Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Firefox' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 84 wyników

  1. W kilka minut po rozpoczęciu hackerskiego konkursu Pwn2Own złamano zabezpieczenia iPhone'a. Włamania dokonało dwóch ekspertów - Vincenzo Iozzo i Ralf Philipp Weinmann - za pośrednictwem przeglądarki Safari, a atakujący dostał się do bazy danych SMS, w tym do wykasowanych wiadomości tekstowych. Niemiecki hacker o pseudonimie Nils wykorzystał nieznaną wcześniej dziurę w Firefoksie i przejął kontrolę nad 64-bitowym Windows 7. Ominął przy tym zabezpieczenia DEP i ALSR. Nils planował później złamać zabezpieczenia Safari pracującej pod kontrolą Mac OS X, jednak ubiegł go Charlie Miller, znany specjalista ds. bezpieczeństwa produktów Apple'a. Miller utworzył specjalną witrynę WWW za pomocą której pokonał Safari i uzyskał pełen dostęp do linii komend systemu operacyjnego. Inny uczestnik zawodów - Peter Vreugdenhil - wykorzystał dwie dziury w Internet Explorerze 8 i przejął kontrolę nad 64-bitowym Windows 7, radząc sobie z DEP i ALSR. Jak dotąd nie próbowano przełamać zabezpieczeń Chrome'a. Za złamanie zabezpieczeń każdej z przeglądarek płacono 40 000 dolarów nagrody. W zawodach biorą udział IE8 oraz IE7, Firefox 3, Chrome 4 i Safari 4. Ponadto sponsorzy konkursu przyznali nagrody w wysokości 60 000 USD za włamanie do platform mobilnych, którymi są iPhone, BlackBerry, Symbian i Android. Wśród sponsorów konkursu, który odbywa się w ramach konferencji bezpieczeństwa CanSecWest, znaleźli się Microsoft, Google, RIM, Intel, Adobe czy Juniper.
  2. Główną siłą przeglądarki Firefox jest olbrzymia liczba rozszerzeń, które zostały dotychczas dla niej stworzone. Pod tym względem błyskawicznie goni ją jednak Chrome. Developerzy przeglądarki Google'a poinformowali, że w katalogu pluginów możemy znaleźć już ponad 3000 wtyczek dla Chrome'a. Co prawda Firefox ma ich dwukrotnie więcej, jednak Chrome zadebiutował przed zaledwie kilkunastoma miesiącami. Tymczasem Firefox liczy sobie już kilka lat. Przeglądarka Google'a bardzo szybko zdobywa popularność. Już teraz należy do niej ponad 5% rynku. Tymczasem pozycja Firefoksa jest dość niepewna. Ognisty Lisek nie może przekroczyć progu 25%, a od kilku miesięcy powoli traci rynek. Warto również przypomnieć, że Mozilla jest finansowo uzależniona od Google'a, gdyż umowa z firmą Page'a i Brina przynosi jej ponad 80% przychodów. Umowa ta wygasa w 2011 roku.
  3. Window Snyder, o której odejściu z Mozilli informowaliśmy przed rokiem, rozpoczyna pracę w Apple'u. Będzie zajmowała się tam bezpieczeństwem produktów firmy Jobsa. Apple od dłuższego już czasu jest krytykowane za zwlekanie z łataniem swoich programów. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia specjaliści programu Zero Day Initiative firmy Tipping Point znaleźli w produktach Apple'a siedem krytycznych niezałatanych dziur. Prawdopodobnie wszystkie one znajdują się w przeglądarce Safari. Na liście Zero Day znajdziemy też inne dziury w produktach firmy Jobsa, z których najstarsza czeka na łatę od 341 dni. Podczas ostatniego konkursu hakerskiego Pwn2Own, kiedy to system Mac OS X po raz kolejny został złamany jako pierwszy, jego zwycięzca stwierdził, że ataki na system Apple'a są bardzo łatwe. Tworzenie szkodliwego kodu na Vistę to ciężka praca, tworzenie na Mac OS X to zabawa - powiedział haker. Window Snyder może zmienić ten stan rzeczy. Podczas pracy w Microsofcie tworzyła ona Service Pack 2 dla Windows XP i Windows Server 2003, a w Mozilli była odpowiedzialna za bezpieczeństwo Firefoksa, stworzyła system oceny luk.
