Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'HP' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 51 wyników

  1. Już w 2013 roku do sklepów mają trafić pierwsze chipy zbudowane na memrystorach. Zastąpią one układy flash i wyznaczą początek rewolucji na rynku układów pamięci. Stan Williams z HP, współtwórca memrystora, występując podczas International Electronic Forum 2011 stwierdził, że w ciągu 18 miesięcy jego firma rozpocznie sprzedaż kości, które zastąpią flash. Na tym jednak nie koniec. Być może w 2014, a na pewno w 2015 stworzymy konkurencję dla DRAM, a później zastąpimy SRAM - powiedział Williams. O zastąpieniu flasha już zdecydowaliśmy. Teraz pracujemy nad DRAM i sądzimy, że nowe układy będą zużywały na każdy bit o dwa rzędy wielkości mniej energii potrzebnej do przełączania układu - dodał. Opracowana przez HP technologia pozwala na umieszczenie układu pamięci bezpośrednio na procesorze. Dzięki temu dane w ogóle nie opuszczają układu scalonego. To oznacza, że otrzymujemy poprawę szybkości działania odpowiadającą 20 latom obowiązywania Prawa Moore'a - stwierdził Williams. Dodał przy tym, że możliwe jest umieszczanie dowolnej liczby warstw podzespołów o grubości 5 nanometrów każda. W jednej takiej warstwie może znaleźć się nawet 500 miliardów memrystorów. Przedstawiciel HP zapowiada wielkie zmiany na rynku. Jesteśmy największym na świecie kupcem pamięci DRAM i drugim co do wielkości nabywcą układów flash. Chcemy całkowicie przeorganizować nasz łańcuch dostaw. Mamy zamiar licencjonować naszą technologię każdemu chętnemu. Jednak trzeba będzie poczekać w kolejce. Bardzo wiele osób jest tym zainteresowanych. Zdecydowaliśmy się na taki krok, gdyż, szczerze mówiąc, nie widzimy zbyt wielu innowacji na tym rynku - zapowiedział. Memrystor zwany jest inaczej opornikiem pamięci. Zapamiętuje on skąd i ile informacji przepływa, sam usprawnia swoje działanie tak, by przepływ był jak najbardziej wydajny. Potrafi też zmieniać oporność w zależności od wartości i kierunku przyłożonego napięcia. Zapamiętuje również oporność po odłączeniu zasilania. Dzięki tym właściwościom pojedynczy memrystor może działać jak wiele (od 7 do 12) tranzystorów, pozwoli też na skonstruowanie mniejszej, tańszej, szybszej i bardziej energooszczędnej pamięci flash. Niewykluczone, że memrystory pozwolą również na zrewolucjonizowanie rynku układów FPGA - czyli programowalnych układów scalonych, które na bieżąco można dostosowywać do zadań, które mają wykonać. FPGA są niezwykle drogie, duże i powolne. Być może dzięki memrystorom pozbędziemy się ich wad, a zachowamy zalety. Jakby jeszcze tego było mało badacze z HP stwierdzili, że memrystory są bardziej przydatne niż przypuszczano. Okazało się bowiem, że są one w stanie nie tylko zapamiętywać dane, ale również przeprowadzać obliczenia. To z kolei oznacza, że zamiast budować osobne procesory możliwe będzie wykonywanie obliczeń przez same kości pamięci.
  2. HP ma zamiar stworzyć do 2017 roku 256-rdzeniowy procesor Corona, którego rdzenie będą komunikowały się ze sobą za pomocą łączy optycznych. Taka kość miałaby wykonywać 10 biliardów operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę, zatem wydajność pięciu układów dorównywałaby wydajności współczesnych superkomputerów. Poszczególne rdzenie wymieniałyby dane z prędkością 20 terabitów na sekundę, a komunikacja między procesorem a pamięcią odbywałaby się z prędkością 10 Tb/s. Co więcej Corona zużywałaby znacznie mniej energii niż współczesne układy, dzięki czemu superkomputerom łatwiej będzie pokonać barierę eksaflopsa (1018 operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę). Obecnie istnieją dwa główne problemy, które znacznie utrudniają zwiększanie wydajności układów scalonych w dotychczasowym tempie. Im więcej rdzeni w procesorze, tym trudniej jest koordynować ich pracę i komunikować je ze sobą. Bardzo trudno jest uzyskać układ posiadający więcej niż 16 rdzeni, który pracowałby jak procesor równoległy. Drugi poważny problem to olbrzymi pobór mocy, który ma miejsce podczas przesyłania danych od i do układów pamięci. Obie te przeszkody można rozwiązać za pomocą zintegrowanej fotoniki, czyli laserów i łączy optycznych wbudowanych w układ scalony. Przykładem takiej kości może być zaprezentowany właśnie przez IBM-a Holey Optochip. Nad podobnymi rozwiązaniami pracują też Intel (projekt Runnemede), Nvidia (Echelon), Sandia National Laboratory (X-calibur) czy MIT (Angstrom). Najważniejszą jednak rolę odgrywa zintegrowana fotonika w projekcie Corona. Problem w tym, że część potrzebnej technologii wciąż jeszcze nie została opracowana. Jednak co się powoli zmienia. Od dłuższego już czasu informujemy o postępach na tym polu. Przez ostatnie lata wiele firm pracowało nad poszczególnymi podzespołami, teraz zaczęto łączyć je w układy. To jak przejście od tranzystora do układu scalonego - stwierdził Marco Fiorentino z HP Labs. HP ma zamiar w każdy rdzeń Corony wbudować