Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'George Armelagos' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Chemiczna analiza kości starożytnych Nubijczyków wykazała, że regularnie zażywali oni tetracyklinę, prawdopodobnie wraz z piwem. To najsilniejszy jak dotąd dowód, że wytwarzanie antybiotyków, oficjalnie datowane od odkrycia przez Fleminga w 1928 r. penicyliny, było powszechną praktyką już przed 2 tysiącami lat (American Journal of Physical Anthropology). Badaniem tego zagadnienia zajęli się antropolog George Armelagos z Emory University i chemik Mark Nelson z firmy Paratek Pharmaceuticals. Armelagos specjalizuje się w bioarcheologii. Jest ekspertem od prehistorycznych i starożytnych diet. W 1980 r. odkrył coś, co wyglądało na ślady tetracykliny w ludzkich kościach z Nubii. Oceniono, że należały do kogoś, kto żył między 350 a 550 r. n.e. Akademik z Emory jest przekonany, że opracowując swoje środki lecznicze, Nubijczycy doskonale wiedzieli, co robią i kierowali się dowodami empirycznymi. Później on i inni badacze ustalili, że źródłem tetracykliny było piwo. Ziarna wykorzystywane do jego przygotowania zawierały występujące w glebie Gram-dodatnie drobnoustroje z rodzaju Streptomyces, a te wytwarzają tetracyklinę. Wtedy należało jeszcze rozstrzygnąć, czy antybiotyk występował zawsze, czy tylko w niektórych partiach starożytnego piwa, co wskazywałoby na przypadkowe skażenie. Wszystko wskazuje jednak na to, że fermentowanie antybiotyków było rozpowszechnione wśród starożytnych, a receptury przekazywano z pokolenia na pokolenie. Nelson, specjalista zajmujący się antybiotykami, zainteresował się sprawą, gdy usłyszał Armelagosa przemawiającego na konferencji. Poprosiłem go, by przesłał mi jakieś należące do mumii kości, ponieważ dysponuję narzędziami i mam doświadczenie w ekstrahowaniu tetracykliny. To trudny i niebezpieczny proces. Należy rozpuścić kości w kwasie fluorowodorowym. Jak obiecał, tak zrobił. Było to spore wyzwanie, ale ustalił, że kości tych ludzi były wysycone tetracykliną, demonstrując, że zażywali ją przez długi czas. Nelson także jest przekonany, że Nubijczycy kontrolowali proces fermentacji i celowo produkowali lek. Co ciekawe, nawet kość piszczelowa i czaszka należące do 4-latka były pełne antybiotyku, co oznacza, że próbowano go leczyć wysokimi dawkami leku. Pierwsze współczesne tetracykliny odkryto w latach 40. ubiegłego wieku. Nazwa handlowa Aureomycin nawiązuje do łacińskiego " aerous", czyli zawierający złoto. Streptomyces tworzą złote kolonie, a jeśli pływały w porcji piwa, musiało to robić duże wrażenie na starożytnych, którzy cenili złoto – dywaguje Nelson. Teraz zespół zamierza porównać ilość tetracykliny w kościach z tempem ich tworzenia, by ustalić, jak duże dawki stosowali Nubijczycy. Sami Armelagos i Nelson podkreślają, że novum w prowadzonych od lat badaniach było zastosowanie precyzyjnej analizy chemicznej. Bez niej wnioski nie opierały się często na empirii, lecz na prawach logiki.
  2. Skoro duży mózg sprawia, że jesteśmy najinteligentniejszymi z naczelnych, dlaczego dręczy nas plaga otyłości? George Armelagos, antropolog z Emory University, uważa, że przyczyny należy upatrywać w stosunkowo małym żołądku i krótkim jelicie grubym (Journal of Anthropological Research). Historia ewolucyjna zaopatrzyła nas w mózg, który przez większość czasu koncentruje się na jedzeniu i w jelito niedopasowane do dzisiejszego zróżnicowania i objętości wysokokalorycznych pokarmów – przekonuje Amerykanin. Dziennikarz Michael Pollan spopularyzował związane z tym zagadnieniem pojęcie "dylematu wszystkożercy", gdzie pragnieniu dietetycznej różnorodności towarzyszy ryzykowne poszukiwanie nowości. Pozostając w tym samym nurcie, Armelagos, specjalista od bioarcheologii i prehistorycznej diety, utrzymuje, że nasze współczesne wzorce odżywiania odzwierciedlają, w jaki sposób Homo sapiens ewoluował i rozwiązywał dylemat wszystkożercy. Nasza chętka na określone pokarmy nie datuje się na kilka lub nawet 10 tys. lat wstecz, lecz liczy sobie miliony lat. Przez wieki nasi przodkowie funkcjonowali na obrzeżach środowiska, zbierając tam i polując. Rozwój kory nowej wspomógł pamięć i zdolności społeczne, co znacznie ułatwiło znajdowanie jadalnych roślin i ofiar w nieprzewidywalnym klimacie. Większy mózg oznaczał jednak wzrost zapotrzebowania na kalorie. Choć stanowi zaledwie 2% masy ciała, ludzki mózg zużywa aż 20% energii. Około 2 mln lat temu u przedstawicieli rodzaju Homo rozpoczęła się ewolucja mniejszych, w porównaniu do innych naczelnych, jelit. Hipoteza kosztownej [w utrzymaniu] tkanki zakłada, że duży mózg jest zasilany energią zaoszczędzoną przez posiadanie mniejszego żołądka i krótszego jelita grubego. Bez względu na przyczynę zmian w obrębie układu pokarmowego, nie ulega wątpliwości, że wzmogły one zapotrzebowanie na wysokiej jakości pokarmy wysokokaloryczne. Potem pojawiło się rolnictwo, gotowanie, industrializacja pokarmu, a wreszcie fast foody. Armelagos twierdzi, że prześledzenie naszej prymitywnej przeszłości pozwala bez problemu wytropić biologiczne podłoże epidemii otyłości. Rozwiązanie tego złożonego problemu biokulturowego nie jest już jednak takie proste.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...