  4. Od 13 marca użytkownicy serwisu YouTube nie będą mogli z niego korzystać za pomocą starszych przeglądarek. Google ogłosiło, że wyłączona zostanie obsługa przeglądarek starszych niż IE 7.0, Firefox 3.0, Chrome 4.0 oraz Safari 3.0+. Użytkownicy wcześniejszych wersji będą mogli co prawda oglądać filmy, jednak żadne nowe funkcje nie będą obsługiwane. Zanim jednak zobaczą klip, na ekranie wyświetli im się informacja, że używają starszej przeglądarki i powinni ją zaktualizować. Możliwe będzie jednak kliknięcie przycisku "Kontynuuj". Informacja zniknie i pojawi się żądany klip. W informacji prasowej YouTube ostrzega, że jeśli nie zaktualizujemy przeglądarki, nie skorzystamy z udoskonaleń dotyczących szybszego transferu danych i bezpieczeństwa.
  5. Od dzisiaj, 1 marca, użytkownicy systemu Windows podczas instalacji powinni zobaczyć ekran wyboru przeglądarki, na którym będą mogli zdecydować, jakiego browsera chcą używać. To efekt decyzji Unii Europejskiej, która wymusiła na Microsofcie, by propagował w swoim systemie rozwiązania konkurencyjne dla Internet Explorera. Pierwsze efekty pojawienia się okna wyboru powinniśmy poznać w najbliższych tygodniach. Warto zatem rzucić okiem na to, jak obecnie, według firmy Net Applications, wygląda rynek przeglądarek internetowych. Najbardziej popularnym produktem jest Internet Explorer, do którego pod koniec lutego należało 61,58% rynku. IE od wielu miesięcy traci rynek. W kwietniu 2009 mogła się ona pochwalić udziałami sięgającymi 67,77%. W maju i czerwcu produkt Microsoftu nieco zwiększył swój rynkowy zasięg,jednak od lipca ciągle go traci. To jednak stały trend, który trudno nazwać niespodzianką, a Microsoft wciąż nie potrafi powstrzymać spadku. Głównym rywalem IE pozostaje Firefox, jednak produkt Mozilli sprawuje się bardzo nierówno. Od trzech miesięcy traci rynek. Nie po raz pierwszy zresztą. W kwietniu 2009 do Firefoksa należało 23,84% udziałów. Maj i czerwiec były miesiącami spadku, a udziały Ognistego Liska zaczęły rosnąć ponownie w lipcu. Zwiększały się one do listopada, gdy osiągnęły 24,72% rynku i od tamtego czasu spadają. Na koniec lutego 2010 do Firefoksa należało 24,23% rynku. Trzecim produktem na rynku jest Chrome, który, jako jedyna przeglądarka, bez przerwy zyskuje na popularności.pomiędzy listopadem a grudniem jej udziały zwiększyły się o 0,7 punktu procentowego, od grudnia do stycznia wzrosły o 0,59 pp, a od stycznia do lutego o 0,39 pp. Obecnie do Chrome'a należy 5,61% rynku. Powoli rośnie też popularność Safari i Opery. Przeglądarka Apple'a zwiększyła w ciągu roku swoje rynkowe udziały z 3,53% do 4,45%, a Opera z 2,04% do 2,35%.
  6. Mozilla poinformowała o fałszywym alarmie dotyczącym jednego z dodatków do Firefoksa. Niedawno dowiedzieliśmy się, że dwa dodatki zawierają szkodliwe oprogramowanie. Okazało się jednak, że w przypadku jednego z nich informacja ta była nieprawdziwa. Chodzi tutaj o Sothink Video Downloader, który miał rzekomo zawierać kradnące hasła oprogramowanie o nazwie Win32/Ldpinch.gen. Początkowo sam producent Firefoksa alarmował, że dodatek jest szkodliwy. Jednak dalsze śledztwo wykazało, że nie zawiera on złośliwego oprogramowania. Mozilla przeprosiła twórców Sothinka. Drugim z dodatków, który rzeczywiście zawiera szkodliwy kod, jest Master Filer. Użytkownicy powinni go odinstalować i przeskanować komputer za pomocą oprogramowania antywirusowego.
  7. Internauci w końcu posłuchali apeli o porzucenie przestarzałego Internet Explorera 6.0. Obawy o bezpieczeństwo spowodowały, że po latach stracił on pozycję najpopularniejszej przeglądarki w Sieci. Największym uznaniem internautów cieszy się obecnie Internet Explorer 8.0, który jest używany przez 22,31% surfujących. IE 6.0 z wynikiem 20,07% spadł na drugą pozycję. Trzecie miejsce zajmuje Firefox 3.5, do którego należy 17,10% rynku. Kolejny na liście jest IE 7.0 (14.58%). Inne przeglądarki mogą pochwalić się znacznie gorszym wynikiem. Do Firefoksa 3.0 należy 5,29% rynku, udziały Chrome'a 3.0 wynoszą 3,92%, a Safari 4.0 - 3,55%. Do spadku udziałów IE 6.0 z pewnością przyczyniły się ostatnio znalezione błędy i apele wielu organizacji oraz instytucji rządowych, w których zalecano wymianę tego produktu na inny. Wczoraj zalecenie aktualizacji do Internet Explorera 7.0 wydał amerykański Departament Zdrowia, który zalecił, by nowszą wersję przeglądarki zainstalowali wszyscy pracownicy National Institutes of Health.
