Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Windows 7' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 107 wyników

  1. Dzień po premierze systemu Windows 7 Microsoft opublikował wyniki finansowe za pierwszy kwartał roku podatkowego 2010. Przychody firmy spadły o 14% (do 12,92 mld USD), a dochód netto zmniejszył się o 18% i wyniósł 3,57 miliarda USD w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Wyniki i tak są lepsze od przewidywań analityków, w związku z czym cena akcji koncernu wzrosła. Firma poinformowała, że wspomniany kwartał był rekordowym w historii pod względem sprzedaży. Liczby jednak tego nie oddają, gdyż koncernowi należy się jeszcze 1,5 miliarda dolarów za kopie OEM-owe oraz nabyte w ramach przedpłat. Do spadków przyczyniły się też rosnąca sprzedaż netbooków oraz mniejsza sprzedaż najdroższych wersji Windows. Wyniki finansowe ucierpiały zatem w głównej mierze z powodu... spodziewanego sukcesu Windows 7 i faktu, że część klientów kupiła go w przedsprzedaży, a część wstrzymała się z zakupem do oficjalnej premiery. Największe spadki zanotował właśnie wydział Windows Division oraz Business Division (produkuje MS Office'a) - dwa konie pociągowe Microsoftu. Poważne spadki zanotowano w przypadku Business Division. W raporcie dla SEC Microsoft stwierdza, że ich przyczyną było słabnące zainteresowanie MS Office 2007 (na wersję 2010 trzeba będzie czekać do połowy przyszłego roku - red.) oraz fakt, że klienci indywidualni zaczęli sięgać po tańsze produkty. Ponadto przed rokiem Microsoft oferował MS Office'a po promocyjnych cenach, co przyczyniło się do szybszego nasycenia rynku wówczas i słabszego zainteresowania pakietem biurowym obecnie.
  2. Microsoft poinformował, że właściciele netbooków mogą zainstalować Windows 7 z klipsu USB. Netbooki najczęściej nie są wyposażone w napędy optyczne, dlatego też w Microsoft Store można kupić i pobrać specjalną wersję instalacyjną Windows 7. W sklepie udostępniono edycje Home Premium, Professional i Ultimate. Przedstawiciele Microsoftu ostrzegają jednak, że instalacja z USB jest trudniejszym zadaniem, niż z napędu optycznego. Użytkownik musi bowiem zmienić ustawienia BIOS-u komputera i ustawić USB jako napęd, z którego ma startować system. Wszystko wskazuje jednak na to, że sam Microsoft nie sądzi, by zbyt wielu właścicieli netbooków zdecydowało się na Windows 7. Przedstawiciele koncernu mówią raczje o "entuzjastach", gotowych to zrobić, a nie o przeciętnych użytkownikach.
  3. Statystyki prowadzone przez firmę Net Applications pokazują duże zainteresowanie systemem Windows 7. Najnowszy OS Microsoftu jeszcze przed oficjalną premierą zdobył ponad 2% udziałów w rynku. Po raz pierwszy granicę tę przekroczył już 12 października. Później jego udziały spadły, by znowu wzrosnąć. Kilka dni temu, 18 października, systemu używało 2,17% internautów. W dniu premiery, 22 października, odsetek ten spadł do 1,99%. Windows 7 bije rekordy popularności w Europie Wschodniej. Z najnowszych danych Net Applications wynika, że na Słowenii używa go aż 6,97% osób. Drugie są Malediwy, gdzie zdobył on 6,92% rynku. Kolejne kraje na liście to Litwa (6,29%), Białoruś (5,77%), Łotwa (5,68%), Estonia (5,64%), Rumunia (5,63%). W Polsce do systemu z Redmond należy już 3,28% rynku. Net Applications udostępniła aktualizowane co godzinę dane nt. wykorzystania Windows 7. Zastrzega przy tym, że nie można ich traktować jako ścisłych informacji, a raczej jako zobrazowanie pewnego trendu. Możemy jednak uznać, że do Windows 7 należy już około 2% światowego rynku systemów operacyjnych. Oznacza to, że jest to czwarty co do popularności OS na świecie. Wyprzedzają go Windows XP (ok. 71,5% rynku), Vista (ok. 18,6%) oraz Mac OS X 10.5 (ok. 3%).