laser, który będzie wysyłał informacje do wszystkich innych rdzeni. Jak obliczają specjaliści wykorzystanie elektroniki do stworzenia 10-terabitowego kanału przesyłu danych pomiędzy CPU a pamięcią wymagałoby 160 watów mocy. Zdaniem HP, jeśli zastąpimy elektronikę zintegrowaną fotoniką, pobór mocy spadnie do 6,4 wata. Zmniejszenie poboru mocy to dla superkomputerów niezwykle istotna sprawa. Najpotężniejsza maszyna na świecie, japoński K Computer, potrzebuje obecnie do pracy 12,6 MW. Jego wydajność wynosi 10,5 PFlops, trzeba by ją zatem zwiększyć niemal 100-krotnie by osiągnąć barierę eksaflopsa. Zintegrowana fotonika przyczyni się również do obniżenia poboru mocy przez serwery i urządzenia telekomunikacyjne, co odgrywa olbrzymią rolę w internecie, którym przesyłamy coraz większą ilość danych. Z czasem lasery i łącza optyczne mogą trafić też do urządzeń przenośnych, pozwalający na ich dłuższą pracę bez potrzeby ładowania baterii. Również, co niezwykle istotne, w fotonice nie występuje problem interferencji elektromagnetycznej, zatem jej stosowanie np. w samochodach czy samolotach będzie bezpieczniejsze niż stosowanie urządzeń elektronicznych. Problemem jest też stworzenie miniaturowych laserów, które można będzie budować za pomocą dostępnych technologii. Jako, że z krzemu nie można generować światła, specjaliści badają inne materiały, przede wszystkim arsenek galu i fosforek indu. Ostatnio MIT zainteresował się też germanem. Trwają również intensywne prace nad rozwojem technologii TSV (through silicon vias). Pozwoli się ona pozbyć szyn, za pomocą których łączą się ze sobą poszczególne układy. Szyny stanowią dla danych wąskie gardło i zużywają sporo energii. TSV pozwala układać na sobie układy scalone (powstają w ten sposób układy 3D) i łączyć je kablami poprowadzonymi wewnątrz takiego stosu układów, co zwiększa przepustowość, a jednocześnie zmniejsza zużycie prądu i pozwala na zaoszczędzenie miejsca na płycie głównej. W projekcie Corona HP chce połączyć obie technologie - 3D i zintegrowaną fotonikę. Dzięki temu ma powstać 256-rdzeniowy procesor zbudowany z 64-rdzeniowych klastrów. Całość zostanie wykonana w procesie 16 nanometrów i będzie połączona łączami optycznymi.
  3. Hewlett-Packard jest twórcą pierwszej na rynku stacji roboczej typu all-in-one. W 27-calowym wyświetlaczu zamknięto całą maszynę, w tym serwerowy procesor, kartę graficzną i zasilacz. Jin Zafarana, dyrektor HP ds. stacji roboczych powiedział, że klienci chcieli mieć więcej miejsca na biurkach, stąd pomysł na stację robocza all-in-one. Zdaniem Zafarany Z1 można porównać do Z800, najbardziej wydajnej stacji roboczej HP. „Dostarczamy moc stacji roboczej, ale bez obudowy typu tower“ - mówi Zafarana. W Z1 zastosowano procesor Xeon, kartę graficzną Nvidia Quadro oraz 400-watowy zasilacz. Urządzenie wyposażono w kamerę i porty USB 3.0. Jest tam też miejsce na dwa dyski twarde i czytnik Blu-ray. Użytkownik łatwo może zdemontować wyświetlacz i wymieniać poszczególne elementy.
  4. Ze złożonych w sądzie dokumentów dowiadujemy się, że HP zapłacił Intelowi 690 milionów dolarów, by półprzewodnikowy koncern utrzymał produkcję i rozwój procesorów Itanium do roku 2017. Najpierw na podstawie umowy z 2008 roku HP zapłacił 440 milionów za przedłużenie życia Itanium do roku 2014. W 2010 roku obowiązywanie umowy przedłużono do 2017, a HP dopłacił 250 milionów USD. Producenci oprogramowania, tacy jak Microsoft czy Red Hat, zaprzestali rozwijania aplikacji dla architektury Itanium, gdyż wiedzą, że jej czas dobiega końca. Wielcy producenci sprzętu, jak Dell czy IBM już od lat nie oferują serwerów z Itanium. Nawet sam Intel przestał w ubiegłym roku wspierać Itanium w kompilatorach C/C++ i Fortrana. Co więcej, część swojego zespołu pracującego nad Itanium Intel skierował już do prac nad projektami związanymi z układami Xeon. HP potrzebuje utrzymania Itanium, gdyż jego najważniejsze produkty - HP-UX, OpenVMS czy NonStop - korzystają właśnie z niej i miną całe lata, zanim uda się stworzyć ich odpowiedniki dla Xeona. Koncern jednak musi się spieszyć. Sprzedaż platformy Itanium spada od wielu lat, a sztuczne utrzymywanie Itanium nie tylko kosztuje go setki milionów dolarów, które musi płacić Intelowi, ale naraża na szwank jego relacje z innymi firmami. O wysokości opłat wnoszonych na rzecz Intela dowiedzieliśmy się bowiem przy okazji sporu sądowego pomiędzy HP a Oracle’em. HP twierdzi, że Oracle złamał umowę zaprzestając produkcji oprogramowania dla Itanium, a zrobił to, by promować własne serwery z architekturą Sun SPARC. Oracle zaś twierdzi, że HP postępowało niewłaściwie, nie informując klientów o przyszłości Itanium. Przed trzema dniami sąd orzekł, że obie firmy postępowały niewłaściwie. HP, gdyż nie informował swoich partnerów, klientów i pracowników o planach dotyczących Itanium, a Oracle, gdyż wykorzystało fałszywy pretekst do zaprzestania produkcji programów dla Itanium w celu promowania platformy SPARC.
