Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Intel' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 308 wyników

  1. Uczeni z Carnegie Mellon University, pracujący pod kierunkiem profesora Michaela McHenry'ego, we współpracy ze specjalistami Intela stworzyli nową klasę materiałów lutowniczych oraz technikę lutowania układów scalonych do płytek drukowanych. Materiały nazwano lutowniczymi nanokompozytami magnetycznymi. Pozwalają one używać fal radiowych w procesie lutowania. Obecnie podczas mocowania układów na płytkach drukowanych stosuje się albo gorące powietrze albo piecyki działające na podczerwień. Metody te wymagają użycia dużej ilości energii i są obarczone pewnym ryzykiem, gdyż mogą prowadzić do wypaczania się chipów. Ponadto w przypadku niektórych preprogramowanych układów scalonych może dojść do wymazania z nich danych pod wpływem ciepła. Pomysł Intela i Carnegie polega na umieszczeniu w materiale lutowniczym cząstek magnetycznych, które rozgrzewają się pod wpływem fal radiowych. Manipulując koncentracją i składem cząstek można kontrolować czas potrzebny do rozgrzania materiału lutowniczego. To z kolei pozwala na zoptymalizowanie całego procesu i obniżenie kosztów. Nowa technika nieprędko zostanie zastosowana na skalę przemysłową, jednak koncepcja miejscowego rozgrzewania i lutowania materiałów z pewnością przyda się nie tylko w przemyśle półprzewodnikowym.
  2. Przemysł IT wychodzi z kryzysu, a najlepszym tego dowodem są świetne wyniki finansowe Intela. W czwartym kwartale ubiegłego roku zysk netto koncernu wyniósł 2,3 miliarda dolarów, czyli o... 825% więcej, niż w analogicznym okresie roku 2008 i o 23% więcej niż w III kwartale 2009. W ciągu ostatniego kwartału Intel zanotował przychody rzędu 10,6 miliarda USD, tj. o 28% większe niż w roku poprzednim i o 13% większe niż w III kwartale. Całoroczne wyniki nie są już aż tak dobre. W ubiegłym roku przychody firmy wyniosły 35,1 miliarda USD, co oznacza 7-procentowy spadek w porównaniu z rokiem 2008. Jeszcze bardziej, bo o 17% spadł zysk netto, który wyniósł w ubiegłym roku 4,4 miliarda dolarów.
  3. Intel rozpoczął rok mocnym akcentem. Koncern ujawnił dane techniczne 32-nanometrowych procesorów, których premiera odbędzie się podczas Consumer Electronic Show (CES). Firma zaprezentuje 17 kości z serii Core i5, Core i7 oraz nowej - Core i3. Układy z rodziny Westmere, to 32-nanometrowa odmiana architektury Nehalem, które są tworzone obecnie w 45-nanometrowym procesie produkcyjnym. Zmniejszenie procesu produkcyjnego oznacza przede wszystkim mniejszy pobór mocy oraz niższe koszty produkcji układów. Ceny Westmere będą podobne do obecnie sprzedawanych Core 2. W nowych układach zajdzie bardzo istotna zmiana. W procesory zostaną wbudowane układy graficzne Intel HD Graphics. Jak już informowaliśmy, ich wydajność powinna zadowolić większość graczy. Nowe procesory mają z czasem zastąpić układy Core 2 Duo i Core 2 Quad. Wszystkie Westmere, które pokazane zostaną podczas CES, korzystają z dwóch rdzeni, jednak dzięki technologii Hyper-Threading system operacyjny rozpozna je jako układy czterordzeniowe. Ponadto Core i7 oraz Core i5 korzystają z mechanizmu TurboBoost, który dynamicznie dostosowuje zegary poszczególnych rdzeni do ilości i rodzaju zadań. Układy Westmere dla desktopów będą znane pod nazwą Clarkdale. Wszystkie wyposażono w 512 kilobajtów pamięci L2 i 4 megabajty L3. Kości pasują do podstawki LGA 1156 i współpracują z chipsetami H55 i H57. W ramach rodziny Clarkdale znajdziemy układy i3-530 (2,93 GHz), i3-540 (3,06 GHz) oraz i5-650, i5-660 a także i5-670 o częstotliwości pracy zegara od 3,2 do 3,4 GHz. W przypadku ostatniego modelu dzięki technologii TurboBoost poszczególne rdzenie będą mogły pracować nawet z zegarem 3,7 GHz. Osobno należy potraktować układ i5-661, który różni się od 660 tym, że częstotliwość pracy rdzenia graficznego została w nim zwiększona z 733 do 900 MHz. Na razie Intel nie wspomina nić o Westmere Core i7 dla desktopów. Dla komputerów przenośnych przygotowano 11 układów Westmere o nazwie kodowej Arrendale. Ukażą się one we wszystkich odmianach - Core i3, Core i5 oraz Core i7. Kości będą oznaczone symbolami "M" (mobile), "LM" (low-voltage) oraz "UM" (ultra low-voltage). Ich TDP wyniesie, odpowiednio, 35, 25 i 18 watów.
  4. Intel obiecuje, że już wkrótce firmowe rdzenie graficzne pozwolą na skorzystanie z większości gier. Intel HD Graphics, czyli rdzenie, które pojawią się wraz z procesorami z rodziny Westmere, mają być na tyle wydajne, że większość graczy nie będzie potrzebowała osobnych procesorów graficznych. Intel przedstawił zainteresowanie grami w formie piramidy. U jej podstawy znalazły się takie tytuły jak Club Penguin, Tiger Woods Online czy Farmville. To najszybciej rosnący segment gier, skierowanych do osób, które oddają się elektronicznej rozrywce od przypadku do przypadku. W środkowej części piramidy znalazły się tytuły mainstreamowe, takie jak FIFA 2010, World of Warcraft, The Sims 3 czy Battlefield Heroes. Rdzenie z rodziny Intel HD Graphic mają obsłużyć obie kategorie gier. Poza ich zasięgiem znajdą się najbardziej zaawansowane tytuły, takie jak Resident Evil. Intel jest największym na świecie producentem rdzeni graficznych. Jeśli spełni swe obietnice i HD Graphics okażą się wystarczającą propozycją dla większości graczy, ATI i Nvidia będą miały trudny orzech do zgryzienia. Obu firmom może pozostać najwęższy i najbardziej wymagający segment rynku, o który już teraz toczą ostrą walkę.