  4. Dzisiaj, 22 października, będzie miała miejsce oficjalna premiera systemu Windows 7. Na rynek trafi OS, który ma szansę zastąpić leciwego Windows XP i poprawić wizerunek Microsoftu, który mocno ucierpiał po debiucie Windows Visty. Historia Windows - od Windows 1.0 do Windows 7 Wśród użytkowników przedpremierowych wersji Windows 7 krąży opinia, że system ten to "Vista jakiej oczekiwano". By przekonać do siebie użytkowników popularnego i dopracowywanego latami Windows XP jego następca musiałby być bardziej wydajny, stabilny, bezpieczny, oferować więcej funkcji, a jednocześnie nie wymagać zakupu drogiego sprzętu. Vista taka nie była, jednak taki właśnie jest Windows 7. Przeprowadzone przez serwis ZDNet testy wydajności pokazują, że Windows 7 szybciej się uruchamia i kończy pracę niż Vista i XP. Tylko podczas jednej z prób, przeprowadzonych na tanim, mało wydajnym zestawie, Windows XP pokonał Windows 7. Czas zamknięcia starszego systemu był o sekundę krótszy. Siódemka zużywa też podczas pracy aż dwukrotnie mniej pamięci cache niż XP. Ten z kolei zużywa jej kilkukrotnie mniej niż Vista. Redaktorzy ZDNetu użyli również narzędzia PCMark Vantage, do przetestowania wydajności aplikacji wbudowanych w Vistę i 7. W każdej z licznych prób najnowszy system zdecydowanie udowodnił swoją przewagę. Testy ZDNetu to jedne z wielu, które wykazały, że Windows 7 ma znaczącą przewagę na Vistą i sprawuje się lepiej niż Windows XP. Ten ostatni góruje tylko tam, gdzie mamy do czynienia z sprzętem o małej ilości pamięci i uruchamiany na nim aplikacje ze starymi sterownikami. Bardzo mocną stroną Windows 7 jest mechanizm XP Mode. To narzędzie, które ma zapewnić bezproblemową pracę z aplikacjami napisanymi specjalnie dla Windows XP i dzięki temu zachęcić użytkowników, przede wszystkim biznesowych, do migracji na najnowszy system Microsoftu. XP Mode będzie dostępny w edycjach Professional, Ultimate i Enterprise. Składa się ono z dwóch części. Pierwsza to środowisko wirtualizacyjne Windows Virtual PC, a druga to zintegrowany Windows XP SP3. Całość pracuje bardzo wydajnie i pozwala np. na bezproblemowe uruchomienie pod kontrolą Windows 7 starego sprzętu, dla którego od kilku lat nie napisano nowych sterowników. Podstawowe wymagania sprzętowe Windows 7 nie są wygórowane. Użytkownik potrzebuje komputera z 1-gigahercowym procesorem, 1 gigabajtem pamięci RAM (dla wersji 32-bitowej) i 2 gigabajtami RAM dla 64-bitowego systemu, 16 (wersja 32-bitowa) lub 20 (wersja 64-bitowa) gigabajtów wolnej przestrzeni na dysku twardym oraz kartę grafiki obsługującą DirectX 9 ze sterownikami WDDM 1.0. Warto tutaj zauważyć, że podobne wymagania miała Vista, jednak było to trzy lata temu, gdy tego typu sprzęt był znacznie droższy i rzadziej spotykany niż obecnie. Aktualizacja z Windows Visty do Windows 7 powinna odbyć się bezproblemowo. Microsoft zaleca jednak by tam, gdzie jest to możliwe, usunąć z komputera Vistę i zainstalować 7 na czystym dysku twardym. Wyboru jednak nie będą mieli użytkownicy XP. Oni muszą zainstalować Windows 7 na czystym dysku. Zanim jednak zdecydujemy się na zainstalowanie Windows 7 na starszym komputerze, warto odwiedzić witrynę Microsoftu i skorzystać z darmowego Windows Upgrade Advisora, który sprawdzi, czy nasz sprzęt nadaje się do pracy w najnowszym systemem. Pamiętajmy przy tym, by przed uruchomieniem programu podłączyć do komputera wszystkie urządzenia, których regularnie używamy. One również zostaną sprawdzone pod kątem Windows 7. Wybierając odpowiednią dla siebie edycję Windows 7 powinniśmy zastanowić się nad naszymi potrzebami. Większości użytkowników domowych wystarczy wersja Home Premium. Ci, którzy będą korzystali z XP Mode, chcą tworzyć rozbudowane sieci wewnętrzne i używać kopii zapasowych ustawień sieciowych, dzięki czemu przenośny komputer automatycznie rozpozna, do której z wielu używanych sieci został aktualnie podłączony, powinni kupić Windows 7 Professional. Ta wersja jest wystarczająca dla zaawansowanych użytkowników i większości przedsiębiorstw. Z kolei edycja Ultimate jest odpowiednia dla osób i firm potrzebujących pełnego szyfrowania dysku twardego i pamięci przenośnych oraz chcących skorzystać z możliwości przełączania się pomiędzy 35 wersjami językowymi. W Windows 7 wprowadzono też zmiany, które powinny znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa. Przede wszystkim zmodyfikowano sposób działania mechanizmu UAC (User Account Control), który po raz pierwszy pojawił się w Viście. We wcześniejszych edycjach użytkownik domyślnie pracował na prawach administratora, a więc miał pełny dostęp do wszystkich funkcji systemu. Tymczasem, jak oceniają specjaliści, aż 93% skrajnie krytycznych zagrożeń i 69% wszystkich zagrożeń można uniknąć, pracując z uprawnieniami użytkownika. UAC ma zapewnić, że będziemy korzystali z uprawnień administratora tylko wówczas, gdy naprawdę będzie to konieczne. Jednak w Viście mechanizm był tak uciążliwy, że wielu użytkowników w ogóle go wyłączało. W siódemce został on więc poprawiony i działa zdecydowania lepiej. Operator komputera nie jest już zasypywany wielokrotnymi prośbami o potwierdzenie wykonywanych czynności. Jest więc spora szansa na to, że tym razem użytkownicy nie będą wyłączali UAC. Eksperci radzą, by osoby decydujące się na Windows 7 zwiększyły domyślny poziom ochrony oferowany przez UAC. Standardowo jest on bowiem ustawiony na "informuj mnie tylko wtedy, gdy programy chcą wprowadzać zmiany w komputerze". Zdaniem specjalistów użytkownicy powinni przestawić poziom zabezpieczeń na "zawsze mnie informuj". Ważnym mechanizmem zabezpieczającym jest też narzędzie weryfikujące połączenie z serwerami DNS, które powinno ograniczyć liczbę ataków polegających na podsunięciu komputerowi fałszywego serwera. Warto też korzystać z aplikacji AppLocker, szczególnie wtedy, gdy komputer jest używany przez wiele osób. Pozwala ona administratorowi na stworzenie listy programów, które mogą być uruchamiane na danym sprzęcie. Oficjalna polska premiera odbędzie się za około 2 tygodnie. Windows 7 jest już jednak dostępny w sklepach. Za OEM-ową wersję Home Premim PL zapłacimy, w zależności od sklepu, 350-380 złotych, a edycję BOX wyceniono na około 750 złotych. Wersja Professional oznacza wydatek rzędu 490 (OEM) lub 1150 (BOX) złotych.
