Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Korea Południowa' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 16 wyników

  1. Jeden z południowokoreańskich urzędników poinformował, że rząd Korei ma zamiar stworzyć własny opensource'owy system operacyjny dla smartfonów. Oficjalny start projektu jest przewidziany jeszcze na bieżący rok, a do wzięcia udziału zostaną zaproszeni miejscowi producenci telefonow. Kim Jae-hong, wiceminister z Ministerstwa Ekonomii Wiedzy powiedział, że co prawda koreański Samsung tworzy obecnie telefony z Androidem, jednak zakup Motoroli przez Google'a znacząco zmienia sytuację na rynku. Własny system operacyjny, w tworzeniu którego mogłyby wziąć udział Samsung i LG, będzie miał i tę zaletę, że lepiej zabezpieczy firmy przed pozwami patentowymi Apple'a. Kim dodał, że do niedawna Samsung był zdecydowanie przeciwny angażowaniu się w rozwój otwartego systemu operacyjnego, jednak podejście firmy uległo radykalnej zmianie po kupnie Motoroli.
  2. Tysiące mieszkańców Korei Południowej chcą pozwać Apple'a o odszkodowanie za śledzenie ich lokalizacji za pomocą smartfonów. Jedna osoba już wygrała w sądzie. Prawnik Kim Hyung-suk otrzymał milion wonów (936 USD) od władz, które pobrały pieniądze z kont Apple'a. Mężczyzna założył witrynę Sueapple.co.kr, na której zachęca do pozywania Apple'a te osoby, którym przeszkadza fakt, iż koncern Jobsa przez nawet rok przechowywał dane o lokalizacji telefonu, nawet jeśli użytkownik wyłączył usługę lokalizacyjną. Dotychczas na witrynę zapisało się 26 691 osób, z których każda chce domagać się miliona wonów. Kolejne 921 osób to nieletni, którzy najpierw muszą uzyskać zgodę rodziców.
  3. Ubiegłej jesieni należąca do Tesco sieć hipermarketów Home plus wdrożyła w Korei Południowej nową usługę (kampanię zaprojektowała seulska filia agencji reklamowej Cheil) – zakupy w wirtualnym sklepie na stacji metra. Wystarczy wybrać produkt i zeskanować za pomocą smartfonu kod QR. Towary trafiają do e-koszyka, a po uiszczeniu opłaty do domu klienta. Zgodnie z danymi z zeszłego roku, Koreańczycy pracują najdłużej wśród krajów OECD; przeciętny obywatel przepracowuje 2256 godzin rocznie. Nic więc dziwnego, że billboard z metra bardzo przypadł wszystkim do gustu. Wirtualny sklep do złudzenia przypomina prawdziwy market. Produkty są prezentowane na ciągach naturalnej wielkości półek. Obok kodu zawsze widnieje cena. Zabieg marketingowy się opłacił. Wcześniej Home plus był drugą co do wielkości siecią hipermarketów w Korei Południowej (pierwsze miejsce w zestawieniu przypadło E-Martowi), teraz jednak wysforował się na prowadzenie, a wszystko dzięki Internetowi. W stosunkowo krótkim czasie liczba nowo zarejestrowanych użytkowników e-sklepu wzrosła bowiem o 76%, a sprzedaż online aż o 130%. http://www.youtube.com/watch?v=fGaVFRzTTP4
  4. Amerykańska Komisja Giełd (SEC) wymierzyła IBM-owi grzywnę w wysokości 10 milionów dolarów za korumpowanie urzędników w Korei Południowej i Chinach. SEC uznał za korupcję przypadki opłacania urzędnikom podróży, rozrywki i tym podobnych wydatków. W latach 1998-2003 koncern wydał 207 000 USD na prezenty, podróżne oraz inne przyjemności urzędników w Korei. Wydatki na chińskich urzędników to nieco świeższa historia. Obecnie nie wiadomo, ile pieniędzy wydano w Chinach. Wiadomo natomiast, że pracownicy IBM-a współpracowali z jednym z biur podróży w celu fałszowania faktur. SEC nie zarzuca Błękitnemu Gigantowi prowadzenia celowej polityki przekupowania urzędników. Koncern padł ofiarą własnych pracowników oraz braku odpowiedniego nadzoru i kontroli. Musi teraz zapłacić sporą kwotę za swoje błędy.
