Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Indie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 35 wyników

  1. Pięćdziesięciosześcioletnia Satya Devi jest prawdziwą rekordzistką, jeśli chodzi o liczbę przeżytych ukąszeń węża. Przez niemal trzy dekady została ugryziona aż 80 (!) razy. Kobieta mieszka w Shimli, stolicy indyjskiego stanu Himachal Pradesh. Pierwsze ukąszenie przeżyła w wieku 28 lat. Pracowała wtedy w polu, gdy znikąd pojawił się wąż i wbił zęby w jej ramię. Fenomenu pani Davi nie pojmują nawet lekarze. Nauki medyczne nie wspominają o takich przypadkach. Nie mam pojęcia, czemu ona tak przyciąga węże – zastanawia się dr Bhupender Bhardwaj. Kobieta powoli umiera, ponieważ w jej organizmie nagromadziło się dużo toksyn. Potrzebuje natychmiastowej interwencji medycznej, ale jej rodzina jest zbyt biedna, by sfinansować leczenie. Władze stanowe i minister ds. rodziny dr Rajeev Bindal deklarują jednak pomoc w uregulowaniu rachunków. Pechowa kobieta nie potrafi zliczyć, ile razy została ugryziona. Osiemdziesiąt to tylko liczba orientacyjna. Były czarne, brązowe i zielone. Zostałam nawet ugryziona, gdy spałam w domu. Moje dzieci spały wtedy ze mną, ale ani one, ani nikt z mojej rodziny nigdy nie ucierpiał. Węże wydawały się podążać za mną i gryzły mnie, kiedy tylko chciały. W ciągu ostatnich 4 lat nie ugryzł jej żaden wąż, zaczęła więc mieć nadzieję, że pech się wreszcie skończył. Niestety, 2 lipca w jej prawą stopę znów wbiły się zęby jadowe żmii. Od 18 dni Devi leży w łóżku. Nie może ruszać nogami i wstaje tylko przy pomocy rodziny. Ma mdłości i nie jest w stanie poprawnie mówić.
  2. Jak już wcześniej informowaliśmy, NASA ma zamiar zbudować na Księżycu stałą bazę, która pomoże w wyprawie na Marsa. Specjaliści uważają, jednak, że baza może być jednocześnie stacją wydobywczą, dzięki której Amerykanie będą mieli dostęp do helu-3. Hel-3 to jeden z izotopów helu. W skład jego jądra wchodzą dwa protony i jeden neutron. W powszechnie występującym helu-4 mamy do czynienia z dwoma neutronami. Hel-3 w reakcji z deuterem wytwarza olbrzymie ilości energii. W przeciwieństwie jednak do energii atomowej, nie powstają przy tym niemal żadne szkodliwe odpady. Naukowcy szacują, że na Ziemi jest jedynie 10 kilogramów helu-3, natomiast z przywiezionych z Księżyca próbek wiemy, że znajdują się tam olbrzymie ilości tego gazu. Jeden z akademików ocenia, iż na Księżycu w postaci helu-3 znajduje się 10-krotnie więcej energii niż są jej w stanie dostarczyć wszystkie paliwa kopalne na Ziemi. Amerykański naukowiec, Lawrence Taylor poinformował, że do zapewnienia na rok energii elektrycznej całym Stanom Zjednoczonym, wystarczyłoby 25 ton helu-3. Co prawda na jego komercyjne zastosowanie musimy poczekać jeszcze, jak twierdzą uczeni, około 50 lat, jednak wyścig już się rozpoczął. Plany budowy stałej bazy na Księżycu ujawniła nie tylko NASA. Podobne pomysły mają Rosja, Chiny, Indie i Europejska Agencja Kosmiczna. Bardzo znaczące jest tutaj zdanie Ouyanga Ziyuana, szefa chińskiego programu księżycowego. W rozmowie z agencją Xinhua zapowiedział on: Dostarczymy ludzkości najbardziej dokładny raport dotyczący helu-3. Ten, kto pierwszy podbije Księżyc, najwięcej na tym zyska. Z kolei Erik Galimow, rosyjski geolog kosmiczny stwierdził, że plany NASA pozwolą Stanom Zjednoczonym na przejęcie w ciągu 20 lat kontroli nad światowym rynkiem energetycznym i rzucą resztę świata na kolana, jak tylko wyczerpią się zapasy paliw opartych na węglowodrach. Harrison Hagan Schmitt, były astronauta i były republikański senator, już w 1998 roku skrytykował decyzję ONZ z roku 1979. Zgodnie z nią Narody Zjednoczone zabroniły posiadania osobom indywidualnym lub państwom jakiejkolwiek części Księżyca na własność. Zdaniem Schmitta Układ w sprawie działalności państw na Księżycu i innych ciałach niebieskich jest niepotrzebny i będzie hamował wysiłki mające na celu zapewnienie paliwa dla naszej planety. Istnieją jednak osoby, które wątpią, czy księżycowy hel-3 kiedykolwiek stanie się paliwem dla Ziemi. Jedną z nich jest Jim Benson, założyciel firmy SpaceDev, która pomogła w budowie silnika dla pojazdu SpaceShipOne. Jego zdaniem wydatek energii konieczny do wydobycia helu-3, przetworzenia go i przywiezienia na Ziemię będzie większy, niż ilość uzyskanej w ten sposób energii. Nie potrzebujemy helu-3 – mówi Benson. To niepraktyczne.