  5. Już ponad 20 000 użytkowników dołączyło do exo.repository, publicznie dostępnej bazy danych, która na bieżąco anonimowo śledzi konfigurację i wydajność podłączonych do niej komputerów i serwerów z systemami Windows. To część projektu Windows Pulse, który dzięki zestawowi specjalistycznych narzędzi daje w czasie rzeczywistym wgląd w statystyki dotyczące sposobu wykorzystywania komputerów. Windows Pulse i exo.repository są dziełem firmy Devil Mountain Software. Exo.repository to najbardziej wszechstronna na świecie baza danych, która w czasie rzeczywistym przekazuje informacje na temat systemu i aplikacji - twierdzi Randall Kennedy, szef Devil Mountain Software. Z badania ponad 20 000 dołączonych maszyn możemy dowiedzieć się na przykład, że systemy korzystające z kilku rdzeni obliczeniowych są bardziej popularne (mają ok. 50% rynku) od jednordzeniowych (ok. 40%). Pozostałe 10% rynku należy do systemów czterordzeniowych. Wśród procesorów zdecydowanie dominują produkty Intela (ok. 75%), podobnie zresztą jak na rynku kart graficznych (ok. 50%). Reszta GPU należy do ATI (ok. 28%) i Nvidii (ok. 22%). Na ponad 30% komputerów zainstalowano od 2 do 3 gigabajtów RAM. Powyżej 20% korzysta z 1-2 GB, a mniej niż 10% z ponad 4 GB. Najwięcej pamięci RAM jest zainstalowanych w komputerach z systemem Windows 7. Następna w kolejności jest Vista, a po niej Windows XP. Nie powinno to dziwić, gdyż przeważnie nowsze wersje OS-u instalowane są na nowszym, a więc lepiej wyposażonym, sprzęcie. Ciekawych informacji dostarcza badanie uruchamianego oprogramowanie. W pakiecie MS Office najczęściej używanym programem jest Word, następnie Excel i Outlook. Z kolei najpopularniejszym odtwarzaczem multimediów jest Windows Media Player. Za nim uplasowały się iTunes, VLC i Winamp. Wśród przeglądarek najpopularniejszy jest oczywiście Internet Explorer, który używany przez 80% użytkowników. Za nim, z niemal 50-procentowym udziałem uplasował się Firefox, a następnie Chrome (ok. 20%). Microsoft ma za to poważnego konkurenta na rynku komunikatorów. Na 15% systemów zainstalowano Skype'a, który lekko wyprzedził microsoftowego Messengera. Warto też rzucić okiem na rozkład popularności pakietów biurowych. Ponad 30% osób używa MS Office 2007, nieco ponad 20% korzysta z wersji MS Office 2003, a kilkanaście procent pracuje na Open Office. Wśród systemów operacyjnych najpopularniejszy jest XP (nieco ponad 60%), później Vista (ok. 30%), a na końcu, z kilkuprocentowym udziałem - Windows 7. Statystyki można śledzić na witrynie xpnet.com.
  6. Przemysł IT od dłuższego czasu z niecierpliwością czeka na premierę systemu Windows 7 w nadziei, że przyczyni się ona do znacznego zwiększenia zakupów sprzętu komputerowego. Tymczasem Steve Ballmer, prezes Microsoftu, twierdzi, że początkowy wpływ Windows 7 na sprzedaż pecetów nie będzie wcale aż tak wielki. Zdaniem Ballmera, będzie można zauważyć pewien wzrost sprzedaży, jednak nie tak duży, jak spodziewają się producenci. Przypomina on, że ciągle trwa kryzys gospodarczy i w związku z tym wiele firm wstrzyma się z zakupami nowego systemu operacyjnego i sprzętu co najmniej do drugiej połowy przyszłego roku. Analitycy nie są zgodni co do tego, jak duży wpływ i kiedy Windows 7 wywrze na rynek sprzętu. Ballmer wydaje się skłaniać ku tym analizom, które stwierdzają, iż minie rok zanim skończy się kryzys, a rozpoczną zakupy. Oficjalna premiera Windows 7 będzie miała miejsce 22 października.
  7. Microsoft pracuje nad 128-bitowymi wersjami Windows 8 i Windows 9. Takie informacje zdradził na swoim profilu w serwisie LinkedIn Robert Morgan, pracownik działu Microsoft Research. Profil Morgana został już usunięty z Sieci, jednak można go znaleźć w cache'u wyszukiwarki Google. Morgan, opisując swoje doświadczenie zawodowe, stwierdza: "Pracuję w departamencie zajmującym się badaniami i rozwojem, w którym powstają długoterminowe plany strategiczne. Jednym z projektów R&D są prace nad 128-bitową architekturą kompatybilną z jądrem Windows 8 i Windows 9". Specjaliści już od pewnego czasu apelują, by Microsoft porzucił produkcję 32-bitowych wersji systemu operacyjnego. Windows 7 ma być ostatnim systemem z Redmond, który będzie oferowany w edycjach 32-bitowych. Dotychczas spodziewano się jedynie, że Windows 8 ukaże się tylko w wersji 64-bitowej. Teraz okazuje się, że być może będzie i wersja 128-bitowa.