  5. Wg demografów, w ciągu 20 lat w pewnych częściach Chin oraz Indii, gdzie dokonuje się wybiórczych aborcji płodów żeńskich, dojdzie do dużych dysproporcji w liczbie kobiet i mężczyzn. Oznacza to 10-20-proc. "nadmiar" młodych mężczyzn, którzy nie będą mieli z kim się ożenić i spłodzić dzieci. W ludzkich populacjach wskaźnik płci w momencie narodzin (ang. sex ratio at birth, SRB) jest stały: na 100 dziewczynek przypada ok. 105 chłopców. Kiedy jednak USG zaczęło umożliwiać określenie płci, w 1992 r. współczynnik proporcji płci wzrósł w Korei Południowej do 125 na 100, a w niektórych prowincjach Chin wynosi ponad 130 na 100. Jak napisali w artykule opublikowanym na łamach Canadian Medical Association Journal naukowcy z zespołu prof. Therese Hesketh z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego, szacuje się, że w 2005 r. w Państwie Środka urodziło się 1,1 mln "nadmiarowych" chłopców i liczba mężczyzn poniżej 20. r.ż. przewyższyła liczbę kobiet w podobnym wieku o ok. 32 mln. W Indiach w Pendżabie, Delhi i Gudżaracie, czyli na północy, wskaźnik wzrósł do 125, ale we wschodnich i południowych stanach – Kerali i Andhra Pradesh – utrzymał się na normalnym poziomie 105:100. We wszystkich trzech opisywanych krajach niebagatelną rolę odgrywa kolejność urodzeń i płeć poprzedzającego dziecka. Jeśli jako pierwsza rodzi się dziewczynka, rodzice często wybierają płeć, aby upewnić się, że drugim i trzecim dzieckiem będzie chłopiec. Już teraz w Chinach 94% niepozostających w związku małżeńskim osób w wieku 28-49 lat stanowią mężczyźni; 97% z nich nie ukończyło szkoły średniej. Władze obawiają się, że może to doprowadzić do nasilenia przemocy i przestępczości w społeczeństwie. Chiny, Indie i Korea Południowa wprowadzają prawo zabraniające określania płci płodu i wybiórczej aborcji. Zliberalizowanie chińskiej zasady jednego dziecka w rodzinie wpłynęło w pewien sposób na wskaźnik proporcji płci przy urodzeniu, ale o wiele większy skutek wywierają kampanie społeczne wymierzone w podbudowane tradycją postawy wobec potomstwa różnej płci. Dzięki temu w Korei Południowej SRB spadł ze 118 w 1990 r. do 109 w 2004 r.
  6. Południowokoreańskie banki postanowiły zachęcić swoich klientów do prowadzenia zdrowszego trybu życia i oferują różne rozwiązania, które z jednej strony pozwalają na pomnażanie swojego majątku, a z drugiej - na dbanie o zdrowie. Hana Bank sprzedaje produkt o nazwie "S-Line". Pomaga on w... utracie wagi, dzięki temu, iż oprocentowanie rachunku jest tym wyższe, im więcej kilogramów zrzucimy. Osoby, które w ciągu roku stracą ponad 5% pierwotnej wagi lub przez rok korzystają z karnetu na salę gimnastyczną mogą liczyć na specjalną ofertę. Z kolei Kookmin Bank zaproponował swoim klientom specjalny smartfon. Znajdują się na nim ikonki przedstawiające kawę i taksówkę. Za każdym razem, gdy klient zrezygnuje z kawy lub taksówki, przyciska odpowiednią ikonę, a bank przelewa odpowiadającą im kwotę na wyżej oprocentowane konto oszczędnościowe. Z kolei Woori Bank oferuje finansowe korzyści klientom, którzy zobowiążą się do podróżowania po mieście rowerem lub kupią karnet na komunikację miejską. Bank zapewnia też bezpłatne ubezpieczenie roweru. Tego typu inicjatywy mogą rzeczywiście pomóc. Część mieszkańców stolicy chętnie chodziłoby na sale gimnastyczne, jednak regularne korzystanie z nich jest drogie. Dlatego możliwość zaoszczędzenia dodatkowych pieniędzy skłoni niektórych z nich do wykupienia karnetów.
