycy uważają, że za Windows Mobile koncern z Redmond pobierał 12 dolarów od każdego telefonu. To bardzo dużo na rynku smartfonów, na którym panuje ostra konkurencja i margines zysku jest niewielki. Ponadto niewykluczone, że w przypadku Windows Phone 7 Microsoft będzie musiał zmniejszyć opłatę licencyjną, by móc konkurować z silnym Apple'em i Google'em. Wyższe opłaty powodują bowiem, że na wykorzystanie systemu Microsoftu zdecyduje się mniej firm i trafi on do mniejszej liczby urządzeń. Analitycy uważają, że być może za jakiś czas koncern zostanie zmuszony do rezygnacji z opłat w ogóle. Po pierwsze, chcąc wypromować Binga, będzie musiał zapłacić za to, by był on domyślną przeglądarką w danym telefonie. Po drugie, model biznesowy na rynku smartfonów staje się bardzo skomplikowany i skupia się wokół aplikacji, zawartości, reklamy czy mikropłatności. Może okazać się, że na płatny system operacyjny nie ma tam miejsca, a producenci będą woleli narazić się na procesy o naruszenie patentów i samodzielnie ponosić koszty dostosowania OS-u do swojego sprzętu, niż znacząco zmniejszać margines swojego zysku.
  25. W poniedziałek, 11 października, Microsoft zorganizuje konferencje prasowe w Londynie i Nowym Jorku. Ich temat nie został ujawniony, jednak niemal pewnym jest, że będą one premierą systemu Windows Phone 7. Przypuszczenia takie są tym bardziej usprawiedliwione, że Steve Ballmer udzielił The Wall Street Journal wywiadu, w którym wspominał o Phone 7 i Androidzie, a jego firma pozwała Motorolę o naruszenie patentów. Z Windows Phone 7 Microsoft wiąże olbrzymie nadzieje. System ten to następca popularnego Windows Mobile, który jednak od dłuższego czasu przeżywa poważne problemy i ciągle traci rynek. Pierwsze urządzenia z Windows Phone 7 pojawią się podobno w Europie 21 października, a w USA - 8 listopada. Tymczasem serwis pocketnow przygotował interesujące porównanie urządzenia z systemem Microsoftu oraz iPhone'a.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...