Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Puszcza Białowieska' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Zręby wykonane trzy lata temu w Puszczy Białowieskiej zajmowane są przez inwazyjne gatunki roślin. Jeden z obcych gatunków inwazyjnych – erechtites jastrzębcowaty – stwierdzono w Puszczy po raz pierwszy. Jego obecność w Obszarze Światowego Dziedzictwa Ludzkości niepokoi botaników – gatunek pojawia się już w chronionych siedliskach leśnych na południu kraju. W 2017 roku w Puszczy Białowieskiej wykonano ok. 500 hektarów rozległych zrębów, które według założeń leśników miały przyczynić się do ochrony bioróżnorodności – przypomina Fundacja Dzika Polska (FDP) w informacji przesłanej serwisowi Nauka w Polsce. Z prowadzonego przez nią monitoringu roślinności na zrębach w Puszczy Białowieskiej wynika, że wiele powierzchni pozrębowych zostało skolonizowanych przez gatunki inwazyjne, które zgodnie z planem zadań ochronnych Natura 2000, ale również według Światowej Unii Ochrony Przyrody, stanowią zagrożenie dla siedlisk przyrodniczych i rodzimych gatunków. Kilka gatunków inwazyjnych było notowanych w Puszczy już wcześniej. Jeden z gatunków – erechtites jastrzębcowaty (Erechtites hieracifolius) – nie był dotąd obserwowany w Puszczy. Erechtites od dawna kolonizuje zbiorowiska roślinne w południowej części kraju, konkurując skutecznie z gatunkami rodzimymi. Na Dolnym Śląsku erechtites był notowany sporadycznie już na przełomie XIX i XX wieku, ale przez ponad 100 lat był tylko ciekawostką florystyczną. Jednak ostatnie 10 lat to okres jego gwałtownej inwazji. Początkowo kolonizował zręby na niżu, w roku 2020 stwierdzono już jego masowe pojawianie się w niektórych regionach Pogórza Sudeckiego. Niestety gatunek nie ogranicza się do kolonizowania miejsc zniekształconych wskutek antropopresji i wkracza także do zbiorowisk rodzimych. W tym roku odnotowaliśmy go np. w świetlistych dąbrowach w rezerwacie ‘Góra Radunia’ – mówi dr Krzysztof Świerkosz z Uniwersytetu Wrocławskiego. Nowy gatunek biolodzy z fundacji stwierdzili w ośmiu wydzieleniach leśnych, w obrębie dwóch nadleśnictw PB. Zdecydowana większość inwazyjnych roślin znajduje się w obrębie rozległych zrębów, wykonanych w 2017 r. z wykorzystaniem harwesterów, jednak w dwóch przypadkach skupiska inwazyjnych roślin znajdują się pod koronami drzew. Inwazja wygląda niepokojąco – w jednym ze skupisk znajduje się ponad 1500 egzemplarzy erechtitesa. Jego lekkie nasiona przenoszą się na duże odległości – mówi biolog z FDP Adam Bohdan, który wraz z Andrzejem Sulejem ze stowarzyszenia Partnerstwo Dzikie Mazury zidentyfikował inwazyjny gatunek na terenie PB. Niektóre rośliny są masywne i osiągają wysokość 1,7 metra. Jedno ze stanowisk znajduje się zaledwie 2 km od Białowieskiego Parku Narodowego. Gatunek zajmuje głównie siedlisko borowe (drzewostany świerkowe i sosnowe). Oprócz erechtitesa jastrzębcowatego zręby kolonizowane są przez całą paletę innych wcześniej stwierdzonych obcych gatunków inwazyjnych: nawłoć kanadyjską, nawłoć późną, przymiotno kanadyjskie, przymiotno białe, niecierpka drobnokwiatowego. W Puszczy Białowieskiej pogarszają one stan ochrony najważniejszego siedliska – grądu, chronionego w ramach sieci Natura 2000, w obrębie którego