Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Komisja Europejska' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 45 wyników

  1. Komisja Europejska postanowiła przyjrzeć się procesowi głosowania, który doprowadził do uznania formatu OOXML za międzynarodowy standard przez ISO. Pojawiły się bowiem pogłoski, jakoby Microsoft wykorzystał swoją pozycję do wywarcia wpływu na głosowanie. Mówi się również, że w niektórych krajowych komitetach standaryzacyjnych doszło do nieprawidłowości. Komisja pod przewodnictwem Neelie Kroes, która wcześniej wymierzała Microsoftowi rekordowo wysokie grzywny, domaga się od krajowych komitetów dostarczenia szczegółowych informacji na temat możliwych nieprawidłowości. Dotyczy to zwłaszcza Norwegii, gdzie głosowanie miało zostać przeprowadzone w sposób niezgodny z przepisami. Zresztą sam przewodniczący norweskiego komitetu normalizacyjnego złożył w tej sprawie protest do ISO. Obecnie Norwegia opowiedziała się za OOXML-em, podczas gdy we wrześniu, w czasie pierwszego głosowania, była przeciw. Komisja Europejska zapewnia, że domagając się wyjaśnień, nie ma zamiaru wpływać na decyzje ISO. Chce tylko upewnić się, że europejskie prawo antymonopolowe nie zostało naruszone w procesie głosowania. Komisja prowadzi zresztą od stycznia śledztwo w sprawie, która pośrednio dotyczy także formatu OOXML. Tymczasem zwolennicy konkurencyjnego formatu ODF, który w 2006 roku został uznany za standard ISO, krytykują decyzję o uznaniu OOXML-a. Twierdzą, że procedury standaryzacyjne są nieprawidłowe.
  2. Unia Europejska wyraziła zgodę na przejęcie przez Google'a firmy DoubleClick. Wyszukiwarkowy gigant zapłacił za nią 3,1 miliarda dolarów i do zakończenia transakcji potrzebował tylko zgody odpowiednich władz. Google posiada większość rynku internetowej reklamy i istniały obawy, że przejęcie tak dużej firmy jak DoubleClick pozwoli mu na zmonopolizowanie rynku. Jednak już w grudniu amerykańskie władze antymonopolowe uznały, że takiego niebezpieczeństwa nie ma. Komisja Europejska miała czas do 4 kwietnia by wypowiedzieć się w tej sprawie. Od niedawna zaczęto spekulować, że sprawa jest przesądzona na korzyść Google'a. Do transakcji z jednej strony próbowali nie dopuścić rywale Google'a - Yahoo! i Microsoft - a z drugiej obrońcy prywatności. Obie strony uważały, że koncern Page'a i Brina zyska zbyt duży wpływ na rynek reklamy i będzie mógł zbierać zbyt dużo informacji na temat internautów. Komisja Europejska stwierdziła, że konkurencja Google'a jest na tyle silna, że nie istnieje niebezpieczeństwo monopolizacji rynku. W podjęciu takiej decyzji mogło jej pomóc coraz bardziej prawdopodobne przejęcie Yahoo! przez Microsoft. Komisja stwierdziła jednocześnie, że brała pod uwagę tylko aspekty ekonomiczne i nie rozważała obaw związanych z ochroną prywatności użytkowników Sieci. DoubleClick jest właścicielem technologii, która pozwala klientom nie tylko umieszczać reklamy w Sieci, ale na bieżąco kontrolować, co się z nimi dzieje.
  3. Komisja Europejska zdecydowała, że chce dokładniej przyjrzeć się umowie pomiędzy Google’em a firmą DoubleClick. W kwietniu Google ogłosił, że ma zamiar kupić DoubleClick za 3,1 miliarda USD. Od tamtej pory wyszukiwarkowy gigant czeka na zgodę amerykańskiej Federalne Komisji Handlu i Komisji Europejskiej. Przejmując DoubleClick Google chce wzmocnić swoją pozycję na rynku reklamy internetowej. Dlatego też konkurenci firmy, przede wszystkim Yahoo i Microsoft, namawiają urzędników, by nie zgadzali się na transakcję. Argumentują przy tym, że wzmocnienie i tak już potężnego Google’a będzie szkodliwe zarówno dla samego rynku jak i dla prywatności internautów. Niedawno media uzyskały informacje z których wynika, że amerykańscy urzędnicy najprawdopodobniej zgodzą się na przejęcie DoubleClicka. Nie widzą bowiem w transakcji większego zagrożenia dla rynku, któremu, ich zdaniem, bardziej szkodzi nadmierna regulacja. Ich europejscy koledzy są jednak zwolennikami większej regulacji. Dlatego też przełożyli podjęcie decyzji do 13 listopada. Nie oznacza to jednak, że poznamy ją w listopadzie. KE może wówczas zdecydować o rozpoczęciu kilkumiesięcznego śledztwa.