  5. Jak informują przedstawiciele należącej do HP Zero-Day Initiative (ZDI), IBM, HP i i Microsoft są tymi producentami oprogramowania, którzy mają najgorsze wyniki w łataniu dziur typu zero-day, czyli niezałatanych dziur aktywnie wykorzystywanych przez przestępców. W bieżącym roku ZDI upubliczniła dane o 29 wciąż niezałatanych lukach typu zero-day, o których istnieniu informowano producentów oprogramowania pół roku wcześniej. W programach IBM-a było 10 takich dziur, w oprogramowaniu HP znaleziono ich sześć, a w programach Microsoftu - pięć. TippingPoint, wydział HP prowadzący ZDI, jest znany z organizowania hakerskich zawodów Pwn2Own. Kupuje on informacje o lukach od niezależnych badaczy i informuje o nich producentów dziurawego oprogramowania. HP wykorzystuje tak uzyskane informacje do udoskonalania swoich programów zabezpieczających. W ubiegłym roku TippingPoint poinformował, że jeśli producent nie załata oprogramowania w ciągu pół roku po otrzymaniu informacji, ujawni ograniczoną ilość danych o dziurze. Osoby pracujące przy ZDI twierdzą, że takie działanie wywiera pewien pozytywny nacisk na producentów. Po raz pierwszy informacje takie ujawniono 7 lutego 2011 roku, a już w kwietniu Microsoft załatał wszystkie pięć luk w MS Office, o których został poinformowany w połowie 2010 roku. Nie wszyscy reagują jednak tak samo. IBM i HP wciąż nie załatały swoich 16 dziur, mimo, że o istnieniu niektórych wiedzą od trzech lat.
  6. Lenovo jest już drugim pod względem wielkości sprzedaży producentem pecetów na świecie. W ubiegłym kwartale chińska firma przegoniła Della i zaczyna zagrażać pozycji HP. Chińczycy sprzedali w trzecim kwartale 12,5 miliona komputerów. To o 14,5% więcej niż kwartał wcześniej, gdy zanotowali sprzedaż rzędu 10,9 miliona urządzeń. W tym samym czasie cały rynek pecetów powiększył się jedynie o 5,5%. Udziały Lenovo wyniosły na nim 13,9%, czyli wzrosły o 1,1 punkt procentowy. Obecnie HP i Lenovo dzielą jedynie 4,2 punkty procentowe rynkowych udziałów. Od drugiego kwartału 2008 roku żaden konkurent nie zbliżył się tak bardzo do HP. Hewlett-Packard również notuje wzrost sprzedaży, ale nie jest on tak imponujący jak w przypadku Lenovo. W trzecim kwartale sprzedaż maszyn HP zwiększyła się o 5,9% i wyniosła 16,3 miliona sztuk.
  7. Przedstawiciele HP oświadczyli, że firma nadal będzie produkowała komputery osobiste. Przed dwoma miesiącami w mediach pojawiły się doniesienia, jakoby Personal Systems Group (PSG) miała zostać wydzielona z koncernu. HP obiektywnie oceniło strategiczne, finansowe i operacyjne wpływy wydzielenia PSG. Po analizach stało się jasne, że pozostawienie PSG będzie dobre dla klientów, partnerów, akcjonariuszy i pracowników HP. Razem z PSG jesteśmy z silniejsi - oświadczyła prezes firmy, Meg Whitman. Specjaliści analizujący skutki pozbycia się wydziału produkującego pecety stwierdzili, że jest on niezwykle głęboko zintegrowany z cała firmą, kluczowymi dla niej rynkami oraz całym systemem zaopatrzenia. Ma on też olbrzymie znaczenie dla portfolio i wartości firmy. Koszty pozbycia się PSG byłyby większe niż korzyści. Analityk Ezra Gottheil z Technology Business Research zauważa, że mimo iż dział produkcji pecetów przynosi mniejsze zyski niż inne działy HP, to jego wartość nie ogranicza się tylko do bezpośrednich korzyści finansowych, a ma też pozytywny wpływ na całą działalność firmy - od produkcji drukarek, poprzez usługi, po produkcję serwerów. Dowodem na prawdziwość tych stwierdzeń niech będzie chociażby zachowanie części klientów, którzy, gdy pojawiły się pogłoski o wydzieleniu PSG, zaczęli szukać innych dostawców i rozważali rezygnację z zakupu serwerów HP. Traktują oni bowiem HP jako miejsce, gdzie można kupić cały potrzebny im sprzęt. Rezygnacja z części oferty mogła więc skończyć się ucieczką klientów do tych firm, które zaoferują całościowe rozwiązania.
  8. Microsoft próbuje przejąć developerów, którzy dotychczas tworzyli aplikacje dla systemu webOS. HP ogłosiło bowiem, że zaprzestaje produkcji urządzeń z tym systemem. Koncern z Redmond oferuje developerom bezpłatne smartfony, narzędzia oraz szkolenia, które mają ich zachęcić do zainteresowania się rozwijaniem aplikacji dla systemu Windows Phone 7. Ofertę Microsoftu ogłosił na Twitterze Brandon Watson, wyższy rangą menedżer odpowiedzialny za Windows Phone. Wpis Watsona musiał spotkać się z dużym zainteresowaniem, gdyż jeszcze tego samego dnia otrzymał on e-mailem zapytania od 600 developerów. Co prawda HP nie porzuca webOS i będzie ją rozwijał oraz licencjonował, jednak fakt, że sam właściciel platformy rezygnuje ze sprzedaży ją wykorzystujących, nie wzbudza zaufania do platformy i nie powstrzyma developerów od rezygnacji z zajmowania się nią.
