Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Eric Schmidt' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 10 wyników

  1. Organizacji Consumer Watchdog udało się doprowadzić do przesłuchania byłego prezesa Google'a, a obecnie przewodniczącego rady nadzorczej koncernu, Erica Schmidta. Schmidt będzie we wrześniu zeznawał przed Senackim Podkomitetem Antymonopolowym. Warto tutaj przypomnieć, że Federalna Komisja Handlu prowadzi przeciwko Google'owi śledztwo w sprawie domniemanych praktyk monopolistycznych. Wysoki rangą przedstawiciel Google'a będzie w końcu musiał odpowiedzieć na pytania dotyczące zachowania jego firmy. Schmidt przez ostatnią dekadę był prezesem, więc właśnie jego należało wezwać. Teraz, jako że prezesem jest Larry Page, także i on powinien zostać przesłuchany. Biorąc pod uwagę fakt, że w przeszłości istniały rozbieżności pomiędzy czynami a słowami Google'a, mamy nadzieję, że Schmidt będzie zeznawał pod przysięgą - stwierdził John M. Simpson, jeden z dyrektorów Consumer Watchdog. Organizacja ta to założone w 1985 roku niedochodowe stowarzyszenie, którego celem jest dbanie o interesy klientów i podatników. Od dłuższego już czasu domagało się ono, by urzędy bliżej przyjrzały się działalności Google'a.
  2. Larry Page, jeden z założycieli Google'a, zaledwie od tygodnia jest dyrektorem wykonawczym koncernu, a już podjął dwie niezwykle istotne decyzje. Przeprowadził restrukturyzację zarządzania oraz powiązał część premii pracowników z wynikami na rynku serwisów społecznościowych. Od stycznia, gdy zapowiedziano, że Page zastąpi Erica Schmidta, było wiadomo, że nowy dyrektor będzie chciał zmienić sposób zarządzania. Analityków zaskoczyło jednak tempo podejmowania decyzji. Już pierwszego dnia na czele każdej z grup produktowych Page postawił wiernych sobie ludzi, którzy zyskali dużą autonomię i odpowiadają bezpośrednio przed Page'em. Zdaniem analityków, to pokazuje, dlaczego Schmidt musiał odejść. Obaj panowie najwyraźniej różnili się wizją co do zarządzania firmą, Page chce, by zmiany zachodziły szybciej. Zmiana sposobu zarządzania spowodowała, że z Google'a odejdzie Jonathan Rosenberg, który dotychczas pełnił funkcję wiceprezesa ds. produktów podlegającego Schmidtowi i to przed nim odpowiadali szefowie grup produkcyjnych. Analityk Rob Enderle z Enderle Group mówi: Firmie brakuje celu. Wizerunek marki cierpi na wielu niedoskonałych produktach, a sam koncern żyje przede wszystkim ze swojego pierwszego wielkiego pomysłu, który prawdopodobnie kiedyś przestanie przynosić takie dochody jak teraz. Google jest w gorszej kondycji niż wynikałoby z przychodów firmy. Potrzebna jest im restrukturyzacja, ale muszą ją przeprowadzić dobrze. Dodaje, że pomysł Page'a jest ryzykowny, gdyż przy dużej autonomii różnych grup produktowych i odpowiedzialności tylko przed Page'em może pojawić się tendencja do walki pomiędzy grupami, co może zniszczyć firmę. Jeśli taki pomysł przeprowadza się prawidłowo, to widzimy, że jest to organizacja podobna do organizacji wojskowych czy też do zaleceń z podręczników MBA dla wielkich koncernów. To potężne narzędzie, o ile jest używane właściwie, ale z historii Google'a wynika, że firma uczy się na własnych błędach, ponadto może mieć problem z zachowaniem dyscypliny - mówi Enderle. Druga kontrowersyjna decyzja Page'a to uzależnienie 25% premii pracowników od wyniku firmy na rynku portali społecznościowych. Tymczasem przedsięwzięciem tego typu zajmuje się niewielka część pracowników koncernu, a zatem ich praca będzie wpływała na zarobki wszystkich. Niewykluczone, że w ten sposób Page chce zasugerować pracownikom, by zachęcali rodziny i znajomych do korzystania z rozwiązań społecznościowych koncernu. W ostatnim czasie Google wysyła coraz silniejsze sygnały, iż ma zamiar na poważnie rozpocząć konkurowanie z Facebookiem.
