Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Vindolanda' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Na malowniczej prowincji hrabstwa Northumberland, w pobliżu Muru Hadriana, znajdują się pozostałości Vindolandy, rzymskiego fortu z I wieku. Dotychczas podczas prowadzonych tam wykopalisk znaleziono listy żołnierzy do rodzin, dzięki czemu mogliśmy dokładnie poznać prywatne życie rzymskiego legionisty. To tam odkryto listy pierwszego komendanta fortu, idealnie zachowaną rzymską deskę klozetową czy fragmenty rzadkiego chrześcijańskiego zabytku. Teraz jeden z wolontariuszy znalazł rzeźbiony kamień z obscenicznym przedstawieniem i napisem wyraźnie świadczącym o animozjach pomiędzy mieszkańcami Vindolandy. Emerytowany biochemik Dylan Herbert od dwóch tygodni pracował przy wykopaliskach. Przez cały tydzień usuwałem kamienie i ten kamień ciągle mi przeszkadzał. Byłem więc zadowolony, gdy pozwolono mi go wyciągnąć z wykopu. Wyglądał jak każdy inny kamień. Ale gdy go odwróciłem, zobaczyłem litery. Po usunięciu błota, naszym oczom ukazał się cały rzeźbiony napis wraz z grafiką. Byłem zachwycony, wspomina Herbert. Na jednej ze stron kamienia o wymiarach 40 x 15 cm wyraźnie widać napis SECVNDINUS CACOR. Specjaliści od rzymskiej epigrafii, doktorzy Alexander Meyer, Alex Mullen i Roger Tomlin stwierdzili, że to zniekształcona wersja napisu „Secundinus cacator” czyli „Secundinus obsraniec”. Towarzysząca napisowi rzeźba penisa tylko wzmacnia ten przekaz. Dyrektor wykopalisk, doktor Andrew Birley mówi, że odkrycie inskrypcji, bezpośredniej wiadomości z przeszłości, to zawsze wielkie wydarzenie. Jednak w tym przypadku bardzo się zdziwiliśmy. Niewątpliwie autor napisu miał spory problem z Secundinusem i był na tyle pewny siebie, by to publicznie ogłosić, rzeźbiąc w kamieniu. myślę, że Secundinusowi nie było do śmiechu, gdy przechodził tędy 1700 lat temu. W rzymskiej ikonografii fallus jest często symbolem szczęścia i płodności. Jednak w tym wypadku z pewnością tak nie jest. Bliższa analiza wykazała, że każda z liter została bardzo starannie wyrzeźbiona, co niewątpliwie świadczy o intensywności uczuć autora napisu względem Secundinusa. « powrót do artykułu
  2. Na terenie niezwykłej Vindolandy, rzymskiego fortu powstałego na północnych rubieżach Imperium Romanum, znaleziono niezwykły zabytek. W ruinach kościoła z VI wieku odkryto 14 fragmentów niezwykle rzadkiego chrześcijańskiego ołowianego kubka lub kielicha. Tym, co czyni znalezisko jeszcze bardziej wyjątkowym jest fakt, że na fragmentach wyryto różne symbole chrześcijańskie. Symbole te reprezentują różne formy chrześcijańskiej ikonografii tego okresu. Połączenie tak wielu symboli oraz kontekst, w jakim zostały znalezione, czyni z fragmentów jedne z najważniejszych zabytków tego typu w dziejach wczesnego chrześcijaństwa Europy Zachodniej. Symbole znajdują się na zewnętrznej i wewnętrznej stronie naczynia. Wydaje się, że wszystkie zostały wykonane tą mą ręką. Co prawda fragmenty zachowały się w złym stanie, jednak dzięki specjalistycznym narzędziom udało się uwidocznić i zarejestrować symbole. Obecnie trwają prace nad ich odczytaniem. Część z symboli znamy z dziejów wczesnego chrześcijaństwa. Są wśród nich statki, krzyże, chrystogram chi-rho, ryba, waleń, zadowolony biskup, anioły, litery łacińskie, greckie. Niewykluczone, że widoczne są litery pisma ogamicznego. To niezwykle ekscytujące znalezisko pochodzące ze słabo poznanego okresu historii. Widoczne tutaj oczywiste związki z chrześcijaństwem są niezwykle ważne, a naczynie jest unikatowe na Wyspach Brytyjskich. Dalsze prace powiedzą nam więcej o rozwoju wczesnego chrześcijaństwa na początku średniowiecza, mówi doktor David Petts z Durham University. Vindolanda zdradza więc swoje kolejne tajemnice. Niedawno znaleziono tam skórzaną mysz, służącą do zabawy, a nieco wcześniej najstarsze pisane zabytki Vindolandy, czyli listy pierwszego komendanta fortu Juliusa Verecundusa. Z kolei kilka lat wcześniej w Vindolandzie odkryto jedyną rzymską deskę klozetową. « powrót do artykułu