  9. Media donoszą o kolejnej w tym tygodniu zaskakującej decyzji HP. Najpierw dowiedzieliśmy się, że koncern rezygnuje z rozwoju platformy webOS, którą nabyło zaledwie przed rokiem. Teraz okazuje się, że firma nie wyklucza sprzedaży wydziału Personal Systems Group (PSG), odpowiedzialnego za produkcję pecetów dla biznesu i klientów indywidualnych. Jest to o tyle zaskakujące, że HP jest największym na świecie producentem pecetów. W samym tylko drugim kwartale bieżącego roku HP sprzedał około 15 milionów komputerów osobistych, co daje mu 17,5-procentowy udział w rynku. Tymczasem w firmowym oświadczeniu czytamy, że „rada nadzorcza zaakceptowała plan poszukiwania strategicznych alternatyw dla Personal Systems Group. HP rozważy różne możliwości, wśród których mogą znaleźć się wydzielenie części lub całości PSG i utworzenie osobnej firmy lub dokonanie innej transakcji". Zdaniem Bloomberga, HP ma zamiar wycofać się z produkcji sprzętu i skupić się na bardziej dochodowym oprogramowaniu i usługach chmur obliczeniowych.
  10. Prezes HP, Leo Apotheker zapowiedział, że od przyszłego roku wszystkie pecety sprzedawane przez tę firmę będą wyposażone w system webOS. Będzie on instalowany obok Windows. Wbrew pozorom webOS nie ma konkurować na pecetach z systemem Microsoftu. Instalując swój OS na olbrzymiej liczbie komputerów HP chce zachęcić deweloperów do tworzenia oprogramowania dla tego systemu. To z kolei ma pozwolić webOS-owi nawiązać walkę na rynku urządzeń mobilnych z systemami Apple'a i Google'a. Liczba dostępnego oprogramowania dla systemu webOS to pięta achillesowa HP. Developerzy stworzyli dotychczas jedynie 6000 aplikacji dla webOS, podczas gdy dla iOS istnieje 350 000 programów, w Android Market znajduje się 250 000 aplikacji. Nawet liczący sobie zaledwie kilka miesięcy Windows Phone 7 może pochwalić się większą liczbą aplikacji niż istniejący na rynku od dwóch lat webOS.
  11. Jak poinformował Gartner, w trzecim kwartale bieżącego roku sprzedaż serwerów wzrosła o 15%. Zdaniem analityków to znak, że wielkie firmy znowu inwestują w duże projekty technologiczne. Jak poinformował Jeffrey Hewitt, większość wzrostu sprzedaży napędzana jest przez budowę nowych centrów bazodanowych i rozbudowę już istniejących. Największą popularnością cieszą się serwery x86, a ich producenci informują o rosnących wpływach. HP, największy producent serwerów, zanotował wzrost przychodów o 22,5%. Drugi pod względem wielkości producent, czyli IBM, informuje o 9,9-procentowym wzroście. Jeszcze lepiej wiedzie się Dellowi, którego przychody wzrosły aż o 25,6 procenta. Dostawy samych tylko serwerów x86 zwiększyły się o 14,9%, a przychody z tego tytułu wzrosły o 29,5%. Rosnąca sprzedaż serwerów to dobra informacja dla całego przemysłu technologicznego. Za tym bowiem pójdą zwiększone zamówienia na systemy przechowywania danych czy oprogramowanie.
  12. HP pokazał swój pierwszy tablet. Urządzenie Slate 500 korzysta z systemu Windows 7 i powstało z myślą o użytkownikach biznesowych. Tablet wyposażono w 8,9-calowy ekran wielodotykowy o rozdzielczości 1024x600, 64 gigabajty pamięcy masowej, 2 GB RAM i waży 0,7 kilograma. Urządzenie korzysta z sieci Wi-Fi, ale nie zostało wyposażone w możliwość łączenia się z sieciami telefonii komórkowej. Użytkownik otrzymuje wraz z nim cyfrowy stylus firmy Wacom ułatwiający korzystanie z programów graficznych oraz stację dokującą. Slate 500 używa procesora Atom, ma dwie kamery z przodu i z tyłu oraz port USB. Tablet jest wyjątkowo drogi, bo zapłacić zań trzeba aż 799 dolarów. Zdaniem dziennikarzy, którzy mieli okazję go testować, ma on szansę na odniesienie sukcesu w wyznaczonej przez producenta niszy rynkowej. http://www.youtube.com/watch?v=7xX-B2wG1e4
  13. HP zaprezentowała wielofunkcyjne urządzenie PhotoSmart eStation All-in-One. To połączenie drukarki atramentowej z faksem i skanerem, a chyba najciekawszym jego elementem jest... odłączany tablet z systemem Android. Urządzenie wyposażono w moduł łączności bezprzewodowej (802.11 b/g/n), czytnik kart pamięci i złącza USB 2.0. Wydruk stron czarno-białych odbywa się z tempie 33 na minutę, a kolorowych - 32 na minutę. Maksymalna rozdzielczość druku i skanera wynosi 1200 dpi. PhotoSmart eStation All-in-One możemy sterować za pomocą 7-calowego ekranu dotykowego. Po odłączeniu działa on jak tablet wyposażony w system Android 2.1. Urządzenie wyceniono na 400 dolarów.