  5. Na najbliższych targach CES Intel pokaże trzy procesory Atom z nowej rodziny Pine Trail. Kości trafią na rynek netbooków oraz mniej wymagających notebooków. Układ Atom N450, przeznaczony dla netbooków, będzie taktowany zegarem o częstotliwości 1,66 GHz i skorzysta z 512 kilobajtów pamięci podręcznej. Zostanie wyposażony w jeden rdzeń, a jego TDP (pobór mocy wyrażony emisją ciepła) wyniesie zaledwie 5,5 wata. Dwa pozostałe modele - D510 i D410 - będą montowane w nettopach. Oba procesory taktowane są 1,66-gigahercowym zegarem. Kość D510 wyposażona zostanie w dwa rdzenie i 1 megabajt cache'u, a jej TDP to 13 W. Układ D410 będzie miał 1 rdzeń, 512 kilobajtów cache'u i TDP na poziomie 10 watów. Wszystkie układy Pine Trail zostaną wyposażone we wbudowany rdzeń graficzny, co może oznaczać poważne kłopoty dla Nvidii i jej platformy Ion. Nowe Atomy mogą ją bowiem wyprzeć z rynku netbooków. Oczywiście Ion lepiej będzie sprawował się przy odtwarzaniu filmów HD, jednak niski pobór mocy i oszczędność miejsca mogą mieć kluczowe znaczenie. Dzięki Pine Trail zmniejszono z 3 do 2 liczbę układów montowanych w komputerach. W porównaniu z obecnie stosowanymi nebookowymi platformami Atom oznacza to 20-procentową redukcję poboru mocy oraz 60-procentowe zmniejszenie potrzebnego miejsca. W przypadku Atomów montowanych w nettopach oszczędności wynoszą 50% dla TDP i 70% miejsca.
  6. Intel poinformował, że podczas styczniowych Consumer Electronics Show 2010 w Las Vegas zaprezentuje 32-nanometrowe układy scalone Westmere. W jej ramach pojawią się procesory z rdzeniem Clarkdale przeznaczone dla desktopów oraz z rdzeniem Arrendale dla urządzeń mobilnych. Westmera to 32-nanometrowa mikroarchitektura Nehalem, która wykorzystuje Turbo Boost oraz Hyper-Threading, które wspólnie zwiększają wydajność całego systemu. Kości Westmere mają również zintegrowany kontroler pamięci oraz technologie inteligentnego zarządzania poborem energii. Technologia Westmere trafi do CPU z rodzin Core i7, Core i5 oraz Core i3. Wiadomo również, że układy Arrendale będą korzystały z dwóch rdzeni oraz wbudowanego rdzenia graficznego wykonanego w technologii 45 nanometrów.
  7. Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) oficjalnie oskarżyła Intela o nielegalne nadużywanie dominującej pozycji rynkowej w celu ograniczenia konkurencji i wzmacniania swojego monopolu. Intel miał prowadzić takie działania przez ostatnie 10 lat. FTC twierdzi, że półprzewodnikowy gigant prowadził systematyczną kampanię, której celem było utrudnienie konkurencyjnym firmom dostępu do rynku. Koncern ograniczył w ten sposób wybór konsumentom oraz zaszkodził innowacyjności. Intel wydał specjalne oświadczenie, w którym nie zgodził się z zarzutami FTC. Firma zapewniła, że postępowała uczciwie i zgodnie z prawem, a jej działania spowodowały, że konsumenci odnieśli korzyści. Zdaniem Intela, zarzuty FTC są nieporozumieniem i opierają się w dużej mierze na stwierdzeniach dodanych w ostatniej chwili. Koncern twierdzi, że "oskarżenie nie opiera się na istniejących przepisach prawnych, a jego celem jest wprowadzenie nowych zasad postępowania biznesowego. Zasady te zaszkodzą konsumentom poprzez zmniejszenie innowacyjności i doprowadzenie do wzrostu cen". Zdaniem Douga Melameda, znanego eksperta ds. polityki antymonopolowej i byłego pracownika Departamentu Sprawiedliwości, który przed miesiącem został zatrudniony przez Intela, FTC nie będzie chciała nałożyć na Intela grzywny, ale spróbuje zmusić firmę do zmiany polityki cenowej, ograniczenia sprzedaży wiązanej oraz dzielenia się z konkurencją własnością intelektualną. Przedstawiciele AMD pochwalili decyzję FTC.
  8. Intel zaprezentował eksperymentaly 48-rdzeniowy procesor, który firma nazywa "chmurą obliczeniową w pojedynczym układzie". Układ powstał w ramach badań tworzeniem wielordzeniowych procesorów. Eksperci twierdzą, że w niedługiej przyszłości powinniśmy mieć do czynienia z układami o setkach czy tysiącach rdzeni. Intel już wcześniej testował układ o 80 rdzeniach. Teraz firma obiecuje, że w przyszłym roku wyprodukuje co najmniej 100 procesorów o 48 rdzeniach i przekaże je firmom oraz instytutom naukowym, dzięki czemu będą mogły one eksperymentować z oprogramowywaniem tego typu układów. Nowy układ składa się z 48 w pełni programowalnych rdzeni umieszczonych na jednym kawałku krzemu. Procesor zużywa wyjątkowo mało energii. Do pracy wystarczy mu już 25 watów, a pełną moc osiąga przy 125 watach.