  7. Organizacja Communications Workers of America (CWA) przeprowadziła badania, z których wynika, że w prędkości dostępu do Sieci USA są 15 lat za światowym liderem - Koreą Południową. W latach 2007-2009 średnia prędkość połączenia internetowego w USA wzrosła jedynie o 1,6 megabita na sekundę. Najwolniej rozwijają się południowe i zachodnie stany, a najgorsza sytuacja jest na Alasce, gdzie średnia prędkość przesyłu danych wynosi 2,3 Mb/s. Przeciętny Amerykanin korzystający z Internetu ma do dyspozycji łącze o prędkości 5,1 Mb/s. Tymczasem w Korei Południowej prędkość ta wynosi 20,4 Mb/s. Z raportu wynika również, że jedynie 20% amerykańskich internautów ma do dyspozycji tak szybkie łącza jak czołowa trójka - Korea Południowa, Japonia i Szwecja. Z kolei w przypadku 18% Amerykanów ich sieć nie spełnia warunków dla "nowoczesnej sieci szerokopasmowej". Federalna Komisja Komunikacji uznaje bowiem, że minimalna, ciągle dostępna prędkość przesyłu danych w takiej sieci wynosi co najmniej 768 kb/s. CWA ocenia, że przy obecnym tempie rozwoju sieć w USA osiągnie obecną wydajność sieci Korei Południowej dopiero za 15 lat. Administracja prezydenta Obamy przeznaczyła 7,2 miliarda dolarów w formie grantów na rozwój sieci w najsłabiej obsługiwanych obszarach. O dotacje te mogą ubiegać się firmy telekomunikacyjne, jednak nie wykazują one zainteresowania rządowymi pieniędzmi. Raport Speed Matters Speed Test został przygotowany na podstawie danych zebranych od 413 000 amerykańskich internautów.
  8. Specjaliści z wietnamskiej firmy Bkis Security, we współpracy z południowokoreańskim CERT-em są coraz bliżsi namierzenia serwera, który steruje atakami na rządowe witryny USA i Korei Południowej. Eksperci są niemal pewni, że maszyna znajduje się w Wielkiej Brytanii. Zdaniem przedstawicieli Bkis schemat ataku wygląda następująco. Zarażone komputery, których liczbę ocenia się na 177 000, losowo kontaktują się z jednym z ośmiu serwerów, od których dostają instrukcje dotyczącą celu ataku. Wspomniane serwery są natomiast zarządzane przez jedną centralną maszyną, o zlokalizowanie której starają się specjaliści. Jeśli uda im się dotrzeć do maszyny, zlokalizowanie osób stojących za atakami będzie znacznie łatwiejsze. Obecnie wszystko wskazuje na to, że ataki przeprowadzają władze Korei Północnej lub jej sympatycy. Jednak, jak zauważa Amichai Shulman z firmy Imperva, koszt przeprowadzenia takiego ataku wynosi mniej niż 50 000 dolarów, a więc nie tylko rządy, ale również wiele organizacji, grup przestępczych czy osób prywatnych jest w stanie sfinansować takie działania.
  9. Ile razy można próbować zdać egzamin teoretyczny na prawo jazdy: 10, 20, a może 50? Okazuje się, że to zaledwie skromne oszacowania, ponieważ od 2005 roku 68-letnia Cha Sa-soon podchodziła do niego już 775 razy. Niestety, z marnym skutkiem. Jak dotąd na realizację ambitnego planu wydała 6800 dol. By test uznać za zaliczony, w Korei Południowej trzeba odpowiedzieć poprawnie na 60% pytań. Kobieta marzy o tym, żeby kupić ciężarówkę oraz założyć własny interes i mimo niepowodzeń, wcale nie zamierza się poddać. "Przejrzałam kilka poradników nt. prawa jazdy i napisano tam, że zdobycie uprawnień kierowcy zajmuje co najwyżej 5 lat. Ja próbuję już od 4, więc mogę zdać następnym razem. Na to właśnie liczę. Pozostaje trzymać kciuki (oby tylko za Cha Sa-soon, a nie za innych uczestników ruchu drogowego, którzy w przyszłości mogliby chcieć uniknąć kontaktu z upartą starszą panią).
  10. Odkopane niedawno w Korei Południowej mumie mogą dostarczyć użytecznych wskazówek, jak walczyć z wirusowym zapaleniem wątroby typu B. Po raz pierwszy udało się wykryć próbki wywołujących je wirusów w zmumifikowanym ciele, a konkretnie w wątrobie dziecka, które zmarło 500 lat temu. Naukowcy z Dankook University oraz Seoul National University poprosili profesora Marka Spigelmana z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie o zweryfikowanie znaleziska. W badaniach uczestniczą teraz eksperci z kilku ośrodków badawczych, w tym z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego i szpitala Ein Kerem. Spigelman wsławił się jako pionier badań nad historycznymi chorobami, czyli jeden z pierwszych paleoepidemiologów. Pracował niemal na całym świecie, m.in. na Węgrzech i w Sudanie. Stara się w ten sposób wytropić źródła chorób, które współcześnie gnębią ludzkość, np.: gruźlicy, leiszmanii czy grypy. Koreańskie mumie są doskonale i zachowane i mogą dostarczyć informacji na temat, jak ewoluował wirus zapalenia wątroby typu B. Do momentu odkrycia opisywanych mumii nie wiedziano, że kiedykolwiek podejmowano w Korei próby takiego konserwowania ciała. Zgodnie z koreańskimi wierzeniami, dusza uchodzi z niego po śmierci, a truchło powinno się naturalnie rozłożyć, bez jakiejkolwiek ingerencji z zewnątrz. Mumifikacja była czymś zabronionym. Mumie odnaleziono przez przypadek. W związku z boomem budowlanym przenosi się wiele cmentarzy i tak doszło do sensacyjnego odkrycia. Naukowcy zamierzają zbadać genom 500-letniego wirusa, by sprawdzić, czy przez ten czas zaszły w nim jakieś znaczące zmiany.
