Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Apple' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 234 wyników

  1. Dziewięciu chińskich pisarzy wystąpiło do sądu przeciwko Apple’owi oskarżając firmę o sprzedaż w App Store nielegalnych wersji ich książek. Chińczycy domagają się odszkodowania w wysokości 11,9 miliona juanów (1,88 miliona USD) i zaprzestania sprzedaży pirackich kopii. Bei Zhicheng, występujący w imieniu pisarzy, poinformował, że sąd w Pekinie przyjął wniosek do rozpatrzenia. Pisarze twierdzą, że w App Store znajdują się nielegalne kopie 37 książek ich autorstwa. Informują, że od lipca ubiegłego roku bezskutecznie starają się o ich usunięcie ze sklepu Apple’a. Koncern odmówił zaprzestania ich sprzedaży argumentując, że pisarze nie udowodnili, iż kopie są pirackie. Bei Zhicheng mówi, że inni chińscy twórcy również skontaktowali się z Apple’em w sprawie ich dzieł sprzedawanych przez tę firmę. Zwykle mijają dwa, trzy miesiące zanim piracki produkt zostanie usunięty. Ale później w App Store pojawiają się jego kolejne nielegalne wersje - stwierdził Bei. Wspomniana grupa pisarzy szacuje, że ich dzieła zostały pobrane łącznie w ponad milionie kopii, a oni nie otrzymali żadnych tantiem. Apple odsyła ich do osób, sprzedających te kopie, jednak - jak mówi Bei - najczęściej informacje zawarte w App Store nie zawierają żadnych danych kontaktowych.
  2. Apple złożyło wniosek patentowy na technologię, która umożliwia przechowywanie na urządzeniach peryferyjnych - od drukarek po zasilacze - danych koniecznych do odzyskania zapomnianych haseł. Rozwiązanie takie nieco utrudni życie samemu użytkownikowi, ponieważ gdy zapomni hasła, będzie mógł odzyskać je dopiero po podłączeniu oryginalnego zasilacza czy konkretnej drukarki, jednak znacznie utrudni życie ewentualnym złodziejom. Obecnie osoby kradnące laptopy interesują się tylko komputerem, pozostawiając np. w okradanym samochodzie, peryferia. Teraz odzyskanie hasła z ukradzionego sprzętu będzie trudniejsze bez posiadania tego peryferyjnego urządzenia, które zostało wybrane jako dodatkowe zabezpieczenie. Gdy zapomnimy hasła, system zaproponuje nam podłączenie urządzenia peryferyjnego, na którym jest ono przechowywane. Po jego podłączeniu i weryfikacji zaproponuje reset hasła i ustawienie nowego. Równie prosta ma być konfiguracja. Przy pierwszym ustawieniu hasła system poprosi nas o wybór urządzenia peryferyjnego, na którym mają być przechowywane dane potrzebne do jego odzyskania.
  3. Jak wynika z informacji zdobytych przez Reutera, procesor A5, z którego korzystają iPhone 4S oraz iPad 2, jest produkowany w Austin w Teksasie. Układ powstaje w nowej fabryce firmy Samsung Electronics. W zbudowanie zakładu, który pełną moc produkcyjną osiągnął w bieżącym miesiącu, zainwestowano 3,6 miliarda dolarów. W tej samej fabryce tworzone są też układy pamięci NAND. Dotychczas Apple znane było z tego, że podzespoły z których budowane są firmowe produkty, powstają w Azji. Ani Apple, ani Samsung nie komentują doniesień o przeniesieniu produkcji. Samsung to niejedyna firma z działu wysokich technologii, która działa w stolicy Teksasu. Znajdują się tam też siedziby Intela, AMD czy ARM-a. Do Austin przyciąga przedsiębiorstwa obecność dobrze wykształconych kadr, których dopływ zapewnia University of Texas. Ponadto, jak informowaliśmy przed kilkoma miesiącami, dotychczasowa "fabryka świata" - Chiny - stają się coraz droższe, co powoduje, iż coraz więcej firmy zastanawia się nad przenoszeniem produkcji w inne regiony. Apple to z jednej strony jeden z największych klientów Samsunga, a z drugiej - jeden z napoważniejszych rywali. Firmy toczą wiele bardzo ostrych sporów patentowych.
