Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Ksiega rekordów Guinnessa' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 30 wyników

  1. Bao Xishun, najwyższy człowiek świata z Mongolii Wewnętrznej (Neimenggu), poślubił kilka dni temu sporo od siebie niższą i młodszą Xia Shujian — donosi chińska gazeta Beijing New. Jego świeżo upieczona małżonka ma 28 lat i jest sprzedawczynią. Bao jest dwa razy starszy i zajmuje się pasterstwem. Jakiś czas temu rozesłał po świecie ogłoszenie, że szuka partnerki. Szukał jej daleko, a znalazł w rodzinnej miejscowości Chifeng. Wpisany do Księgi rekordów Guinnessa mężczyzna ma 236 cm wzrostu, jego żona tylko 168. W zeszłym roku w grudniu Bao zasłynął jako osoba, która uratowała 2 delfiny w chińskim parku wodnym Royal Jidi Ocean World. Wyciągnął wtedy ręką z ich żołądków plastikowe elementy barierki basenu, z którymi nie potrafili sobie poradzić weterynarze.
  2. Heladeria Coromoto to jedna z najbardziej niezwykłych lodziarni świata. Znajduje się w miejscowości Merida w Wenezueli. Trafiła do Księgi rekordów Guinnessa za sprawą najliczniejszej oferty smaków. Portugalski właściciel, Manuel Da Silva Oliveira, wymyślił ich już ponad 900. Oprócz typowych smaków owocowych czy orzechowych, chętni mogą wypróbować lody czosnkowe, awokado, pieczarkowe, tuńczykowe, cebulowe, piwne i wiele, wiele innych. Niektóre goszczą w menu tylko przez jeden dzień. Aby wyliczyć wszystkie smaki, na fiszki trzeba było przeznaczyć jedną ścianę. Na drugiej wiszą zdjęcia smakoszy z całego globu oraz wycinki z gazet, które napisały o lodziarni. Heladeria Coromoto oferuje także kanapki, ale mało kto się na nie decyduje. Knajpkę otwarto 23 lata temu. Oliveira rozpoczął działalność z 4 smakami: waniliowym, czekoladowym, truskawkowym i kokosowym. Wprowadził kolejne, gdy w Brazylii zetknął się z lodami awokado. Zanim stworzył własne o tym samym smaku, próbował 45 razy. Gdy trafił do Księgi rekordów Guinnessa, skomponował już 812 smaków. Wcale jednak na tym nie poprzestał. W zeszłym roku 73-letni Oliveira wymyślił przynajmniej 50-60 nowych smaków. Próbuję i jeśli coś mi nie smakuje, wyrzucam to do kosza. Nie wszystkie smaki są codziennie dostępne, zazwyczaj można kupić ok. 75. Smak czosnkowy jest silny i zdecydowany, w gałce tuńczykowej smakosz natrafi na kawałki ryby. Jak smakuje gałka asparagusowa, można sobie tylko próbować wyobrazić. Sekret smaku tkwi w użyciu tylko i wyłącznie naturalnych składników, bez dodatku konserwantów. Wszystko jest naturalne. Jeśli jesz lody o smaku spaghetti z serem, na pewno występują w nich i makaron, i ser. Część nazw jest oczywista, znaczenie i pochodzenie niektórych pozostaje owiane tajemnicą. Do tych ostatnich należą, np. "Wybacz mi moją miłość", "Miesiąc miodowy", "Cuba Libre", "Mój pierwszy pocałunek" czy "Viagra — nadzieja". W tym ostatnim smaku nie ma, jak zapewnia Portugalczyk, popularnego leku na potencję, występują natomiast dwa afrodyzjaki: miód i pyłek. Czy mikstura działa? Odpowiedzi na to pytanie udzielił jeden z próbujących: Zjadłem bardzo niewiele, a dało mi to niesamowitą siłę. Oliveira przyznaje, że najbardziej lubi lody kawowe i aguardiente (jest to rodzaj brandy z terenu Hiszpanii i Portugalii). Część klientów zastępuje prawdziwe posiłki mieszankami o smakach obiadowych. Najpopularniejsze zestawy to gałki krewetkowe połączone z piwnymi oraz suszona ryba plus ziemniaki. Ceny nie są wygórowane. Za jedną gałkę trzeba zapłacić ok. 50 centów.