  9. Jak donosi serwis Daily Tech, Intel zrezygnował z układu Larrabee, o którego prezentacji niedawno informowaliśmy. Powodem podjęcia takiej decyzji była zbyt mała wydajność układu. Procesor miał zadebiutować w przyszłym roku, a jego wydajność miała sięgać 2 teraflopsów. Okazało się jednak, że konkurencja zaskoczyła Intela. ATI najpierw pokazało procesor Radeon HD 5870 o wydajności 2,72 TFlops, a niedawno na rynku zadebiutował koleny GPU tej firmy - Radeon HD 5970, którego wydajność przekracza 5 teraflopsów. To był ostatni gwóźdź do trumny intelowskiego GPGPU. Koncern poinformował, że Larrabee nie spełnił jego oczekiwań. W związku z tym układ na pewno nie trafi na rynek. Będzie rozwijany jako platforma testowa, która ma w przyszłości umożliwić Intelowi wkroczenie na rynek samodzielnych układów graficznych. Przedstawiciele Intela zapowiedzieli, że w przyszłym roku przedstawią nowe plany rozwoju firmowych GPU. Przypomnijmy, że to już kolejna podjęta przez tę firmę próba zaistnienia na rynku GPU. W 1998 roku Intel rozpoczął sprzedaż układów i740, które miały spopularyzować szynę AGP. Szyna się przyjęła, jednak układy nie spełniły oczekiwań klientów i szybko zniknęły z rynku. Intel pozostaje zatem największym na świecie producentem wbudowanych rdzeni graficznych, jednak wciąż nie jest w stanie zaistnieć na rynku samodzielnych GPU.
  10. Intelowski GPGPU (procesor graficzny ogólnego przeznaczenia) Larrabee został zaprezentowany podczas konferencji SC09. Tam zyskał uwagę, której nie udało mu się przyciągnąć wcześniej. Justin Rattner, prezes ds. technologicznych, zaprezentował testy wydajności układu. Test SGEMM został najpierw uruchomiony na połowie rdzeni procesora, który w ten sposób osiągnął wydajność 417 gigaflopsów. Po włączeniu pozostałych rdzeni wydajność wzrosła do 825 GFlops, dzięki czemu Intel udowodnił, że układ można skalować 1:1. Po tym, jak Rattner lekko podkręcił procesor, jego wydajność sięgnęła 1 teraflopsa. Dla porównania kość Core i7-975, czyli najbardziej wydajny procesor z rdzeniem Nehalem, osiąga maksymalną wydajność rzędu 55,36 GFlops. Wynik Larrabee tylko pozornie jest imponujący. Jak zauważa Jon Peddie z firmy Jon Peddie Research, na rynku jest dostępna karta graficzna ATI, której wydajność wynosi 5 TFlops. Jeśli zatem Intel chce w przyszłym roku rozpocząć sprzedaż Larrabee, to układ o wydajności 1 teraflopsa z pewnością nie zawojuje rynku wysoko wydajnych chipów. Przyznał jednocześnie, że 1 teraflops to dobry punkt wyjścia i w połączeniu z odpowiednią polityką cenową oraz dalszymi pracami nad rozwojem Larrabee Intel może odebrać nieco rynku ATI i Nvidii.
  11. W laboratorium Intela w Pittsburghu trwają prace na układem scalonym, który mógłby być wszczepiany bezpośrednio do mózgu człowieka. Kość taka pozwoliłaby na sterowanie komputerem za pomocą myśli. Można by ją wykorzystać też do sterowania innymi urządzeniami, takimi jak telefony komórkowe czy telewizory. Układ Intela ma korzystać z funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (FMRI). Co prawda technologie potrafiące w łatwy sposób odczytywać i interpretować fale mózgowe jeszcze nie istnieją, jednak Intel uważa, że już wkrótce będą one dostępne, dlatego też zaczął prace nad odpowiednimi układami scalonymi. Zespół z Pittsburgha, pracujący pod kierownictwem Deana Pomerleau, skanuje mózgi ochotników, by sprawdzić, czy w momencie, gdy myślą o tych samych rzeczach, pojawiają się podobne wzorce aktywności w mózgach. Sam Pomerlau wierzy, że w ciągu najbliższej dekady ludzie przekonają się do idei implantów wszczepianych do mózgu i chętnie porzucą klawiatury czy myszki na rzecz sterowania urządzeniami za pomocą myśli. Coraz więcej specjalistów uważa, że stoimy na progu ery, w której maszyny będą łączone z żywą tkanką. Jednym z nich jest profesor Charles Higgins z University of Arizona, zdaniem którego za 10-15 lat rozpowszechnią się hybrydowe systemy krzemowo-biologiczne.
  12. Intel zainwestuje miliony euro w Europejskie centrum badań nad obliczeniami w eksaskali (Exascale Computing Research Center). Jego zadaniem będą prace, które pozwolą określić, w jaki sposób należy tworzyć komputery o wydajności liczonej w eksaflopsach. Partnerami Intela będą francuskie Komisja Energii Atomowej i Narodowa Agencja Wydajnych Obliczeń Komputerowych oraz uniwersytet Versailles Saint-Quentin-en-Yvelines. Te trzy instytucje postarają się zebrać w sumie tyle pieniędzy, ile na Centrum przeznaczy Intel. Umowa z amerykańską firmą będzie obowiązywała przez trzy lata. Będzie to jednocześnie pierwsze w Europie centrum HPC w które zaangażuje się Intel. Steve Pawlowski z Intela stwierdził, że Francja jest europejskim liderem w badaniach nad HPC i dlatego właśnie jego firma zdecydowała się współpracować z francuskimi organizacjami. Do obowiązków ECRC będą należały badania nad integrowaniem wielu petaflopsowych systemów, rozwijanie technologii optymalizacji wydajności oraz współpraca z użytkownikami końcowymi w celu optymalizowania superkomputerów pod kątem pracy w takich dziedzinach jak energetyka, sejsmologia, dynamika płynów i opieka zdrowotna.