  4. Apple coraz mocnej odczuwa presję konkurencji produkującej tablety. Rynek tabletów rozwija się w błyskawicznym tempie i udziały koncernu zmniejszają się. Mimo to Apple ma 11-krotną przewagę w sprzedaży nad swoim najbliższym konkurentem. W trzecim kwartale bieżącego roku sprzedaż tabletów wzrosła, w porównaniu z drugim kwartałem, o 23,9%. Na całym świecie klienci kupili 18,1 miliona takich urządzeń. W porównaniu z III kwartałem ubiegłego roku wzrost sprzedaży wyniósł aż o 264,5%. Mimo to, była niższa od przewidywań. Analitycy sądzili, że klienci kupią 19,2 miliona sztuk. Zdaniem specjalistów z IDC w całym bieżącym roku sprzeda się aż 63,3 miliona tabletów. W samym trzecim kwartale Apple sprzedało 11,1 miliona iPadów, czyli o 1,8 miliona więcej niż w drugim kwartale. Mimo zwiększenia sprzedaży, rynek Apple’a się skurczył. Pomiędzy początkiem kwietnia a końcem czerwca koncern mógł się pochwalić 63,3-procentowym udziałem rynkowym. W ubiegłym kwartale było to 61,5 procenta. Największym konkurentem Apple’a jest Samsung, który sprzedał około nieco ponad 900 000 tabletów. Jednak najpoważniejszym zagrożeniem dla pozycji Apple’a stały się Amazon i Barnes & Noble. Kindle Fire czy Nook Color szybko zdobywają zwolenników. Tablet Barnes & Noble znalazł w trzecim kwartale ponad 800 000 urządzeń, zdobywając 4% rynku. Jeszcze lepsze wyniki osiąga Kindle Fire. Sukces tych obu firm to jednocześnie sukces systemu Android. Ostatnio jego udziały na rynku tabletów spadały. Teraz analitycy IDC uważają, że zaczną szybko rosnąć.
  5. Unia Europejska rozpocznie śledztwo w sprawie praktyk monopolistycznych, których miały się dopuścić Apple oraz wydawnictwa Hachette Livre, Penguin, Harper Collins, Simon & Schuster oraz Verlagsgruppe Georg von Holzbrinck. Urzędnicy podejrzewają, że pomiędzy wymienionymi firmami doszło do nielegalnego porozumienia, które miało ograniczyć konkurencję. W marcu bieżącego roku Komisja Europejska przeprowadziła niezapowiedziane inspekcje w siedzibach wspomnianych firm w kilku krajach. Podobne śledztwo zakończyło już brytyjskie Office of Fair Trading, które będzie teraz współpracowało z KE.
  6. Apple, który w kilku krajach stara się zablokować sprzedaż urządzeń z Androidem, poniosło sromotną klęskę na najważniejszym rynku - w USA. Producent iPada oraz iPhone'a twierdzi, że Android odnosi sukcesy na rynku, gdyż jego twórcy ukradli wiele technologii. Jednak obecny spór nie dotyczył rozwiązań technicznych, a projektowych. W Niemczech sąd zgodził się, że tablet Samsunga wygląda podobnie do tabletu Apple'a i zabronił Samsungowi sprzedaży swojego urządzenia. Apple liczył na podobne rozstrzygnięcie w USA. Tymczasem sędzia Lucy H. Koh z sądu federalnego dla Okręgu Północnej Kalifornii odmówiła wydania wstępnego zakazu sprzedaży. Gdyby zakaz taki został wydany, Apple mógłby się na jego podstawie starać, by Samsungowi zakazano sprzedawania w USA wszelkich smartfonów. Apple nie musiałoby przy tym przechodzić pełnej procedury sądowej dotyczącej każdego urządzenia. Jason Kim, rzecznik prasowy Samsunga, stwierdził z zadowoleniem: Wyrok ten potwierdza, że wysuwane od dawna oskarżenia Apple'a są bezpodstawne. Sędzia Koh nie odrzuciła wszystkich argumentów Apple'a. Nie wykluczyła, że Samsung narusza jeden z patentów koncernu. Zdecydowanie jednak przeciwstawiła się działaniom Apple'a, które określiła, jako próbę pozostania jedynym producentem tabletów i smartfonów. Rozmiar urządzenia jakie może być wygodnie trzymane w ręku, wyświetlacz, stanowiący większą część smartfona oraz głośnik umieszczony na górze to cechy funkcjonalne, a nie estetyczne - stwierdziła pani sędzia. W związku z tym nie mogą być chronione patentami. Apple twierdzi, że ma wyłączne prawo do produkowania tabletów o „minimalistycznym" wyglądzie. Na razie takiej argumentacji uległ sąd w Niemczech. Stanowisko sędzi Koh oznacza, że Apple'owi trudno będzie dowieść, iż Samsung narusza firmowe patenty dotyczące wyglądu urządzenia. Jednocześnie, odnosząc się do drugiego z oskarżeń, dotyczącego naruszenia patentu opisującego sposób wykonania animowanego menu, sędzia stwierdziła, że nie daje on powodów do wyrządzenia Samsungowi olbrzymiej szkody, jaką byłby zakaz sprzedaży. Sędzia uznała jednak, że Samsung prawdopodobnie naruszył wspomniany patent i Apple ma szansę wygranie sporu dotyczącego tej kwestii. Amerykański koncern będzie mógł wnieść w tej sprawie pozew do sądu dopiero 30 lipca przyszłego roku.