  3. Gmina Koziegłowy znajduje się pod Częstochową, na skraju Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Koziegłowianie utrzymują się ponoć z dwóch rzeczy: latem wyplatają słomkowe kapelusze, zimą produkują sztuczne choinki. Do Księgi rekordów Guinnessa trafili właśnie dzięki tym pierwszym. Największy słomkowy kapelusz świata powstał w czasie tegorocznych wakacji. Jest naprawdę olbrzymi. Ma 2,6 m wysokości, jego obwód to prawie 22 metry (21,9), a średnica wynosi 6,6 m. Aby go wypleść, zużyto pięć i pół metra taśmy z osikowego łyka. Gigantyczne nakrycie głowy powstawało przez 4 dni. Pracowały nad nim gospodynie wiejskie oraz pomocnicy miejscowego kapelusznika, a zarazem pomysłodawcy projektu Romana Noszczyka. Pietnastego grudnia w Miejsko-Gminnym Ośrodku Promocji Kultury w Koziegłowach będzie można obejrzeć film o powstawaniu kapelusza.
  4. Turcja zostanie uwzględniona w najbliższym wydaniu Księgi rekordów Guinnessa, ponieważ jej przeciętny mieszkaniec zjada rocznie 200 kilogramów chleba (niektóre źródła wspominają nawet o 210 kg). W Turcji działa 1091 młynów, ich wydajność waha się w granicach 36 mln ton. Większość wytwarzanej mąki przeznacza się na wypiek chleba (55%). Z reszty produkuje się makarony, "konfekcję", płaskie chlebki pita i in. Na jedną osobę przypada ok. 400 gramów chleba dziennie. Były przedstawiciel Księgi w Turcji, profesor Orhan Kural, poinformował, że w 2007 roku jego kraj zostanie wymieniony tylko raz, ale w 2006 roku pobił rekordy w 6 kategoriach. A oto inne "żywnościowe" rekordy nadchodzącego wydania (podane w kg na osobę): mięso — Argentyna (56,3 kg); piwo — Czechy (157 l); jabłka — Mołdawia (79,9 kg); mrożone mięso — Norwegia (35,5 kg); ser — Grecja (27,5 kg); wino — Luksemburg (79,5 l); chrupki kukurydziane — Szwecja (10,4 kg); miód — RPA (2 kg); lody — Australia (16,6 l); herbata — Irlandia (2,5 kg); czekolada — Szwajcaria (11,5 kg).
  5. W należącej do amerykańskich marines bazie El Toro powstała największa na świecie fotografia. W zeszłą środę (12 lipca) na premierze pojawiło się 30 osób. Rekordowe czarno-białe zdjęcie mierzy 8,5 na 33 metry. Zostało wykonane w sobotę przez 6 fotografów z organizacji nonprofit Legacy Project. Przedstawia wieżę kontroli lotów, palmy i przenośną toaletę. Zdjęcie wykonano techniką camera obscura (łac. ciemna skrzynka). W ścianie hangaru wycięto otwór, by wpuścić przez niego światło. W ten sposób budynek stał się olbrzymim aparatem fotograficznym. Na umieszczonej z tyłu światłoczułej płachcie powstał odwrócony do góry nogami (jak ma to miejsce w fotografii otworkowej) i rozchwiany na boki obraz. Materiał miał zapierające dech w piersiach wymiary: długość jednej trzeciej boiska futbolowego i wysokość trzech pięter. Czas naświetlania wynosił 35 minut. Fotografowie i 60 wolontariuszy wywołali zdjęcie, wkładając materiał do głębokiego na 30 centymetrów naczynia. To było magiczne doświadczenie: widzieć, jak zdjęcie ożywa w naczyniu — powiedział jeden z jego autorów, Jacques Garnier. Dla tego warto było pracować. Fotografia zostanie nawinięta na tubę i przeniesiona do magazynu z kontrolowaną temperaturą w Riverside. Kilka muzeów wyraziło zainteresowanie ekspozycją zdjęcia, ale nie ustalono jeszcze żadnych konkretów. Księga Rekordów Guinnessa stworzyła dla projektu dwie nowe kategorie: największy na świecie aparat fotograficzny i największe na świecie zdjęcie. Certyfikacja rekordu zajmie ok. 3 miesięcy. Ambitny projekt był pomysłem grupy ludzi, którzy chcieli upamiętnić istnienie bazy El Toro, która została zamknięta w 1999 roku po ponad 50 latach użytkowania. Deweloperzy planują otwarcie na terenie bazy 375-akrowego parku, kompleksu sportowego, muzeum oraz wybudowanie tam tysięcy domów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...