  14. Zamieszanie wokół Marka Hurda, byłego dyrektora wykonawczego HP, nie zakończyło się wraz z jego odejściem z firmy. Niewykluczone, że jego osoba stanie się powodem do zerwania wieloletniej współpracy pomiędzy HP a Oracle'em. W ubiegłym miesiącu Mark Hurd został zwolniony w HP po tym, gdy oskarżono go o molestowanie seksualne byłej aktorki Jodie Fisher, która pracuje w firmie otrzymującej zlecenia od HP. Co prawda Hurd został oczyszczony z zarzutów o molestowanie, jednak rada nadzorcza HP stwierdziła, że ze względu na osobiste kontakty z Fisher Hurd mógł preferować reprezentowaną przez nią firmę, w związku z czym został zwolniony. Tymczasem dyrektor Oracle'a Larry Ellison, prywatnie przyjaciel Hurda, napisał w e-mailu, że jego zwolnienie to "najgorsza decyzja personalna od czasu, gdy idioci z Apple'a zwolnili przed laty Steve'a Jobsa". Hurdowi zaproponowano stanowisko jednego z prezesów Oracle'a. Na wieść o tym HP złożyło do sądu wniosek o wydanie Hurdowi zakazu pracy w firmie Ellisona, gdyż od czasu zakupu przez Oracle'a Sun Microsystems, HP i Oracle stały się rywalami na rynku sprzętu. Larry Ellison zareagował na działania HP. Oracle wydało oświadczenie, w którym czytamy: Oracle od dawna postrzega HP jako ważnego partnera. Zarząd HP, składając do sądu pozew przeciwko Oracle'owi i HP całkowicie zlekceważył naszą współpracę, naszych wspólnych klientów, swoich własnych akcjonariuszy i pracowników. Zarząd HP spowodował, że współpraca pomiędzy HP a Oracle'em jest niemożliwa.
  15. HP poinformowało o podpisaniu porozumienia z koreańską firmą Hynix Semiconductor, które przewiduje budowę fabryki memrystorów. Zakład ma rozpocząć produkcję w 2013 roku. Memrystor to czwarty podstawowy element elektroniczny. Pierwsze takie urządzenie powstało w laboratoriach HP w 2008 roku. Memrystor, zwany jest inaczej opornikiem pamięci. Zapamiętuje on skąd i ile informacji przepływa, sam usprawnia swoje działanie tak, by przepływ był jak najbardziej wydajny. Potrafi też zmieniać oporność w zależności od ilości i kierunku przyłożonego napięcia. Zapamiętuje też oporność po odłączeniu zasilania. Dzięki tym właściwościom pojedynczy memrystor może działać jak wiele (od 7 do 12) tranzystorów, pozwoli też na skonstruowanie mniejszej, tańszej, szybszej i bardziej energooszczędnej pamięci flash. Niewykluczone, że memrystory pozwolą również na zrewolucjonizowanie rynku układów FPGA - czyli programowalnych układów scalonych, które na bieżąco można dostosowywać do zadań, które mają wykonać. FPGA są niezwykle drogie, duże i powolne. Być może dzięki memrystorom pozbędziemy się ich wad, a zachowamy zalety. Jakby jeszcze tego było mało przed zaledwie pięcioma miesiącami badacze z HP stwierdzili, że memrystory są bardziej przydatne niż przypuszczano. Okazało się bowiem, że są one w stanie nie tylko zapamiętywać dane, ale również przeprowadzać obliczenia. To z kolei oznacza, że zamiast budować osobne procesory możliwe będzie przeprowadzanie obliczeń przez same kości pamięci. Porozumienie pomiędzy Hyniksem a HP nie idzie jednak aż tak daleko. Przewiduje ono wspólne prace nad pamięciami nieulotnymi typu ReRAM (Resistive Random Access Memory). Pamięci takie mają zapisywać dane zmieniając oporność pod wpływem przyłożonego napięcia. Doktor Stan Williams, jeden z twórców memrystora, mówi, że nie chodzi tu tylko o memrystor. Mówimy też o architekturze, projektowaniu obwodów, mechanizmach korekcji błędów - wnosimy do umowy cały pakiet. Zespół z mojego laboratorium przeprowadzi się na jakiś czas do Korei. Chcemy, by gotowe produkty trafiły na rynek w najkrótszym możliwym czasie. Przedstawiciele HP twierdzą, że pamięci wykorzystujące memrystory będą pracowały 10-krotnie szybciej i zużywały 10 razy mniej energii niż obecne układy flash. Ponadto, jak mówi Williams, ich żywotność nie będzie ograniczona cyklami zapisu. Ponadto przy tym samym koszcie produkcji pozwalają one na przechowywanie dwukrotnie większej ilości danych. Zainteresowanie HP kośćmi pamięci nie powinno dziwić. HP jest przede wszystkim producentem sprzętu i praktycznie wszystko, co firma sprzedaje - od pecetów, poprzez drukarki po systemy dla korporacji - zawiera układy pamięci.
  16. Mark Hurd, dyrektor wykonawczy HP, wygłosił zaskakujące oświadczenie. Podczas konferencji technologicznej zorganizowanej przez bank Merrill Lynch Hurd stwierdził: nie kupiliśmy Palma by wejść na rynek smartfonów. Dodał, że HP nie zamierza wydawać miliardów dolarów po to, by zaistnieć na rynku tych urządzeń. Kupiliśmy Palma dla jego własności intelektualnej. webOS to jeden z dwóch podstawowych komponentów oprogramowania stanowiącego operacyjne środowisko sieciowe. Mamy miliony małych urządzeń HP, które są podłączone do internetu. Teraz wyobraźmy sobie, że dysponujemy środowiskiem, które ma taki sam interfejs, jest tak samo obsługiwane i oferuje takie same usługi - mówił Hurd. Ze słów dyrektora wynika zatem, że HP ma zamiar dostosować webOS - system stworzony z myślą o smarfonach - do użycia w wielu innych produkowanych przez siebie urządzeniach. Ten sam system miałby zatem trafić do tabletów, drukarek, aparatów cyfrowych, skanerów czy telewizorów.