  7. Apple wybrał następcę zmarłego Steve'a Jobsa. Na stanowisku przewodniczącego zarządu zastąpił go Art Levinson, a do zarządu firmy dołączył dyrektor wykonawczy Walt Disney Company, Robert Iger. Stanowisko przewodniczącego pozostawało nieobsadzone od śmierci Jobsa. Przez ostatnie lata Apple nie miało przewodniczącego zarządu. Stanowisko to na miesiąc przed śmiercią objął Steve Jobs, który zrezygnował wówczas z pełnienia funkcji dyrektora wykonawczego. Art Levinson dołączył do zarządu Apple'a w 2000 roku, a od roku 2005 był jednym z dwóch dyrektorów zarządzających firmy. Levinson jest również przewodniczącym zarządu firmy Genentech, zasiada w zarządach wielu innych firm. Komentatorzy uznali, że powołanie Roberta Igera do zarządu oznacza, że Apple i Walt Disney będą zacieśniały współpracę. Może się to przydać, jeśli Apple rzeczywiście ma zamiar wejść na rynek rozrywki telewizyjnej. Nie wiadomo jednak, jak na powołanie Igera zareagują urzędy antymonopolowe, gdyż ma on pracować w komitecie audytu. To organ pomocniczy rady nadzorczej, którego zadaniem jest m.in. wybór zewnętrznego audytora badającego finanse spółki. Komitet audytu powinien być niezależny, więc biorąc pod uwagę związki Apple'a z Disneyem powołanie doń Igera może budzić wątpliwości.
  8. Z raportu, jaki Apple złożył Komisji Giełd (SEC), wynika, iż sześciu najważniejszych menedżerów firmy otrzyma po 150 000 akcji każdy. Obecnie taki pakiet jest warty około 60 milionów USD. Wspomniani menedżerowie dostaną połowę akcji w czerwcu 2013, a drugą połowę w marcu 2016. Oczywiście pod warunkiem, że będą wówczas pracowali dla Apple'a. Gdy odbiorą przyznane im akcje wartość papierów może być znacząco różna od ich obecnej ceny. Nagrodzeni menedżerowie to prezes ds. finansowych Peter Oppenheimer, główny prawnik Apple'a Bruce Sewell oraz wiceprezesi Scott Forstall (odpowiedzialny za dział produkcji oprogramowania dla iPhone'a), Philip Schiller (szef działu marketingu), Bob Mansfield (kieruje inżynierami tworzącymi sprzęt) oraz Jeffrey Williams (odpowiedzialny za działalność operacyjną). Obecny dyrektor wykonawczy Apple'a, Tim Cook, otrzymał w sierpniu, gdy przejął obowiązki z rąk Steve'a Jobsa, opcje na milion akcji. Będzie mógł je odebrać w sierpniu 2015 roku i sierpniu 2021 roku. Akcje przeznaczone dla Cooka są obecnie warte około 400 milionów dolarów.
  9. Zapowiadany przez Amazona tablet Kindle Fire może zatrząść rynkiem. Niezwykle atrakcyjna cena (199 USD) oraz niezła specyfikacja spowodowały, że w przedsprzedaży składanych jest codziennie 50 000 nowych zamówień. Kindle Fire trafi do rąk klientów 15 listopada. Duża popularność tabletu powinna martwić Apple'a, którego iPad jest najpopularniejszym tego typu urządzeniem na rynku. Jedyną konkurencję może dla niego stanowić Galaxy Tab Samsunga. Kindle Fire, który korzysta z systemu Android, to kolejny poważny gracz na rynku. Tymczasem, jak twierdzi analityk Ben Reitzes z Barclays, menedżerowie Apple'a wcale nie są zmartwieni popularnością tabletu Amazona. Wręcz przeciwnie, prezes Apple Tim Cook oraz prezes ds. finansowych Peter Oppenheimer powiedzieli Reitzesowi, że są zadowoleni z sukcesu Kindle Fire. Ich zdaniem przyczyni się on do dalszej fragmentaryzacji rynku Androida i w ten sposób umocni pozycję Apple'a. Im większa fragmentacja, tym lepiej, mówi Apple, gdyż pozwoli ona przekonać konsumentów do stabilnej platformy Apple'a. Prawdopodobnie Apple obniży cenę iPada, ale nie poświęci dla niej jakości oraz wygody użytkownika - stwierdził analityk.