  3. Google może pochwalić się kolejnym świetnym kwartałem finansowym, jednak informacje o wynikach przyćmiła niespodziewana wiadomość, o zmianach na szczytach władzy koncernu. Ogłoszono bowiem, że zarządzający Google'em od 10 lat dyrektor wykonawczy Eric Schmidt straci stanowisko i zostanie zastąpiony przez jednego z założycieli Google'a, Larry'ego Page'a. Zmiana warty nastąpi 4 kwietnia bieżącego roku. Drugi z założycieli, Sergey Brin, nie będzie już prezesem firmy i skupi się przede wszystkim na rozwoju nowych produktów. Schmidt z kolei zajmie się kwestiami zewnętrznymi, takimi jak zawieranie umów czy negocjacjami z rządami. Będzie też doradcą Page'a i Brina. W ostatnim kwartale ubiegłego roku wpływy Google'a wyniosły 8,44 miliarda USD, czyli o 26% więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Zyski firmy sięgnęły 6,4 miliarda USD, czyli o ponad 300 milionów więcej, niż przewidywali analitycy.
  4. Szef Google'a Eric Schidt ostrzega przed używaniem serwisów społecznościowych. Jego zdaniem w przyszłości młodzi ludzie będą musieli zmieniać nazwiska, by ukryć swoją wcześniejszą aktywność online. Schmidt uważa, że osoby intensywnie korzystające z serwisów społecznościowych nie zdają sobie sprawy z tego, jakie konsekwencje może mieć ujawnianie o sobie tak wielu informacji. "Myślę, że społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy z tego, co dzieje się, gdy wszystko o każdym jest bez przerwy zapisywane i dostępne. Uważam, że powinniśmy przemyśleć to jako społeczeństwo" - mówił Schmidt. Jednocześnie jednak dodał, że Google będzie zapisywało jeszcze więcej informacji o użytkownikach. Ostrzeżenia przed ujawnianiem informacji brzmią dziwnie w ustach szefa firmy, która dysponuje wyjątkowo dużą bazą danych o użytkownikach. Tym bardziej, że Google posiada dwa serwisy społecznościowe - Orkut i Google Buzz - a ostatnie przejęcia dokonane przez koncern zdają się sugerować, iż przygotowuje otwarcie kolejnego takiego serwisu.
  5. Przed kilkoma dniami ukazał się wywiad z Ericem Schmidtem. Słowa prezesa Google'a odbiły się w Sieci szerokim echem i zbulwersowały wielu internautów. Nie tylko zresztą ich. Wypowiedź Schmidta spowodowała, że Asa Dotzler, jeden z menedżerów Mozilli wskazał użytkownikom Firefoksa, że mogą łatwo przełączyć się z Google'a do... Binga. Podczas wspomnianego wywiadu, Schmidt pytany był o kwestie prywatności. Ludzie traktują Google'a jak swojego najbardziej zaufanego przyjaciela... czy słusznie? - usłyszał. Prezes Google'a odpowiedział: Jeśli robisz coś, o czym nie chcesz, by dowiedzieli się inni, przede wszystkim powinieneś przestać to robić. Prawda jest taka, że wyszukiwarki, w tym Google, przechowują przez jakiś czas dane użytkownków, że podlegamy np. ustawie Patriot Act i możliwe jest, że wszystkie informacje zostaną udostępnione władzom. To właśnie te słowa wzburzyły internautów. Eric Schmidt, prezes Google'a, powiedział właśnie, co myśli o waszej prywatności. Nie ma tu mowy o wyrwaniu zdań z kontekstu - napisał w swoim blogu Dotzler. Dodał, że jego zdaniem Bing lepiej dba o prywatność niż Google. Poinformował, że istnieje wtyczka dla Firefoksa, która ustawia Binga jako domyślną wyszukiwarkę. Stwierdzenia Dotzlera, który od 10 lat pracuje w Mozilli, tylko pozornie są zaskakujące. Pamiętajmy, że Mozilla jest bardzo mocno uzależniona od Google'a. Większość firmowego budżetu stanowią pieniądze, które Google płaci za to, iż użytkownicy Firefoksa korzystają z wyszukiwarki tej firmy. Jednak umowa pomiędzy Mozillą i Google'em wygasa w 2011 roku. Wątpliwe by koncern Page'a i Brina zechciał nadal finansować Firefoksa, gdyż ma już własną przeglądarkę. W tej sytuacji dla Mozilli korzystne byłoby pojawienie się jakiejś realnej alternatywy dla Google'a.