  17. Prezes HP, Mark Hurd, stwierdził, że jego firma zdecydowania stawia na system webOS w tabletach i drukarkach podłączonych do sieci. Jednocześnie zapewnia, że nie porzuci systemu z Redmond. Gdy mówimy o drukarkach, mamy na myśli całą serię urządzeń podłączonych do internetu, które potrzebują systemu operacyjnego. Wolimy zatem, by w tym przypadku był to system operacyjny, który stanowi naszą własność intelektualną, dzięki czemu możemy całkowicie go kontrolować i dostosowywać do potrzeb użytkowników. Zawsze byliśmy obecni na rynku drukarek i jest on dla nas bardzo ważny - powiedział prezes HP. Zaraz jednak dodał: Z Microsoftem mamy prawdopodobnie jedne z najlepszych układów z naszymi partnerami i jest on dla nas niezwykle ważny. Zapewnił, że system Windows Phone 7 trafi na projektowane właśnie smartfony HP.
  18. Zapowiadany od pewnego czasu "zabójca iPada" czyli tablet Slate firmy HP prawdopodobnie nigdy nie trafi na rynek, a zamiast niego w trzecim kwartale bieżącego roku ma ukazać się tablet HP Hurricane. Może on stanowić konkurencję dla sprzętu Apple'a, ale jego pojawienie się na rynku będzie złą wiadomością przede wszystkim dla... Microsoftu. Hurricane zostanie wyposażony w system webOS produkcji Palma, która to firma została przejęta przez HP. Plotka o jego premierze pojawiła się niedługo po tym, jak HP ogłosiło zakup Palma i została poprzedzona nieoficjalną informacją o rezygnacji HP z projektu Slate. Jeśli pogłoski są prawdziwe, to Microsoft został właśnie odcięty od istotnej drogi do zaistnienia na rynku urządzeń przenośnych. Slate miał korzystać z Windows 7, Hurricane ma wykorzystywać webOS. Rynek tabletów może zatem okazać się znacznie bardziej skomplikowany, niż spodziewał się gigant z Redmond. Nie dość, że koncern straci szansę, którą stwarzałoby partnerstwo z HP, to jeszcze dojdzie mu kolejny, obok Apple'a, konkurent na tym rynku. Niebezpieczeństwo jest tym większe, że tablet z webOS może być, w przeciwieństwie do iPada, urządzeniem wielozadaniowym, a zatem podbije rynek przedsiębiorstw. Co prawda część analityków jest zdziwiona prognozą o tegorocznej premierze Hurricane'a, ale podkreślają, że jest ona możliwa o ile HP już od pewnego czasu pracuje nad tabletem. Niewykluczone zatem, że Hurricane będzie przeprojektowanym Slate'em.
  19. HP ogłosił, że kupi Palma. Koncern przeznaczy na ten cel 1,2 miliarda dolarów. Niegdyś legendarny producent palmtopów i smartfonów ma coraz większe kłopoty, a ostatni rok był dlań wyjątkowo trudny. Mimo silnej w przeszłości pozycji rynkowej Palm przegrywa konkurencję z Apple'em i Google'em. Dlatego wykupienie firmy przez HP jest postrzegane jako szansa dla niej. Koncern już ogłosił, że po zakupie Palma zwiększy - wynoszący obecnie 190 milionów dolarów - budżet na prace badawczo-rozwojowe. Ponadto zainwestuje też w rozwój sprzedaży i marketingu. Zakup Palma będzie, oczywiście, korzystny też dla HP. Koncern z jednej strony będzie chciał zwiększyć swoje posiadanie na rynku smartfonów, a z drugiej - co dla niego istotniejsze - chce wykorzystać technologie Palma na rynku tabletów. To właśnie ten rynek, zdaniem analityka Jacka Golda, może stać się kluczowym dla wzrostu HP. Jako, że tablety mogą w niedługiej przyszłości stać się dla olbrzymiej rzeszy klientów głównym urządzeniem dającym dostęp do internetu, HP będzie w stanie zaoferować im liczne usługi związane z chmurami obliczeniowymi, takie jak np. sprzedaż oprogramowania, streaming multimediów i inne. Umowa pomiędzy Palmem a HP to zła informacja dla Microsoftu. HP może zrezygnować w przyszłości z systemu Windows na tabletach oraz z Windows Mobile na smartfonach, a w ich miejsce wykorzystać WebOS Palma. Oczywiście oba koncerny pozostaną strategicznymi partnerami, ale ich współpraca może ograniczyć się do rynku pecetów i serwerów. Tymczasem to z rynkiem urządzeń przenośnych wiązane są coraz większe nadzieje na przyszłość.