  8. Niezależna renomowana organizacja AV-Test.org przeprowadziła badania Security Essentials, bezpłatnego oprogramowania Microsoftu, które ma zastąpić dotychczasowy OneCare. Program został przetestowany na komputerach z systemami Windows XP SP3, Vista SP2 oraz Windows 7. Podczas pierwszego testu wykorzystano ponad 3700 wirusów, robaków i koni trojańskich, znajdujących się na najnowszej WildList, czyli spisie aktywnego szkodliwego kodu obecnego w Sieci. Security Essentials wykrył i zablokował cały szkodliwy kod. W czasie drugiego z testów sprawdzano, jak oprogramowanie Microsoftu poradzi sobie z 545 344 różnymi fragmentami szkodliwego kodu. Program wykrył 536 535 fragmentów, czyli 98,4%. Przedstawiciele AV-Test stwierdzili, że jest to bardzo dobry wynik. Eksperci zbadali też działania skanera anty-spyware'owego obecnego w Security Essentials. Z 14 222 próbek spyware'u program wykrył 12 935, czyli 90,9%, co również jest dobrym wynikiem. Nowy software z Redmond był też w stanie wykryć i usunąć wszystkie 25 testowanych rootkitów. AV-Test zwraca uwagę na słabości oprogramowania. Najpoważniejszą z nich jest brak skanera heurystycznego, który wykrywałby szkodliwy kod na podstawie jego zachowania, a nie wpisów w bazie danych. Ponadto Security Essentials nie zawsze potrafi całkowicie wyczyścić komputer. Co prawda usuwał szkodliwy kod, ale w wielu przypadkach nie do końca czyścił wpisy w Rejestrze czy plikach hosts. Nie potrafił też ponownie włączyć windowsowego firewalla po celowym wyłączeniu go przez szkodliwe oprogramowanie. Wyniki uzyskane przez AV-Test nie spodobały się przedstawicielom Symanteka, największego producenta oprogramowania antywirusowego na świecie. Już wcześniej Symantec krytykował Security Essentials twierdząc, że program słabo sobie radzi z wykrywaniem zagrożeń. Do takich wniosków firma doszła po zleceniu jednemu z brytyjskich laboratoriów testów, podczas których Security Essentials stanął w szranki z Norton AntiVirus 2009. Oba programy miały zmierzyć się z 50 fragmentami szkodliwego kodu. Security Essentials poradził sobie z 37 z nich, a Norton z 45. Prowadzący test przyznali programowi Microsoftu 44 punkty, a Symanteka - 80 punktów. Teraz, po zapoznaniu się z testami AV-Test przedstawiciele firmy antywirusowej stwierdzili, że kod z WildList nie jest najlepszym punktem wyjścia do testów, gdyż na WildList nie znajdziemy zagrożeń, które dopiero pojawiły się w Sieci.
  9. Łukasz Bigo opublikował na swoim blogu informację o spodziewanych cenach detalicznych polskiej edycji systemu Windows 7. Zaznacza przy tym, że podawane przez niego ceny są najniższymi z możliwych. Obliczono je bowiem przy obecnym kursie euro i przy minimalnej marży dystrybutorów i sprzedawców. Musimy zatem traktować je jako ceny wyjściowe i spodziewać się, że w sklepie zapłacimy więcej. I tak, ze zdobytych przez Łukasza Bigo informacji wynika, że za Windows 7 Home Premium OEM, a więc w wersji, która pozwala używać systemu tylko na komputerze, na którym został zainstalowany, będziemy musieli zapłacić co najmniej 359 złotych. Z kolei wersja BOX, czyli taka, którą można odinstalować z jednego komputera i zainstalować na innym, została wyceniona na co najmniej 549 złotych. Osoby, które będą chciały korzystać z edycji Ultimate OEM muszą przygotować nie mniej niż 749 złotych, a nabycie Ultimate BOX to wydatek rzędu co najmniej 1199 złotych.
  10. Microsoft od dawna rozwija najróżniejsze eksperymentalne projekty, a część ich funkcji trafia później do produktów koncernu. Wystarczy przypomnieć tutaj o Singularity czy Midori. Tym razem firma ujawniła informacje o systemie operacyjnym Barrelfish, który jest rozwijany przez Microsoft Research Cambridge i Szwajcarski Federalny Instytut Technologiczny (ETH Zurich) oraz własnym projekcie Helios. Barrelfish budowany jest od podstaw, a jego celem jest zapewnienie jak najlepszej obsługi platform wielordzeniowych. Na witrynie Barrelfish.org czytamy: motywują nas dwa blisko związane ze sobą trendy w projektowaniu sprzętu: po pierwsze, szybko rosnąca liczba rdzeni obliczeniowych, która stanowi wyzwanie pod względem skalowalności, po drugie, zwiększająca się różnorodność sprzętu, przez co system operacyjny musi zarządzań heterogenicznymi zasobami. Barrelfish [PDF] jest rozwijany od października 2007 roku. Teraz zdecydowano się na ujawnienie projektu i upublicznienie kodu, który zostanie udostępniony podczas październikowego ACM Symposium on Operating Systems Principles (SOSP). Kod zostanie udostępniony na licencji BSD. Jedynie te jego fragmenty, które nie są dziełem badaczy z Microsoftu i ETH będą udostępnione na odpowiednich opensource'owych licencjach. W przyszłości model licencyjny Barrelfish nie powinien ulec zmianie. Jak podkreślają twórcy nowego OS-a, w chwili obecnej jest on przydatny tylko i wyłącznie dla badaczy specjalizujących się w rozwoju systemów operacyjnych. Brakuje mu większości funkcji obecnych we współczesnych systemach. Jest on jednocześnie różny zarówno od Windows i Linuksa. Będzie on systemem zdolnym do zarządzania komputerami przyszłości, których procesory mogą zawierać tysiące czy miliony rdzeni obliczeniowych. Co więcej, ma bez problemu poradzić sobie z obsługą rdzeni stworzonych w różnych architekturach. Jednak na Barrelfish nie kończą się prace Microsoftu nad systemami przyszłości. Koncern idzie jeszcze dalej w projekcie Helios [PDF]. Nie tylko ma on radzić sobie w heterogenicznym środowisku, ale wprowadza też pojęcie "jąder satelitarnych". Jak wyjaśniają twórcy Heliosa, obecne systemy operacyjne były projektowane z myślą o środowiskach homogenicznych, a więc są pisane pod specyficzną architekturę procesora. Dlatego też Helios korzysta z "jąder satelitarnych", które mają być dla programistów "prostą, jednoznaczną warstwą abstrakcji systemu operacyjnego dla różnych architektur CPU i różnych wydajności". Jądro satelitarne to mikrojądro, które działa na każdym rodzaju architektury, a wszelkie sterowniki i usługi uruchamia w osobnych procesach. W udostępnionym dokumencie czytamy: Helios to system operacyjny, którego celem jest uproszczenie tworzenia, stosowania i optymalizowania aplikacji dla heterogenicznych platform.[...] Helios korzysta z architektury NUMA. Każda z domen NUMA, na którą składa się zestaw procesorów i pamięci, uruchamia własne jądro satelitarne i niezależnie zarządza swoimi zasobami. Poprzez powielanie kodu jądra i wyraźne określenie wydajności każdej domeny NUMA, Helios powoduje, że jądro nie jest już wąskim gardłem, które utrudnia skalowanie w systemach wieloprocesorowych. Jądra satelitarne to mikrojądra. Każde z nich składa się z zarządcy procesów, menedżera pamięci, menedżera przestrzeni adresowej oraz kodu koordynującego komunikację pomiędzy jądrami. Wszystkie inne usługi i sterowniki są uruchamiane w osobnych procesach. Pierwsze z jąder satelitarnych, służące do startu systemu, nazywane jest jądrem koordynującym. Wykrywa ono urządzenia programowalne i uruchamia kolejne jądra. Oczywiście nie powinniśmy spodziewać się, że w najbliższym czasie pojawią się systemy Helios czy Barrelfish. To projekty badawcze nad systemami przyszłości, które mogą nigdy nie trafić na rynek w takiej formie, w jakiej są obecnie rozwijane.
