Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'żałoba' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. U niedawno owdowiałych lub przeżywających śmierć dziecka osób w fazie ostrej żałoby, czyli po uznaniu faktu śmierci, występują przyspieszone tętno i inne niekorzystne zmiany w rytmie serca. Może to zwiększać ryzyko zawału oraz nagłej śmierci sercowej. Autorem badań jest Tom Buckley z Uniwersytetu w Sydney, który już w 2009 r. opublikował na łamach Internal Medicine Journal swój pierwszy raport na temat wpływu żałoby na psychologiczne i behawioralne czynniki ryzyka chorób serca. Na tegorocznym forum Amerykańskiego Stowarzyszenia Serca (American Heart Association, AHA) Australijczyk przedstawił kolejne ustalenia dotyczące tego zagadnienia. Dr Buckley podkreśla, że powinno się zwracać szczególną uwagę na żałobników, którzy już wcześniej mieli problemy z sercem. Przydałyby im się nie tylko zapobiegawcze badania kontrolne, ale i obligatoryjna wizyta u lekarza przy wystąpieniu jakichkolwiek objawów ze strony układu sercowo-naczyniowego. Zespół z Sydney przyglądał się 78 przeżywającym żałobę małżonka lub dziecka osobom. W przypadku śmierci męża lub żony badanie przeprowadzano po 2 tyg. od zgonu, a w przypadku śmierci dziecka po upływie pół roku. Następnie wyniki porównano z grupą kontrolną. W grupie eksperymentalnej znalazło się 55 kobiet i 23 mężczyzn w wieku 33-91 lat. Okazało się, że serca ludzi przeżywających stratę biły średnio szybciej od serc przedstawicieli grupy kontrolnej, poza u tych pierwszych częstsze były okresy bardzo szybkiej zmiany rytmu. Naukowcy z antypodów poprosili osoby, których krewny zmarł w szpitalu przed dwoma tygodniami, o noszenie całodobowego monitora pracy serca (badanie EKG Holter). W ten sposób ustalono, że puls wynosił u nich średnio 75 uderzeń na minutę, w porównaniu do 70,7 u osób nieprzeżywających żałoby. Towarzyszyło temu 2-krotnie więcej okresów częstoskurczu nadkomorowego (szybkiego rytmu serca pochodzącego z przedsionków lub węzła przedsionkowo-komorowego). Niekorzystne zjawiska zanikały w ciągu pół roku od śmierci kogoś bliskiego. To wyjaśniałoby, czemu niektóre studia wskazywały, że zawały serca i nagła śmierć sercowa są powszechniejsze u osób od niedawna owdowiałych lub zmagających się ze śmiercią dziecka, a potem ryzyko wydaje się z czasem zmniejszać. Choć nasze badania nie wskazują [na razie] na przyczynowość, są spójne z dowodami na wywoływanie wydarzeń sercowo-naczyniowych przez psychikę.
  2. W najnowszym numerze pisma Current Biology ukazały się dwa artykuły dotyczące przeżywania żałoby przez szympansy. W jednym badacze utrwalili ostatnie godziny przed i moment śmierci starszej samicy, żyjącej w niewielkim stadzie na terenie parku safari w Wielkiej Brytanii. W drugim naukowcy zajmowali się dwiema matkami, które nosiły przy sobie zmumifikowane ciała niemowląt wiele tygodni po ich zgonie. James Anderson z Uniwersytetu w Stirling, który obserwował małpy z safari, podkreśla, że przez lata mówiono o zjawiskach czy umiejętnościach odróżniających nas od innych gatunków: zdolności wnioskowania, języku, wykorzystywaniu narzędzi, zróżnicowaniu kulturowym czy samoświadomości, ale nauka dostarczała silnych dowodów, że związki między nami a zwierzętami nigdzie nie są tak dobrze zdefiniowane, jak wielu ludzi zwykło myśleć. Świadomość śmierci jest innym tego rodzaju fenomenem. Odkrycia, które opisaliśmy, oraz obserwacje reakcji szympansów na śmierć i umierających towarzyszy wskazują, że ich świadomość śmierci jest najprawdopodobniej silniej rozwinięta niż to często sugerowano. Może się ona odnosić do ich samoświadomości i przejawiać dzięki samorefleksji i empatii wobec innych. Anderson podkreśla, że niewiele osób widziało reakcje szympansów na śmierć członka grupy. Wiadomo było, że samice nie rozstają się ze zmarłymi dziećmi. Niektórzy stawali się też świadkami poruszenia po wypadku, w wyniku którego ginął dorosły osobnik. W odróżnieniu od żywiołowych, głośnych odpowiedzi na nagłą śmierć dorosłego, szympansy oglądające śmierć samicy były w przypadku naszego studium spokojne. W dniach poprzedzających zgon grupa zachowywała się bardzo cicho i poświęcała dużo uwagi gasnącej staruszce. Bezpośrednio przed śmiercią obdarzono ją czułościami, a tuż po małpy wydawały się poszukiwać jakichkolwiek oznak życia. Potem zostawiły ciało, ale dorosła córka wkrótce powróciła i czuwała przy matce przez całą noc. Gdy opiekunowie wynieśli następnego dnia ciało, szympansy pozostały wyciszone. Przez kilka dni żaden osobnik nie spał na platformie, gdzie zmarła sędziwa towarzyszka, mimo że wcześniej stanowiła ona ulubione miejsce wypoczynku. Brytyjczycy uważają, że choć szympansy nie mają wierzeń religijnych ani rytuałów związanych ze