  10. Steve Jobs, jeden z najważniejszych liderów i wizjonerów IT, zmarł 5 października na raka trzustki, z którym walczył od wielu lat. W 1976 roku 21-letni Jobs wraz ze Steve'em Wozniakiem i Ronaldem Wayne założyli firmę Apple. Zafascynowani komputerami sprzedawali innym hobbistom gotowe zestawy do budowy własnych maszyn. Jobs bardzo szybko dał się poznać jako świetny sprzedawca i utalentowany lider. O firmie zrobiło się głośno już rok później, gdy na rynek trafił komputer Apple II, który przez lata był wzorem komputera domowego. Okazał się też olbrzymim sukcesem finansowym. W latach 1977-1979 sprzedano Apple'a II o łącznej wartości 139 milionów dolarów. Firma skupiła się na rozwoju własnego systemu operacyjnego, nie zapominając oczywiście o sprzęcie. W roku 1984 powstała platforma Macintosh, która na kolejne dekady wyznaczyła ścieżkę rozwoju Apple'a. Mac korzystał z 32-bitowego procesora i 128 kilobajtów pamięci, którą można było rozszerzyć do 192 kilobajtów. Komputer okazał się wielkim przebojem. W ciągu roku sprzedano 400 000 sztuk. Pomimo tych sukcesów w 1985 roku Jobs został zmuszony do odejścia z firmy. Przyczyną jego wyrzucenia były różne wizje rozwoju Apple'a, jakie mieli Jobs i ówczesny prezes firmy John Sculley. Jobs założył kolejną firmę, Next Computer. Odkupił też od George'a Lucasa za 10 milionów dolarów firmę Pixar, specjalizującą się w animacjach filmowych. W 1996 roku Apple kupiło Next Computer i Jobs wrócił do pracy w firmie, którą założył. Rok później powierzono mu stanowisko tymczasowego dyrektora wykonawczego. Jego zadaniem było uratowanie stojącego na krawędzi bankructwa Apple'a. Rok 2001 to początek niezwykłych sukcesów firmy. Wówczas ukazał się iPod, a dwa lata później wystartował sklep iTunes. W międzyczasie na rynek trafiła pierwsza 64-bitowa maszyna dla użytkownika domowego, PowerMac G5. W 2005 roku Jobs oświadczył, że firma rezygnuje z procesorów Power i będzie wykorzystywała układy Intela. W następnym roku na rynek trafiają MacBook Pro oraz iMac, a koncern całkowicie przechodzi na kości Intela. Na początku 2007 roku Jobs zaprezentował iPhone'a. W tym czasie już było widać, że z Jobsem dzieje się coś niedobrego. Prezes Apple'a wyraźnie schudł. W końcu firma musiała zająć jakieś stanowisko. Najpierw w 2008 roku oświadczono, że Jobs się przeziębił oraz że jego stan zdrowia nie ma nic wspólnego z rakiem trzustki. W styczniu 2009 udał się na półroczne zwolnienie, by podreperować zdrowie. Po jego powrocie do pracy prasa dowiedziała się, że w międzyczasie przeszedł przeszczep wątroby. Stało się jasne, że kłopoty zdrowotne są związane z nowotworem trzuski, który był u Jobsa operowany w 2004 roku. Jobs szybko wracał do zdrowia, jednak poprawa była tymczasowa. W styczniu bieżącego roku ponownie poszedł na zwolnienie. W marcu pojawił się, by zaprezentować iPada 2, w czerwcu przedstawił iCloud oraz iOS 5. Dwa miesiące później, w liście do pracowników pisał: Zawsze mówiłem, że jeśli pewnego dnia nie będę mógł pełnić obowiązków dyrektora, spełniać stawianych przede mną zadań i oczekiwań, wy dowiecie się o tym pierwsi. Niestety, ten dzień nadszedł.
  11. Apple odrzuciło zaproponowaną przez Samsunga ugodę w sporze patentowym toczącym się przed australijskim sądem. Koncern Jobsa ma nadzieję na odniesienie zwycięstwa, nie chce więc zawierać porozumienia, które dałoby Samsungowi możliwość sprzedaży kolejnych wersji tabletu Galaxy Tab. Apple oskarża Samsunga, że tworząc Galaxy Tab skopiował iPhone'a oraz iPada. Koreańska firma dążyła do ugody, jednak zdaniem Apple'a nie zaoferowała niczego, co mogłoby stanowić podstawę zawarcia porozumienia. Koncern Jobsa stwierdził, że należy przeprowadzić pełne postępowanie sądowe. Samsung chciał już na przełomie sierpnia i września rozpocząć w Australii sprzedaż Galaxy Taba, jednak ciągle nie może tego uczynić. Firma zgodziła się na wycofanie ze swojego produktu dwóch spornych mechanizmów, pozostawiając tylko jeden. Dotyczy on technologii ekranu dotykowego, na którą patent posiada Apple. Patent opisuje sposób przekładania ruchów palców na polecenia wydawane urządzeniu. Samsung i Apple spierają się obecnie przed sądami w 9 krajach. Prowadzonych jest w nich 20 spraw.
  12. Dzięki świetnej sprzedaży iPhone'ów, iPadów oraz Maków Apple mógł poinformować o rekordowo dobrych wynikach finansowych za ostatni kwartał. Zysk firmy wyniósł 4,31 miliarda USD, wobec 2,53 miliarda w analogicznym okresie roku ubiegłego. W ciągu trzech miesięcy przychody koncernu Jobsa zamknęły się kwotą 20,34 miliarda dolarów, czyli o 67% więcej niż rok wcześniej. Rozwodniony zysk na akcję wyniósł 4,64 USD. Apple przewiduje, ze kolejny kwartał będzie jeszcze lepszy. Firma spodziewa się przychodów rzędu 23 miliardów USD i zysku na akcję rzędu 4,80 USD.