  6. Google i Apple pośrednio przyznały, że coraz mocniej ze sobą konkurują. Z rady nadzorczej Apple'a odszedł właśnie Eric Schmidt - prezes Google'a. W maju bieżącego roku Federalna Komisja Handlu rozpoczęła śledztwo przeciwko obu firmom, gdyż podejrzewała, że bliskie związki obu przedsiębiorstw naruszają przepisy antymonopolowe. Amerykańskie prawo zabrania zasiadania tym samym osobom w radach nadzorczych konkurujących firm. Bardzo rzadko zdarza się, by urzędy wszczynały w tej sprawie śledztwo, gdyż sami menedżerowie bardzo pilnują, by w takich wypadkach trzymać się litery prawa. Schmidt zasiadał w radzie nadzorczej Apple'a od trzech lat. Niestety, jako że Google wchodzi na rynki stanowiące podstawowy obszar działalności Apple'a - najpierw pokazał system Android, a teraz Chrome OS - efektywność Erica jako członka rady nadzorczej byłaby coraz mniejsza, gdyż musiałby rezygnować z udziału w coraz większej liczbie posiedzeń z powodu potencjalnego konfliktu interesów. Dlatego też zdecydowaliśmy, że to odpowiedni czas by Eric zrezygnował ze stanowiska w radzie nadzorczej - powiedział Steve Jobs. Google konkuruje z Apple'em na rynku systemów operacyjnych i przeglądarek. Po rezygnacji Schmidta Federalna Komisja Handlu oświadczyła, że kontynuuje śledztwo, w celu wyjaśnienia pozostałych wątpliwości. Może tu chodzić m.in. o fakt, że szef firmy Genentech, Artur Levison, zasiada w radach nadzorczych Google'a i Apple'a. Ponadto, jak zauważa Jo-Ellen Pozner, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, kontynuacja śledztwa to znak nowych czasów, które nastały w Waszyngtonie po objęciu prezydentury przez Baracka Obamę. Nowa administracja zwraca większą uwagę na wszelkie przypadki, mogące świadczyć o naruszaniu przepisów antymonopolowych. Eksperci zauważają, że rezygnacja Schmidta pozwoli Google'owi na bardziej otwarte konkurowanie z Apple'em. Przez długi czas można było sądzić, że Schmidt zasiada w radzie Apple'a, bo obie firmy uwazają Microsoft za swojego głównego przeciwnika. W miarę jednak jak coraz więcej aplikacji używanych jest w trybie on-line to właśnie Google wyrasta na firmę, której najbardziej należy się obawiać. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której tradycyjny model oprogramowania zmienia się z modelu bazującego na komputerze w taki bazujący w Sieci. A tutaj Google chce być głównym graczem - zauważa Erick Schonfeld z serwisu Tech Crunch. To nie jest Google przeciwko Apple'owi. To Google przeciwko staremu modelowi, co oznacza, że Apple ma więcej wspólnego z Microsoftem - dodaje. Analitycy zwracają też uwagę, że Schmidt odszedł w szczególnym momencie. Otóż niedawno Apple nie dopuściło aplikacji Google Voice do sklepu iPhone Apps, a Federalna Komisja Komunikacji ogłosiła, że rozpocznie śledztwo w tej sprawie. Niedługo po tym oświadczeniu Schmidt zrezygnował.