śmiercią, istnieje wiele podobieństw między ich zachowaniem a ludzkim przeżywaniem żalu po stracie kogoś bliskiego. Jaka by więc nie była przyczyna zachowania małp, wszystko wskazuje na to, że rozwinęły wysoką świadomość śmierci. W drugim opisanym na łamach Current Biology studium Dora Biro i zespół z Uniwersytetu Oksfordzkiego obserwowali 5 zgonów (w tym dwóch niemowląt) w częściowo odizolowanej społeczności, monitorowanej przez 30 lat w lasach w Bossou w Republice Gwinei. Młode zmarły w wyniku infekcji przypominającej grypę. W każdym przypadku matka nosiła ciało swojego dziecka przez wiele tygodni, a nawet miesięcy po śmierci. Korpusy ulegały całkowitej mumifikacji, ale samice nie przestawały ich pielęgnować, czyścić i zabierać do gniazda na czas dziennego i nocnego odpoczynku. Matki pozwalały dzieciom stopniowo odejść. Zgadzały się, by inne osobniki coraz częściej się nimi zajmowały, tolerując coraz dłuższe okresy rozstania, w tym nawet wynoszenie i bawienie się ciałem przez najmłodszych członków stada. Pozostali członkowie grupy wykazywali pewne zainteresowanie ciałami zmarłych niemowląt i nikt nie przejawiał awersji wobec nich. Biro podkreśla, że szympansy są naszymi najbliższymi krewnymi i przypominają nas pod wieloma względami: są empatyczne, współpracują, by osiągnąć cel i kierują się poczuciem sprawiedliwości. To jak postrzegają śmierć, jest fascynującym zagadnieniem, a jak dotąd nie zgromadzono na ten temat rozbudowanego materiału dowodowego.
  3. W Kamerunie sfotografowano grupę szympansów, które w milczeniu żegnały swoją zmarłą współtowarzyszkę. Na fotografii widać kilkanaście zwierząt, które w ciszy przyglądają się, jak ludzie wywożą ciało 40-kilkuletniej Dorothy zmarłej na atak serca. Wspomniane szympansy mieszkają w Centrum Ratunkowym Sanaga-Yong, gdzie są umieszczane młode, które straciły matki zabite przez kłusowników. Autorką niezwykłego zdjęcia jest Monika Szczupider, która pracuje w ośrodku. Wspomina ona, iż Dorothy była ważną figurą wśród około 25 małp. Pani Szczupider mówi, że zwykle szympansy są bardzo głośne i żywe. Jednak wówczas stały w absolutnej ciszy, nie mogąc oderwać wzroku od ciała Dorothy. Opisany przypadek to już kolejny dowód na to, że zwierzęta potrafią odczuwać żal i żegnać swoich zmarłych. Podobne zachowania obserwowano też u słoni czy ptaków.
  4. Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles postanowili przyjrzeć się mózgom osób, które nie potrafią sobie poradzić ze stratą kogoś bliskiego i przez resztę życia przeżywają żałobę. Inni przechodzą przez jej poszczególne fazy, by ostatecznie nauczyć się funkcjonować bez zmarłego. Amerykanie zauważyli, że u ludzi doświadczających długoterminowej żałoby dochodzi do aktywacji neuronów w centrach nagrody. Oznacza to, że wspomnienia nabywają właściwości uzależniających (NeuroImage). Szefowa studium, Mary-Frances O'Connor, wyjaśnia, że po raz pierwszy zdecydowano się na porównanie żałoby z komplikacjami i bez. Uzyskane wyniki mogą pomóc zarówno pacjentom, jak i psychiatrom czy psychologom, pod których opieką się znajdują. Teoria jest taka, że kiedy ukochana osoba żyje, kontakt z nią lub z przedmiotami, które ją przypominają, jest nagradzający. Gdy umiera, ci, którzy się przystosowują do straty, przestają doświadczać tej neuronalnej nagrody. Ci, którzy się nie adaptują, nadal pragną opisanej stymulacji, ponieważ za każdym razem kiedy działa na nich bodziec kojarzony ze zmarłym, aktywują się centra nagrody. Oczywiście, wszystko to odbywa się bez udziału woli. W ramach studium sprawdzano, czy u osób z przedłużoną żałobą występuje zwiększona aktywność centrów nagrody lub sieci neuronalnych związanych z bólem. Kalifornijczycy zbadali 23 kobiety. Każda z nich straciła matkę lub siostrę, która zmarła na raka piersi. Jedenaście pań przeżywało przedłużoną żałobę, a 12 "zwykłą". Poproszono je, by przyniosły zdjęcie zmarłej. Pokazywano im je podczas funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Szczególną uwagę zwracano na aktywność jądra półleżącego. Nie tylko odpowiada ono za nagradzającą naturę pewnych doświadczeń, ale także odgrywa ważną rolę w przywiązaniu, np. do rodzeństwa albo między matką a dzieckiem. Poza tym obserwowano wyspę i grzbietowy odcinek przedniej części zakrętu obręczy (są one zaangażowane w odczuwanie bólu fizycznego i psychicznego). Okazało się, że u obu grup kobiet podczas oglądania zdjęć zmarłych uaktywniały się obszary związane z bólem, ale tylko u pań z przedłużoną żałobą dochodziło do silnej aktywacji jądra półleżącego. O'Connor tłumaczy, że osoby takie nie doświadczają jej jako emocjonalnej satysfakcji, ale wytwarza się pociąg do określonej reakcji mózgu. Dlatego też trudniej przywyknąć do straty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...