  8. Przeglądarka Chrome odbiera rynek swoim głównym rywalom. Pomiędzy grudniem 2009 a styczniem 2010 produkt Google'a przekroczył barierę 5% udziałów w rynku. Obecnie należy doń 5,20% udziałów, czyli niemal o 0,6 punktu procentowego więcej niż w grudniu. Tymczasem udziały Internet Explorera zmniejszyły się z 62,69% do 62,18%, udziały Firefoksa spadły z 24,61% do 24,41%. Nieznacznie, bo o 0,05 punktu procentowego wzrosły udziały Safari, a Opera straciła 0,02 pp. W tym samym czasie Opera Mini zyskała 0,06 pp.
  9. Canonical, twórca Ubuntu, podpisał umowę z Yahoo!, na podstawie której to właśnie Yahoo! będzie domyślną wyszukiwarką w Firefoksie instalowanym wraz z Ubuntu. Szczegóły umowy nie są znane. Jednak Rick Spencer, który w Canonical odpowiada za projekt pulpitu, zapowiedział, że zmiany zostaną wprowadzone tak szybko, jak to możliwe. To oznacza, że w wersji 10.04, której premiera przewidziana jest na kwiecień, Firefox będzie domyślnie korzystał z Yahoo!. Oczywiście użytkownicy będą mogli zmienić domyślne ustawienia. Jak stwierdził Spencer, umowa z Yahoo! pomoże finansować rozwój Ubuntu. Z podanych przez niego informacji wynika, że Yahoo! będzie dzieliło się z Canonical wpływami z reklam pokazywanych przy wynikach wyszukiwania.
  10. Google'owski Chrome jest obecnie trzecią najpopularniejszą przeglądarką na świecie. Właśnie wyprzedził on Safari. Do pierwszej dwójki sporo jej jednak jeszcze brakuje. Najpopularniejszą przeglądarką na świecie wciąż jest Internet Explorer. Z różnych jego wersji korzysta 62,69% internautów. Na drugiej pozycji umacnia się Firefox z 24,61% udziałem. Chrome'a używa 4,63% osób, a Safari - 4,46%. Niewątpliwie najszybciej zdobywającą użytkowników wersją systemu operacyjnego był Windows 7, który pod koniec bieżącego roku miał blisko 6% rynku. O 2 punkty procentowe wzrosła też popularność Windows Visty, a 8 pp stracił Windows XP. Nieco zmniejszyła się liczba osób korzystających z Mac OS X 10.5, za to Mac OS X 10.6 kończył rok z 1,60% udziałem.
  11. Mozilla opóźnia premierę kolejnejnych wersji Firefoksa. Już wiadomo, że w bieżącym roku do rąk użytkowników nie trafi nowa stabilna edycja. Firefox 3.6, który miał ukazać się w grudniu zostanie upubliczniony w pierwszym kwartale przyszłego roku. Z kolei Firefox 4.0 najprawdopodobniej zadebiutuje dopiero w roku 2011. Edycje 3.6 i 3.7 mają charakteryzować się przede wszystkim lepszą stabilnością. Mają też uruchamiać poszczególne karty w osobnych procesach, co zwiększy bezpieczeństwo użytkowania przeglądarki. Z kolei największą zmianą, jaka ma zajść w Firefoksie 4.0 będzie nowy interfejs użytkownika, o którym już wcześniej pisaliśmy. Specjaliści uważają, że opóźnienie działa na korzyść Internet Explorera, którego ósma edycja ma nowoczesny wygląd i zdobywa coraz większe udziały w rynku. Rok 2011 będzie bardzo ważny dla Mozilli. Nie tylko zadebiutuje Firefox 4.0, ale dobiegnie końca umowa z Google'em, która zapewnia Mozilli ponad 80% wpływów do budżetu. Nie wiadomo czy Google, który ma teraz własną przeglądarkę i chce ją wypromować, podpisze z Mozillą kolejną umowę.