  4. Microsoft zdecydował, że nie będzie odwoływał się więcej od decyzji Komisji Europejskiej, która nałożyła na koncern olbrzymią grzywnę. Decyzję taką podjęto po niedawno przegranej apelacji, podczas której Sąd Pierwszej Instancji podtrzymał wyrok KE. Gigant z Redmond oświadczył, że dostosuje się do życzeń eurourzędników. Oznacza to, iż Microsoft, po raz pierwszy w historii, sprzeda konkurencji część swojego kodu po wyjątkowo niskich cenach. Mowa tutaj o protokole komunikacyjnym wykorzystywanym przez serwery Microsoftu. Za uzyskanie dostępu do kodu źródłowego developerzy zapłacą teraz 10 000 euro. Firmy, które będą chciały wykorzystać protokół we własnych produktach, będą wnosiły opłaty licencyjne w wysokości 0,4% obrotów. Wcześniej Microsoft żądał opłat w wysokości 5,95 procenta. Sprawa rozpoczęła się w 1998 roku, gdy skargę na działania Microsoftu złożył Sun Microsystem. Dotychczas koncern, wyrokiem UE, zapłacił miliard euro grzywny oraz został skazany na kolejne 1,6 miliarda euro. Komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes stwierdziła, że przed końcem roku podejmie decyzję, czy Microsoft będzie musiał zapłacić wspomnianą kwotę.
  5. Profesor Herbert Hovenkamp z Wydziału Prawa University of Iowa, jeden z najbardziej znanych badaczy prawa antymonopolowego twierdzi, że Europejski Sąd Pierwszej Instancji dał, de facto, wolną rękę Komisji Europejskiej. Komentując orzeczenie w sprawie Microsoftu, Hovenkamp powiedział: Komisja ma teraz zgodę na kolejne działania i może przyjąć agresywną postawę. Już w tej chwili KE interesuje się Rambusem, Qualcommem i Apple’em. KE nie podoba się, że pliki nabywane w iTunes posiadają wbudowane technologie, ograniczające możliwość odtwarzania ich na dowolnym urządzeniu. Ponadto eurourzędnicy stwierdzili, że iTunes ogranicza użytkownikom wolność wyboru, gdyż mieszkaniec danego kraju może kupić muzykę tylko w lokalnym oddziale iTunes, a w różnych krajach obowiązują różne ceny. Komisja broni się przed pojawiającymi się coraz częściej stwierdzeniami, że jej wyrok w sprawie Microsoftu zagraża także innym firmom. Jej przedstawiciele podkreślają, że dotyczy on tylko i wyłącznie Microsoftu. Odnosząc się do Apple’a stwierdzili, iż nie posiada on dominującej pozycji na rynku, więc sytuacja firmy Jobsa jest różna od przedsiębiorstwa Gatesa. Innego zdania jest Brad Smith, główny prawnik Microsoftu. Zauważył on, że iTunes posiada 70% rynku muzyki, a iPod ma miażdżącą przewagę nad konkurencją. Zaniepokojenie decyzją sądu wyraził też Thomas Barnett, asystent ds. działań antymonopolowych amerykańskiego prokuratora generalnego. Jesteśmy zaniepokojeni tym, iż standardy, które wprowadza jednostronna decyzja Sądu Pierwszej Instancji, zamiast pomóc konsumentom będą miały niekorzystny wpływ na rynek i zaszkodzą im, gdyż zniechęcą do wprowadzania innowacji i konkurowania ze sobą - powiedział Barnett. Profesor Hovenkamp uważa, że ostatnia decyzja Sądu jest kamieniem milowym dla rynku UE. Po pierwsze jest to deklaracja niepodległości. Oznacza ona, że polityka antymonopolowa Unii Europejskiej nie będzie przebiegała pod dyktando USA. Po drugie, daje ona Komisji wolną rękę w pozywaniu kolejnych firm. Wkrótce zobaczymy, że Komisja Europejska przyjmie bardziej agresywną postawę wobec firm technologicznych, szczególnie tych, które działają na rynku sieci komputerowych lub mają związek ze standardami – mówi Hovenkamp. Profesor pytany o to, jakie firmy mogą znaleźć się wkrótce na celowniku KE, stwierdził, że z pewnością Rambus i Qualcomm, być może Intel. Groźba wisi też nad Apple’em. Jeśli bowiem KE uzna, że różnica w cenach spowodowana jest istnieniem bądź nie konkurencji (niższe ceny są tam, gdzie jest konkurencja, a wyższe tam, gdzie jej brak), to Apple będzie miało kłopoty. Jeśli jednak uzna, że wynikają one z lokalnej siły nabywczej (Niemiec jest w stanie zapłacić za to samo więcej, niż Portugalczyk), to zostawi firmę Jobsa w spokoju.
