Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Chandra Wickramasinghe' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Naukowcy z Centrum Astrobiologii w Cardiff stworzyli komputerowy model ruchów Układu Słonecznego względem Drogi Mlecznej. Twierdzą, że odkryte cykle pokrywają się z pojawiającym się okresowo na Ziemi katastrofami, doprowadzającymi do wyginięcia wielu gatunków (Monthly Notices of the Royal Astronomical Society). Gdy Układ Słoneczny kołysał się w tę i z powrotem w stosunku do płaszczyzny Galaktyki, w pewnym momencie dochodziło do wzrostu oddziaływań grawitacyjnych chmur gazu i pyłu, co z kolei doprowadzało do zmiany toru komet. Niektóre z nich zderzały się z Błękitną Planetą. Badacze z Cardiff twierdzą, że kiedy co 35-40 mln lat "przechodzimy" przez płaszczyznę Galaktyki (równik), szanse na zderzenie z kometą wzrastają aż 10-krotnie. Kratery znajdowane na powierzchni Ziemi także sugerują, że liczba kolizji z kometami wzrasta mniej więcej co 36 mln lat. To idealna zgodność między tym, co widzimy na powierzchni, a tym, czego się spodziewamy po przeanalizowaniu danych galaktycznych – cieszy się profesor William Napier. W dalszej części swoich wywodów Napier utrzymuje, że okresy bombardowania przez komety pokrywają się z incydentami masowego wyginięcia, takimi jak wymarcie dinozaurów 65 mln lat temu. Naukowcy sądzą, że o ile sprężynujący ruch doprowadził do zniknięcia konkretnych organizmów z powierzchni naszej planety, o tyle dopomógł w rozprzestrzenieniu się życia jako takiego. Kiedy kometa uderzała w Ziemię, w przestrzeń kosmiczną wylatywały fragmenty materii z ważnym ładunkiem: mikroorganizmami. Dyrektor Centrum Astrobiologii profesor Chandra Wickramasinghe przedstawia też prognozy na przyszłość. Bazując na wskazaniach modelu, twierdzi, że kolejny okres zderzeń Ziemi z kometami zbliża się już wielkimi krokami.
  2. Astrobiolog z Cardiff University, Chandra Wickramasinghe i jego zespół poinformowali, że z ich wyliczeń wynika, iż życie pochodzi z wnętrza komet, a nie powstało na Ziemi. Naukowcy przeprowadzili kalkulacje i stwierdzili, iż prawdopodobieństwo powstania życia w kometach jest kwadrylion (1024) razy większe, niż powstanie go na naszej planecie. Komety i ich gorące, wypełnione wodą wnętrze jest miejscem, gdzie organiczne molekuły dały początek życiu. Zaistnienie takiego procesu jest bardziej prawdopodobne we wnętrzu komety, niż w jakimś zbiorniku wodnym na Ziemi – mówi Wickramasinghe. Większość naukowców zgadza się z tezą, że komety mogły przynieść na Ziemię wodę i materiał organiczny. Jednak niektórzy krytykują Wickramasinghe mówiąc, że jego stwierdzenia są czystymi spekulacjami. Moim zdaniem wysnuł on wnioski z szeregu spekulacji, które nie zostały poparte dowodami – mówi David Morrison, naukowiec z należącego do NASA Ames Research Center. Brytyjski astrobiolog oparł się na założeniu, że komety są porowate i mogą od milionów lat przechowywać wodę w stanie ciekłym. Morrison zwraca jednak uwagę, iż nie wiadomo, czy komety zawierają wodę. Nie wiadomo również, czy komety istnieją poza naszym systemem słonecznym. Dotychczas żadnej takiej komety nie odkryto. W rewelacje Wickramasinghe nie wierzy też Paul Falkowski, biochemik z Rutgers University. Jego zdaniem miejsca powstania życia nie można po prostu wyliczyć. To wymaga uczynienia podstawowych założeń. A my nie znamy szans na powstanie życia. Wiemy tylko o jednej planecie, na której ono istnieje. O innych nie wiemy nic – mówi. Sam Falkowski ze swoim zespołem jest autorem badań, które sugerują, iż życie nie byłoby w stanie przetrwać daleko w kosmosie, w warunkach, w jakich podróżują komety. Badał on liczące sobie 8 milionów lat DNA wydobyte z lodów Antarktyki. Było ono mocno zdegradowane. Na jego podstawie wyliczono, że okres rozpadu DNA wynosi na Ziemi około 1,1 miliona lat. Do jego degradacji przyczynia się promieniowanie z kosmosu. W przestrzeni kosmicznej jest ono znacznie większe, niż na Ziemi, a to oznacza, że wszelkie życie organiczne, które powstałoby na kometach, bardzo szybko zostałoby zniszczone. Falkowski wyliczył, że przetrwałoby ono najwyżej kilkaset tysięcy lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...