  12. Microsoft i Unia Europejska oficjalnie zawarły porozumienie, które kończy 10-letni spór dotyczący rynku przeglądarek internetowych. W międzyczasie UE nałożyła na amerykańską firmę grzywny o łącznej wysokości 2,44 miliarda dolarów. Przez 10 lat UE oskarżała Microsoft, że łamie zasady konkurencyjności wiążąc przeglądarkę internetową z systemem Windows. Teraz obie strony doszło do porozumienia, które zakłada, że podczas instalacji Windows użytkownik zobaczy ekran wyboru przeglądarki, którą chce zainstalować. Zasady takie mają obowiązywać przez 5 lat, co oznacza, że ekran wyboru będzie obecny również w systemie Windows 8. W zamian za to UE zgodziło się wycofać zarzuty i nie nakładać na koncern dalszych grzywien. Jeśli jednak w ciągu najbliższych 5 lat firma Ballmera złamie zapisy umowy, może zostać ukarana grzywną w wysokości do 10% swoich światowych obrotów. Ekran wyboru przeglądarki ma zostać obowiązkowo zainstalowany w ramach automatycznych aktualizacji w systemach Windows XP, Windows Vista i Windows 7. Znajdzie się na nim 12 przeglądarek. Będą do Safari, Chrome, IE, Firefox, Opera, AOL, Maxthon, K-Meleon, Flock, Avant, Sleipnir i Slim Browser. Eurourzędnicy szacują, że do marca przyszłego roku ekran taki znajdzie się na 100 milionach komputerów i pojawi się użytkownikom jako okno pop-up. Lista przeglądarek, które będą pokazywane, będzie aktualizowana co pół roku w oparciu o rekomendacje z niezależnych źródeł lub na podstawie ich rynkowych udziałów. Z kolei Microsoft będzie musiał co pół roku składać urzędnikom raporty na temat działania ekranu wyboru i wprowadzać sugerowane przez nich zmiany.
  13. Dane firmy Net Applications pokazują spory spadek rynkowych udziałów Windows XP, niewielki spadek Visty i znaczny wzrost Windows 7. Na rynku przeglądarek traci Internet Explorer, a zyskują przede wszystkim Firefox i Chrome. Rynkowe udziały Windows pozostały niezmienione i wynoszą 92,52%. Jednak w porównaniu z początkiem bieżącego roku system operacyjny Microsoftu stracił 1,14 punktu procentowego. Zyskał za to Mac OS X (z 4,71% do 5,12%). Swoją pozycję nieznacznie poprawił też Linux (z 0,90% do 1,00%). Kolejne miesiące powinny pokazać, czy premiera Windows 7 wpłynie na zahamownie niekorzystnego dla Microsoftu trendu. Można bowiem zauważyć, że w bieżącym miesiącu Windows nie tracił rynku, natomiast zmniejszyły się, z 5,27% do 5,12% udziały Mac OS X. Trudno jednak na tej podstawie wyrokować o wpływie premiery Windows 7 na obraz rynku. Już teraz można jednak stwierdzić, że najnowszy OS Microsoftu zaczyna odbierać rynek swojemu największemu konkurentowi, Windows XP. Jeszcze w październiku do XP należało 70,48% rynku, natomiast w listopadzie było to 69,05%. W tym samym czasie udziały Visty spadły z 18,83% do 18,55%. Z kolei udziały Windows 7 wzrosły z 2,15% do 4,00%. Zmiany zachodzą też na rynku przeglądarek. W ciągu miesiąca udziały IE zmniejszyły się z 64,64 do 63,62 procenta. Firefox zwiększył stan swojego posiadania z 24,07 do 24,72%, a Chrome z 3,58 do 3,93. Zyskała też Opera, do której należy obecnie 2,31% rynku.
  14. Firma Cenzic, specjalizująca się w tworzeniu aplikacji bezpieczeństwa, opublikowała swój raport za pierwszą połowę 2009 roku. Czytamy w nim, że przeglądarką, w której znaleziono najwięcej luk, był Firefox. Produkt Mozilli był odpowiedzialny za 44% wszystkich dziur znalezionych w przeglądarkach. Na drugim miejscu uplasowało się Safari, którego luki stanowiły 35% wszystkich. Trzecie miejsce przypadło Internet Explorerowi (15%), a czwarte Operze (6%). Warto przypomnieć, że w raporcie za II połowę 2008 roku pierwsze miejsce na niechlubnej liście przypadło IE (43% dziur), a Firefox był wówczas na drugiej pozycji (39%). Lars Ewe, prezes ds. technicznych firmy Cenzic mówi, że duża liczba luk w Firefoksie jest efektem kilku zjawisk. Przeglądarka przyciąga coraz więcej uwagi, co jest dla niej dobre, ale z drugiej strony im jest bardziej popularna, tym więcej błędów się w niej znajduje. Ponadto dużo luk występowało we wtyczkach. To właśnie architektura wtyczek jest tym, co przyczynia się do popularności przeglądarki i są one jednym z powodów, dla których uwielbiam Firefoksa. Jednak [Mozilla - red.] nie jest w stanie kontrolować bezpieczeństwa wszystkich wtyczek i jest to uboczny efekt popularności - stwierdza Ewe. Jednak fakt, że w Firefoksie znaleziono największą liczbę błędów nie oznacza, że jest to najmniej bezpieczna przeglądarka. Ewe informuje, że jego firma korzysta właśnie z technologii Mozilli w swoich produktach, co świadczy o tym, że można jej zaufać. Wyjaśnia również, w jaki sposób liczono liczbę błędów. Przygotowując raport oparto się na wielu różnych statystykach i uśredniono ich wyniki. W zależności bowiem od źródła można znaleźć kilkuprocentowe różnice w liczbie raportowanych błędów. Można mówić, że błędów jest 40% lub 42%, w zależności od tego, jak się je liczy, ale na pewno różnice w różnych statystykach nie są duże.