  6. Sąd Europejski w Luksemburgu podtrzymał orzeczenie antymonopolowe Komisji Europejskiej. Tym samym oddalił wszelkie zastrzeżenia Microsoftu co do wyroku KE. Sąd uznał zatem, iż KE miała rację twierdząc, że Microsoft nadużył swojej dominującej pozycji w celu zaszkodzenia mniejszym rywalom. Amerykański koncern odniósł tylko jedno, niewielkie zwycięstwo. Sąd orzekł, iż nie musi poddawać się nadzorowi zewnętrznej firmy, która miałaby sprawdzać, jak firma Gatesa wypełnia postanowienia KE. To jednak nie zmienia faktu, iż w sądzie pierwszej instancji Microsoft przegrał na całej linii. Komisja stwierdziła, że Microsoft nieuczciwie wykorzystuje fakt, iż do firmy tej należy ponad 95% światwego rynku oprogramowania dla komputerów osobistych. Zdaniem zaś Microsoftu, KE ogranicza firmie swobodę rozwijania oprogramowania. W tej chwili stawką jest 685,4 miliona dolarów grzywny, które być może Microsoft będzie musiał zapłacić. Tak naprawdę walka jednak toczy się o to, jak dalece urzędnicy KE mogą regulować rynek. Spór pomiędzy Microsoftem, a KE dotyczy dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to fakt, iż Microsoft wbudował w swój system operacyjny odtwarzacz multimedialny Windows Media Player. KE stwierdziła, że takie działanie jest czynem nieuczciwej konkurencji, gdyż konsumenci otrzymując odtwarzacz wraz z OS-em nie używają produktów innych firm. Działania Microsoftu szczególnie nie podobało się firmie RealNetworks, której odtwarzacz niegdyś dominował na rynku. KE ukarało Microsoft grzywną w wysokości 761 milionów dolarów i nakazało firmie przygotowanie systemu Windows bez odtwarzacza. System trafił na sklepowe półki, jednak nikt go nie chce kupić. Drugi aspekt sprawy dotyczy sporu o komunikację serwerów Microsoftu z produktami konkurencji. Dopóki koncern Gatesa nie oferował własnego systemu operacyjnego dla serwerów, producenci tego typu oprogramowania otrzymywali z Microsoftu pełną dokumentację opisującą, w jaki sposób powinni projektować serwery, by łączyły się one z maszynami używającymi systemu Windows. Gdy Microsoft zaczął oferować własne oprogramowanie serwerowe, konkurencja zaczęła się skarżyć, iż nie otrzymuje pełnej dokumentacji. KE uznała, iż działanie takie doprowadziło do zwiększenia udziałów Microsoftu w rynku serwerów i jest ono nieuczciwe. Nakazała firmie przekazywanie wszystkich niezbędnych informacji i nałożyła na nią grzywnę w wysokości 384,4 miliona dolarów. Microsoft informuje, że spełnienie żądań KE kosztowało go sporo pracy. Mimo to, urzędnicy uważają, że firma nie wykonała poleceń. Przedstawiciele Microsoftu twierdzą z kolei, że instrukcje KE są niejasne. Microsoft dodaje również: Powstaje pytanie, czy firmy mają prawo rozwijać swoje produkty, dodając do nich nowe funkcje oraz czy firma, tylko dlatego że odniosła rynkowy sukces, musi przekazywać konkurencji swoje wartości intelektualne. Microsoft ma teraz dwa miesiące na odwołanie się do sądu wyższej instancji.