  11. Pierwsze produkowane w Iranie telefony komórkowe pojawią się na rynku w czerwcu bieżącego roku — poinformował agencję informacyjną Fars Mohammad Ebrahim Mottale', szef Iran Telecommunication Manufacturing Company. Będą sprzedawane pod marką ITMC. Sfinalizowaliśmy umowę ze stroną koreańską, by produkować telefony w Iranie. Mottale' nie ujawnił ani szczegółów finansowych umowy, ani nazw zaangażowanych w projekt firm partnerskich z Korei Południowej. Całe wyposażenie techniczne już kupiono, a podczas pierwszych 6 miesięcy Irańczycy złożą 300 tysięcy komórek. W ciągu kolejnych dwóch lat zamierzają osiągnąć pułap 2 mln komórek rocznie. W skład konsorcjum producenckiego wchodzą dwa irańskie przedsiębiorstwa, Soroush Resaneh i Nimeh Hadi Emad, które (zgodnie z postanowieniami porozumienia z rządem) zostaną scalone w jedno. Linia produkcyjna ruszy w marcu. ITMC prowadziło rozmowy z Nokią, hongkońskim Bellem, austriackim Telme i malezyjskim Mmobile, ale tylko jedna z wymienionych firm wejdzie ostatecznie w skład konsorcjum. W zeszłym roku administracja irańska bardzo podniosła cła na importowane telefony komórkowe: odnotowano skok z 4 do 60%. Miało to zniechęcić do sprowadzania tego typu urządzeń z zagranicy. Jednocześnie przyrzeczono, że wkrótce na rynku pojawią się aparaty rodzimej produkcji. Skutkiem było wywindowanie cen komórek. Iran to jeden z największych rynków telekomunikacyjnych regionu. Ministerstwo Informacji i Technologii Komunikacyjnych szacuje, że do końca irańskiego roku kalendarzowego (30 marca 2007) liczba użytkowników telefonów komórkowych sięgnie 15,5 mln osób.
  12. Naukowcy z Korei Południowej pracują nad androidem, który umiałby chodzić. Chcą, aby im się to udało bez tak znacznego pogrubienia nóg, że robot przestałby przypominać wyglądem swój pierwowzór: człowieka. Stosunkowo prosto stworzyć chodzącego humanoida, jeśli nie musi on wyglądać jak człowiek. Sprawy mają się jednak zupełnie inaczej, gdy jednym z wymogów jest ludzki wygląd — tłumaczą robotycy z Koreańskiego Instytutu Technologicznego. Model EveR-2, nazywany dla uproszczenia Muse, to gynoid. Termin ten wymyśliła Gwyneth Jones, brytyjska pisarka SF, która oznaczyła w ten sposób cyborgi o żeńskich kształtach anatomicznych. Muse wygląda jak młoda Koreanka. W zeszłym roku, śpiewając, zaprezentowała swoje możliwości wokalne. Naukowcy spierają się, kiedy uda się wyprodukować chodzące androidy. Jedni twierdzą, że w tym, a najpóźniej w przyszłym roku. Inni spodziewają się tego nie prędzej niż za ok. 10 lat. Oh Jun-ho z Korean Advanced Institute of Science and Technology (KAIST) to ojciec "brata" Muse, pierwszego humanoida o naturalnym chodzie, czyli Hubo. Badacze humanoidów często uważają, że chodzący robot to nic trudnego, ale to nieprawda. Trzeba przecież wziąć pod uwagę rozmiary stóp, budowę bioder czy chociażby trajektorię ruchu.