  20. Rosyjska policja wkroczyła do moskiewskich biur HP. Akcja związana jest z toczonym przez niemiecką policję śledztwem w sprawie przekupstwa pracowników rosyjskiej prokuratury generalnej. Do przestępstwa miało dojść w 2003 roku, kiedy to w sierpniu HP podpisało z biurem prokuratora generalnego kontrakt opiewający na 35 milionów euro. W jego ramach firma miała dostarczyć sprzęt umożliwiający stworzenie bezpiecznego systemu komunikacyjnego pomiędzy jednostkami sądowniczymi w Rosji. Z dokumentów, na które trafiła niemiecka policja wynika, że przed zawarciem umowy co najmniej 10 pracowników HP było zaangażowanych we wręczenie Rosjanom 8 milionów euro łapówki. Pieniądze były przesyłane za pośrednictwem fikcyjnych spółek z Nowej Zelandii, Belize, Wielkiej Brytanii, USA czy Łotwy. Na razie nie udało się stwierdzić, kto miałby być odbiorcą pieniędzy. Według niemieckiego prawa w takim wypadku można wytoczyć oskarżenie przeciwko konkretnym osobom z HP - z których większość już tam nie pracuje - a nie przeciwko firmie. The Wall Street Journal nie wyklucza, że sprawą może zająć się SEC, amerykański odpowiednik polskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
  21. Badacze z HP ogłosili, że memrystor, opracowany niedawno czwarty (po oporniku, kondensatorze i cewce) podstawowy obwód pasywny, ma większe możliwości niż dotychczas przypuszczano. Okazało się bowiem, że memrystor jest nie tylko w stanie przechowywać dane, ale również przeprowadzać obliczenia. Urządzenia korzystające z memrystora mogą zmienić standardową architekturę komputerów, gdyż pozwolą na przeprowadzenie obliczeń tam, gdzie dane są przechowywane, zamiast w wyspecjalizowanej centralnej jednostce obliczeniowej - mówi R. Stanley Williams z HP. Innymi słowy przewidujemy powstanie mniejszych i bardziej energooszczędnych komputerów w przyszłości, nawet wówczas, gdy nie będzie już możliwe dalsze zmniejszanie tranzystorów - dodaje. Możliwość zbudowana memrystora została przewidziana w roku 1971 przez profesora Leona Chua. Udało się go skonstruować w 2008 roku. Od tamtej pory połączono już memrystory z tranzystorami, z całym układem CMOS oraz przedstawiono teoretyczne podstawy budowy spintronicznego memrystora.
  22. Rywale Apple'a nie próżnują i nie chcą zostawiać firmie Jobsa całego rynku tabletów. HP pokazało oficjalny film z "zabójcą iPada" - tabletem Slate - w roli głównej. Ostatnio mogliśmy zobaczyć to urządzenie w rękach Steve'a Ballmera podczas prezentacji w Las Vegas. Teraz na 30-sekundowym filmie pokazano to, czego brakuje iPadowi, a w co został wyposażony Slate. Widzimy zatem, że posiadacze tabletu HP będą mogli skorzystać zarówno z wbudowanej kamery, portu USB, jak i czytnika kart SD. Na razie jednak nie jest znana ani ostateczna specyfikacja Slate'a, ani jego cena, ani data premiery. Wiadomo jedynie, że HP chce przeciwstawić swoje urządzenie iPadowi i reklamować je jako zabójcę tabletu Apple'a. Z dotychczas zdobytych informacji wynika, że Slate będzie wyposażony w dwie kamery. Jedną z tyłu, drugą - przydatną przy wideokonferencjach - z przodu. Oprócz wspomnianych już portu USB i czytnika kart SD, zwracają uwagę możliwość podłączenia tabletu do HDMI (za pośrednictwem stacji dokującej) oraz skorzystania z technologii 3G. Wyświetlacz Slate'a ma mieć 8,9 cala przekątnej i oferować rozdzielczość rzędu 1024x600. Oba parametry są nieco mniejsze niż w przypadku iPada. Producent wyposażył go też w procesor Intel Atom oraz 32 lub 64 gigabajty pamięci flash. Slate będzie obsługiwał też technologię Flash. Slate będzie nieco mniejszy i lżejszy od iPada. Jak zauważono w zdobytych przez serwis Endgadget materiałach HP, minusami Slate'a mają być: brak obsługi najnowszego standardu Wi-Fi (802.11n), znacząco krótszy czas pracy na bateriach (5 godzin, wobec 10 godzin iPada) oraz wyższa cena 16-gigabajtowego modelu (549 USD wobec 499 dolarów iPada). Tutaj jednak warto zauważyć, że Slate oferuje łączność 3G, a za iPada z taką możliwością trzeba będzie zapłacić 629 dolarów. Olbrzymią zaletą produktu HP ma być za to obsługa systemu Windows 7. Tablet ten będzie zatem, w przeciwieństwie do iPada, wielozadaniowy. Nie wiadomo jednak, na ile procesor Atom poradzi sobie z obsługą najnowszego systemu Microsoftu. Niewykluczone, że Slate będzie pracował wolniej niż iPad.
  23. Targi CES 2010 mogą być wyjątkowo interesujące. Jak donosi The New York Times, powołując się na anonimowe źródło, Steve Ballmer ma ogłosić dzisiaj powstanie microsoftowego tabletu. Bieżący rok może zatem upłynąć nam pod znakiem wyścigu gigantów o pierwszeństwo na rynku tego typu urządzeń. Tablet Microsoftu ma być produkowany we współpracy z HP. Obie firmy odmówiły komentarza na ten temat. Urządzenie koncernu z Redmond miałby ukazać się w połowie bieżącego roku. Tymczasem prawdopodobnie pod koniec bieżącego miesiąca - chociaż niektóre źródła wspominają też o marcu - ma nastąpić premiera tabletu Apple'a. Z kolei wczoraj informowaliśmy, że podobne urządzenie szykuje też Google. Przed kilkoma miesiącami serwis Gizmodo opublikował zdjęcia, które przedstawiają ponoć tablet Microsoftu. Widzimy na nim "późny prototyp" tabletu przypominającego książkę. Składa się on z dwóch 7-calowych ekranów wielodotykowych, po których można pisać i rysować nie tylko za pomocą palców, ale również rysika. Urządzenie wyposażono też ponoć w kamerę i indukcyjną podkładkę, służącą do bezprzewodowego ładowania baterii.