  7. W najbliższy poniedziałek, 17 września, Sąd Europejski w Luksemburgu wyda wyrok w sporze pomiędzy Microsoftem a Komisją Europejską. Wyrok, który ważny będzie nie tylko dla obu stron, ale określi również kształt całego rynku IT w Unii Europejskiej. Jeśli przegramy proces, będziemy w wielkich tarapatach. Zostaną zakwestionowane nasze uprawnienia dotyczące możliwości regulowania rynku IT – stwierdził jeden z przedstawicieli Komisji Europejskiej. Komisja twierdzi, że Microsoft nieuczciwie wykorzystuje fakt, iż do firmy tej należy ponad 95% światwego rynku oprogramowania dla komputerów osobistych. Zdaniem zaś Microsoftu KE ogranicza firmie swobodę rozwijania oprogramowania. W tej chwili stawką jest 685,4 miliona dolarów grzywny, które być może Microsoft będzie musiał zapłacić. Tak naprawdę walka jednak toczy się o to, jak dalece urzędnicy KE mogą regulować rynek. Spór pomiędzy Microsoftem, a KE dotyczy dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to fakt, iż Microsoft wbudował w swój system operacyjny odtwarzacz multimedialny Windows Media Player. KE stwierdziła, że takie działanie jest czynem nieuczciwej konkurencji, gdyż konsumenci otrzymując odtwarzacz wraz z OS-em nie używają produktów innych firm. Działania Microsoftu szczególnie nie podobało się firmie RealNetworks, której odtwarzacz niegdyś dominował na rynku. KE ukarało Microsoft grzywną w wysokości 761 milionów dolarów i nakazało firmie przygotowanie systemu Windows bez odtwarzacza. System trafił na sklepowe półki, jednak nikt go nie chce kupić. Sąd Europejski może stwierdzić, że Microsoft nie ma obowiązku przygotowywania OS-u bez odtwarzacza. Oznaczałoby to częściowe zwycięstwo koncernu. Jednak sąd może również orzec, iż Komisja nie ma prawa wtrącać się w to, w jaki sposób projektowane jest oprogramowanie. Drugi aspekt sprawy dotyczy sporu o komunikację serwerów Microsoftu z produktami konkurencji. Dopóki koncern Gatesa nie oferował własnego systemu operacyjnego dla serwerów, producenci tego typu oprogramowania otrzymywali z Microsoftu pełną dokumentację opisującą, w jaki sposób powinni projektować serwery, by łączyły się one z maszynami używającymi systemu Windows. Gdy Microsoft zaczął oferować własne oprogramowanie serwerowe, konkurencja zaczęła się skarżyć, iż nie otrzymuje pełnej dokumentacji. KE uznała, iż działanie takie doprowadziło do zwiększenia udziałów Microsoftu w rynku serwerów i jest ono nieuczciwe. Nakazała firmie przekazywanie wszystkich niezbędnych informacji i nałożyła na nią grzywnę w wysokości 384,4 miliona dolarów. Microsoft informuje, że spełnienie żądań KE kosztowało go sporo pracy. Mimo to, urzędnicy uważają, że firma nie wykonała poleceń. Przedstawiciele Microsoftu twierdzą z kolei, że instrukcje KE są niejasne. Microsoft dodaje również: Powstaje pytanie, czy firmy mają prawo rozwijać swoje produkty, dodając do nich nowe funkcje oraz czy firma, tylko dlatego że odniosła rynkowy sukces, musi przekazywać konkurencji swoje wartości intelektualne.