  3. W słynnej Vindolandzie, rzymskim forcie położonym około kilometra na południe od Muru Hadriana, znaleziono niespotykany obiekt. Archeolodzy, którzy nie mogą obecnie prowadzić wykopalisk, postanowili dokładniej przyjrzeć się olbrzymiej kolekcji butów i innych skórzanych przedmiotów odkrytych dotychczas w Vindolandzie. Zajrzeli m.in. do worka ze skórzanymi odpadkami, który został znaleziony w 1993 roku. Prace wykopaliskowe w Vindolandzie trwają od dziesięcioleci. Dotychczas odkryto tam m.in. pozostałości namiotów, uprzęży konnych, insygniów wojskowych, dekoracji i wiele innych interesujących przedmiotów. Cała kolekcja z Vindolandy to obecnie ponad 7000 obiektów. Teraz w jednym z worków, w którym Rzymianie gromadzili skórzane ścinki i odpadki, znaleziono wyciętą ze skóry figurkę zwierzęcia przypominającą mysz. Obiekt ma 12,2 centymetra długości i 2,6 cm szerokości. Na skórze porobiono nacięcia przypominające futro oraz oczy. Worek ze ścinkami pochodzi z okresu, gdy Vindolandą dowodził 4. lub 5. z kolei dowódca kohorty Tungrów, którzy jako pierwsi służyli w Vindolandzie. O pierwszym z dowódców Tungrów w Vindolandzie – Juliusu Verecundusie – i pozostawionych przez niego najstarszych zabytkach pisanych, informowaliśmy w ubiegłym roku. Z kolei przed kilku laty w Vindolandzie znaleziono jedyną i do tego świetnie zachowaną rzymską deskę klozetową. Skórzana mysz powstała za czasów któregoś z następców Verecundusa, w latach 105–130. Prawdopodobnie służyła jako dziecięca zabawka lub żołnierze robili sobie za jej pomocą kawały. W Vindolandzie, podobnie jak w innych rzymskich fortach, prawdziwe myszy były wszechobecne. Gdy w 2008 roku archeolodzy zaczęli wykopaliska w składzie zboża Vindolandy, pod jego podłogą znaleźli kości tysięcy myszy, które żywiły się zgromadzonym tam ziarnem. Skórzana mysz trafi na stałą wystawę zbytków Vindolandy. « powrót do artykułu
  4. W pozostałościach drewnianego rzymskiego fortu w Northumberland znaleziono najstarsze pisemne zabytki angielskiego regionu North East. Zabytki te to spisana na kawałkach drewna korespondencja Juliusa Verecundusa. Był on pierwszym komendantem Vindolandy, drewnianego fortu zbudowanego przed wzniesieniem muru Hadriana. Fort powstał w latach 82–92 naszej ery, a Verecundus dowodził stacjonującą tam kohortą (500–800 żołnierzy) złożoną głównie z przedstawicieli plemienia Tungrów, z terenu dzisiejszej Belgii. To już kolejne ze słynnych tabliczek z Vindolandy. Tym razem najstarsze, datowane na pierwsze lata istnienia fortu. Korespondencja Verecundusa składa się z 25 tabliczek. Znaleziono je w 2017 roku i przez kolejne dwa lata były poddawane zabiegom konserwatorskim, a następnie naukowcy zajęli się ich badaniem i odczytywaniem. Ten zbiór listów od i do Verecundusa daje nam wyjątkowy wgląd na codzienne życie dowódcy jednostki stacjonującej na północnych krańcach Imperium Rzymskiego na 40 lat przed pojawieniem się muru Hadriana. [...] Zawartość tych tabliczek jest niezwykle ważna nie dlatego, że znajdują się tam jakieś sensacyjne doniesienia, ale dlatego, że pokazują nam codzienne życie takim, jakie było, powiedział dyrektor Vindolanda Trust Andrew Birley. Oficer pisze zarówno o sprzeczkach czy napadach wściekłości wśród żołnierzy, jak i o umowach na dostawę warzyw i innych towarów na potrzeby fortu. Doktor Roger Tomlin, jeden z członków zespołu, który odczytywał tabliczki, mówi, że możliwość zapoznania się z korespondencją sprzed niemal 2000 lat był olbrzymim przywilejem. Mogliśmy zerknąć dowódcy przez ramię, poczytać o warzywach, zbiorach, niewłaściwym kluczu, zgubionym nożu czy też o próbie innego wysokiego rangą oficera, który próbował sprowadzić kłopoty na podoficera podległego Verucundusowi, stwierdza uczony. Jeden z listów adresowanych do Verecundusa został napisany przez osobę znaną uczonym z innych tabliczek z Vindolandy. Chodzi o dekuriona Masclusa, dowódcę niewielkiego oddziału kawalerii. Pojawia się on w wielu listach kierowanych do różnych oficerów. W liście do Verecundusa Masclus prosi o urlop dla pięciu żołnierzy, których opisuje jako Retów (mieszkańcy prowincji obejmującej dzisiejszą Szwajcarię, Lichtenstein oraz część Austrii i Niemiec) oraz Wokontów (dzisiejsza południowo-wschodnia Francja). Korespondencja ta pokazuje, że o ile okoliczne garnizony i ich dowódcy często się zmieniali, to sam Masclus służył na północnych rubieżach Imperium przez co najmniej 15 lat. W innym liście niejaki Secundus, niewykluczone że dowódca innej kohorty, skarży się Verecundusowi na zachowanie podległego mu centuriona Decuminusa. Domyślamy się, że Decuminus, centurion piechoty, coś zrobił lub pozostawił niezrobione. Secundus wyraźnie chce dokładnie przedstawić sprawę i, prawdopodobnie, spowodować, by Decuminus miał problemy ze swoim przełożonym, stwierdzają eksperci. W jeszcze innym liście przyjaciele żołnierza imieniem Crispus proszą Verecundusa, by ten przydzielił go do lżejszych obowiązków. Odczytane tabliczki zostaną wiosną przyszłego roku wystawione w muzeum. Tymczasem artykuł na ich temat wraz z treścią tabliczek opublikowano [PDF] w specjalistycznym piśmie Britannia. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...