  24. Steve Ballmer wystąpił podczas targów CES i pokazał zapowiadany tablet HP. Spotkanie zorganizowane przez Microsoft przyniosło też kilka innych interesujących informacji. Prezes koncernu z Redmond zaprezentował trzy tablety. Są one produkowane przez HP, Pegatrona i Archeosa. Żaden z nich jednak nie był urządzeniem "Courier", które rzekomo miał szykować Microsoft. Urządzenie HP wygląda jak standardowy tablet z wielodotykowym ekranem i systemem Windows 7. Uruchomił na nim oprogramowanie Kindle oraz Windows Media Playera. Urządzenie można używać zarówno w ułożeniu poziomym jak i pionowym. Ballmer nie poświęcił mu zbyt wiele uwagi, nie zdradził jego szczegółów technicznych. Poznamy je później, w miarę zbliżania się dnia premiery urządzenia. Jedyne, czego można się domyślać, to wielkość wyświetlacza, która w przypadku tabletów Archosa i HP wyniesie około 9-10 cali. Ci, którzy spodziewali się tak ciekawego urządzenia, jakim rzekomo miał być Courier, mogą poczuć się zawiedzeni. Znacznie ciekawszy wniosek, który mogli wysnuć uczestnicy konferencji Microsoftu jest taki, że koncern intensywnie pracuje nad nowymi sposobami komunikacji człowieka z maszyną. To widoczny znak nowej epoki rozwoju technologii i spadku znaczenia tradycyjnych komputerów. Ballmer zachęcał do porzucenia myszy i klawiatur. Popularność zdobywają interfejsy dotykowe, a najnowsze badania pokazują, że wkrótce pojawią się też inne technologie. Robbie Bach, prezes microsoftowego wydziału Entertainment & Devices Division, który wystąpił po Ballmerze, miał interesującą wiadomość dla graczy. Jeszcze w bieżącym roku na rynek trafi Projekt Natal i będzie on kompatybilny z już istniejącymi konsolami Xbox 360. Na razie wiadomo tylko tyle, że do skorzystania z nowej technologii konieczna będzie kamera 3D. Nie zdradzono, w jaki sposób Projekt Natal będzie rozpowszechniany, ani ile będzie kosztował. Z kolei użytkownicy Xbox Live będą mogli od wiosny bieżącego roku korzystać z Game Room, w którym kupią klasyczne gry z lat 70. i 80. wyprodukowane przez Atari i Activision. Poza tym ogłoszono, że pojawi się "Halo Reach", której akcja będzie toczyła się w czasach sprzed akcji z "Halo". Microsoft obiecał też "psychologiczny thriller akcji" pod tytułem "Alan Wake". Myślcie o tym jak o filmie "Lost", wyreżyserowanym przez Davida Lyncha według scenariusza Stephena Kinga - stwierdził Bach.
  25. Naukowcy z laboratorium HP połączyli memrystor z tradycyjnym układem scalonym. Udowodnili w ten sposób, że nowy komponent może współpracować ze współczesną technologią, a to oznacza, iż wkrótce układy z memrystorami mogą trafić na rynek. To bardzo dobra wiadomość dla producentów procesorów, którzy szukają sposobów na ciągłe zwiększanie wydajności tych układów. W ciągu najbliższych lat możemy dojść do granicy, poza którą nie będzie możliwe produkowanie coraz mniejszych podzespołów. Już wcześniej udowodniono, że dzięki memrystorom będzie można tworzyć mniejsze, energooszczędne układy, gdyż memrystor może zastępować tranzystory. Memrystor to rodzaj opornika z pamięcią. Potrafi on zmieniać oporność w zależności od wartości i kierunku przyłożonego napięcia i, co bardzo ważne, zapamiętuje oporność po odłączeniu zasilania. Każdy memrystor może zastąpić od 7 do 12 tranzystorów - mówi Stan Williams, jeden z twórców memrystora. Jako, że potrafi on zapamiętać ostatnią wartość, jest znacznie bardziej energooszczędny od tranzystorów, które muszą być bez przerwy odświeżane nowymi dawkami energii elektrycznej. Williams, który kieruje badaniami nad memrystorami, wraz z zespołem umieścili 10 000 memrystorów na standardowym układzie CMOS. Specjaliści mówią, że największym wyzwaniem było samo umieszczenie memrystorów na miejscu, gdyż powierzchnia układów CMOS nie jest równa, a odchylenia rzędu 1/10000 milimetra mogłyby okazać się zbyt duże. Zastosowana macierz memrystorów została zbudowana z 200 krzyżujących się przewodów, które utworzyły siatkę z 10 000 połączeń. W każdym punkcie, gdzie przewody się krzyżowały, umieszczono pomiędzy nimi warstwę dwutlenku tytanu. Dzięki temu punkty skrzyżowań stały się memrystorami. Macierz połączono miedzianymi kablami z leżącym poniżej układem scalonym. Memrystor mógł przejąć część zadań układu CMOS. W ten sposób zwiększono jego wydajność bez konieczności zwiększania liczby tranzystorów, co pociągnęłoby za sobą konieczność użycia mniejszych tranzystorów, by większa ich liczba zmieściła się na takiej samej powierzchni. Co więcej, jak zauważył Williams, użycie memrystora spowodowało, że kość została wzbogacona o właściwości układu FPGA, czyli takiego, który można na bieżąco konfigurować w zależności od potrzeb. Uczeni zauważają, że konieczne jest jeszcze zwiększenie wydajności hybryd memrystor-CMOS, jednak ich pojawienie się zapowiada zmiany w całym przemyśle półprzewodnikowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...