  11. Chris Hernandez z Microsoftu poinformował o wynikach testów dotyczących instalacji i aktualizacji systemu Windows 7. Okazuje się, że w niektórych przypadkach aktualizacja z Windows Vista do Windows 7 może zająć ponad... 20 godzin. Z kolei czysta instalacja trwa 27-46 minut. Microsoft przetestował proces instalacyjny na trzech maszynach o różnych konfiguracjach (słaba, średnia, mocna), które były używane przez trzech symulowanych użytkowników (przeciętny, intensywnie używający komputera, bardzo intensywnie używający komputera). Na przykład w przypadku bardzo intensywnego używania założono, że użytkownik ma na dysku 650 gigabajtów danych i wykorzystuje 40 aplikacji. Celem testu było sprawdzenie, czy Windows 7 osiąga założony cel, czyli aktualizuje się z systemu Windows Vista SP1 co najmniej o 5% szybciej, niż zainstalowanie Vista SP1 na już istniejącej Vista SP1. Założony cel udało się osiągnąć. Jednak, jak wynika z testu, w wielu przypadkach aktualizacja może trwać bardzo długo. Na 16 sprawdzonych scenariuszy tylko w czterech przypadkach aktualizacja trwała krócej niż 2 godziny, a w ośmiu - krócej niż trzy godziny. Najlepiej wypadł test użytkownika intensywnie korzystającego z komputera, który aktualizował mocną konfigurację do 64-bitowej wersji Windows 7. Proces ten zajął mniej niż 84 minuty. Najgorzej wypadł użytkownik bardzo intensywnie używający komputera, który aktualizował system do 32-bitowej wersji Windows 7 na przeciętnej maszynie. Trwało to 20 godzin i 15 minut. Zdaniem Hernandeza, tak długa aktualizacja nie grozi większości użytkowników, gdyż nie symulacja nie odpowiada profilowi przeciętnego posiadacza komputera. Można zatem przypuszczać, że przecięty użytkownik, to ten, który w symulacji ma 70 gigabajtów danych i 20 aplikacji. Jeśli tak, to aktualizując Vistę do 32-bitowego Windows 7 spędzi on przy komputerze od 1 godziny 40 minut do 2 godzin 50 minut. Z kolei osoba, która ma 125 gigabajtów danych i 40 aplikacji musi zarezerwować sobie od 2 godzin 40 minut do 5 godzin 43 minut na aktualizację.
  12. Niewykluczone, że użytkownicy zaczynają porzucać Windows XP na rzecz Windows Visty i Windows 7. Z danych firmy Net Applications wynika bowiem, że w sierpniu doszło do rekordowo dużego spadku liczby użytkowników XP. W sierpniu najpopularniejszy z Windows stracił aż 1,1 punkta procentowego. Wciąż jednak należy do niego 71,8% rynku. W tym samym czasie udziały Visty wzrosły o 0,8 pp, zdobywając 18,8% rynku. Najnowsze dziecko Microsoftu, Windows 7, przekroczyło granicę 1%. System, którego premiera jeszcze nie nastąpiła, zyskał 0,3 pp i obecnie należy doń 1,2 procent rynku. Ogólnie w sierpniu systemy Microsoftu zwiększyły swój udział o nieistotną statystycznie wielkość 0,02%. W tym samym czasie Mac OS X zyskał 0,01% i obecnie do systemu Apple'a należy 4,9% rynku. Udział Linuksa jest mniejszy niż 1%. Dane o spadku udziałów Windows XP znalazły odzwierciedlenie w mniejszych o 2,4 punkta procentowego udziałach IE6. Net Applications przygotowała swoje statystyki na podstawie badań około 160 milionów internautów, którzy odwiedzili około 40 000 witryn. Wśród użytkowników KopalniWiedzy udziały poszczególnych systemów operacyjnych rozkładają się inaczej, niż wśród ogółu internautów. Również i u nas prym wiedzie Windows XP (72,62%), za nim uplasowała się Vista (19,02%), a następny jest Linux (2,99%). Na kolejnych pozycjach znajdziemy Windows 7 (2,84%) i Mac OS X (0,89%). Największy przyrost w porównaniu z lipcem notuje Windows 7, który w lipcu był używany przez 2,01% naszych użytkowników. Wzrosły też udziały Linuksa (2,65% w lipcu), Visty (18,53%) i Mac OS X (0,84%). Mocno spadły natomiast udziały Windows XP (74,35%).