  8. Intel odpowiedział na zarzuty stawiane firmie przez Komisję Europejską. Półprzewodnikowy gigant uważa, że nie narusza żadnych przepisów antymonopolowych, a jego strategia biznesowa jest korzystna dla klientów. Uważamy, że rynek mikroprocesorów funkcjonuje prawidłowo, a zachowanie Intela jest zgodne z prawem, sprzyja konkurencyjności i jest korzystne dla klientów. Oczywiście wolelibyśmy uniknąć kosztów i problemów związanych z udowadnianiem, że postępujemy zgodnie z prawem, ale decyzja Komisji Europejskiej o wysłaniu do nas oficjalnej listy zastrzeżeń (Statement of Objections) oznacza, iż musimy wysłuchać i ustosunkować się do zarzutów wysuwanych przez naszego głównego konkurenta – powiedział Bruce Sewell, główny prawnik i jeden z wiceprezesów firmy. Intel podkreślił przy tym, iż zarzuty pod jego adresem są stawiane przez konkurencję, a nie przez klientów. AMD, główny konkurent Intela, twierdzi, że firma ta dąży do monopolizacji rynku procesorów x86. O szczegółach zarzutów KE wobec Intela pisaliśmy już wcześniej.
  9. Komisja Europejska wysłała do Intela pismo, w którym wymieniła zastrzeżenia wobec działalności tej firmy na rynku europejskim. Komisji nie podobają się szczególnie trzy rodzaje działań, które, jej zdaniem, mają na celu wyeliminowanie z rynku głównego konkurenta Intela, firmy AMD. KE oskarża Intela o to, że udziela producentom sprzętu olbrzymich obniżek, ale warunkiem ich uzyskania jest zakup większości lub wszystkich sprzedawanych procesorów u Intela. Po drugie eurourzędnicy twierdzą, że Intel płacił producentom sprzętu za opóźnianie premiery lub całkowitą rezygnację z wypuszczania na rynek produktów wyposażonych w procesory AMD. Trzeci zarzut to oferowanie strategicznym klientom serwerowych procesorów w cenach niższych niż koszty ich produkcji. Wysunięcie takich zarzutów wobec Intela oznacza, że KE uznało wstępnie, iż tego typu zachowania są równoznaczne z wykorzystywaniem swojej dominującej pozycji na rynku. Komisja uważa też, że wszystkie trzy rodzaje działań są ze sobą powiązane i jako takie stanowią część nielegalnej strategii Intela.
  10. Komisja Europejska rozpoczęła nieformalne śledztwo w sprawie konkurujących ze sobą formatów HD DVD i Blu-ray. Komisja zażądała, by producenci i dostawcy treści dla tych technologii, wytłumaczyli, dlaczego postanowili poprzeć dany format. Do 6 lipca eurourzędnicy czekają na wszelkie dokumenty związane z podjęciem takich, a nie innych decyzji. Rzecznik Komisji, Jonathan Todd, stwierdził, że chce się ona dowiedzieć, czy nie dochodzi do przypadków dyskryminacji któregoś z formatów. Dlatego też KE na razie zbiera dokumenty i nie rozpoczęła formalnego śledztwa. Dotychczas nikt nie składał skarg na blokowanie konkurencji, można jednak przypuszczać, że firmy popierające HD DVD (m.in. Toshiba, Intel i Microsoft) lobbowały w Komisji za rozpoczęciem śledztwa i wyjaśnieniem, dlaczego aż pięć studiów filmowych popiera tylko i wyłącznie format Blu-ray. Pozostałe studia produkują filmy na nośnikach obu formatów, a tylko jedno ze studiów (Universal) oferuje swoją produkcję tylko i wyłącznie na HD DVD.
  11. Komisja Europejska chce zmusić Microsoft do rozdawania konkurencji swojej technologii za darmo. To część sporu, jaki trwa od lat pomiędzy Microsoftem a KE. Komisja domaga się od amerykańskiego koncernu, by udostępnił konkurencji wszelkie informacje, które ułatwią współpracę jej produktów z microsoftowymi serwerami. Microsoft w końcu zgodził się na przekazanie swoich technologii, ale za ich używanie zażądał tantiem w wysokości 5,95%. Financial Times dotarł do poufnego dokumentu Komisji Europejskiej, którego autor, profesor Neil Barrett, proponuje, by tantiemy dla Microsoftu wynosiły nie więcej niż 1% lub też, by Microsoft przekazał swoją technologię za darmo. Barrett uważa, że zaproponowana przez koncern cena jest zaporowa. Microsoft ma do 23 kwietnia czas na ustosunkowanie się do propozycji KE.