  13. Na właśnie opublikowanej liście TOP500, gromadzącej 500 najpotężniejszych komputerów świata, trzy pierwsze miejsca zajęły maszyny korzystające z procesorów AMD. Jednak to Intel, z ponad 80-procentowym udziałem na rynku superkomputerów zdominował listę. Jego głównym konkurentem jest IBM i architektura Power (10,4%), a AMD z 8,4-procentowym udziałem uplasował się na trzecim miejscu. Z procesorów Intela korzystają 402 maszyny, kolejne 52 używa architektury Power, a 42 - kości AMD. Wspomniane trzy najpotężniejsze komputery znajdują się w USA i są to maszyny Jaguar (Cray XT5-HE), Roadrunner (BladeCenter QS22/LS21 Cluster) oraz Kraker XT5 (Cray XT5-HE). Jaguar podczas pracy osiąga maksymalną wydajność rzędu 1,79 petaflopsa, jednak jego najwyższa teoretyczna wydajność wynosi aż 2,33 PFlops. Maszyna korzysta z sześciordzeniowych procesorów Istanbul produkcji AMD i ma do dyspozycji 224 162 rdzenie obliczeniowe. Wydajność Jaguara znacznie przewyższa drugiego na liście Roadrunnera. Superkomputer produkcji IBM-a pracuje z maksymalną prędkością 1,04 PFlops, a jego wydajność teoretyczna to 1,375 PFlops. Mózg superkomputera stanowi 122 400 rdzeni procesorów PowerXCell 8i oraz Opteron DC. Na trzeciej pozycji ulasował się Kraken XT5, z wydajnością rzędu 831,7 teraflopsów, którego teoretyczna moc obliczeniowa to 1,028 PFlops. Jest on napędzany przez 98 928 rdzeni procesorów Opteron. Przeglądając najnowszą listę warto zwrócić uwagę na awans Chin w świecie superkomputerów. Najpotężniejszy superkomputer z Państwa Środka - TH-1 - uplasował się na 5. pozycji. Wykonuje on obliczenia z prędkością 563 teraflopsów, a teoretycznie może osiągnąć wydajność rzędu 1,2 PFlops, co mogłoby go awansować na trzecią pozycję. Co ciekawe, chińska maszyna wykorzystuje do obliczeń procesory Xeon oraz układy graficzne Radeon HD4870. Zdaniem specjalistów GPU będą odgrywały coraz większą rolę na rynku superkomputerów. Chiny wyprzedziły Japonię w liczbie superkomputerów, które trafiły na TOP500, i stają się coraz bardziej poważnym graczem na tym rynku. Liderem listy są Stany Zjednoczone z 277 superkomputerami. Kolejna jest Wielka Brytania, która ma 45 maszyn. Trzecie miejsce należy do Niemiec (27 superkomputerów), a czwarte do Francji (26 maszyn). Chiny z 21 komputerami są piąte, dystansując Japonię posiadającą 16 superkomputerów. Polska, z 3 superkomputerami, znalazła się na 16. pozycji. Warto też zauważyć odchodzenie w niebyt systemów korzystających z procesorów jednordzeniowych. Tylko 4 superkomputery korzystają z takiego rozwiązania. Żadne poważniejsze zmiany nie zaszły natomiast w systemach operacyjnych. Twórcy superkomputerów najchętniej używają Linuksa, który jest obecny na 446 (89,2%) maszynach. Pod kontrolą Windows pracuje 5 (1%) superkomputerów.
  14. Zawarta wczoraj ugoda pomiędzy Intelem a AMD kończy długotrwały spór w przemyśle IT i może stać się początkiem poważnych zmian. Obie strony doszły bowiem do wniosku, że więcej stracą na kontynuowaniu kłótni, niż na dojściu do porozumienia. Dla Intela oskarżenia ze strony AMD były poważnym obciążeniem. Z jednej strony narażały koncern na spory sądowe, wypłatę olbrzymich odszkodowań i problemy z urzędami antymonopolowymi na całym świecie, a z drugiej negatywnie wpływały na wizerunek firmy zarówno wśród klientów biznesowych jak i indywidualnych. Przedstawiciele Intela twierdzą, że zawarcie ugody nie jest przyznaniem się do prowadzenia niezgodnych z prawem praktyk biznesowych - Intel konsekwentnie twierdzi, że działania takie nie miały miejsca. Mówią jednak, że w podobnych sprawach często dochodzi do pozasądowych porozumień, gdyż ich zawarcie jest zwykle trzykrotnie mniej kosztowne niż wartość zasądzanych odszkodowań. Niezależnie jednak od tego, jak było naprawdę, umowa z AMD kończy kilka sporów sądowych i wytrąca argumenty urzędnikom w wielu krajach. Co więcej AMD będzie teraz sojusznikiem Intela i spróbuje nakłonić regulatorów w USA, Azji i Europie do zakończenia postępowań przeciwko Intelowi. Ugoda znaczy jednak też bardzo wiele dla AMD. Jeśli bowiem firma ma rację i Intel stosował niedopuszczalne praktyki biznesowe, to wraz z podpisaniem ugody jest zobowiązany je zakończyć, a AMD zyska łatwiejszy dostęp do rynku. Kolosalną korzyścią, którą odniesie AMD jest możliwość zakończenia sporu patentowego. Przypomnijmy, że w bieżącym roku z AMD wyłoniła się firma Globalfoundries, która przejęła całą produkcję układów scalonych. Jednak, jak zauważyli