  7. Google okazało się odporne na recesję gospodarczą. Firma złożyła raport finansowy za drugi kwartał bieżącego roku. Jej przychody zamknęły się kwotą 5,52 miliarda dolarów, czyli są o 3% większe, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk Googla wyniósł 1,48 miliarda USD, podczas gdy przed rokiem było to 1,25 mld. Pozbycie się 200 pracowników z działów sprzedaży i marketingu oraz zamknięcie wydziałów zajmujących się sprzedaż reklam do radia i prasy drukowanej spowodowało, że koszty operacyjne firmy zmniejszyły się o około 120 milionów dolarów. Eric Schmidt, prezes Google'a, informuje, że w przyszłości firma będzie rozwijała się dzięki inwestowaniu w innowacyjne projekty, takie jak Chrome OS. "Historia pokazuje, że ci, którzy w czasach kryzysu inwestują, wychodzą z niego silniejsi niż konkurencja skupiająca się wyłącznie na cięciu kosztów" - mówił Schmidt.
  8. Prezes Google'a, Eric Schmidt, otrzymał od Baracka Obamy propozycję zasiadania w Prezydenckim Zespole Doradców Naukowych i Technologicznych (PCAST). To grupa doradcza, która ma skupiać liderów w dziedzinie nauki i inżynierii. Jej celem jest tworzenie strategii działania prezydenta w dziedzinach, w których znajomość nauki i technologii jest kluczowa dla rozwoju ekonomii. Wśród innych członków PCAST znajdziemy m.in. Erica Landera z MIT-u i Harvardu, Harolda Varmusa, prezesa Memorial Sloan-Kettering Cancer Center, Craiga Mudie z Intela, Ahmeda Zewaila, profesora chemii i fizyki na Caltechu, Shirley Ann Jackson, szefa Rensselaer Polytechnic Institute czy też Richarda Levina, rektora Yale University.
  9. W wywiadzie dla pisma Fortune współzałożyciele Google’a, Larry Page i Sergey Brin, oraz dyrektor wykonawczy firmy Eric Schmidt, ujawnili, że obiecali sobie, iż będą pracowali razem przez 20 lat. Do umowy doszło krótko przed giełdowym debiutem Google’a, który miał miejsce w sierpniu 2004 roku. Na miesiąc przed wejściem na giełdę umówiliśmy się, że będziemy pracowali razem przez 20 lat – powiedział Eric Schmidt. Dodał, że w tym czasie osiągnie wiek 69 lat, Page będzie liczył sobie 51 wiosen, a Brin skończy 50 lat. Wszyscy trzej są miliarderami, a Google, którego rynkowa kapitalizacja jest szacowana na około 170 miliardów dolarów, to najbardziej wartościowe przedsiębiorstwo w Sieci. Analitycy szacują, że w 2007 roku zyski Google’a wyniosły 16,6 miliarda dolarów, czyli o 57% więcej, niż rok wcześniej.
  10. Google ponownie rzuca wyzwanie Microsoftowi. Po opublikowaniu online’owych darmowych odpowiedników Worda i Excela wyszukiwarkowy gigant zapowiada stworzenie programu do prezentacji – odpowiednika PowerPointa. O zamiarach udostępnienia takiej aplikacji poinformował szef Google’a, Eric Schmidt, podczas konferencji Web 2.0. Schmidt uniknął jednak nazwania nowego programu mianem "zabójcy PowerPointa”. Podkreślił, że oprogramowanie Google’a będzie oferowało znacznie mniej opcji niż PowerPoint. Jego zdaniem przyda się ono najbardziej osobom, które tworzą prezentacje grupowo, wykorzystując do tego celu Internet. Do stworzenia nowego programu Google wykorzysta technologie niedawno przejętej firmy Tonic Systems, która specjalizuje się w tworzeniu opartego na Javie oprogramowania do prezentacji i zarządzania dokumentami. Nowa aplikacja zostanie udostępniona latem bieżącego roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...