  13. Zaostrza się sądowa walka pomiędzy Apple'em a firmami wykorzystującymi system Android. Koncern Steve'a Jobsa złożył w Japonii pozew przeciwko Samsungowi, w którym twierdzi, że koreańska firma narusza patenty wykorzystywane w iPadzie oraz iPhone'ie. Apple domaga się 100 milionów jenów odszkodowania oraz wydania Samsungowi zakazu sprzedaży na terenie Japonii telefonów z rodziny Galaxy. Samsung nie może już sprzedawać tabletów Galaxy Tab w Niemczech, firma ogłosiła też, że opóźni ich premierę w Australii. Tymczasem HTC rozszerzyło swój amerykański pozew przeciwko Apple'owi o nowo nabyte patenty do Google'a. Do pozwu dołączono kolejnych dziewięć patentów, które ma jakoby naruszać Apple. Wcześniej HTC złożyło przed amerykańską Komisją Handlu Międzynarodowego oraz Sądem Okręgowym w Delaware skargę, w której stwierdza, iż Apple narusza trzy patenty należące do tej firmy. Pozew HTC do odpowiedź na kilka pozwów, jakie w ciągu ostatnich dwóch lat złożyło Apple przeciwko Koreańczykom.
  14. Steve Jobs, szef Apple'a i jedna z najważniejszych postaci świata IT, zrezygnował z funkcji prezesa firmy, którą założył w 1976 roku. Jobsa można bez większej przesady nazwać jednym z ojców-założycieli nowoczesnego przemysłu komputerowego. Stworzona przez niego wraz ze Steve'em Wozniakiem firma była jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które zaoferowały komputery osobiste i, co ważniejsze, przez lata jej maszyny były dla wielu niedoścignionym wzorcem komputera. Jobs już raz opuścił Apple'a. W 1985 roku został zwolniony przez radę nadzorczą. Już osiem lat później Apple stał na progu bankructwa. Przez kolejne trzy lata trwały próby naprawienia sytuacji, aż w końcu zdecydowano o poproszeniu Jobsa, by przyjął stanowisko prezesa. Steve Jobs w ciągu ostatnich kilkunastu lat zdziałał cuda. Z podupadającej firmy uczynił Apple'a jedną z największych potęg. Dość wspomnieć, że dzięki niemu w ciągu ośmiu lat cena akcji Apple'a wzrosła z niecałych 7 do ponad 400 dolarów, że rynkowa kapitalizacja firmy jest większa od kapitalizacji Microsoftu i niewiele brakuje, by stała się ona najbardziej wartościowym amerykańskim przedsiębiorstwem. W liście do zarządu Jobs napisał, że rezygnuje, gdyż nie jest w stanie pełnić obowiązków prezesa. Niewykluczone, że ma to związek z jego chorobą. W roku 2004 Jobs poinformował, że leczy się na raka trzustki, w roku 2009 przeszedł przeszczep wątroby, a na początku bieżącego roku przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Jobsa zastąpi Tim Cook, który już wcześniej sprawdził się w podobnych sytuacjach. Jego osoba gwarantuje, że praca w firmie będzie przebiegała bez zakłóceń. Na wniosek Cooka'a Jobs został powołany na stanowisko przewodniczącego Zarządu. Odejście Jobsa z Apple'a to z pewnością nie koniec tej firmy, ale koniec fascynującego rozdziału w jej historii i historii IT.
  15. Tysiące mieszkańców Korei Południowej chcą pozwać Apple'a o odszkodowanie za śledzenie ich lokalizacji za pomocą smartfonów. Jedna osoba już wygrała w sądzie. Prawnik Kim Hyung-suk otrzymał milion wonów (936 USD) od władz, które pobrały pieniądze z kont Apple'a. Mężczyzna założył witrynę Sueapple.co.kr, na której zachęca do pozywania Apple'a te osoby, którym przeszkadza fakt, iż koncern Jobsa przez nawet rok przechowywał dane o lokalizacji telefonu, nawet jeśli użytkownik wyłączył usługę lokalizacyjną. Dotychczas na witrynę zapisało się 26 691 osób, z których każda chce domagać się miliona wonów. Kolejne 921 osób to nieletni, którzy najpierw muszą uzyskać zgodę rodziców.
  16. Sąd okręgowy w Düsseldorfie zdecydował o zniesieniu zakazu sprzedaży tabletu Galaxy Tab 10.1 na terenie Europy. Zakaz będzie obowiązywał tylko w Niemczech, gdyż, jak stwierdził sąd okręgowy, niemieckie sądy nie mają prawa zakazywać sprzedaży produktu poza granicami Niemiec. Zniesienie zakazu to dobra wiadomość dla Samsunga, a jednocześnie porażka Apple'a. Jednak to niejedyny problem koncernu Jobsa. Na wizerunku firmy może zaciążyć posądzenie o sfałszowanie dokumentacji przedstawionej w sądzie. Na jej podstawie Apple domaga się zakazu sprzedaży Galaxy Tab 10.1 gdyż, zdaniem firmy, narusza on zastrzeżone prawo wzoru przemysłowego. Innymi słowy Galaxy Tab 10.1 ma być niemal łudząco podobny do iPada. Bliższe przyjrzenie się dokumentom, które Apple dostarczyło do sądu ujawnia, że na fotografii zmieniono nieco wygląd tabletu Samsunga. Stosunek boków Galaxy Taba wynosi bowiem 1:1,46, tymczasem na fotografii wynosi on 1:1,36. Jest zatem bardziej podobny do iPada, którego stosunek boków wynosi 1:1,30. Tablet Samsunga jest dłuższy i mniej przypomina kwadrat, niż tablet iPada. Na dostarczonym sądowi zdjęciu oba urządzenia wyglądają niemal identycznie. Florian Muller, wydawca bloga Foss Patents, nie sądzi, by Apple celowo dopuściło się fałszerstwa. Jego zdaniem koncern pokazał sądowi zdjęcia Galaxy Taba pochodzące jeszcze sprzed premiery tego urządzenia, a wykorzystał je dlatego, iż używał ich już we wcześniejszych sprawach.