prawnicy Intela, przekazanie jej do Globalfoundries jest złamaniem umowy, na podstawie której AMD korzysta z patentów Intela dotyczących technologii x86. Umowa zabrania bowiem przekazywania praw do patentów innej firmie. AMD, chcąc przekonać Intela, że nie doszło do złamania umowy, formalnie uwzględnia Globalfoundries w swoich księgach jako swoją firmę-córkę, co obciąża bilans AMD. Ugoda z Intelem daje AMD możliwość traktowania Globalfoundries jako osobnej firmy, co powinno korzystnie wpłynąć na wyniki finansowe AMD i cenę jej akcji. Co więcej, AMD będzie miało też prawo do zawierania umów na produkcję układów scalonych z innymi dostawcami. To z kolei może spowodować, że Globalfoundries i TSMC, konkurując o tak dużego klienta jak AMD, będą oferowały tej firmie coraz doskonalsze rozwiązania i AMD zacznie pod względem technologicznym doganiać Intela. Trzeba bowiem pamiętać, że już tradycyjnie AMD wdraża nowocześniejszy proces technologiczny o 12-18 miesięcy później niż Intel. Kolejną korzyścią, jaką odniosło AMD, jest wydłużenie umowy patentowej pomiędzy obiema firmami. Stara umowa wygasała z końcem bieżącego roku. Gdyby nie podpisano nowej, AMD straciłoby dostęp do technologii Intela opracowanych po terminie wygaśnięcia umowy. Firma mogłaby produkować tylko układy scalone korzystające z dotychczasowych technologii Intela lub tych, które sama opracuje. Podpisanie ugody oznacza, że Intel przez najbliższe 5 lat będzie udostępniał AMD swoje nowe technologie.
  15. AMD i Intel zawarły ugodę, w ramach której największy na świecie producent półprzewodników zapłaci swojemu konkurentowi 1,25 miliarda dolarów. Ugoda kończy trzy spory sądowe. Dwa z nich toczą się w Japonii, a jeden proces miał rozpocząć się w przyszłym roku w USA. W opublikowanym oświadczeniu czytamy: "W przeszłości stosunki pomiędzy obiema firmami były trudne, a niniejsza ugoda kończy spory sądowe i pozwala obu przedsiębiorstwom skupić się na rozwoju produktów". Ugoda przewiduje wymianę praw patentowych przez najbliższe 5 lat i rezygnację ze wszelkich wcześniejszych roszczeń dotyczących naruszania patentów. Intel zapłaci AMD 1,25 miliarda dolarów i będzie przestrzegał uzgodnionych praktyk biznesowych. Podpisanie umowy oznacza też, że wydatki Intela w bieżącym kwartale wzrosną z przewidywanych 2,9 do 4,2 miliarda USD. Przypomnijmy, że AMD oskarżało Intela m.in. o stosowanie niedopuszczalnych praktyk rynkowych. Teraz oskarżenia zostaną wycofane z sądów. Nie wiadomo jednak, co stanie się ze skargami, które AMD złożyło do rządowych organów antymonopolowych. Rzecznik UE już powiedział, że kara, którą Unia nałożyła na Intela z inicjatywy AMD wciaż obowiązuje. Przeciwko Intelowi wystąpił też niedawno Andrew Cuomo, prokurator generalny stanu Nowy Jork. Po ogłoszeniu podpisania umowy akcje Intela zdrożały o około 1%, a AMD zyskały na wartości ponad 20 procent.
  16. Firma Universum przygotowała listę 50 najbardziej pożądanych pracodawców na świecie [PDF]. Ułożono ją na podstawie ankiety, w której wzięło udział 120 000 studentów z najlepszych światowych uczelni. Odpowiedzi udzielali studenci z USA, Japonii, Chin, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Włoch, Hiszpanii, Kanady i Indii. Specjaliści z Universum utworzyli dwie listy atrakcyjności pracodawców. Na jednej umieszczono ich pod kątem odpowiedzi uzyskanych od studentów kierunków biznesowych, na drugiej - technicznych. Na obu listach pierwsze miejsce zajęło Google. Dalej listy już się różnią. Wśród studentów nauk technicznych drugą pozycję zajmuje Microsoft (3. miejsce wśród kierunków biznesowych), trzeci jest IBM (17. na kierunkach biznesowych), 4. BMW (12. - kierunki biznesowe), 5. Intel (30.), 6. GE (20.), 7. Sony (16.), 8. Siemens (37.), 9. Shell (33.) a na 10. pozycji znajdziemy Procter & Gamble (6.). Warto zauważyć, że globalizacja spowodowała, iż wielkie znane marki cieszą się dużym zaufaniem i są bardzo dobrze postrzegane przez kandydatów na pracowników. Mimo to przemysł IT ostrzega, że zaczyna brakować osób o odpowiednich umiejętnościach. Microsoft od dawna apeluje do rządu USA o przyznawanie większej liczby wiz osobom, które mają odpowiednie kwalifikacje techniczne. Problem nie dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. Premier Dolnej Saksonii mówi, że każdego roku jego regionowi brakuje od 10 do 16 tysięcy inżynierów. Z kolei w Indiach w przyszłym roku potrzebnych będzie aż pół miliona osób po studiach technicznych.