stwierdzono dwa stanowiska nowego gatunku. W informacji prasowej przyrodnicy podkreślają, że leśnicy – zobligowani przepisami Natura 2000 do walki z gatunkami inwazyjnymi – przez lata nie robili nic w tym kierunku. Inicjatorzy nielegalnych w świetle wyroku TUSE w sprawie C–441/17) wyrębów wykonanych w 2017 roku zapewniali, że zręby przyczynią się do ochrony przyrody. Zamiast tego stały się ostoją inwazyjnych gatunków obcych polskiej florze. Przypominają też, że LP w ostatnim czasie zdecydowały się na walkę z jednym z inwazyjnych gatunków na Obszarach Natura 2000 – niecierpkiem drobnokwiatowym, przeznaczając na ten cel ponad 30 mln. złotych. Zdaniem przyrodników przy takiej skali kosztów zwalczania gatunków inwazyjnych zdecydowanie bardziej ekonomiczne wydaje się być pozostawienie puszczy bez ingerencji, niż zdecydowanie bardziej ekonomiczne wydaje się być pozostawienie puszczy bez ingerencji, niż walka z konsekwencjami nieprzemyślanych wyrębów. Fundacja Dzika Polska o stwierdzeniu gatunku poinformowała Instytut Ochrony Przyrody PAN, przedłożyła publikację o nowym gatunku do specjalistycznego czasopisma przyrodniczego, zgodnie z przyjętą metodyką założyła stanowiska monitoringowe nowego gatunku w Puszczy. Przekazaliśmy stanowiska nowego gatunku nadleśnictwom, wnioskując o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań mających na celu wyeliminowanie gatunku. Dotychczasowe publikacje i wyniki inwentaryzacji gatunków obcych z obszaru Puszczy nie wymieniają Erechtitesa, dlatego wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z początkowym etapem kolonizacji Puszczy, kiedy walka z inwazją jest jeszcze stosunkowo łatwa i może okazać się skuteczna – podkreślają przedstawiciele fundacji w informacji prasowej. Przedstawiciele fundacji podejrzewają, że nasiona nowego, inwazyjnego gatunku zostały do Puszczy Białowieskiej przetransportowane wraz z ciężkim sprzętem do wycinki drzew (tzw. harwesterami), które w 2017 r przybyły do Puszczy Białowieskiej z Giżycka na Mazurach, gdzie znajduje się jedno ze stanowisk erechtitesa stwierdzonych w ostatnich latach. « powrót do artykułu
  2. W polskiej telewizji niedawno można było zobaczyć wielki transparent z sercem „I love puszcza", który ekolodzy z Greenpeace wywiesili na budynku Ministerstwa Ochrony Środowiska. Żadna jednak stacja nie zainteresowała się bliżej tym tematem, a szkoda, bo awantura o wycinanie ostatniego pierwotnego lasu w Europie poruszyła cały świat, trafiając do wiadomości nawet w Ameryce. O co więc chodzi? Chodzi o Puszczę Białowieską - najcenniejszy obszar leśny nie tylko w naszym kraju, ale w całej Europie. Na całym kontynencie nie ma już drugiego takiego lasu, który pozostawałby niemal nietknięty przez dwanaście tysiącleci - rośnie bowiem nie niepokojony od czasu, kiedy cofnęło się ostatnie zlodowacenie. Puszcza Białowieska jest schronieniem dla ponad dwudziestu tysięcy gatunków zwierząt, w tym wielu unikatowych i chronionych, pośród których żubr jest największym. Również wiele gatunków roślin można znaleźć tylko tam, a nawet te powszechne są wyjątkowe: pięćdziesięciometrowe jodły czy czterdziestometrowe dęby i jesiony. W roku 1979 puszcza została wpisana na listę światowego dziedzictwa. Znaczny obszar puszczy to rezerwaty i obszary