  17. Jak już informowaliśmy, niemiecki sąd wydał na wniosek Apple'a wstępny zakaz sprzedaży tabletu Galaxy Tab 10.1. Bliższe przyjrzenie się sytuacji może budzić obawy, że na podstawie europejskiego prawa Apple będzie mogło domagać się sprzedaży praktycznie jakiegokolwiek tabletu. Zakaz niemieckiego sądu ma na celu powstrzymanie firmy Samsung przed prawdopodobnym naruszaniem prawa. Będzie on obowiązywał do ostatecznego rozstrzygnięcia pozwu Apple'a przed sądem. Jego wydanie nie oznacza, że ostateczny wyrok zapadnie po myśli Apple'a, jednak jest poważnym zwycięstwem koncernu Jobsa. Zakaz został wydany na podstawie europejskich przepisów o ochronie wzorów przemysłowych. W roku 2004 Apple zastrzegło sobie na terenie Unii Europejskiej wzór wyglądu tabletu. Jak możemy się przekonać, Galaxy Tab rzeczywiście narusza ten wzór. Jednak, jak możemy przekonać się na załączonych grafikach, narusza go też praktycznie każdy tablet.
  18. Podczas wczorajszych notowań Apple przez chwilę było najwyżej wycenianą amerykańską firmą. Koncern Jobsa był więcej warty niż Exxon Mobil. Obecnie rynkowa kapitalizacja Apple'a wynosi niemal 347 miliardów USD, a Exxon Mobil wyceniany jest na 353 miliardy. Różnica jest zatem minimalna. Cena akcji Apple będzie w najbliższym czasie prawdopodobnie rosła, gdyż szybko zbliża się wrześniowa premiera iPhone'a 5. Jeśli zaś cena papierów pójdzie do góry, to Apple nie tylko może na dłuższy czas stać się najdroższą amerykańską firmą, ale jej wartość może przekroczyć łączną wycenę Google'a i Microsoftu. Rynkowa kapitalizacja obu koncernów wynosi obecnie - odpowiednio - 185 i 214 miliardów dolarów.
  19. Niemiecki sąd wydał wstępny zakaz rozprowadzania na terenie Europy tabletu Galaxy Tab 10.1. Wyrok ten może oznaczać kłopoty dla systemu Android, w który wyposażony jest tablet. Zakaz wydano na wniosek Apple'a. Koncern Jobsa twierdzi, że tablet, a szczególnie interfejs, jest na tyle podobny do wyglądu iPada, iż narusza europejskie przepisy dotyczące kwestii projektowych. Wyrok niemieckiego sądu nie obowiązuje jednie w Holandii, gdyż tam Apple złożyło przeciwko Samsungowi osobny pozew. Niemieckie sądy często stosują zakazy, których celem jest powstrzymanie strony pozwanej przed kontynuowaniem działań będących przedmiotem sporu sądowego. Wydanie zakazu nie oznacza jeszcze, że Samsung przegra cały proces. Jednak do czasu jego zakończenia nie będzie mógł sprzedawać Galaxy Tab 10.1 na terenie UE. To nie przypadek, że najnowsze produkty Samsunga wyglądają jak iPhone'y czy iPady, poczynając od kształtu obudowy poprzez interfejs aż po opakowanie - oświadczyli przedstawiciele Apple'a. Inne spory Apple'a z Samsungiem toczą się przed amerykańską Komisją Handlu Międzynarodowego, sądem w Kalifornii, sądami w Australii, Japonii i Korei Południowej.