  3. Mało znana szkoła matematyczna w południowozachodnich Indiach odkryła podstawy współczesnej matematyki o 300 lat wcześniej, niż dokonał tego Izaak Newton. Doktor George Gheverghese Joseph z uniwersytetu w Manchesterze mówi, że „Szkoła z Kerali” odkryła analizę równań o nieskończonej liczby wyrazów już około 1350 roku. Ponadto indyjscy matematycy wyliczyli liczbę Pi do 17. miejsca po przecinku. Istnieją mocne dowody na to, iż wiedza ta została w XV wieku przekazana jezuickim misjonarzom. Od nich mogła trafić do Newtona. Doktor Joseph dokonał swojego odkrycia badając stare dokumenty na potrzeby trzeciego wydania swojej książki „The Crest of the Peackock: Non-European Roots of Mathematics” (Pawi ogon: nieeuropejskie korzenie matematyki). Uczony mówi: Początków nowoczesnej matematyki upatruje się w Europie, jednak odkrycia dokonane w Indiach pomiędzy XIV a XVI wiekiem są ignorowane bądź zapominane. Jego zdaniem u podstaw tej ignorancji leży mentalność, która wytworzyła się w czasach kolonialnych. Podbitym ludom odmawiano zdolności do tworzenia naukowych idei. Taki sposób myślenia utrzymuje się w Europie i dzisiaj. Z jakichś dziwnych powodów wymaga się, by dowody na to, że wiedza była przekazywana ze Wschodu na Zachód były mocniejsze niż dowody na przekazywanie wiedzy z Zachodu na Wschód – mówi naukowiec. Dodaje, że przecież Zachód nie zerwał nagle kontaktów ze Wschodem i porzucił liczącej sobie 500 lat tradycji importowania książek ze świata hinduizmu i islamu. Dobrym przykładem czerpania z wiedzy Indii były prace nad kalendarzem gregoriańskim. Papież Grzegorz XIII powołał komitet, który miał zmodernizować kalendarz juliański. W jego skład wszedł niemiecki jezuita, matematyk i astronom Clavius, który prosił o dostarczenie informacji na temat kalendarzy w innych częściach świata. W tym czasie szkoła w Kerali była wiodącym ośrodkiem badań nad kalendarzem. Podobnych informacji poszukiwali w Indiach Europejczycy gdy usiłowali udoskonalić swoje techniki nawigacji.
  4. Jedyny latający szpital okulistyczny na świecie znajduje się właśnie na 2-tygodniowej misji w Indiach. To kraj zamieszkiwany przez najliczniejszą grupę ociemniałych. Siedemdziesiąt pięć procent spośród 12 mln niewidomych cierpi na ślepotę, której można było zapobiec. Niestety, na sto tysięcy ludzi przypada tam tylko jeden chirurg okulista. Personel skrzydlatej lecznicy przeprowadzi darmowe operacje, a także przeszkoli miejscowych lekarzy, techników i pielęgniarki. Władze Indii zapowiadają, że uporają się z problemem, obniżając odsetek niewidomych o 0,3% do 2015 roku, czyli na 5 lat przed upłynięciem ostatecznego terminu wyznaczonego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Orbis jest międzynarodową organizacją nonprofit z siedzibą w Nowym Jorku, która przeciwdziała ślepocie w krajach rozwijających się. Zaadaptowany do celów medycznych McDonnell Douglas DC-10 pełni swą służbę już od 25 lat. Na jego pokładzie leczono ponad 4 mln ludzi z 80 krajów świata. Utworzono sale operacyjne, poczekalnię dla pacjentów, pokój konsultacyjny, salę treningową i pomieszczenia gospodarcze. Na obszarach wiejskich Indii mieszka 80% niewidomych z tego kraju. Władze chcą zwiększyć społeczną świadomość istnienia problemu, dlatego zaprosili pracowników Orbisu. W Indiach co cztery minuty traci wzrok jedno dziecko; można temu zapobiec — opowiada dyrektor latającego szpitala, Drew Boshell. Nie widzi nieco ponad 1,1% hinduskiej populacji. Główną przyczyną utraty wzroku jest zaćma.