  13. Microsoft potwierdził, że w Windows 7 istnieje, podobnie jak miało to miejsce w Windows Vista, możliwość trzykrotnego wydłużenia okresu, w którym nie trzeba aktywować systemu za pomocą klucza. Zwykle koncern wymaga, by nowo nabyty system operacyjny został aktywowany w ciągu 30 dni. Jednak udostępnia administratorom w przedsiębiorstwach mało znaną komendę, dzięki której można trzykrotnie "zresetować" odliczanie 30-dniowego okresu, a więc dodać do niego kolejne 90 dni. Jeśli zatem użytkownik wykorzysta komendę "-rearm" pod koniec każdego z 30-dniowych okresów, może używać nieaktywowanego Windows przez 120 dni. Microsoft potwierdził jednocześnie, że użycie tej komendy nie stanowi naruszenia licencji. Aby przedłużyć okres, w którym nie musimy aktywować Windows 7 powinniśmy zalogować się na koncie administratora i wpisać w linii komend "slmgr -rearm" (oczywiście wpisujemy to bez cudzysłowiu). Później należy ponownie uruchomić system. Gdy Windows wystartuje, pokaże się nam informacja o tym, że mamy 30 dni na aktywację posiadanej kopii. Trick ten możemy wykorzystać trzykrotnie.
  14. Z udostępnionej w Sieci tabeli dotyczącej możliwości aktualizacji systemów operacyjnych Microsoftu do wersji Windows 7 wynika, że wiele osób i firm będzie musiało dokonać czystej instalacji. Aktualizacja już zainstalowanego systemu nie będzie możliwa w przypadku komputerów z Windows XP i Windows Vista Starter. Ich posiadaczy czeka archiwizowanie danych, czyszczenie dysku i instalacja systemu oraz odtwarzanie środowiska pracy. W lepszej sytuacji są posiadacze innych wersji Visty. Jednak i oni powinni pamiętać, że możliwa jest tylko i wyłącznie aktualizacja wersji 32-bitowych do 32-bitowych, a 64-bitowych do 64-bitowych. Ponadto nie każdą edycję będziemy mogli zaktualizować do takiej, jak byśmy chcieli. Posiadacze Vista Home Basic będą mogli przeprowadzić aktualizację do Windows 7 Home Premium lub Ultimate, ale nie do Windows 7 Professional. W identycznej sytuacji są użytkownicy Windows Vista Home Premium. Z kolei osoby i firmy używające Visty Business mogą ją zaktualizować do Windows 7 Professional lub Windows 7 Ultimate. Ci, którzy używają Windows Vista Ultimate mogą przeprowadzić aktualizację tylko do Windows 7 Ultimate. We wszystkich innych przypadkach konieczne będzie wykonanie instalacji na czystym dysku twardym.
  15. AMD zapowiedziało sprzedaż chipsetu, który powstał z myślą o współpracy z systemem Windows 7. Układ AMD 785G w tandemie z procesorami Athlon II ma zapewnić użytkownikowi maksymalne wykorzystanie wszystkich możliwości najnowszego OS-u Microsoftu. W kości zintegrowano kartę ATI Radeon HD 4200 i zaimplementowano obsługę DirectX 10.1. Ponadto użytkownik znajdzie w niej wbudowaną jednostkę UVD2, która umożliwia bardziej efektywne dekodowanie i technologię ATI Stream, zwiększającą efektywność działania aplikacji. Chipset obsługuje porty HDMI 1.3 oraz DisplayPort, wspiera SidePort Memory dla DDR2 i DDR3 oraz obsługuje technologię RAID.
  16. Microsoft postanowił, że nie będzie rozpowszechniał Windows 7 bez Internet Explorera. Pomysł taki spotkał się bowiem z krytyką klientów, przedsiębiorstw, specjalistów i nie podobał się też zbytnio Komisji Europejskiej. Koncern założył, że KE wyrazi zgodę na umieszczenie ekranu wyboru przeglądarki w Windows 7, dlatego też nie widzi potrzeby wypuszczania na rynek systemu z literką "E". Jednocześnie przedstawiciele firmy przyznali, że nie jest ona zbyt zadowolona z faktu, iż musi promować oprogramowanie konkurencji. Rezygnacja z Windows 7E to dobra informacja dla dotychczasowych klientów Microsoftu. Wersja bez Internet Explorera wymagałaby bowiem czystej instalacji. Teraz możliwe będzie znacznie prostsze dokonanie aktualizacji systemu. Z drugiej strony da to też większe możliwości samemu Microsoftowi, który będzie mógł zaoferować różne ceny za aktualizacje i pełne wersje. Przedstawiciele koncernu zapowiedzieli jednak, że jeśli KE nie zaakceptuje ich propozycji ekranu wyboru przeglądarki, będą musieli powrócić do pomysłu rozpowszechniania w Europie systemu bez IE.
  17. Cyberprzestępcy złamali zabezpieczenia systemu Windows 7 Ultimate RTM i zdobyli klucz, który umożliwia aktywowanie każdej kopii tego OS-u. Dokonali tego dzięki obrazowi ISO, który wyciekł z Lenovo oraz technice znanej jeszcze z Windows Visty. Z obrazu wyeksportowano plik bootm.wim, z którego uzyskano klucz Windows 7 OEM-SLP i certyfikat OEM. Następnie dokonano modyfikacji biosu komputera, a konkretnie Software Licensing Description Table, dzięki czemu "przekonano" system, że ma do czynienia z komputerem OEM. W ten sposób udało się w pełni aktywować system, bez konieczności jego weryfikowania przez Microsoft. Przedstawiciele Microsoftu oświadczyli, że wiedzą o problemie. Ostrzegają jednak przed pobieraniem nielegalnych kopii Windows, gdyż mogą one zawierać niebezpieczny kod.
  18. Microsoft poinformował, że ekran wyboru przeglądarki zagości też w systemach Windows XP i Windows Vista. Zostanie on dostarczony do systemu poprzez mechanizm Windows Update. Poprawka zostanie oznaczona jako "ważna", a osobom, którą ją zainstalują, pokaże się ekran z możliwością wyboru do 10 przeglądarek. Ekran trafi do systemów 7, Vista i XP w ciągu trzech do sześciu miesięcy od momentu, w którym Microsoft poinformował o zgodzie na prezentacje obcych przeglądarek we własnym systemie. Koncern musi bowiem poczekać, by Komisja Europejska wyraziła zgodę na jego propozycję. Co ciekawe, ekran wyboru będzie prezentowany przez 5 lat, a to oznacza, iż trafi on też do następcy Windows 7.