  12. Europejska komisarz ds. konkurencyjności, Neelie Kroes, ponownie oskarża Microsoft. Tym razem pani Kroes twierdzi, że koncern nadużywa swojej pozycji w celu zdominowania rynku oprogramowania. Kroes zagroziła firmie nałożeniem grzywien. Microsoft powiększa swoje udziały w rynku i to mnie martwi – mówi komisarz. Jej zdaniem amerykańskie przedsiębiorstwo może użyć swojej pozycji na rynku serwerów do współpracy grupowej by zniszczyć konkurencję. Jeszcze w 1999 roku Microsoft miał w tym rynku 35-40% udziałów. Obecnie należy do niego aż 75% rynku. Komisja Europejska już przed trzema laty badała praktyki Microsoftu. Wówczas nałożyła na firmę rekordową grzywnę w wysokości 497 milionów euro za to, że nie udostępniła konkurencji wszystkich informacji na temat protokołów transmisji, wskutek czego komputery stacjonarne z systemem Windows lepiej współpracowały z serwerami Microsoftu niż z serwerami innych firm, takich jak Sun Microsystems czy producentami dystrybucji Linuksa. Microsoft odwołał się od decyzji argumentując, że część informacji stanowi jego własność intelektualną. Gdy przegrał apelację Komisja nałożyła kolejną grzywnę, tym razem 280,5 miliona euro. Teraz Neelie Kroes straszy kolejnymi karami. Microsoft ma czas do lipca na ustosunkowanie się do najnowszych zarzutów.
  13. Komisja Europejska poinformowała, że Microsoft spełnił stawiane przez eurourzędników żądania i groźba nałożenia kar finansowych na amerykański koncern oddaliła się. Jeśli firma Gatesa nie spełniłaby żądań na czas – wyznaczony termin upływał właśnie dzisiaj (23 listopada) – firma musiałaby płacić codziennie 3 miliony euro kary. Komisja Europejska może potwierdzić, że Microsoft dostarczył poprawioną wersję swojej dokumentacji technicznej i spełnia ona wymagania postawione przez Komisję w marcu 2004 roku – czytamy w oświadczeniu KE. Przedsiębiorstwo z Redmond dostarczyło zatem dane dotyczące protokołów komunikacyjnych wykorzystywanych przez system Windows. Ich ujawnienie przyda się konkurencji Microsoftu, która dzięki temu będzie mogła stworzyć produkty lepiej współpracujące z amerykańskim OS-em. Dotychczas KE nałożyła na Microsoft rekordową grzywnę w wysokości 497 milionów euro, nakazała sprzedaż systemu operacyjnego bez dołączonego odtwarzacza Windows Media Player oraz zmusiła koncern do ujawnienia szczegółów dotyczących wspomnianych protokołów.
  14. Microsoft, pomimo kłopotów z europejskimi i południowokoreańskimi urzędami antymonopolowymi, ma zamiar rozpocząć sprzedaż systemu Windows Vista w zaplanowanym terminie. Szef koncernu, Steve Ballmer, poinformował europejską Komisarz ds. Konkurencji Neelie Kroes, że nie planuje opóźnienia premiery Visty. Komisja Europejska ma zastrzeżenia związane z obecnością w OS-ie Microsoftu rozbudowanych funkcji wyszukiwania, nowych zabezpieczeń antywirusowych oraz możliwości zapisywania dokumentów w formacie PDF. Microsoft obiecał, że wprowadzi zalecane przez Komisję zmiany, nie poinformował jednak, kiedy to uczyni. W opublikowanym wczoraj przez Komisję Europejską oświadczeniu czytamy: Komisja Europejska została poinformowana o zamiarach Microsoftu dotyczących światowej premiery systemu operacyjnego Vista oraz o tym, że firma nie przewiduje opóźnienia premiery w Europie. Komisja nie dała Microsoftowi "zielonego światła" ponieważ, co wielokrotnie podkreślała, Microsoft musi wziąć na siebie odpowiedzialność za pełne przestrzeganie zasad dotyczących konkurencyjności, a w szczególności tych wymienionych w antymonopolowym wyroku Komisji przeciwko Microsoftowi z marca 2004. Eurourzędnicy stwierdzili również, że będą pilnie śledzili wpływ Visty na rynek i rozpatrzą każdą skargę, która do nich wpłynie. Premiera systemu Windows Vista dla klientów biznesowych ma nastąpić prawdopodobnie 5 grudnia.