  5. Jeden tylko chiński operator telefonii komórkowej – China Mobile – ma więcej klientów niż liczy cała ludność Stanów Zjednoczonych. Koncern opublikował właśnie informacje, z których wynika, że z jego usług korzysta 301 milionów 200 tysięcy osób. Tymczasem, według szacunków amerykańskich statystyków, w USA żyje obecnie 300 milionów 900 tysięcy osób. Błyskawiczny wzrost liczby użytkowników telefonii komórkowej w Chinach to najlepszy dowód na to, jak tego typu łączność zdobywa popularność w krajach rozwijających się. Bogacący się obywatele mogą coraz częściej pozwolić sobie na coraz tańsze telefony. Dlatego też w Chinach i Indiach każdego miesiąca operatorzy zyskują miliony nowych klientów. Specjaliści oceniają, że koszt wyprodukowania prostego telefonu GSM wyposażonego w monochromatyczny wyświetlacz wynosi około 25 dolarów. Bardziej zaawansowane urządzenie, korzystające z technologii GPRS i pozwalające na surfowanie po Internecie można zbudować za około 40 USD. Liczba nowych abonentów telefonii komórkowej w obu wymienionych krajach jest oszałamiające. W Indiach każdego miesiąca operatorzy zyskują ponad 6 milionów nowych klientów. W Chinach liczba użytkowników zwiększa się o 5 milionów miesięcznie.
  6. Indyjscy geolodzy obawiają się, że przyspieszone topnienie himalajskich lodowców może zagrozić 500 milionom osób. Lodowce te są jednym z największych na Ziemi rezerwuarów wody pitnej. W ciągu ostatnich 40 lat ich powierzchnia zmniejszyła się o 20 procent. Jeśli zjawisko to będzie się utrzymywało, pół miliarda mieszkańców Indii może mieć problemy z zaopatrzeniem w świeżą wodę. Uczeni porównali najstarsze mapy lodowców, pochodzące z 1962 roku z najnowszymi danymi satelitarnymi. Pokazują one, że w basenach trzech ważnych rzek – Czenab, Parbati i Baspa – cofnięciu uległo 466 lodowców. Ich łączna powierzchnia zmniejszyła się z 2077 do 1628 kilometrów kwadratowych. W tym samym czasie wzrosła, z powodu fragmentacji, liczba istniejących lodowców. To kolejne niekorzystne zjawisko, gdyż małe lodowce są bardziej wrażliwe na ocieplenie klimatu. Najważniejszym obecnie dla Indii pytaniem jest więc, kiedy himalajskie lodowce znikną. John Shroder z University of Nebraska, który specjalizuje się w geologii Himalajów, uważa, że nie nastąpi do szybko. Góry są bardzo wysokie, a zachodnie wiatry i monsuny wciąż będą przyczyniały się do opadów śniegu, zasilającego lodowce. Jeśli jednak nastąpi jakaś gwałtowana zmiana dotycząca monsunów, sytuacja może stać się dramatyczna. Przyspieszone topnienie himalajskich lodowców już przyczynia się do pustynnienia centralnych obszarów afgańskiego Hindukuszu.
  7. Po raz pierwszy w niewoli przyszedł na świat bardzo rzadki gatunek ptaka: sęp bengalski (Gyps bengalensis). Padlinożerca jest jednym z trzech najbardziej zagrożonych gatunków południowej i południowo-wschodniej Azji. Liczebność populacji zmniejszyła się w ciągu 20 lat aż o 97%. Pisklę wylęgło się w Nowy Rok. Rozmnażanie w niewoli jest naszą jedyną nadzieją, skoro ptaków jest tak niewiele — powiedział agencji AFP Vibhu Prakash, naukowiec z niedochodowej organizacji Bombay Natural History Society. Ptak urodził się w mieście Pinjore w północnym stanie Haryana. W latach 80. liczebność trzech zagrożonych wyginięciem gatunków wahała się w okolicach 40 mln. Większość wyginęła z powodu podawania bydłu określonych leków i wskutek kurczenia się zasobów pożywienia w południowo-wschodniej Azji. Indie zakazały stosowania diklofenaku, ponieważ okazało się, że ptaki absorbowały jego toksyczne dawki z mięsa padłych zwierząt. Stosowany alternatywnie lek przeciwbólowy, meloxicam, wydaje się bezpieczny dla sępów. Sępy odgrywają też w Indiach ważną rolę kulturową. Zoroastrianie (znani też jako parsowie) nie palą i nie grzebią bowiem swoich zmarłych, ale pozostawiają ich do pożarcia ptakom.