  17. Intel i Numonyx poinformowały o dokonaniu przełomu w technologii pamięci zmiennofazowych (PCM). Obie firmy pokazały testowy 64-megabitowy układ, w którym udało się umieścić liczne warstwy PCM na pojedynczej podstawce. Pozwoli to na zwiększenie pojemności, obniżenie kosztów oraz konsumpcji energii. Nowa pamięć korzysta z nowego typu komórki pamięci zwanego PCMS (phase change memory and switch - pamięć zmiennofazowa i przełącznik). Komórka składa się z pojedynczego elementu PCM połączonego z Ovonic Threshold Switch (OTS). To szklany przełącznik, który pod wpływem napięcia zmienia swój stan pomiędzy opornikiem, a przewodnikiem, a gdy wartości prądu spadają poniżej pewnej granicy, ponownie staje się opornikiem. Możliwość układania na sobie kolejnych warstw PCMS pozwala na zwiększenie gęstości zapisu w pamięciach PCM. Wyniki są niezwykle obiecujące. Dają one nadzieję na osiągnięcie większych gęstości, produkcję skalowalnych pamięci i użycie ich w przyszłości na tych samych polach, co pamięci NAND. To bardzo ważne, gdyż układy flash zbliżają się do swoich granic rozwoju, a zapotrzebowanie na pamięci rośnie na każdym rynku - od telefonów komórkowych po centra bazodanowe - mówi Greg Atwood z Numonyksa.
  18. Menedżerowie Intela i IBM-a zostali oskarżeni przez amerykańską komisję giełd (SEC) o nielegalne wykorzystywanie poufnych informacji do gry na giełdzie. Dzięki temu różne osoby zarobiły nielegalnie około 25 milionów dolarów. Jednym z oskarżonych jest dyrektor firmy Intel Capital Rajiv Goel, innym, wiceprezes IBM-a Robert Moffat. Oprócz nich oskarżono jeszcze cztery osoby. Goel jest podejrzewany o to, że wykorzystując informacje dotyczące kwartalnych wyników finansowych Intela oraz planowanego połączenia firmy Clearwire zarobił nielegalnie 250 000 dolarów. Z kolei Moffat miał przekazać na zewnątrz informacje na temat firmy Sun Micrososystems, którą IBM uzyskał gdy rozważał zakup tego przedsiębiorstwa, co skutkowało nielegalnymi zarobkami w wysokości miliona USD. Wiadomo też, że w sprawę zamieszany jest Raj Rajaratnam, menedżer z funduszu hedgingowego Galleon Group czy dyrektorzy funduszu New Castle Partners. Do nieprawidłowości dochodziło w latach 2006-2009 i dotyczyły one handlu papierami AMD, Akamai, Clearwire, Google'a, Hiltona, Polycomu, Sun Microsystems i wielu innych firm. Cała sprawa jest dość tajemnicza. Wiele informacji zdobyto dzięki podsłuchom i skrupulatnemu kojarzeniu poszczególnych części układanki. Jednym z licznych pytań, na które będzie trzeba odpowiedzieć są i takie, dlaczego miliarder Raj Rajaratnam miałby ryzykować dla niewielkiej kwoty sięgającej 20 milionów dolarów, i co skłoniło Roberta Moffata, wymienianego wśród kandydatów na prezesa IBM-a, do popełnienia przestępstwa, na którym nie zarobił wielkich pieniędzy.
  19. Skandal z nielegalnymi operacjami giełdowymi, w który zamieszani są menedżerowie IBM-a i Intela, zatacza coraz szersze kręgi. Podejrzenia padły na byłego prezesa AMD, a obecnie szefa Globalfoundries, Hectora Ruiza. Niewykluczone, że zostaną mu przedstawione zarzuty przekazywania poufnych informacji Danielle Chiesi z funduszu hedgingowego New Castle. Z dokumentów, w posiadaniu których jest sąd, wynika, że Ruiz we wrześniu 2008 przekazał Chiesi informacje o planowanym wydzieleniu z AMD firmy Globalfoundries. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydano w październiku. O udziale Ruiza w całej sprawie poinformowało serwis Bloomberg anonimowe źródło z firmy AMD. W dostępnych dokumentach sądowych jest bowiem mowa o "menedżerze z AMD". Ma nim być, według anonimowego informatora, właśnie Ruiz. Sąd dysponuje nagraniem rozmowy pomiędzy Chiesi a wspomnianym menedżerem. Zapewnia on rozmówczynię, iż istnieje 99% prawdopodobieństwo, że informacja o powstaniu Globalfoundries zostanie podana przed informacją o wynikach finansowych AMD. Tak też się stało. Koncern najpierw (7 października) ogłosił pozyskanie inwestora z Abu Dhabi, który wniósł 8,4 miliarda USD, co pozwoliło na stworzenie Globalfoundries, a później - 16 października - przedstawił raport dotyczący wyników finansowych. Wszystkich zaszokujemy - miał powiedzieć do Chiesi jego rozmówca podczas spotkania, które odbyło się 16 września. Sam Ruiz nie odniósł z tego żadnych korzyści materialnych. Sztuka ta nie udała się też Chiesi i zarządzanemu przez nią funduszowi. Co prawda New Castle kupił następnie dużo akcji AMD, jednak w tym samym czasie zaczął pogłębiać się kryzys finansowy, więc fundusz na zakupach nie zarobił.
  20. Przedstawiciele ARM poinformowali o przeprowadzeniu drugiego już w ostatnim czasie ataku na pozycja Intela. Tym razem "chodzi o atak z flanki", jak stwierdził Eric Schom, wiceprezes firmy ds. marketingu. We wrześniu na rynek trafił układ Cortex A9, który ma konkurować z Intelem o rynek netbooków. Tym razem ARM zapowiada sprzedaż procesora Cortex A5, przeznaczonego na rynek tanich urządzeń przenośnych, takich jak smartfony. Jak zapewnia Schom, Cortex A5 jest o rząd wielkości mniejszy od Atoma, co oznacza, że jest tańszy w produkcji i zużywa mniej energii. Przedstawiciel ARM twierdzi, że Intel musiałby produkować Atoma w procesie 15 nanometrów, by rozmiarami mógł się on równać z najnowszym Corteksem. Tym samym, zdaniem Schoma, Atom jest o "dekadę do tyłu". Cortex A5 może pracować w konfiguracjach od jedno- do czterordzeniowej. Jest w pełni kompatybilny z układem A9, co oznacza, że nie trzeba specjalnie przerabiać istniejących aplikacji na jego potrzeby. Układ wykorzystuje technologię bezpieczeństwa TrustZone oraz silnik multimedialny NEON ze 128-bitowym rozszerzeniem SIMD (Single Instruction, Multiple Data). Cortex A5 ma być gotowy jeszcze przed końcem bieżącego roku. Jednak zanim zobaczymy go w dostępnych w sklepach urządzeniach mogą minąć 2-3 lata.