  20. Analitycy uważają, że Apple ma zamiar zrezygnować z wydawania osobnych systemów operacyjnych dla komputerów stacjonarnych i urządzeń mobilnych. Koncern chce do roku 2016 mieć jeden system, który będzie działał na wszystkich jego urządzeniach. To z pewnością przyniesie wiele korzyści zarówno firmie jak i klientom, jednak wdrożenie takiej strategii nie będzie łatwe. Peter Misek, analityk z Jefferies & Co. napisał w swoim raporcie: Sądzimy, że Apple chce połączyć iOS z OSX w jedną platformę dla aplikacji i chmur obliczeniowych, a początek prac przypadnie na lata 2012-2013. Uważamy, że z wyjątkiem tych miejsc, gdzie wymagana jest najwyższa wydajność, Apple będzie przygotowywało system pod kątem współpracy z 32-bitową architekturą ARM. Gdy w roku 2016 na rynek trafią 64-bitowe układy ARM Apple będzie już dysponowało wspólną architekturą sprzętową i programową. Pomysł Apple'a nie jest nowy. Microsoft od dłuższego już czasu twierdzi, że np. tablety powinny korzystać z systemu takiego, jak pecety, a nie ze zmodyfikowanych systemów dla smartfonów. Koncern z Redmond od dłuższego już czasu pracuje nad jedną platformą dla różnych urządzeń. Takie rozwiązanie daje użytkownikowi tę korzyść, że niezależnie od tego, z jakiego urządzenia korzysta, nie będzie musiał się uczyć i przyzwyczajać do innego systemu. Łatwiejsze będzie też integrowanie różnych urządzeń ze sobą - od smartfonów, poprzez tablety czy pecety, po telewizory. Dla producentów oznacza to jednak spore kłopoty. Skonstruowanie systemu operacyjnego, który działałby na różnych architekturach procesora nie jest proste. Niewykluczone że, jak sądzą niektórzy, Apple z czasem całkowicie przejdzie na architekturę ARM. Pojawiają się też pewne sygnały świadczące o tym, że koncern Jobsa pracuje nad własnym procesorem. Trudno jednak orzec, na ile jest to prawdopodobne, przynajmniej w odniesieniu do najbardziej wydajnych urządzeń. Nikt bowiem nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wypadało za kilka lat porównanie wydajności platform ARM i x86.
  21. Apple potrzebowało zaledwie czterech lat by zostać największym na świecie producentem smartfonów, pozostawiając w tyle Nokię i Samsunga. W drugim kwartale bieżącego roku koncern Jobsa sprzedał więcej urządzeń niż Finowie i Koreańczycy. Analitycy opierając się na kwartalnych raportach finansowych oceniają, że w minionym kwartale Apple sprzedało 20,3 miliona iPhone'ów. W tym samym czasie nabywców znalazło 19,2 miliona urządzeń Samsunga i 16,7 miliona smartfonów Nokii. Sprzedaż smartfonów Nokii spada od lutego bieżącego roku, kiedy to ogłoszono, że fińska firma odejdzie od Symbiana na rzecz systemu Windows Phone. Jako że koncern wciąż nie zaprezentował szerokiej oferty urządzeń z nowym systemem, jego klienci powoli rezygnują z Symbiana i rozglądają się za iPhone'ami oraz urządzeniami z Androidem.
  22. Apple, które twierdzi, że Android narusza należące do firmy patenty i niedawno odniosło sukces w toczącym się przed amerykańską Komisją Handlu Zagranicznego sporze przeciwko HTC, tym razem zanotowało poważną porażkę. Jeden z sędziów Komisji - James Gildea - uznał wstępnie, że niektóre komputery Mac naruszają własność intelektualną nabytą przez HTC wraz z zakupem S3 Graphics. Chodzi tutaj o patent dotyczący sprzętowej i programowej kompresji obrazu. Sporną technologię licencjonuje Nvidia, zatem Maki korzystające z jej kości nie naruszają prawa. Natomiast te, w których wykorzystano układy AMD i Intela łamią prawo. Opinia sędziego oznacza, że Międzynarodowa Komisja Handlu może nałożyć na komputery Apple'a zakaz importu. Jako, że wszystkie one są produkowane poza USA, taki zakaz byłby poważnym ciosem dla koncernu Jobsa. Jednocześnie sędzia Gildea stwierdził, że dwa patenty należące do S3, a które miał naruszyć Apple, są nieważne. Swój wyrok sędzia wydał pierwszego lipca. Dopiero teraz informacje o nim zostały upublicznione. Sam wyrok nie jest jeszcze dostępny, gdyż HTC i Apple nie mogą dojść z sądem do porozumienia, w jaki sposób należy zredagować uzasadnienie w częściach dotyczących tajemnic handlowych. Teraz wyrok sędziego Gildei musi zostać zatwierdzony bądź odrzucony przez sześcioosobowy skład sędziowski ITC.
  23. Apple opublikował rewelacyjne wyniki finansowe, które przekroczyły najśmielsze oczekiwania analityków. Koncern Jobsa poinformował o kolejnym rekordowym kwartale. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego firma zanotowała wzrost przychodów o 82%, a jej dochód zwiększył się o 125%. Tymczasem analitycy Wall Street prognozowali wzrost przychodów o 65%. Przychody Apple wyniosły 28,57 miliarda dolarów, wobec przewidywanych 24,9 miliarda. Zysk na akcję to 7,79 USD, a prognozowano 5,80 USD. Przed rokiem zysk na akcję wyniósł „zaledwie" 3,51 USD. Świetne wyniki to efekt olbrzymiego wzrostu sprzedaży urządzeń. iPhone'ów sprzedało się o 142% więcej niż w roku ubiegłym, a iPadów o 183% więcej. Peter Oppenheimer, dyrektor ds. finansowych stwierdził, że w czwartym kwartale roku finansowego 2011 koncern spodziewa się przychodów rzędu 25 miliardów USD.