  15. Dwie amerykańskie firmy proszą Komisję Europejską o poczynienie kroków blokujących europejską premierę systemu operacyjnego Windows Vista - podał dziennik Wall Street Journal. Adobe Systems sugeruje Unii Europejskiej, iż powodem dla którego Vista nie powinna trafić do sklepów jest zastosowanie w systemie darmowego narzędzia do tworzenia i czytania elektronicznych dokumentów. Adobe sugeruje, aby Microsoft usunął program z systemu. Z kolei Symantec wyśle w przyszłym tygodniu do Brukseli swoich przedstawicieli, którzy przedstawią stanowisko firmy. Uważa ona, iż osoby, które zainstalują Vistę będą miały kłopoty z zastosowaniem aplikacji zabezpieczających innych firm. Obaj wysłannić, Rowan Trollpe oraz Bruce McCorkendale opowiedzą o swoich obawach dziennikarzom. Nie wiadomo, czy uda im się spotkać z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Microsoft ma nadzieję, że Komisja nie nakaże usunięcia kontrowersyjnych funkcji, co mogłoby doprowadzić do opóźnienia europejskiej premery OS-a. Oficjalnie Vista pojawi się w styczniu 2007 roku.
  16. Komisja Europejska rozszerzyła swoje śledztwo w sprawie rzekomych praktyk monopolistycznych Intela. Tym razem w polu zainteresowania KE znalazły się działania Intela na terenie Niemiec. AMD już jakiś czas temu poskarżył się federalnej agencji antymonopolowej, że wskutek nacisków Intela sieć Media Markt nie oferuje w swoich sklepach komputerów z procesorami Advanced Micro Devices. Komisja znalazła pewne podobieństwa pomiędzy tą sprawą, a wcześniej rozpoczętym śledztwem przeciwko Intelowi i postanowiła przyjrzeć się też temu, co dzieje się na niemieckim rynku. KE nawiązała kontakt z Bundeskartellamtem [niemiecki urząd antymonopolowy - red.] i obie organizacje doszły do wniosku, że biorąc pod uwagę fakt, iż podejrzane działania wydają się należeć do tego samego zestawu praktyk, które bada obecnie Komisja, a które są wykorzystywane przez Intela w celu ograniczenia rynkowych udziałów AMD, powinny prowadzić wspólne śledztwo. Chuck Mulloy, rzecznik prasowy Intela, oświadczył, że koncern będzie współpracował w tej sprawie z Komisją tak, jak to robi od pięciu lat. W ubiegłym roku urzędnicy Komisji przeszukali europejskie biura Intela oraz biura firm, które z nim współpracują. Półprzewodnikowy gigant ma też podobne problemy z urzędnikami w Japonii i Korei Południowej.
  17. Europejska premiera systemu Windows Vista może zostać opóźniona - taką ewentualność przedstawiła firma Microsoft, uzależniając datę premiery oprogramowania od antytrustowych wymagań Komisji Europejskiej. O możliwych opóźnieniach poinformowali komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes brytyjscy członkowie Parlamentu Europejskiego oraz polski europoseł Michał Kamiński. Wiosną zeszłego roku wysłaliśmy Komisji Europejskiech szczegółowe propozycje dotyczące wątpliwości związanych z nowymi funkcjami, jaki mają pojawić się w Viście i oczekujemy na odpowiedź - można przeczytać w liście Microsoftu do KE. Gdy uzyskamy takową odpowiedź, zorientujemy się, czy komisja żąda od nas dokonania dodatkowych zmian w produkcie oraz czy te będą miały wpływ na opóźnienie premiery w Europie. Komisja jest jednak innego zdania. Decyzja o dopuszczeniu Visty na rynek europejski nie należy do Komisji. Zależy ona od tego, czy Microsoft w pełni będzie odpowiedzialny za swoje decyzje jako firmy postrzeganej jako monopolista posiadający wiedzę o zasadach, jakie panują w Unii Europejskiej. Najnowszy system operacyjny Microsoftu zostanie zaprezentowany w dwóch etapach. W listopadzie firma z Redmond przedstawi wersje dla korporacji, natomiast w styczniu przyszłego roku w sklepach pojawi się Vista dla szerokiego grona odbiorców domowych.