  19. Serwis DailyTech dowiedział się do Hakona Wium Lie, prezesa Opery ds. technicznych, jak będzie wyglądała możliwość wyboru przeglądarki podczas instalacji Windows 7. Otóż, jak twierdzi Lie, użytkownikowi pokaże się ekran wyboru z różnymi przeglądarkami. Wystarczy zaznaczyć jedną z nich, a ona właśnie zostanie zainstalowana. Zdaniem Lie do okna wyboru w Windows 7 będą mogły trafić przeglądarki, których udziały rynkowe wynoszą więcej niż 0,5%. Jednak przeglądarek takich ma być nie więcej niż 10. Obecnie podobno Microsoft proponuje nie tyle dostarczanie samej przeglądarki na płycie, a odnośnika do niej. Oznacza to, że gdy już wybierzemy którąś z przeglądarek, system operacyjny po zainstalowaniu automatycznie połączy się z witryną producenta przeglądarki i ją pobierze. Przedstawiciel Opery podkreśla, że jego firma wolałaby, żeby przeglądarki były dostarczane na płycie instalacyjnej wraz z Windows 7. Jeśli przedstawiciel Opery się nie myli, to na pewno podczas instalacji Windows 7 będziemy mogli wybrać Firefoksa, Chrome'a, Operę i Safari. Zasady te mogą się zmienić, gdyż jeszcze muszą zostać przeprowadzone konsultacje pomiędzy UE i Microsoftem. Tymczasem serwis NetworkWorld przeprowadził z Lie e-mailowy wywiad, w którym zapytano, czy po Apple'u i Ubuntu należałoby się spodziewać, że umieszczą podobne ekrany wyboru przeglądarki. Lie odpowiedział: Sprawa przeciwko Microsoftowi była prowadzona w oparciu o przepisy antymonopolowe, które dotyczą tylko monopoli. Apple i Ubuntu nie są monopolami w rozumieniu definicji prawnej.Mimo to sądzę, że byłoby dobrym pomysłem, gdyby zaoferowały ekran wyboru - dla wielu z nas przeglądarka jest najważniejszym narzędziem i posiadanie dostępu do lepszych przeglądarek jest ważne.
  20. Microsoft oświadczył, że jest skłonny dać użytkownikom w Europie możliwość wyboru różnych przeglądarek podczas instalacji systemu. Gdy ukaże się Windows 7 sprzedawcy sprzętu komputerowego, preinstalując system, będą mogli zainstalować Internet Explorera lub dowolną inną przeglądarkę. Nasza nowa propozycja polega na tym, że europejscy konsumenci, którzy kupią Windows z Internet Explorerem jako domyślną przeglądarką, dostaną dostęp do ekranu, z którego będą mogli wybrać jedną z konkurencyjnych przeglądarek - oświadczył główny prawnik Microsoftu, Brad Smith. Unia Europejska pozytywnie zareagowała na nową politykę koncernu z Redmond. Zgodnie z nową propozycją Windows 7 będzie zawierał Internet Explorera, ale uznano, że klientowi należy dać ostateczny wybór co do przeglądarki. [...] Ponadto producenci komputerów będą mogli zainstalować konkurencyjną przeglądarkę, ustawić ją jako domyślną i wyłączyć Internet Explorera. Komisja z zadowoleniem wita tę propozycję i rozpocznie teraz śledztwo w celu sprawdzenia jej praktycznych efektów, by przekonać się, że użytkownicy będą naprawdę mieli wybór - stwierdzili przedstawiciele KE. Mimo to Microsoft nadal będzie dostarczał w Europie wersję "E" systemu Windows 7. Potrwa to tak długo, aż Komisja Europejska nie zakończy rozważania nowej propozycji Microsoftu i nie uzgodni ostatecznego stanowiska w tej sprawie. Przedstawiciele Opery są zadowoleni z nowej propozycji Microsoftu. To szczęśliwy dzień dla nas - oświadczył Hakon Wium Lie. Dodał jednak, że Komisja Europejska powinna dobrze przyglądać się zasadom, na jakich Microsoft będzie wybierał przeglądarki, które pokaże użytkownikom na planszy wyboru. Bardziej ostrożni są przedstawiciele Mozilli, którzy nie chcieli komentować decyzji koncernu z Redmond do czasu, aż dowiedzą się, jakie przeglądarki zostaną uwzględnione przez Microsoft.
  21. Microsoft postanowił zachęcić programistów do tworzenia aplikacji dla systemu Windows 7 i ogłosił konkurs, w którym główną nagrodą jest 17 777 dolarów. W konkursie może wziąć każdy pełnoletnia osoba. Nie dopuszczono do niego jedynie obywateli Kuby, Iranu, Korei Północnej, Sudanu oraz... kanadyjskiej prowincji Quebec. Zadanie polega na napisaniu oryginalnej aplikacji korzystającej z technologii obecnych w Windows 7. Każdy ma prawo do zgłoszenia trzech projektów, jednak muszą być one osobnymi rozwiązaniami. Termin nadsyłania prac na Code 7 Contest upływa 10 października. Zgłaszane prace będą oceniane pod kątem wydajności, zgodności z określonymi kategoriami, przydatności biznesowej, innowacyjności oraz użycia technologii z Windows 7. Finaliści zostaną zaproszeni do zaprezentowania swojej aplikacji podczas Microsoft Partner Developer Conference 2009, która odbędzie się 17-20 listopada w Los Angeles. Autorzy programów mogą stawić się osobiście lub wysłać swojego przedstawiciela. Do zdobycia będzie kilka nagród. Pomiędzy autorów prac wysłanych do 10 października zostanie rozdzielonych 7 nagród Early Bird Prize (dyplom + 1000 USD), po 2 nagrody Runner-up na każdy z 7 regionów (dyplom + laptop wartości około 1000 USD) oraz po 1 nagrodzie Finalist Prize (dyplom, zaproszenie na PDC w Los Angeles, kopia Windows 7 Ultimate podpisana przez jednego z prezesów Microsoftu). Na PDC finaliści będą mogli zdobyć Runner-up Prize (7777 USD) oraz Grand Prize (17 777 USD, wystąpienie podczas PDC, umieszczenie prezentacji w MSDN Channel i jej promocja w serwisach Microsoftu, zaproszenie do Redmond i spotkanie z programistami pracującymi nad Windows 7). Warto zauważyć, że o ile wszystkim finalistom Microsoft zasponsoruje przelot do Los Angeles oraz 3-dniowy pobyt, to osoba, która wygra główną nagrodę będzie musiała wybrać się do Redmond już na własny koszt. Osoby zainteresowane udziałem w konkursie powinny odwiedzić witrynę www.code7contest.com.