  21. Wyniki finansowe Intela mogą sugerować, że przemysł półprzewodnikowy wychodzi z kryzysu obronną ręką. W trzecim kwartale bieżącego roku koncern sprzedał towary i usługi o wartości 9,4 miliarda dolarów. Analitycy spodziewali się, że kwota ta wyniesie 9,04 mld. Jednocześnie zanotowano najlepszy od ponad 30 lat wzrost wartości sprzedaży, która, w porównaniu z wcześniejszym kwartałem, była większa aż o 15%. Mimo to wpływy są o 9% mniejsze od analogicznego okresu ubiegłego roku. Zysk netto Intela wyniósł 1,9 miliarda USD. To znacznie lepiej, niż w drugim kwartale, gdy firma zanotowała 400-milionową stratę. Jednak to ciągle o 158 milionów mniej, niż w trzecim kwartale 2008. Dobre wyniki Intela to wynik niemal 10-procentowego wzrostu sprzedaży komputerów osobistych i tanich serwerów. Intel uważa, że w czwartym kwartale zanotuje przychód rzędu 10,06-10,14 miliarda USD. Przed ogłoszeniem najnowszych danych analitycy prognozowali przychód rzędu 9,5 miliarda USD.
  22. Już ponad 20 000 użytkowników dołączyło do exo.repository, publicznie dostępnej bazy danych, która na bieżąco anonimowo śledzi konfigurację i wydajność podłączonych do niej komputerów i serwerów z systemami Windows. To część projektu Windows Pulse, który dzięki zestawowi specjalistycznych narzędzi daje w czasie rzeczywistym wgląd w statystyki dotyczące sposobu wykorzystywania komputerów. Windows Pulse i exo.repository są dziełem firmy Devil Mountain Software. Exo.repository to najbardziej wszechstronna na świecie baza danych, która w czasie rzeczywistym przekazuje informacje na temat systemu i aplikacji - twierdzi Randall Kennedy, szef Devil Mountain Software. Z badania ponad 20 000 dołączonych maszyn możemy dowiedzieć się na przykład, że systemy korzystające z kilku rdzeni obliczeniowych są bardziej popularne (mają ok. 50% rynku) od jednordzeniowych (ok. 40%). Pozostałe 10% rynku należy do systemów czterordzeniowych. Wśród procesorów zdecydowanie dominują produkty Intela (ok. 75%), podobnie zresztą jak na rynku kart graficznych (ok. 50%). Reszta GPU należy do ATI (ok. 28%) i Nvidii (ok. 22%). Na ponad 30% komputerów zainstalowano od 2 do 3 gigabajtów RAM. Powyżej 20% korzysta z 1-2 GB, a mniej niż 10% z ponad 4 GB. Najwięcej pamięci RAM jest zainstalowanych w komputerach z systemem Windows 7. Następna w kolejności jest Vista, a po niej Windows XP. Nie powinno to dziwić, gdyż przeważnie nowsze wersje OS-u instalowane są na nowszym, a więc lepiej wyposażonym, sprzęcie. Ciekawych informacji dostarcza badanie uruchamianego oprogramowanie. W pakiecie MS Office najczęściej używanym programem jest Word, następnie Excel i Outlook. Z kolei najpopularniejszym odtwarzaczem multimediów jest Windows Media Player. Za nim uplasowały się iTunes, VLC i Winamp. Wśród przeglądarek najpopularniejszy jest oczywiście Internet Explorer, który używany przez 80% użytkowników. Za nim, z niemal 50-procentowym udziałem uplasował się Firefox, a następnie Chrome (ok. 20%). Microsoft ma za to poważnego konkurenta na rynku komunikatorów. Na 15% systemów zainstalowano Skype'a, który lekko wyprzedził microsoftowego Messengera. Warto też rzucić okiem na rozkład popularności pakietów biurowych. Ponad 30% osób używa MS Office 2007, nieco ponad 20% korzysta z wersji MS Office 2003, a kilkanaście procent pracuje na Open Office. Wśród systemów operacyjnych najpopularniejszy jest XP (nieco ponad 60%), później Vista (ok. 30%), a na końcu, z kilkuprocentowym udziałem - Windows 7. Statystyki można śledzić na witrynie xpnet.com.
  23. W drugim dniu IDF Intel zaprezentował projekt "Light Peak" zakładający zastąpienie zewnętrznych kabli łączących komputer, monitor, drukarkę i inne urządzenia - światłowodami. Obecnie stosowane kable są ciężkie, trudno się zginają i są krótkie. David Perlmutter z Intela zauważa, że zwykle długość kabli monitorowych nie może przekroczyć 4 metrów, a np. okablowanie USB 3.0 jest ograniczone do 3 metrów. Tymczasem światłowody są niezwykle lekkie, bardzo elastyczne, a kich długość może przekroczyć 100 metrów. Zdaniem Jasona Zillera, który w Intelu odpowiedzialny jest za optyczne systemy wejścia/wyjścia, początkowo światłowodowe kable przesyłałyby w dwie strony dane z prędkością 10 Gb/s, a docelowo można by osiągnąć prędkości rzędu 100 Gb/s. Teoretycznie takie kable mogą posłużyć do łączenia wielu różnych urządzeń. W samym komputerze możliwe będzie zastosowanie jednego z dwóch rozwiązań - albo pojedynczego huba łączącego różne urządzenia, albo też osobnych portów dla każdego z nich. Co więcej, nowe kable mają przesyłać najróżniejsze dane oraz prąd elektryczny. W przyszłości możemy doczekać się zatem monitorów korzystających z jednego kabla, którym przesyłane będą, i dane z komputera, i prąd do zasilania. Pozbędziemy się też różnych gniazd dla różnych standardów sygnału. Zilller informuje, że Intel już rozpoczął współpracę z producentami sprzętu komputerowego, której celem jest stworzenie odpowiednich urządzeń. Koncern prowadzi też rozmowy z organizacjami opracowującymi standardy. Chcemy, by technologia taka stała się standardem dla wszystkich segmentów rynku - mówi Ziller.