  24. Google i jego system Android otrzymały poważne ostrzeżenie od jednego z sędziów amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego. Przychylił się on bowiem do poglądu Apple'a, że Android narusza patenty należące do firmy Jobsa. Z Androidem w sądzie walczą Oracle, Microsoft i Apple. Koncerny te twierdzą, że system Google'a narusza ich patenty. Oracle i Microsoft stawiają sprawę jasno - producenci smartfonów z Androidem powinni wnosić opłaty licencyjne za wykorzystywaną własność intelektualną. Obecnie Microsoft otrzymuje od HTC 5 dolarów od każdego smartfonu. Nie stanowi to większego problemu dla firmy, jednak przyszłość nie rysuje się tak różowo. Apple pozwał HTC, Samsunga i Motorolę, a Microsoft Motorolę i próbuje nakłonić Samsunga do zakupienia licencji. Pojawiły się pogłoski, że może tutaj chodzić o kwotę aż 15 dolarów od smartfonu. Jeśli to prawda i producenci wykorzystujący Androida będą wnosili tak wysokie opłaty na rzecz Oracle'a i Microsoftu, to kwota 30 USD od urządzenia może oznaczać problemy z osiągnięciem zakładanego zysku. Jednak jeszcze gorszą wiadomością jest fakt, sędzia Carl Charneski, członek sześcioosobowego panelu sędziowskiego Komisji Handlu Międzynarodowego (ITC), we wstępnej opinii uznał, że HTC narusza 2 z 10 patentów Apple'a. Opinia sędziego jest o tyle zaskakująca, iż jeszcze w kwietniu eksperci ITC sugerowali sędziom odrzucenie pozwu Apple'a w całości. Trzeba tutaj zauważyć, że ITC nie decyduje o tym, czy Apple powinno otrzymywać opłaty licencyjne, ale o tym, czy produkt naruszający prawo może być importowany do USA. Uznanie roszczeń Apple'a oznacza, że w ciągu kilku tygodni może zostać wydany zakaz importu smartfonów HTC. Oczywiście HTC może jeszcze starać się o zmianę opinii Komisji. Ponadto Motorola walczy właśnie z Apple'em przed sądem, starając się dowieść, że 12 patentów należących do firmy Jobsa jest nieważnych. Jeśli sąd przychyli się do opinii Motoroli, wówczas decyzja ITC zostanie automatycznie anulowana. O ile jednak Microsoft czy Oracle starają się zebrać opłaty licencyjne i uczynić z nich dodatkowe źródło dochodu, Apple raczej nie będzie skłonne licencjonować swojej własności intelektualnej, co oznacza, że producenci telefonów z Androidem albo będą musieli je zmodyfikować, albo nie będą mogli sprzedawać ich w USA. Oczywiście niewykluczone, że po ewentualnym sukcesie na terenie Stanów Zjednoczonych koncern Jobsa postara się o uzyskanie korzystnych dla siebie rozstrzygnięć także w innych krajach. Jeśli ITC wyda HTC zakaz importu smartfonów, będzie to potężny cios w Androida. Co prawda pozwy dotyczące Samsunga i Motoroli są nieco inne, ale korzystna dla Apple'a decyzja ws. HTC zwiększy szanse firmy Jobsa na wygranie z dwoma pozostałymi największymi partnerami Google'a.
  25. Po raz pierwszy od początku lat 90. ubiegłego wieku udziały komputerów Apple'a w sprzedaży na amerykańskim rynku sięgnęły 10%. Najnowsze dane wskazują, że w ostatnim kwartale maszyny z logo jabłka stanowiły 10,7% sprzedaży wszystkich komputerów. Wzrost zainteresowania produktami Apple'a to wyraźny sygnał zaufania do tej firmy, tym ważniejszy, że ma on miejsce w czasie, gdy rynek pecetów przeżywa kłopoty. Zdaniem analityków, jedną z głównych przyczyn tych kłopotów jest rosnąca popularność iPada. Przedstawiciele Gartnera szacują, że w USA sprzedaż pecetów liczona rok do roku spadła o 5,6%, według analityków IDC spadek wynosił 4,2%. „Biorąc pod uwagę szum, jaki robiony jest wokół tabletów, sprzedawcy bardzo ostrożnie podchodzą do zamawiania pecetów. Wolą oferować tablety. Niektórzy producenci pecetów zostali zmuszeni do ogłoszenia promocji, co pozwoliło im opróżnić magazyny. Tymczasem Apple zanotowało rok do roku wzrost sprzedaży szacowany przez Gartnera na 8,5%, a przez IDG na 14,7%. Tak czy inaczej koncern Jobsa jest obecnie trzecim największym sprzedawcą komputerów w USA. Liderem rynku jest HP, na drugim miejscu plasuje się Dell.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...