  15. Mozilla poinformowała o zablokowaniu w Firefoksie możliwości zainstalowania wtyczki Microsoftu. Składała się ona z dwóch części - dodatku .NET Framework Assistant i właściwej wtyczki Windows Presentation Foundation. Jeden z błędów, znalezionych w tych programach, uniemożliwiał ich całkowite odinstalowanie. Z kolei drugi umożliwiał przeprowadzenie ataku na komputer użytkownika. Mozilla poinformowała Microsoft o zamiarze zablokowania wtyczki, a przedstawiciele firmy z Redmond wyrazili na to zgodę. Producent Firefoksa od 2007 roku stosuje mechanizm blokowania niebezpiecznych dodatków. Dotychczas zastosowano go ośmiokrotnie. Zablokowano m.in. dodatek językowy dla wersji wietnamskojęzycznej, gdyż znaleziono w nim robaka. Oprogramowanie Microsoftu jest dziewiątym zablokowanym programem. Programiści z Redmond w ubiegłym tygodniu poinformowali, że dostępna od lutego wtyczka zawiera krytyczny błąd. Dziura została załatana przed tygodniem, w ramach comiesięcznego Patch Tuesday. Mozilla ma zamiar jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników Firefoksa. Wersja 3.6 przeglądarki będzie wyświetlała ostrzeżenia, jeśli odwiedzimy witrynę, wymagającą użycia przestarzałych dodatków.
  16. Pracownikowi Mozilli nie podoba się kolejność prezentacji przeglądarek w oknie wyboru Windows. Przed tygodniem Komisja Europejska, która zaakceptowała propozycje Microsoftu, wysłała ją do konsultacji zainteresowanym stronom. Przypomnijmy, że początkowo Microsoft proponował, by przeglądarki były prezentowane w zależności od rynkowych udziałów. A więc pierwszy od lewej miał być Internet Explorer, następnie Firefox, później Chrome itd.. Ten projekt spotkał się z chłodnym przyjęciem, gdyż, zdaniem oponentów Microsoftu, faworyzowało giganta z Redmond. KE zaakceptowało drugą propozycję, by kilka najpopularniejszych przeglądarek było prezentowanych według nazw ich producenta. Kolejność ma być więc następująca: Safari, Chrome, Internet Explorer, Firefox, Opera. Wydawało się, że to zadowala wszystkich. Tymczasem Jenny Boriss, projektantka odpowiedzialna w Mozilli za interfejs użytkownika, stwierdziła w swoim blogu, że proponowana kolejność to najgorsze możliwe rozwiązanie. Microsoft pisze w swojej propozycji, że 'nic w projekcie i implementacji okna wyboru nie faworyzuje przeglądarki Microsoftu ani żadnej innej' ale obecna propozycja właśnie to robi. Użytkownicy Windows, widząc taki ekran wyboru, wybiorą albo IE, bo są do niego przyzwyczajeni, albo Safari, bo jest to pierwsza przeglądarka. Użytkownicy wybiorą logo IE, bo jest ono im znane, i to nie jest zaskakujące. Przecież wielu użytkowników nie wie, ani nie interesuje się tym, czy są dostępne inne przeglądarki. Jednak propozycja ta w nieproporcjonalny sposób faworyzuje Safari. Pani Borris proponuje dwa rozwiązania problemu. Pierwsze zakłada wyświetlanie przeglądarek w przypadkowej kolejności, która zmieniałaby się za każdym razem. Z kolei druga propozycja, to ułożenie ich według udziałów rynkowych, ale z IE na końcu listy. Zatem kolejność wyglądałaby następująco: Firefox, Chrome, Opera, Safari, IE. Pracownica Mozilli chciałaby dodać jeszcze jedną opcję, a mianowicie wyliczanie prawdopodobieństwa. Polegałaby ona na połączeniu dwóch metod i prezentacji w częściowo przypadkowej kolejności. Firefox miałby pojawiać się na pierwszym miejscu w 50% przypadków, Chrome w 30%, Opera w 15% i Safari w 5%. Nie jest to co prawda zgodne ze statystykami, jednak pani Borris najwyraźniej bierze pod uwagę udziały przeglądarek na rynku systemu Windows, stąd słaba pozycja Safari.