  18. Microsoft zapowiada, że będzie się odwoływał od decyzji Komisji Europejskiej, która nakazała firmie zapłacenie 280,5 miliona euro grzywny. Bardzo szanujemy Komisję Europejską ale nie sądzimy, by wielkość kary była adekwatna. Odwołamy się od tej decyzji do sądu – powiedział Brad Smith, główny prawnik amerykańskiego koncernu. Od wydaniu przez Komisję decyzji Microsoft ma 2 miesiące i 10 dni na odwołanie się od niej. Firma ma zamiar podważyć decyzję wskazują na to, że zalecenia KE były niejasne. Nie sądzimy by jakakolwiek grzywna, pomijając już jej wysokość, była odpowiednia biorąc pod uwagę niejasności występujące w pierwotnym orzeczeniu Komisji – dodał Smith. Koncern będzie chciał wykazać przed sądem, że zalecenia eurourzędników nie były jasno sformułowane. Podniesiona zostanie też kwestia działania w dobrej wierze. Zawsze, gdy byliśmy o coś przez Komisję poproszeni, robiliśmy to. Celem grzywny jest wymuszenie jakiegoś działania, ale nie trzeba na nas nakładać grzywny, byśmy coś zrobili – mówi prawnik. Poinformował jednocześnie, że 300-osobowy zespół pracowników Microsoftu jest odpowiedzialny za przygotowywanie i dostarczanie dokumentów wymaganych przez Komisję. Smith zwrócił też uwagę na fakt, że decyzja Komisji zapadła na dwa tygodnie przed ostatecznym terminem, który poprzednio KE dała Microsoftowi na wywiązanie się z nałożonych obowiązków.
  19. Komisja Europejska nakazała Microsoftowi zapłacenie 280,5 miliona euro. Jednocześnie ostrzeżono amerykańską firmę, że może zostać nałożona na nią kolejna grzywna w wysokości 3 milionów euro dziennie. Eurourzędnicy uznali, że software’owy gigant nie przestrzegał obowiązujących regulacji antymonopolowych. W 2004 roku Komisja nakazała firmie Gatesa przekazanie producentom konkurencyjnego oprogramowania informacji, dzięki którym ich programy lepiej współdziałałyby z systemem Windows. Dzienna grzywna zacznie obowiązywać, jeśli Microsoft do 31 lipca nie dostarczy konkurencji pełnej i dokładniej informacji technicznej, której żąda Unia. Neelie Kroes, unijna komisarz ds. wolnej konkurencji, oświadczyła, że nie było innego wyjścia jak tylko nałożenie grzywny, gdyż żadna firma nie stoi ponad prawem. Żałuję, że przez dwa lata od poprzedniego wyroku Microsoft wciąż nie zaprzestał nielegalnych działań – dodała pani komisarz. To kolejna tak wysoka grzywna nałożona na koncern z Redmond. Poprzednio, w 2004 roku, KE zażądała, by Microsoft wyprodukował wersję Windows pozbawioną odtwarzacza Windows Media Plater i nałożyła na firmę karę finansową w wysokości 497 milionów euro.
  20. Neelie Kroes, szefowa komisji odpowiedzialnej w UE za wolną konkurencję stwierdziła, że "nie widzi innego sposobu", jak tylko ukaranie Microsoftu wysoką grzywną za złamanie zaleceń eurourzędników. W marcu 2004 roku Komisja doszła do wniosku, że Microsoft nadużywa pozycji swojego systemu operacyjnego Windows i nakazała firmie, by ujawniła innym przedsiębiorstwom informacje wymagane do tego, by konkurencyjne produkty bez przeszkód mogły współpracować z Windows. Od tamtej pory Microsoft odwleka, zdaniem urzędników, ujawnienie danych. Koncernowi z Redmond grozi grzywna w wysokości do 2 milionów euro dziennie. Kroes oficjalnie nie chciała się wypowiadać na temat sumy, którą zostanie ukrarana firma Gatesa. Microsoft ze swej strony twierdzi, że wykonał wszelkie postanowienia Komisji i grzywna jest nieuzasadniona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...