Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Namibia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Tony Prave ze szkockiego University of St. Andrews wraz ze swoimi współpracownikami odkrył prawdopodobnie skamieniałości najstarszego znanego zwierzęcia. W Parku Narodowym Etosha w Namibii wykopano skały, w których znajdują się szczątki nieznanego stworzenia. Wiek skał oceniono na 550-760 milionów lat. Dotychczas sądzono, że pierwsze zwierzęta pojawiły się na Ziemi 600-650 milionów lat temu. Odkrycie generalnie zgadza się z hipotezami genetyków, którzy na podstawie „zegara molekularnego“ w zwierzęcym DNA spekulowali, że zwierzęta mogły powstać właśnie przed około 750 milionami lat.
  2. Po tym, jak w okolicach południowo-zachodnich wybrzeży Afryki zniknęły sardynki, meduzy zmieniły miejsce występowania. Uznaje się je za ślepy zaułek łańcucha pokarmowego, ponieważ jedzą wiele ryb i innych małych stworzeń morskich, same mają za to bardzo niewielu wrogów. Dobre dla meduz czasy chyba się jednak skończyły, ponieważ ich szeregi przerzedza niewielka babka pelagiczna (Sufflogobius bibarbatus). Pierwotnie w rejonie [od Namibii do RPA] występowały sardynki, ale nadmierne odławianie sprawiło, że w latach 60. i 70. doszło do wymarcia populacji. Gatunek ten nigdy się tu nie odrodził, a meduzy stały się poważnym problemem, pochłaniając wszystko, czym żywiły się wcześniej sardynki – tłumaczy prof. rybołówstwa i biologii Victoria A. Braithwaite z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii. Amerykanie odkryli, że meduzy padają na szczęście ofiarą babek pelagicznych. Ryby te mają ok. 17 cm długości. Żyją w chłodnych wodach o temperaturze 11-15°C na głębokości od 0 do 340 m. Parzydełkowce nie mogą się też czuć bezpieczne w pobliżu większych ryb, np. morszczuków czy makreli, ssaków, w tym lwów morskich i morświnów, a także ptaków, m.in. głuptaków i mew. Wszystkie te zwierzęta sprawiają, że meduzy stają się na powrót częścią łańcucha pokarmowego. Nie wiemy, czy babki jedzą martwe meduzy opadłe na dno, czy też raczej podpływają do wysyconych tlenem warstw wody. Jedno jest jednak pewne: meduzy stanowią część ich menu. S. bibarbatus są niezwykłe pod kilkoma względami. Nie tylko eliminują meduzy, ale i zdecydowały się na zasiedlenie martwej strefy. U zachodnio-południowych wybrzeży Afryki występuje tzw. upwelling, czyli wstępujący prąd morski, który wynosi na powierzchnię oceanu bogate w składniki odżywcze zimne wody głębinowe. W ten sposób tworzy się raj dla planktonu, który po obumarciu opada z nadmiarem pokarmu na dno. Powstaje toksyczny szlam, w którym mało kto, poza bakteriami i nicieniami, jest w stanie przeżyć. Dziwnym trafem babki radzą sobie w trującym środowisku. Jak? Tego też dokładnie nie wiadomo. Rybki wytrzymują bez tlenu przez 10-12 godzin (naukowcy twierdzą, że to jeszcze nie jest szczyt ich możliwości), gdy odpoczywają, leżąc na dnie. Zachowują jednak czujność, ponieważ uciekają natychmiast po dotknięciu. Dla S. bibarbatus szlam jest doskonałą kryjówką, gdyż mało który drapieżnik zdecyduje się tu zapuścić. W szlamie nie tylko brakuje tlenu, dodatkowo żyją tu bakterie siarkowe, które wykorzystują w swoim metabolizmie utlenianie siarki. W wyniku ich działalności powstaje toksyczny siarkowodór. Braithwaite wyjaśnia, że babki pelagiczne mają bardzo niski krytyczny poziom tlenu i "mogą podtrzymać metabolizm tlenowy nawet na obszarach z wyjątkowo niewielką zawartością O2. W kolejnym etapie badań zamierzamy sprawdzić, jak ryba radzi sobie z niedotlenieniem".
  3. Biolodzy wdrożyli nową technikę identyfikowania dzikich gepardów na podstawie odcisków łap. Ślady są fotografowane, a potem obrońcy przyrody mogą już bez przeszkód śledzić poczynania poszczególnych osobników, nie widząc ich nawet na oczy. Podobne metody zastosowano wcześniej do monitorowania innych zagrożonych gatunków, w tym tygrysów bengalskich i niedźwiedzi polarnych. Nad zmodyfikowaniem i przystosowaniem techniki do gepardów pracowało kilka organizacji, m.in. Wildtrack i AfriCat. Wszystko opiera się na założeniu, że ślad kociej łapy jest unikatowy, podobnie jak odcisk ludzkich linii papilarnych. Buszmeni z Namibii od lat umieją odróżnić w ten sposób poszczególne osobniki. Cyfrowe zdjęcie każdego śladu jest umieszczane w bazie danych. Kiedy badacz natrafi w terenie na jakiś odcisk, robi zdjęcie, a program komputerowy je skanuje i porównuje odległości pomiędzy określonymi punktami, aż uda mu się ewentualnie znaleźć odpowiednik. Na razie do bazy trafiły zdjęcia śladów gepardów z rezerwatu N/a'an ku sê w Namibii i Chester Zoo w Wielkiej Brytanii. Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości dzięki rosnącej ilości danych będzie można śledzić przemieszczanie się zwierząt, ich kontakty oraz liczebność na wybranym obszarze. To niezwykle ważne, ponieważ możemy nigdy nie mieć okazji do schwytania geparda i założenia mu obroży, aby określić wielkość i strukturę populacji, zbadać interakcje i jak populacja zmienia się w czasie – wyjaśnia Florian Weise, koordynator programu badawczego N/a'an ku sê. Dzięki wykorzystaniu nieinwazyjnej techniki powinno się powieść znalezienie i przeprowadzenie zwierząt z tzw. obszarów problematycznych. Poza rezerwatami w Namibii gepardy są często zabijane przez rolników, którzy obawiają się, że koty zapolują na ich trzodę. W pierwszym roku trwania studium zidentyfikowano i przesiedlono dwa takie gepardy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...