  17. Jak zdradza Christopher Blizzard z Mozilli, Firefox 3.6 zostanie wyposażony w oprogramowanie współpracujące z akcelerometrami wbudowanymi w notebooki i inne urządzenia przenośne. Dzięki temu przeglądarka będzie znała pozycję urządzenia. Może się to przydać np. podczas gier komputerowych, gdyż umożliwi sterowanie bohaterem za pomocą ruchów całego urządzenia, a nie myszy czy klawiatury. Wiele programów jest już wyposażonych w podobne funkcje. Najbardziej przydają się one użytkownikom niewielkich urządzeń, takich jak smartfony, gdyż pozwalają na łatwe i przyjemne korzystanie z gier.
  18. Mozilla Foundation uruchomiła interesującą, przydatną usługę, którą powinni zainteresować się użytkownicy Firefoksa. Plug-in Finder Service sprawdza zainstalowane wtyczki, by upewnić się, że korzystamy z ich najnowszych wersji. Jeśli znajdzie wersję mniej aktualną, powiadomi nas o tym i da możliwość pobrania najnowszej edycji za pomocą jednego kliknięcia. Usługa ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa internautów i uchronienie ich przed znanymi dziurami występującymi we wtyczkach. Plug-in Finder Service to rozszerzenia wcześniejszej usługi umożliwiającej sprawdzenie wtyczki do obsługi flasha. Teraz można przekonać się, czy posiadamy najnowsze wersje wielu innych popularnych rozszerzeń.
  19. Marc Andreessen postanowił rzucić wyzwanie Microsoftowi oraz Mozilli i zapowiedział powrót na rynek przeglądarek internetowych. Andreessen był jednym z twórców przeglądarek Mosaic i Netscape Navigatora. Do Navigatora przez jakiś czas należało co najmniej 80% rynku przeglądarek. Później przegrał on walkę o rynek z Internet Explorerem. Andreessen przestał interesować się przeglądarkami i został inwestorem w Krzemowej Dolinie. Teraz postanowił powrócić. Skrytykował Microsoft i Mozillę twierdząc, że oferują mało nowatorskie produkty i zamiast całkowicie przebudować przeglądarki oferują stopniowe zmiany. Andreessen zainwestował właśnie w firmę RockMelt, która chce zbudować od podstaw całkowicie nową przeglądarkę opartą na nowym silniku. Warto tutaj zauważyć, że silniki używane przez Internet Explorera i Firefoksa pochodzą jeszcze z ubiegłego wieku. Zdaniem Andreessena większość obecnych na rynku przeglądarek nie nadąża za zmianami, jakie zachodzą w Sieci. "Wiele rzeczy można zrobić inaczej, jeśli stworzy się przeglądarkę od podstaw" - stwierdził. O firmie RockMelt niewiele wiadomo. Została ona założona przez Erica Vishrię i Tima Howesa, byłych szefów Opsware, firmy, której współzałożycielem był Andreessen i którą w 2007 roku sprzedał HP za około 1,6 miliarda dolarów. Tim Howes pracował wcześniej nad Netscape Navigatorem. Pojawienie się Andreessena na rynku przeglądarek z pewnością spowoduje, że specjaliści będą z uwagą przyglądali się firmie RockMelt. Jednak podkreślają oni, że największym wyzwaniem dla każdej nowej przeglądarki będzie opracowanie sposobu jej dystrybucji. Przykład Google'a i fakt, że Chrome zdobyło dotychczas jedynie około 2% rynku pokazuje, iż nie jest to zadanie łatwe nawet dla tak potężnych firm znajdujących się w idealnej, wydawałoby się, sytuacji.
  20. Microsoft potwierdził, że Office Web Apps, online'owa wersja pakietu biurowego MS Office 2010 nie będzie oficjalnie wspierała przeglądarek Chrome i Opera. Na trudności w korzystaniu z Web Apps mogą natknąć się też użytkownicy Internet Explorera 6 oraz Safari dla Windows. Online'owy pakiet biurowy będzie oficjalnie dostępny jedynie dla użytkowników przeglądarek Internet Explorer 7 i 8, Firefox 3.5 oraz Safari 4 dla systemów Mac. Nie znaczy to, że Web Apps w ogóle nie zadziała z innymi przeglądarkami. Nie możemy oficjalnie wspierać wszystkich przeglądarek, ale nie będziemy blokowali dostępu do Web Apps. Naszym celem jest jak najlepsza kompatybilność. Gdy Web Apps zostanie udostępnione będziemy starali się rozszerzyć listę wspieranych przeglądarek. Niech użytkownicy Opery spróbują, jak to działa i dadzą nam znać, jeśli będą jakieś problemy - stwierdził Gareth Howell odpowiedzialny za Office Web Apps.