  22. Niewykluczone, że Windows 7 będzie dostępny dla użytkowników indywidualnych w ramach licencji wielostanowiskowych. Takie wnioski można wyciągnąć z uważnej lektury zapisów licencyjnych testowych wersji nowego systemu. W jednej z wersji językowych znaleziono bowiem następujące stwierdzenie: jeśli jesteś użytkownikiem wersji Family Pack, możesz zainstalować jedną kopię oprogramowania oznaczonego jako 'Family Pack' na trzech komputerach w swoim gospodarstwie domowym i udostępnić ją do użytkowania mieszkańcom. Przedstawiciele Microsoftu odmówili komentarza w tej sprawie. Na razie więc nie wiadomo, czy Windows 7 na pewno będzie oferowany użytkownikom domowym w wersji wielostanowiskowej, a jeśli tak, ile taka edycja będzie kosztowała.
  23. Serwis PC Pro ostrzega przed zakupem komputera z Windows 7 przed oficjalną premierą tego systemu. W Wielkiej Brytanii zaczęto oferować maszyny z Windows 7 RC. Microsoft przypomina, że taki sposób sprzedaży jest naruszeniem warunków licencji i podkreśla, iż RC nie jest ostateczną wersją systemu. Ponadto licencja na jej użytkowanie wygaśnie w przyszłym roku. Użytkownicy powinni być zatem ostrożni i nie dać się nabrać nieuczciwym sprzedawcom. Nawet jeśli zapewnią oni, że po ukazaniu się pełnego wydania Windows 7 zapewnią klientowi płytę z systemem, to jednak, wskutek sporu pomiędzy UE i Microsoftem, nie będzie możliwa aktualizacja systemu. Użytkownik będzie musiał przeprowadzić instalację na czystym dysku twardym, co, w przypadku użytkowników Windows 7 RC będzie oznaczało konieczność zarchiwizowania dotychczasowych dokumentów, instalację i ponowne ustawienie swojego środowiska pracy.
  24. Serwis CNET dowiedział się nieoficjalnie, jakoby Microsoft rozważał rozprowadzanie Windows 7 na... klipsach USB. Takie rozwiązanie miałoby ułatwić życie posiadaczom komputerów, które nie są wyposażone w czytniki optycznych nośników danych. Chodzi tutaj przede wszystkim o netbooki. Rozważanych jest też kilka innych sposobów na dostarczenie najnowszego OS-u posiadaczom tego typu maszyn. Może np. powstać specjalny serwis internetowy z odpowiednio przygotowaną wersją OS-u. Firma Best Buy już rozważa rozszerzenie swojej oferty o tego typu usługę. Microsoft czeka jednak nie lada wyzwanie. Zdecydowana większość netbooków pracuje pod kontrolą systemu Windows XP. Żeby zainstalować na nich Windows 7 konieczne będzie zarchwizowanie danych i całkowite wyczyszczenie dysku twardego. Koncern będzie musiał w jakiś sposób zachęcić posiadaczy netbooków do rezygnacji z XP i, zapewne, przygotować narzędzia, które ułatwią migrację.
  25. Co prawda ceny Windows 7 są niższe, niż Windows Visty, jednak, zdaniem Stephena Bakera, analityka NPD Group, nadal są zbyt wysokie, by przekonać ludzi do porzucenia Windows XP. Chciałbym zobaczyć agresywną politykę Microsoftu, dzięki której z rynku znikną wszystkie problemy związane z Vistą - mówi Baker. Dodaje, że 120 dolarów za aktualizację to zbyt dużo, szczególnie w sytuacji, gdy nowego peceta można kupić już za około 300 USD. W najlepszym interesie Microsoftu jest spowodowanie, by z domów użytkowników zniknęły wszelkie pozostałości po Viście. Wysoki koszt aktualizacji spowoduje, że Microsoft zniechęci użytkowników do przejścia na dużo lepszą platformę [jaką jest Windows 7 - red.] - dodaje analityk. Skrytykował on też koncern z Redmond za to, że nie przygotowano wielostanowiskowej licencji dla użytkowników domowych. W USA, a coraz częściej też w innych krajach, w gospodarstwach domowych jest więcej niż jeden komputer. Użytkownicy mogliby zaoszczędzić pieniądze i byliby znacznie bardziej zadowoleni, gdyby mogli kupić jedną kopię Windows 7 z licencją na kilka komputerów. Niestety, takie rozwiązania są dostępne jedynie dla przedsiębiorstw. Baker stwierdził, że Microsoft powinien pójść w ślady Apple'a, który niedawno znacznie obniżył cenę za aktualizację systemu oraz udostępnił wielostanowiskową licencję dla użytkowników domowych. Analityk pochwalił koncern z Redmond za działania związane z przygotowaniami do premiery Windows 7, które idą "niesamowicie dobrze" i firma nie powtórzy błędu, jakim była np. styczniowa - a więc najgorsza z możliwych - data premiery Visty. Poza kwestią cen i licencji wszelkie sprawy związane z Windows 7 Baker ocenił na piątkę z plusem. Tymczasem, jak pokazują wyniki przedsprzedaży Windows 7 w serwisie Amazon, wersje z obniżoną o ponad 50% ceną natychmiast ulokowały się na czele listy najpopularniejszych produktów software'owych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...