  13. Południowokoreańskie władze aresztowały dwóch mężczyzn podejrzanych o wysłanie 1,6 miliarda niechcianych listów. To krajowy rekord pod względem liczby spamu. Podejrzani mają 20 i 26 lat. Obaj są programistami, a swoją spamerską kampanię prowadzili pomiędzy wrześniem a grudniem ubiegłego roku. Graham Cluley, specjalista z firmy Sophos uważa, że powinni zostać przykładnie ukarani, by ostrzec innych spamerów. Korea Południowa jest trzecim na świecie krajem pod względem liczby wysyłanego spamu. Bardzo ważne jest więc, by władze zdecydowanie z nim walczyli. Cyberprzestępcy rozsyłają swoje listy w nadziei na szybki zarobek. Próbują sprzedawać podrobione towary, kradną tośsamość. Sąd powinien wysłać im wiadomość, że takie działania nie będą tolerowane – powiedział Cluley.
  14. Ostatnie trzęsienie ziemi na Tajwanie spowodowało problemy telekomunikacyjne w Azji. Uszkodzeniu uległy podmorskie kable. Spowolnieniu uległo działanie Internetu, co dotknęło przede wszystkim transakcji finansowych. Do niektórych krajów regionu nie można się dodzwonić, wyraźnie zauważalne są również problemy z korzystaniem z tamtejszych serwisów. Firmy telekomunikacyjne mówią, że naprawa uszkodzeń zajmie im kilka tygodni. KT Corp. główny dostawca Internetu w Korei Południowej poinformował o uszkodzeniu sześciu kabli. Problem dotyczy dwudziestu siedmiu naszych klientów. Są wśród nich banki i kościoły. Nie wiemy, kiedy dokonamy wszystkich napraw – stwierdził rzecznik prasowy KT. Na skutek spowolnienia transakcji ucierpiała giełda walutowa w Seulu. O problemach doniosła też giełda tokijska. Z wykupionych usług nie mogą skorzystać klienci Reutersa w Japonii, Korei Południowej i na Tajwanie. Trudno też dodzwonić się do centrów pomocy w Indiach. Tutaj rozmiary uszkodzeń będą znane w ciągu najbliższych godzin, gdy pełną parą ruszy praca w Europie i USA, a klienci zaczną dzwonić do konsultantów. Chiński rynek finansowy działał bez przeszkód, jednak China Telecommunications Group, największy dostawca przewodowego Internetu w Państwie Środka poinformował o poważnym uszkodzeniu linii. Szczegóły nie są znane, gdyż podmorskie kable chronione są w Chinach tajemnicą państwową. Trzęsienie ziemi doprowadziło też do uszkodzeń na Filipinach i w Hongkongu. Niektóre łącza prowadzące w rejon Azji Południowo-Wschodniej i Wschodniej zostały tak poważnie uszkodzone, że realizowanych jest jedynie 2% połączeń telefonicznych.
  15. Podpisano kontrakt, na podstawie którego powstanie najszybsze z dotychczasowych łączy internetowych pomiędzy Chinami a USA. Położeniem kabla o długości 18 000 kilometrów ma zająć się firma Verizon. Inwestorami są przedsiębiorstwa z Dalekiego Wschodu, wśród nich China Telecom i China Netcom. Zawarta umowa opiewa na 500 milionów dolarów. Początkowo przepustowość łącza będzie wynosiła 1,28 terabita na sekundę, jednak można ją zwiększyć do 5,12 Tbps. Klienci indywidualni będą mogli wydzierżawić łącze o przepustowości 10 gigabitów na sekundę. Pierwszy odcinek kabla zostanie położony na początku przyszłego roku, a całość prac zakończy się we wrześniu 2008. Kabel połączy Nedonna Beach w stanie Oregon z Qingdao oraz Chongming w Chinach, Tanshui na Tajwanie i Keoje w Korei Południowej.
  16. Panie z Korei Południowej będą mogły niedługo nosić minispódniczki. Do tej pory groziły im za to sankcje prawne... Zakaz obejmował też seksowną bieliznę. Azjatyckie państwo wdraża obecnie ostatni etap reformy prawa dotyczącego obyczajności i przyzwoitości. Surowe normy wprowadzono w latach 70., podczas rządów autorytarnych. Prawo zabraniające nadmiernego odsłaniania nie przystaje do współczesnych czasów — powiedział Kim Jae-kwang, urzędnik z Koreańskiego Instytutu Badań Legislacyjnych. Stosując się do zaleceń starego kodeksu, policja mogła aresztować śmiało ubrane kobiety, obciąć mężczyznom zbyt długie włosy oraz zamknąć przedstawicieli obojga płci w areszcie za niedozwolone tańce. Gdy w latach 80. Korea Południowa stała się państwem demokratycznym, zapisy te obowiązywały tylko na papierze, tym niemniej nadal istniały. A spódniczki mini wpisały się w krajobraz seulski tak samo trwale jak uliczne korki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...