  24. Podczas Intel Developer Forum poinformowano, że w zakładzie D1D w Oregonie powstają już pierwsze testowe układy Sandy Bridge. To przyszła generacja kości Intela. Półprzewodnikowy gigant stosuje strategię polegającą na tym, że najpierw zmniejsza proces produkcyjny o kolejny krok i tworzy w nim kości w dotychczasowej architekturze, a następnie zmienia architekturę. Tak więc obecnie najnowocześniejsza dostępna w handlu architektura Intela to Nehalem, która zadebiutowała wraz z 45-nanometrowymi układami Nehalem. Następnie koncern przeszedł na kolejny stopień procesu produkcyjnego i zaoferował 32-nanometrowe układy Nehalem o nazwie kodowej Westmere. Teraz rozpoczął produkcję testowych partii 32-nanometrowej architektury Sandy Bridge. Z kolei w roku 2011 na rynek mają trafić 22-nanometrowe układy architektury Sandy Brigde, których nazwa kodowa będzie brzmiała Ivy Bridge. Następcą Sandy Bridge ma być architektura Haswell. Podczas odbywającego się właśnie IDF prezes Intela, Paul Otellini, pokazał gotowy plaster krzemowy z 32-nanometrowymi Sandy Bridge.Zaprezentował również plaster z 22-nanometrowymi układami SRAM. Jeśli zaś chodzi o kości dostępne w handlu, to Intel skupia się na zwiększaniu produkcji bazujących na Westmere układów Clarkdale i Arrendale, które mają zadebiutować w czwartym kwartale bieżącego roku.
  25. Przemysłowi półprzewodnikowemu doszedł kolejny problem związany z koniecznością przełamywania kolejnych barier w miarę zmniejszania się poszczególnych elementów umieszczanych na krzemie. Tym razem nie chodzi o kłopoty związane z właściwościami materiałów czy odpowiednimi technikami produkcyjnymi. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Canon poinformował swoich partnerów, iż nie będzie więcej rozwijał nowoczesnych urządzeń litograficznych. Firma w 2007 roku zaprezentowała skaner to 193-nanometrowej litografii zanurzeniowej, jednak od tamtej pory udało się jej sprzedać tylko jedną tego typu maszynę. W związku z tym Canon ma zamiar skupić się na rozwoju maszyn do 248-nanometrowej litografii. Dla producentów układów scalonych może być to poważny problem. Wycofanie się Canona z rynku najbardziej zaawansowanych urządzeń może oznaczać, że już w niedalekiej przyszłości nowoczesne urządzenia do 193-nanometrowej litografii mogą zdrożeć nawet dwukrotnie i osiągnąć ceny rzędu 80-90 milionów dolarów za sztukę. Tyle będą musiały zapłacić firmy, które zechcą produkować kości w 22-nanometrowym procesie. Przejście na kolejny stopień zaawansowania technologicznego będzie zaś wymagało użycia narzędzi do pracy w ekstremalnie dalekim ultrafiolecie. Ich cena przekroczy 100 milionów USD. Canon od dawna jest obecny na rynku narzędzi litograficznych. Firma produkowała nieco mniej zaawansowane urządzenia, ale były one tańsze, niż to, co proponowała konkurencja. Wiele przedsiębiorstw produkujących półprzewodniki mogło dzięki Canonowi negocjować lepsze ceny u rynkowych liderów - ASML i Nikona. Canonowi nie udało się jednak przebić na rynku najbardziej zaawansowanych urządzeń i postanowił z niego zrezygnować. To oznacza, że ASML i Nikon pozostaną jedynymi dostawcami tego typu sprzętu. Część analityków twierdzi jednak, że decyzja Canona nie ma wpływu na rosnące ceny urządzeń. Przypominają, że w połowie lat 80. ubiegłego wieku, gdy przekraczano granicę 1000 nanometrów, ceny urządzeń wahały się w granicach 1 miliona dolarów. Wówczas o rynek ten konkurowali ASET, ASML, Canon, GCA, Eaton, Nikon, Perkin-Elmer, SVG i Ultratech. Jednak od tamtej pory amerykańscy producenci przestali istnieć i pozostał tylko holenderski ASML i japońskie Canon oraz Nikon. W 2008 roku średnia cena systemu do litografii zanurzeniowej firmy ASML wynosiła 42 miliony dolarów. Teraz trzeba zapłacić 45 milionów. Wraz z każdym etapem zmniejszania się procesu produkcyjnego, cena urządzeń rośnie o 50-70 procent. To oznacza, że coraz mniej producentów układów scalonych może pozwolić sobie na zakup najnowocześniejszych narzędzi i produkcję najnowocześniejszych układów scalonych. Wiadomo, że na zakup skanerów po 80 milionów USD za sztukę stać tylko Intela, Samsunga, TSMC i Toshibę. Bez Canona nie ma co liczyć na to, że ceny będą rosły wolniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...