  21. Serwis DailyTech dowiedział się do Hakona Wium Lie, prezesa Opery ds. technicznych, jak będzie wyglądała możliwość wyboru przeglądarki podczas instalacji Windows 7. Otóż, jak twierdzi Lie, użytkownikowi pokaże się ekran wyboru z różnymi przeglądarkami. Wystarczy zaznaczyć jedną z nich, a ona właśnie zostanie zainstalowana. Zdaniem Lie do okna wyboru w Windows 7 będą mogły trafić przeglądarki, których udziały rynkowe wynoszą więcej niż 0,5%. Jednak przeglądarek takich ma być nie więcej niż 10. Obecnie podobno Microsoft proponuje nie tyle dostarczanie samej przeglądarki na płycie, a odnośnika do niej. Oznacza to, że gdy już wybierzemy którąś z przeglądarek, system operacyjny po zainstalowaniu automatycznie połączy się z witryną producenta przeglądarki i ją pobierze. Przedstawiciel Opery podkreśla, że jego firma wolałaby, żeby przeglądarki były dostarczane na płycie instalacyjnej wraz z Windows 7. Jeśli przedstawiciel Opery się nie myli, to na pewno podczas instalacji Windows 7 będziemy mogli wybrać Firefoksa, Chrome'a, Operę i Safari. Zasady te mogą się zmienić, gdyż jeszcze muszą zostać przeprowadzone konsultacje pomiędzy UE i Microsoftem. Tymczasem serwis NetworkWorld przeprowadził z Lie e-mailowy wywiad, w którym zapytano, czy po Apple'u i Ubuntu należałoby się spodziewać, że umieszczą podobne ekrany wyboru przeglądarki. Lie odpowiedział: Sprawa przeciwko Microsoftowi była prowadzona w oparciu o przepisy antymonopolowe, które dotyczą tylko monopoli. Apple i Ubuntu nie są monopolami w rozumieniu definicji prawnej.Mimo to sądzę, że byłoby dobrym pomysłem, gdyby zaoferowały ekran wyboru - dla wielu z nas przeglądarka jest najważniejszym narzędziem i posiadanie dostępu do lepszych przeglądarek jest ważne.
  22. Firma Net Applications, która prowadzi jedne z najbardziej znanych pomiarów dotyczących rynku systemów operacyjnych, wyszukiwarek i przeglądarek, udoskonaliła metodologię badań. W związku z tym znacząco zmieniły się niektóre dane dotyczące popularności poszczególnych produktów. Net Applications informuje, że dzięki nowej metodologii mamy lepszy obraz tego, co dzieje się na rynku. Dotychczas kraje takie jak np. Chiny były niedoszacowane, a USA - przeszacowane. Firma, po konsultacji z wieloma organizacjami, zdecydowała się na użycie danych CIA dotyczących liczby użytkowników Internetu w poszczególnych krajach. Na nowej metodologii bardzo straciła przeglądarka Safari. Okazuje się, że jej udziały wynoszą nie 8,4%, a jedynie 4,07%. Tak więc oprogramowanie Apple'a jest coraz bardziej zagrożone przez przeglądarkę Chrome. Trzeba tutaj jednak zauważyć, że i udziały Safari rosną. Net Applications przeliczyła stare wyniki według nowej metodologii i okazało się, że w maju do Safari należało 3,7% rynku, a w czerwcu - 4,07%. Z nowych wyliczeń wynika zatem, że IE ma 67,68% światowego rynku, do Firefoksa należy 22,47%, udziały Safari to 4,07%, a Chrome'a - 2,59%. Na kolejnych miejscach uplasowały się Opera (1,97%) i Netscape (0,67%). Widać tutaj wyraźny skok udziałów Opery, który bierze się z lepszego oszacowania popularności norweskiego produktu w Europie Wschodniej i Azji. Zmiany zaszły również na rynku wyszukiwarek. Zauważalny jest wyraźny wzrost udziałów chińskiej Baidu (8,87%) i związany z tym spadek Google'a (78,45%). Do Yahoo! należy 7,16% rynku, a do Binga - 3,17%. Podobnie jak w przypadku Safari, straciły tutaj te produkty, których głównym rynkiem działalności są Stany Zjednoczone. Widzimy zatem zmniejszenie się znaczenia Binga. Z danych Net Applications wynika również, że Windows wciąż ma ponad 90 procent rynku systemów operacyjnych. Do systemu Microsoftu należy bowiem aż 93,04% rynku. Na drugim miejscu uplasował się Mac (4,86%), który wyraźnie stracił na zmniejszeniu pozycji Stanów Zjednoczonych. Trzecie miejsce należy do Linuksa z 1,05% udziałem.