  8. Nepalski Sąd Najwyższy nakazał rządowi Nepalu, by lepiej opiekował się największym w kraju rezerwatem nosorożców. Decyzję taką wydano, gdy lokalne media poinformowały, że od lipca bieżącego roku w rezerwacie zabito co najmniej 10 nosorożców indyjskich. Kłusownicy polują na nosorożce ze względu na ich rogi, wykorzystywane w chińskiej medycynie. Chińczycy wierzą, że mają one właściwości uzdrawiające. Rzekomo działają też jak afrodyzjaki. Specjaliści ostrzegają, że w Chitwan National Park żyją już tylko 372 nosorożce. W 2000 roku było ich 544. Zdaniem obrońców przyrody, bezpieczeństwo w Parku zmniejszyło się, gdyż rząd, w związku z atakami maoistów walczących o ustanowienie w Nepalu komunistycznej republiki, zredukował liczbę posterunków na chronionych obszarach. Ostatnio maoiści zaczęli mówić o zawarciu pokoju. Jego podpisanie mogłoby chronić zwierzęta. Obrońcy nosorożców indyjskich odnieśli w ciągu ostatnich stu lat olbrzymi sukces. Pod koniec XIX wieku żyło jedynie 100 tych zwierząt. Po tym, gdy rządy Nepalu i Indii rozpoczęły programy ich ochrony liczba potężnych ssaków wzrosła w ciągu wieku do 2500. Nosorożec indyjski, zwany też pancernym, jest mniejszy od swojego afrykańskiego kuzyna. W odróżnieniu od niego ma jeden, nie dwa, rogi.
  9. Na peryferiach Ahmedabadu odbył się pokaz mody z udziałem ponad 30 niewidomych modelek. Organizatorzy chcieli w ten sposób obalić stereotypy związane z postrzeganiem osób niepełnosprawnych. Modelki były odziane w tradycyjne hinduskie sari. Po wybiegu maszerowały bez niczyjej asysty. Dziewczyny ubierały się i malowały samodzielnie. Nietypowy pokaz mody zgromadził blisko dwustuosobową publikę. W Indiach na różne postaci niepełnosprawności cierpi ok. 22 mln osób. Ich prawa są często ograniczane. Mogą wykonywać poślednie prace, nie mają dostępu do ciekawych i lukratywnych przedsięwzięć — tłumaczy Mukta Dagli z Pragya Chakshu Sanstha, lokalnej organizacji charytatywnej działającej na rzecz niewidomych. Przed występem modelki przez tydzień ćwiczyły pod okiem choreografa odpowiedni chód, szkolono je także w zakresie dbania o własny wygląd.
  10. W lasach północnowschodnich Indii dokonano niezwykłego odkrycia. Okazało się, że żyje tam nieznany dotąd gatunek ptaka. Bugun Liocichla, bo taką zyskał nazwę, jest pierwszym nowym ptakiem odkrytym w Indiach od ponad 50 lat. Niewielki ptaszek ma na głowie "czapeczkę" z czarnych piór, oliwkowe upierzenie, oczy otoczone jasnożółtą obwódką, a pióra na skrzydłach są czerwono-żółto-czarno-białe. Na czarnym ogonie widoczne są czerwone wzory. Cały ptak ma około 20 centymetrów długości. Jedyna znana populacja tych ptaków liczy 14 osobników, w tym 3 pary karmiące młode. Zwierzę należy do rodziny drozdów i, jak uważają specjaliści, jest bardzo rzadkie. Gdyby tak nie było, zostałoby odkryte już wcześniej. Odkrycia dokonał Ramana Athreya, indyjski astronom i miłośnik ptaków. Bugun Liocichla zamieszkuje rezerwat Eaglenest w stanie Arunczal Pradesz. Astronom po raz pierwszy zobaczył ptaka w 1995 roku i spotkał go ponownie dopiero w maju bieżącego roku. Wszystkie zaobserwowane dotąd osobniki, z wyjątkiem jednego, spotkano w górach na wysokościach ponad 2000 m.n.p.m. w gęstym buszu, w którym występują niewielkie drzewa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...