chronione. Niestety, ekolodzy alarmują, że w głębi lasu trwa komercyjny wyrąb wiekowych, najcenniejszych drzew. Wyjątkowe w skali europejskiej okazy trafiają do tartaków, przerabiane są na meble i zapałki, z przyzwoleniem Służby Leśnej. Przedstawiciele Służby Leśnej, w tym Andrzej Antczak, zaprzeczają komercyjnej wycince. Według nich wycinane są jedynie drzewa chore, co ma służyć ochronie drzewostanu przed szkodnikami, wszystko zaś odbywa się zgodnie prawem. Inaczej uważają ekolodzy. Adam Bohdan, który prowadzi intensywną kampanię w obronie puszczy, mówi o gigantycznych ilościach drzewa wywożonego z leśnych ostępów. Uważa, że wycinka łamie zarówno polskie prawo, jak i europejskie. Poza kampanią informacyjną podejmują kroki prawne, w sierpniu wystosowali skargę do Unii Europejskiej, domagając się interwencji. O sprawie często pisze też znany dziennikarz Gazety Wyborczej, Adam Wajrak. Cała dyskusja odbywa się w kontekście sporów o rozszerzenie ścisłej ochrony Białowieskiego Parku Narodowego na cały obszar puszczy. Rozwiązanie taki najchętniej widzieliby ekolodzy, ale stanowczo protestują okoliczni mieszkańcy, dla których las jest jednym ze źródeł utrzymania. Protestuje też Albert Litwinowicz, wójt Białowieży, który mówi, że nie można zapominać o ludziach. Część z nich boi się, że straci pracę, nikt też nie chce zrezygnować z możliwości zbierania leśnego runa. Trwają negocjacje, które - kosztem ustępstw względem ludności, jak zachowanie możliwości korzystania z lasu - przybliża kompromis i rozszerzenie obszaru ochronnego. To zamydlanie oczu, do parku narodowego będą włączone głównie rezerwaty, które i tak są już dziś chronione - mówi Adam Wajrak. - Na Białorusi cały teren puszczy jest parkiem narodowym? A my jesteśmy w Unii i mordujemy skarb, który jest dobrem całej ludzkości.
  3. Żubr - najpotężniejsze współcześnie zwierzę Europy, żyje na wolności głównie w Polsce i u naszych wschodnich sąsiadów. To my możemy poszczycić się największą populacją żubra, choć i u nas niemal wyginął. A przecież kiedyś występował w całej Europie. Żubra na wolności zapragnęli mieć również Hiszpanie. To potężne zwierzę nieomal spotkał los tura. Już pod koniec XVIII wieku zanikły w całej Europie, można było je spotkać tylko w Puszczy Białowieskiej i na Kaukazie. Późniejsze próby ocalenia i ochrony gatunku nieomal zostały zaprzepaszczone podczas I wojny światowej, na wolności wybito je doszczętnie. Po wojnie pozostało zaledwie kilkadziesiąt sztuk w niewoli, dziką populację odtwarzano z zaledwie kilku osobników. Dziś populacja żubra na świecie to około 3 tysięcy zwierząt, ponad jedna trzecia z nich żyje w Polsce, większość z pozostałych: w Rosji, na Litwie, Białorusi i Ukrainie. Na Półwyspie Iberyjskim żubry wyginęły już w jedenastym wieku. Zaledwie jeden pozostał... w herbie miasta Cortézubi (w Polsce aż 8 miast posiada żubra w herbie). Od ośmiu lat o jego reintrodukcję starało się hiszpańskie towarzystwo odtworzenia żubra. Te starania zostały uwieńczone sukcesem: siedem białowieskich żubrów, dwa samce i pięć samic, dotarło w zeszłym tygodniu do nowego miejsca zamieszkania. Zostaną wypuszczone na wolność w kontrolowanym, górzystym obszarze w prowincji Palencia (Kastylia i León).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...