  23. Serwis Annoyances.org donosi, że wraz z poprawką Microsoft .NET Framework 3.5 Service Pack 1 do komputerów wielu użytkowników trafiło... rozszerzenie dla Firefoksa. Wtyczka została zainstalowana bez osobnego pytania użytkownika o zgodę. Microsoft .NET Framework Assistant umożliwia Ognistemu Liskowi obsługę wielu technologii internetowych. Problem jednak w tym, że wraz z dodatkiem do Firefoksa trafiła jedna z najpoważniejszych luk z Internet Explorera. Co gorsza, wtyczka ma wyłączoną opcję usunięcia. Pozbycie się jej nie jest zatem proste. Aby to zrobić, należy uruchomić edytor rejestru (w Windows XP w menu Start klikamy Uruchom, wpisujemy polecenie regedit i naciskamy Enter; w Windows Vista i 7 regedit wpisujemy w menu Start w polu wyszukiwania), następnie należy przejść do: - w systemach 32-bitowych: HKEY_LOCAL_MACHINE⁄SOFTWARE⁄Mozilla⁄Firefox⁄Extensions - w systemach 64-bitowych: HKEY_LOCAL_MACHINE⁄SOFTWARE⁄Wow6432Node⁄Mozilla⁄Firefox⁄Extensions. Z klucza kasujemy wartość {20a82645-c095-46ed-80e3-08825760534b}. Zamykamy edytor rejestru. uruchamiany Firefoksa i w pasku adresowym piszemy about:config, naciskamy Enter. Znajdujemy ustawienia o nazwie general.useragent.extra.microsoftdotnet. Klikamy na nich prawym klawiszem myszy i wybieramy Reset. Restartujemy Firefoksa. Otwieramy Windows Explorera i przechodzimy do C:Windows/Microsoft.NETFramework/v3.5/Windows Presentation Foundation. Kasujemy folder DotNetAssistantExtension. Dodatek powinien zostać usunięty.
  24. Jak twierdzi The New York Times, Microsoft może "użyć" Google'a do obrony przed zarzutami o wykorzystywanie systemu operacyjnego do monopolizowania rynku przeglądarek. Na początku czerwca przed Komisją Europejską koncern z Redmond będzie wyjaśniał kwestie związane z dołączaniem Internet Explorera do Windows. Mozilla i Opera chcą, by KE wymusiła na Microsofcie zmianę strategii. Eurourzędnicy już w styczniu poinformowali Microsoft, że mogą zechcieć zmusić go do dostarczania przeglądarek konkurencji wraz ze swoim systemem operacyjnym. Możliwe jednak, że Microsoft będzie się przed tym bronił podkreślając silną pozycję Google'a. Wyszukiwarkowy gigant jest pod coraz baczniejszą obserwacją urzędników. Microsoft może to wykorzystać wskazując, że dołączanie innych przeglądarek do Windows tylko wzmocni niezwykle silną pozycję Google'a na rynku internetowym. Nie chodzi tutaj tylko o przeglądarkę Chrome, ale przede wszystkim o Firefoksa. Aż 88% przychodów Mozilli pochodzi właśnie z Google'a, który płaci za to, że internauci używają okienka szybkiego wyszukiwania do łączenia się z wyszukiwarką tej firmy. Z kolei, jak wiadomo, głównym źródłem przychodów Google'a są wpływy z reklam wyświetlanych w wyszukiwarce. Mozilla i Google są zatem bardzo mocno powiązane, co daje Microsoftowi mocny argument. Obecnie do Microsoftu należy 66,1% rynku przeglądarek. Firefox ma 22,48% rynku, 8,21% jest własnością Safari, a do Chrome'a należy 1,42%. Poniżej 1% mają Netscape (0,82%) i Opera (0,68%).
  25. Mikko Hypponen, dyrektor ds. badań firmy F-Secure, przestrzega przed używaniem... Firefoksa. Najgorszym z możliwych wyborów jest, jego zdaniem, wykorzystywanie Firefoksa pod Windows. Zdanie Hypponena może szokować, gdyż Firefoks jest powszechnie uznawany za bezpieczeniejszą alternatywę wobec Internet Explorera. W rozmowie z PC Pro ekspert stwierdził: Większość ataków jest skierowanych przeciwko Windows, gdyż większość użytkowników korzysta z Windows - i to jest logiczne. Jeśli martwisz się o bezpieczeństwo, nie używaj Windows. Jest wiele innych możliwości - mówi Hypponen. I dodaje: To samo odnosi się do przeglądarek. Większość ataków jest obecnie skierowanych przeciwko Firefoksowi oraz starszym wersjom Internet Explorera. A więc ich nie używaj. Podobne ostrzeżenie Hypponen wydał w stosunku do Adobe Readera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...